Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 61/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Krystyna Mielczarek

Sędziowie:

SA Marian Baliński

SA Piotr Feliniak

SA Jacek Błaszczyk (spr.)

SA Jarosław Papis

Protokolant:

sekr. sądowy Łukasz Szymczyk

przy udziale H. T. (1), Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2013 r.

sprawy

1)  K. K.

oskarżonego z art. 148 §2 pkt 2 kk w zw. z art. 280 §1 kk w zw. z art. 275 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk; art. 270 §1 kk;

2)  M. K.

oskarżonej z art. 148 §2 pkt 2 kk w zw. z art. 280 §1 kk w zw. z art. 275 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk; art. 270 §1 kk w zw. z art. 12 kk;

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora, pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej i obrońców

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 12 listopada 2012 r., sygn. akt XVIII K 112/12

na podstawie art. 437 §1 kpk i art. 627 kpk oraz art. 624 §1 kpk:

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonych na rzecz oskarżycielki posiłkowej H. T. (2) kwotę po 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. R. i adw. M. R. kwotę po 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonym przed sądem II instancji;

4.  zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II AKa 61/13

UZASADNIENIE

K. K. i M. K. zostali oskarżeni o to, że:

I.  w nocy z 12 na 13 sierpnia 2011 roku w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia D. T. po uprzednim użyciu przemocy polegającej na uderzaniu kilkakrotnie D. T. młotkiem w głowę oraz duszeniu poprzez zakrywanie jej ręką ust w efekcie czego spowodowali jej śmierć poprzez uduszenie gwałtowne w związku z rozbojem, w wyniku którego dokonali zaboru w celu przywłaszczenia należących do pokrzywdzonej rzeczy w postaci samochodu marki N. (...) o wartości 2000,00 zł, dwóch telefonów komórkowych w tym jednego marki S. (...) typ X. (...) o wartości 300,00 zł oraz S. (...) z kartą pamięci 2 GB o wartości 250,00 zł, nawigacji (...) wraz z kartą pamięci o wartości 150,00 zł czyli mienia o łącznej wartości 2700,00 zł, a nadto dowodu osobistego, działając w ten sposób na szkodę D. T.,

tj. o przestępstwo z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw.
z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

a nadto M. K. została oskarżona o to, że:

II.  w dniach 13-14 sierpnia 2011 roku w Ł., działając z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu w celu użycia za autentyczne umowy kupna sprzedaży samochodu marki N. (...) podrobiła dwie umowy w ten sposób, że:

-.

-

w dniu 13 sierpnia 2011 roku podrobiła wspólnie i w porozumieniu z K. K. umowę kupna sprzedaży samochodu marki N. (...) wpisując fikcyjną treść sprzedaży samochodu przez D. T. K. K., gdzie M. K. wypisała treść umowy i podrobiła podpis D. T.,

-

w dniu 14 sierpnia 2011 roku podrobiła podpis K. K. na umowie kupna sprzedaży samochodu marki N. (...) Ł. S.,

tj. o czyn z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

oraz K. K. został oskarżony o to, że:

II.  w dniu 13 sierpnia 2011 roku w Ł. wspólnie i w porozumieniu z M. K. podrobił umowę kupna - sprzedaży samochodu marki N. (...) w ten sposób, że wypisali fikcyjną treść sprzedaży samochodu przez D. T. K. K. w dniu 5 sierpnia 2011 roku, gdzie M. K. wypełniła podrobiła podpis D. T. oraz wypisała treść dokumentu, a K. K. złożył swój podpis w celu użycia dokumentu za autentyczny,

tj. o czyn z art. 270 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 12 listopada 2012 roku w sprawie XVIII K 112/12 orzekł:

1)  oskarżonego K. K. uznał w miejsce czynu opisanego w punkcie I za winnego tego, że:

a)  w dniu 12 sierpnia 2011 roku w Ł. z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia D. T. uderzył ją kilkakrotnie młotkiem w głowę i dusił poprzez zakrywanie ręką jej ust w efekcie czego spowodował jej śmierć poprzez uduszenie gwałtowne czym wypełnił dyspozycję art. 148 § 1 k.k. i na podstawie tegoż przepisu wymierzył mu karę dożywotniego pozbawienia wolności;

b)  w nocy z 12 na 13 sierpnia 2011 roku w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z M. K. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia należących do D. T. rzeczy w postaci samochodu marki N. (...) o wartości 2000,00 zł, dwóch telefonów komórkowych w tym jednego marki S. (...) typ X. (...) o wartości 300,00 zł oraz S. (...) z kartą pamięci 2 GB o wartości 250,00 zł, nawigacji (...) wraz z kartą pamięci o wartości 150,00 zł czyli mienia o łącznej wartości 2700,00 zł, a nadto dowodu osobistego, działając w ten sposób na szkodę D. T. czym wypełnił dyspozycję art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności;

2)  oskarżoną M. K. w miejsce czynu opisanego w punkcie I uznał za winną tego, że:

a)  w nocy z 12 na 13 sierpnia 2011 roku utrudniła postępowanie karne pomagając K. K. w ukryciu popełnionego przez niego przestępstwa zabójstwa D. T. w ten sposób, że zmywała ślady krwi pozostawione przez pokrzywdzoną w miejscu czynu, a następnie wraz ze sprawcą zabójstwa ukryła zwłoki D. T. wyrzucając je do śmietnika i zasypując śmieciami czym wypełniła dyspozycję art. 239 § 1 k.k. i za to na podstawie tegoż przepisu wymierzył jej karę 4 lat pozbawienia wolności;

b)  w nocy z 12 na 13 sierpnia 2011 roku w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z K. K. dokonała zaboru w celu przywłaszczenia należących do D. T. rzeczy w postaci samochodu marki N. (...) o wartości 2000,00 zł, dwóch telefonów komórkowych w tym jednego marki S. (...) typ X. (...) o wartości 300,00 zł oraz S. (...) z kartą pamięci 2 GB o wartości 250,00 zł, nawigacji (...) wraz z kartą pamięci o wartości 150,00 zł czyli mienia o łącznej wartości 2700,00 zł, a nadto dowodu osobistego, działając w ten sposób na szkodę D. T. czym wypełniła dyspozycję art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył jej karę 4 lat pozbawienia wolności;

3)  oskarżoną M. K. uznał za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w punkcie II wypełniającego dyspozycję art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. na podstawie art. 270 § 1 k.k. wymierzył jej karę 4 lat pozbawienia wolności;

4)  oskarżonego K. K. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt III wypełniającego dyspozycję art. 270 § 1 k.k. i na podstawie tegoż przepisu wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności;

5)  na podstawie art. 85 k.k., art. 86 § 1 k.k. i art. 88 k.k. za zbiegające się przestępstwa:

-

opisane w pkt 1 i 4 wymierzył oskarżonemu K. K. karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności;

-

opisane w pkt 2 i 3 wymierzył oskarżonej M. K. karę łączną 9 lat pozbawienia wolności;

  • 6)  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonym okresy tymczasowego aresztowania:

    -

    K. K. od dnia 23 sierpnia 2011 roku;

    -

    M. K. od dnia 23 sierpnia 2011 roku.

Ponadto wyrok zawiera rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa adwokackiego, kosztach obrony z urzędu i kosztach sądowych.

Apelacje od powyższego wyroku złożyli obrońcy oskarżonych, prokurator oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej.

Obrońca oskarżonego K. K. zarzucił:

a)  obrazę przepisów postępowania karnego mającą wpływ na treść wyroku tj. art. 4, 5 § 1 i 2, 7 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów polegającą w szczególności na:

1.  uznaniu wyjaśnień oskarżonego złożonych na rozprawie głównej za niewiarygodne, w sytuacji w której precyzyjnie wyjaśnia on motywy zmiany stanowiska,

2.  uznaniu za wiarygodne wyjaśnień M. K. w zakresie dotyczącym czynu z art. 148 § 1 k.k. w sytuacji gdy część tych wyjaśnień jest sprzeczna z opiniami wydanymi przez biegłych,

b)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku a polegający na uznaniu sprawstwa i winy K. K. w sytuacji gdy prawidłowa i kompleksowa ocena materiału dowodowego na taki pogląd nie pozwala.

Podnosząc powyższe obrońca wniósł o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do sądu I instancji w celu ponownego rozpoznania, z tym, że toku rozprawy odwoławczej sprecyzował, że w zakresie czynu z art. 148 § 1 k.k. winno najpierw dojść do rozwiązania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności.

Obrońca oskarżonej E. K. zaskarżył wyrok w zakresie punktu 2, 3 oraz 5 i zarzucił:

I.  obrazę prawa materialnego - to jest:

a)  art. 278 § 1 k.k. przez jego błędne zastosowanie i art. 284 k.k. przez jego niezastosowanie przy kwalifikacji przestępstwa z punktu 2b wyroku,

b)  art. 275 § 1 k.k. przez błędną subsumcję i jego zastosowanie,

c)  art. 12 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. - poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że podrobienie umów sprzedaży pojazdu, a następnie sprzedaż pojazdu stanowiły odrębne czyny, a nie czyn ciągły podlegający ukaraniu według zasad określonych w art. 11 § 2 k.k.

II.  rażącą surowość kar jednostkowych i kary łącznej orzeczonej w wymiarze 9 lat pozbawienia wolności - jako nieadekwatnej do celów kary i pozostałych zasad określonych w art. 53 k.k.

Podnosząc powyższe obrońca wniósł o:

I.  uchylenie orzeczenia o karze łącznej,

II.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 2b przez przyjęcie, iż oskarżona dopuściła się czynu z art. 284 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. (to jest wyeliminowanie z opisu czynu art. 278 § 1 k.k. oraz 275 § 1 k.k.) oraz w punktach 2b i 3 przez uznanie, iż czyny dotyczące podrobienia umów i sprzedaży samochodu stanowią przestępstwo z art. 284 k.k. w zw. z art. 270 k.k. i w zw. z art. 12 k.k., to jest składają się na czyn ciągły i wymierzenie za to na podstawie art. 11 § 2 k.k. jednej kary;

III.  złagodzenie wymierzonych oskarżonej kar jednostkowych oraz złagodzenie orzeczonej na ich podstawie kary łącznej.

Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść obu oskarżonych w części dot. rozstrzygnięcia o winie:

-

wobec K. K. rozstrzygnięcia w zakresie czynów opisanych w pkt 1 wyroku, tj. czynu z art. 148 §1 k.k. oraz czynu art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,

-

wobec M. K. rozstrzygnięcia w zakresie czynów opisanych w pkt 2 wyroku, tj. czynu z art. 239 § 1 k.k., i czynu z art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze łącznej wymierzonej obojgu oskarżonym.

Prokurator zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na błędnym uznaniu, iż zabójstwa pokrzywdzonej D. T. dokonał jedynie K. K., działający pod wpływem zamiaru nagłego, zaś M. K. jedynie zacierała ślady przestępstwa oraz że oboje oskarżeni dokonali następnie kradzieży mienia pokrzywdzonej - podczas gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oboje oskarżeni działali ze z góry przyjętym zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonej w celu zrabowania posiadanego przez pokrzywdzoną mienia - który to błąd jest wynikiem oceny materiału dowodowego dokonanej w sposób sprzeczny z dyrektywami art. 7 kpk, a także wynikający z przypisania istotnym dowodom innej treści, niż one posiadają (w szczególności opinii biegłej E. M. (1)) - co miało oczywisty wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia

Podnosząc powyższe prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięć o odpowiedzialności:

-

K. K. za czyny opisane w pkt 1 wyroku, tj. czynu z art. 148 § 1 k.k. oraz czynu art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,

-

M. K. za czyny opisane w pkt 2 wyroku, tj. czynu z art. 239 § 1 k.k., i czynu z art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

oraz w zakresie rozstrzygnięcia o karach łącznych wymierzonych obojgu oskarżonym i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej zaskarżyła wyrok w zakresie:

-

punktu 1 a) i b) - w całości,

-

punktu 2 a) i b) - w całości i zarzuciła:

  • 1.  naruszenie przepisów postępowania, które to naruszenie miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a polegało na zastosowaniu przez Sąd Okręgowy dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów, co przejawiło się:

    a)  uznaniem wyjaśnień M. K. za wiarygodne w zakresie, w jakim nie przyznała się ona do popełnienia zbrodni zabójstwa, i w konsekwencji przyjęcia, iż M. K. nie brała udziału fazie zdarzenia, tj. wówczas gdy doszło do pozbawienia życia pokrzywdzonej i dołączyła do K. K., gdy D. T. już nie żyła, w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na poczynienie ustalenia, iż oskarżona współdziałała w porozumieniu z oskarżonym w dokonaniu zabójstwa D. T., w szczególności zaś okoliczność wielokrotnych kontaktów telefonicznych między oskarżoną a oskarżonym przed chwilą zabójstwa, pozostawania przez oskarżoną w czasie zabójstwa w mieszkaniu, w którym zabójstwo zostało dokonane, niezwłocznego podjęcia przez oskarżoną czynności zmierzających do zatarcia śladów zabójstwa oraz ukrycia ciała pokrzywdzonej, konsekwentnego uczestnictwa przez oskarżoną w sprzedaży ruchomości skradzionych D. T.;

    b)  uznaniem za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego K. K. w zakresie, w jakim oskarżony wyjaśnił, iż do zabójstwa doszło w związku z nieudanym stosunkiem seksualnym, w sytuacji gdy ogół zebranego w sprawie materiału dowodowego nie potwierdza w sposób niepozostawiający wątpliwości samej okoliczności odbycia stosunku seksualnego między oskarżonym K. K. a D. T., a co więcej - w kontekście okoliczności takich jak pozostawanie przez oskarżoną M. K. w mieszkaniu, w którym dokonano zabójstwa i w czasie jego dokonania, planowej i konsekwentnej sprzedaży przez oskarżonych ruchomości skradzionych D. T., czyni uzasadnionym przyjęcie, iż oskarżeni dokonali zabójstwa wspólnie i w porozumieniu dążąc do uzyskania poprzez to korzyści majątkowych w postaci ruchomości oraz pieniędzy skradzionych D. T., tj. przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.;

    2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia w zakresie mającym istotny wpływ na jego treść w szczególności poprzez nieuznanie sprawstwa i winy oskarżonych co do działania wspólnie i w porozumieniu w realizacji znamion przestępstwa zabójstwa powiązanego z rozbojem na pokrzywdzonej w sytuacji gdy całokształt materiału dowodowego wskazuje na dokonanie wyżej wskazanego czynu przez oskarżonych.

Podnosząc powyższe wniosła o:

-

rozwiązanie wyroku łącznego względem oskarżonej M. K.;

-

zmianę wyroku w zaskarżonej części i uznanie K. K. oraz M. K. za winnych tego, że w nocy z dnia 12 na 13 sierpnia 2011 roku w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia D. T. po uprzednim użyciu przemocy polegającej na uderzaniu kilkakrotnie D. T. młotkiem w głowę oraz duszeniu poprzez zakrywanie jej ręką ust w efekcie czego spowodowali jej śmierć poprzez uduszenie gwałtowne w związku z rozbojem, w wyniku którego dokonali zaboru w celu przywłaszczenia należących do pokrzywdzonej rzeczy w postaci samochodu marki N. (...) o wartości 2.000 złotych, dwóch telefonów komórkowych, w tym jednego marki S. (...) typ X. (...) o wartości 300 złotych oraz S. (...) z kartą pamięci 2 GB o wartości 250 złotych, nawigacji (...) wraz z kartą pamięci o wartości 150 złotych czyli mienia o łącznej wartości 2.700 złotych, nadto dowodu osobistego, działając w ten sposób na szkodę D. T., tj. przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to wymierzenie każdemu z oskarżonych za oznaczony powyżej czyn kary dożywotniego pozbawienia wolności;

-

ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje nie są zasadne.

Na wstępie należy poczynić pewne uwagi o charakterze ogólnym, a później odnieść się do poszczególnych wywiedzionych apelacji i zawartych w nich zarzutów.

Sąd Okręgowy przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe i wyciągnął z niego trafne wnioski. W szczególności poddano wnikliwej ocenie wszystkie depozycje oskarżonych złożone w toku całego postępowania i powiązano ich treść z innymi dowodami, w tym opiniami biegłych. Sąd a quo dostrzegł zasadniczą zmianę linii obrony oskarżonego, który w istocie przedstawił kilka wersji zdarzenia, począwszy od przyznania się do tego, że samodzielnie pozbawił życia pokrzywdzonej D. T., a następnie wyjaśnił, że zbrodni tej dokonała oskarżona. Zadaniem sądu I instancji było w aspekcie całokształtu zebranego materiału dowodowego wybrać tę wersję, którą wspierały inne dowody, w tym opinie biegłych E. M. (2) i E. M. (1). W ocenie sądu odwoławczego stanowisko sądu meriti w zakresie dania wiary pierwszym relacjom procesowym oskarżonego zostało przekonująco uzasadnione i pozostaje pod ochroną m. in. art. 7 k.p.k. Ocena wszystkich wyjaśnień oskarżonego, jak i oskarżonej poddana została skrupulatnej analizie i wyprowadzone wnioski co do sprawstwa oskarżonego w zakresie wszystkich przypisanego mu czynów zyskały pełną aprobatę. Istotnie, to wyjaśnienia oskarżonego złożone w dniach 23 sierpnia (k. 45-51) i 25 sierpnia 2011 roku (k. 96-98), potwierdzone także w toku tzw. posiedzenia aresztowego przed sądem (k.129), posiadają walor wiarygodnych i w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku organ procesowy przedstawił powody odrzucenia późniejszych wersji odnoszących się do okoliczności związanych z pozbawieniem życia pokrzywdzonej (uzasadnienie – k. 1100v.-1107). W tej części rozważań zostało wskazane i wykazane procesowo dlaczego niezbędnym stało się przyjęcie zasadniczo odmiennego zakresu odpowiedzialności karnej oskarżonego i oskarżonej. Dostrzeżono szereg niekonsekwencji głównie w relacjach oskarżonego, ale i oskarżonej, dotyczących w szczególności:

- planów wyjścia oskarżonej z dziećmi z domu w dniu 12 sierpnia 2011 roku przed zdarzeniem;

- tego, kto zainicjował spotkanie z pokrzywdzoną w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. (...) w Ł.;

- godzinę spotkania oskarżonego z pokrzywdzoną i przyczyny wymiany sms-ów pomiędzy małż. K.;

- polecenia wydanego przez oskarżoną, aby oskarżony opuścił mieszkanie z pokrzywdzoną, gdy zorientowała się, że mąż odbywa stosunek seksualny z kobietą, którą przyprowadził do mieszkania;

- motywów jakie kierowały oskarżoną, gdy zaczęła pomagać oskarżonemu zacierać ślady zabójstwa;

- w końcu tego, kiedy powstał zamiar zawładnięcia mieniem należącym do pokrzywdzonej i kto był inicjatorem podjęcia działań w tym kierunku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zasadnym było uznanie przez sąd meriti, że powodem zaatakowania pokrzywdzonej przez oskarżonego była odmowa kontynuowania stosunku seksualnego. Wprost wskazał oskarżony, że po młotek do przedpokoju udał się wtedy, gdy D. T. odepchnęła go od siebie i kategorycznie zażądała, aby zaprzestał zbliżenia. Oskarżony przyznał, że zdenerwował się i zaatakował pokrzywdzoną. Zasadnie powiązano takie zachowanie z cechami osobowości oskarżonego, a sąd w tym zakresie dysponował opinią psychologiczną do którego to dowodu odniesiono się w uzasadnieniu (k. 1102v.). Logicznie i wyczerpująco przedstawiono powody dania wiary pierwszym relacjom procesowym oskarżonego odnośnie tego w jaki sposób i gdzie zadawał ciosy w głowę pokrzywdzonej. Słusznie w zakresie wyprowadzonych wniosków odwołano się do opinii biegłych E. M. (2) oraz E. M. (1). Istotnie, sekcja zwłok D. T. wykazała u pokrzywdzonej trzy ogniska w obrębie powłok głowy w okolicy potylicznej, które mogły być ranami tłuczonymi oraz wieloodłamowe złamanie lewego łuku jarzmowego. Jak zaznaczyła biegła E. M. (2) (lekarz sądowy) obrażenia w części potylicznej głowy mogły powstać w wyniku zadania ciosów młotkiem, wówczas gdy pokrzywdzona znajdowała się tyłem do napastnika, zaś obrażenie łuku jarzmowego wtedy, gdy ustawiona była do niego przodem. To potwierdza pierwsze wyjaśnienia oskarżonego, w których wskazał, że zadał cios pokrzywdzonej w tył głowy, a następnie kiedy odwróciła się kontynuował zadawanie ciosów, zatykając jej usta i nos (k. 48, k.97). Dalej kierował ciosy, gdy leżała już na podłodze. Biegła E. M. (2) podkreśliła na rozprawie w dniu15 października 2012 roku (k. 1029v.), że najpierw doszło do uszkodzeń czaszki, a później do duszenia, co tez koreluje z wypowiedziami oskarżonego z pierwszych przesłuchań w sprawie. Wreszcie biegła ta zaznaczyła, że pokrzywdzona tuż przed śmiercią mogła dostać drgawek, który to objaw jest charakterystyczny dla uduszenia, jako sposobu pozbawienia życia, a który nie występuje w żadnym z innych mechanizmów wywołujących śmierć. Potwierdza to, więc wskazane wyjaśnienia oskarżonego i pozwala bez żadnych wątpliwości wskazać, że uduszenie było przyczyną zgonu D. T.. Z kolei biegła z zakresu kryminalistyki E. M. (1) potwierdziła, że całe zdarzenie, tak jak wyjaśnił to oskarżony w toku pierwszego przesłuchania odbyło się we wnętrzu dużego pokoju, tuż przy kanapie. Oceniając umiejscowienie i rodzaj śladów krwi na ścianach pokoju, bez wątpliwości wskazała, że do zadania pokrzywdzonej ciosów doszło, gdy jej głowa znajdowała się nad siedziskiem kanapy, w wysokości około 80 cm od podłogi, co z kolei potwierdza ten fragment wyjaśnień oskarżonego, w którym wskazuje on, że zanim pokrzywdzona upadła na podłogę zadał jej jeszcze co najmniej dwa ciosy młotkiem w głowę. Wreszcie także pozostawione na podłodze i dolnej części kanapy ślady krwi wskazują, że D. T. znajdowała się także na podłodze, a kształt i rozmieszczenie poszczególnych kropel, mogło wskazywać, że wówczas źródło krwi, to jest zakrwawiona głowa pokrzywdzonej była potrząsana, co pozostaje w zgodzie tymi twierdzeniami oskarżonego, według których w ostatniej fazie zdarzenia pokrzywdzona leżąc na podłodze dostała drgawek. W toku rozprawy w dniu 6 listopada 2012 roku biegła jednoznacznie wskazała (k. 1059): „Wykluczyć można hipotezę, że uderzenie zostało zadane przez osobę, która nie była w tym pokoju, wszystkie uderzenia, które naniosły ślady krwi na ścianie i okolicy, musiały być zadane przy ścianie, gdzie jest kanapa, przy jej krótszej części, a także przy dłuższym boku kanapy”.

Ponadto nie uszło uwadze sądu I instancji, że w tym istotnym fragmencie zaszła zgodność wyjaśnień oskarżonego z wyjaśnieniami jego żony – M. K.. Oskarżona nie widziała w całości ataku na pokrzywdzoną, ale jednak, kiedy weszła do pokoju zauważyła leżącą na podłodze zakrwawioną pokrzywdzoną a obok niej stojącego oskarżonego. Innych osób z pewnością w pomieszczeniu nie było. O ile porównanie treści trzech kolejnych wyjaśnień oskarżonego, w których wskazał on na siebie, jako tego, który pozbawił życia pokrzywdzoną, prowadzi do wniosku, że w każdych z nich opisuje on przebieg zdarzenia w sposób niemal identyczny, o tyle w późniejszych wyjaśnieniach, gdy odpowiedzialnością za śmierć pokrzywdzonej obarcza swoją żonę, przedstawia odmienny obraz przebiegu zdarzenia, a także towarzyszącej małżonkom motywacji.

Sąd Okręgowy skrupulatnie wskazał (uzasadnienie - k. 1104-1108) w sumie kilkanaście sprzeczności, jakie wynikały z kolejno składanych wyjaśnień przez oskarżonego, w tym w toku rozprawy. Sprzeczności te dotyczyły m. in.:

- istoty planu działania małż. K. względem pokrzywdzonej;

- usytuowania w/w kobiet w mieszkaniu i miejsca w którym oskarżona miała rzekomo zadać ciosy młotkiem w głowę pokrzywdzonej;

- uzgodnień oskarżonych po pozbawieniu życia D. T. co do planowanej linii obrony;

- sposobu reakcji oskarżonego na opisane przez niego zajście;

- kwestii rozliczenia się finansowego z pokrzywdzoną po wykonaniu przez nią usługi seksualnej;

- wskazania osoby, która była inicjatorem kradzieży rzeczy.

Wszystkie wyprowadzone w tym zakresie wnioski są prawidłowe i dowodzą zasadności uznania, że tylko i wyłącznie oskarżony jest sprawcą zabójstwa pokrzywdzonej. Ma w pełni rację sąd a quo (uzasadnienie – k. 1106v.), że zaprezentowana przez oskarżonego na rozprawie wersja zdarzenia, zgodnie z którą K. K. jedynie przystał na propozycję dokonania kradzieży, zaś zabójstwo pokrzywdzonej, znajdowało się zupełnie poza towarzyszącym mu zamiarem, nie zasługuje na wiarę i stanowi jedynie zupełnie nieudaną próbę przerzucenia odpowiedzialności za popełniony czyn na swoją żonę. Sąd ponadto zaznaczył, że nawet, gdyby przyjąć, że istotnie oskarżona nie miała planów opuszczenia mieszkania w krytycznej nocy, a nadto, że znacznie wcześniej obudziła się i rozmawiała z oskarżonym, to jednak te dwie okoliczności, chociaż mogą budzić pewne wątpliwości, to jednak stanowią zbyt skąpy materiał dowodowy, aby wyłącznie na ich podstawie uznać M. K. za winną popełnienia zbrodni zabójstwa. Również w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, to tylko pierwsze wyjaśnienia oskarżonego posiadają walor konsekwentnych i spójnych logicznie. Gdy oskarżony został przez prokuratora przesłuchany w dniu 25 sierpnia 2011 roku (drugie przesłuchanie w charakterze podejrzanego – k. 96) kategorycznie stwierdził: „Podtrzymuję wyjaśnienia złożone na Policji, złożyłem je dobrowolnie”. Wprowadzenie do procesu w późniejszym okresie innych wersji zdarzenia, dotyczących „czynu głównego”, zasadnie uznane zostało za wyłącznie wynikające z odmiennej koncepcji obrony, co nie zostało wsparte innymi dowodami i sąd meriti w pełni prawidłowo zmianę tych wyjaśnień ocenił. Słusznie odrzucono - jako niewiarygodne - powody tak zasadniczej zmiany procesowego stanowiska oskarżonego.

W świetle powyższego za pozbawiony podstaw uznać należało zarzut prokuratora wskazany w pkt II apelacji. Nie doszło do wadliwej oceny dowodu i nie naruszono reguł zawartych w art. 7 k.p.k. Sąd przyjął, że zamiar zaboru rzeczy należących pokrzywdzonej powstał dopiero po pozbawieniu jej życia. Takie ustalenie było uprawnione skoro sąd przyjął, że powodem dla którego oskarżony spotkał się z pokrzywdzoną była chęć odbycia z nią w jego mieszkaniu stosunku seksualnego i właśnie na tym tle, po opisanym zachowaniu D. T., oskarżony zaatakował ją doprowadzając do jej zgonu. Sąd Okręgowy wyraźnie zaznaczył, że motyw rabunkowy oskarżonemu nie towarzyszył, a zamiar zabójstwa powstał w momencie odmowy przez pokrzywdzoną kontynuacji współżycia fizycznego (uzasadnienie – k. - 1109v.). W stanie dowodowym sprawy, co sąd a quo rzeczowo uargumentował, skazano oskarżonych za te czyny, których w istocie dopuścili się i do żadnej dowolności w tym względzie nie doszło. Liczne i nawet wykluczające się wersje zdarzenia dotyczące zabójstwa pokrzywdzonej, które przedstawił oskarżony, na które i oskarżyciel publiczny wskazał w skardze etapowej, zostały poddane wnikliwej analizie, a sąd odtworzył z możliwie największą precyzją przebieg zajścia w mieszkaniu wynajmowanym przez oskarżonych. Oceniając wyjaśnienia oskarżonej zwrócono uwagę na to, że w przeciwieństwie do relacji procesowych oskarżonego, posiadały one zasadniczo walor konsekwentnych. W zakresie wiadomości specjalnych organ procesowych oparł się na opiniach biegłych, w tym z zakresu psychologii i nie potwierdził się zarzut zawarty w środku odwoławczym o wadliwej ocenie dowodów w aspekcie wskazań wiedzy. Co do oceny opinii biegłych poczyniono już szereg uwag, a Sąd Okręgowy wyraźnie odnosił się do nich w kontekście tej wersji przebiegu zdarzenia podanej przez oskarżonego, którą uznał za wiarygodną i przedstawił racje za tym przemawiające. Podał przy tym jakie okoliczności zadecydowały o braku uznania udziału oskarżonej w zabójstwie i to jeszcze dokonanym w związku z rozbojem. Nie przekonuje stanowisko skarżącego o niespójności ocen Sądu Okręgowego w zakresie wyboru wersji zdarzenia (k.1129v.). W tej materii procedowano starannie i logicznie przedstawiono powody wyboru tej z wersji, która zadecydowała ostatecznie o obrazie przypisanych oskarżonym czynów w pkt 1 oraz 2 podważanego rozstrzygnięcia. W zakresie relacji biegłej E. M. (1) przypomnieć trzeba, że w toku rozprawy podała ona m. in. (k. 1059): „Pierwsze uderzenie, które jest zadawane narzędziem tempo-krawędzistym może spowodować przerwanie skóry, ale nie musi, może je spowodować drugie uderzenie, a może nawet dopiero trzecie uderzenie, ale ślady krwi w otoczeniu powstaną wtedy, gdy kolejne uderzenia, po naruszeniu ciągłości skóry, będą zadawane w to naruszenie i dopiero to działanie spowoduje rozprysk, o którym mówiłam”. W świetle tak nieostrych stwierdzeń sąd oparł się w zakresie ilości zadanych ciosów młotkiem przede wszystkim na tym co wskazał sam oskarżony w pierwszych wyjaśnieniach. Biegła, co należy podkreślić, w żadnym razie nie wykluczyła wersji, którą przyjął Sąd Okręgowy. Sąd zaś najpierw w ustaleniach faktycznych wskazał na pierwszy cios, następnie dwa uderzenia młotkiem i kolejne uderzenia tym narzędziem (uzasadnienie – k. 1096). Faktu duszenia też nie można podważyć, skoro już w dniu 23 sierpnia 2011 r. K. K. zaznaczył w swoich wyjaśnieniach, że zatykał lewą ręką usta pokrzywdzonej, po tym jak zadał pierwsze uderzenia młotkiem w jej głowę. Taka jego relacja utrwalona została w protokole przesłuchania podejrzanego (k. 48). W zakresie zaś istnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem oskarżonego i zgonem pokrzywdzonej brak jest jakichkolwiek wątpliwości. Sąd odrzucił możliwość, aby w trakcie odbywanego stosunku seksualnego z pokrzywdzoną oskarżony sms-ował do oskarżonej. Był on przecież, z istoty podjętych kontaktów intymnych, w bezpośredniej bliskości z ciałem D. T., jednak trudno przyjąć, że w czasie tego aktu wykonywał równocześnie wskazaną czynność komunikowania się z własną żoną. Uznanie takiej alternatywy mogłoby zupełnie zmienić obraz rzeczywistych powodów „zwabienia” obcej kobiety do mieszkania. Na to jednak jakichkolwiek dowodów brak, a snucie w tej mierze hipotez, czy domniemań nie może w żadnym razie doprowadzić do podzielenia zapatrywań i żądań oskarżyciela publicznego zawartych w wywiedzionej apelacji. Sąd nie wykluczył przy tym, że mogło dojść do rozmowy małżonków, chociażby wtedy, gdy oskarżony jeszcze nie powrócił - nie doszedł ponownie do pokrzywdzonej, a znalazł się w małym pokoju, gdzie jak się okazało była jednak jego żona wraz z dziećmi (uzasadnienie – k. 1094v., k. 1107). Kwestie świadomości oskarżonego o obecności żony i dzieci w mieszkaniu także zostały rozważone przez sąd i wyprowadzone wnioski są poprawne. Odnosi się to też do zachowania oskarżonych po zabójstwie i podjęcia już wspólnych działań. Zmienne relacje procesowe oskarżonego nie dowodzą tego, że przyjęto - wybrano błędną wersję zdarzenia, co stara się dowieść autor apelacji. W żadnym razie nie potwierdziła się konstatacja prokuratora zawarta w końcowej części uzasadnienia środka odwoławczego, że jedynie wersja opisana jako II zasługiwała na wiarę, a przyjęta przez sąd meriti oparta jest (jak i inne wskazane w apelacji wersje) na „oczywistych absurdach”. To jest stwierdzenie dowolne. Sąd wybrał bowiem tę wersję przebiegu zabójstwa, którą spontanicznie, jeszcze w sierpniu 2011 roku, trzykrotnie przedstawił oskarżony (powołane wcześniej: k. 45-51, k. 96-98, k. 129) - i, co istotne, wskazane zostało jakie inne dowody ją wspierały, a nadto przedstawiono powody odrzucenia pozostałych wersji przebiegu przedmiotowego przestępstwa.

Również zarzuty podniesione przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej nie potwierdziły się i wszystkie powyższe uwagi mają pełne odniesienie także do tej apelacji. Kwestionowanie odbycia stosunku seksualnego pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzoną jest w świetle przytoczonych przez sąd a quo dowodów całkowicie chybione. Negowanie tego faktu przeczy elementarnym ustaleniom poczynionym w sprawie, tj. począwszy:

- od podjętego kontaktu na portalu E.,

- ustalenia celu spotkania oskarżonego z pokrzywdzoną,

-„wynegocjonowanej” ceny za usługę erotyczną,

- przybycia w/w do mieszkania,

- rozebrania się kobiety oraz mężczyzny do naga i położenia się na wersalce,

- rozpoczęcia i ponowienia aktu spółkowania,

- w końcu jednoznacznej odmowy przez D. T. dalszego współżycia.

Wbrew zapatrywaniom skarżącej prawidłowo została zrekonstruowana rola oskarżonej i możliwym było w świetle istniejących dowodów przypisanie M. K. popełnienia takich przestępstw jakie przyjęto w zaskarżonym wyroku. Brak było podstaw do uznania, że działała ona wspólnie i w porozumieniu z oskarżonym w zakresie zbrodni zabójstwa i potwierdził się zarzut z pkt I aktu oskarżenia. Również i w tej części należało podzielić wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy (uzasadnienie – k. 1110). Z kolei w zakresie dania wiary wyjaśnieniom oskarżonej i w ogóle odrzucenia motywu rabunkowego pozbawienia życia pokrzywdzonej już się wypowiedziano. Rozważono także, w związku z tym, sytuację majątkową rodziny K. w tamtym czasie. Sąd ponadto wskazał dlaczego nie uwzględnił wniosku o zasadzenie nawiązki na rzecz matki pokrzywdzonej występującej w procesie jako oskarżycielka posiłkowa (uzasadnienie – k. 1112-1112v.). I te wywody podlegały akceptacji. Uzupełniająco wskazać trzeba, iż beneficjentem nawiązki z art. 46 § 2 k.k. może być wyłącznie pokrzywdzony, w rozumieniu art. 49 § 1-3 k.p.k. Wniosek taki wynika jednoznacznie z treści art. 46 § 2 k.k. i jego porównania z przepisem art. 46 § 1 k.k., gdzie mowa jest (w kontekście kręgu osób uprawnionych do złożenia wniosku o nałożenie obowiązku naprawienia szkody) o „innym uprawnionym”. Śmierć pokrzywdzonego uniemożliwia zatem orzeczenie nawiązki na podstawie przepisu art. 46 § 2 k.k. - bowiem fakt, iż w takiej sytuacji prawa pokrzywdzonego mogą wykonywać osoby najbliższe (w tym m.in. wnosić o zasądzenie obowiązku naprawienia szkody) nie jest równoważny z nadaniem tym osobom statusu pokrzywdzonego (por. System Prawa Karnego, pod. red. M. Melezini, Tom 6, Kary i środki karne. Poddanie sprawcy próbie, Warszawa 2010, Rozdział II. Środki karne §20. Nawiązka. II. Nawiązka w obowiązującym prawie karnym i w prawie wykroczeń, s. 749). Żądanie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej zawarte w petitum apelacji (k. 1138-1139), aby dokonać zmiany ustaleń faktycznych, w kierunku zbieżnym z zarzutem postawionym oskarżonym w akcie oskarżenia i wymierzyć M. K. przez sąd II instancji kary dożywotniego pozbawienia wolności krańcowo ignoruje treść reguł-zakazów ne peius zawartych w przepisie art. 454 § 2 i §3 k.p.k. Postulat zaś podmiotu fachowego o rozwiązanie wyroku łącznego względem oskarżonej (k. 1138) należy uznać za zupełnie niezrozumiały w realiach rozpoznawanej sprawy, skoro takiego wyroku w ogóle nie wydano (niezależnie już od samej formuły użytej w powołanym fragmencie środka odwoławczego – „rozwiązanie wyroku łącznego”).

Nie potwierdził się żaden z zarzutów obrońcy oskarżonej o wadliwości dokonanych ocen prawno-materialnych czynów przypisanych M. K. w wyroku. Co prawda kwalifikacji prawnej w zakresie przyjęcia przepisów art. 278 § 1 k.k., art. 275 § 1 k.k. oraz 270 § 1 k.k., jako podstawy skazania, poświęcono w uzasadnieniu wyroku zaledwie kilka zdań (k. 1109v.) to jednak brak jest merytorycznych podstaw do uwzględnienia żądania skarżącego. To, że tuż po dokonanym zabójstwie powstał zamiar zaboru rzeczy należących do denatki nie oznacza, że odpadła możliwość przyjęcia kradzieży (zaboru) telefonów, samochodu i dowodu osobistego. Oskarżeni zawładnęli zawartością torebki pokrzywdzonej i niewątpliwie przedmioty te nie znalazły się w ich posiadaniu legalnie, co jest elementem konstytutywnym występku przywłaszczenia mienia, jak i jego sprzeniewierzenia (art. 284 k.k.) - (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1978 r., Rw 285/78, OSNKW 1978, nr 10, poz. 118). Nie może budzić wątpliwości, że miał miejsce zabór tych rzeczy, czego zresztą i sami oskarżeni nie kwestionowali. W ujęciu art. 278 § 1 k.k. przedmiotem zaboru może być tylko rzecz cudza, czyli rzecz, która jest własnością innego podmiotu niż sprawca zaboru. Pojęcie „rzecz cudza” to niewątpliwie położenie akcentu na fakt, że do danej rzeczy sprawcy przestępstwa nie przysługuje żadne prawo rzeczowe, wyłączające inne osoby. Z punktu widzenia bytu kradzieży istotne jest więc tylko ustalenie, że zabrana rzecz nie jest własnością sprawcy (podkreślenie – SA). Nie jest przy tym nawet formalnie konieczne ustalenie tożsamości osoby pokrzywdzonej (pokrzywdzonych) - (por. System Prawa Karnego, pod red. R. Zawłockiego, Tom 9 , Przestępstwa przeciwko mieniu i gospodarcze, Warszawa, 2011, Rozdział II. Kradzież i przywłaszczenie. V. Zabór jako istota czynności wykonawczej kradzieży, s.71 i n.). Nadto, zasadnym jest w tym miejscu, w zakresie poruszonego problemu prawnego, odwołać się do konstrukcji prawnej zabójstwa kwalifikowanego z rozbojem, którą przyjęto w akcie oskarżenia. Zabójstwo kwalifikowane w związku z rozbojem, przewidziane w art. 148 § 2 pkt 2 k.k. jest funkcjonalnie związane z przestępstwem przewidzianym w art. 280 § 1 i 2 k.k. Sprawca dopuszcza się tutaj zabójstwa w związku z kradzieżą, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając daną osobę do stanu nieprzytomności lub bezbronności. Celem działania sprawcy jest więc tutaj kradzież rzeczy w warunkach rozboju. Zabójstwo występuje jedynie w związku z tym czynem. Czyn zabójstwa może tutaj wystąpić przed dokonaniem kradzieży rzeczy, np. sprawca pozbawia życia daną osobę w celu dokonania kradzieży danej rzeczy. Do zabójstwa może również dojść podczas kradzieży, jak również po dokonaniu kradzieży, aby się pozbyć świadka zdarzenia w osobie pokrzywdzonego (lub innej osoby). Mowa jest tutaj - w każdym wariancie - o pokrzywdzonym. Zabójstwo to może wystąpić, jako jeden czyn lub też dwa czyny oderwane od siebie czasowo (por. System Prawa Karnego, pod red. J. Warylewskiego, Warszawa 2012, Rozdział I. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. § I. Zabójstwo (typ podstawowy, typy kwalifikowane, zabójstwo z afektu). V. Kwalifikowane typy zabójstw w KK z 1997 r., s. 44 i n.).

Nie polemizując z poglądem autora środka odwoławczego, odwołującym się do regulacji wynikających z przepisów prawa cywilnego, że z chwilą otwarcia spadku (śmierci D. T.) właścicielami samochodu i telefonów stali się formalnie spadkobiercy, przyjąć należy, że dopóki nie zostaną prawnie stwierdzone prawa do spadku konkretnych osób, nie jest błędnym - z punktu widzenia prawnokarnego, w tym w ujęciu procesowym (art. 413 § 2 pkt 1 in principio k.p.k.) - wskazanie w opisie czynu jako pokrzywdzonego przestępstwem kradzieży dotychczasowej właścicielki zabranego mienia. Oskarżeni działali przecież w celu przywłaszczenia konkretnych rzeczy, o których wiedzieli doskonale, że stanowiły własność osoby dopiero co pozbawionej życia we wskazanych powyżej okolicznościach. Pokrzywdzoną znali z imienia i nazwiska, dysponowali dowodem osobistym (...). T. i byli przekonani, że kradzieży dokonali na jej właśnie szkodę, a nie hipotetycznych i nieznanych im „przyszłych” spadkobierców, co jasno i bez cienia wątpliwości wynika z treści ich wyjaśnień. Już tylko na marginesie tych rozważań zawrzeć można uwagę, że dana osoba może w ogóle nie posiadać spadkobierców ustawowych w postaci małżonka i krewnych lub spadkobierców testamentowych. Przepis art. 935 Kodeksu cywilnego stanowi: „W braku małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Jeżeli ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy w Rzeczypospolitej Polskiej nie da się ustalić albo ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu”. Trudno byłoby zaakceptować, chociażby z logicznego punktu widzenia, aby nawet teoretycznie za pokrzywdzonego takiego czynu przeciwko mieniu, jak przypisano oskarżonym, można było uznać gminę, czy Skarb Państwa. Nieuprawnionym jest doszukiwanie się pokrzywdzenia tych podmiotów z punktu widzenia możliwych - hipotetycznych „losów” prawa własności w momencie otwarcia spadku. Przymiot własności ci następcy prawni mogą nabyć dopiero po długim oraz żmudnym poszukiwaniu spadkobierców ustawowych i ich ostatecznym nieodnalezieniu. Ponadto postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku ma charakter deklaratoryjny (potwierdzający prawo własności z momentem otwarcia spadku), ale to dopiero uprawomocnienie się takiego orzeczenia daje podstawę do wykonywania jakichkolwiek praw własności wobec masy spadkowej.

Nie można też zasadnie twierdzić, że oskarżeni stali się legalnymi posiadaczami samochodu pokrzywdzonej, co jest punktem wyjścia dla rozważań na gruncie art. 284 k.k., i dlatego propozycja skarżącego, aby czyny dotyczące podrobienia umów i sprzedaży samochodu uznać za czyn ciągły wyczerpujący dyspozycje art. 284 i art. 270 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. nie mogła być podzielona. Nie doprecyzowano zresztą o którą postać przywłaszczenia chodzi (podobnie w zakresie art. 270 k.k.), a jako podstawę wymiaru kary wskazano w apelacji art. 11 § 2 k.k. zamiast art. 11 § 3 k.k. Gdyby przyjąć kwalifikację z art. 284 § 2 k.k. (sprzeniewierzenie) trzeba byłoby uznać, że tuż przed śmiercią pokrzywdzona powierzyła małż. K. swój samochód i telefony, co w realiach rozpoznawanej sprawy jest w oczywisty sposób po prostu nie do przyjęcia. Zauważyć trzeba, że z ustaleń faktycznych wynika, iż tuż po zgonie pokrzywdzonej oskarżony udał się do jej samochodu, aby nim zawładnąć. Gdy to się nie powiodło powrócił do wynajmowanego mieszkania. Następnego dnia wymontował z N. nawigację (...) i wystawił ją na sprzedaż na portalu gratka. Dopiero po tych czynnościach podjęte zostały działania zmierzające do zbycia pojazdu do których - co do sfałszowania materialnego dokumentów - aktywnie włączyła się oskarżona.

Zastosowana kwalifikacja z art. 275 § 1 k.k. była zdaniem sądu ad quem właściwa, a element zaboru dowodu osobistego został zamanifestowany aż nadto dobitnie, skoro w „umowie sprzedaży” z dnia 5 sierpnia 2011 roku M. K. wpisała dane pokrzywdzonej zawarte we wskazanym dokumencie – w tym jego numer (k. 89), a to jest bezsporne.

Kary jednostkowe pozbawienia wolności wymierzone oskarżonej za przypisane jej trzy przestępstwa są surowe, skoro są zbliżone do górnego pułapu ustawowego zagrożenia, ale zostały przekonująco uzasadnione i kary te są w pełni adekwatne, gdy się weźmie pod rozwagę liczne stosunkowo okoliczności obciążające, które wskazał sąd meriti w pisemnych motywach wyroku (k. 1111-1112) i nie noszą znamion kar niewspółmiernych w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. W szczególności podkreślił Sąd Okręgowy, że oskarżona dopuściła się przypisanych jej przestępstw po to by bezkarnie skorzystać ze zbrodni, której była świadkiem. Służyło temu najpierw zatarcie jej śladów i to w tak drastyczny sposób jak ustalono. Rzeczywiście przypisane czyny przestępcze świadczą o wysokim stopniu demoralizacji M. K. i uzasadniają w konsekwencji poniesienie przez nią surowej odpowiedzialności karnej. Dotyczy to również wysokości orzeczonej kary łącznej, która uwzględnia precyzyjnie wskazane okoliczności odnoszące się do charakterystyki przedmiotowo – podmiotowej tych czynów i powodów zastosowania zasady asperacji. Dyrektywa ta z jednej strony pozwala uniknąć nieuzasadnionego premiowania sprawcy popełniającego kilka przestępstw, do czego prowadzi dyrektywa absorpcji oznaczająca w istocie wymiar kary za jedno z pozostających w zbiegu przestępstw oraz praktyczną bezkarność w zakresie pozostałych, z drugiej stanowi łagodniejsze rozwiązanie niż w wypadku kumulacji dolegliwości wynikającej z orzeczonych kar jednostkowych, a tym samym naruszenia zasady racjonalności wymiaru kary, gdy nie zachodzi konieczność najsurowszego ukształtowania kary łącznej. Oparcie wymiaru kary łącznej na dyrektywie asperacji stwarza podstawy do orzeczenia kary łącznej w granicach adekwatnych z punktu widzenia zasad prewencji ogólnej i prewencji szczególnej, przy uwzględnieniu zasady racjonalizacji jako podstawowego celu wymiaru kary łącznej oraz zasady humanitaryzmu w stosowaniu kar i środków karnych, a także zasady poszanowania godności człowieka określonej w art. 3 k.k. i w zasadniczej większości przypadków podstawową dyrektywą szczegółową stosowaną w procesie wymiaru kary łącznej jest właśnie dyrektywa asperacji (por. Kodeks karny. Komentarz. Część ogólna, pod red. A. Zolla, Warszawa 2012, s.1075 – t. 40-42 do art. 86). Nie można podzielić stanowiska obrońcy, że oskarżona działała z obawy o siebie i dzieci. Zasadnie Sąd Okręgowy uznał, że M. K. w pełni świadomie wykorzystała sposobność uzyskania nienależnych korzyści, a która to „okazja” powstała po dokonanej przez jej męża zbrodni zabójstwa. Podjęte przez oskarżoną działania w rzeczywisty i realny sposób przyczyniły się do utrudnienia postępowania przeciwko oskarżonemu i także ją cechowało poczucie zupełnej bezkarności, co podkreślił sąd meriti, analizując okoliczności wszystkich przypisanych jej czynów.

Jak na wstępie niniejszych rozważań wskazano, nie podzielono także zarzutów zaprezentowanych w apelacji obrońcy oskarżonego. Udowodnienie K. K. dokonania w postaci tzw. jednosprawstwa (sprawstwa pojedynczego) zabójstwa pokrzywdzonej nie może być skutecznie podważone. W tym zakresie poczyniono już wiele uwag i należy podkreślić, że ustalenia w tym względzie sądu a quo są stanowcze, jednoznaczne i w pełni trafne. Zmiana wyjaśnień oskarżonego, w tym na rozprawie, wprowadzenie nowych wątków -wersji zdarzenia zostało poddane krytycznej analizie, a organ procesowy wskazał które tylko fragmenty wyjaśnień oskarżonego zasługiwały na wiarę i dlaczego. Dotyczy to również oceny innych dowodów, w tym wyjaśnień oskarżonej i opinii biegłych. Całkowicie chybiona jest teza (k. 1148-1149), jakoby to oskarżony był świadkiem popełnienia przez jego żonę zabójstwa D. T., a żona miała motyw takiego działania w postaci zazdrości. Sąd szczegółowo odniósł się do poruszonych także w tej apelacji okoliczności, dotyczących całego zdarzenia, jak i charakterystyki małż. K., opierając się w tym zakresie m. in. na opiniach biegłych powołanych w sprawie. Również wymierzenie za zabójstwo kary najsurowszej przewidzianej w ustawowym zagrożeniu przepisu art. 148 § 1 k.k., jak i w konsekwencji takiej kary łącznej, miało pełne uzasadnienie faktyczne i prawne. Wyczerpująco umotywowano, że wymierzenie oskarżonemu kary o charakterze trwałej eliminacji wynika z wielu zasadniczych okoliczności o charakterze obciążającym (uzasadnienie – k.1110-1111). Podzielić należało stanowisko sądu a quo, że tylko kara dożywotniego pozbawienia wolności jest wobec K. K. karą słuszną i współmierną do stopnia zawinienia, który to stopień osiągnął pułap najwyższy z możliwych. Zgodzić się należy ze stanowiskiem sądu, że zachowanie oskarżonego polegające na zabójstwie pokrzywdzonej, w okolicznościach w jakich się tego dopuścił, nie może spotkać się tylko z terminową karą pozbawienia wolności. Orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności (w tym jako kara łączna) jest sprawiedliwa i uwzględnia wszystkie relewantne przesłanki wymierzenia tej najsurowszej z kar przewidzianych w polskim systemie prawa karnego. Trafnie zwrócono uwagę m. in. na zachowanie oskarżonego po dokonanym czynie, obrazujące jego stosunek do tego, co zrobił, gdy to bez żadnych skrupułów wyrzucił ciało D. T. do śmietnika, przykrył je znajdującymi się tam odpadkami, okazując tym samym wręcz pogardę dla ciała zmarłej. W zachowaniu oskarżonego, w całym toku postępowania w sprawie, nie sposób było dostrzec nawet cienia szczerej refleksji nad tym, co uczynił drugiemu człowiekowi i słusznie przyjął Sąd Okręgowy, że werbalne wyrażenie skruchy w toku rozprawy podyktowane było wyłącznie przyjętą taktyką procesową, nie zaś rzeczywistymi uczuciami towarzyszącymi K. K.. Przypisaną zbrodnię K. K. dokonał z niewątpliwie błahego powodu, co wskazał sąd meriti (uzasadnienie – k. 1110), gdyż zdenerwowanie, czy nawet frustracje związane z nieudanym zbliżeniem seksualnym w najmniejszym nawet zakresie nie mogą usprawiedliwiać takiej agresji, jakiej dopuścił się oskarżony. Poczytalność oskarżonego a tempore criminis nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, nie była też w toku procesu przez żadną ze stron kwestionowana, i K. K. poniesie za swoje świadome zachowanie najsurowszą, ale współmierną karę.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniesionych środków odwoławczych, bądź wzruszenia zaskarżonego wyroku z urzędu i utrzymał go w mocy.

Z uwagi na fakt, że w toku postępowania odwoławczego wziął udział oskarżyciel posiłkowy – H. T. (2) sąd ad quem zasadził od oskarżonych na jej rzecz kwotę po 738 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Ponadto, na mocy art. 624 § 1 k.p.k. Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonych od kosztów postępowania za II instancję mając na względzie rozmiar wymierzonych im kar i brak po ich stronie majątku. Wysokość wynagrodzenia dla obrońców z urzędu za czynności w postępowaniu odwoławczym uwzględnia stawki za czynności adwokackie wynikające z treści obowiązujących przepisów prawa i nakład ich pracy.