Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 264/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wiesław Masłowski

Sędziowie:

SA Izabela Dercz

SA Krzysztof Eichstaedt (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Łukasz Szymczyk

przy udziale H. T., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 2014 r.

sprawy

Ł. M.

oskarżonego z art. 13 §1 kk w zw. z art. 148 §1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 30 września 2013 r., sygn. akt II K 71/13

na podstawie art. 437 §1 kpk i art. 624 §1 kpk

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej za oczywiście bezzasadną;

2)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. S. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej w postępowaniu odwoławczym;

3)  zwalnia oskarżycielkę posiłkową M. B. od ponoszenia kosztów sądowych związanych z postępowaniem apelacyjnym.

Sygn. akt II AKa 264/13

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył Ł. M. o popełnienie przestępstwa usiłowania zabójstwa M. B..

Sąd Okręgowy w Płocku wyrokiem z dnia 30 września 2013r., wydanym w sprawie II K 71/13 uznał natomiast oskarżonego Ł. M. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 157§1 k.k. i za to wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności, a nadto orzekł od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 3.000 zł. oraz przepadek narzędzia służącego do popełnienia przestępstwa.

Wyrok sądu meriti w ustawowym terminie zaskarżył pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, podnosząc zarzuty obrazy przepisów postępowania, błędu w ustaleniach faktycznych oraz rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary i zadośćuczynienia. W konkluzji autor apelacji wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, iż oskarżony zachowaniem swoim wyczerpał dyspozycję art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. i w zw. z art. 11§2 k.k. oraz wymierzenie oskarżonemu kary 8 lat pozbawienia wolności oraz zasądzenia na rzecz pokrzywdzonej kwoty 10.000 zł. tytułem zadośćuczynienia, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji (zobacz szerzej zarzuty i wnioski apelacyjne k. 674-675).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej nie zasługiwała na uwzględnienie i w realiach nieniejszej sprawy należało ją uznać za oczywiście bezzasadną.

W pierwszej kolejności odnotować należy, iż podstawowy wniosek apelacyjny, w którym pełnomocnik wnosił o przyjęcie, iż oskarżony zachowaniem swoim wyczerpał dyspozycję art. 13§1 k.k. w zw. z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. i w zw. z art. 11§2 k.k. oraz wymierzenie oskarżonemu kary 8 lat pozbawienia wolności, a także zasądzenie na rzecz pokrzywdzonej kwoty 10.000 zł. tytułem zadośćuczynienia, pozostaje w kolizji z przepisami Kodeksu postępowania karnego. Z przepisu art. 454§2 k.p.k. wynika bowiem, iż sąd odwoławczy może orzec surowszą karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy nie zmienia ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, organ procesowy ocenia dowody i wyciąga z nich wnioski według wewnętrznego przekonania, nieskrępowanego regułami prawnymi. Zasada swobodnej oceny dowodów, jaka przyjęta została przez polski model postępowania karnego nie oznacza jednak, iż ocena ta ma charakter dowolny, albowiem sąd meriti powinien wyjaśnić, w jaki sposób dowody ocenił i dlaczego wyciągnął z nich takie, a nie inne wnioski dotyczące konkretnych ustaleń faktycznych. Sąd przy ustaleniach faktycznych związany jest: a) całokształtem przeprowadzonego postępowania dowodowego; b) zasadami prawidłowego (logicznego) rozumowania; c) wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd odwoławczy rozpoznający apelację dokonuje natomiast kontroli swobodnej oceny dowodów dokonanej przez sąd I instancji (zobacz szerzej: T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003r., s. 90 – 94; S. Waltoś, Proces karny – zarys systemu, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003r., s. 255 - 259). Warto także nadmienić, iż jak wynika z ugruntowanego w tym zakresie orzecznictwa, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodność innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy spełnione są kumulatywnie następujące przesłanki:

1)  jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art.410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art.2 §2 k.p.k.);

2)  stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.);

3)  jest wyczerpująco i logicznie, z jednoczesnym uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art.424§1 pkt 1 k.p.k.) – zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09.11.1990r., OSNKW 1991r., z. 7-9, poz. 41 oraz wyrok Sąd Najwyższy z dnia 03.09.1998r., Prok. i Pr. 1999r., Nr 2, poz. 6.

Dokładna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi nieodparcie do wniosku, iż sąd meriti w sposób bardzo dokładny wskazał, jakim dowodom dał wiarę, a jakim odmówił waloru wiarygodności i dlaczego, kierując się przy tym zasadami omówionymi powyżej. Skutkować to zatem musi przyjęciem, iż taki tok rozumowania sądu okręgowego zasługiwać będzie na pełną ochronę przewidzianą przez treść art.7 k.p.k., zwłaszcza iż sąd I instancji w sposób bardzo skrupulatny rozważył wszystkie istotne dowody w sprawie.

Przechodząc bezpośrednio na grunt nieniejszej sprawy, jako niezasadny należy ocenić zarzut naruszenia prawa procesowego (art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.), a w konsekwencji także dokonanie rzekomo błędnych ustaleń faktycznych mających wpływ na treść wydanego przez sąd meriti orzeczenia. W ocenie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, przyjęcie przez sąd I instancji, iż oskarżony zachowaniem swoim wyczerpał dyspozycję art. 157§1 k.k. zamiast usiłowania zabójstwa, było błędem, albowiem jak podnosi pełnomocnik, zamiarem oskarżonego nie było wcale nastraszenie pokrzywdzonej i spowodowanie u niej rozstroju zdrowia, a usiłowanie jej zabójstwa. Dalej pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wskazuje, iż o zamiarze oskarżonego świadczą, m. in. takie okoliczności jak: udanie się do miejsca zamieszkania po nóż, bo gdyby w/wym. chciał nastraszyć M. B. i działał pod wpływem impulsu, nie musiałby sięgać po nóż, a także wypowiedziane do niej po spowodowanych obrażeniach słów „mówiłem, że cię zabiję”. Ponadto w ocenie autora apelacji o tym, iż oskarżony działał w zamiarze ewentualnego pozbawienia życia M. B. świadczy również fakt, że nie przestraszył się on skutków swojego zachowania i widoku krwawiącej pokrzywdzonej i nadal kontynuował swoje agresywne zachowanie i dopiero uszkodzenie narzędzia skłoniło go do ucieczki.

Odnosząc się do w/wym. kwestii należy przede wszystkim odnotować, iż sąd meriti w sposób wnikliwy rozważył okoliczności mające wpływ na ustalenie zamiaru jakim kierował się oskarżony, a rozważania te w sposób jednoznaczny prowadzą do wniosku, iż oskarżony nie miał zamiaru zabójstwa M. B.. Argumentacja sąd meriti zawarta w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest przekonywująca i zasługuje w ocenie sądu apelacyjnego na aprobatę, a zatem nie ma potrzeby przytaczania w treści niniejszego uzasadnienia tej samej argumentacji, skoro uczynił to w prawidłowy sposób sąd I instancji (zobacz argumentację sądu meriti k. 655-658). W kontekście pisemnych motywów wyroku apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej jawi się jako polemika z ustaleniami oraz oceną materiału dowodowego dokonaną przez sąd I instancji. Autor apelacji nie przedstawia bowiem żadnych nowych okoliczności, które nie zostały wzięte pod uwagę przez sąd meriti, a mogły mieć wpływ na ustalenie zamiaru z jakim działał oskarżony.

Niezależnie od argumentacji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odnotować należy, iż analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych prowadzi do wniosku, iż w przypadkach gdy sprawca posługuje się nożem lub innym podobnie niebezpiecznym narzędziem (tasakiem, młotkiem, łopatą itp.) dla oceny jego przeżyć psychicznych kluczowe znaczenie mają czynniki takie jak: wielkość narzędzia (długość ostrza), ilość zadanych ciosów, umiejscowienie ran kłutych, zadanie ciosu w plecy, czy też rzut takim narzędziem z bliskiej odległości w głowę ofiary. Gdy w sprawie zostanie ustalone, iż zadano jeden lub więcej ciosów nożem o długim ostrzu lub innym ciężkim metalowym przedmiotem – sądy przywołując wzór rozsądnego dorosłego człowieka, nawet z przeciętnym doświadczeniem życiowym oraz o przeciętnym ilorazie inteligencji, podnoszą iż taki modus operandi musi powodować w świadomości sprawcy daleko idące przypuszczenie (a im natężenie analizowanych czynników jest większe – wręcz pewność), że rezultat tego typu działań będzie miał charakter zejścia śmiertelnego (por. m. in. wyrok SA w Łodzi z dnia 17 września 2013r., II AKa 141/13; wyrok SA w Łodzi z dnia 4 czerwca 2013r., II AKa 88/13; wyrok SA w Łodzi z dnia 11 kwietnia 2013r., II AKa 40/13; wyrok SA w Szczecinie z dnia 6 czerwca 2013r., II AKa 96/13; wyrok SA w Białymstoku z dnia 5 marca 2013r., II AKa 33/13; wyrok SA w Gdańsku z dnia 18 kwietnia 2013r., II AKa 92/13; wyrok SA w Gdańsku z dnia 15 maja 2013r., II AKa 130/13; wyrok SA w Gdańsku z dnia 26 czerwca 2013r., II AKa 190/13 – opublikowane w bazie wyroków na stronie www. Ministerstwa Sprawiedliwości). W przypadku jednak gdy nie dochodzi do użycia opisanych powyżej kategorii niebezpiecznych narzędzi (lub zadano jeden cios, lecz z niewielką siłą, ewentualnie spowodowane obrażenia nie są niebezpieczne dla życia), rekonstrukcja stopnia uświadomienia sobie skali niebezpieczeństwa i potencjalnych konsekwencji wypływających z przyjętego przez sprawcę sposobu działania nie prowadzi w tak jasny i niebudzący wątpliwości sposób każdorazowo do uznania, że ów sprawca dostrzegł wysokie prawdopodobieństwo nastąpienia skutku śmiertelnego i godził się na nie (zobacz: wyrok SN z dnia 30 października 2013r., II KK 130/13, dotychczas nie był publikowany).

Wprawdzie oskarżony Ł. M. krytycznego dnia podszedł do ustytułowanej do niego tyłem pokrzywdzonej M. B., jedną ręką chwycił ją za głowę, szarpnął w swoją stronę i cofnął się z nią kilka kroków, tak że pokrzywdzona była odchylona ku tyłowi, a następnie przeciągnął ostrzem trzymanego w drugiej dłoni noża po przednio – bocznej powierzchni szyi pokrzywdzonej, powodując ranę ciętą, a w następstwie rozstrój zdrowia pokrzywdzonej inny niż określony w art. 156§1 k.k. Dekodując jednak kwestię zamiaru z jakim działał oskarżony dostrzec należy, iż z opinii biegłego J. K. (k.607odw. – 608) jednoznacznie wynika, iż sytuacji jaka miała miejsce w przedmiotowej sprawie nie stanowiła zagrożenia dla życia pokrzywdzonej, a siła nacisku noża nie była duża. Biegły wręcz podał, iż gdyby sprawca chciał to przy pomocy noża, którym się posługiwał mógł wywołać dużą głębszą i poważniejszą ranę. W ocenie biegłego działanie oskarżonego nie zmierzało do zadania śmiertelnej rany pokrzywdzonej.

W przekonujący sposób sąd meriti uzasadnił w kontekście zamiaru oskarżonego wypowiedziane przez niego słowa „mówiłem, że cię zabiję”. Kwestii tej sąd meriti poświęcił dużo miejsca, dochodząc ostatecznie do słusznej w realiach nieniejszej sprawy konstatacji, iż słowa te należy tłumaczyć jako formę werbalnej ekspresji oskarżonego. Cechy czynu, a także towarzyszące działaniu oskarżonego okoliczności poprzedzające czyn, towarzyszące mu i następcze, świadczą o tym, że zamiarem bezpośrednim lub choćby wynikowym zdeterminowanego działania oskarżonego nigdy, również tempore criminis, nie było zabójstwo M. B., a tylko bolesne doświadczenie i dotkliwe napiętnowanie jej.

Mając powyższe rozważania na uwadze stwierdzić należy, iż wbrew sugestii autora apelacji sąd okręgowy nie dopuścił się naruszenia: a) zasady obiektywizmu (art. 4 k.p.k.), gdyż lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że uwzględnione zostały zarówno okoliczności na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; b) zasady swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.), albowiem zgromadzony materiał dowodowy oceniony został zgodnie z dyrektywami w/wym. zasady; c) art. 410 k.p.k., albowiem podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej.

W realiach nieniejszej sprawy (była o tym mowa wcześniej) brak jest także podstaw do skutecznego podnoszenia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia jakie zostało wydane przez sąd I instancji.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego rażącej niewspółmierności wymierzonej oskarżonemu kary wskazać należy, iż sytuacja ta zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego (por. na gruncie kodeksu karnego z 1969r. : wyr. SN z dnia 10.07.1974r. OSNKW 1974, z. 11, poz. 213 ; zobacz też wyr. SN z dnia 14.11.1986r. OSNPG 1987, z. 10, poz. 131 oraz z dnia 30.11.1990r. , OSNKW 1991, z.7 – 9, poz. 39). Z uwagi na znaczne przewartościowanie tzw. dyrektyw sądowego wymiaru kary w art. 53 k.k. w porównaniu z art. 50 k.k. z 1969r. dodać należy, iż w każdym przypadku sąd powinien baczyć przede wszystkim na to, aby dolegliwość całokształtu represji nie przekraczała stopnia jego winy, albowiem każda kara nie spełniająca tego ostatniego wymogu uznana będzie za rażąco surową w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k..

Jak czytamy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.11.1973r. (OSNPG 1974, z. 3-4, poz. 51), rażąca niewspółmierność kary, o której mowa w art. 387 pkt 4 ( ob. 438 pkt 4 ) k.p.k. , zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji rewizyjnej (ob. odwoławczej), w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 50 (ob. 53) k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (zob. też aprobujące uwagi M. Cieślaka i Z. Dody , Pal. 1975, nr 3, str. 64).

Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.

Przechodząc na grunt nieniejszej sprawy podkreślić przede wszystkim należy, iż lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie wskazuje, iż sąd meriti w prawidłowy sposób ustalił katalog zarówno okoliczności łagodzących jak i obciążających i nadał im właściwe znaczenie. W okolicznościach nieniejszej sprawy orzeczonej wobec oskarżonego za przypisane mu przestępstwo z art. 157§1 k.k. kary 2 lat pozbawienia wolności w żadnym wypadku nie można oceniać w kategoriach rażącej niewspółmierności, w przypadku apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej chodzi o rażącą niewspółmiernie łagodność orzeczenia w rozumieniu przepisu art. 438 pkt 4 k.p.k., zwłaszcza iż kara nie została orzeczona w dolnych granicach ustawowego zagrożenia (za przypisane przestępstwo sąd mógł orzec karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat) i posiada ona charakter bezwzględny (wykonanie kary nie zostało warunkowo zawieszone), a oskarżony nie wchodził wcześniej w kolizje z prawem i żałował swojego czynu.

Nie można również uwzględnić zarzutu dotyczącego wysokości orzeczonego środka karnego w postaci zadośćuczynienia. W ocenie sądu apelacyjnego zasądzona na rzecz pokrzywdzonej w realiach nieniejszej sprawy kwota 3.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, czyni zadość wymogom przepisu art. 46§1 k.k. W ocenie sądu apelacyjnego zważywszy na okoliczności czynu i fakt, iż pokrzywdzona nie doznała trwałego poważnego zeszpecenia (zobacz: k. 609), zaś pozostawiony ślad na szyi, jak zasadnie dostrzegł to sąd meriti uległ istotnemu zresorbowaniu w stosunku do jego poprzedniego wyglądu, stwierdzić należy, iż zasądzona na rzecz pokrzywdzonej kwota 3.000 zł. zadośćuczynienia jest adekwatna do doznanej krzywdy.

Na podstawie § 14 ust.2 pkt 5 i ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.), sąd apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika z urzędu kwotę 738 zł., tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oskarżycielce posiłkowej M. B..

W oparciu o przepis art. 624§1 k.p.k. sąd II instancji zwolnił oskarżycielkę posiłkową od ponoszenia kosztów sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym, uznając iż ich uiszczenie przez w/wym. z uwagi na jej sytuację materialna i majątkową byłoby zbyt uciążliwe.