Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 130/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2015r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Grzegorz Salamon (spr.)

Sędziowie: SA – Marek Czecharowski

SO (del.) – Ewa Leszczyńska - Furtak

Protokolant: – st. sekr. Małgorzata Reingruber

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego

po rozpoznaniu w dniu 1 czerwca 2015 r.

sprawy G. W. (1) i R. Z. (1)

oskarżonych z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonej G. W. (1) i prokuratora na niekorzyść R. Z. (1) i G. W. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 listopada 2014 r. sygn. akt XII K 26/12

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonych G. W. (1) i R. Z. (1) w mocy;

II.  zasądza od oskarżonej G. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę sześćset sześćdziesiąt złotych tytułem opłaty za drugą instancję oraz obciąża ją pozostałymi kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze; kosztami postępowania odwoławczego w stosunku do oskarżonej R. Z. (1) obciąża Skarb Państwa;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. L. Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% podatku VAT tytułem nieopłaconej obrony z urzędu oskarżonej G. W. (1) w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

G. W. (1) i R. Z. (1) oskarżone zostały o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z M. K. (1) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziły w dniu 21 listopada 2000r. J. E. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 300.000 zł w ten sposób, że zawarły ustną umowę pożyczki, której zabezpieczeniem było podpisanie przez M. K. (1) umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) w W. wprowadzając J. E. (1) w błąd co do zamiaru wywiązania się w ww. umowy, tj. o czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 3 listopada 2014r. w sprawie XII K 26/12 Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił R. Z. (1) od dokonania zarzucanego jej czynu.

Tymże wyrokiem Sąd Okręgowy uznał G. W. (1) za winną tego, że w dniu 21 listopada 2000r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła J. E. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w ten sposób, że doprowadziła do zawarcia ustnej umowy pożyczki i przekazania przez niego kwoty 300.000zł na swoją rzecz, wprowadzając go jednocześnie w błąd co do zamiaru wywiązania się z ww. umowy poprzez spłatę zaciągniętego zobowiązania, tj. przestępstwa z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i na podstawie tych przepisów oraz art. 33 § 1, 2 i 3 kk skazał ją na karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk na okres próby 3 lat, oraz karę grzywny w wymiarze 24 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł. Na poczet orzeczonej kary grzywny na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonej okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 23.06.2012r. do 5.07. 2012r., uznając grzywnę za uiszczoną w całości. Nadto na mocy art. 46 § 1 kk orzekł wobec G. W. (1) obowiązek naprawienia szkody poprzez wpłacanie na rzecz J. E. (1) kwoty 300.000 zł. W dalszej części wyroku orzeczono o kosztach postępowania.

Apelacje od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonej G. W. (1) oraz prokurator na niekorzyść obu oskarżonych.

Obrońca G. W. zaskarżył wyrok w całości zarzucając:

-

obrazę art. 5 § 2 kk poprzez jego niezastosowanie i rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonej nie dających się usunąć wątpliwości w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków oraz oceny dokumentów możliwe są różne wersje zdarzeń, poddające w wątpliwość, co faktycznie było celem umowy z dnia 21 listopada 2000r., czyją własnością były pieniądze stanowiące pożyczkę, kto je fizycznie otrzymał i w jakiej wysokości,

-

art. 4, 7 i 410 kpk przez dokonanie dowolnej nie zaś swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności w postaci wyjaśnień oskarżonych oraz wyjaśnień M. K. (1) i zeznań kluczowych dla sprawy świadków – K. H. (1) jako rzeczywistego pożyczkodawcy, J. W., P. K. i P. T. potwierdzających w swych zeznaniach w sposób nie budzący wątpliwości, że suma 300.000zł stanowiła własność K. H. (1), a nie J. E. (1), który formalnie występuje w roli pokrzywdzonego, która to obraza doprowadziła w konsekwencji do błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegających na uznaniu, że:

pieniądze stanowiące pożyczkę zabezpieczoną umową przedwstępną z dnia 21 listopada 2000r. należały do J. E. (1), podczas gdy zgromadzone w sprawie dowody, w szczególności wyjaśnienia obu oskarżonych oraz zeznania świadków P. K., J. W., P. T. i R. I. dowodzą jednoznacznie, iż były one własnością K. H. (1), co sprawia, że J. E. (1) nie został w żaden sposób pokrzywdzony, zaś kwestia ewentualnych rozliczeń pomiędzy spadkobiercami K. H. (1) i dłużniczkami powinna się rozstrzygnąć na drodze cywilnej,

organizatorką oszukańczego wyłudzenia pożyczki i beneficjentką uzyskanych korzyści była G. W. (1), podczas gdy prawidłowa, tj. wnikliwa i oparta na zasadach logiki oraz doświadczenia życiowego analiza dowodów, w tym wyjaśnień obu oskarżonych oraz zeznań świadków, prowadzi do wniosku, iż rola oskarżonej była wtórna, a odniesiona przez nią korzyść zawierała się wyłącznie w pożyczce 100.000 zł uzyskanej od R. K., która wraz z córką M. doprowadziła do sprzedaży domu innemu nabywcy, powodując niemożność zwrotu przedmiotowej pożyczki,

oskarżona G. W. (1) od samego początku działała z zamiarem uzyskania korzyści majątkowej poprzez wprowadzenie udzielającego pożyczki w błąd co do zamiaru wywiązania się z zaciągniętego zobowiązania, tj. jej spłaty, podczas gdy prawidłowa i kompleksowa analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wskazuje, iż bez względu na wysokość udzielonej jej pożyczki oraz osobę rzeczywistego pożyczkodawcy, G. W. (1) w chwili zaciągania zobowiązania miała zamiar się z niego wywiązać podejmując czynności zmierzające do realizacji rzeczywistego kontraktu gazowego, która zakończyła się fiaskiem wobec okoliczności od niej niezależnych, tym samym zaś nie można oskarżonej przypisać działania z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, co stanowi o bycie przestępstwa z art. 286 kk.

W oparciu o powyższe zarzuty obrońca oskarżonej wniósł o zmianę orzeczenia przez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej przestępstwa lub ”skierowanie” sprawy do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych R. Z. (1) i G. W. (1) zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który miał wpływ na jego treść, polegający na nieprawidłowym przyjęciu przez sąd, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na uznanie, iż oskarżona R. Z. (1) swoim zachowanie wypełniła znamiona czynu z art. 286 § 1 kk, w szczególności poprzez błędne przyjęcie, iż oskarżonej tej nie można przypisać zamiaru popełnienia wymienionego przestępstwa oraz działania wspólnie i w porozumieniu z G. W. (1) i M. K. (1), podczas gdy należyta ocena wynikających z zebranego materiału dowodowego okoliczności faktycznych, w szczególności zeznań świadka J. E. (1), K. H. (1), M. K. (2), a przede wszystkim wyjaśnień oskarżonej G. W. (1), dokumentów obejmujących zakres i stan rozliczeń zobowiązań finansowych między oskarżonymi oraz dokumentów zgormadzonych w toku postepowania dotyczących nieruchomości zlokalizowanej przy ul. (...) w W., a także wskazania prawidłowego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku przeciwnego. W konkluzji oskarżyciel wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Obie apelacje nie były zasadne w żadnym zakresie, a połączenie tego faktu z wynikami kontroli odwoławczej przeprowadzonej przez Sąd Apelacyjny, powodowało niezasadność wniosków apelujących o zmianę wyroku lub jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Na wstępie stwierdzić należy, że praktyka sądowa wskazuje, iż osoby oskarżone o dokonanie przestępstwa oszustwa niezwykle rzadko przyznają się do jego popełnienia, w szczególności do tego, że w pełni świadomie wprowadziły pokrzywdzonego w błąd, aby doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Z reguły twierdzą, że miały zamiar wywiązać się z, najogólniej mówiąc, zobowiązań finansowych zaciągniętych wobec pokrzywdzonego, lecz uniemożliwiły to powstałe później okoliczności, np. fiasko planowanych przedsięwzięć ekonomicznych, rozwinięciu których miała właśnie służyć pożyczka czy też kredyt. Oznacza to, że w takich właśnie typowych sytuacjach zamiar dokonania występku oszustwa musi być ustalany na podstawie całości okoliczności istniejących tak w chwili popełniania tego czynu zabronionego jak i w okresie późniejszym.

Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że Sąd Okręgowy takiej właśnie odpowiednio pełnej i wszechstronnej, uwzględniającej także wyjaśnienia oskarżonej G. W., analizy okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie dokonał. W szczególności uwzględnił jej sytuację finansową. Argumenty sądu meriti odnoszące się do strony podmiotowej przestępstwa przypisanego oskarżonej, w szczególności zaistnienia zamiaru kierunkowego, są przekonujące; nie tylko bazują na całokształcie okoliczności, ale także analizują i oceniają je w sposób zgodny z logiką i doświadczeniem życiowym. W apelacji obrońcy G. W. przeciwstawia się im jedynie własne oceny i wnioski strony skarżącej, które odnoszą się do jedynie fragmentów okoliczności i dowodów, i to tych, które można zinterpretować w sposób korzystny dla niej.

W tym stanie rzeczy, jak to już podkreślono na wstępie, apelacja obrońcy oskarżonej w sposób oczywisty nie mogła odnieść skutku w postaci uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ani tym bardziej do wydania orzeczenia reformatoryjnego, uniewinniającego G. W. od dokonania zarzucanego jej przestępstwa. Takie rozstrzygnięcie sądu odwoławczego byłoby zasadne tylko wówczas, gdyby postępowanie przed sądem meriti dotknięte było wadami wskazanymi w apelacji, bądź innymi uwzględnianymi z urzędu. Takich uchybień w sprawie niniejszej jednak nie można było się dopatrzeć.

Jak już wyżej zaznaczono, apelacja obrońcy oskarżonej okazała się niezasadna i to w stopniu oczywistym. Podjęta w niej polemika z ustaleniami i ocenami Sądu I instancji była zdecydowanie nieskuteczna. Praktycznie ograniczyła się ona do zanegowania podstawy dowodowej ustaleń faktycznych, która – zdaniem skarżącego – przyjęta została z obrazą art. 7 i 410 kpk; sprowadzała się do stwierdzenia, że tak wyjaśnienia oskarżonej jak i zeznania świadków wskazanych w tiret 2. zarzutu obrazy przepisów postępowania ocenione zostały z naruszeniem zasad określonych w dyspozycji art. 7 kpk, przy jednoczesnym pominięciu tej ich części, która była korzystna dla oskarżonej (obraza art. 410 kpk), co w konsekwencji prowadziło do naruszenia zasady in dubio pro reo. Analiza części motywacyjnej środka odwoławczego prowadzi do nieodpartego wniosku, że zdaniem skarżącego, dla zachowania funkcji gwarancyjnej zasady zawartej w art. 5 § 2 kpk, orzekający sąd praktycznie zawsze, w przypadku istnienia w sprawie konkurencyjnych wersji zdarzenia będącego przedmiotem rozpoznania (korzystnej i niekorzystnej dla oskarżonego), winien przyjmować wersję korzystną, wyłącznie na tej podstawie, że istnieją dowody na nią wskazujące. Jeśli zaś chodzi o ocenę dowodów to za wiarygodne winny zostać uznane te, które były zbieżne z wyjaśnieniami i linią obrony G. W.,.

Z tezą tą z przyczyn oczywistych zgodzić się można. W żadnym razie, w przypadku zaistnienia w sprawie dowodów przeciwstawnych (co jest w procesie karnym zjawiskiem normalnym), na sądzie, w związku z treścią art. 5 § 2 kpk, nie spoczywa bezwzględny obowiązek dania wiary tym z nich, z których wynikają wnioski dla oskarżonego korzystne.

Znaczną część polemiki z ocenami i ustaleniami sądu I instancji obrońca oskarżonej poświęca temu, kto był faktycznym pożyczkodawcą – J. E. (1) czy K. H. (1). W tej kwestii w pierwszej kolejności zauważyć należy, że okoliczność ta nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, bowiem dla bytu przestępstwa z art. 286 kk nieistotne jest źródło pieniędzy, które sprawca czynu wyłudza. Istotne jest, aby jego działanie miało charakter kierunkowy, zmierzający do uzyskania nienależnej korzyści majątkowej, za pomocą wprowadzenia w błąd lub wykorzystania błędu innej osoby. Niezależnie od tego, ustaleniu, że J. E. był rzeczywistym, a nie pozornym pokrzywdzonym, nie można na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego zarzucić nietrafności. Poza argumentami, którymi w tym zakresie posłużył się Sąd I instancji dodać należy, że absolutnie sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym byłoby przyjęcie, że K. H., od którego G. W. wyłudziła już wcześniej pożyczkę znacznej kwoty, której nie zwróciła i nic nie wskazywało na to, że zamierza to uczynić, ryzykowałby kolejną, jeszcze znaczniejszą kwotę pieniędzy, znając jej sytuację finansową. Nie ukrywał on zresztą, że liczył na zwrot od niej własnej należności dzięki pożyczce J. E.. Należy dodać, że „manewr” z podstawieniem tego ostatniego jako pożyczkodawcy byłby zupełnie niezrozumiały i niepotrzebny. K. H. nie miałby wszak żadnego powodu, aby ukrywać, że owe 300.000 zł pochodzi od niego.

Podnoszony w apelacji, rozbudowany jeśli chodzi o kwestie faktyczne, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, w istocie zmierzał do wykazania, że G. W., będąc już bardzo zadłużoną u kilku osób, zaciągnęła kolejne wysokie zobowiązanie pieniężne, mając zamiar się z niego wywiązać. Trafnie jednak teza ta została przez Sąd Okręgowy odrzucona jako sprzeczna z poprawnym rozumowaniem i doświadczeniem życiowym. I wszystkie deklaracje zawarte w jej wyjaśnieniach nie mogły logiki rozumowania sądu obalić. Choćby i dlatego, że nie przedstawiła ona żadnego przekonującego dowodu na to, że ów mityczny kontrakt na dostawy paliw był choć trochę realny.

Podsumowując tę część rozważań jeszcze raz podkreślić należy, że ocena dowodów obciążających G. W. dokonana przez Sąd Okręgowy, w szczególności tych, które w apelacji obrońca oskarżonego kwestionuje, uznać należy za logiczną i wyczerpującą. Szczegółowość i zakres polemiki sądu odwoławczego z zarzutami podnoszonymi w tym przedmiocie w środku odwoławczym, w dużej mierze uzależniona jest od szczegółowości i rzeczowości argumentacji prezentowanej przez skarżącego oraz od jakości wywodów przedstawionych na te okoliczności w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia. W tej kwestii stwierdzić należy, że porównanie obu argumentacji, zarówno w zakresie ich logiczności, szczegółowości i pełności, zdecydowanie wypada na korzyść sądu I instancji. Wobec powyższego dalsze rozważania Sądu Apelacyjnego nie są niezbędne i wystarczające pozostaje odwołanie się do trafnych i należycie wszechstronnych wywodów Sądu Okręgowego, wobec których wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania jawi się jako oczywiście bezpodstawny.

Przechodząc do apelacji oskarżyciela publicznego w pierwszej kolejności zaakcentować należy, że wszystkie powyższe uwagi odnoszące się do apelacji obrońcy G. W., a dotyczące jakości i siły przekonywania argumentów skarżącego w zakresie ustaleń faktycznych i analizy oraz oceny materiału dowodowego, odnieść należy także do środka odwoławczego wniesionego przez prokuratora.

Trzeba także zauważyć, że wprawdzie formalnie zakres podmiotowy apelacji określony został w sposób wskazujący, że oskarżyciel skarży wyrok także w stosunku do G. W., jednak praktycznie cała argumentacja części motywacyjnej apelacji odnosiła się do R. Z. (1), co powodowało, że do tego zakresu podmiotowego winien odnieść się sąd odwoławczy. Wydaje się, że celem apelacji w stosunku do G. W. było doprowadzenie do ustalenia, że nie działała ona sama, lecz wspólnie i w porozumieniu z drugą z oskarżonych.

Należy również podkreślić, że wprawdzie w omawianym środku odwoławczym wprost podniesiony został zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, jednak w istocie rzeczy ma on charakter wtórny a w rzeczywistości jest następstwem obrazy art. 7 kpk. Tak należy wnosić z analizy uzasadnienia apelacji, w której przede wszystkim kwestionuje się dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień obu oskarżonych oraz świadków J. E. i K. H..

W tej kwestii w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że argumentacja prokuratora ma zdecydowanie polemiczny charakter, przy czym sposób prowadzenia polemiki przez skarżącego nie polegał na analizie i ocenie argumentacji sądu meriti, lecz ograniczał się do zanegowania trafności tejże argumentacji i przedstawienia własnych ocen materiału dowodowego i wynikających z niego podstaw do ustaleń faktycznych. Autor apelacji w szczególności nie wykazał (poza powtarzaniem ogólnego zarzutu niezgodności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego), w jaki sposób reguły wskazane przez ustawodawcę w dyspozycji art. 7 kpk zostały przez sąd meriti naruszone w odniesieniu do konkretnych dowodów. Dla skuteczności środka odwoławczego niezbędne jest, aby konkretyzował, w których momentach rozumowanie sądu I instancji pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki, doświadczeniem życiowym czy wskazaniami wiedzy specjalistycznej. Skarżący natomiast ograniczył swą „polemikę” ze skarżonym orzeczeniem i jego uzasadnieniem do – z jednej strony – zanegowanie ocen i ustaleń sądu, z drugiej zaś do przedstawienia własnych, bazujących na tych dowodach lub ich fragmentach, które rzekomo wspierały tezę o współudziale R. Z. w wyłudzeniu pożyczki od J. E.. Należy dodać, że opierając swe zarzuty i twierdzenia na tak jednostronnie postrzeganym materiale dowodowym, skarżący pomija dowody i okoliczności w swej wymowie dla tezy tej niekorzystne. Oznaczało to, że jego analiza dowodów miała charakter jednostronny i wybiórczy.

W tym miejscu za celowe należy uznać odwołanie się do dyspozycji art. 410 kpk. Przepis ten zobowiązuje sąd orzekający do oparcia swojego rozstrzygnięcia na wszystkich okolicznościach ujawnionych w toku rozprawy głównej. Oznacza to, że po procesowo prawidłowym i wyczerpującym przeprowadzeniu postępowania dowodowego sąd przystępując do narady nad rozstrzygnięciem winien dostrzegać i uwzględniać wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia dowody i wynikające z nich okoliczności faktyczne. Ów obowiązek dostrzegania wszystkich dowodów i okoliczności nie może zostać prawidłowo zrealizowany wówczas, gdy każda z okoliczności wynikających z przeprowadzonego przewodu sądowego widziana jest osobno, niejako w sposób wyizolowany i oderwany od wszystkich okoliczności pozostałych. Takie swoiste atomizowanie dowodów i okoliczności, wyklucza możliwość dokonania ich oceny w sposób zgodny z zasadami prawidłowego rozumowania, jak tego wymaga art. 7 kpk. Jest bowiem oczywiste, że izolacja od siebie poszczególnych dowodów i wynikających z nich faktów powoduje, iż będące przedmiotem osądu zdarzenie faktyczne przestaje być spójnym ciągiem następujących po sobie i wzajemnie powiązanych elementów faktycznych. Prawidłowa ocena zachowania oskarżonego pod kątem naruszenia konkretnego przepisu prawa karnego materialnego nie jest wówczas możliwa. Bowiem dopiero całościowe postrzeganie jego działań pozwala na prawidłową prawnokarną ocenę jego zachowania.

Tymczasem autor apelacji wyizolował z realiów sprawy dwie okoliczności – fakt zabezpieczenia umowy pożyczki umową przedwstępną zbycia nieruchomości przy ul. (...) w W. i świadomość R. Z. co do złej kondycji finansowej G. W., uznając, że są one wystarczające do przypisania jej współdziałania z tą ostatnią w wyłudzeniu pożyczki. Niezależnie od tego zauważyć należy, że prokurator, zarzucając Sądowi Okręgowemu błędną ocenę materiału dowodowego i próbując przekonać do słuszności swojej interpretacji dowodów, sam jednocześnie popełnia istotny błąd polegający na pomijaniu bądź niedocenieniu szeregu okoliczności o podstawowym znaczeniu dla rozstrzygnięcia. Ignoruje przede wszystkim wymowę niezwykle istotnego faktu, że to R. Z. (wspólnie z córką M. K.) w istocie rzeczy sama ryzykowała pośrednicząc w udzieleniu pożyczki J. E.. Wszak jej zabezpieczeniem była nieruchomość formalnie należąca do M. K., która mogłaby (w przypadku zrealizowania przez pożyczkodawcę umowy przeniesienia własności) zostać zbyta za kwotę w rzeczywistości niższą o wartość zaliczki, którą R. Z. przekazała G. W., czego wszak oskarżyciel nie kwestionuje. Z faktu, że nieruchomość stanowiąca zabezpieczenie została przez M. K. sprzedana innej osobie niż J. E. samo w sobie nie upoważniało do przyjęcia (niezależnie od moralnej oceny tego zachowania), że zawierając umowę przedwstępną zarówno ona jak i R. Z. działały wspólnie z G. W. w sposób oszukańczy.

Zaakcentować w tym miejscu należy, że swoje stanowisko w przedmiocie oceny materiału dowodowego sąd meriti uzasadnił zgodnie z zasadami sztuki motywacyjnej. Wywody przedstawione w pisemnym uzasadnieniu wyroku określają drogę i sposób rozumowania sądu, zarówno w zakresie oceny tego materiału jak i nieodpartych wniosków co do ustaleń faktycznych oraz ich wymowy w kontekście odpowiedzialności karnej oskarżonej R. Z. co do zarzucanego jej czynu. Nie wydaje się zatem konieczne powtarzanie argumentacji zawartej w pisemnych motywach orzeczenia. Logika wywodu Sądu Okręgowego prowadzącego do wniosku, że ww. oskarżona nie działała w zamiarze wyłudzenia nie budzi zastrzeżeń, również przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego. Skarżący nie przeciwstawił owym wywodom argumentów przynajmniej równie przekonujących. W istocie rzeczy ograniczył się do zanegowania ustaleń i ocen sądu meriti, prezentując – jak to już wyżej zaznaczono – w ich miejsce własne, bazujące na odpowiednio dobranych okolicznościach faktycznych. Nie przedstawił już jednak dostatecznie przekonujących argumentów, które z jednej strony wykazywałyby sprzeczność rozumowania sądu z zasadami określanymi w dyspozycji art. 7 kpk, z drugiej zaś nakazywałyby uznać wyższość argumentacji skarżącego.

W świetle powyższego, skoro ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego znajdują oparcie w zgromadzonych i prawidłowo pod względem procesowym przeprowadzonych dowodach, które ocenione zostały zgodnie z regułami określonymi w art. 7 kpk i przy uwzględnieniu ich całokształtu, który to wymóg wynika z treści art. 410 kpk, brak również było podstaw do uwzględnienia podniesionego w apelacji zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Zważywszy na powyższe Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 i 2 kpk.

O kosztach nie opłaconej obrony z urzędu orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z 26.05.1982r. o adwokaturze (Dz. U. nr 16, poz. 124) i § 19 i 14 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie...(Dz. U. nr 163, poz. 1348, z późn. zm.).