Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 194/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2015r.

Sąd Rejonowy w Wyszkowie Wydział I Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący : SSR Iwona Długoborska

Protokolant: st.sekr.sąd. Renata Cichowska

po rozpoznaniu w dniu 17.09.2015r. w Wyszkowie

na rozprawie spraw:

I.  z powództwa M. F.

przeciwko (...) SA w W.

o zadośćuczynienie w kwocie 60000 zł

II.  z powództwa S. F.

przeciwko (...) SA w W.

o zadośćuczynienie w kwocie 60000 zł

III.  z powództwa M. F., działającej w imieniu i na rzecz małoletniego

K. F.

przeciwko (...) SA w W.

o zadośćuczynienie w kwocie 60000 zł

orzeka:

I.  w sprawie z powództwa M. F. :

1.  oddala powództwo;

2.  odstępuje od obciążania powódki M. F. opłatą sądową od pozwu w części, od uiszczenia której była zwolniona przejmując ją na rachunek Skarbu Państwa (kasa Sądu);

3.  zasądza od powódki M. F. na rzecz pozwanego (...) SA w W. kwotę 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu;

II.  w sprawie z powództwa S. F. :

1.  oddala powództwo;

2.  odstępuje od obciążania powódki S. F. opłatą sądową od pozwu, od uiszczenia której była zwolniona przejmując ją na rachunek Skarbu Państwa (kasa Sądu);

3.  zasądza od powódki S. F. na rzecz pozwanego (...) SA w W. kwotę 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu;

III.  w sprawie z powództwa M. F. , działającej w imieniu i na rzecz małoletniego K. F.:

1.  oddala powództwo;

2.  odstępuje od obciążania powódki M. F. opłatą sądową od pozwu, od uiszczenia której małoletni K. F. był zwolniony przejmując ją na rachunek Skarbu Państwa (kasa Sądu);

3.  zasądza od powódki M. F. na rzecz pozwanego (...) SA w W. kwotę 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu;

C 194/15

UZASADNIENIE

Powódki S. F. i M. F., działająca w imieniu własnym oraz w imieniu i na rzecz małoletniego K. F., wniosły o zasądzenie od pozwanego (...) SA w W. kwoty po 60000 złotych z tytułu zadośćuczynienia na rzecz każdego z nich wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 03.12.2014r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powodowie podali, że w dniu 16.06.1998r. na trasie M.-Ł. kierujący pojazdem marki F. o nr rej. (...) P. K. zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo, wskutek czego jadący z nim jako pasażer J. F. zmarł w wyniku odniesionych obrażeń ciała. Podali również, że pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z pozwanym. Powodowie wskazali, że zmarły był mężem powódki M. F. oraz ojcem powodów S. F. i K. F.. Podnieśli, że łączyła ich z nim silna więź rodzinna, uczuciowa i emocjonalna, że stanowili z nim rodzinę. Podnieśli również, że pomimo znacznego upływu czasu nadal odczuwają żal, tęsknotę, poczucie niepowetowanej straty, utratę poczucia bezpieczeństwa i sensu życia. Powodowie przyznali, że otrzymali od pozwanego zadośćuczynienie w wysokości 7500 zł każdy z nich. Jako podstawę prawną swoich roszczeń wskazali art. 448 kc w zw z art. 24 kc.

Pozwany (...) SA w W. wniósł o oddalenie powództwa (k. 21-22, 112-113 i 187-188).

Uzasadniając swoje stanowisko w sprawie pozwany podniósł, że do tragicznego w skutkach wypadku doszło z winy kierującego, który znajdował się w stanie upojenia alkoholowego. Podniósł, że w związku z tym uznał 50% stopień przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego J. F., który godził się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą. Przywołując stosowne orzecznictwo na tę okoliczność pozwany podniósł ponadto, że poszkodowany znajdował się w stanie nietrzeźwości i poddał w wątpliwość, aby w chwili zdarzenia był on zapięty pasami bezpieczeństwa. Wskazując na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia pozwany ocenił, że w okolicznościach stanu faktycznego sprawy spełniona została jego funkcja.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 16.06.1998r. na trasie M.Ł. doszło do wypadku drogowego. Spowodował go kierujący samochodem osobowym marki F. (...) p o nr rej. (...) P. K., z którym jako pasażer poruszał się J. F., maż powódki M. F. oraz ojciec powodów S. F. i K. F.. Wskutek doznanych obrażeń ciała obaj mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia. Samochód, którym się poruszali uległ całkowitemu zniszczeniu (k.31-37).

W chwili zdarzenia kierowca i pasażer pojazdu znajdowali się w stanie nietrzeźwości: kierowca miał 3,2, a pasażer 2,0 promila alkoholu w organizmie. Obaj byli pracownikami Firmy Produkcyjno-Usługowo-Handlowej (...) R. i D. Z. z siedzibą w W., wykonawcy budowy hotelu (...) w M.. Pracowali przy budowie tego hotelu. Krytycznego dnia nie zgłosili się do pracy. Około południa wyjechali samochodem należącym do firmy. Po kilku godzinach zginęli w wypadku (k.31-33).

Powódka M. F. wstąpiła w związek małżeński z J. F. w dniu 10.10.1992r. (k.28). W dacie zdarzenia posiadali 6-letnią córkę - powódkę S. F. (k.27) i syna K. F., który miał 4 miesiące (k.58).

Pojazd, który uczestniczył w wypadku objęty był ubezpieczeniem obowiązkowym z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego (k.95). Z tego tytułu pozwany wypłacił powodom po 7500 zł zadośćuczynienia, przyjmując 50% stopień przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego do powstania skutków zdarzenia z dnia 16.06.1998r. (k.65, 76 i 77).

Wskutek wypadku Powódka M. F. nie zmniejszyła swojej aktywności życiowej, choć podejmowane działania okupione były smutkiem i przygnębieniem. W dacie zdarzenia powódka zajmowała się domem i dziećmi, nie pracowała zawodowo. Pozostawała na utrzymaniu męża. Jego śmierć spowodowała, że powódka pozostała bez środków do życia. Przeprowadziła się więc do teściów, gdzie przeszła żałobę po śmieci męża, odwiedzała go z dziećmi na cmentarzu. Powódki do dziś wspominają zmarłego. Były z nim związane emocjonalnie i uczuciowo, wspólnie tworzyli rodzinę. Z racji wieku, powód K. F. nie posiada wspomnień o ojcu. Nie zdążył go poznać.

Sąd zważył co następuje:

W myśl art. 436 k.c. odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch pojazdu odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody.

W niniejszej sprawie bezsprzecznym było, iż do zdarzenia doszło na skutek ruchu pojazdu kierowanego przez P. K.. Pozwany nie kwestionował okoliczności zdarzenia, ani faktu korzystania przez posiadacza pojazdu z ochrony ubezpieczeniowej z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany nie przeczył, że łączyła go z nim umowa ubezpieczenia z tego tytułu.

Na podstawie a art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Zasady i zakres ubezpieczenia w przypadku obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych aktualnie określa szczegółowo ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 zez zm.). W dacie zdarzenia obowiązywała natomiast ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej.

Powodowie - w związku ze śmiercią osoby bliskiej – domagali się zadośćuczynienia za krzywdy w postaci cierpień psychicznych i fizycznych na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Sąd Rejonowy podziela ukształtowane i utrwalone w judykaturze Sądu Najwyższego stanowisko, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej mogło stanowić naruszenie dobra osobistego członków rodziny zmarłego w postaci szczególnej więzi rodzinnej i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c., jeżeli śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r. III CZP 76/2010 OSNC 2011/B poz. 42 i z dnia 13 lipca 2011 r. III CZP 32/2011 OSNC 2012/1 poz. 10 oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CSK 307/2009 OSNC 2010/C poz. 91, z dnia 25 maja 2011 r. II CSK 537/2010 LexPolonica nr 3917512, z dnia 10 listopada 2010 r. II CSK 248/2010 OSNC 2011/B poz. 44, z dnia 11 maja 2011 r. I CSK 621/2010 LexPolonica nr 2817828 i z dnia 15 marca 2012 r. I CSK 314/2011 LexPolonica nr 3997272).

W orzeczeniach powyższych bliżej sprecyzowano i rozwinięto pojęcie i charakter tego dobra osobistego oraz przesłanki jego ochrony, przy uwzględnieniu, że treść tego prawa musi być zawsze zindywidualizowana. Wynika z nich również, że Sąd Najwyższy uznał za dopuszczalne udzielenie ochrony w zakresie kompensacji szkód niemajątkowych wynikłych z naruszenia dóbr osobistych na ogólnej podstawie, jaką jest art. 448 k.c.

W rezultacie więź rodzinna winna być traktowana jako szczególne dobro osobiste i być poddana ochronie na podstawie art. 23 k.c. i art. 24 k.c. W ocenie Sądu śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 k.c. powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie.

Zdaniem Sądu, powódki wykazały istnienie takiej więzi z J. F., który zginął na skutek przedmiotowego zdarzenia. Zważywszy na charakter tych więzi (mąż-żona, ojciec-córka) wydaje się ona oczywista, szczególnie w normalnej, kochającej się rodzinie. Z wyjaśnień powódki M. F. wynika, że taką właśnie rodzinę tworzyli ze zmarłym mężem. Znajdują one odzwierciedlenie w zeznaniach świadka B. F., którym Sąd dał wiarę (k.279-280).

Przyjmując powyższe zupełnie naturalnym wydaje się istnienie więzi emocjonalno-uczuciowej między powódką S. F. a jej zmarłym ojcem J. F.. Była jego pierwszym dzieckiem, z którym spędzał wolny czas, którym się zajmował, opiekował i wychowywał. Nie jest to nadzwyczajne lecz normalne, wręcz pożądane zachowanie rodzica wobec małego dziecka. Więź, jaka istniała między powódką, a jej zmarłym ojcem była szczególna w tym znaczeniu, że wynikała z relacji rodzinnych, niepowtarzalnych w swym rodzaju. Zdaniem Sądu powódka nie wykazała, aby więzi łączące ją z ojcem były nadzwyczajnie silne, aby były one oparte na szczególnie intensywnych uczuciach do niego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania świadka M. F. i B. F. wskazuje raczej, że były one typowe dla więzi tego rodzaju.

Trudno z kolei mówić o istnieniu szczególnie silnej więzi między powodem K. F., a jego zmarłym ojcem. W chwili wypadku powód miał 4 miesiące i - z racji wieku - żadną świadomość tego, co się stało. Powód nie zdążył nawiązać więzi z ojcem. Zmarł on, gdy powód znajdował się w okresie szczególnego zapotrzebowania na bliskie kontakty z matką, uzasadnione okresem niemowlęcym. Z jej zeznań wynika, że powód nie miał i nie ma potrzeby rozmowy o ojcu, wspominania go, celebrowania jego osoby (k.267-268); osoba i temat ojca są mu raczej obojętne, wręcz „wypierał rozmowę o nim” (k. 279), choć nie unika sytuacji z nim związanych (np. oglądania kaset video z jego udziałem). Wskazują na to zeznania świadka B. F. (k.279-280), którym Sąd dał wiarę. Świadek posiadał wiedzę na temat stosunków w rodzinie powodów i ich relacji z mężem/ojcem z racji pokrewieństwa ze zmarłym, był jego rodzonym bratem. Utrzymywali kontakty, spotykali się na imprezach rodzinnych i okolicznościowych. Zeznania świadka potwierdzają istnienie bliskiej, ale i typowej więzi emocjonalno-rodzinnej między powódkami, a zmarłym J. F.. Jako szczególne dobro osobiste podlegała ona ochronie w dniu zdarzenia na podstawie art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w zw z art. 448 kc. Z tego tytułu pozwany wypłacił powodom po 7500 zł zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu, zadośćuczynienie w takiej wysokości, w okolicznościach stanu faktycznego sprawy spełniło swoją kompensacyjną funkcję. Szacując jego wysokość nie należy jednak tracić z pola widzenia okoliczności zdarzenia z dnia 16.06.1998r., a w szczególności faktu przyczynienia się zmarłego do powstania jego skutków. Ma rację pozwany podnosząc, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego. Spożywanie napoju alkoholowego z takim kierowcą przed jazdą, jak w okolicznościach stanu faktycznego sprawy, uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody (tak: SN w wyroku z dnia 02.12.1985r., IV CR 412/85). Słusznie więc pozwany pomniejszył zadośćuczynienie przyznane powodom o 50%. Poszkodowany J. F. nie tylko godził się na jazdę z kierowcą znajdującym się w stanie upojenia alkoholowego (3,2 promila alkoholu w organizmie), ale i spożywał z nim alkohol przed jazdą samochodem. Wiele na to wskazuje, skoro krytycznego dnia obaj mężczyźni nie pojawili się w pracy, przez kilka godzin pozostawali poza miejscem zatrudnienia i ostatecznie zginęli w wypadku samochodowym znajdując się w stanie nietrzeźwości. Do takich ustaleń doszedł organ prowadzący postępowanie przygotowawcze w sprawie zdarzenia z dnia 16.06.1998r., umarzając je ostatecznie z powodu śmierci sprawy wypadku (k.31-33).

Na podstawie powyższych okoliczności można wyprowadzić prozaiczny wniosek, że gdyby poszkodowany J. F. nie wsiadł do pojazdu kierowanego przez pijanego kolegę, to nie zginąłby w wypadku, który został przez niego spowodowany. Powodowie zdają się nie dostrzegać niezmiernie ważnej okoliczności dla oceny wysokości należnego im, co do zasady, zadośćuczynienia, a mianowicie faktu upojenia alkoholowego sprawcy wypadku i godzenia się pokrzywdzonego na jazdę z nim jednym samochodem. Powszechnie wiadomym jest, że stan nietrzeźwości spowalnia reakcję kierowcy na zagrożenia znajdujące się na drodze, zniekształca ocenę istniejącej sytuacji i opóźnia podjęcie manewrów obronnych. O ile kierowca samochodu złamał naczelną zasadę prawa o ruchu drogowym, tj. jazdy w stanie absolutnej trzeźwości, to poszkodowany J. F. zlekceważył ją, godząc się na jazdę z takim kierowcą. W tej sytuacji trudno mówić o szerokiej ochronie dóbr osobistych powodów w kontekście przepisów art. 448 kc w zw z art. 24 kc, obejmujących m.in. prawo do życia w pełnej rodzinie, skoro sam poszkodowany nie zabiegał o nie, decydując się na jadę z pijanym kierowcą. Był to przejaw jego lekceważącego stosunku do obowiązujących przepisów, co uzasadniało przyjęcie przez pozwanego 50% stopnia przyczynienia się pokrzywdzonego do skutków przedmiotowego zdarzenia.

Z przyczyn niezależnych od stron nie powiodła się pozwanemu próba wykazania większego stopnia przyczynienia się pokrzywdzonego do powstania skutków zdarzenia. Pozwany zastrzegł możliwość zgłoszenia takiego zarzutu po zapoznaniu się z treścią dokumentów znajdujących się w aktach dochodzenia I Ds. (...)prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w (...). Zostały one zniszczone w 2010r. w trybie przewidzianym obowiązującymi przepisami (k.98), czyniąc niemożliwym przeprowadzenie dowodu z dokumentów znajdujących się w tych aktach. To z kolei, przy uwzględnieniu wyjątkowo skąpego materiału dowodowego dotyczącego okoliczności zdarzenia z dnia 16.06.1998r., sprowadzającego się do dwóch postanowień o umorzeniu dochodzenia w sprawie I Ds. (...) i zawartych w nich uzasadnień, podważało przydatność wniosku dowodowego zgłoszonego przez pozwanego w pkt 5 odpowiedzi na pozew. Zmierzał on do wykazania za pomocą dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, że w chwili wypadku pokrzywdzony J. F. nie był zapięty pasami bezpieczeństwa. Dogłębna analiza uzasadnienia postanowień o umorzeniu dochodzenia wydanych w sprawie I Ds.(...) wskazuje, że poważne problemy w postępowaniu przygotowawczym budziło samo ustalenie osoby prowadzącej pojazd w dniu zdarzenia, o pasach bezpieczeństwa nie wspominając. Dążenie do ustalenia tej okoliczności za pomocą dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie było możliwe. Brak akt dochodzenia uniemożliwiał jakąkolwiek weryfikację w/w okoliczności. W ocenie Sądu, bardziej adekwatnym w okolicznościach stanu faktycznego sprawy byłby dowód z opinii biegłych lekarzy, którzy dokonaliby stosownych badań w oparciu o obrażenia poniesione w wypadku przez pokrzywdzonego J. F. i układ ciał obu mężczyzn po wypadku. Taki wniosek dowodowy nie został jednak zgłoszony.

Abstrahując od powyższego wskazać należy, że stan nietrzeźwości obu mężczyzn, znaczny w przypadku pokrzywdzonego J. F. i jego lekkomyślność przy podjęciu decyzji o jeździe samochodem z kierowcą w takim stanie daje podstawy do przypuszczeń, że najprawdopodobniej nie był on zapięty pasami bezpieczeństwa. Tym bardziej, że w dacie wypadku praktyka i świadomość społeczna o potrzebie ich zapinania nie była tak powszechna jak obecnie.

Co do wysokości zadośćuczynienia należy stwierdzić, iż ma ono charakter uznaniowy, a przepisy kodeksu nie wskazują jakichkolwiek kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Przepis ustawy mówi jedynie o „odpowiedniej” sumie za doznaną krzywdę. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia dostarcza nam orzecznictwo i judykatura.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia, pamiętać należy, że ma ono mieć charakter kompensacyjny, a więc przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Orzecznictwo wskazuje, że uwzględniając przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie można podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (wyrok SN z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/2003, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Nie może jednak zarazem kwota zadośćuczynienia stanowić źródła wzbogacenia, a jedynym kryterium dla oceny wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy powoda.

Biorąc pod uwagę ustalony stan faktyczny Sąd uznał, że wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie w wysokości 7500 zł na rzecz każdego powoda jest adekwatne do doznanej przez nich krzywdy. Zerwanie więzi rodzinnych ma charakter nieodwracalny. Nie należy jednak tracić z pola widzenia okoliczności, w jakich do tego doszło, a mianowicie świadomości bezpośrednio pokrzywdzonego co do stanu nietrzeźwości, w jakim znajdował się kierowca pojazdu i decydowania się na jazdę z nim w takim stanie oraz znacznej odległości czasowej między datą przedmiotowego zdarzenia, a wymagalnością roszczenia zgłoszonego przez powodów. Sąd podzielił stanowisko pozwanego, że stopień przyczynienia się pokrzywdzonego J. F. do powstania skutków zdarzenia z dnia 16.06.1998r. wynosi co najmniej 50%. Do zdarzenia doszło 17 lat temu. Powodowie nie wykazali, aby przez cały ten czas z równą siłą odczuwali jego skutki, aby w szczególny sposób przeszli okres żałoby po zmarłym czy napotkali problemy z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, bez jego udziału. Uczucia, jakie towarzyszyły powódkom M. F. i S. F. w okresie żałoby wskazują raczej na jej przeżywanie w sposób typowy dla tego okresu. Były to naturalne uczucia charakterystyczne dla okresu żałoby: początkowo rozpaczy (w przypadku powódki M. F.), potem bezsenności, żalu, smutku i tęsknoty (k.267-268, 281 i 267). Powódki nie wykazały, aby miały one postać zaburzeń emocjonalnych, spełniających kryteria zespołu stresu posttraumatycznego. Z wyjaśnień powódki M. F. wynika ponadto, że w okresie żałoby zajmowała się ona domem i dziećmi, szczególnie synem K., który był w wieku niemowlęcym. Zdaniem Sądu, zakres ciążących na niej obowiązków domowych spowodował, iż proces skupienia na przeżywaniu emocji typowych dla okresu żałoby nie był szczególnie głęboki (k.243). Nic na to nie wskazuje.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania świadka B. F. (k.279-280) wskazują natomiast, że proces żałoby nie miał istotnego wpływu na codzienne życie powódek. Nie potwierdziły się również twierdzenia powódki S. F. o wyjątkowo rozległych skutkach zdarzenia na jej życie osobiste; na to wszystko, co spotkało ją w przyszłości. Powódka twierdziła, że przeżycia, jakich doznała na skutek śmierci ojca były tak silne, że zaważyły na jej późniejszym zachowaniu, powodując m.in. trudności w nauce, oschłość w relacjach z matką – powódką M. F., problemy wychowawcze (k.267). Dowodziła tego jedynie za pomocą zeznań świadka M. F.. Zdaniem Sądu, to za mało do obiektywnego i kategorycznego stwierdzenia, że negatywne wydarzenia, jakie miały miejsce w życiu powódki po śmierci ojca pozostawały w jakimkolwiek związku. Tym bardziej, że powódkę łączy ze świadkiem nie tylko więź rodzinna, ale i wzajemny interes w uzyskaniu pozytywnego rozstrzygnięcia w sprawie. Nakazywało to ostrożne podejście do zeznań w/w świadka w tym zakresie. Nie podlegały one obiektywnej weryfikacji bo powódka ograniczyła swoją inicjatywę dowodową do zeznań tylko tego świadka. Nie znajdują one odzwierciedlenia nawet w zeznaniach świadka B. F. (k.279-280), który nie posiadał żadnej wiedzy na okoliczności podniesione przez powódkę. Z jego zeznań wynika jedynie, że między nią, a ojcem istniała bliska więź, że powódka była z nim zżyta. Wydaje się to naturalne w okolicznościach stanu faktycznego sprawy.

Powód K. F., z racji wieku, nie przeszedł żałoby po ojcu. Nie wykazał też, aby jego śmierć doprowadziła do jakichkolwiek zaburzeń w jego codziennym funkcjonowaniu, bezpośrednio po wypadku, jak i w późniejszym okresie.

Powodowie nie wykazali również, aby korzystali z pomocy specjalistów (psychologa, psychiatry). Dowodu prowadzącego do przeciwnego uznania nie stanowią twierdzenia powodów o śmierci psychologa, do którego rzekomo uczęszczali (k.273). Twierdzenia powódki M. F. o korzystaniu z jego pomocy okazały się gołosłowne i niczym nieuzasadnione.

Uwzględniając powyższe okoliczności sprawy oraz treść cytowanych przepisów Sąd doszedł do przekonania, że zadośćuczynienie przyznane powodom przez pozwanego jest adekwatne do krzywdy, jakiej doznali oni na skutek zdarzenia z dnia 16.06.1998r. Pozwany miał prawo zmniejszyć jego wysokość o stopień przyczynienia się zmarłego do powstania skutków tego zdarzenia (50%), wypłacając ostatecznie powodom zadośćuczynienie w kwocie 7500 zł na rzecz każdego z nich. Roszczenie o zadośćuczynienie ponad tę kwotę jest, zdaniem Sądu, nieuzasadnione i wygórowane.

Przychylając się do stanowiska prezentowanego w orzecznictwie, Sądy nie mogą przyczyniać się do tego, aby ludzka tragedia stawała się łatwym źródłem zarobku na rynku usług prawniczych, zaś dla samych poszkodowanych sposobem osiągnięcia poziomu życia, który byłby niemożliwy do uzyskania w sytuacji dotychczas istniejącej w rodzinie (tak: SO w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 26.11.2013r. w sprawie sygn. XV C 1865/12). Taka wykładnia istniejących przepisów w okolicznościach niniejszej sprawy jest niezwykle adekwatna, mając na względzie fakt, że powodowie dochodzą zapłaty kwoty 60000 zł ponad wypłacone im wcześniej przez pozwanego świadczenia, które w całości zrekompensowały ich krzywdę.

Wobec tego Sąd oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1, 3 i 4 k.p.c. biorąc pod uwagę jego wynik. Powodowie przegrali proces. Uzasadniało to zastosowanie w/w przepisów.

Koszty procesu poniesione przez pozwanego wyniosły 3617 w każdej sprawie. Składały się na nie koszty zastępstwa procesowego w wysokości ustalonej na podstawie art. § 6 pkt 6 w zw z § 2 ust 1 i 2 taksy radcowskiej (rozporządzenie MS z dnia 28.09.2002r., tekst jedn. Dz.U. z 2013r., poz. 461), tj. 3600 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Wobec tego orzeczono jak w pkt I.3, II.3 i III.3 wyroku.

O opłacie sądowej od pozwu, od uiszczenia której powodowie byli zwolnieni, Sąd orzekł na podstawie art. 102 kpc nie znajdując podstaw od obciążenia powodów tą opłatą.