Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 2048/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SA Maria Gleixner-Dyk

Sędziowie: SA Magdalena Kostro-Wesołowska (spr.)

SA Magdalena Tymińska

Protokolant: st. sekr. sądowy Anna Kapanowska

po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2015 r. w Warszawie

sprawy M. L.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

o wysokość emerytury

na skutek apelacji M. L.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 25 września 2014 r. sygn. akt XIV U 1681/14

oddala apelację.

Magdalena Kostro-Wesołowska Maria Gleixner-Dyk Magdalena Tymińska

III AUa 2048/14

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni M. L. odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. z dnia 5 lutego 2014 r. przyznającej jej emeryturę na podstawie art. 24 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, kwestionując wysokość przyznanego świadczenia z tej przyczyny, że podstawa jego obliczenia została pomniejszona o kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych wcześniejszych emerytur. Emerytura ustalona tą decyzją, jak wynika z adnotacji poczynionej na tym orzeczeniu, ma charakter zaliczkowy, a ostateczna decyzja zostanie wydana po wyjaśnieniu nieprawidłowości na koncie ubezpieczonej. Kwestia jednak pomniejszenia podstawy obliczenia emerytury co do zasady o kwoty pobranych wcześniejszych emerytur została w sposób kategoryczny rozstrzygnięta, stąd nie było przeszkód do oceny decyzji w tym przedmiocie w sądowym postępowaniu odwoławczym, mimo że wysokość emerytury mogła ulec zmianie po uzgodnieniu stanu konta, przy zachowaniu jednak zasady pomniejszenia podstawy obliczenia emerytury o konkretne, pobrane kwoty.

Organ emerytalny wnosił o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 25 września 2014 r. oddalił odwołanie. Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.

M. L. (ur. (...)), uprawniona od 1 października 2008 r. do wcześniejszej emerytury, do której prawo było zawieszone do 30 czerwca 2010 r., w dniu 27 grudnia 2013 r., złożyła wniosek o emeryturę z powszechnego wieku emerytalnego. Decyzją z dnia 5 lutego 2014 r. organ rentowy przyznał ubezpieczonej począwszy od 1 grudnia 2013 r., tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek, emeryturę z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, ustalając wysokość tego świadczenia w następujący sposób:

- podstawę obliczenia emerytury ustalono poprzez zsumowanie kwoty składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej z uwzględnieniem waloryzacji (320.617,59 zł) z kwotą zwaloryzowanego kapitału początkowego (790.723,83 zł);

- tak otrzymaną podstawę obliczenia emerytury pomniejszono o kwoty emerytur dotychczas wypłaconych ubezpieczonej (we wcześniejszym wieku emerytalnym), tj. o łączną kwotę 150.148,06 zł;

- pomniejszoną w ten sposób podstawę obliczenia emerytury podzielono przez średnie dalsze trwanie życia osób w wieku równym wiekowi przejścia przez ubezpieczoną na emeryturę, tj. 252,30 miesięcy. Wysokość emerytury przysługującej odwołującej się organ rentowy ustalił na kwotę 3.809,72 zł. Organ rentowy nie podjął wypłaty tak ustalonego świadczenia z uwagi na to, że jego wysokość jest niższa od emerytury dotychczas pobieranej przez ubezpieczoną i dlatego wypłacane jest jej świadczenie w dotychczasowej wysokości. Odwołanie od decyzji z dnia 5 lutego 2014 r. złożyła ubezpieczona wszczynając tym samym postępowanie sądowe w sprawie. Odwołująca się żądała zmiany powyższej decyzji przez ustalenie dla niej prawa do emerytury bez pomniejszenia świadczenia o wypłacone już emerytury wcześniejsze.

Ustalenia faktyczne zostały przez Sąd Okręgowy poczynione na podstawie dokumentów z akt sprawy i z akt organu rentowego. Przy takich ustaleniach Sąd Okręgowy uznał odwołanie za bezzasadne. Zważył, że zgodnie z art. 24 ust. 1 i ust. 1a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2013r., poz. 1440 ze zm., aktualnie jednolity tekst: Dz. U. z 2015 r. poz. 748, dalej jako: „ustawa emerytalna”) kobiecie urodzonej w okresie od 1 lipca 1953 r. do 30 września 1953 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku co najmniej 60 lat i 3 miesięcy. Odwołująca się wiek ten osiągnęła 5 listopada 2013 r., przez co spełniła jedyną przesłankę do nabycia prawa do przedmiotowego świadczenia. Jego wysokość ustala się na podstawie art. 25 ustawy emerytalnej. W myśl ust. 1 tego artykułu podstawę obliczenia emerytury stanowi kwota składek na ubezpieczenie emerytalne, z uwzględnieniem waloryzacji składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, od którego przysługuje wypłata emerytury, oraz zwaloryzowanego kapitału początkowego. Z kolei ust. 1b powołanego artykułu nakazuje tak otrzymaną podstawę pomniejszyć o sumę kwot emerytur pobranych na podstawie przepisów art. 26b, 46, 50, 50a, 50e, 184 ustawy emerytalnej lub art. 88 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2006 r. nr 97, poz. 674, ze zm.) w wysokości przed odliczeniem zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych i składki na ubezpieczenie zdrowotne. Wskazany przepis w postaci ust. 1b został dodany do ustawy emerytalnej z dniem 1 stycznia 2013 r., na mocy ustawy z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2012 r., poz. 637, dalej jako: „ustawa nowelizująca”).

Dalej Sąd Okręgowy zważył, że dotychczas ubezpieczona pobierała emeryturę na podstawie art. 46 ustawy emerytalnej, tj. w myśl art. 29 w związku z art. 46 - jako osoba urodzona po 31 grudnia 1948 r., której świadczenie emerytalne przyznano przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Kwoty emerytury wcześniejszej, pobrane przez ubezpieczoną, podlegały odjęciu od podstawy emerytury ustalonej w zaskarżonej decyzji. Jest tak po pierwsze dlatego, że wyłącznie na podstawie wniosku organ rentowy mógł rozstrzygać w przedmiocie emerytury odwołującej się, po drugie mogło to nastąpić jedynie w oparciu o przepisy obowiązujące w dacie złożenia wniosku - w realiach niniejszej sprawy w dniu 27 grudnia 2013 r. Wniosek o świadczenie emerytalno-rentowe podlega bowiem rozpoznaniu według stanu prawnego obowiązującego w dacie jego złożenia, chyba że co innego wynika z przepisów szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. I UK 354/04). Sąd Okręgowy przywołał przy tym treść: art. 116 ust. 1 ustawy, ustanawiającego zasadę wnioskowości przełamywaną na rzecz działania organu rentowego z urzędu tylko w kilku przypadkach, nie obejmujących niniejszej sprawy; art. 100 ust. 1 (data powstania prawa do świadczenia) oraz art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej.

Sąd pierwszej instancji zważył, że zarzut postawiony przez ubezpieczoną w odwołaniu sprowadza się do niezastosowania zasad niedziałania prawa wstecz oraz ochrony praw nabytych. Zasada nieretroakcji nie ma jednak bezwzględnego charakteru (por. uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 1999 r., III ZP 6/99), a poza tym trzeba odróżnić objętą zakresem działania tej zasady retroakcję, tj. stosowanie nowych przepisów do sytuacji „zamkniętych” czasowo w okresie obowiązywania przepisów dawnych, od retrospekcji, tj. dalszego stosowania nowych przepisów do sytuacji (stosunków prawnych), powstałych pod rządem starego prawa, a ulegających kontynuacji po zastąpieniu go nowymi regulacjami (inaczej: zasada bezpośredniego działania ustawy nowej). To właśnie tej drugiej sytuacji dotyczy przedmiotowy spór.

Sąd Okręgowy wskazał, że w prawie ubezpieczeń społecznych, w sytuacji, gdy międzyczasowy aspekt zastosowania konkretnej regulacji nie jest rozstrzygnięty za pomocą przepisów przejściowych, judykatura przyznaje pierwszeństwo zastosowaniu zasady bezpośredniego działania nowych przepisów (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009 r., III UZP 2/08 oraz powołane tam orzecznictwo). Przepisy ubezpieczeniowe są elementem systemu, tzw. bodźców prawno-finansowych, które są zsynchronizowane z aktualną sytuacją społeczno-ekonomiczną, stąd zmiany tych regulacji powinny jak najwcześniej podlegać zastosowaniu. Wskazany art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej nakazujący tak, jak to miało miejsce w przypadku odwołującej się pomniejszenie podstawy obliczenia emerytury o kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych emerytur w wysokości przed odliczeniem zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych i składki na ubezpieczenie zdrowotne - został dodany do ustawy emerytalnej z dniem 1 stycznia 2013 r., na mocy ustawy z dnia 11 maja 2012r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Ustawa ta nie zawierała żadnych przepisów intertemporalnych, należy zatem przyjąć, że przepis ten znajduje zastosowanie do wszystkich wniosków zgłoszonych począwszy od dnia jego wejścia w życie, tzn. od 1 stycznia 2013 r.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, nie są trafne zarzuty dotyczące naruszenia zasady ochrony praw nabytych. Ponadto będące przedmiotem sporu prawo, z którego korzysta ubezpieczona, nie doznało uszczerbku. W zaskarżonej decyzji nie podjęto wypłaty nowo ustalonej emerytury, albowiem jej wysokość jest niższa od kwoty świadczenia, jakie skarżąca pobierała dotychczas. Wobec tego emerytura odwołującej się jest wypłacana w dotychczasowej wysokości. Jakkolwiek więc emeryturę w powszechnym wieku emerytalnym traktuje się jako kontynuację, tj. jedno świadczenie z emeryturą wcześniejszą, to w przedmiotowej sprawie obydwa świadczenia zostały potraktowane odrębnie, ale uznane za pozostające w zbiegu. Wobec powyższego zastosowano przepis art. 95 ust. 1 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym w razie zbiegu u jednej osoby prawa do kilku świadczeń przewidzianych w ustawie wypłaca się jedno z tych świadczeń - wyższe lub wybrane przez zainteresowanego.

Zarzuty przedstawione w odwołaniu nie znalazły zatem potwierdzenia, nie było więc podstaw do zmiany zaskarżonej decyzji i odwołanie podlegało oddaleniu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła ubezpieczona, zaskarżając go w całości.

Podniosła zarzut naruszenia prawa materialnego przez zastosowanie art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, dodanego do ustawy na zasadzie przepisu art. 1 pkt 6 lit. b) ustawy nowelizującej z dnia 11 maja 2012 r. i uznanie, że ma zastosowanie do osoby, która nabyła prawo do emerytury, o jakiej mowa w art. 24 ustawy emerytalnej przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej z dnia 11 maja 2012 r. (tj. 1 stycznia 2013 r.), co stoi w rażącej sprzeczności z art. 2 i art. 32 Konstytucji RP, oraz przez niepominięcie przy orzekaniu ww. przepisu, na zasadzie art 8 Konstytucji RP.

Apelująca wniosła o:

1) uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania organowi rentowemu,

2) ewentualnie zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny pytania prawnego o charakterze prejudycjalnym: „czy przepis art. 1 pkt 6 lit. b) ustawy z dnia 11 maja 2012r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w związku z art. 22 tejże ustawy, dodający do ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przepis art. 25 ust. 1b, w zakresie w jakim ma zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury, o jakiej mowa w art. 24 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw, jest zgodny z przepisami art. 2 i art. 32 Konstytucji RP” - w sprawie wniesionej przez Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, sygn. Trybunału Konstytucyjnego P 11/14 – przy czym ten wniosek został cofnięty na rozprawie apelacyjnej w związku z wydaniem przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia w dniu 3 listopada 2015 r.,

3) zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, że godząc się na warunki wcześniejszej emerytury nie dopuszczała możliwości, że ustawodawca po momencie, w którym skarżąca nabyła już prawo (wypracowała kapitał początkowy), może wstecznie wprowadzić regulację pozbawiającą ją wypracowanego przez nią prawa w znaczącej części. Zastosowanie takiego retroaktywnego reżimu prawnego byłoby bowiem sprzeczne z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych.

Od 1 stycznia 2013 r. ustawodawca wprowadził przepis art. 25 ust. 1b do ustawy emerytalnej (na zasadzie przepisu art. 1 pkt 6 lit. b) ustawy nowelizującej z dnia 11 maja 2012 r.)

W ocenie apelującej zastosowanie do osoby, która nabyła prawo do emerytury przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej z dnia 11 maja 2012 r., a w szczególności w sposób, jaki dokonano tego w decyzji (co zaaprobował Sąd pierwszej instancji) stoi w rażącej sprzeczności z art. 2 i art. 32 Konstytucji RP. Skarżąca urodzona w (...) r., która nabyła i zrealizowała prawo do emerytury wcześniejszej przed 1 stycznia 2013 r., ale nie nabyła przed tą datą prawa do emerytury w wieku powszechnym, gdyż wiek ten osiągnęła dopiero po 31 grudnia 2012 r., z oczywistych względów nie mogła uniknąć negatywnych konsekwencji wejścia w życie zastosowanego wprost przez Sąd w przedmiotowej sprawie przepisu.

Skarżąca podejmując w przeszłości decyzję o przejściu na tzw. wcześniejszą emeryturę, nie mogła mieć świadomości, że taka decyzja wpłynie w przyszłości negatywnie na wysokość emerytury przyznawanej w wieku powszechnym, tzn., że będzie ona znacznie niższa. Sytuacja prawna apelującej ukształtowana według unormowań po nowelizacji nie zawierającej przepisów przejściowych w stosunku do osób mających już świadomość jej treści, jest gorsza, ponieważ osoby nabywające prawo do wcześniejszej emerytury pod rządami nowej regulacji mogą uwzględnić ją w swoich decyzjach i starać się zminimalizować jej negatywne konsekwencje. Apelująca takiej szansy nie miała.

Konsekwencją zastosowania w jej przypadku przepisu art. 25 ust. 1b, w sytuacji kiedy „nie zdążyła” osiągnąć powszechnego wieku emerytalnego do 31 grudnia 2012 r., jest pozbawieniem jej najkorzystniejszej dla niej opcji emerytury „kapitałowej” po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. Możliwość ta została jej odebrana po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, ze względu na uszczuplenie zgromadzonego przez nią kapitału początkowego o świadczenia wypłacone na wcześniejszej emeryturze.

Zdaniem ubezpieczonej art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej w zakresie, w jakim znajduje zastosowanie do kobiet urodzonych w 1953 r., o których mowa w art. 24 ust. 1a pkt 2-5, budzi poważne zastrzeżenia co do zgodności z art. 32 i art. 33 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z zasadami ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wynikającymi z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Tak dzieje się też w odniesieniu do osób, które (na mocy różnych regulacji ustawowych) nabyły i zrealizowały prawo do emerytury wcześniejszej przed 1 stycznia 2013 r., ale nie nabyły przed tą datą prawa do emerytury w wieku powszechnym, gdyż wiek emerytalny osiągnęły dopiero po 31 grudnia 2012r. Zastosowanie zatem powyższego przepisu w sprawie jest usankcjonowaniem przez Sąd pierwszej instancji naruszenia zasady zaufania w stosunkach między obywatelem, a państwem, która przejawia się m.in. „w takim stanowieniu i stosowaniu prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i aby mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań oraz w przekonaniu, iż jego działania podejmowane pod rządami obowiązującego prawa i wszelkie związane z nimi następstwa będą także i później uznane przez porządek prawny” (wyrok Trybunału Konstytucyjnego, K 1/94).

Fakt, że ustawodawca nie zapewnił właściwych przepisów przejściowych, nie może ze szkodą dla ubezpieczonej obciążać jej i uszczuplać jej prawa podmiotowego do emerytury, bowiem to na ustawodawcy ciąży obowiązek starannego uwzględniania za pomocą powszechnie obowiązujących technik stanowienia prawa, ze szczególnym uwzględnieniem techniki przepisów przejściowych, ochrony praw słusznie nabytych i ochrony interesów będących w toku (tak Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu K 36/98).

Zdaniem skarżącej, Sąd orzekający, nawet wykładając treść ww. przepisu wprost, nie mógł także uznać, że organ rentowy prawidłowo dokonał odliczenia wysokości wypłaconej emerytury wcześniejszej, także za lata przed wejściem w życie nowelizacji (przed 1 stycznia 2013 r.). Ponieważ nie ma przepisów przejściowych taka regulacja zgodnie z zasadami prawidłowej wykładni nie może skutkować (oprócz tego, na co wskazano wyżej) potrąceniem wypłat dokonanych przed wejściem noweli w życie.

Dalej apelująca wywodziła, że Sąd pierwszej instancji błędnie, powołując się na uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009 r., III UZP 2/08, wskazał że: przepisy ubezpieczeniowe są elementem systemu, tzw. bodźców prawno-finansowych, które są zsynchronizowane z aktualną sytuacją społeczno-ekonomiczną, stąd zmiany tych regulacji powinny jak najwcześniej podlegać zastosowaniu. Taka wykładnia do stanu faktycznego istniejącego w sprawie jest jednak niedopuszczalna. Żeby „bodziec” mógł wywołać skutek, strona musi mieć szansę wyboru, zważywszy na zaplanowane konsekwencje.

Jak wynika z akt sprawy, jeszcze w marcu 2014 r. (wydruk w aktach) na stronach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej znajdowała się informacja dotycząca emerytur dla ubezpieczonych urodzonych po 31 grudnia 1948 r., gdzie nie ma wzmianki o pomniejszeniu emerytury zwykłej o pobrane świadczenia.

Zważywszy na powyższe, a także wysokość odprowadzonych składek i zgromadzony kapitał początkowy, wysokość emerytury apelującej nie powinna być niższa niż oparta na najwyższym możliwym wskaźniku wysokości podstawy wymiaru (250%), powiększonym w oparciu o prawidłowo wyliczoną wysokość kapitału początkowego (tzw. emerytura mieszana).

Mając powyższe na uwadze, Sąd pierwszej instancji powinien sam, w oparciu o art. 8 Konstytucji, odmówić zastosowania kontrowersyjnej retroaktywnej normy prawnej, względnie wystąpić ze stosownym pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego.

Skarżąca podkreśliła również, że, w sprawie zgodności z Konstytucją RP art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej w sprawie sygn. akt P 11/14 do Trybunału Konstytucyjnego wystąpił już z pytaniem prawnym Sąd Okręgowy w Szczecinie. Rozstrzygnięcie tego pytania może mieć kluczowe także w przedmiotowej sprawie znaczenie. Skutkiem uznania za niekonstytucyjne wymienionego wyżej przepisu w określonym zakresie byłby obowiązek zapewnienia przez wszystkie sądy, które orzekły na podstawie niekonstytucyjnej regulacji, stanu zgodnego z Konstytucją w zakresie wiążąco rozstrzygniętym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2010 r., III UK 2/10, OSNP 2011 nr 21-22, poz. 278), jeśliby uznane za niezgodne z Konstytucją przepisy prawa naruszały ustawę zasadniczą już od dnia ich wejścia w życie (ex tunc).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja ubezpieczonej jest niezasadna.

Wadliwości wyroku Sądu Okręgowego oraz decyzji organu rentowego skarżąca upatruje w oparciu zaskarżonych rozstrzygnięć na przepisach prawa materialnego, w stosunku do których wysunięto w odwołaniu i apelacji zarzut niekonstytucyjności. Argument ten jest jednak niezasadny.

Istotnie, jak podniosła skarżąca, kwestionowany przepis art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej był przedmiotem pytania prawnego skierowanego do Trybunału Konstytucyjnego. Otóż postanowieniem z 18 lutego 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie w przedstawił pytanie prawne: „czy art. 1 pkt 6 lit. b ustawy z dnia 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 637; dalej: ustawa nowelizująca z 2012 r.) w związku z art. 22 tej ustawy, dodający do ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 1440; dalej: ustawa FUS) art. 25 ust. 1b, w zakresie, w jakim ma zastosowanie do osób, które nabyły prawo do emerytury, o jakiej mowa w art. 24 ustawy FUS, przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej z 2012 r., jest zgodny z art. 2 i art. 32 Konstytucji.

Postanowieniem z dnia 3 listopada 2015 r., P 11/14 Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie w sprawie. Rozważania Trybunału Konstytucyjnego zawarte w uzasadnieniu wskazanego orzeczenia mają jednak istotną wartość z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Na wstępie zaznaczyć należy jednak istotną okoliczność faktyczną różniącą sprawę będąca podstawą pytania do Trybunału Konstytucyjnego oraz sprawę niniejszą. Otóż wedle niekwestionowanych ustaleń Sądu pierwszej instancji ubezpieczona, ur. w (...) r., uprawniona jest od 1 października 2008 r. do wcześniejszej emerytury. W stanie faktycznym opisanym w powołanym judykacie Trybunału Konstytucyjnego ubezpieczona, urodzona w (...) r., od października 2007 r., tj. od ukończenia 55 roku życia, pobierała tzw. wcześniejszą emeryturę. W dniu 8 października 2012 r. ukończyła 60 lat, a 22 sierpnia 2013 r. wystąpiła z wnioskiem o przyznanie jej emerytury w wieku powszechnym.

Na tle tak zarysowanego stanu faktycznego Sąd Okręgowy w Szczecinie stwierdził, że osoby korzystające z prawa do wcześniejszej emerytury, które spełniły warunki wymagane do nabycia prawa do emerytury w wieku powszechnym do końca 2012 r. i które złożyły wnioski o emeryturę powszechną przed 1 stycznia 2013 r., potraktowano inaczej niż osoby, które warunki te spełniły, lecz nie złożyły wniosków przed 1 stycznia 2013 r. W ocenie tego Sądu brak cechy istotnej, która uzasadniałaby odmienne potraktowanie tych podmiotów. Od wprowadzenia w życie reformy emerytalnej w 1999 r. ustawodawca kwalifikował ubezpieczonych według roku urodzenia, i tak też wyróżnił kobiety urodzone do końca 1952r., zachowując w ich przypadku prawo do przejścia na „zwykłą” emeryturę w niezmienionym (niewydłużonym) wieku 60 lat. W kwestionowanej regulacji zróżnicował natomiast tak wyodrębnioną grupę osób w zależności od tego, kiedy złożono wniosek w organie rentowym.

Pytający sąd nie zakwestionował konstytucyjności wprowadzonego w art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej pomniejszania podstawy obliczenia emerytury w wieku powszechnym o kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych emerytur w wysokości przed odliczeniem zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych i składki na ubezpieczenie zdrowotne, lecz to, że regulacja ta znajduje zastosowanie wobec osób, które przed 1 stycznia 2013 r. (przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej z 2012 r.) korzystały z wcześniejszej emerytury i przed tym dniem nabyły prawo do emerytury w wieku powszechnym, ale wniosek o jej przyznanie złożyły po 1 stycznia 2013 r.

Trybunał Konstytucyjny poddał analizie treść art. 100 ust. 1 ustawy emerytalnej (dotyczący powstania prawa od świadczeń) oraz art. 129 ust. 1 tej ustawy (obejmujący zasady realizacji świadczeń), dochodząc do wniosku, że ustawa expressis verbis rozróżnia zatem moment powstania prawa do emerytury (renty) i moment wypłaty świadczenia. Trybunał Konstytucyjny odniósł się w tym kontekście do orzecznictwa sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego, wskazując, że utrwalony jest pogląd, że ustalenie prawa do świadczenia emerytalnego (rentowego) następuje na podstawie stanu prawnego obowiązującego w dniu spełnienia wszystkich warunków wymaganych do nabycia tego prawa.

Analiza przywołanych w pytaniu prawnym przepisów i praktyki ich stosowania skłoniła Trybunał Konstytucyjny do przyjęcia, że przedmiotem pytania Sądu Okręgowego w Szczecinie nie była utrwalona praktyka sądowa, możliwa ponadto jest wykładnia kwestionowanych regulacji, która pozostaje w zgodzie z normami konstytucyjnymi. W związku z powyższym Trybunał Konstytucyjny umorzył postepowanie w sprawie z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia.

Odmienność stanów faktycznych obydwu spraw powoduje, że rozważania Trybunał Konstytucyjnego nie znajdują w pełni przełożenia na realia sprawy zainicjowanej odwołaniem ubezpieczonej. Niemniej jednak w uzasadnieniu powołanego postanowienia Trybunał Konstytucyjny wskazał niezmierne istotne wątki, nad którymi należy się skupić.

Trybunał, powołując się na swoje rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2014 r., K 43/12 (Dz. U. z 2014 r., poz. 684) odniósł się do kwestii obowiązywania zasady ochrony praw nabytych w regulacjach z zakresu szeroko pojętego zabezpieczenia społecznego. Źródła przyjętego stanowiska należy doszukiwać się w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 11 lutego 1992 r., K 14/91, w którym stwierdzono, że: „Zasadą ochrony praw nabytych objęte są zarówno prawa nabyte w drodze skonkretyzowanych ostatecznie decyzji, przyznających świadczenia, jak i prawa nabyte in abstracto zgodnie z ustawą przed zgłoszeniem wniosku o ich przyznanie. Gdy idzie o ekspektatywy praw, których potrzeba ochrony wynika z samej natury systemu ubezpieczeń społecznych (…) to Trybunał Konstytucyjny - stanął na stanowisku objęcia ochroną ekspektatyw maksymalnie ukształtowanych, tj. takich, które spełniają wszystkie zasadniczo przesłanki ustawowe nabycia praw pod rządami danej ustawy bez względu na stosunek do nich późniejszej ustawy. Dalej idąca ochrona ekspektatyw, tj. w całym zakresie faktycznie ukształtowanych pozycji socjalnych, zależnych od czasu opłacania składki, nie harmonizowałaby dostatecznie z obecnym charakterem systemu ubezpieczeniowego w Polsce (…). Dalej idące stanowisko utrudnić mogłoby ponadto zasadniczą reformę polskiego systemu ubezpieczeń społecznych stosownie do nowych zasad społeczno-gospodarczego ustroju państwa.”.

Odpowiedzieć zatem należy na pytanie, czy ubezpieczona znalazła się w grupie podmiotów, których szeroko rozumiane uprawnienia z zakresu ubezpieczeń społecznych znalazły się w sferze ochrony zasadą praw nabytych, co jest jednym z głównych wątków apelacji.

Zgodnie z art. 24 ust. 1 oraz ust. 1a pkt 4 ubezpieczonym urodzonym po 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego, przy czym dla kobiet urodzonych od 1 lipca 1953 r. do 30 września 1953 r. wiek ten wynosi co najmniej 60 lat i 3 miesiące. Podkreślić należy, że osiągniecie wymaganego wieku jest jedyną przesłanką nabycia prawa do emerytury z tzw. powszechnego wieku emerytalnego. Ubezpieczona urodzona (...) – uprawnienie to nabyła wraz z osiągnięciem wieku, czyli 5 listopada 2013 r. Nie budzi wątpliwości, że na dzień wejścia w życie ustawy nowelizującej z dnia 11 maja 2012 r., tj. 1 stycznia 2013 r. – apelująca nie spełniała jedynej przesłanki, jaką jest osiągnięcie wymaganego wieku.

Nie sposób zatem przyjąć, że apelująca nabyła „powszechne” uprawnienia emerytalne in concreto (ustalone stosowną decyzją organu rentowego), ani też nawet in abstracto (stan wypełnienia wszystkich przesłanek ustawowych bez otrzymania/wydania wymaganego aktu stosowania prawa; tak: K. Ślebzak „Działanie prawa intertemporalnego na ekspektatywę prawa a nabycie prawa in abstracto” Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego, rok 2015, nr 2).

Pojęcie ekspektatywy maksymalnie ukształtowanej nie zostało zdefiniowane, a jest zaczerpnięte z dorobku orzeczniczego Trybunału Konstytucyjnego. Rozumieć je należy jako sytuację, gdy spełnione zostały wszystkie materialne przesłanki nabycia prawa, a brak jest jedynie czynności o charakterze formalnym, mimo, iż podmiot zmierza do spełnienia tej przesłanki (np. zainicjował postępowanie celem uzyskania decyzji administracyjnej, tak z powołaniem na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego: K. Ślebzak „Działanie …”). Stanowisko powyższe potwierdzono również w szeregu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego – m.in. w wyrokach: z 22 czerwca 1999 r., K 5/99, z 15 lipca 2010 r., K 63/07; 24 października 2000 r.SK 7/00, z 10 kwietnia 2006 r., SK 30/04.

Działania ustawodawcy wyrażone poprzez uchwalenie kwestionowanych przez skarżącą przepisów nie naruszają zatem zawartej w art. 2 Konstytucji zasady ochrony praw nabytych z tego prostego względu, że skarżąca nie nabyła praw podlegających ochronie na gruncie konstytucyjnym.

Co istotne, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie doszło również do naruszenia ochrony praw słusznie nabywanych, w toku tego nabywania, co podnosi skarżąca powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 kwietnia 1999 r., K 36/98.

Istotnie przytoczona wyżej definicja ekspektatywy maksymalnie ukształtowanej może być poddana krytyce na gruncie przepisów o zabezpieczeniu społecznym, których cechą immamentną jest szeroko pojęty automatyzm. Prawo do świadczeń zostaje nabyte z mocy samego prawa po zaistnieniu ustawowo określonych przesłanek ryzyka ubezpieczeniowego. Zgodzić się należy ze stwierdzeniem, że zasadniczo, poza nadzwyczajnymi zdarzeniami, każdy ubezpieczony osiągnie wyznaczony wiek, nabywając tym samym stosowne uprawnienia automatycznie (bez konieczności spełnienia dodatkowych warunków, np. złożenia wniosku). Docelowo zresztą jednym z głównych założeń powszechnego systemu emerytalnego jest objęcie statusem uprawnionego do emerytury, po osiągnięciu określonego wieku, wszystkich ubezpieczonych. W wypadku ubezpieczonej spełnienie podstawowej przesłanki nabycia prawa równe jest jego nabyciu. Stwierdzenie jednak, że sam fakt trwania ubezpieczonego jako osoby fizycznej, skutkować będzie nieuchronnie, tylko z tytułu upływu raz na zawsze określonego okresu czasu, nabyciem określonego prawa koliduje z zasadami racjonalnego stanowienia prawa. Sięgając ponownie do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, a konkretnie uzasadnienia wyroku z 23 listopada 1998 r., SK 7/98, istotnym parametrem, jaki należy wziąć pod uwagę przy ustalenia „stopnia ukształtowania” ekspektatywy może być okres czasu pozostały do nabycia pełnego prawa. W niniejszej sprawie pomiędzy wejściem w życie zakwestionowanej regulacji – 1 stycznia 2013r., a nabyciem uprawnień przez skarżącą – 5 listopada 2013 r., upłynął relatywnie długi okres czasu – ponad 10 miesięcy. Nie sposób zatem uznać, że skarżąca znajdowała się na takim etapie nabywania uprawnień, który byłby tak dalece idącym ukształtowanym oczekiwaniem (z uwzględnieniem terminów nabycia), że konieczna byłaby jego ochrona na gruncie reguł konstytucyjnych.

Zauważyć przy tym należy, że skarżąca nie została pozbawiona prawa do emerytury jako takiej. Rozważyć należy zatem inny istotny wątek odnoszący się bezpośrednio do sytuacji ubezpieczonej. W dotychczasowych rozważaniach Sąd Apelacyjny operował pojęciem „uprawnienie” odnosząc je zbiorczo do całości sytuacji prawnej ubezpieczonej jako potencjalnego świadczeniobiorcy, wszystkich aspektów stosunku prawnego pobierającego świadczenie z ubezpieczenia społecznego. Skarżąca upatruje jednak naruszenia swych konstytucyjnie zagwarantowanych praw socjalnych w istocie jedynie w okoliczności pomniejszenia wysokości wypłacanego jej świadczenia. Nie budzi wątpliwości przy tym, że skarżąca nie została pozbawiona prawa do emerytury jako takiej, a uszczerbku, na skutek zakwestionowanej nowelizacji ustawy emerytalnej, doznała jedynie kwota realizowanego świadczenia. Rozważyć więc należy, czy prawa nabyte w sferze zabezpieczenia społecznego – art. 67 ust. 1 Konstytucji - obejmują oprócz samego prawa do szeroko pojętego zabezpieczenia społecznego wyodrębnione z niego prawo do konkretnej wysokości świadczenia. Sąd Apelacyjny dostrzega, że nie sposób jest doszukać się stricte normatywnej podstawy do wyodrębnienia z prawa do zabezpieczenia społecznego konkretnych uprawnień dotyczących wysokości świadczenia i traktowania ich jako odrębnego przedmiotu rozważań. Świadczenie i jego wysokość jest bowiem sposobem realizacji uprawnienia z zabezpieczenia społecznego niezależnie od tego, jaką formę ono przyjmie. Niewątpliwie zasada ochrony socjalnej zawarta w powołanym art. 67 Konstytucji wymaga, aby regulacje dotyczące świadczenia z zabezpieczenia społecznego (określające np. wysokość, częstotliwość realizacji, waloryzacji itp.) czyniły realnym postulat ochrony dotkniętych ryzykiem. Ochrona socjalna nie może być czysto iluzoryczna, np. ze względu na niską wysokość świadczeń. Zauważyć jednak należy, że ochrona wysokości świadczenia nie może przyjąć charakteru całkowitej jego nienaruszalności i niezmienności. Sama natura świadczenia z zabezpieczenia emerytalnego sprawia, że jest to najbardziej niestały komponent prawa socjalnego, najbardziej podatny na zmiany związane z ogólną kondycją sytuacji społeczno-gospodarczej. Nie może budzić wątpliwości, że nie istnieje prawo podmiotowe ubezpieczonego do pobierania świadczenia emerytalnego w konkretnej wysokości. Nie można zatem przyjąć, jak twierdzi ubezpieczona, że uszczuplenie jej praw co do samej wysokości świadczenia w sensie obiektywnym narusza jej uprawnienia w zakresie zaufania do stanowionego prawa. Pamiętać bowiem należy, że zasada ta, jak wszystkie normy ochronne wynikające z Konstytucji, nie jest zasadą całkowicie bezgraniczną i nie podlegającą żadnym wyjątkom. Musi być realizowana z poszanowaniem innych zasad, w tym zasady sprawiedliwości społecznej oraz ochrony słusznie nabytych praw.

W tym kontekście istotna jest jeszcze jeden wątek niniejszej sprawy. Skarżąca pomija bowiem zupełnie, w jakim kontekście została dokonana kwestionowana przez nią zmiana stanu prawnego.

Obowiązującym modelem w systemie ubezpieczeń społecznych (ściśle ubezpieczeniu emerytalnym) jest zasada zdefiniowanej składki. W systemie tym ustalony jest jedynie rozmiar ciężarów publicznoprawnych, jaki nałożono na ubezpieczonych (i inne podmioty). Danina tak zgromadzona jako kapitał staje się później swoistym depozytem, z którego następnie wypłacane jest świadczenie, przy czym jego wysokość jest w znacznej części pochodną wysokości zgromadzonego funduszu. To sami ubezpieczeniu finansują w znacznej części swoje świadczenia. Wysokość świadczeń nie jest z góry ustalona. Zgromadzony kapitał ulega uszczuplaniu w realizacji świadczenia.

Ryzyko emerytalne określone w art. 67 ust.1 Konstytucji jest w istocie jedno, tj. niezależnie od tego, czy będzie ono chronione przez realizację świadczenia z modelu emerytury wcześniejszej czy też modelu emerytury w powszechnym wieku emerytalnym, czy inną metodą, zostaje zrealizowane tylko raz.

Ubezpieczona skonsumowała już raz swoje uprawnienie wynikające z prawa do zabezpieczenia społecznego, ryzyko emerytalne wobec niej zostało zatem już zrealizowane. Nie budzi wątpliwości, że skorzystanie z uprawienia przewidzianego w art. 46 ustawy emerytalnej jest wyłomem od zasad ogólnych przewidzianych dla ubezpieczonych urodzonych po 31 grudnia 1948 r. Ze względu na ukształtowanie warunków nabycia prawa do emerytury przewidzianych w tym przepisie można pokusić się o stwierdzenie, że przyjęły one formę swoistego przywileju względem pozostałych ubezpieczonych. Co więcej w sytuacji tej, do czasu wejścia w życie zakwestionowanej przez apelująca nowelizacji, pobierający tak nabyte prawa korzystał z kolejnego przywileju – realizowano wobec niego świadczenie emerytalne, bez naruszenia zgromadzonego kapitału. Istniejący stan rzeczy, w ocenie Sądu Apelacyjnego, mógł być oceniany jako naruszający zasadę równości ubezpieczonych, nadając dwukrotnie przywileje. Samo różnicowanie sytuacji ubezpieczonych nie narusza Konstytucyjnej zasady równości, którą orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego określa jako równe traktowanie podmiotów znajdujących się w tej samej sytuacji. Zasada ta może również doznawać wyjątków, z tym jednak zastrzeżeniem, że wszelkie odstępstwa muszą zostać uzasadnione realizacją innych istotnych z konstytucyjnego punktu widzenia celów. Prawo do emerytury, nabyte na podstawie art. 46 ustawy emerytalnej, jest odstępstwem od ogólnych reguł i w ocenie Sądu Apelacyjnego nie może być uznawane za szczególnie uprzywilejowaną instytucję. Żadne aksjologiczne argumenty nie przemawiają za wyjątkowym traktowaniem ubezpieczonych, którzy nabyli uprawnienia na wskazanej podstawie, w szczególności co do zasad obliczania wysokości i „zużywania” zgromadzonego kapitału ubezpieczeniowego.

Sąd Apelacyjny stanowczo stoi na stanowisku, że rozważanych uprawnień nie można uznać za nabyte niesłusznie (rozważania co do pojęcia słuszności nabytych praw vide: wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 lutego 2010 r., K 6/09). Nie sposób bowiem przypisać im cechy niesłusznego nabycia, która zawiera w sobie ładunek negatywnej oceny moralnej czy etycznej. Są to jednak przywileje i w ocenie Sądu Apelacyjnego ustawodawca był uprawniony do połączenia z nimi określonych konsekwencji, pewnych ograniczeń, nawet takich, które prowadziły do uszczuplenia przyszłych, potencjalnych praw ubezpieczonych. Istnienie stanu poprzedzającego zakwestionowaną nowelizację mogłoby zostać uznane za naruszające zasadę sprawiedliwości społecznej, również zawartą w art. 2 Konstytucji, jak i zasadę równości wszystkich ubezpieczanych.

Pamiętać należy, że demokratyczne państwo prawa ma prawo i obowiązek, w zmieniającej się sytuacji społeczno-gospodarczej, do kształtowania praw i obowiązków obywateli, w tym w sferze praw socjalnych. Działanie to może przyjąć formy różnorakie, w tym usuwanie nieuzasadnionych przywilejów, tzn. takich, dla których nie ma szczególnego uzasadnienia aksjologicznego.

W konkluzji uznać należy, że powołana przez skarżącą zasada zaufania do państwa i prawa, nie może być skutecznym narzędziem ochrony tych uprawnień, które jakkolwiek nabyte słusznie, mogą być kwestionowane pod względem celowości ich nadawania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wbrew twierdzeniom apelacji, ustawodawca ustawą nowelizującą z dnia 11 maja 2012 r. nie naruszył wskazanych w apelacji norm art. 2, 32, 33 Konstytucji. Wyrażone w nich zasady, nie do przecenienia z punktu widzenia ochrony praw obywateli, muszą jednak ustąpić przed innymi regułami, również znajdującymi oparcie w Konstytucji, w tym zasadą sprawiedliwości społecznej oraz poszanowania stabilności systemu ubezpieczeniowego nawet, jeśli doprowadzi to do obiektywnego uszczuplenia niektórych praw ubezpieczonych. Odnosząc się jeszcze do twierdzenia, że interpretacja art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej prowadzi do wniosku, że jeśli podstawa wymiaru emerytury z art. 24 ustawy podlega pomniejszeniu, to o kwoty emerytur wcześniejszych pobranych za okres po wejściu w życie nowelizacji, Sąd Apelacyjny zauważa, że taka wykładnia nie znajduje uzasadnienia w treści przepisu, zwłaszcza wykładanego wprost. Literalne brzmienie art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej nie pozostawia wątpliwości, że pomniejszenie obejmuje kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych emerytur. Nie zawiera żadnej cezury czasowej, więc jej wprowadzenie w drodze wykładni nie jest możliwe. Brak jest też przepisów przejściowych pozwalających na takie postąpienie.

Z tych względów apelacja ubezpieczonej podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., o czym Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.