Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 499/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Barbara Białecka

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 25 stycznia 2023 r. w S.

sprawy K. M. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale M. C.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 10 maja 2022 r., sygn. akt VI U 1045/21

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonej K. M. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 499/22

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 9 kwietnia 2021 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. Inspektorat w S. stwierdził, że K. M. (1) jako pracownik u płatnika składek M. C., nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 02.11.2020 r. do dnia 31.12.2021 r. W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że w okresie poprzedzającym umowę o pracę tj. od 14.09.2020 r. do 31.10.2020 r. K. M. (1) zgłoszona była
do ubezpieczeń społecznych bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu wykonywania umowy zlecenia u płatnika M. C., a została zgłoszona
do ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania umowy o pracę od 02.11.2020 r.
Od 09.12.2020 r. czyli zaledwie po 37 dniach od zmiany warunków zatrudnienia K. M. (1) rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich. W imiennym raporcie miesięcznym o należnościach składkowych z dnia 09.12.2020 r. pracodawca wskazał podstawę wymiaru składki w kwocie 5300 zł brutto natomiast w raporcie z 08.01.2021 r. jako podstawę wymiaru składki wskazano kwotę 1236,59 zł., zaznaczając w imiennym raporcie miesięcznym o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek, iż obniżenie podstawy wymiaru składki nastąpiło na skutek wypłacania przez pracodawcę wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy K. M. (1) w okresie od 09.12.2020 r. do 02.02.2021 r. Z dokumentacji zasiłkowej wynika, że K. M. (1) od dnia 09.12.2020 r. posiada orzeczoną niezdolność do pracy w związku z ciążą, a wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy pracodawca wypłacił za okres od 09.12.2020 r. do 02.02.2021 r. natomiast od 03.02.2021 r. Oddział ZUS przejął realizację świadczenia z tytułu niezdolności do pracy K. M. (1). W ocenie organu rentowego podjęte przez strony działania miały na celu stworzenie pozorów i wywołanie mylnego przekonania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o faktycznej chęci stosunku pracy i realizowania wynikających z tego zobowiązań. Natomiast zgłoszenie do ubezpieczeń K. M. (1) zostało dokonane ze z góry powziętym zamiarem uzyskania z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych określonych korzyści w postaci długotrwałego pobierania wysokich świadczeń. W związku z tym, na podstawie art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. wg organu rentowego umowa o pracę zawarta między M. C. a K. M. (1), jako zawarta dla pozoru, jest nieważna.

Ubezpieczona K. M. (1) reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika wniosła odwołanie od powyższej decyzji, domagając się uchylenia zaskarżonej decyzji w całości i orzeczenia, że K. M. (1) podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu za okres od 2 listopada 2020 roku do dnia 31 grudnia 2021 roku, a także zasądzenia od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaskarżonej decyzji zarzuciła błędne ustalenia faktyczne polegające na przyjęciu, że zawarta w dniu 2 listopada 2020 roku umowa o pracę pomiędzy K. M. (1), a M. C. została zawarta dla pozoru, podczas gdy w rzeczywistości nie miała ona takiego charakteru. Na rozprawie pełnomocnik ubezpieczonej skorygował wniosek odwołania wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji zgodnie z kierunkiem wskazanym w odwołaniu.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 10 maja 2022 r. oddalił odwołanie ubezpieczonej i zasądził od K. M. (2) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił w niniejszej sprawie, że płatnik składek M. C. od 20 listopada 2019 roku prowadzi działalność gospodarczą w formie sklepu (...) m.in. przy ul. (...)-G lok. 6 w S. (na zasadzie franczyzy). Do prowadzenia sklepu zatrudniała kilka osób (2 osoby na umowę zlecenia i jedną na umowę o pracę z minimalnym wynagrodzeniem). Rotacja pracowników w sklepie płatnika była duża. Praca w sklepie jest dwuzmianowa.

M. C. od kilku lat choruje na zakrzepicę, przeszła zawał serca i z tego powodu była hospitalizowana w okresie od 06.07.2020 r. do 09.07.2020 r.

K. M. (1) jest córką M. C., ubezpieczona z zawodu jest fryzjerką. W okresie od 14.09.2020 r. do 31.10.2020 r. K. M. (1) zgłoszona była do ubezpieczeń społecznych bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu wykonywania umowy zlecenia u płatnika M. C.. Z datą 2 listopada 2020 roku ubezpieczona podpisała z płatnikiem składek M. C. umowę o pracę na czas określony od 02.11.2020 r. do 31.12.2021 r. Zgodnie z postanowieniami tej umowy ubezpieczonej od dnia 2 listopada 2020 roku powierzono stanowisko kierownika sklepu w S. przy ul. (...) (...) i zatrudniono w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w kwocie 5300 zł. Było to nowoutworzone stanowisko pracy u płatnika składek (nikt z pracowników nigdy nie był zatrudniony jako kierownik sklepu).

Z formularza zatytułowanego „informacja o warunkach zatrudnienia" sporządzonego w tym samym dniu wynika, że strony ustaliły 8-godzinny dzień pracy i normę tygodniową 40 godzin. Z wyjaśnień płatnika składek oraz załączonego do umowy o pracę zakresu czynności pracownika wynika, że do obowiązków ubezpieczonej miało należeć: nadzorowanie pracy personelu, obsługa klientów, realizowanie planów sprzedażowych, tworzenie harmonogramu dostaw, promocja sklepu, maksymalizacja zysków.

Strony przedłożyły kartę szkolenia bhp, z której wynika, że 3 listopada 2020 roku ubezpieczona została przeszkolona w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zaświadczenie lekarskie numer (...) o braku przeciwwskazań do pracy ubezpieczonej na stanowisku kierownika sklepu, wystawione przez lekarza K. K. jest datowane na 26 października 2020 roku. Strony sporządziły listy płac oraz listy obecności (z nazwiskiem ubezpieczonej) za miesiące: listopad i grudzień 2020 roku oraz za styczeń 2021 roku. Na liście obecności za grudzień 2020 roku odnotowano zwolnienie lekarskie ubezpieczonej począwszy od 9 grudnia 2020 roku.

Zgłoszenie K. M. (1) do ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania umowy o pracę z 02.11.2020 roku - wpłynęło do organu rentowego w dniu 13 listopada 2020 roku.

Z zapisów książki pacjentów prowadzonej przez K. K. wynika, że pod pozycją (...)znajduje się korekta danych osobowych pacjenta, na której to korekcie zapisano nazwisko ubezpieczonej i jej dane (zamazano korektorem poprzednie dane i nadpisano dane ubezpieczonej). Nadto, pomiędzy pozycją (...) znajduje się zamazany korektorem zapis, przy czym możliwe jest odczytanie zamazanego numeru PESEL który jest taki sam jak K. M. (2).

K. M. (1) leczyła się na niedoczynność tarczycy, starała się o zajście w drugą ciążę. Podczas wizyty u lekarza ginekologa w dniu 12 listopada 2020 roku stwierdzono u niej istnienie zarodka. W dniu 8 grudnia 2020 roku lekarz ginekolog odnotował w karcie ciąży ubezpieczonej 10-11 tygodniową ciążę i wystawił zwolnienie lekarskie w związku z ciążą począwszy od dnia 9 grudnia 2020 roku.

Płatnik składek na miejsce ubezpieczonej nie zatrudnił żadnej osoby. Najbardziej zaufanym pracownikiem płatnika jest M. P., zatrudniona przez M. C. od listopada 2019 roku za wynagrodzeniem w wysokości najniższej krajowej. M. P. nie była dotąd kierownikiem sklepu.

Na podstawie poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy ocenił,
że odwołanie okazało się nieuzasadnione.

Na wstępie wskazał, że zgodnie z art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jednolity Dz.U.2020.1842) - Jeżeli w sprawie rozpoznawanej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, sąd może zamknąć rozprawę i wydać orzeczenie na posiedzeniu niejawnym po uprzednim odebraniu od stron lub uczestników postępowania stanowisk na piśmie.

Jednocześnie Sąd Okręgowy zaznaczył, iż zgodnie z art. 6 ust. 1 w zw. z art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j.: Dz.U.2022.1009) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. Z kolei zgodnie z art. 8 ust. 1 za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy. W myśl art. 13 pkt 1 obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy - od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Stosownie do treści art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w ujęciu tej normy stosunek pracy to relacja prawna łącząca pracodawcę i pracownika, na której treść składają się wzajemne prawa i obowiązki. Zasadniczym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy pod kierownictwem pracodawcy w czasie i miejscu przez niego wyznaczonym za wynagrodzeniem. Swoistość stosunku pracy wyraża się w jego cechach, które odróżniają go od stosunków cywilnoprawnych, a także administracyjno-prawnych, w ramach których świadczona jest praca. Do właściwości tych należą: dobrowolność zobowiązania, zarobkowy charakter stosunku pracy, osobisty charakter świadczenia pracy, podporządkowanie pracownika wyrażające się przede wszystkim w możliwości wydawania pracownikowi poleceń dotyczących pracy (por. wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1997 r., I PKN 89/97, OSNAPiUS 1998, nr 2, poz. 35).

W myśl art. 83 § 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. W doktrynie przyjmuje się, że oświadczenie woli jest złożone dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych czynności, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych osób lub organów w błąd co do rzekomego dokonania czynności prawnej (por. komentarz do Kodeksu Cywilnego - część ogólna, S. Dmowski i S. Rudnicki Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1998 r., str. 209). Jak wynika z utrwalonej linii orzeczniczej osoba, która zawarła fikcyjną umowę o pracę, nie podlega ubezpieczeniu społecznemu i nie nabywa prawa do świadczeń wynikających z tego ubezpieczenia (Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 17 grudnia 1996 r., II UKN 32/96 i z dnia 17 marca 1998 r., II UKN 568/97).

Na gruncie przytoczonych przepisów w orzecznictwie wskazuje się, że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (wyrok SN z dnia 24 lutego 2010r., II UK 204/09). Jednocześnie umowa o pracę jest zawarta dla pozoru i nie może w związku z tym stanowić tytułu do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli gdy strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Nie można zatem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, jeżeli pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (wyrok SN z dnia 12 lipca 2012 r., II UK 14/12).

Sąd Okręgowy dodał, że pozorność jest okolicznością faktyczną, której ustalenie skutkuje uznaniem, że osoba nazwana pracownikiem w formalnie zawartej umowie, nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia. W uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lutego 2008 r. (sygn. II UK 122/07, LEX nr 448905) Sąd Najwyższy wskazał, że osoba zgłaszająca się do ubezpieczenia musi wykazać istnienie stosunku prawnego, będącego na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych tytułem ubezpieczenia. Gdy chodzi o ubezpieczenie pracownicze (art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy), nawiązanie stosunku pracy wykazuje się umową o pracę, przy czym okoliczności zawarte w takiej umowie nie są dla organu rentowego wiążące. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot nie noszący cech „zatrudnionego pracownika", nie stanowi przesłanki objęcia ubezpieczeniem społecznym z mocy ustawy i stania się jego podmiotem.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych: kształtuje ona bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych.

W ocenie Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie potwierdza prawidłowość ustaleń organu rentowego będących podstawą wydania zaskarżonej decyzji. Wyniki postępowania dowodowego potwierdzają bowiem, że umowa o pracę z dnia 2 listopada 2020 roku podpisana przez M. C. i K. M. (1) była pozorną czynnością prawną zawartą jedynie w celu umożliwienia ubezpieczonej (a jednocześnie córce płatnika) korzystania z należnych pracownikom świadczeń z ubezpieczenia społecznego (związanych z ciążą i macierzyństwem). Zgromadzony w sprawie materiał nie wykazał, aby pomiędzy stronami przedmiotowej umowy o pracę był realizowany stosunek pracy, jak również aby płatnik miał potrzebę zatrudnienia ubezpieczonej na stanowisku kierownika sklepu. Z tego materiału wynika natomiast, że strony umowy o pracę podjęły szereg czynności mających na celu upozorować realizowanie stosunku pracy celem nabycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego związanych z ciążą i macierzyństwem.

Po pierwsze niespornym było, że M. C. z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia (przebyty zawał) korzystała z pomocy córki K. M. (1) w prowadzeniu sklepu (...) przy (...)w S.. Niespornym był również fakt, że w okresie poprzedzającym zawarcie przez strony umowy o pracę tj. od 14.09.2020r. do 31.10.2020r. K. M. (1) zgłoszona była do ubezpieczeń społecznych bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu wykonywania umowy zlecenia u M. C..

Sąd pierwszej instancji wskazał, że dalsza chronologia zdarzeń - wynikająca z zebranego w sprawie materiału dowodowego - odzwierciedla sposób działania płatnika i ubezpieczonej, który jednak odbiega od wersji zdarzeń prezentowanej przez odwołującą. Przede wszystkim w opozycji do twierdzeń odwołującej pozostaje okoliczność zgłoszenia K. M. (1) do ubezpieczeń społecznych z datą 13 listopada 2020r., w sytuacji gdy umowa o pracę datowana jest na 2 listopada 2020 roku. Twierdzenia płatnika, że odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi księgowa obsługująca firmę, nie były przekonywujące. Natomiast powyższe okoliczności w powiązaniu z faktem, że ubezpieczona starała się o zajście w drugą ciążę, a w dniu 12 listopada 2020 roku podczas badania lekarz ginekolog stwierdził u niej istnienie zarodka (co wynika z zapisów w dokumentacji lekarskiej jak i z zeznań samej ubezpieczonej) - prowadzi do wniosku, że po tym jak ubezpieczona zorientowała się, że jest w ciąży podjęła wraz z matką tj. M. C. działania zmierzające do upozorowania istnienia stosunku pracy od 2 listopada 2020 roku, a więc: przygotowanie umowy o pracę, zakresu czynności, uzyskanie zaświadczenia o przeszkoleniu ubezpieczonej w zakresie bhp, przygotowanie list płac i list obecności, jak również pozyskanie orzeczenia lekarskiego (o czym szerzej poniżej) i wreszcie zgłoszenie do ubezpieczeń w dniu 13 listopada 2020 roku.

Z ustaleń poczynionych w toku postępowania wynika, że K. M. (1) zatrudniona została na czas określony w pełnym wymiarze czasu pracy, na nowo utworzonym stanowisku kierownika sklepu z wynagrodzeniem 5.300 zł brutto miesięcznie, tj. wynagrodzeniem jakiego dotąd płatnik nie wypłacał żadnemu pracownikowi. Zatrudniał bowiem inne osoby na umowę zlecenia albo - jak w przypadku M. P. - na umowę o pracę, ale za najniższym wynagrodzeniem, pomimo, że jak twierdzi, ww. pracownica jest najbardziej zaufanym pracownikiem płatnika.

Uwagę Sądu Okręgowego zwrócił przy tym fakt, że wspomniane powyżej zaświadczenie lekarskie numer (...) o braku przeciwwskazań do pracy ubezpieczonej na stanowisku kierownika sklepu, wystawione przez lekarza K. K. jest datowane na 26 października 2020 roku. Wątpliwości Sądu w realiach przedmiotowej sprawy budzi nie tylko sama data tego zaświadczenia, ale również zapisy w przedstawionej Sądowi książce pacjentów ww. lekarza. Pod pozycją (...) znajduje się bowiem korekta danych osobowych pacjenta, na której to korekcie zapisano nazwisko ubezpieczonej i jej dane. Nadto, pomiędzy pozycją (...) znajduje się zamazany korektorem zapis, przy czym możliwe jest odczytanie zamazanego numeru PESEL, który jest taki sam jak K. M. (2). Prawdopodobnym jest zatem, że w procederze przygotowywania dokumentów pracowniczych dla ubezpieczonej (z datą wsteczną) uczestniczył także lekarz. Fakt ten może skutkować dalszymi czynnościami Sądu, które ten podejmie w celu wyjaśnienia czy w sprawie doszło do sfałszowania dokumentów, służących wyłudzeniu świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych.

Kolejno, zdaniem Sądu pierwszej instancji nie wykazano w toku postępowania, aby przedmiotowa umowa o pracę była realizowana. O ile płatnik i odwołująca zgodnie twierdziły, że ubezpieczona pracowała w czasie określonym umową o pracę, to jednak okoliczności tej nikt nie potwierdził, bowiem powołani w sprawie świadkowie bardziej kojarzyli pomoc ubezpieczonej w prowadzeniu sklepu matki w czasie gdy ta chorowała, niż w spornym czasie. Nie ma przy tym innych dowodów pracy wykonywanej przez ubezpieczoną na rzecz płatnika. Natomiast pewnym pozostaje, że już od dnia 09.12.2020r. czyli zaledwie po 37 dniach od zmiany warunków zatrudnienia - K. M. (1) rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich w związku z ciążą, a na jej miejsce płatnik nie zatrudnił innej osoby, co poddaje w wątpliwość potrzebę stworzenia takiego stanowiska pracy przez płatnika.

Powyższe okoliczności dowodzą, wg Sądu Okręgowego, że sporna umowa o pracę została zawarta dla pozoru, a strony nie przystąpiły do jej realizacji na warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p. Tym samym rację ma organ rentowy twierdząc, że umowa ta nie może stanowić tytułu objęcia ubezpieczonej pracowniczymi ubezpieczeniami społecznymi.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie nie kwestionowanych przez strony i niebudzących wątpliwości Sądu dowodów z dokumentów zgromadzonych w aktach ZUS i aktach sprawy. Dowody w postaci dokumentacji zgromadzonej w aktach osobowych, tj. umowy o pracę, list płac, list obecności, potwierdzenia zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych, orzeczenia lekarskiego - Sąd uznał za sporządzone jedynie dla upozorowania istnienia stosunku pracy i jako takie niewiarygodne.

W ocenie Sądu całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego uzasadnia przyjęcie, że podpisując umowę o pracę ubezpieczona nie miała zamiaru realizowania stosunku pracy (przynajmniej w okresie od 2 do 12 listopada), zaś płatnik był tego świadomy i godził się na to. Podpisując umowę o pracę strony miały na celu jedynie umożliwienie skarżącej uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z przewidywaną niezdolnością do pracy oraz urlopem macierzyńskim.

Zdaniem Sądu Okręgowego w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego umowę z dnia 2 listopada 2020 roku należało uznać za umowę zawartą jedynie dla pozoru w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. Niewątpliwym jest bowiem, że ubezpieczona nie wykonywała żadnych czynności dla płatnika składek w ramach tak skonstruowanego stosunku pracy.

Ubezpieczona powyższy wyrok zaskarżyła w całości, zarzucając mu jednocześnie:

1) nieważność postępowania poprzez pozbawienie ubezpieczonej możliwości obrony swoich praw, na skutek przeprowadzenia dowodu z książki pacjentów i dokumentacji medycznej, a następnie zamknięcia rozprawy bez uprzedniego umożliwienia wypowiedzenia się stronie postępowania co do zebranego materiału dowodowego;

2) naruszenie prawa materialnego tj. art. 83 kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że zawarcie umowy o pracę w celu objęcia pracownika ubezpieczeniem społecznym jest pozorną czynnością prawną;

3) błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że czynności wykonywane przez ubezpieczoną miały charakter pomocy członka rodziny w prowadzeniu działalności gospodarczej, oraz że K. M. (1) nie wykonywała ich w czasie, gdy M. C. chorowała;

4) sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego w sprawie poprzez przyjęcie, że ubezpieczona wraz z pracodawcą dokonały pozornej czynności prawnej w dniu 13 listopada 2020 roku, jednocześnie ustalając że K. M. (1) nie jest objęta obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym od 2 listopada 2020;

5) błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że ubezpieczona uczestniczyła w „procederze przygotowywania dokumentów pracowniczych", podczas gdy z prawidłowo zebranego materiału dowodowego taki fakt nie wynika.

Tak formułując zarzuty, apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku wraz ze zniesieniem postępowania począwszy od momentu, w którym strony przedstawiły ostateczne stanowisko w sprawie i przekazanie w tym zakresie Sądowi Okręgowemu w Szczecinie do ponownego rozpoznania. Ewentualnie w razie uznania zarzutu nieważności postępowania za niezasadny, wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania i zmianę decyzji w ten sposób, że K. M. (1) podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu za okres od 2 listopada 2020 roku do dnia 31 grudnia 2021 roku. Dodatkowo wniosła o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, również za postępowanie odwoławcze.

W odpowiedzi na apelację, organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości
oraz o zasądzenie od apelującej na rzecz organu rentowego kosztów postępowania,
w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej okazała się niezasadna.

Na wstępie należy się odnieść do zarzutu najdalej idącego, tj. zarzutu nieważności postępowania ze względu na przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy dowodu z dokumentacji lekarza medycyny pracy po uzyskaniu od stron stanowisk na piśmie, a następnie zamknięcie rozprawy bez umożliwienia ponownego wypowiedzenia się stronom postępowania co do zebranego materiału dowodowego. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2018 r., III UK 135/17 (LEX nr 2558701) nieważność postępowania zachodzi wówczas, gdy strona była rzeczywiście pozbawiona możności obrony i wskutek tego nie działała w postępowaniu, a nie, gdy mimo naruszenia przepisów postępowania podjęła czynności w procesie. Znaczy to tyle, że nieważność postępowania występuje wtedy, gdy strona postępowania wbrew swej woli zostanie faktycznie pozbawiona możności działania w postępowaniu lub jego istotnej części. Stwierdzenie, czy taki stan nastąpił, wymaga rozważenia, czy w konkretnej sprawie nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, czy uchybienie to miało wpływ na możność działania strony oraz, czy pomimo zaistnienia tych dwóch przesłanek strona mogła bronić swoich praw. Tylko przy kumulatywnym spełnieniu tych wszystkich przesłanek można mówić o skutkującym nieważnością postępowania pozbawieniu strony możliwości obrony swoich praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.). Nie każde naruszenie przepisów proceduralnych może być zatem w ten sposób traktowane.

Skoro zarzut odnosi się do naruszenia regulacji zawartych w tzw. ustawie covidowej, stwierdzić trzeba, że przewidziana tam instytucja odebrania od stron lub uczestników postępowania stanowisk na piśmie ma swój odpowiednik w art. 224 § 1 k.p.c., zgodnie z którym przed zamknięciem rozprawy przewodniczący udziela stronom głosu, aby mogły przedstawić swoje stanowisko w sprawie, tj. wypowiedzieć się co do przeprowadzonych dowodów oraz zgłosić wnioski, których nie zgłosiły wcześniej. Wystąpienia stron mogą też wskazywać na zaistniałe uchybienia przepisom postępowania (w trybie art. 162 k.p.c.), w tym także uchybienia dowodowe. Jest to zatem etap postępowania istotny z punktu widzenia realizacji przez strony ich praw procesowych. Jednakże zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, nieważności nie wywołuje nieudzielenie przez sąd - wbrew dyspozycji art. 224 § 1 k.p.c. - głosu stronom przed zamknięciem rozprawy (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 października 2010 r., V CSK 58/10, LEX nr 786675; z dnia 16 kwietnia 2014 r., LEX nr 1486992) w sytuacji, gdy, co wymaga podkreślenia, w toku postępowania strony i ich pełnomocnicy mieli możliwość odnoszenia się do żądań i twierdzeń zgłaszanych w sprawie, a więc brali w niej udział z pełną swobodą formułowania wniosków. Wówczas bowiem nie zostają spełnione kumulatywnie wszystkie przesłanki nieważności postępowania, tj. zachodzi przypadek, w którym strona, pomimo uchybienia przez sąd przepisom postępowania mającym wpływ na możność działania strony, miała możliwość odnoszenia się do żądań i twierdzeń i dowodów zgłaszanych w sprawie. Możliwość ta wynika z jawnego rozpoznania sprawy (postanowienie Sądu Najwyższego z 12.05.2022 r., sygn.. akt III UZ 5/22, LEX nr 3416401).

Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie, co prawda umożliwił stronom wypowiedzenie się na piśmie, jednak po odebraniu ich stanowisk przeprowadził dodatkowo dowód z dokumentacji lekarza medycyny pracy. Konkretnie chronologia zdarzeń wyglądała w ten sposób, że pismem, które wpłynęło do Sądu 03.11.2021 r. pełnomocnik organu rentowego podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie (k. 85). Pismem, które wpłynęło do Sądu 04.11.2021 r. pełnomocnik ubezpieczonej odniósł się do przeprowadzonych dowodów i stanowiska strony przeciwnej (k. 86). W dniu 19.11.2021 r. wpłynął do Sądu Okręgowego e-mail od pełnomocnika ubezpieczonej, w którym wnosił o jak najszybsze wyznaczenie posiedzenia niejawnego celem wydania rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie (k. 88). W zarządzeniu z 02.12.2021 r. sędzia sprawozdawca nakazał zobowiązać lekarza medycyny pracy, która wydała ubezpieczonej orzeczenie lekarskie do celów sanitarno-epidemiologicznych i o zdolności do pracy na stanowisku kierownika sklepu do przedłożenia oryginałów dokumentacji medycznej (k. 89), lekarka przesłała dokumentację do Sądu 20.12.2021 r., jednak była ona niepełna (brak oryginału skierowania na badania), w związku z czym zarządzeniem z 21.12.2021 r. sędzia sprawozdawca ponownie zobowiązał do doręczenia tego dokumentu, oraz książki rejestru pacjentów ze względu na rozbieżności w numerach zaświadczeń (k. 95). W dniu 14.01.2021 r. wpłynęła do Sądu odpowiedź lekarki, która przesłała dokumentację, ksero książki rejestrów pacjentów i ksero orzeczenia badania lekarskiego (k. 98). Następnie 11.02.2022 r. zadzwoniła do Sądu ubezpieczona wnosząc o przyspieszenie rozpoznania sprawy, w związku z czym zarządzono przedłożenie akt sędziemu sprawozdawcy (k. 101), a ten zarządzeniem z 11.03.2021 r. zobowiązał lekarkę medycyny pracy do przedłożenia oryginału książki pacjentów za okres od września do grudnia 2020 r. i dokumentacji pacjenta ujętego pod poz.(...) (k. 102). Tego samego dnia wpłynął do Sądu okręgowego e-mail ubezpieczonej z prośbą o przyspieszenie jej sprawy ze względu na jej trudną sytuację materialną (k. 103), więc zarządzenie przekazano do pilnego wykonania (k. 104). W odpowiedzi na wezwanie Sądu lekarka medycyny pracy przedłożyła żądane dokumenty wraz z pismem, które wpłynęło do Sądu 23.03.2022 r. (k. 107). Postanowienie o zamknięciu rozprawy Sąd Okręgowy wydał 10.05.2022 r., tego dnia wydał też na posiedzeniu niejawnym wyrok oddalający odwołanie (k. 111 i 112).

Wskazana wyżej sekwencja zdarzeń wskazuje wprost, że choć istotnie Sąd Okręgowy naruszył zasady postępowania nie dopuszczając ponownie stron do głosu po uzyskaniu dowodów z książki pacjentów i dokumentacji lekarskiej medycyny pracy, to bynajmniej nie można stwierdzić, że strony, w tym zwłaszcza ubezpieczona, nie miały możliwości realizacji swoich praw w toku uzupełniania dowodów. W okresie tym (po przedstawieniu swoich stanowisk przez strony w listopadzie 2021 r.) pełnomocnik ubezpieczonej oraz dwukrotnie sama ubezpieczona zwracali się do Sądu różnymi kanałami komunikacji starając się o przyspieszenie rozpoznania sprawy. Ze względu na okres pandemii także komunikacja telefoniczna i e-mailowa stanowiły sposób prezentowania swoich stanowisk przez strony, z czego ubezpieczona i jej pełnomocnik korzystali. Nie odnieśli się jednak w żaden sposób do prowadzonego postępowania dowodowego. Nie można zaś zapominać, że wszelkie pisma sądowe, a więc i stanowiące wyraz zarządzeń sędziego sprawozdawcy wezwania do przedłożenia stosownej dokumentacji, są dostępne dla stron przez portal informacyjny Sądu. Niewątpliwie więc strony miały możliwość zaobserwowania prowadzonego postępowania oraz zapoznania się z dokumentacją przedłożoną przez lekarkę w toku zapoznawania się z aktami w biurze obsługi interesanta. W żadnym wypadku nie można się więc zgodzić z zarzutem pozbawienia strony możliwości obrony jej praw, skoro równolegle do postępowania dowodowego aktywnie domagała się przyspieszenia rozpoznania sprawy, co przynosiło skutki przez podejmowanie kolejnych czynności dowodowych. Oznacza to, że pomimo naruszenia zasad postępowania dowodowego, obrona praw strony była podejmowana i mogła być podejmowana w sposób nieograniczony. Jednocześnie zaś ustalenia dokonane w oparciu o dowody zebrane po przedstawianiu na piśmie stanowisk stron, choć przedstawione w uzasadnieniu wyroku nie dotyczyły kwestii najistotniejszych dla rozstrzygnięcia sprawy a wskazywały na ewentualne działania, jakie Sąd może podjąć wobec stwierdzonych nieprawidłowości w działaniu lekarki. Mając to wszystko na uwadze, należy stwierdzić, że choć doszło do naruszenia przepisów przez Sąd Okręgowy, to nie skutkowało ono pozbawieniem strony możliwości obrony jej praw, a w związku z tym nie można mówić o nieważności postępowania w niniejszej sprawie.

Co do pozostałych kwestii podniesionych w apelacji, uwzględniając treść art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., wskazać należy, że Sąd Apelacyjny dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy – poza wskazanym powyżej naruszeniem procedury - w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.

Sąd Apelacyjny nie podziela twierdzeń podniesionych przez apelującą, bowiem nie wytrzymują one konfrontacji ze szczegółowym i prawidłowo uargumentowanym stanowiskiem Sądu I instancji przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Wywiedziona apelacja stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami
Sądu I instancji i jest wyrazem stanowiska ubezpieczonej podtrzymującej dotychczasowe twierdzenia.

Sąd pierwszej instancji, odnosząc się do zgromadzonych w sprawie dowodów, ocenił, że zarówno dowody z dokumentów, jak również z zeznań stron i słuchanych w sprawie świadków, pozwoliły na stwierdzenie, że strony zawarły pozorną umowę o pracę, której celem było umożliwienie ubezpieczonej korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie i doktrynie ocena zeznań świadków i stron powinna opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 marca 2013 r., I ACa 4/13, LEX nr 1344193; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 października 2006 r., III APa 40/06, LEX nr 214286). Takiej oceny Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie dokonał, Sąd Odwoławczy – uznając za trafną argumentację zawartą w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku – w pełni ją podziela.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w świetle dostępnego materiału dowodowego w analizowanym przypadku, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że ubezpieczona nie zdołała wykazać, aby w spornym okresie pozostawała faktycznie w stosunku pracy rodzącym konieczność objęcia jej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi.

Należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że przedstawiony przez ubezpieczoną i płatnika składek materiał dowodowy – wbrew zamierzeniom ubezpieczonej – w żaden sposób nie pozwalał na ustalenie, że K. M. (1) faktycznie pozostawała w stosunku pracy z płatnikiem składek w okresie objętym zaskarżoną decyzją. Do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, sporządzenie całej dokumentacji potrzebnej do zatrudnienia potwierdzającej odbycie stosownych szkoleń czy badań lekarskich, zgłoszenie do ubezpieczenia - jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie – a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu.

Przy dokonywaniu oceny charakteru łączącego strony stosunku prawnego
w postępowaniach dotyczących ubezpieczeń społecznych bierze się pod uwagę również takie czynniki jak: charakter prowadzonej przez pracodawcę działalności gospodarczej, zapotrzebowanie pracodawcy na zatrudnienie pracownika na danym stanowisku, dochody pracodawcy, to jakie braki występują w dokumentacji pracowniczej, jak ta dokumentacja jest prowadzona, czy pracodawca zatrudniał wcześniej lub później pracownika na danym stanowisku.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny zgodził się z Sądem I instancji,
że w realiach niniejszej sprawy nie da się wytłumaczyć logicznie, dlaczego płatnik składek zatrudnia nagle ubezpieczoną, na stanowisku nowoutworzonym, w ramach umowy
na pełen etat, za wynagrodzeniem miesięcznym wynoszącym 5.300 zł brutto. Mieć trzeba przy tym na uwadze, że ani doświadczenie ubezpieczonej w takiej pracy (kilka miesięcy pracy na zlecenie w sklepach o podobnym charakterze) nie wyróżniało ubezpieczonej na tle osób pracujących dla płatnika ani jej przygotowanie zawodowe (fryzjerskie). Problemy zdrowotne płatnika składek uzasadniały wciągnięcie córki do pracy w sklepie, jednak zasadnie przyjął Sąd Okręgowy, że charakter tego zaangażowania nie przekraczał swoją skalą klasycznej pomocy osobie bliskiej w prowadzonej przez nią działalności zaś sama płatnik nie odstąpiła od jej prowadzenia całkowicie a tylko krótkotrwale powierzyła część swoich czynności ubezpieczonej. Działo się to jednak w czasie, gdy ta pracowała dla matki w ramach umowy zlecenia. Ani przedstawione dokumenty ani zeznania świadków nie wskazywały na ponowne pogorszenie stanu płatnika składek jesienią 2020 r., kiedy M. C. zatrudniła córkę na nowo utworzonym stanowisku kierowniczym w ramach umowy o pracę za wynagrodzeniem dwukrotnie wyższym od pozostałych pracowników. Związek czasowy z uzyskaniem przez K. M. (1) informacji o możliwej ciąży jest w sprawie oczywisty i w żaden inny sposób nie można wytłumaczyć tak istotnego zwiększenia wydatków oraz wprowadzenia nierówności pomiędzy równo do tej pory wynagradzanymi osobami pracującymi w sklepie. Racjonalny pracodawca korzysta z takiej formy zatrudnienia, jaka pozwoli mu nie ponosić nadmiernych kosztów pełnego etatu pracownika, któremu nie może wyznaczyć odpowiedniej do tego etatu liczby i charakteru obowiązków. Mając świadomość, że córka jest w ciąży płatnik siłą rzeczy nie mogła od niej oczekiwać pracy z takim samym zaangażowaniem jak uprzednio, zwłaszcza w zakresie czynności fizycznych związanych z dźwiganiem itp. które w tak małych jednostkach nie omijają także osób kierujących sklepami.

Jak wcześniej zauważono, stanowisko ubezpieczonej było nowoutworzonym miejscem pracy. Wskazać należy, że płatnik składek na miejsce ubezpieczonej
nie zatrudnił żadnej innej osoby z podobnym wynagrodzeniem. Wszystkie czynności,
które rzekomo miała wykonywać ubezpieczona, po rozpoczęciu przez nią korzystania
ze zwolnień lekarskich, przejęła z powrotem jej matka i najbardziej doświadczona pracownia, która do tej pory była zatrudniona tylko na pół etatu i za minimalnym wynagrodzeniem. Akurat ta zasada się nie zmieniła, nie przejęła bowiem po ubezpieczonej jej zarobków a jedynie pełen etat. Mając na uwadze tę okoliczność, nie wydają się racjonalne i logiczne powody zatrudnienia ubezpieczonej, na które wskazywała płatnik składek, jeśli nawet najbardziej doświadczonej pracownicy nie była skłonna w swojej sytuacji zdrowotnej i wobec długotrwałego zwolnienia lekarskiego córki powierzyć wszystkich obowiązków jakie ubezpieczona miała rzekomo wykonywać za takim samym wynagrodzeniem. Wyraźnie wskazuje to na założenie, że to wynagrodzenie – wyraźnie wyższe od oferowanego do tej pory osobom zatrudnianym przez płatnika – od razu planowano wypłacać tylko przez krótki czas – dopóki ubezpieczona nie nabędzie uprawnień do korzystania ze świadczeń związanych z ciążą i macierzyństwem.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych Sąd Apelacyjny popiera stanowisko Sądu Okręgowego, że nie można uznać za dowód wykonywania pracy zgodnej z umową dokumentu nazwanego „umowa o pracę” albowiem jest to jedynie dowód na to, że strony umowy ją podpisały nie zaś, że ją wykonały. Nie jest takim dowodem również zaświadczenie o szkoleniu bhp, czy dopuszczenie do pracy przez lekarza medycyny pracy. Zasadnie też Sąd Okręgowy podniósł, że świadkowie zeznający w sprawie – nie byli w stanie potwierdzić wykonywania przez ubezpieczoną całości jej obowiązków przypisanych do jej stanowiska wskazanego w umowie o pracę. Kilka dokumentów rozliczających opakowania kaucyjne także nie wskazuje na kierowanie sklepem, bo nie ma dowodu, że tylko osoba sprawująca taką funkcję mogła takie rozliczenia z dostawcami podpisywać.

To niewątpliwy brak doświadczenia w zakresie zarządzania sklepem z okresu przed chorobą matki i nie podjęcie decyzji o zatrudnieniu na umowę o pracę właśnie wtedy, ale kilka miesięcy później, gdy należało się spodziewać, że zaraz córka będzie niezdolna do pracy w związku z ciążą i przyznanie jej mimo to wysokiego jak na realia działalności płatnika wynagrodzenia, świadczy w ocenie Sądu Apelacyjnego niezbicie o pozorności zatrudnienia albowiem takie wynagrodzenie należne byłoby gdyby istotnie zadania ubezpieczonej były zwiększone w stosunku do innych osób pracujących w sklepie, a sama ubezpieczona od dłuższego czasu wspierała matkę w jej biznesie. Tym bardziej, jeśli M. C. zatrudniała już wówczas osobę zaufaną i znacznie bardziej doświadczoną za znacznie niższym wynagrodzeniem. Jednocześnie wskazywanie przez ubezpieczoną i płatnika oraz świadków na ogólne czynności, w większości nie wymagające podpisów ubezpieczonej na dokumentach, są klasycznym przykładem pozorowania zatrudnienia.

Sąd Odwoławczy popiera także stanowisko Sądu I instancji, że zeznania przesłuchanych świadków nie stanowią dowodu wykonywania pracy zgodnej z umową w spornym okresie albowiem nie można było ustalić, jakie dokładnie czynności i czy rzeczywiście jakieś czynności wykonywała ubezpieczona na rzecz płatnika od początku listopada 2020 r.

Wbrew twierdzeniu ubezpieczonej nie bez znaczenia w niniejszej sprawie są powiązania rodzinne, ponieważ one mogą ułatwiać zawieranie pozornej umowy, chociaż samo w sobie nie stanowi to o pozorności umowy, jeżeli inne dowody na to nie wskazują.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy prowadzi do wniosku, iż ubezpieczona podpisała umowę o pracę i została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych w czasie,
w którym niewątpliwie już wiedziała, że jest w ciąży. Deklarowane przed sądem wątpliwości co do jej trwałości nie pozwalają odrzucić stanowiska organu rentowego, że świadomie w związku z tym podjęła z matką działania w celu zabezpieczenia stosownych dochodów na okres niezdolności do pracy. Przy czym zaznaczyć trzeba, że fakt, iż w chwili podpisywania umowy była w ciąży nie decydował o rozstrzygnięciu w sprawie. Tak jak prawidłowo stwierdził to Sąd pierwszej instancji, podjęcie pracy w celu uzyskania świadczenia z tego tytułu jest bowiem dopuszczalne i nie świadczy zawsze o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy. Oczywistym jest bowiem, że każdy może korzystać z uprawnień gwarantowanych przepisami prawa, jednakże musi to czynić z poszanowaniem tego prawa. Sąd Apelacyjny stanowczo nie zgadza się bowiem z twierdzeniem, że dążenie do uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego przez kobietę w ciąży, bez faktycznego świadczenia pracy, może stanowić jedyny motyw zgłoszenia się kobiety w ciąży do ubezpieczenia społecznego. Tego rodzaju podejście do systemu świadczeń publicznych przeczy zasadzie solidaryzmu ubezpieczonych i prowadzi do nadmiernego uprzywilejowania wąskiej grupy szczególnie zaradnych beneficjentów, którzy uzyskują rażąco wysokie świadczenia przy niewspółmiernym, w zasadzie znikomym własnym wkładzie w funkcjonowanie tego systemu. Dzieje się to kosztem pozostałych ubezpieczonych, którzy uczciwie pracują przez długie lata i z tego tytułu odprowadzają składki.

Mając to na uwadze Sąd Apelacyjny w pełni podzielił dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zeznań ubezpieczonej i płatnika, a także powołanych z inicjatywy ubezpieczonej świadków oraz przedłożonych przez ubezpieczoną i płatnika dokumentów uznając, że zaoferowany materiał dowodowy nie potwierdził, że ubezpieczona pozostawała w stosunku pracy – rodzącym obowiązek objęcia jej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z tego tytułu – w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zebrany w sprawie materiał dowodowy wbrew zamierzeniom ubezpieczonej wskazuje, że zamiarem stron umowy nie było nawiązanie stosunku pracy, lecz skonstruowanie dla ubezpieczonej jak najkorzystniejszych warunków określających jej status jako pracownika, w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny uznał wszystkie zarzuty apelacyjne za nieuzasadnione i na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację .

O kosztach zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą orzeczono zgodnie
z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, na podstawie art. art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. w związku z § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265), przyznając je w kwocie 240 zł.

Barbara Białecka