Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 4 LISTOPADA 2004 R.
SNO 44/04
Przewodniczący: sędzia SN Marian Buliński.
Sędziowie SSN: Kazimierz Zawada (sprawozdawca), Tadeusz Żyznowski.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego
oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 4 listopada 2004 r., sprawy sędziego
Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem obwinionego od wyroku Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 9 lipca 2004 r., sygn. akt (...)
u t r z y m a ł zaskarżony w y r o k w m o c y.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 9 lipca 2004 r.
uznał sędziego Sądu Rejonowego za winnego jednego z dwóch zarzucanych mu
czynów, a mianowicie opisanego w punkcie II wniosku Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym, polegającego na tym, że w okresie
od dnia 20 października 2003 r. do dnia 21 października 2003 r. nie stawił się do
pracy, przez co świadczył pracę na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w
wymiarze nie odpowiadającym zakresowi jego zadań służbowych i nie
poinformował przełożonych w sposób właściwy o przyczynach nieobecności –
stanowiącego przewinienie służbowe określone w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27
lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070
ze zm.), i wymierzył mu za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 2 tej ustawy karę
nagany.
2
Obwiniony nie był obecny na rozprawie. Powiadomił Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny, że w dniu, na który została wyznaczona rozprawa, będzie
zajmował się chorą matką, ponieważ osoba sprawująca nad nią dotychczas
opiekę jest od dnia 25 czerwca 2004 r. chora. Jednocześnie podał, kiedy
mogłaby się odbyć rozprawa, gdyby jego stawiennictwo było konieczne. Sąd
Apelacyjny nie uznając stawiennictwa obwinionego za niezbędne postanowił
rozpoznać sprawę bez jego udziału.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalił, że obwiniony pełni służbę w
VIII Wydziale Grodzkim Sądu Rejonowego. W Wydziale tym rozpoznawane są
sprawy cywilne, przede wszystkim w postępowaniu upominawczym i
postępowaniu nakazowym, gdzie czynności są podejmowane na posiedzeniach
niejawnych. Sprawy rozpoznawane w postępowaniu upominawczym i
postępowaniu nakazowym stanowiły w pierwszym półroczu 2003 r. 87,5 %
ogółu spraw, które wpłynęły do tego Wydziału. Specyfika spraw
rozpoznawanych w tym Wydziale wymaga codziennej obecności sędziów w
pracy. Została ona im też nakazana ustnym poleceniem służbowym Prezesa
Sądu Rejonowego.
Sędzia Sądu Rejonowego od dnia 8 września 2003 r. do dnia 16
października 2003 r. przebywał na urlopie wypoczynkowym. W dniach 20 i 21
października 2003 r. nie stawił się do pracy bez usprawiedliwienia. W tych
dniach nie miał wyznaczonych rozpraw, ale miał do wykonania inne czynności
w przydzielonych mu sprawach: wydanie zarządzeń, wydanie nakazów zapłaty,
przygotowanie kolejnych posiedzeń. Dnia 20 października 2003 r. powiadomił
telefonicznie sędziego – Przewodniczącą VIII Wydziału Grodzkiego Sądu
Rejonowego, że nie przyjdzie do pracy i prosi o urlop w tym dniu. Spotkał się
jednak z odmową. Następnego dnia do Prezesa Sądu Rejonowego wpłynął
wniosek sędziego Sądu Rejonowego o udzielenie mu urlopu w okresie od dnia
20 do dnia 21 października 2003 r. Wniosek ten nie został uwzględniony.
Pismem z dnia 22 października 2003 r. sędzia Przewodnicząca VIII Wydziału
3
Grodzkiego powiadomiła sędziego – Prezesa Sądu Rejonowego o
nieusprawiedliwionej nieobecności obwinionego w pracy.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny nie dał wiary wyjaśnieniom
obwinionego sędziego (złożonym przed Zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego
Sądu Okręgowego w dniu 27 stycznia 2004 r. oraz zawartym w późniejszym
piśmie), że dnia 20 i 21 października 2003 r. był on obecny w pracy, ponieważ
wyjaśnienia te pozostawały w sprzeczności z pismem Przewodniczącej VIII
Wydziału Grodzkiego z dnia 22 października 2003 r. do Prezesa Sądu
Rejonowego, jej zeznaniami na rozprawie oraz pismem Prezesa Sądu
Rejonowego do Prezesa Sądu Okręgowego i wypisem z protokołu posiedzenia
Kolegium Sądu Okręgowego, a nie było podstaw, aby dowodom tym odmówić
wiary. Rozbieżności w zeznaniach świadków w toku postępowania
wyjaśniającego, na które powołał się obwiniony w piśmie z dnia 1 lipca 2004 r.,
dotyczyły okoliczności nieistotnych z punktu widzenia zarzucanego mu czynu.
W tym kontekście nie miało znaczenia, w jakiej formie i wobec kogo –
Przewodniczącej Wydziału czy też do Prezesa Sądu Rejonowego – obwiniony
zwracał się o udzielenie mu urlopu w dniach 20 i 21 października 2003 r.,
istotna była wyłącznie jego nieobecność w tych dniach w pracy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego ilość czynności
oczekujących na wykonanie przez obwinionego po ponad miesięcznym urlopie
była, uwzględniając specyfikę Wydziału (wpływ co miesiąc około pięciuset
spraw rozpoznawanych w postępowaniu upominawczym i nakazowym),
niewątpliwie znaczna. Samowolne „przedłużenie urlopu”, do którego w istocie
sprowadzała się nieobecność obwinionego sędziego w pracy w dniach 20 i 21
października 2003 r., stanowiło czyn dotkliwie zakłócający funkcjonowanie
Wydziału, w którym pełni on służbę.
Biorąc pod uwagę, że obwiniony został w 2002 r. ukarany karą nagany za
czyn polegający na świadczeniu pracy w wymiarze nie odpowiadającym
zakresowi jego zadań służbowych, należało mu, zdaniem Sądu Apelacyjnego,
4
także za obecnie zarzucany, identyczny czyn – jakkolwiek obejmujący jedynie
dwudniową nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy – wymierzyć karę
nagany.
W odwołaniu od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z
dnia 9 lipca 2004 r. obwiniony wniósł o uniewinnienie od popełnienia
zarzucanego mu przewinienia opisanego w punkcie II wniosku o rozpoznanie
sprawy dyscyplinarnej. Zaskarżonemu w tej części wyrokowi zarzucił błąd w
ustaleniach, „w szczególności jednoznaczną i bezkrytyczną ocenę zebranych w
sprawie dowodów”, zwłaszcza zeznań świadków: Prezesa Sądu Rejonowego
oraz Przewodniczącej VIII Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego, oraz
pominięcie przedstawionych przez niego argumentów. Podkreślił, że
podtrzymuje swoje wyjaśnienie złożone w postępowaniu przed Zastępcą
Rzecznika Dyscyplinarnego oraz zawarte w piśmie skierowanym do Sądu
Apelacyjnego. Ponadto zaznaczył, iż uwagi dotyczące całości przebiegu
postępowania dyscyplinarnego przedstawi w odrębnym piśmie procesowym po
zapoznaniu się z zeznaniami świadków złożonymi na rozprawie. Pismo takie
przedstawił dopiero na rozprawie przed Sądem Najwyższym – Sądem
Dyscyplinarnym.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny odwoławczy zważył, co następuje:
Według art. 83 Prawa o ustroju sądów powszechnych, czas pracy sędziego
jest określony wymiarem jego zadań. Przyjęte w tym przepisie wyjątkowe
rozwiązanie dające wyraz tzw. zadaniowemu systemowi czasu pracy (por. art.
140 k.p.) oznacza, że sędzia nie ma obowiązku pracy w oznaczonych godzinach
przez określoną liczbę dni w tygodniu. Może więc wykonywać pracę w zasadzie
w dowolnym czasie i nie tylko w budynku sądu. Odpowiednio do tego, czas
pracy sędziego nie podlega kontroli i ewidencji. Sędziego rozlicza się z
wykonania czynności objętych zakresem jego zadań.
5
Wynikająca z art. 83 Prawa o ustroju sądów powszechnych możliwość
wykonywania pracy przez sędziego w zasadzie w dowolnym czasie i nie tylko w
budynku sądu doznaje jednak ograniczeń ze względu na rodzaj służbowych
zadań.
Jest oczywiste, że przeprowadzenie rozprawy musi się odbyć w
oznaczonym z góry czasie i miejscu – na ogół w budynku sądu (por. np. art. 151
k.p.c. i § 69 regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych).
Poza tym, w niektórych sytuacjach czynności objęte zakresem zadań
sędziowie muszą wykonywać codziennie (w dni robocze) i w budynku sądu,
ponieważ tylko funkcjonując w ten sposób mogą realizować powierzone im
zadania. Dotyczy to w szczególności sędziów pełniących służbę w wydziałach,
do których wpływa bardzo duża liczba nieobszernych spraw wymagających
szybkiego rozstrzygnięcia. Zapoznanie się przez sędziego z dużą liczbą takich
spraw i szybkie podejmowanie w nich rozstrzygnięć jest możliwe jedynie w
razie codziennej obecności w budynku sądu w dni robocze. Taka też,
wymagająca codziennej obecności w dni robocze w budynku sądu jest – jak
wynika z dokonanych w sprawie ustaleń – specyfika zadań sędziów wydziału, w
którym pełni służbę obwiniony. Nieusprawiedliwiona więc dwudniowa
nieobecność w sądzie sędziego, któremu powierzono zadania o takiej specyfice,
daje podstawy do uznania, że nie świadczył on pracy w wymiarze
odpowiadającym zakresowi jego zadań służbowych i tym samym dopuścił się
przewinienia służbowego.
Fakt zarzucanej obwinionemu nieusprawiedliwionej nieobecności w lokalu
wydziału, w którym pełni on służbę, w dniach 20 i 21 października 2003 r.
został ustalony przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w sposób
prawidłowy. Nie można podzielić twierdzeń obwinionego zawartych w
odwołaniu i późniejszym jego piśmie o bezkrytycznej ocenie przeprowadzonych
w sprawie dowodów i pominięciu przedstawionych przez niego argumentów.
6
Przede wszystkim należy zauważyć, że Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny nie ustalił, iż obwiniony miał na dzień 20 lub 21 października
2003 r. wyznaczoną rozprawę. Sąd ten ustalił, że obwiniony miał do wykonania
w tych dniach inne czynności, a mianowicie: wydanie zarządzeń, wydanie
nakazów zapłaty, przygotowanie kolejnych posiedzeń. W tej sytuacji
podtrzymywanie przez obwinionego swych wcześniejszych zastrzeżeń do
zeznań sędziów: Przewodniczącej VIII Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego
i Prezesa Sądu Rejonowego zmierzających do wykazania, że nie miał na dzień
20 ani na 21 października 2003 r. wyznaczonej rozprawy, należy uznać za
działanie bezprzedmiotowe.
Złożone na rozprawie zeznania Przewodniczącej VIII Wydziału
Grodzkiego Sądu Rejonowego wespół z innymi wskazanymi wyżej dowodami
dopuszczonymi przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny dawały nie budzącą
wątpliwości podstawę do dokonania najistotniejszego dla rozstrzygnięcia
sprawy ustalenia, że obwiniony był nieobecny z przyczyn
nieusprawiedliwionych w lokalu wydziału, w którym pełni służbę, w dniach
objętych wnioskiem o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej. Zarzut obwinionego
o bezkrytycznej ocenie tych dowodów przez Sąd Apelacyjny jest w istocie
gołosłowny.
Wymierzoną obwinionemu karę nagany za czyn obejmujący stosunkowo
krótki okres niewykonywania pracy w wymiarze odpowiadającym zakresowi
jego zadań służbowych należało uznać za odpowiednią ze względu na ukaranie
go już taką karą za niewykonywanie pracy w stosownym wymiarze przed
dwoma laty.
Z przedstawionych przyczyn wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego w zaskarżonej przez obwinionego części utrzymano w mocy
(art. 437 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 Prawa o ustroju sądów powszechnych).