Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 94/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 września 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Grzegorz Misiurek
w sprawie z powództwa Janusza P.
przeciwko Michałowi C.
o zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17 września 2010 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w S.
z dnia 3 września 2009 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo
odnośnie do kwoty 250.000 zł (dwieście pięćdziesiąt tysięcy
złotych) z odsetkami oraz w części orzekającej o kosztach
procesu (pkt 3 i 4) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu w S. do ponownego rozpoznania, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 3 lutego 2009 r. Sąd Okręgowy w S. zasądził od
pozwanego Michała C. na rzecz powoda Janusza P.: kwotę 450 000 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 4 lutego 2009 r. tytułem zadośćuczynienia
pieniężnego za doznaną krzywdę, kwotę 3 359,95 zł z odsetkami od dnia 2 marca
2006 r. tytułem zwrotu kosztów leczenia, kwotę 41 404 zł tytułem zsumowanych rat
renty wyrównawczej za czas od 3 listopada 2004 r. do 3 lutego 2009 r. oraz
miesięczną rentę wyrównawczą w wysokości minimalnego wynagrodzenia w
danym roku płatności, płatną do dnia 10-go każdego miesiąca począwszy od kwoty
1 267 zł za miesiąc luty 2009 r., ustalił odpowiedzialność pozwanego za mogące
ujawnić się w przyszłości skutki zdarzenia z dnia 29 grudnia 2003 r., natomiast
dalej idące powództwo oddalił.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 29 grudnia 2003 r. powód uległ wypadkowi
podczas prac budowlanych, które wykonywał na podstawie zawartej z pozwanym
umowy zlecenia. Na skutek zawalenia się balkonu powód spadł z pierwszego piętra
na ziemię i częściowo został przygnieciony płytą balkonową. Z miejsca wypadku
przewieziono go do Szpitala w S., gdzie został poddany leczeniu na oddziale
ortopedyczno – urazowym. W dniu 30 grudnia 2003 r. amputowano mu V palec
prawej stopy, w dniu 5 stycznia 2004 r. wykonano nastawienie i stabilizację
aparatem Lizarowa kości lewego podudzia, a w dniu 14 stycznia 2004 r.
nastawienie i zespolenie odłamków prawej kości piętowej. W dniu 19 stycznia 2004
r. wypisano powoda ze szpitala z zaleceniem utrzymania unieruchomienia
kręgosłupa szyjnego w kołnierzu Schanza i usztywnienia odcinka kręgosłupa
lędźwiowego gorsetem przez sześć tygodni oraz przebywania w pozycji leżącej.
Następnie powód był leczony ambulatoryjnie, ale z powodu zaburzeń
złamania kości podudzia wielokrotnie powracał do szpitala, gdzie w latach 2004 –
2006 został poddany czterem zabiegom operacyjnym. W 2004 roku w lutym
usunięto część aparatu Lizarowa i wykonano korekcję osi kończyny, w czerwcu
wykonano redresję stawu kolanowego, a w październiku usunięto aparat Lizarowa
i wykonano kolejną redresję stawu kolanowego. W 2005 roku w lipcu wycięto staw
rzekomy kości piszczelowej, zespolono płytą odłamy kości oraz obłożono
3
przeszczepem i płytkowym preparatem pobudzającym zrost okolice braku zrostu
piszczeli, a w 2006 roku w październiku ponownie wycięto staw rzekomy kości
piszczelowej i zespolono odłamy płytą Philos. Poza tym w latach 2004 – 2008
powód był wielokrotnie poddawany leczeniu usprawniającemu w szpitalach
i uzdrowiskach.
Na skutek wypadku powód doznał złamania wyrostka stawowego i łuku
kręgu C5, złamania kompresyjnego trzonów kręgów L1 i L2, złamania żeber V-VII
po stronie lewej, złamania wielofragmentowego dalszego odcinka kości podudzia
lewego, złamania prawej kości piętowej, złamania trzeciej kości śródstopia prawego
i złamania paliczka bliższego palca III stopy. Konsekwencją doznanych obrażeń
była ponadto amputacja V palca prawej stopy. Bezpośrednio po wypadku powód
zmuszony był przez trzy miesiące pozostawać w pozycji leżącej. Źle znosił
unieruchomienie, miał bóle kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz kłopoty ze
wzrokiem. Nie mógł samodzielnie zaspokajać potrzeb fizjologicznych, umyć się ani
spożyć posiłku. Doznane obrażenia łączyły się z dolegliwościami bólowymi, których
nasilenie było największe po urazie i po każdym leczeniu operacyjnym.
Obecny stan zdrowia powoda można określić jako stabilny. Trwałym
następstwem doznanych obrażeń jest ograniczenie ruchomości kręgosłupa oraz
deformacja trzonów dwóch kręgów w odcinku lędźwiowym, ograniczenie
ruchomości lewego stawu kolanowego i lewego stawu skokowego, słaby zrost kości
lewego podudzia, znaczne zniekształcenie prawej kości piętowej z wtórnymi
zmianami zwyrodnienia w stawie skokowo – piętowym oraz brak V palca prawej
stopy. Trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 74 %. Następstwa doznanych obrażeń
w istotny sposób upośledzają wydolność kończyn oraz ogólną sprawność powoda,
a rokowania na przyszłość są niepomyślne. Nie jest bowiem możliwe odzyskanie
sprawności umożliwiającej powrót do wykonywanego przed wypadkiem zawodu
pracownika budowlanego, a rozległe uszkodzenia kręgosłupa, prawej kości
piętowej i kości lewego podudzia stanowią potencjalne niebezpieczeństwo
powstania wtórnych następstw wypadku. Niewykluczone, że konieczne będzie
leczenie operacyjne zarówno uszkodzonego stawu, jak i złamanych kręgów L1 i L2.
W chwili wypadku powód liczył 49 lat. W 1973 r. ukończył szkołę średnią
i uzyskał kwalifikacje cieśli, ale w zawodzie tym pracował krótko. Przed wypadkiem
4
wykonywał prace ogólnobudowlane na podstawie umów zlecenia, majsterkował
i był uznawany za tzw. złotą rączkę. Obecnie porusza się za pomocą kul
łokciowych, nie korzysta z komunikacji miejskiej ani nie prowadzi samochodu, gdyż
nie posiada modelu przystosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Jest
niezdolny do pracy, a okresowo – także do samodzielnej egzystencji.
Prawomocnym wyrokiem wydanym w postępowaniu karnym pozwany, jako
inwestor i wykonawca budynku, przy którym doszło do wypadku, został uznany za
winnego zaniedbań i narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo
utraty życia albo ciężkiego uszkodzenia ciała i za czyn ten skazany na karę
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
W związku z wypadkiem powód otrzymał jednorazowe odszkodowanie
z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 28 840 zł. Natomiast pozwany
przekazał mu kwotę 19 500 zł na koszty leczenia i kwotę 6 000 zł orzeczoną
tytułem odszkodowania w wyroku karnym, a ponadto balkonik umożliwiający
poruszanie się i drążek do ćwiczeń ogólnorozwojowych.
Sąd Okręgowy stwierdził, że ze względu na ustalenia wyroku wydanego
w postępowaniu karnym zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku
nie budzi wątpliwości (art. 11 k.p.c.). Bezzasadny jest też podniesiony przez
pozwanego zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody wskutek
spożywania alkoholu i niestosowania się do zaleceń lekarzy. Ani w chwili przyjęcia
do szpitala, ani w toku dalszego leczenia bowiem nie stwierdzono u powoda
objawów mogących świadczyć o nadużywaniu lub spożywaniu alkoholu,
a wyłączną przyczyną trudności z wygojeniem ran były – według opinii biegłych –
niezwykle rozległe i złożone uszkodzenia podudzia, jakich doznał na skutek
wypadku.
Uwzględniając rodzaj doznanych przez powoda obrażeń, związane z nimi
kalectwo, rozmiar oraz nasilenie cierpień fizycznych i psychicznych, poczucie
bezradności i wreszcie niepomyślne rokowania na przyszłość, Sąd Okręgowy
uznał, że odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. sumą zadośćuczynienia
pieniężnego za doznaną krzywdę jest kwota 450 000 zł. Podkreślił, że proces
leczenia był długotrwały, że powód spędził ponad 100 dni w szpitalach, że
w okresach nasilonych dolegliwości niemalże „wył z bólu”, załamywał się i tracił
5
wiarę w skuteczność dalszego leczenia, że wypadek zniweczył jego dotychczasowe
plany życiowe, a konieczność korzystania z pomocy domowników przy
podstawowych czynnościach życiowych potęgowała poczucie bezradności. Wobec
ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili
zamknięcia rozprawy Sąd zasądził odsetki za opóźnienie od dnia wyrokowania
(art. 481 § 1 w związku z art. 455 § 1 k.c.).
Obok zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda kwotę 3
359,95 zł stanowiącą równowartość kosztów leczenia sanatoryjnego (art. 444 § 1
k.c.) oraz rentę z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej w wysokości różnicy
między zarobkami, jakie powód mógłby osiągnąć gdyby nie uległ wypadkowi
a pobieraną przez niego rentą (art. 444 § 2 k.c.). Przyjął, że różnica ta wyraża się
kwotą najniższego wynagrodzenia za pracę. Raty renty należne do dnia 3 lutego
2009 r. Sąd zsumował, a na przyszłość zasądził rentę odpowiadającą wysokości
minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku płatności. Sąd Okręgowy
uwzględnił też powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki
wypadku mogące ujawnić się w przyszłości.
Na skutek apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny w S. wyrokiem z dnia 3
września 2009 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądzone nim
zadośćuczynienie obniżył z kwoty 450 000 zł do kwoty 200 000 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 4 lutego 2009 r. i zamiast miesięcznej renty w wysokości
minimalnego wynagrodzenia w danym roku płatności zasądził rentę w kwocie 1
267 zł miesięcznie płatną do dnia 10-go każdego miesiąca poczynając od lutego
2009 r., natomiast w pozostałej części apelację oddalił. Sąd Apelacyjny
zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, lecz zasądzone przez
ten Sąd zadośćuczynienie uznał za nadmiernie wygórowane. Podkreślił, że
zadośćuczynienie za doznaną krzywdę powinno uwzględniać aktualne warunki
i przeciętną stopę życiową społeczeństwa. Najbliższym punktem odniesienia
powinien być natomiast poziom życia poszkodowanego, gdyż jego stopa życiowa
będzie rzutować na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć
doznane cierpienia. Okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia
powinny być rozważane indywidualnie wobec konkretnej osoby, nie ma jednak
przeszkód, aby odwołać się do kwot przyznawanych w innych sprawach. Ustalone
6
według tych kryteriów zadośćuczynienie na rzecz powoda – stwierdził Sąd
Apelacyjny – powinno oscylować wokół kwoty 230 000 zł, a po zaliczeniu
świadczeń spełnionych przez pozwanego – 200 000 zł. Oceny tej nie zmienia przy
tym podnoszony fakt krótkotrwałego zakażenia powoda gronkowcem złocistym.
Sąd Apelacyjny zaaprobował stanowisko Sądu pierwszej instancji w kwestii
braku podstaw do przyjęcia, że powód przyczynił się do powstania lub zwiększenia
szkody. Skorygował natomiast przyjętą w wyroku Sądu pierwszej instancji
waloryzację renty, jako sprzeczną z regulacją zawartą w art. 907 § 2 k.c.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powód, powołując się
na obie podstawy określone w art. 3983
§ 1 k.p.c., wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie w kwocie 250 000 zł
i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania ewentualnie
o zmianę tego wyroku przez „podwyższenie zadośćuczynienia do kwoty 450 000 zł
wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lutego 2009 r.” W ramach pierwszej
podstawy kasacyjnej wskazał na naruszenie art. 445 § 1 k.c. przez
nieuwzględnienie wyjątkowo ciężkich i trwałych następstw wypadku, długotrwałości
oraz intensywności związanych z tym cierpień, poczucia bezradności
i nieprzydatności społecznej, stopnia winy pozwanego i wreszcie kompensacyjnej
funkcji zadośćuczynienia. Natomiast w ramach drugiej podstawy podniósł zarzut
obrazy art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, że zakażenie gronkowcem złocistym nie
miało wpływu na zakres doznanych cierpień, mimo że według opinii biegłych fakt
zakażenia gronkowcem powodował utrudnienia w gojeniu się ran, i art. 328 k.p.c.
przez ograniczenie treści uzasadnienia do lakonicznego stwierdzenia, że należne
zadośćuczynienie powinno oscylować wokół kwoty 230 000 zł.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nawiązując do zgłoszonych w skardze kasacyjnej wniosków
o przeprowadzenie dowodów z dokumentacji dotyczącej leczenia powoda
w dniach od 2 do 6 listopada 2009 r. na oddziale chirurgii urazowo –
ortopedycznej oraz z danych Krajowego Rejestru Sądowego dotyczących
pełnionych przez pozwanego funkcji i posiadanych udziałów w spółkach, trzeba
przypomnieć, że, zgodnie z art. 39813
§ 2 k.p.c., w postępowaniu kasacyjnym nie
jest dopuszczalne powołanie nowych faktów i dowodów, a Sąd Najwyższy jest
7
związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego
orzeczenia. Wyjątek od przewidzianego w tym przepisie zakazu prowadzenia
dowodów w postępowaniu kasacyjnym dotyczy jedynie nieważności postępowania,
którą Sąd Najwyższy bierze pod rozwagę z urzędu, a więc niezależnie od tego, czy
skarżący postawił w skardze kasacyjnej odpowiedni zarzut, a jeżeli go postawił,
niezależnie od tego, czy został on należycie i przekonująco uzasadniony (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Z tej przyczyny Sąd Najwyższy władny jest przeprowadzić dowody
pozwalające na ocenę trafności zarzutu lub podejrzenia nieważności postępowania
(zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 października 1998 r., II CKN 430/97,
nie publ. i z dnia 10 maja 2000 r., III CKN 416/98, OSNC 2000, nr 12, poz. 220).
Zgłoszone przez skarżącego wnioski o przeprowadzenie dowodów zmierzały do
przedstawienia nowych faktów, w związku z czym są objęte zakazem
przewidzianym w art. 39813
§ 2 k.p.c.
Za nieuzasadnione uznać trzeba również zarzuty wypełniające podstawę
kasacyjną określoną w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Uszło uwagi skarżącego, że
podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub
oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.). Bezskuteczne było zatem powoływanie się
na naruszenie art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, że zakażenie gronkowcem złocistym
nie miało wpływu na zakres cierpień powoda, tym bardziej że kwestia trafności
zastosowania kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego
za doznaną krzywdę podlega kontroli kasacyjnej w ramach podstawy przewidzianej
w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. Trzeba jednak już w tym miejscu zauważyć, że
poruszone w skardze kasacyjnej zakażenie powoda gronkowcem złocistym nie
zostało objęte ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego
wyroku, a ocena Sądu Apelacyjnego, sprowadzająca się do pominięcia wpływu
zakażenia na wysokość zadośćuczynienia, nie została poprzedzona rozważeniem
kwestii związku przyczynowego między obrażeniami odniesionymi w wypadku
a zakażeniem.
Nieskuteczny jest także zarzut obrazy art. 328 k.p.c. przez ograniczenie
treści uzasadnienia do lakonicznego stwierdzenia, że zadośćuczynienie powinno
oscylować wokół kwoty 230 000 zł. Pomijając kwestię nieprecyzyjnego
sformułowania postawionego zarzutu, trzeba zauważyć, że skarżącemu chodzi
8
w istocie o nieuwzględnienie wszystkich kryteriów wpływających na wysokość
zadośćuczynienia, czyli o prawidłowość zastosowania prawa materialnego, a nie
o niedostatki uzasadnienia, z powodu których orzeczenie nie poddaje się kontroli
kasacyjnej. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem, zarzut obrazy art. 328
§ 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może wypełniać podstawę kasacyjną z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. tylko wyjątkowo, gdy z powodu istotnych braków w uzasadnieniu
zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej (zob. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 18 kwietnia 1997 r., I PKN 97/97, OSNAPiUS 1998, nr 4, poz.
121, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 100 oraz
z dnia 25 października 2000 r., IV CKN 142/00, nie publ.).
Przystępując do oceny trafności zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c., wypada
przypomnieć, że w myśl tego przepisu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania
rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ustawodawca wskazał, że
suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być odpowiednia, nie
sprecyzował jednak zasad ustalania jej wysokości. Nie ulega wątpliwości, że
o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy,
zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej,
wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych.
Nie dający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej
rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu.
Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając
takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego oraz postawa sprawcy. Przy
ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria
oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku.
Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt
okoliczności, w tym: rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas
trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj
wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej,
bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. uchwałę pełnego
składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73,
OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 15 grudnia
9
1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR
175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67,
OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP
1981, nr 5, poz. 81, z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, nie publ., z dnia
20 marca 1998 r., II CKN 650/97, nie publ., z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98,
nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia
12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 29 września 2004 r., II CK
531/03, nie publ., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz.
40 oraz z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia 9 listopada 2007 r.,
V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK
536/07, OSP 2010, nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, nie
publ. i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.).
Zarówno w orzecznictwie, jak i w nauce prawa przyjmuje się, że
zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna
bowiem ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej.
Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten
sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na
skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Funkcja kompensacyjna powinna mieć
istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. W latach
sześćdziesiątych ubiegłego stulecia w orzecznictwie ukształtował się jednak
pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych
granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej
społeczeństwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r.,
I PR 203/65 (OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Jego konsekwencją – na co wskazał
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 (OSNC 2005, nr
2, poz. 40) – była utrzymująca się tendencja do zasądzania skromnych sum tytułem
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W ostatnich latach Sąd Najwyższy,
w dążeniu do przełamania tej tendencji, w swoich orzeczeniach wielokrotnie
podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego
wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do
warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nie można akceptować
stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów
10
trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie
wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na
zdrowiu powinno być odpowiednio duże, oraz że nietrafne byłoby posługiwanie się
przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami
przeliczeniowymi w postaci najniższego, czy średniego wynagrodzenia
pracowniczego. Nawiązując do praktyki orzeczniczej zapoczątkowanej
orzeczeniem z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, podkreślił, że powołanie się przy ustalaniu
zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach,
odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej
społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji
zadośćuczynienia ( zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 29 października 1997 r.,
II CKN 416/97, nie publ., z dnia 19 maja 1998 r., II CKN 756/97, nie publ., z dnia
18 listopada 1998 r., II CKN 353/98, nie publ., z dnia 29 października 1999 r.,
I CKN 173/98, nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ.,
z dnia 11 stycznia 2001 r., IV CKN 214/00, nie publ., z dnia 12 września 2002 r.,
IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1065/00, nie
publ., z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 355/02, nie publ., z dnia 27 lutego 2004 r.,
V CK 282/03, nie publ., z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia
10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 175) i z dnia 9 listopada
2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95 i z dnia 28 stycznia 2010 r.,
I CSK 244/09, nie publ.).
Podobnie ma się rzecz gdy chodzi o uwzględnianie przy ustalaniu wysokości
zadośćuczynienia kwot przyznawanych w podobnych przypadkach w orzecznictwie
sądowym. Nie można całkowicie abstrahować od tendencji występujących
w orzecznictwie w porównywalnych przypadkach, gdyż konfrontacja analizowanego
przypadku z innymi pozwala uniknąć rażących dysproporcji kwot zasądzanych
z tytułu zadośćuczynienia, które mogłyby godzić w poczucie sprawiedliwości.
Porównanie takie jednak może stanowić tylko orientacyjną wskazówkę, nie może
bowiem naruszać zasady indywidualizacji okoliczności wyznaczających rozmiar
krzywdy doznanej przez konkretnego poszkodowanego (zob. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40,
11
z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, nie publ. i z dnia 28 stycznia 2010 r.,
I CSK 244/09, nie publ.).
Ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość odpowiedniej sumy,
o której mowa w art. 445 § 1 k.c., sprawia, że podniesiony w skardze kasacyjnej
zarzut naruszenia tego przepisu przez zawyżenie lub zaniżenie wysokości
przyznanego zadośćuczynienia może być skuteczny tylko w razie oczywistego
naruszenia tych kryteriów przez sąd drugiej instancji (zob. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98, OSNC 2000, nr 3, poz.
58, z dnia 29 października 1999 r., I CKN 173/98, nie publ., z dnia 12 października
2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, nie publ.
i z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, nie publ. i z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK
384/05, nie publ.).
Obniżając o ponad połowę kwotę 450 000 zł uznaną przez Sąd pierwszej
instancji za odpowiednią z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, Sąd
Apelacyjny odwołał się przede wszystkim do konieczności utrzymania wysokości
zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom
i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Nawiązał też do zadośćuczynienia
w kwocie 300 000 zł, uznanego w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 maja
2008 r., II CSK 78/08 (nie publ.) za wysokie i przyznawane w przypadkach
wyjątkowo tragicznych skutków uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Ponadto,
podzielając stanowisko wyrażone w powołanym wyroku, podkreślił, że najbliższym
punktem odniesienia przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia powinien być
poziom życia poszkodowanego, ponieważ jego stopa życiowa będzie rzutować na
rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienia.
Sąd Apelacyjny wspomniał wprawdzie o zasadzie indywidualizacji okoliczności
wskazujących na rozmiar krzywdy oraz o kompensacyjnej funkcji
zadośćuczynienia, jednak kryteria te potraktował marginesowo. W konsekwencji,
o wysokości przyznanego zadośćuczynienia przesądziły kryteria, które w świetle
przytoczonych wyżej rozważań mają jedynie charakter pomocniczy i orientacyjny,
a ponadto niewysoka stopa życiowa skarżącego.
Zaliczając poziom życia poszkodowanego do zobiektywizowanych kryteriów
ustalania wysokości zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny powołał się na stanowisko
12
Sądu Najwyższego wyrażone we wspomnianym wyroku z dnia 29 maja 2008 r.,
II CSK 78/08, i wspierający je argument, że stopa życiowa poszkodowanego będzie
rzutować na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznaną
krzywdę. Uszło jednak uwagi Sądu Apelacyjnego, że nie jest to pogląd podzielany
powszechnie. Nie podziela go również Sąd Najwyższy rozpoznający skargę
kasacyjną w niniejszej sprawie.
W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się, że suma
pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony
ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić
poszkodowanemu doznane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne i ułatwić
przezwyciężanie ujemnych przeżyć. Nie oznacza to jednak, że formą złagodzenia
doznanej krzywdy musi być nabywanie dóbr konsumpcyjnych o wartości
odpowiadającej poziomowi życia poszkodowanego. Trzeba zauważyć, że takie
pojmowanie funkcji kompensacyjnej prowadziłoby do różnicowania krzywdy, a tym
samym wysokości zadośćuczynienia zależnie od stopy życiowej poszkodowanego.
Godziłoby to w zagwarantowaną w art. 32 Konstytucji zasadę równości wobec
prawa, a także w powszechne poczucie sprawiedliwości. Poziom życia
poszkodowanego nie może być zatem zaliczany do czynników, które wyznaczają
rozmiar doznanej krzywdy i wpływają na wysokość zadośćuczynienia.
Ze względu na to, że Sąd Apelacyjny w sposób oczywisty naruszył kryteria
ustalania wysokości odpowiedniej sumy z tytułu zadośćuczynienia, Sąd Najwyższy
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok w części oddalającej
powództwo odnośnie do kwoty 250 000 zł z odsetkami oraz w części orzekającej
o kosztach procesu i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego
rozpoznania, postanawiając o kosztach postępowania kasacyjnego po myśli art.
108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c.