Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 63/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Michał Laskowski (sprawozdawca)
SSA del. do SN Dorota Wróblewska
Protokolant Anna Janczak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Bogumiły Drozdowskiej,
w sprawie A. C.
oskarżonego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 2 pkt. 4 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 17 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 października 2011 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 21 lutego 2011 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok oraz zmieniony nim wyrok Sądu
Okręgowego w W. w części
dotyczącej zarzutu popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z
art. 148 § 2 pkt. 4 k.k. i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Okręgowemu w W. do
ponownego rozpoznania,
2. w pozostałej części kasację oddala,
3. zwalnia A. C. od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego w części, w której kasację oddalono.
UZASADNIENIE
2
Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 21 lutego 2011 r., , uznał A. C. za winnego
tego, że w dniu 25 lipca 2006 r. w W., używając nieustalonego rodzaju broni palnej,
naraził A.P. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, w ten sposób, że oddał w kierunku jej nóg co najmniej
jeden strzał, przy czym czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do
przestępstwa, to jest za winnego przestępstwa z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1
k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności.
Tym samym wyrokiem A. C. uznany został za winnego tego, że w dniu 25
lipca 2006 r. w W., używając nieustalonego rodzaju broni palnej, działając w
zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia oddał do M. P. co najmniej dwa strzały,
lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na obronę podjętą przez
pokrzywdzonego, powodując swoim zachowaniem u M. P. obrażenia ciała w
postaci rany skóry głowy oraz rany postrzałowej goleni lewej ze złamaniem
postrzałowym kości piszczelowej i tkwiącym w jamie szpikowej pociskiem, które to
obrażenia naruszyły czynności narządu ciała na czas powyżej siedmiu dni, przy
czym czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, to jest za
winnego przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1
k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za przestępstwo to wymierzył
mu karę 15 lat pozbawienia wolności.
A. C. uznany został nadto za winnego przestępstwa z art. 263 § 2 k.k.,
polegającego na posiadaniu bez wymaganego zezwolenia broni palnej
nieustalonego rodzaju, za które sąd wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy
pozbawienia wolności.
Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 15 lat pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżył wyrok w
całości i zarzucił mu:
1. obrazę przepisów prawa materialnego, to jest art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148
§ 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., polegającą na
przypisaniu oskarżonemu działania w zamiarze bezpośrednim pozbawienia
życia i uszkodzenia ciała M. P., gdy tymczasem z ustalonego stanu
faktycznego wynika, że brak jest okoliczności, które wskazywałyby na zamiar
popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu,
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez
ustalenie, że oskarżony strzelał do M. P. i A. P. oraz że posiadał broń palną,
3
mimo braku dostatecznych dowodów na dokonanie takich ustaleń, a także
błędu polegającego na przyjęciu, że A. C. strzelał trzykrotnie, mimo, że z
opinii biegłego do spraw broni, amunicji i balistyki wynika, że oddano co
najmniej cztery strzały,
3. obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku, to jest:
- art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w postaci istotnych
sprzeczności między ustalonym stanem faktycznym, a częścią motywacyjną
wyroku,
- art. 442 § 1 i 3 k.p.k. poprzez niezrealizowanie wskazań Sądu
Apelacyjnego w zakresie m. in. wizji lokalnej, ilości oddanych strzałów do
poszczególnych osób, precyzyjnego ustalenia „czy zdarzenie, do którego
doszło między M. P. a oskarżonym, w którym pokrzywdzony doznał
postrzału w nogę mieściło się w ramach działania zamierzonego, czy też
przypadkowego”,
- art. 410 k.p.k. poprzez przyjęcie za podstawę ustaleń faktycznych
okoliczności, które nie zostały ujawnione na rozprawie,
- art. 195 k.p.k. i art. 196 § 3 k.p.k. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii
innego psychologa.
Obrońca A. C. wniósł w konkluzji apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku i
uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, a ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 28 października 2011 r., zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że obniżył karę pozbawienia wolności orzeczoną
za czyn z art. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. do lat 10 i uchylił orzeczenie o karze
łącznej. W pozostałej części wyrok utrzymany został w mocy. Sąd Apelacyjny
orzekł wobec A. C. karę łączną 10 lat pozbawienia wolności.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego. Zaskarżył wyrok w
całości i zarzucił:
1. rażące naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść
wyroku, a mianowicie art. 457 § 3 k.p.k., polegające na nieodniesieniu się
przez Sąd Apelacyjny do istoty zarzutów apelacyjnych, co spowodowało, iż
Sąd Apelacyjny nie zmienił opisu i kwalifikacji prawnej czynu przypisanego
4
oskarżonemu w punkcie II zaskarżonego wyroku (to jest za czyn z art. 13 § 1
k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w
zw. z art. 64 § 1 k.k.). co mogło skutkować możliwością znacznego
obniżenia wymierzonej oskarżonemu kary lub jego uniewinnieniem,
2. rażące naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść
wyroku, a mianowicie art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., polegające na
przekroczeniu granic swobodnej oceny i uznanie części nielogicznych i
nieracjonalnych zachowań A. F. jako typowych dla zachowań w sytuacjach
traumatycznych mimo, iż nie zostało to stwierdzone ani opinią psychologa,
ani jakimkolwiek innym dowodem, a ma to istotny wpływ na treść wyroku,
ponieważ zeznania tego świadka są podstawą najistotniejszych ustaleń w
niniejszej sprawie,
3. rażące naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść
wyroku, a mianowicie art. 433 § 1 k.p.k., poprzez objęcie kontrolą
instancyjną tylko fragmentów materiału dowodowego.
Obrońca A. C. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o oddalenie kasacji, jako oczywiście bezzasadnej, tej samej treści wniosek
złożył w toku rozprawy kasacyjnej prokurator Prokuratury Krajowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy A. C. okazała się zasadna w tym sensie, że wskazała
uchybienia, których dopuścił się sąd pierwszej instancji w trakcie ponownego
rozpoznania sprawy, uchybienia, które następnie zaakceptowane zostały przez sąd
odwoławczy, powodując w ocenie Sądu Najwyższego, że zaskarżone kasacją
orzeczenie jest wadliwe i konieczne stanie się ponowne rozpoznanie sprawy, choć
nie można wykluczyć, że w efekcie dojdzie do rozstrzygnięcia o podobnej treści.
Sprawa A. C. jest z wielu względów sprawą, w której ustalenie faktów
powoduje znaczne trudności. Materiał dowodowy jest w gruncie rzeczy skąpy, bo
ogranicza się do zeznań M. P., A. F. i wyjaśnień oskarżonego. Kształt każdego z
tych dowodów ulegał zmianie w toku postępowania, dotyczy to zwłaszcza zeznań
A. F. Relacje pomiędzy wymienionymi świadkami oraz pomiędzy każdym z nich, a
oskarżonym były i są z wielu względów skomplikowane. Osoby te pozostawały lub
pozostają w konflikcie. Niewiele wnoszą do sprawy zeznania F. O., jedynej osoby
5
bezpośrednio obserwującej fragment zdarzenia, która była obca dla jego
uczestników. Uczestnik zdarzenia i pokrzywdzona A. P. odmówiła składania zeznań
w sprawie. W tym stanie rzeczy sądy powinny poddać ujawnione dowody niezwykle
wnikliwej i krytycznej ocenie, przy użyciu wszystkich dostępnych metod weryfikacji
wiarygodności poszczególnych dowodów. Jednocześnie wszelkie wątpliwości,
których wyjaśnić obiektywnie się nie da, powinny być rozstrzygane zgodnie z
regułami zawartymi w Kodeksie postępowania karnego. Pamiętać przy tym trzeba,
że zarzuty postawione A. C. należą do zarzutów najpoważniejszych, rodzących siłą
rzeczy ważkie konsekwencje.
W rozpoznawanej przez sąd ad quem apelacji obrońcy wiele uwagi
poświęcono przypisanej oskarżonemu postaci zamiaru, z jakim działał na szkodę
pokrzywdzonego. Sąd pierwszej instancji przyjął, że A. C., używając broni palnej,
działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia M. P. Przypomnieć wypada,
że w akcie oskarżenia zarzucono oskarżonemu, że „używając nieustalonego
rodzaju broni, przewidując możliwość popełnienia przestępstwa i godząc się na to,
usiłował dokonać zabójstwa M. P.”, a więc oskarżonemu zarzucono działanie z
zamiarem ewentualnym. Ustalenie postaci zamiaru w trakcie procesu nie jest
zadaniem łatwym zwłaszcza, gdy trudno wykorzystać w tym zakresie wyjaśnienia
oskarżonego, który w wiarygodny sposób deklaruje, czego i z jakich powodów
zamierzał dokonać. Przy niemożności skorzystania z tego źródła dowodowego, co
zdarza się w postępowaniach karnych stosunkowo często, konieczne jest
przeprowadzenie szczegółowej analizy całokształtu ujawnionych w toku przewodu
sądowego okoliczności podmiotowych i przedmiotowych, przy czym wnioski co do
postaci zamiaru formułowane być powinny z daleko idącą ostrożnością i z pełnym
zastosowaniem zasady in dubio pro reo. Za niedopuszczalne przy ustalaniu
zamiaru sprawcy uznać trzeba dokonywanie domniemań. Zamiar udowodniony być
powinien w sposób bezsporny, co należy wykazać w uzasadnieniu orzeczenia.
Istotne dla ustalenia zamiaru ma przy tym ustalenie motywów, jakimi kierował się
sprawca, powodów takiego a nie innego zachowania, choć trzeba przyznać, że
część z zachowań podlegających osądowi jest irracjonalna. W odniesieniu do A. C.
trudno dociec, dlaczego w ustalonych okolicznościach poprzedzających zdarzenie
chciał on pozbawić życia M. P. Równie prawdopodobna wydaje się wersja, że
zamierzał on go nastraszyć, zniechęcając do ewentualnych działań stanowiących
konsekwencję kontaktów oskarżonego z A. F.
6
Tak więc w przedmiotowej sprawie, wobec niemożności oparcia ustaleń co
do zamiaru oskarżonego na podstawie jego wyjaśnień, konieczne było dokonanie
szczegółowej analizy ustalonego zachowania A. C., zwłaszcza w kluczowym dla
prawnokarnej oceny tego zachowania momencie bezpośrednio przed oddaniem
strzału w kierunku M. P. Ustalenia sądu w tej materii poczynione zostały, bez mała
wyłącznie, na podstawie zeznań M. P. i A. F. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu,
że sąd dokonał swoistej kompilacji poszczególnych fragmentów tych dowodów i to
w sytuacji, gdy opis najistotniejszego fragmentu zdarzenia różni się w relacji M. P. i
relacji A. F., a nadto w przyjętych za wiarygodne zeznaniach A. F. złożonych w
dniach 12 września 2006 r. i 21 grudnia 2006 r. dostrzegalne są wyraźne różnice w
opisie działań oskarżonego, niedostrzeżone przez sąd pierwszej instancji i
zbagatelizowane przez rozpoznający stosowny zarzut apelacji sąd odwoławczy.
Z zaaprobowanych przez sąd ad quem ustaleń faktycznych nie wynika przy
tym, w którym momencie zdarzenia padł strzał, powodujący obrażenia głowy M. P.
Czy strzał ten padł po podbiciu ręki A. C. przez pokrzywdzonego, czy też oskarżony
najpierw oddał strzał mierząc w głowę pokrzywdzonego, a do podbicia ręki doszło
w trakcie lub już po oddaniu strzału. Ustalenie to ma zaś istotne znaczenie dla
oceny zamiaru oskarżonego, to jest bądź ustalenia, że oddał on strzał z pistoletu
mierząc w głowę M. P., przy czym trafił tak, że spowodował jedynie powierzchowną
ranę, bądź, że do oddania strzału doszło na skutek podbicia lub choćby po podbiciu
ręki oskarżonego przez broniącego się pokrzywdzonego i stąd efekt w postaci
jedynie otarcia skóry na głowie. W przypadku przyjęcia pierwszej z tych wersji
uznać trzeba, że A. C. stojąc bezpośrednio przed pokrzywdzonym, celując w głowę
i chcąc go zabić, właściwie chybił, oddając strzał uszkadzający, jak ustalił sąd
„skórę na czubku głowy M. P”.
W przypadku zaś przyjęcia wersji drugiej, oceny co do zamiaru sprawcy
mogą być całkowicie odmienne. Ustalenie zawarte na s. 50 uzasadnienia wyroku
Sądu meriti, które nie wzbudziło zastrzeżeń Sądu ad quem, zdaje się być
wewnętrznie sprzeczne, a w każdym razie niepełne, bowiem mowa w nim zarówno
o „mierzeniu” w kierunku głowy pokrzywdzonego, jak i o tym, że strzały zostały
oddane „w trakcie szamotaniny”. „Mierzenie” nie wyklucza, rzecz oczywista,
oddania strzału w późniejszej fazie wydarzeń, ale wówczas konieczne jest
udzielenie odpowiedzi na pytanie, jakiemu celowi podporządkowane było
7
„mierzenie” i dlaczego strzały zostały oddane dopiero w trakcie szamotaniny, a nie
bezpośrednio po „wymierzeniu”.
Lektura uzasadnień wyroków, jakie zapadły w tej sprawie nie pozwala na
kategoryczne ustalenie, którą z wersji przyjęły sądy. Co więcej, trudno dociec, na
podstawie którego z ujawnionych dowodów sądy przyjęły, że A. C. działał w
zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia M. P. Kluczowym dowodem co do tej
kwestii, pozostają jak się wydaje zeznania świadka A. F., przy czym, trudno ustalić
czy są to zeznania z 12 września 2006 r., czy z 21 grudnia 2006 r. Ocena tych
zeznań, których kształt ulegał, i to kilkakrotnie, diametralnym zmianom w toku
postępowania jest zadaniem niewątpliwie trudnym. W tym kontekście wniosek o
konieczności dokonania oględzin miejsca zdarzenia zawarty w uzasadnieniu
wyroku sądu odwoławczego, uchylającego pierwszy wyrok sądu meriti, jaki zapadł
w przedmiotowej sprawie, uznać należy za zasadny. Zasadności tej, wbrew
poglądowi wyrażonemu w uzasadnieniu zaskarżonego kasacją wyroku nie niweczy
upływ czasu, a nawet przewidywana nieobecność w trakcie oględzin
najważniejszych świadków w tej sprawie. Dowód ten może bowiem pozwolić na
weryfikację wiarygodności A. F., co do podawanego miejsca, z którego
obserwowała przebieg zdarzenia. Zauważyć trzeba, że w toku postępowania
obrona kwestionowała obiektywną możliwość takiej obserwacji. Nie można przy tym
podzielić poglądu, co do możliwości weryfikacji tej kwestii na podstawie
znajdujących się w aktach sprawy fotografii miejsca zdarzenia i szkicu
sytuacyjnego. Trudno bowiem na podstawie tych dowodów stwierdzić, w którym
miejscu i w jakiej odległości od oskarżonego i pokrzywdzonego miała przebywać,
obserwująca przebieg zdarzenia A. F.
Uchybienie w postaci niezrealizowania wytycznych sądu odwoławczego co
do omawianego dowodu Sąd Najwyższy uznał za rażące i mogące mieć istotny
wpływ na treść wyroku, przesądziło ono jednocześnie o konieczności uchylenia
zarówno wyroku Sądu Apelacyjnego, jak i wyroku wydanego w sprawie przez sąd
pierwszej instancji, do którego skierowano sprawę do ponownego rozpoznania. W
toku tego rozpoznania sąd, po przeprowadzeniu dowodu z oględzin miejsca
zdarzenia, winien raz jeszcze dokonać wnikliwej oceny ujawnionych w sprawie
dowodów i oprzeć ustalenia faktyczne na konkretnie wskazanym dowodzie,
precyzyjnie ustalając okoliczności świadczące o postaci zamiaru. W razie zaś
niemożności usunięcia wątpliwości w tym zakresie, rozstrzygnąć w sposób,
8
pozwalający na ewentualne przypisanie oskarżonemu tych zamiarów i skutków,
które przypisać mu można w sposób nie budzący wątpliwości.