Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 23/12
POSTANOWIENIE
Dnia 24 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Rafał Malarski (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gierszon (sprawozdawca)
SSN Kazimierz Klugiewicz
Protokolant Ewa Sokołowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Beaty Mik
w sprawie: C. N.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 24 stycznia 2013 r.,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w L.
postanowieniem z dnia 27 września 2012 r.
zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:
"Czy zażalenie wniesione przez prokuratora na postanowienie
sądu I instancji o uchyleniu środka zapobiegawczego wydane na
skutek wniosku oskarżonego lub jego obrońcy (art. 254 § 1
k.p.k.), podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych,
wynikających z art. 252 § 1 k.p.k., czy też na zasadach
określonych w art. 254 § 3 k.p.k.?"
p o s t a n o w i ł:
odmówić podjęcia uchwały.
UZASADNIENIE
Przedstawione Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia, w trybie art. 441 §
1 k.p.k., wskazane powyżej zagadnienie, wyłoniło się w następującej sytuacji
procesowej:
Postanowieniem z dnia 8 października 2011 r., Sąd Rejonowy w L.
zastosował wobec, podejrzanego o dokonanie występku z art. 197 § 2 k.k., C. N.
2
środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, na okres trzech
miesięcy, to jest do dnia 6 stycznia 2012 r. Następnie postanowieniami tego Sądu z
dnia: 3 stycznia 2012 r. i 30 marca 2012 r. stosowanie tymczasowego aresztowania
było wobec C. N. przedłużane, po raz ostatni – do dnia 29 września 2012 r. Na
rozprawie w dniu 7 września 2012 r. jego obrońca wniósł o uchylenie
tymczasowego aresztowania i zastosowanie wobec (już wówczas) oskarżonego C.
N. środka zapobiegawczego o charakterze nieizolacyjnym. Postanowieniem w tym
dniu wydanym Sąd Rejonowy w L., na podstawie art. 254 § 1 k.p.k. i art. 249 § 1
k.p.k., uchylił wobec oskarżonego tymczasowe aresztowanie nie stosując
równocześnie wobec niego żadnych innych środków zapobiegawczych. Na to
ostatnie postanowienie wpłynęło zażalenie Prokuratora Rejonowego w L. Zażalenie
to zostało przyjęte i przedstawione do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w L.
Na wyznaczonym w tym celu posiedzeniu w dniu 27 września 2012 r. Sąd
Okręgowy w L., po wysłuchaniu stanowiska prokuratora, który popierał zażalenie,
postanowił zwrócić się do Sądu Najwyższego z pytaniem sformułowanym na
wstępie. Uzasadniając potrzebę tej inicjatywy, Sąd Okręgowy w L. wyraził
„przekonanie o istnieniu zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej
wykładni ustawy, powstałego w związku z koniecznością wyznaczenia zakresu
przedmiotowego norm zawartych w art. 252 § 1 k.p.k. i art. 254 § 3 k.p.k.”, którego
rozpoznanie przez Sąd Najwyższy „pozwoli na prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy”.
Dalej stwierdził, że przyjęcie in concreto zasady wynikającej z art. 252 § 1 k.p.k.
oznaczałoby, iż właściwym do rozpoznania przedmiotowego zażalenia byłby Sąd
Okręgowy w L., podczas gdy według reguły z art. 254 § 3 k.p.k., właściwy do jego
rozpoznania byłby Sąd Rejonowy w składzie trzech sędziów. Sąd Okręgowy
podniósł też, iż oba te stanowiska są prezentowane zarówno w orzecznictwie
sądów apelacyjnych, jak i w wypowiedziach doktryny. Przy czym – odnośnie
orzecznictwa – jako wyrażające ów pierwszy z prezentowanych poglądów,
przywołał tylko postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 czerwca
2005 r., II AKz 254/05, OSA 2005, z. 11, poz. 77, natomiast drugiego, orzeczenia
wydane przez Sądy Apelacyjne w: Lublinie z dnia 24 września 2008 r., II AKz
430/08, KZS 2009, z. 2, poz. 64 i Krakowie z dnia 15 kwietnia 2008 r., II AKz
188/08, KZS 2008, z. 6, poz. 42. Nadto dostrzegł, że podobną (do prezentowanej w
dwóch ostatnich postanowieniach) „wypowiedź można znaleźć w uzasadnieniu
uchwały Sądu Najwyższego z 29 października 2004 r., I KZP 19/04, przy czym
3
została ona wyrażona na marginesie (…) i nie dokonuje zasadniczej wykładni
ustawy w kontekście sytuacji procesowej zaistniałej w niniejszej sprawie”.
Następnie, po przywołaniu stanowisk prezentowanych w piśmiennictwie,
podsumowując wcześniejsze rozważania mające na celu wykazanie argumentów
przemawiających za zasadnością każdego z nich, Sąd odwoławczy wyraził
przekonanie, że „tryb rozpoznania zażalenia przewidziany w art. 254 § 3 k.p.k. nie
zależy od tego, która strona zainicjowała postępowanie odwoławcze dotyczące
postanowienia wydanego na skutek wniosku oskarżonego lub jego obrońcy o
uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego”. Stwierdził przy tym, że
konkurencyjny pogląd byłby równoznaczny z przyzwoleniem na rozpoznawanie
zażaleń na to samo postanowienie, w razie zaskarżenia przez obie strony, przez
dwa różne sądy odwoławcze. Pomimo tych - kategorycznych w swoim brzmieniu –
konkluzji Sąd Okręgowy końcowo jednak podniósł, że „dostrzegając wagę
wskazanych argumentów historycznych, systemowych i także funkcjonalnych
należało uznać, że przy rozpoznaniu niniejszej sprawy wyłoniło się zagadnienie
prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy i dlatego przedstawił je do
rozpoznania Sądowi Najwyższemu”.
Prokurator Prokuratury Generalnej postulował odmowę podjęcia uchwały
wobec tego, że przedstawione w trybie art. 441 § 1 k.p.k. zagadnienie prawne nie
spełnia wszystkich, określonych tym przepisem, wymogów. W ocenie prokuratora,
„pytanie prawne sformułowano w sposób jawnie wadliwy”. Tak ze względu na jego
„abstrakcyjny zakres, wykraczający poza potrzeby eksplorowanego stanu
faktycznego”, jak i „też nie dość dogłębną znajomość przywołanych (przez Sąd
Okręgowy), bez uwag merytorycznych, uchwał Sądu Najwyższego, (które)
wyczerpująco tłumaczą pełną zawartość znaczeniową oraz funkcje § 2 i 3 art. 254
k.p.k.” Uwzględnienie tych rozstrzygnięć czyni nieprawdziwym twierdzenie Sądu
Okręgowego, iż zgłaszany przez niego problem „nie doczekał się jednoznacznego
rozwiązania w orzecznictwie Sądu Najwyższego”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przytoczone powyżej stanowisko Prokuratora Prokuratury Generalnej – jest
w pełni trafne.
Niewątpliwe jest, że skuteczne wystąpienie z pytaniem prawnym, w trybie
art. 441 § 1 k.p.k., wymaga kumulatywnego spełnienia trzech warunków. Jego
przedmiotem musi być zagadnienie „prawne”, wymagające „zasadniczej wykładni
4
ustawy” i wyłaniające się „przy rozpoznaniu środka odwoławczego”. Rozstrzyganie
zagadnień prawnych przez Sąd Najwyższy, jako odstępstwo od samodzielności
jurysdykcyjnej sądu rozpoznającego określoną sprawę (art. 8 § 1 k.p.k.), może być
realizowane tylko z zachowaniem tych warunków ustawowych. Rozszerzenie tej
możliwości, zgodnie z zasadą exceptiones non sunt extendendae, nie jest więc
dopuszczalne. Od lat, tak w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i w
piśmiennictwie, odczytując znaczenie wskazanego w art. 441 § 1 k.p.k. warunku
sprowadzającego przedmiot dopuszczalnych pytań prawnych tylko do „zagadnień
prawnych wymagających zasadniczej wykładni ustawy”, zauważa się, iż ów wymóg
nie zostanie spełniony wówczas, gdy przepisy, mające podlegać wykładni, są
sformułowane jasno i nie nastręczają trudności interpretacyjnych (w związku z
zasadą clara non sunt interpretanda) albo gdy wątpliwości interpretacyjne zostały
rozstrzygnięte w orzecznictwie w sposób jednoznaczny (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia: 7 sierpnia 1982 r., VI KZP 16/82, OSNPG 1982, nr. 10, poz.
139; 27 lipca 1993 r., I KZP 16/93, Wokanda 1993, nr 10, s. 12; 28 lipca 1994 r., I
KZP 18/94, OSNKW 1994, z. 7-8, poz. 49; 12 marca 1996 r., I KZP 1/96, OSN
Prok. i Pr. 1996, nr 6, poz. 10; 29 marca 2006 r., I KZP 58/05, Lex nr 180755, a
także R.A. Stefański – Instytucja pytań prawnych do Sądu Najwyższego w
sprawach karnych, Warszawa 2001, s. 256-257).
Pytanie Sądu Okręgowego w L. nie respektuje tych ustawowych wymogów, i
to w sposób ewidentny. Ocenę tą implikowały wielorakie względy:
1. Rację ma prokurator Prokuratury Generalnej, o ile wytyka Sądowi Okręgowemu
„abstrakcyjny zakres pytania wykraczający poza potrzeby eksplorowanego stanu
faktycznego”.
Istota zgłaszanego problemu sprowadza się przecież wyłącznie do oceny
relacji pomiędzy § 2 i 3 art. 254 k.p.k. i rozstrzygnięcia w wyniku tej oceny o tym,
czy przepis art. 254 § 3 k.p.k. określa sąd właściwy do rozpoznania zażalenia na
postanowienie wydane w trybie § 1 tegoż art. 254 k.p.k. wszystkich uprawnionych,
do jego wniesienia, podmiotów, czy też tylko tych wniesionych przez oskarżonego
(lub jego obrońcę). Przy czym – co też istotne – ów problem interpretacyjny
zaistniał dla Sądu Okręgowego w toku rozpoznania zażalenia prokuratora na
postanowienie sądu w przedmiocie wniosku obrońcy o zmianę tymczasowego
aresztowania, skutkujące uchyleniem tego środka, bez zastąpienia go jakimkolwiek
5
innym. Tylko takiej sytuacji procesowej i jedynie tak zakreślonej prawnej kwestii
może i powinno dotyczyć przedmiotowe pytanie.
Uwzględniając te uwarunkowania, zbędne było więc przywoływanie w
pytaniu „zasad ogólnych”, skoro z mocy owego przepisu art. 252 § 1 k.p.k. w takim
en bloc ujęciu, bezspornie mają one zastosowanie przy rozpoznaniu zażalenia na
każde postanowienie w przedmiocie wniosku złożonego w trybie art. 254 § 1 k.p.k.
Przepis § 3 tego artykułu, inaczej niż one, reguluje przecież tylko właściwość sądu
odwoławczego, określając przy tym (mimo istniejącej w art. 30 § 2 k.p.k. regulacji)
jego skład.
Nie ulega zatem wątpliwości, że redakcja przedmiotowego pytania jest i
dalece nieprecyzyjna z punktu widzenia tych uwarunkowań procesowych, które je
zainspirowały, jak i też zbyt szeroka w świetle zakresu zagadnień prawnych
(wyłącznie) in concreto koniecznych do rozstrzygnięcia. Jest to spostrzeżenie
istotne, skoro sąd odwoławczy nie może, powołując się na treść art. 441 § 1 k.p.k.,
stawiać pytań o charakterze abstrakcyjnym, lecz jedynie takie, które wyłoniły się na
tle realiów rozpoznawanej sprawy i których rozstrzygnięcie jest niezbędne dla
prawidłowego jej rozpoznania (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia: 16 marca
1999 r., I KZP 3/99, OSNKW 1999, z. 5 – 6, poz. 29, postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 15 września 1999 r., I KZP 30/99, WPP 2000, nr 2, s. 118).
Trafnie przy tym, w orzecznictwie i w piśmiennictwie, podkreśla się, że nie jest
dopuszczalne, by sąd odwoławczy nie respektował tego wymogu, to jest zaistnienia
związku między ustaleniami faktycznymi dokonanymi w konkretnej sprawie, a samą
treścią pytania prawnego, stawiając „abstrakcyjne” pytania (nawet) o doniosłym dla
praktyki znaczeniu (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 10 marca 1995
r., I KZP 1/95, OSNKW 1995, z. 5 – 6, poz. 37 i 29 marca 2006 r., I KZP 58/05, Lex
nr 180755, oraz St. Zabłocki [w:] J. Bratoszewski, L. Gardocki, Zb. Gostyński, St.
Przyjemski, R.A. Stefański, St. Zabłocki: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz 2004, t. III, s. 210).
A taką właśnie argumentację w końcowych fragmentach swojej motywacji
zdaje się przywoływać Sąd Okręgowy.
2. Niezależnie od powyższych uwag, które już same byłyby wystarczające do
odmowy podjęcia uchwały, Sąd Okręgowy nie uzasadnił należycie zaistnienia in
concreto potrzeby dokonania wykładni określonych przepisów ustawy (w
szczególności tych przezeń przywołanych w samym pytaniu, abstrahując w tym
6
miejscu od oceny poprawności jego redakcji) i to wykładni „zasadniczej”.
Zważywszy na to, że z uprawnienia przewidzianego w art. 441 § 1 k.p.k. sąd
odwoławczy nie może skorzystać – jak to nadmieniono – w sytuacji, gdy
wątpliwości interpretacyjne zostały już, w sposób jednoznaczny, rozstrzygnięte w
orzecznictwie, obowiązkiem tego sądu – w sytuacji, gdy mimo to zdecydował się
wystąpić z pytaniem prawnym, jest bądź to wykazanie, że to ostatnie założenie było
błędne (bo naprawdę owe rozbieżności w orzecznictwie sądów istnieją), bądź też
wskazanie takich argumentów (dotychczas nie rozważanych), które wykazałyby
poważne zastrzeżenia co do trafności dotychczasowych judykatów. W przypadku,
gdy odnośnie danego problemu wypowiedział się, i to jednolicie oraz
konsekwentnie, Sąd Najwyższy, warunkiem skuteczności takiej inicjatywy jest więc
tylko powołanie się na nowe, a zarazem istotne, okoliczności, to jest takie, które nie
były przedmiotem oceny tego Sądu w tych jego orzeczeniach, a same w sobie mają
wagę argumentów mogących rzeczywiście zakwestionować poprawność
prezentowanego w nich stanowiska.
Sąd Okręgowy w L. z pewnością tym wymogom nie sprostał. Nietrafne jest
jego przekonanie tak o wystąpieniu w orzecznictwie sądów powszechnych
rzeczywistych sporów interpretacyjnych dotyczących rozumienia treści art. 254 § 3
k.p.k., jak i o braku rozważenia tego zagadnienia przez Sąd Najwyższy.
Odnosząc się do tego ostatniego argumentu, już na wstępie, zauważyć
należy, że nawet sam rzeczywisty brak wypowiedzi Sądu Najwyższego w zakresie
wykładni określonych przepisów w żadnym wypadku nie uprawnia jeszcze do
korzystania z instytucji wskazanej w art. 441 § 1 k.p.k., ponieważ to sąd orzekający
w sprawie ma przede wszystkim kompetencję do samodzielnego rozstrzygania
zagadnień prawnych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia
2012 r.: w sprawie I KZP 17/11, OSNKW 2012, z. 1, poz. 2 i w sprawie: I KZP
20/11, OSNKW 2012, z. 1, poz. 4).
Niezależnie jednak od tego, zupełnie błędne jest przyjęte przez pytający Sąd
założenie, iż owej – spornej w jego ocenie – kwestii dotychczas nie wyjaśnił Sąd
Najwyższy. Niezrozumienie tegoż stanowiska jest tym większe, gdy się zważy na
to, iż kategoryczne rozważania w tej mierze Sąd Najwyższy poczynił w
uzasadnieniach przywołanych przez Sąd Okręgowy uchwał z dnia: 26 listopada
2003 r., I KZP 30/03, OSNKW 2003, z. 11 – 12, poz. 97 i 29 października 2004 r., I
KZP 19/04, OSNKW 2004, z. 10, poz. 91. Wprawdzie obie dotyczyły
7
dopuszczalności zaskarżania przez oskarżonego postanowień właściwego organu
procesowego (sądu lub prokuratora) wydanych w przedmiocie jego wniosku o
zmianę lub uchylenie środka zapobiegawczego innego niż tymczasowe
aresztowanie, niemniej jednak wyczerpująco i kategorycznie tłumaczyły też i to
zagadnienie, które zainspirowało przedmiotowe pytanie. W pierwszej z tych uchwał
– w końcowych fragmentach jej uzasadnienia – Sąd Najwyższy odniósł się do
kwestii właściwości sądu do rozpoznania zażalenia na postanowienie wydane po
rozpoznaniu złożonego w trybie art. 254 § 1 k.p.k. wniosku, uznając, że brak jest
podstaw do wiązania treści art. 254 § 3 k.p.k. z ograniczeniem wynikającym z § 2
tego przepisu. Gdyby bowiem – zdaniem Sądu Najwyższego – ustawodawca chciał
powiązać ze sobą te dwa przepisy, zapisałby treść § 3 jako kolejne zdanie w art.
254 § 2 k.p.k., a skoro tego nie uczynił, to uznać należy, że szczególny tryb z art.
254 § 3 k.p.k. dotyczy wszelkich postanowień sądu, wydanych po rozpoznaniu
wniosku oskarżonego złożonego na podstawie art. 254 § 1 k.p.k. Tak więc „ten sam
sąd w składzie trzech sędziów” rozpozna każde dopuszczalne zażalenie na
postanowienie sądu wydane po wniosku oskarżonego, złożonym na podstawie art.
254 § 1 k.p.k.
Stanowisko to Sąd Najwyższy powtórzył w uzasadnieniu drugiej z
przywołanych uchwał. Stwierdził tam wprost, iż norma zawarta w art. 254 § 3 k.p.k.
„odnosi się do postępowania odwoławczego inicjowanego zażaleniami stron
złożonymi na wszelkie postanowienia sądu podejmowane w trybie art. 254 § 1
k.p.k., na co wskazuje jednoznacznie wykładnia systemowa art. 254 k.p.k.,
uwzględniająca całą strukturę przepisu. Gdyby bowiem § 3, regulujący kwestię
właściwości i składu sądu orzekającego rozpoznającego zażalenia na
postanowienie sądu orzekającego w pierwszej instancji, miał odnosić się tylko do
zażaleń wnoszonych przez oskarżonego w trybie § 2, to tak zawężony zakres
normy zostałby odpowiednio wyraźnie oznaczony. Rozwiązanie polegające na
uregulowaniu kwestii rozpoznania zażalenia w odrębnej jednostce redakcyjnej
przepisu, stanowiącego ostatni z jego paragrafów, oznacza, iż norma dotyczy
wszystkich zażaleń wnoszonych na postanowienia rozstrzygające wnioski
oskarżonego składane w trybie art. 254 § 1 k.p.k. (argumentum a rubrica)”.
Nieprawdziwa jest zatem teza Sądu Okręgowego o tym, że zgłaszany przez
niego problem nie doczekał się jednoznacznego rozwiązania w orzecznictwie Sądu
Najwyższego. Należy powtórzyć za prokuratorem Prokuratury Generalnej, iż
8
„zdumiewa usiłowanie obniżenia (przez Sąd Okręgowy) rangi tego rozwiązania
stwierdzeniem, że doszło do niego na marginesie rozważań zagadnienia prawnego
o innym charakterze niż występujące w niniejszej sprawie, toteż nie dokonuje ono
zasadniczej wykładni ustawy w interesującym kontekście”. Ta konstatacja Sądu
Okręgowego jest nie do przyjęcia. Tak w świetle wszechstronnych, kategorycznych
i jak najbardziej adekwatnych do zakresu zgłaszanego in concreto problemu
rozważań Sądu Najwyższego, jak i wobec równoczesnego braku odniesienia się
wprost do nich przez Sąd Okręgowy. Niezależnie od przyczyny tej postawy Sądu
podnieść wypada (abstrahując od sporów w piśmiennictwie dotyczących
określenia części uchwały, które mają formalną moc wiążącą – por. R. A.
Stefański, op. cit. s. 394 – 395), że wyjaśnienie przez Sąd Najwyższy (nawet)
„ubocznych” dla danej uchwały kwestii (a w obydwu przypadkach one z pewnością
takowe li tylko nie były), chociaż wiążących się z zagadnieniem głównym, może
przecież przekonywać siłą argumentacji lub ex auctoritate (por. P. Hofmański,
Samodzielność jurysdykcyjna sądu karnego, Katowice 1988, s. 234). Stąd też i nie
powinno być ani pomijane, ani nie doceniane, tym bardziej przez sąd odwoławczy
domagający się, w trybie art. 441 k.p.k., dokonania wykładni określonej normy
prawnej, która była – tych to rozważań Sądu Najwyższego – przedmiotem.
Nie ma też racji Sąd Okręgowy, o ile twierdzi, że pomimo tego dwukrotnego
zajęcia przez Sąd Najwyższy stanowiska, w tym także w powiększonym składzie,
ujawniły się i nadal występują odnośnie tego zagadnienia rozbieżności, tak w
judykatach tego Sądu, jak i sądów powszechnych. O tym, że Sąd Najwyższy ów
przytoczony pogląd konsekwentnie wyraża (mimo takiej samej okazji do jego
weryfikacji jak niniejsza) świadczy – i to jednoznacznie – postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 26 lipca 2007 r., I KZP 20/07, wydane w związku z pytaniem
(także) Sądu Okręgowego w Lublinie, zgłaszającym podobne jak in concreto
dylematy związane z treścią obu (przywołanych powyżej) uchwał Sądu
Najwyższego wydanych w sprawach: I KZP 30/03 i I KZP 19/04 oraz dyskusją,
które one w piśmiennictwie wywołały. We wspomnianym postanowieniu Sąd
Najwyższy najpierw kategorycznie podtrzymał stanowisko wyrażone w obu tych
uchwałach, po czym równie jednoznacznie, odnosząc się do rozstrzygnięcia
wątpliwości dotyczących „właściwości organów rozpoznających zażalenia na
postanowienie” zapadające w oparciu o treść art. 252 § 1 k.p.k., podniósł, że „nie
ma żadnego logicznego powodu, aby kierunek rozstrzygnięcia wydanego w wyniku
9
rozpoznania wniosku o uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego miał
decydować o właściwości organu rozpoznającego środek odwoławczy”.
Ten pogląd Sądu Najwyższego bezspornie aprobowano w orzeczeniach
sądów powszechnych. Dowodzą tego postanowienia: Sądu Apelacyjnego w
Lublinie z dnia: 24 września 2008 r., sygn. II AKz 430/08, KZS 2009, nr 2, poz. 64,
23 marca 2010 r., sygn. II AKz 133/10, KZS 2010, nr 7 – 8, poz. 69, Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 kwietnia 2006 r., sygn. II AKz 91/06, KZS 2006,
nr 2, poz. 37, 15 kwietnia 2008 r., sygn. II AKz 188/08, KZS 2008, nr 6, poz. 42, czy
Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 października 2003 r., sygn. II AKz
779/03, KZS 2004, nr 2, poz. 51.
Nie można zatem - w tej sytuacji – zasadnie twierdzić, by odnośnie
omawianej kwestii zaistniały w orzecznictwie rzeczywiste rozbieżności, które
przemawiałyby za potrzebą ponownego jej rozważania przez Sąd Najwyższy. Sam
Sąd Okręgowy wskazuje tylko jedno postanowienie (Sądu Apelacyjnego we
Wrocławiu z dnia 29 czerwca 2005 r., sygn. II AKz 254/05, OSA 2005, z. 11, poz.
77), w którym wyrażono przekonanie, że uwzględnienie reguł wykładni
celowościowej i systemowej prowadzi do stwierdzenia, że art. 254 k.p.k. jest
przepisem szczególnym, który normuje całościowo kwestie związane wyłącznie z
wnioskiem oskarżonego; istota i funkcje przepisu art. 254 § 3 k.p.k. pozostają w
nierozerwalnym związku z przepisem § 2 art. 254 k.p.k., a tym samym określony w
§ 3 szczególny tryb rozpoznania zażalenia ma zastosowanie wtedy tylko, gdy
zażalenie to składa oskarżony. Orzeczenie to jednak nie świadczy jeszcze o
wystąpieniu w orzecznictwie sądów powszechnych rzeczywistych rozbieżności
odnośnie omawianej materii. Tak ze względu na swoją niewątpliwą incydentalność,
jak i to, że przywołane w nim argumenty, wynikłe z reguł wykładni systemowej i
funkcjonalnej, były już znane Sądowi Najwyższemu w czasie podejmowania
uchwały 7 sędziów w dniu 25 października 2004 r., w sprawie I KZP 19/04. Ich
znaczenie dla odczytania zakresu zastosowania przepisu art. 254 § 3 k.p.k. zostało
wówczas odmiennie – przez ten Sąd – ocenione.
Nie można zatem – w tych warunkach - zasadnie przyjmować zaistnienia w
orzecznictwie rozbieżności co do zakresu stosowania przepisu art. 254 § 3 k.p.k.
Jednostkowe, sprzeczne z innymi, orzeczenie sądu powszechnego, zwłaszcza przy
stwierdzeniu odległej daty jego wydania i charakteru wyłącznie przytoczonej jego
motywacji, nie uzasadnia samoistnie jeszcze ani potrzeby podjęcia uchwały, ani
10
nawet celowości ponownego rozstrzygania kwestii jednolicie przez Sąd Najwyższy
interpretowanej.
Podkreślić przy tym należy, że Sąd Okręgowy – w swoich rozważaniach -
nie przytoczył żadnych nowych argumentów, które by nakazywały weryfikację tego
dotychczasowego stanowiska, rodząc wątpliwości co do jego poprawności. Co
więcej, reasumując przedstawione racje przemawiające za zasadnością każdego z
dwóch prezentowanych w orzecznictwie i piśmiennictwie poglądów, stwierdził
wprost, iż jego zdaniem „tryb rozpoznania zażalenia przewidziany w art. 254 § 3
k.p.k. jest niezależny od tego, która strona zainicjowała postępowanie odwoławcze
dotyczące postanowienia wydanego na skutek wniosku oskarżonego lub jego
obrońcy o uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego”. Konkluzja ta z jednej
strony świadczy o tym, że pytający Sąd to prezentowane przez Sąd Najwyższy i,
prawie wyłącznie, przez sądy powszechne stanowisko aprobuje, z drugiej zaś
strony, stwierdzenie to w istocie, wyklucza rzeczywiste wątpliwości tego Sądu co do
zasadności tego poglądu. To zaś jest kolejnym powodem uznania nietrafności
podjętej przez ten Sąd przedmiotowej inicjatywy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że
warunkiem skorzystania z uprawnienia określonego w art. 441 § 1 k.p.k. jest to, by
zagadnienie prawne, które jest przedmiotem pytania prawnego, budziło w sądzie
odwoławczym poważne wątpliwości. Jeżeli dane zagadnienie takich poważnych, a
zatem rzeczywistych, wątpliwości nie stwarza, tym samym nie ma potrzeby
podjęcia uchwały. U podstaw takiej decyzji sądu odwoławczego muszą bowiem
zawsze leżeć wątpliwości, których sąd samodzielnie nie potrafi wyjaśnić (por.
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 19 maja 1999 r., I KZP 13/99, WPP 2000,
z. 2, poz. 117; 30 czerwca 2008 r., I KZP 14/08, Lex nr 398511, a także: R. A.
Stefański, op. cit. s 256).
3. Przytoczoną przez Sąd Okręgowy tezę o istnieniu w piśmiennictwie
rozbieżności co do sposobu odczytania zakresu przedmiotowego stosowania
przepisu art. 254 § 3 k.p.k. również nie można uznać za przemawiającą
(niezależnie od powyższych uwarunkowań) za zasadnością jego inicjatywy. Trafnie
prokurator Prokuratury Generalnej, oceniając wagę tej argumentacji, wytknął jej
niekompletność, warunkowaną poprzez „dobrane przypadkowo i wyrwane z
kontekstu wyimki z wypowiedzi” (wyłącznie) przez niego powołanych autorów, które
– w założeniu – miały wspierać potrzebę dokonania przez Sąd Najwyższy
„zasadniczej wykładni prawa”.
11
Tymczasem przywołane stanowisko T. Grzegorczyka (zob. T. Grzegorczyk,
Kodeks postępowania karnego, Komentarz, Warszawa 2008, s. 569) było
prezentowane jeszcze przed podjęciem przez Sąd Najwyższy uchwały w sprawie I
KZP 30/03 i zostało w jej uzasadnieniu jako nietrafne odrzucone (por. ostatni akapit
uzasadnienia uchwały). Kolejny wymieniony autor: W. Grzeszczyk – wbrew
sugestiom Sądu Okręgowego – w interesującym przedmiocie nie poczynił żadnych
kategorycznych stwierdzeń wspierających tezę o tym, że przepis art. 254 § 3 k.p.k.
dotyczy wyłącznie zażalenia oskarżonego lub jego obrońcy na odmowę
uwzględnienia przez sąd wniosku o uchylenie lub zmianę tymczasowego
aresztowania (por. W. Grzeszczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz,
Warszawa 2012, s. 303 – 305). W końcu poglądy: P. Hofmańskiego, E. Sadzik i K.
Zgryzka zostały w ogóle błędnie przywołane. Nie jest bowiem prawdą – jak to ujął
Sąd Okręgowy – że autorzy ci „nie wyrazili wprost stanowiska co do właściwości
sądu do rozpoznania zażalenia na postanowienie uwzględniające wniosek o
uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego”, skoro kategorycznie, w
przywołanym przez ten Sąd komentarzu, stwierdzili, że „układ instancyjny określony
w § 3 (art. 254 k.p.k.) odnosi się do wszystkich postanowień sądowych wydanych
po rozpoznaniu wniosku złożonego w trybie § 1, niezależnie od tego (…), kto złożył
zażalenie”, (por. tychże autorów Kodeks postępowania karnego. Komentarz, tom I,
Warszawa 2011, s. 1421 – 1430).
Równocześnie eksponując potrzebę podjęcia uchwały, z uwagi na spory w
piśmiennictwie, Sąd Okręgowy nie dostrzegł, że słuszność tego ostatnio
przywołanego stanowiska potwierdzili też niedawno: L. K. Paprzycki (w: J.
Grajewski, L. K. Paprzycki, S. Steinborn Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, tom I, Warszawa 2010, s. 833), K. T. Boratyńska (w: K. T. Boratyńska,
A. Górski, A. Sakowicz, A. Ważny, Kodeks postępowania karnego. Komentarz,
Warszawa 2012, s. 570) oraz J. Tylman (w: T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie
postępowanie karne, wyd. 8, Warszawa 2011, s. 613).
4. Brak jest zatem racjonalnych przesłanek do uznania niesłuszności, w zasadzie
powszechnie w orzecznictwie prezentowanego, poglądu dotyczącego zakresu
przedmiotowego normy zawartej w art. 254 § 3 k.p.k. Sąd Okręgowy w L. takich też
nie przedstawił, skoro bądź to przytoczył tezy dotyczące trafności tegoż
przekonania i sam przyznał, że je aprobuje, bądź przedstawił wprawdzie argumenty
przeciwne, ale tylko takie, które były dotychczas znane i rozważane.
12
Równocześnie nie sposób nie dostrzec, iż językowo przepis art. 254 § 3
k.p.k., w obecnej obowiązującej stylizacji, jest na tyle jasny, by stwierdzić, że
stanowi oddzielną i autonomiczną jednostkę redakcyjną. Nie przewiduje
równocześnie w swojej treści jakichkolwiek, też i przedmiotowych, ograniczeń, ani
też nie określa warunków, które nakazywałyby funkcjonalnie wiązać go wyłącznie z
sytuacją, której dotyczy § 2 tego przepisu. Trafne jest zatem przekonanie o tym, że
skoro przepis § 3 stanowi samodzielną jednostkę redakcyjną, to przez argument a
rubrika należy wnioskować, że dotyczy on wszystkich postanowień sądowych
wydanych w trybie art. 254 § 1 k.p.k. (por. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, op.
cit. s. 1426).
Takie rozumienie treści tego przepisu wspierają również dyrektywy wykładni
funkcjonalnej i historycznej. Z pewnością za nieracjonalne należałoby uznać
działanie ustawodawcy, który dokonałby rozróżnienia właściwości sądu
uprawnionego do rozpoznawania zażalenia na postanowienie sądu I instancji
uwzględniającego wniosek oskarżonego, czy jego obrońcy złożony w trybie art. 254
§ 1 k.p.k. w zależności od tego, która za stron postępowania je zaskarżyła.
Przyjęcie takiej regulacji jest nie tylko samo w sobie irracjonalne, ale także
ewidentnie sprzeczne z deklarowanymi celami nowelizacji przepisu art. 254 § 2
k.p.k. z 2003 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 155). Ustawodawca chciał wówczas wykluczyć
wszystkie te możliwe sytuacje, które stanowiłyby nadużycie prawa wynikające z
treści art. 254 § 2 k.p.k., w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2003 r., który to
przepis był tak skonstruowany, że umożliwiał nadużywanie przyznanych uprawnień
w celu wydłużenia postępowania. Zmiany te zatem miały „przeciwdziałać
wiecznemu wędrowaniu akt” (S. Waltoś. Protokół posiedzenia Komisji
Nadzwyczajnej do spraw zmian w kwalifikacjach w dniu 24 września 2002 r.,
Biuletyn nr 995/IV, a także druk nr 182 Sejmu RP IV Kadencji), a rozróżnienie
sądów właściwych do rozpoznania zażalenia w oparciu o podmiot, który je
sporządził, tylko by tą ewidentnie wadliwą praktykę wzmacniało. Również względy
wykładni historycznej – wbrew twierdzeniom Sądu Okręgowego – nie mogą
świadczyć o niesłuszności zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy i powielanego
przez sądy powszechne poglądu. Artykuł 254 k.p.k. w swoim pierwotnym
brzemieniu, jeżeli chodzi o postanowienia sądu, w ogóle wyłączał możliwość
skarżenia rozstrzygnięć w przedmiocie wniosku oskarżonego o uchylenie lub
zmianę środka zapobiegawczego. Dopiero jego pierwsza nowelizacja ustawą z 20
13
lipca 2000 r. (Dz. U. Nr 62, poz. 717) wprowadziła w tej mierze, w ograniczonym
zakresie, możliwość wnoszenia zażaleń. W wypadku postanowienia sądowego
przyjęto wówczas, odmienny od typowego, układ instancyjny, albowiem zażalenia
na postanowienie sądu rozpoznawane były przez ten sam sąd w innym składzie (§
1 zd. 2 in fine przepisu w wersji obowiązującej przed 1 lipca 2003 r.: „przepis art.
263 § 5 stosuje się odpowiednio”). Tą, wprowadzoną wówczas, „instancję poziomą”
do rozpoznawania zażaleń wydanych w trybie art. 254 § 1 k.p.k., utrzymano w
noweli styczniowej, w tym wówczas na nowo sformułowanym § 3, tego przepisu,
nie zawężając bynajmniej, mimo istniejącej okazji, zakresu zastosowania tej normy
tylko do zażaleń wnoszonych przez skazanego czy jego obrońcę.
Korekty, które wówczas w tym przepisie poczyniono, miały za wiodący cel
usprawnienie postępowań, tak poprzez eliminację wadliwych sformułowań
zawartych dotychczas w tym przepisie, jak i poprzez wciąż realizowane założenie
uproszczenia trybu procedowania nad wszystkimi zażaleniami na postanowienia
wydane w przedmiocie wniosku o uchylenie lub zmianę środka zapobiegawczego.
Tak przecież ratio legis tej nowelizacji z dnia 10 stycznia 2003 r. określano przed jej
uchwaleniem przez sejm (por. Biuletyn, op. cit. s.10).
Reasumując, brak jest uzasadnionych powodów do podważania słuszności,
wyrażonego dotąd w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych,
stanowiska, że norma zawarta w art. 254 § 3 k.p.k. odnosi się do postępowania
odwoławczego inicjowanego zażaleniami stron złożonymi na wszelkie
postanowienia sądu, podejmowane w trybie art. 254 § 1 k.p.k., a więc także i
zażaleniem prokuratora na postanowienie sądu o uwzględnieniu wniosku
oskarżonego (czy jego obrońcy) i uchyleniu tymczasowego aresztowania.
Z tych wszystkich względów postanowiono jak wyżej.