Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III UZP 6/12
UCHWAŁA
Dnia 7 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z odwołania K. P. i A. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w G.
z udziałem zainteresowanego Powiatowego Centrum Zdrowia Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala
Powiatowego w D.
o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 7 lutego 2013 r.,
zagadnienia prawnego przekazanego postanowieniem Sądu Okręgowego - Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 16 listopada 2012 r.,
"czy ochrona ubezpieczeniowa wynikająca z ustawy z 30
października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków
przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. 2009 nr 167, poz. 1322)
obejmuje zdarzenia mające miejsce na terenie zakładu pracy przed
rozpoczęciem pracy, czy też te zdarzenia należy uznawać za objęte
ochroną z art. 57b ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U.
2009 nr 153, poz. 1227)".
podjął uchwałę:
2
Ochrona ubezpieczeniowa wynikająca z ustawy z dnia 30
października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst:
Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322) obejmuje zdarzenia mające
miejsce na terenie zakładu pracy, także przed rozpoczęciem
wykonywania pracy.
UZASADNIENIE
Przestawione Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne
wyłoniło się w trakcie rozpoznawania przez Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych apelacji od wyroków Sądu Rejonowego – Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 kwietnia 2012 r., zapadłych w sprawach z
odwołań ubezpieczonych K. P. i A. P. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych Oddziału w G., toczących się z udziałem zainteresowanego
Powiatowego Centrum Zdrowia Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala Powiatowego w D., o
odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy. W sprawach tych ustalono
następujący stan faktyczny:
Ubezpieczona A. P., zatrudniona jako kucharka we wspomnianym
Powiatowym Centrum Zdrowia Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Szpitalu Powiatowym w D., w dniu 10
listopada 2010 r. rozpoczynała pracę o godz. 11.00. Z miejsca zamieszkania udała
się rowerem do zakładu pracy mieszczącego się przy ul. P. w D. Przed
przystąpieniem do pracy ubezpieczona zobowiązana była przebrać się w odzież
roboczą. Około godziny 10:55, po przekroczeniu bramy szpitala, na terenie zakładu
pracy, w bezpośredniej bliskości wejścia do kuchni szpitalnej, koło roweru, którym
poruszała się A. P., wpadło w dużą nierówność na drodze, w wyniku czego
ubezpieczona spadła z roweru i przewróciła się na ziemię, uderzając lewym
kolanem o podłoże.
3
Natomiast ubezpieczona K. P., zatrudniona u zainteresowanego jest
pielęgniarką, zamieszkuje w miejscowości L., oddalonej 10 km od D. i dojeżdża do
pracy samochodem prywatnym. W dniu 31 grudnia 2010 r. ubezpieczona
rozpoczynała pracę o godz. 6.00. Zobowiązana była stawić się do zakładu o
godzinie 5.40, aby przejąć dyżur po poprzedniej pielęgniarce i zmienić ubranie na
robocze. Tego dnia padał marznący deszcz i było bardzo ślisko, wobec czego K. P.
wyjechała z domu do pracy o godzinie 5.20. Około godziny 5.40, po przekroczeniu
bramy szpitala, wjechała samochodem na parking szpitalny. Wychodząc z
samochodu pośliznęła się na śliskiej powierzchni i upadła doznając skręcenia
prawej kostki.
Wskutek opisanych zdarzeń obie ubezpieczone doznały uszczerbku na
zdrowiu. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. decyzjami z dnia 8
kwietnia 2011 r. (w stosunku do wnioskodawczyni A. P.) i z dnia 13 kwietnia 2011 r.
(w stosunku do wnioskodawczyni K. P.) odmówił im prawa do jednorazowego
odszkodowania z tytułu tychże wypadków.
Na skutek odwołań ubezpieczonych, Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G. wyrokami z dnia 18 kwietnia 2012 r. zmienił
zaskarżone decyzje w ten sposób, że przyznał A. P. i K. P. prawo do spornych
świadczeń.
Powyższe wyroki zostały zaskarżone apelacjami organu rentowego.
Apelujący zarzucił zaskarżonym orzeczeniom naruszenie art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z
dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych, przez uznanie wyżej opisanych zdarzeń za wypadki
przy pracy.
Rozpoznając apelacje organu rentowego, Sąd Okręgowy powziął
wątpliwości co do interpretacji obowiązujących przepisów, wyrażające się w
przedstawionym zagadnieniu prawnym.
Sąd drugiej instancji przytoczył treść art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30
października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i
chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) i
zaznaczył, że wątpliwości pojawiły się na tle wykładni tego elementu definicji
wypadku przy pracy, jakim jest pojęcie związku zdarzenia z wykonywaniem przez
4
pracownika zwykłych czynności i dotyczą one określenia momentu, w jakim
związek z pracą uzasadnia przyjęcie odpowiedzialności z ubezpieczenia
społecznego z tytułu wypadku przy pracy. Dotychczasowa interpretacja pojęcia
związku zdarzenia z pracą wypracowana została na gruncie art. 6 ustawy z dnia 12
czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków pracy i chorób zawodowych
(jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). W doktrynie i w
judykaturze utrwalony jest pogląd, że dla ustalenia związku zdarzenia z pracą
wystarczające jest, by zdarzenie pozostawało z pracą w związku czasowym,
miejscowym lub funkcjonalnym. O czasowym i miejscowym związku zdarzenia z
pracą można mówić wtedy, gdy pracownik uległ wypadkowi w miejscu, w którym
pozostawał w sferze interesów pracodawcy. Pojęcie związku przyczynowego z
pracą nie ogranicza się bowiem tylko do zdarzenia pozostającego w bezpośredniej
łączności ze świadczeniem pracy. W świetle wykładni powołanego art. 6 ust. 1
ustawy wypadkowej związek przyczynowy z pracą ma z reguły miejsce wówczas,
gdy zdarzenie, wywołujące uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego, nastąpiło po
przekroczeniu przez pracownika bramy zakładu pracy w czasie przeznaczonym na
świadczenie pracy, choćby nawet w tym czasie pracownik pozostawał poza swym
stanowiskiem roboczym. Sąd Okręgowy uznał, że mając na uwadze
dotychczasowy dorobek orzecznictwa należałoby rozumieć miejsce wykonywania
zatrudnienia jako teren zakładu pracy. Zatem zdarzenia wypadkowe zaistniałe do
bramy zakładu pracy byłyby wypadkami w drodze do lub z pracy, a po jej
przekroczeniu, zdarzenia te określane byłyby jako mające związek z pracą, który
uzasadnia przyjęcie wypadku przy pracy. Sąd drugiej instancji zaznaczył jednak, że
możliwe jest także inne rozumienie związku zdarzenia z wykonywaniem przez
pracownika zwykłych czynności. Ocena tego związku może mieć węższy charakter,
polegający na uznaniu związku zdarzenia z pracą dopiero z chwilą podjęcia przez
pracownika pierwszej czynności zmierzającej do wykonywania pracy. W zależności
od stanu faktycznego, będą to czynności takie jak podpisanie listy obecności,
przebieranie się w szatni, wejście do pomieszczenia, w którym ma być
wykonywana praca, zapoznanie się z planem zajęć. Sąd Okręgowy podkreślił, że
pojęcie miejsca zatrudnienia zawarte w art. 57b ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia
1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity
5
tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.) może wskazywać także na
zawężenie pojęcia wypadku przy pracy i ograniczenie tego pojęcia do zdarzeń
mających miejsce w pomieszczeniach (terenie) wykonywania już tylko zwykłych
czynności pracowniczych.
Konkludując Sąd drugiej instancji stwierdził, że nie przychyla się do poglądu,
iż zdarzenia mające miejsce na terenie zakładu pracy (przed rozpoczęciem pracy)
należy uznawać za wypadki przy pracy. Składki na ubezpieczenie wypadkowe
opłaca pracodawca. Celem tego ubezpieczenia jest ochrona z tytułu zdarzeń
wypadkowych zaistniałych w czasie wykonywania pracy. Pracodawca nie może
zatem ponosić odpowiedzialności za inne zdarzenia, niepozostające w
bezpośrednim związku z wykonywaniem pracy. Na taką wykładnię powołanych
przepisów wskazuje również użycie przez ustawodawcę, przy formułowaniu definicji
wypadku przy pracy, pojęcia „związku zdarzenia z wykonywaniem przez
pracownika zwykłych czynności”, a nie innych, niepolegających na wykonywaniu
pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przedmiotem niniejszego zagadnienia prawnego jest w istocie kwestia
granicy między ochroną w ramach ubezpieczenia wypadkowego a ubezpieczenia
rentowego, ściślej zaś - wytyczenie granicy między pracą a drogą do (lub z) pracy
dla zdarzeń stanowiących tytuł do świadczeń z wymienionych ubezpieczeń.
Rozstrzygając przedstawione zagadnienie prawne należy w pierwszej
kolejności zwrócić uwagę na ewolucję ochrony pracownika (zatrudnionego) przed
skutkami wypadku przy pracy (także w drodze do lub z pracy) w prawie polskim.
W tej materii trzeba wskazać, że charakterystycznym instrumentem ochrony
w odniesieniu do wypadków przy pracy była tzw. ochrona pierwotna, oparta o
przepisy odszkodowawcze prawa cywilnego (obecnie traktowana jako ochrona
uzupełniająca w sytuacji, gdy zryczałtowane świadczenia z ubezpieczenia
społecznego nie prowadzą do kompensaty szkód spowodowanych wypadkiem).
Opisując ewolucję ubezpieczenia wypadkowego J. Jończyk wskazuje, że proces
ten zaczął się od odpowiedzialności deliktowej na zasadzie winy, osiągając punkt
6
krytyczny w uprzywilejowanym zaopatrzeniu (jako odmianie ubezpieczeń
społecznych) ofiar wypadków i chorób zawodowych, z pośrednimi etapami:
przejścia od zasady winy do zasady ryzyka z domieszką zasady słuszności, od
ubezpieczenia społecznego jako odmiany ubezpieczenia OC pracodawcy do
świadczeń z tytułu zaopatrzenia emerytalnego oraz odszkodowania (por. J.
Jończyk, Prawo zabezpieczenia społecznego, Zakamycze 2006, s. 189). Odnosząc
się do obecnie obowiązującej konstrukcji ochrony ryzyka wypadków przy pracy
cytowany autor zwraca uwagę na przyjęcie austriacko-niemieckiej koncepcji
ubezpieczenia wypadkowego, ze zróżnicowaną składką oraz podkreśleniem
znaczenia prewencji. Krytykując te rozwiązanie (głównie ze względów
organizacyjnych) J. Jończyk podkreśla jednak, co dla niniejszej analizy wydaje się
być stwierdzeniem kluczowym, że ubezpieczenie wypadkowe wyrasta z tradycji
ubezpieczenia pracodawcy (op. cit. s. 192).
W tym też kontekście wypada zauważyć, że poczynając od ustawy z dnia 28
marca 1933 r. o ubezpieczeniu społecznym (Dz. U. Nr 51, poz. 396 ze zm.) zwanej
ustawą scaleniową, wypadek w drodze do lub z pracy był uznawany za wypadek w
zatrudnieniu. Dopiero ustawą z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30,
poz. 144 ze zm.) pojęcie „wypadek w zatrudnieniu” rozdzielono na „wypadek przy
pracy” i „wypadek w drodze do lub z pracy”. W doktrynie wskazuje się, że rozdział
ten stał się konieczny ze względu na nałożenie obowiązku wypłaty odszkodowania
w razie zajścia wypadku przy pracy na uspołecznione zakłady pracy (w odniesieniu
do zatrudnionych w zakładach nieuspołecznionych świadczenie to wypłacał ZUS).
Gdy natomiast idzie o świadczenia związane z wypadkiem w drodze do lub z pracy,
niezależnie od charakteru pracodawcy, pozostawały one w gestii ubezpieczeń
społecznych i wypłacane były przez ZUS (por. I. Jędrasik-Jankowska, Pojęcia i
konstrukcje prawne ubezpieczenia społecznego, Warszawa 2007, s. 282).
Także Sąd Najwyższy zwracał uwagę na odrębności i swoistość
ubezpieczenia wypadkowego. W wyroku z dnia 20 maja 2008 r., II UK 291/07
(OSNP 2009 nr 17-18, poz. 242), podkreślił, że ubezpieczenie wypadkowe
wykazuje cechy specyficzne w postaci chronionego ryzyka, rodzaju świadczeń, ale
również w zakresie obciążenia składką na to ubezpieczenie. W ubezpieczeniu
7
wypadkowym, od momentu jego wprowadzenia w końcu XIX stulecia całość składki
opłacali pracodawcy, podczas gdy w pozostałych rodzajach ubezpieczenia -
pracodawcy i pracownicy w odpowiednich częściach. Uzasadnione to było tym, że
ubezpieczenie wypadkowe zwalniało w istocie pracodawców od odpowiedzialności
cywilnej za wypadki przy pracy. Powyższy pogląd nie utracił aktualności w związku
z wprowadzeniem w Polsce ubezpieczenia wypadkowego, odpowiadającego
dawniejszemu modelowi tego ubezpieczenia (z zastrzeżeniami dotyczącymi
odmiennego ukształtowaniem szeregu elementów tego ubezpieczenia). W konkluzji
Sąd Najwyższy uznał, że ubezpieczenie to powinno być stosowane wszędzie tam,
gdzie podmiot zatrudniający organizuje pracę i powinien zapewnić bezpieczne i
higieniczne warunki jej wykonywania (por. także wyrok z dnia 6 października
2009 r., II UK 40/09, Legalis).
Należy zatem przypomnieć, że w obecnym stanie prawnym ochrona
wypadkowa realizowana jest dwojako. Gdy idzie o wypadki przy pracy, w świetle
unormowań ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 2009 r.
Nr 167, poz. 1322 ze zm.; dalej ustawa o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych) zastosowanie znajduje ubezpieczenie
wypadkowe jako sui generis ubezpieczenie pracodawcy, na co wskazuje choćby
konstrukcja składki na to ubezpieczenie oraz – usankcjonowane orzecznictwem
Sądu Najwyższego – sięganie do uzupełniającej odpowiedzialności cywilnoprawnej
na podstawie przepisów o odpowiedzialności deliktowej. Z kolei w odniesieniu do
wypadków w drodze do lub z pracy zastosowanie znajdują ubezpieczenia: rentowe
(ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych – jednolity tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze
zm.) i chorobowe (ustawa z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z
ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa – jednolity tekst:
Dz. U. z 2010 r. Nr 77, poz. 512 ze zm.), z tym że ochrona wypadkowa ma
charakter uprzywilejowany (wymiar świadczeń, rezygnacja z karencji). Warto
jednak zwrócić uwagę na odmienne zasady finansowania tych ubezpieczeń –
składki na ubezpieczenie chorobowe opłaca (finansuje) sam ubezpieczony;
partycypuje on także w składkach rentowych.
8
Rozstrzygnięcie przedstawionego przez Sąd Okręgowy zagadnienia
prawnego wymaga przytoczenia legalnych definicji obu wypadków.
Konsekwencją objęcia przedmiotowych zdarzeń odmiennym rodzajem
ubezpieczeń społecznych jest m.in. zamieszczenie definicji tychże wypadków w
odrębnych aktach prawnych. W myśl art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu
społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, zdarzenia będące
wypadkiem przy pracy zostały zdefiniowane przy pomocy czterech elementów: 1)
nagłości, 2) przyczyny zewnętrznej, 3) związku z pracą oraz 4) skutku w postaci
urazu lub śmierci pracownika. Takie normatywne scharakteryzowanie wypadku
przy pracy stanowi kontynuację dotychczasowego rozumienia tego pojęcia na
gruncie przepisów ustaw wypadkowych z dnia 23 stycznia 1968 r. i z dnia 12
czerwca 1975 r. Nowością jest jedynie ostatnie z wymienionych kryteriów
kwalifikacyjnych. Natomiast zgodnie z art. 57b ust. 1 ustawy o emeryturach i
rentach z FUS, wypadek w drodze do lub z pracy to nagłe zdarzenie wywołane
przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w drodze do lub z miejsca wykonywania
zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego, jeżeli
droga ta była najkrótsza i nie została przerwana; przy czym uważa się, że wypadek
nastąpił w drodze do pracy lub z pracy, mimo że droga została przerwana, jeżeli
przerwa była życiowo uzasadniona i jej czas nie przekraczał granic potrzeby, a
także wówczas, gdy droga, nie będąc drogą najkrótszą, była dla ubezpieczonego,
ze względów komunikacyjnych, najdogodniejsza. Definicja ta w istocie nie różni się
od poprzedniej definicji wypadku w drodze do pracy lub z pracy, zawartej w § 14
rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministra Zdrowia i
Opieki Społecznej z dnia 17 października 1975 r. w sprawie zasad i trybu orzekania
o uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania świadczeń z tytułu wypadków przy pracy,
w drodze do pracy i z pracy oraz z tytułu chorób zawodowych (Dz. U. Nr 36, poz.
199 ze zm.). Ustosunkowując się do rozważań Sądu Okręgowego dotyczących
użycia przez ustawodawcę w treści art. 57b ustawy o emeryturach i rentach z FUS
sformułowania „zatrudnienie” należy podkreślić, że sformułowanie to jest tylko
fragmentem stwierdzenia, iż przepis ten dotyczy drogi „do lub z miejsca
wykonywania zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia
rentowego”. Dotyczy ono zatem szerokiego katalogu tytułów ubezpieczenia
9
rentowego, obejmujących nie tylko zatrudnienie pracownicze, ale także
niepracownicze (w tym cywilnoprawne), jak również prowadzenie działalności
gospodarczej. Trudno natomiast uznać, że może być ono użyte dla odróżnienia obu
typów wypadków. Po pierwsze, choćby z uwagi na fakt, że w tymże art. 57b
ustawodawca wyraźnie mówi o wypadku w drodze do lub z pracy (a nie miejsca
zatrudnienia), po drugie zaś dlatego, że katalog podmiotów podlegających
ubezpieczeniu wypadkowemu jest w zasadzie tożsamy (z wyjątkami wynikającymi z
art. 12 ust. 2 i 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) z wykazem osób
objętych obowiązkowo ubezpieczeniem rentowym. Innymi słowy mając na uwadze
szereg podstaw zatrudnienia prowadzących do objęcia tak ubezpieczeniem
rentowym, jak i wypadkowym można by rozważać zastąpienie tradycyjnych
terminów nowymi: wypadek w zatrudnieniu lub przy wykonywaniu działalności
stanowiącej tytuł ubezpieczenia wypadkowego i wypadek w drodze do lub z
miejsca wykonywania zatrudnienia lub działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia
rentowego. Prowadziłoby to jednak do niepotrzebnej komplikacji, a co ważniejsze –
w żaden sposób nie wpłynęłoby na rozstrzygnięcie niniejszego zagadnienia
prawnego.
W kontekście uwag dotyczących specyfiki i szczególnego charakteru
ubezpieczenia wypadkowego, jako instytucji prawnej wyrastającej z tradycji
ubezpieczenia pracodawcy i służącej (częściowemu) zwolnieniu pracodawców od
odpowiedzialności cywilnej za wypadki przy pracy, należy zgodzić się z
przytoczonym wyżej poglądem Sądu Najwyższego, że ubezpieczenie to powinno
być stosowane wszędzie tam, gdzie podmiot zatrudniający organizuje pracę i
powinien zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki jej wykonywania. Można
zatem uznać, że wytyczenia granicy pomiędzy drogą do (lub z) pracy a miejscem
pracy (i w konsekwencji tego - stosownej kwalifikacji zdarzenia jako wypadku w
drodze albo przy pracy oraz objęcia ochroną w ramach ubezpieczenia
wypadkowego lub rentowego) dokonywać należy w oparciu o kryterium
przestrzenne (gdzie doszło do zdarzenia). Kryterium funkcjonalne – charakter
czynności, podczas których nastąpiło dane zdarzenie i ich związek z pracą
(okoliczności wskazane w art. 3 ust. 1 pkt 1 – 3 ustawy wypadkowej) - służy
bowiem (i to w drugiej kolejności) do oceny, czy dane zdarzenie ma charakter
10
wypadku przy pracy. Tymczasem definicja wypadku w drodze do lub z pracy
odwołuje się do zamkniętego (choć nieostro zdefiniowanego) katalogu dróg
chronionych, milcząco zakładając, że przemierzanie drogi do lub z pracy wiąże się
z wykonywaniem pracy. Innymi słowy pierwszym biegunem tej drogi jest miejsce
pracy (por. I. Jędrasik-Jankowska, Pojęcia…, s. 285).
Za stosowaniem kryterium przestrzennego przemawia też specyfika
ubezpieczenia wypadkowego – pracodawca odpowiada za szkody, które poniósł
pracownik w związku z wykonywaniem pracy, co obejmuje także przebywanie w
sferze interesów pracodawcy w celu wykonywania czynności zmierzających do
realizacji zadań pracodawcy, do których pracownik zobowiązał się w umowie o
pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 1997 r., II UKN 245/97,
OSNAPiUS 1998, Nr 12, poz. 370). Znaczenie ma więc to, że pracownik znajduje
się już (jeszcze) na terenie zakładu pracy. Zgodnie bowiem z art. 207 k.p.
podstawowym obowiązkiem pracodawcy jest odpowiedzialność za stan
bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy, a nie tylko w miejscu
wykonywania czynności przez danego pracownika.
Szczegółowe przepisy w tej kwestii zawiera rozporządzenie Ministra Pracy i
Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów
bezpieczeństwa i higieny pracy (jednolity tekst: Dz. U. z 2003 r. Nr 169, poz. 1650).
Określa ono ogólnie obowiązujące zasady bezpieczeństwa i higieny pracy w
zakładach pracy, w szczególności dotyczące obiektów budowlanych, pomieszczeń
pracy i terenu zakładów pracy (ten ostatni definiując jako przestrzeń wraz z
obiektami budowlanymi, będącą w dyspozycji pracodawcy, w której pracodawca
organizuje miejsca pracy). Jest to zatem pojęcie szersze niż miejsce pracy (tzn.
miejsce wyznaczone przez pracodawcę, do którego pracownik ma dostęp w
związku z wykonywaniem pracy) oraz stanowisko pracy (tzn. przestrzeń pracy,
wraz z wyposażeniem w środki i przedmioty pracy, w której pracownik lub zespół
pracowników wykonuje pracę). W odniesieniu do terenu zakładu pracy
rozporządzenie zobowiązuje pracodawcę między innymi do zapewnienia na tymże
terenie wykonanych i oznakowanych, zgodnie z Polskimi Normami i właściwymi
przepisami, dróg komunikacyjnych i transportowych, dróg dla pieszych i dojazdów
pożarowych oraz utrzymywania ich w stanie niestwarzającym zagrożeń dla
11
użytkowników. Drogi i przejścia oraz dojazdy pożarowe nie mogą prowadzić przez
miejsca, w których występują zagrożenia dla ich użytkowników, powinny posiadać
wymiary odpowiednie do liczby potencjalnych użytkowników oraz rodzajów i
wielkości stosowanych urządzeń transportowych i przemieszczanych ładunków. W
rozporządzeniu wprost wskazano, że nawierzchnia dróg, placów manewrowych,
postojowych i składowych, dojazdów pożarowych i przejść powinna być równa i
twarda lub utwardzona oraz posiadać nośność odpowiednią do obciążenia
wynikającego ze stosowanych środków transportowych oraz przemieszczanych i
składowanych materiałów (§ 4 ust. 1 – 3).
Przyjęcie kryterium przestrzennego (teren zakładu pracy) pozwala na
jednoznaczne rozgraniczenia wypadków w drodze do lub z pracy oraz wypadków
przy pracy niezależnie od wielkości i rodzaju pracodawcy. Nawiązując do
ocenianych stanów faktycznych można bowiem wskazać na odpowiedzialność
pracodawcy za należyte utrzymanie stanu technicznego dróg wewnętrznych i
parkingów położonych na terenie zakładu, pozostających w jego zarządzie.
Odpowiedzialność ta nie obejmuje natomiast dróg publicznych. Kryterium
przestrzenne może być także pomocne w ocenie sytuacji, w których w jednym
budynku swoje siedziby ma wielu pracodawców (biurowce). W takiej sytuacji
zakładem pracy jest wydzielona na potrzeby danego pracodawcy część budynku,
nie będą natomiast nimi wspólne części (korytarze, parkingi, windy itp.).
Uznanie, iż z przestrzennego punktu widzenia zdarzenie może być
klasyfikowane jako wypadek przy pracy, otwiera w dalszej kolejności drogę do
analizy istnienia związku danego zdarzenia z pracą (i jego ewentualnego zerwania),
w szczególności zaś do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy dana osoba
znajdowała się na terenie zakładu pracy w celu wykonywania zwykłych czynności
lub poleceń przełożonych, względnie podczas lub w celu działania na rzecz
pracodawcy, nawet bez polecenia, czy też – być może wręcz nadużywając swoich
uprawnień – jedynie korzystała z terenu zakładu w celach niezwiązanych z pracą.
W kwestii związku zdarzenia z pracą warto również wskazać, że choć
ustawodawca w art. 3 ust. 1 pkt 1 – 3 ustawy wypadkowej wyliczył i wskazał
sytuacje, w których istnieje związek z pracą nagłego zdarzenia wywołanego
przyczyną zewnętrzną, a powodującego uraz lub śmierć pracownika (tzn.: podczas
12
lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń
przełożonych; podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika
czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia oraz w czasie pozostawania
pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a
miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy), to jednak
sformułowanie "związek wypadku z pracą" budzi poważne wątpliwości
interpretacyjne, z uwagi na brak dookreślenia przez ustawodawcę, jakiego rodzaju
jest to związek. Generalnie należy przyjąć, że związek zdarzenia z pracą nie musi
mieć charakteru przyczynowo-skutkowego – praca nie musi być przyczyną
zdarzenia, a za wypadki przy pracy można uznać takie zdarzenia, które pozostają z
nim w związku miejscowym, czasowym bądź funkcjonalnym. Dla uznania danego
zdarzenia za wypadek przy pracy może wystarczać występowanie miejscowego
bądź czasowego związku zdarzenia z pracą. Podstawy takiej kwalifikacji prawnej
zdarzenia nie stanowi jednak stwierdzenie związku miejscowego i czasowego, lecz
domniemanie, że ze względu na okoliczności czasu i miejsca wypadku pozostaje
on w związku z pracą [S. Samol, (w:) D. E. Lach, S. Samol, K. Ślebzak, Ustawa o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy. Komentarz, Warszawa
2010, s. 35 i n. oraz B. Gudowska (w:) M. Gersdorf i B. Gudowska, Ustawa o
świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i
macierzyństwa. Komentarz, Warszawa 2012, s. 114 – 150].
Również w orzecznictwie Sądu Najwyższego, związek miejscowy i czasowy
wypadku z pracą sprowadza się do czasowego (zdarzenie wystąpiło w czasie pracy
w znaczeniu prawnym) bądź miejscowego (zdarzenie nastąpiło w miejscu
zakreślonym strefą zagrożenia stwarzanego przez pracę) powiązania przyczyny
zewnętrznej doznanego uszczerbku na zdrowiu z faktem wykonywania przez
pracownika określonych czynności. Innymi słowy czasowy i miejscowy związek
wypadku z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu w miejscu i
czasie, kiedy pozostawał w sferze interesów pracodawcy. Zatem związek
miejscowy i czasowy wypadku z pracą sprowadza się do ustalenia, że zdarzenie
wystąpiło w czasie pracy w znaczeniu prawnym, bądź w miejscu zakreślonym
strefą zagrożenia stwarzanego przez pracę, przez powiązanie doznania uszczerbku
na zdrowiu z faktem wykonywania przez pracownika określonych czynności. W
13
judykaturze łączy się przyczyny doznanego uszczerbku na zdrowiu albo śmierci
pracownika z wykonywaniem czynności zmierzających do realizacji zadań
pracodawcy, do których pracownik zobowiązał się w umowie o pracę lub będących
przedmiotem polecenia przełożonych albo nawet podjętych samorzutnie w interesie
pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2000 r., II UKN
708/99, OSNP 2002, z. 6, poz. 145 oraz cytowany wcześniej wyrok z dnia 7
sierpnia 1997 r., II UKN 245/97, OSNAPiUS 1998, nr 12, poz. 370). Użyte w art. 3
ust. 1 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i
chorób zawodowych pojęcie „zwykłych czynności” jest przy tym rozumiane bardzo
szeroko. Terminem tym obejmuje się bowiem zarówno czynności wchodzące do
samego procesu pracy, jak i związane z przygotowaniem i zakończeniem pracy.
Aktualny pozostaje pogląd wyrażony w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z
dnia 19 września 1979 r., III PZP 7/79 (OSNCP 1980 nr 3, poz. 43 z glosami
aprobującymi J. Zycha, OSPiKA 1980 nr 10, poz. 191 i M. Włodarczyk, OSPiKA
1980 nr 12, poz. 221), zgodnie z którym w pojęciu „wykonywania zwykłych
czynności” mieszczą się również takie czynności, jak dojście pracownika do
stanowiska pracy, czynności poprzedzające i następujące po czynnościach
produkcyjnych oraz inne czynności podejmowane przez pracownika w miejscu
pracy, które nie są wprawdzie skierowane bezpośrednio na wykonywanie pracy,
lecz służą pośrednio wypełnieniu obowiązków pracowniczych i są usprawiedliwione
faktem przebywania pracownika w zakładzie pracy. Należą do nich przebranie się
w ubiór roboczy, ochronny, a nawet pozostawienie garderoby w szatni, spożycie
posiłku, udanie się do biura celem załatwienia spraw administracyjnych itp. Są to
czynności niemające bezpośredniego związku z wykonywanie pracy, ale które są
prawnie i życiowo uzasadnione istotą stosunku pracy. Nie można wszak
abstrahować od definicji stosunku pracy zawartej w art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którą
pracownik ma obowiązek wykonywania pracy oznaczonego rodzaju, zaś
pracodawcą powinien określić miejsce i czas wykonywania owej pracy oraz
pokierować jej przebiegiem, ponosząc wszelkie związane z tym ryzyka. Również
czas pracy w ujęciu art. 128 § 1 k.p. nie oznacza jedynie samego efektywnego
świadczenia pracy, lecz rozumiany jest jako czas, w którym pracownik pozostaje do
dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do
14
wykonywania pracy. Niezrozumiała jest zatem podjęta przez Sąd Okręgowy próba
zerwania normatywnego związku z pracą zdarzenia zaistniałego na terenie zakładu
pracy i w czasie wyznaczonym przez pracodawcę jako czas pracy, przez odmowę
przypisania charakteru zwykłych czynności pracowniczych takim zachowaniom, jak
poruszanie się i zaparkowanie pojazdu, którym pracownik przybył do zakładu,
opuszczanie tego pojazdu czy przemierzanie drogi z parkingu do miejsca
wykonywania kolejnych czynności (np. potwierdzenie obecności w zakładzie,
przebranie się w szatni i wreszcie podjęcie pracy na wyznaczonym stanowisku).
Spełnienie tychże kwestionowanych przez Sąd Okręgowy czynności jest
nieodzowne, aby pracownik mógł przystąpić do realizacji swoich obowiązków
pracowniczych, a fakt, iż miały one miejsce po przekroczeniu bramy zakładu,
wyklucza objęcie ich definicją drogi do lub z pracy.
Na marginesie jedynie godzi się podkreślić, że związek z pracą nie ma
charakteru absolutnego i może zostać zerwany, gdy pracownik w przeznaczonym
na pracę czasie i miejscu wykonuje czynności tak bezpośrednio jak i pośrednio
niezwiązane z realizacją jego obowiązków pracowniczych, a czyni to dla celów
prywatnych.
Mając powyższe na uwadze, podjęto niniejszą uchwałę.