Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CNP 50/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Hubert Wrzeszcz
SSN Kazimierz Zawada
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 14 lutego 2013 r.,
skargi M. W.
o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku
Sądu Apelacyjnego z dnia 25 sierpnia 2010 r., wydanego w sprawie z powództwa
M. W.
przeciwko S. S. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
o odszkodowanie,
oddala skargę.
2
Uzasadnienie
Powódka, w pozwie skierowanym przeciwko S. S. sp. z o.o. domagała się
zasądzenia, na podstawie art. 446 § 3 k.c., kwoty 420.000 zł tytułem
odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej, w następstwie śmierci
syna. Wyrokiem z dnia 24 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy w Z. zasądził od
pozwanego na rzecz powódki kwotę 40.000 zł, oddalił w pozostałej części
powództwo i orzekł o kosztach procesu. W motywach rozstrzygnięcia Sąd
Okręgowy ustalił, że powódka, która cierpi na liczne dolegliwości i ma orzeczony
stopień umiarkowanej niepełnosprawności, prowadziła wspólne gospodarstwo
domowe z synem Z., który wyręczał ją w większości prac domowych, a także
przekazywał jej miesięcznie pewne kwoty na utrzymanie. Był on uzależniony od
opiatów, zażywał m.in. heroinę. W lutym 2005 r. był hospitalizowany w szpitalu na
oddziale detoksykacyjnym, po opuszczeniu szpitala pozostawał w abstynencji
narkotykowej. Przyjmował leki, m.in. clonozepam, po zażyciu większej ilości stawał
się senny. W dniu 24 grudnia 2005 r. syn powódki wykupił w aptece m.in. Tramal-
Poltram i zażył dwie tabletki. Przyjechał do Z., do supermarketu Carrefour Polska
sp. z o.o. W tym dniu sklep był czynny do 17.00. Syn powódki wszedł do sklepu o
godz. 16.45 i udał się do toalety. Był pod wpływem alkoholu. Wstrzyknął sobie
standardową dawkę heroiny. Spółka Carrefour Polska dla kontrolowania
zabezpieczeń magazynów, osób przyjmujących towar, obchodów prewencyjnych
polegających na kontroli pracowników sklepu, kontroli i ochrony linii kas, korzystała
z usług pozwanej, z którą wiązała ją umowa o świadczenie usług z zakresu
ochrony osób i mienia. Praca ochrony była podzielona na dwie zmiany, każda
zmiana była zatwierdzana przez lidera zmiany. Do obowiązków lidera należało
sprawdzenie obiektu, w tym toalet. W tym dniu, mimo polecenia wydanego tuż
przed zamknięciem sklepu sprawdzenia toalet, ochroniarz pracujący u pozwanej na
umowie zlecenia, nie uczynił tego. Sklep został zamknięty. Syna powódki
odnaleziono dopiero 27 grudnia, w godzinnych porannych; nie żył. W wyniku sekcji
zostało ustalone, że zmarł 24 grudnia, około 22.00 - 24.00. Na jego ciele
stwierdzono wkłucia dożylne. Wyjściową przyczyną zgonu była przewlekła
narkomania, a bezpośrednią - depresja ośrodka oddechowego w następstwie
3
działania alkoholu, leku Tramal i heroiny. Śledztwo w sprawie nieumyślnego
spowodowania jego śmierci zostało umorzone wobec braku znamion czynu
zabronionego, podobnie umorzono śledztwo w sprawie nieudzielenia mu przez
pracowników supermarketu pomocy, jako znajdującemu się w położeniu grożącym
bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu. Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego Sąd pierwszej
instancji uznał, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem
sprawdzenia toalet, co było wynikiem niewykonania polecenia, a śmiercią syna
powódki. Z uwagi na to, że wyniki sekcji zwłok wskazały godzinę zgonu, Sąd
wywiódł, że dopełnienie obowiązku sprawdzenia toalet, a zatem i stwierdzenie
około godziny 17.00 obecności syna powódki w toalecie i udzielenie mu pomocy,
mogło rokować jego przeżycie. Niewykonanie zatem polecenia służbowego
sprawdzenia toalet, a także nie zbadanie przez przełożonego czy jego polecenie
zostało wykonane, było czynem bezprawnym, doszło bowiem do naruszenia
należytego wypełnienia obowiązującej umowy cywilno-prawnej. Stan taki rodzi
odpowiedzialność odszkodowawczą, której podstawę prawną na stanowi art. 430
k.c. Zważywszy na ustalenie, że na skutek śmierci syna sytuacja życiowa powódki
uległa znacznemu pogorszeniu, żądanie odszkodowania było, w ocenie Sądu,
uzasadnione. Dochodzoną pozwem kwotę uznał Sąd jednak za wygórowaną, jako
właściwą przyjął kwotę 160.000 zł. Biorąc jednak pod uwagę przyczynienie się
syna powódki do zdarzenia, które określił na ¾, zasądził Sąd na rzecz powódki
40.000 zł.
Na skutek apelacji pozwanego, wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2010 r. Sąd
Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Sąd odwoławczy
wskazał, że zobowiązanie do wyrównania szkody spowodowanej śmiercią osoby
bliskiej wywodzi się z deliktu i wymaga ustalenia osoby odpowiedzialnej za śmierć
człowieka, naruszenie natomiast obowiązków wynikających z umowy o świadczenie
usług zawartej pomiędzy pozwaną a Carrefour Polska sp. z o.o. nie było przyczyną
sprawczą śmierci syna powódki. Jego zgon był spowodowany, w stanie przewlekłej
narkomanii, użyciem z jego własnej woli alkoholu, leków i narkotyków i w takiej
sytuacji nie ma związku przyczynowego pomiędzy jego śmiercią a zachowaniem
pozwanej względem niego. W zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia Sąd
4
wskazał, że rozważaniu winien podlegać nie przepis art. 415 k.c., ale art. 416 k.c.,
ten jednak z uwagi na odwołanie się do winy organu nie mógł być w
okolicznościach faktycznych sprawy stosowany.
Powódka od wyroku Sąd Apelacyjnego wniosła, na podstawie art. 4241
i nast. k.p.c., skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku
zarzucając, że wyrok zapadł z naruszeniem art. 361 i art. 416 w związku z art. 430
k.c. oraz art. 446 § 3 w związku z art. 361 k.c. Domagała się stwierdzenia
niezgodności z prawem tego wyroku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia i to szczególnego rodzaju, przysługuje
bowiem od prawomocnego wyroku i jej celem nie jest uzyskanie jego uchylenia lub
zmiany lecz uzyskanie prejudykatu umożliwiającego realizację roszczeń
odszkodowawczych za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem
wykonywanie władzy publicznej, stosownie do art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz art.
4171
§ 2 k.c.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał, w jaki sposób należy rozumieć
pojęcie „orzeczenia niezgodnego z prawem” na gruncie przepisów art. 4241
i nast.
k.p.c. W wyroku z 7 lipca 2006 r., I CNP 33/06 (OSNC 2007, nr 2, poz. 35) Sąd
Najwyższy wyjaśnił, że stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego
orzeczenia, to ustalenie jego bezprawności, które nie może nastąpić bez sięgnięcia
do istoty władzy sądowniczej, tj. orzekania w warunkach niezawisłości, w sposób
bezstronny, zależny nie tylko od obowiązujących ustaw, ale także od „głosu
sumienia” sędziego oraz jego swobody w ocenie prawa i faktów stanowiących
podłoże sporu. Swoboda ocen sędziego wynika nie tylko z władzy sędziowskiej,
ale także z prawa pozytywnego, często posługującego się pojęciami
niedookreślonymi i klauzulami generalnymi albo dekretującego wolność decyzji
sędziego. Treść orzeczenia zależy również od rezultatów wykładni, które mogą być
różne, w zależności od jej przedmiotu, metod oraz podmiotu, który jej dokonuje.
Z istoty wykładni wynika natomiast wielość interpretacji, a sam fakt wykładni
z natury rzeczy nacechowany jest subiektywizmem. Już z tych powodów
uzasadnione jest, aby w odniesieniu do działalności jurysdykcyjnej sądu
5
sformułować autonomiczne pojęcie bezprawności. Jeśli więc na gruncie
odpowiedzialności cywilnej bezprawność oznacza generalnie naruszenie normy
właściwego zachowania się, wynikającego z ustawy lub z umowy
międzynarodowej, to w odniesieniu do odpowiedzialności za wydanie orzeczenia
sądowego pojęcie to korygowane jest specyfiką władzy sądowniczej oraz jej
ustrojem. Mając na uwadze zasadę niezawisłości oraz posługiwanie się przez sądy
procedurami, których osnowę stanowi system zaskarżania orzeczeń, należy
przyjąć, że orzeczenie niezgodne z prawem, to orzeczenie niewątpliwie sprzeczne
z zasadniczymi i nie podlegającymi różnej wykładni przepisami, z ogólnie
przyjętymi standardami rozstrzygnięć albo wydane w wyniku szczególnie rażąco
błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania prawa, które jest oczywiste i nie
wymaga głębszej analizy prawniczej. Niezgodność z prawem rodząca
odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa musi zatem mieć charakter
kwalifikowany, elementarny i oczywisty, tylko bowiem w takim przypadku
orzeczeniu sądu można przypisać cechy bezprawności (por. orzeczenia Sądu
Najwyższego: postanowienie z 21 marca 2006 r., V CNP 68/05 niepubl.; wyroki:
z dnia 31 marca 2006 r., IV CNP 25/05, OSNC 2007, nr 1, poz. 17; z dnia 17 maja
2006 r., I CNP 14/06 niepubl.; z dnia 7 lipca 2006 r., I CNP 33/06 OSNC 2007, nr 2,
poz. 35; z dnia 7 lutego 2007 r., III CNP 53/06 niepubl.; z dnia 21 lutego 2007 r.,
I CNP 71/06 niepubl.; z dnia 20 września 2007 r., II CNP 87/07 niepubl.).
Takie też rozumienie pojęcia niezgodności z prawem zostało zaaprobowane
przez Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z dnia 27 września 2012 r. SK 4/11
(OTK-A 2012/8/97) orzekł, że art. 4241
§ 1 k.p.c. rozumiany w ten sposób,
że skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu
drugiej instancji przysługuje tylko wtedy, kiedy niezgodność ta jest oczywista,
rażąca i przybiera postać kwalifikowaną, jest zgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej.
Wyrokowi Sądu Apelacyjnego tak pojętego rozumienia bezprawności
przypisać nie można.
Odpowiedzialności pozwanej spółki względem syna powódki poszukiwać
można wyłącznie w przepisach o czynach niedozwolonych, co wymaga ustalenia
bezprawności tego zachowania, z którym powód wiąże szkodę. Zawarta
6
przez pozwanego ze spółką Carrefour Polska umowa o świadczenie usług
z zakresu ochrony osób i mienia zrodziła więź obligacyjną tylko pomiędzy stronami
tej umowy. W ramach istniejącej więzi obligacyjnej można byłoby przypisać
pozwanej odpowiedzialność kontraktową, gdyby nienależyte wykonanie umowy,
tu polegające na niesprawdzeniu toalet przed zamknięciem sklepu, skutkowało
dla Carrefour Polska szkodą. Nienależyte wykonanie tej umowy nie uzasadnia
natomiast przypisania pozwanej odpowiedzialności deliktowej za szkodę
poniesioną przez powódkę, wobec braku relewancji bezprawności.
Jak przyjmuje się w literaturze przedmiotu i w judykaturze, niewykonanie
umowy, o tyle może stanowić czyn niedozwolony, w znaczeniu art. 415 k.c.,
gdy sprawca szkody naruszył obowiązek powszechny, ciążący na każdym.
Niewykonanie zatem zobowiązania samo przez się nie może być uznane za
działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c. Taka jego kwalifikacja jest
uzasadniona tylko wtedy, gdy jednocześnie następuje naruszenie obowiązku
powszechnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1997 r.
III CKN 202/97 OSNC 1998 r., nr 3, poz. 42, wyrok z dnia 3 czerwca 1981 r. IV CR
18/81 niepubl.).
W stanie faktycznym sprawy powstało nie tyle zagadnienie czy zaniechanie
wykonania obowiązku umownego jest czynem niedozwolonym w stosunku do
strony umowy, ile zagadnienie, czy zaniechanie wykonania obowiązku
wynikającego z takiej umowy, może być kwalifikowane jako delikt w odniesieniu
do osoby trzeciej. Syn powódki w ustalonym stanie faktycznym był bowiem osobą
trzecią. W stosunku do niego pozwana Spółka nie miała żadnych obowiązków
wynikających z umowy. Obciążający ją obowiązek bezpośredniej i stałej ochrony
fizycznej osób i mienia, to jest nadzoru, pilnowania, zabezpieczenia mienia
oraz bezpieczeństwa osób na terenie obiektu (§ 1 ust. 1 umowy) miał na celu
zapobieganie innej kategorii szkód niż ta, która powstała. Nie zawsze w razie
naruszenia przez sprawcę obowiązku oznaczonego zachowania
zachodzi bezprawność relewantna z punktu widzenia zasad odpowiedzialności.
Należy każdorazowo badać jaki był cel naruszonej normy i tylko
ta osoba może domagać się odszkodowania, której interesy dana norma
7
chroniła. W stanie faktycznym sprawy zaniechanie pracownika ochrony było
wadliwe względem Carrefour Polska, a nie syna powódki.
Ponadto uwzględnić należy, że na pozwanej spółce nie ciążył
obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa wynikający z norm prawa powszechnie
obowiązującego. Z uwagi na to, że powódka wiąże odpowiedzialność pozwanego
z zaniechaniem, o bezprawności zaniechania można byłoby mówić wówczas gdyby
przepisy obowiązującego prawa nakładały na pozwaną nakaz działania lub
zakaz zaniechania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa. Przepisy ustawy
z dnia 22 sierpnia 1997 r. - o ochronie osób i mienia (tekst jedn. Dz. U. Nr 145
z 2005 r., poz. 1221 ze zm.), regulujące m.in. zasady tworzenia, funkcjonowania
służb ochrony i formy ich funkcjonowania nie tworzą dla takich służb powinności
powszechnej ochrony. Nie można zatem w okolicznościach sprawy mówić
o sprzeczności zaniechania z porządkiem prawnym. Co do zgodności takiego
zaniechania z zasadami współżycia społecznego to istotnie, przyjmuje się,
że źródłem obowiązku uchronienia przed szkodą drugiego są też zasady
współżycia społecznego (por. wyroki SN z dnia 13 lutego 2004 r. IV CK 40/03
i z dnia 19 lutego 2003 r. V CKN 1681/00, niepubl.). Jest to wynikiem uznania,
że każda osoba, która znajduje się u źródła niebezpieczeństwa albo ma nad nim
nadzór, jest zobowiązana przedsiębrać odpowiednie środki, jakich można
rozsądnie oczekiwać w celu zapobieżenia szkodzie jakiej mogą doznać osoby,
które weszły lub mogą wejść w kontakt z potencjalnym źródłem niebezpieczeństwa.
Nie można jednak w okolicznościach sprawy przyjąć, aby tak pojmowany
tzw. obowiązek bezpieczeństwa, dotyczył firmy ochroniarskiej. Dotyczyć on mógłby
właściciela ochranianego obiektu, na nim bowiem spoczywa ciężar utrzymywania
określonego standardu bezpieczeństwa własnej działalności (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 18 stycznia 2008 r. V CSK 365/07 niepubl.).
W świetle powyższego nie było podstaw do przyjęcia, że doszło do
naruszenia powołanych w skardze przepisów prawa ze skutkiem wadliwego
rozstrzygnięcia sprawy.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 42411
§ 1 k.p.c.,
Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
jw