Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 63/12
UCHWAŁA
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
Dnia 19 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Jacek Gudowski
SSN Grzegorz Misiurek
SSN Henryk Pietrzkowski
SSN Mirosława Wysocka
na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 19 lutego 2013 r.,
przy udziale Rzecznika Ubezpieczonych Aleksandry Wiktorow
oraz prokuratora Prokuratury Generalnej Jana Szewczyka,
po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Rzecznika Ubezpieczonych
we wniosku z dnia 5 lipca 2012 r., RU/157/12/TML,
"Czy przepis art. 433 k.c. ma zastosowanie do
odpowiedzialności za szkodę polegającą na zalaniu lokalu
położonego niżej z lokalu znajdującego się na wyższej kondygnacji?"
podjął uchwałę:
Przepis art. 433 k.c. nie ma zastosowania do
odpowiedzialności za szkodę polegającą na zalaniu lokalu
położonego niżej z lokalu znajdującego się na wyższej
kondygnacji.
2
Uzasadnienie
Rzecznik Ubezpieczonych wniósł o podjęcie, na podstawie art. 60 § 2
ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 40, poz. 2052
ze zm.), uchwały rozstrzygającej zagadnienie, czy przepis art. 433 k.c. ma
zastosowanie do odpowiedzialności za szkodę polegającą na zalaniu lokalu niżej
położonego z lokalu znajdującego się na wyższej kondygnacji. W uzasadnieniu
wniosku wskazał, że wykładnia tego przepisu budzi kontrowersje, co znalazło wyraz
w rozbieżnych stanowiskach formułowanych w literaturze oraz orzecznictwie,
zwłaszcza w orzecznictwie sądów powszechnych. Wnioskodawca zakwestionował
w zasadzie jednolitą linię orzecznictwa Sądu Najwyższego, zgodnie z którą art. 433
k.c. nie ma zastosowania do odpowiedzialności za szkodę spowodowaną
przelaniem się wody z lokalu z wyższej kondygnacji do lokalu niżej położonego.
W ocenie Rzecznika, przez użyte w art. 433 k.c. określenie „wylanie” należy
rozumieć nie tylko wypłynięcie cieczy na zewnątrz budynku, ale także zalanie
innego pomieszczenia, zarówno na tej samej, jak i niższej kondygnacji. Zwężająca
językowa wykładnia prowadzi do ukształtowania odpowiedzialności za zalanie
lokalu położonego na niższej kondygnacji na zasadzie winy, to zaś oznacza dla
poszkodowanego daleko idące utrudnienia, bowiem w celu wykazania
odpowiedzialności zajmującego pomieszczenie musiałby ustalić, a następnie
udowodnić okoliczności i przyczynę zdarzenia wyrządzającego szkodę oraz winę
sprawcy szkody. Winę za spowodowanie szkody ponosić może nie tylko osoba
zajmująca lokal na wyższej kondygnacji, ale także np. domownik, właściciel
czy zarządca budynku, osoba przeprowadzająca remont, czy nawet,
odpowiadające już na zasadzie ryzyka, przedsiębiorstwo przesyłowe lub producent
wadliwego sprzętu. Rzecznik wskazał także, iż w obecnych realiach społeczno-
ekonomicznych coraz bardziej doniosłą rolę odgrywają dobrowolne ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej, których podstawowym celem jest przeniesienie,
za zapłatą składki, ryzyka związanego z odpowiedzialnością cywilną obciążającą
z różnych przyczyn ubezpieczającego, w tym także za szkody spowodowane
zalaniem innego lokalu.
3
Prokurator wnosił o podjęcie uchwały rozstrzygającej negatywnie przedstawione
zagadnienie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 433 k.c., za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub
spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten,
kto pomieszczenie zajmuje, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo
wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący
pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec.
Przepis ten przewiduje surowszą, niezależną od winy zajmującego pomieszczenie,
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Przepis powtarza rozwiązanie przyjęte w art.
150 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 27 października 1933 r. - Kodeks
zobowiązań (Dz. U. z 1933 r., Nr 82, poz. 59 ze zm.; dalej: k.z.), który przyjął tę
instytucję w ślad za austriackim kodeksem cywilnym z 1811 r. Rozwiązanie
austriackie z kolei nawiązuje do wykształconej w prawie rzymskim actione
de effusis vel deiectis za szkodę spowodowaną wyrzuceniem rzeczy lub wylaniem
cieczy z budynku przeciwko osobie zajmującej pomieszczenie.
Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzi kontrowersje
zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie. W literaturze prezentowane są dwa
rozbieżne stanowiska dotyczące podstawy odpowiedzialności za zalanie lokalu
położonego niżej z lokalu położonego na wyższej kondygnacji. Pierwsze
wskazuje jako podstawę odpowiedzialności ogólną regułę odpowiedzialności
odszkodowawczej na zasadzie winy (art. 415 k.c.). Zwolennicy tego poglądu
podnoszą, że art. 433 k.c., wprowadzający odpowiedzialność na zasadzie ryzyka,
zawiera rozwiązanie szczególne w stosunku do ogólnej zasady odpowiedzialności
deliktowej, to jest zasady winy. Szczególny charakter art. 433 k.c. pociąga za sobą
konieczność ścisłej interpretacji, gdyż wykładnia rozszerzająca wykraczałaby poza
granice zamierzone przez ustawodawcę. Wśród argumentów popierających tę tezę
wskazuje się historyczną funkcję tego przepisu, zarówno bowiem w czasach
rzymskich jak i w okresie nowożytnym, do czasu upowszechnienia się kanalizacji
w miastach, odpowiedzialność za effusum vel deiectum była przede wszystkim
przydatna do naprawiania szkód spowodowanych wylewaniem nieczystości na
4
ulicę. Formułowany jest zatem pogląd o zachowaniu przez ten przepis
dotychczasowej tradycyjnej funkcji.
Ponadto akcentuje się odmienności pomiędzy wypadkami przelania się wody
pomiędzy kondygnacjami a typowymi sytuacjami, w których ustawodawca opiera
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Wskazuje się, że zajmowanie lokalu nie
stanowi obecnie szczególnej korzyści, która uzasadniałaby zaostrzenie
odpowiedzialności lokatora oraz że w wypadku przelania się wody do innego lokalu
nie występują istotne przeszkody w ustaleniu sprawcy i wykazaniu jego winy.
Ponadto podnosi się, że objęcie wypadków zalania innego pomieszczenie w tym
samym budynku hipotezą art. 433 k.c. nie jest uzasadnione, odmienna bowiem jest
sytuacja poszkodowanego przez wyrzucenie, wylanie lub spadnięcie czegoś na
zewnątrz budynku. W tych wypadkach chodzi o zdarzenie nagłe i niespodziewane,
co może dla poszkodowanego rodzić trudności w ustaleniu sprawcy szkody.
Ta trudność z reguły nie występuje w wypadku zalania innego lokalu w tym samym
budynku. Zwolennicy tego stanowiska akcentują również, że roszczenia regresowe
osoby zajmującej pomieszczenie, z którego nastąpiło zalanie, wobec
przedsiębiorcy utrzymującego instalację wodno-kanalizacyjną w lokalu mogą się
okazać iluzoryczne, ze względu na powszechne stosowanie ogólnych warunków
umów klauzul wyłączających jego odpowiedzialność w takich wypadkach.
Powoływane są także argumenty prawnoporównawcze, wskazujące, że szczególna
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem,
wylaniem lub spadnięciem rzeczy z pomieszczenia nie jest powszechnie
przyjmowana w innych systemach prawnych, nie zna jej w szczególności prawo
niemieckie i francuskie, oraz że w judykaturze austriackiej nie traktuje się § 1318
ABGB w sposób w pełni odpowiadający poglądom odwołujących się do niej
polskich autorów, bowiem odpowiedzialność na zasadzie ryzyka dotyczy przede
wszystkim sytuacji, w których do zalania innego pomieszczenia wodą czy inną
cieczą doszło na skutek zaniedbań sprawcy.
Zwolennicy poglądu przeciwnego, dopuszczającego stosowanie art. 433 k.c.
do wypadków wyrządzenia szkody wskutek przelania się wody pomiędzy lokalami
zwracają przede wszystkim uwagę na zmianę funkcji art. 433 k.c.
we współczesnych realiach społecznych. Pierwotny cel odpowiedzialności na
5
zasadzie ryzyka za effusum vel deiectis, jakim była ochrona przechodniów, stracił
obecnie na znaczeniu, konstrukcja ta może być natomiast stosowana do nowych
zagrożeń, w tym zwłaszcza wynikających z używania nowoczesnych urządzeń
i instalacji. Na ryzyko z tym związane narażeni są przede wszystkim sąsiedzi osoby
zajmującej pomieszczenie, a nie osoby znajdujące się poza budynkiem.
Należy zatem zapewnić przepisowi realne znaczenie w obecnych warunkach
społecznych, gdyż ograniczenie jego hipotezy jedynie do typowych dla niego
wypadków czyniłoby go w znacznej mierze martwym we współczesnym życiu
miejskim, w którym podstawowym źródłem szkód są zdarzenia następujące we
wnętrzu budynków.
Akcentuje się ponadto fakt uzyskiwania szczególnych korzyści przez osoby
zajmujące pomieszczenie wyposażone w instalację wodną, kanalizacyjną, czy
urządzenia korzystające z wody, uzasadniających oparcie odpowiedzialności tych
osób za szkodę spowodowaną przez wylanie się wody na zasadzie ryzyka. Wśród
istotnych argumentów wymienia się praktyczne ułatwienia w uzyskaniu naprawienia
szkody w ramach odpowiedzialności na zasadzie ryzyka w porównaniu z zasadą
winy, a także specyfikę zachowań prowadzących do powstania szkody, którym nie
zawsze można przypisać cechę bezprawności. Ponadto prezentowane są
argumenty powołujące się na konieczność konsekwentnego obejmowania
zakresem art. 433 k.c. wszystkich sytuacji faktycznych o zbliżonym charakterze.
Za nieracjonalne uznaje się odróżnianie sytuacji, w których woda „wylewa się” na
zewnątrz pomieszczenia, a następnie dostaje się do innego pomieszczenia, od
sytuacji, w których „przelewa się” wewnątrz budynku poprzez ściany wewnętrzne
czy posadzkę. Wniosek o objęciu wypadków przelania się wody między
pomieszczeniami wewnątrz budynku zakresem art. 433 k.c. może zatem
uzasadniać wykładnia językowa, potwierdzona wykładnią celowościowo-
funkcjonalną.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego problem odpowiedzialności za zalanie
niżej położonego lokalu pojawił się kilkakrotnie. W orzeczeniu z dnia 15 września
1959 r., 4 CR 1071/58 (OSPiKA 1961, nr 6, poz. 159), wydanym na gruncie art. 150
k.z., Sąd Najwyższy uznał, że odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wylaniem
czegoś z pomieszczenia ponosi osoba, w której faktycznym władaniu znajduje się
6
to pomieszczenie. Wyrok ten dotyczył odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną
przez zniszczenie znajdujących się w sklepie towarów zalanych wodą
przeciekającą z pomieszczenia nad sklepem. Sąd Najwyższy wskazał,
że odpowiedzialność osoby zajmującej pomieszczenie, z którego przeciekła woda,
może wyłączyć wyłączna wina właściciela instalacji wodociągowej lub siła wyższa,
bez wątpienia zatem opowiedział się za stosowaniem art. 150 k.z. jako podstawy
odpowiedzialności za szkodę spowodowaną zalaniem lokalu położonego na niższej
kondygnacji.
W kolejnych jednak orzeczeniach Sąd Najwyższy od takiej wykładni odstąpił.
W uchwale z dnia 12 lutego 1969 r., III CZP 3/69 (OSNC 1969, nr 7-8, poz. 130)
przyjął, że art. 433 k.c. nie ma zastosowania do odpowiedzialności za szkodę
spowodowaną przelaniem się wody z lokalu z wyższej kondygnacji do lokalu niżej
położonego. W uzasadnieniu odwołano się do wykładni językowej art. 433 k.c. Sąd
Najwyższy uznał, że unormowany w tym przepisie stan faktyczny dotyczy sytuacji,
w której osoba zajmująca pomieszczenie wyrzuca z niego jakiś przedmiot lub
wylewa jakiś płyn albo gdy przedmiot z pomieszczenia spada. Wyrzucenie, wylanie
lub spadnięcie następuje z pomieszczenia na zewnątrz, szkoda jest bezpośrednim
skutkiem tego działania i następuje również na zewnątrz pomieszczenia. Wylanie
się wody wewnątrz pomieszczenia nie jest natomiast wylaniem z pomieszczenia
w rozumieniu art. 433 k.c., takiej więc sytuacji przepis ten nie obejmuje.
Stanowisko to zostało podtrzymane w wyroku z dnia 11 października 1980 r.,
I CR 295/80 (OSNC 1981, nr 8, poz. 151), w którym wskazano, że odmiennej
wykładni art. 433 k.c. nie mogą uzasadniać zaszłe w ostatnich dziesiątkach lat
przemiany dotyczące urządzania pomieszczeń w wielolokalowych domach,
okoliczność ta była bowiem znana ustawodawcy w chwili wejścia w życie kodeksu
cywilnego. Jeśli mimo to nadał art. 433 k.c. tradycyjne brzmienie, to fakt ten
wskazuje na jego wolę, aby actio de effusis et deiectis miała tradycyjną treść.
Odpowiedzialnością z tytułu ryzyka za szkody wyrządzone niesprawnym działaniem
urządzeń technicznych, w które wyposażone są lokale, powinny być obciążone
wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, nadzorujące ich eksploatację, a nie osoby
zajmujące pomieszczenia, w których te urządzenia się znajdują.
7
Również w wyroku z dnia 5 marca 2002 r., I CKN 1156/99 (OSP 2003, nr 1,
poz. 5, OSP 2005, nr 10, poz. 116) Sąd Najwyższy uznał, że przepis art. 433 k.c.
nie ma zastosowania do odpowiedzialności za szkody spowodowane przelaniem
się wody w budynku z lokalu położonego wyżej do lokalu usytuowanego niżej.
Zdaniem Sądu Najwyższego, wykładnia literalna przepisu wyłącza możliwość
objęcia jego hipotezą przypadków „wylania się” (bez czyjegoś bezpośredniego
zamiaru) lub wylania, wyrzucenia czy spadnięcia przedmiotu bez skutku w postaci
przemieszczenia poza obręb zajmowanego pomieszczenia. Powtórzony został
argument odwołujący się do intencji ustawodawcy w chwili uchwalania kodeksu
cywilnego. Uznano również, że ewentualne trudności poszkodowanego
w dochodzeniu wyrównania szkody powstałej w wyniku zalania nie mogą stanowić
uzasadnienia dla odstąpienia od wykładni językowej przepisu art. 433 k.c.
na rzecz wykładni celowościowej prowadzącej do wniosków odmiennych.
Także w najnowszym orzecznictwie, w uchwale z dnia 18 lipca 2012 r.,
III CZP 41/12 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28) Sąd Najwyższy uznał, że art. 433 k.c.
nie stanowi podstawy odpowiedzialności za szkodę spowodowaną wylaniem wody
w budynku z lokalu do innego lokalu. W uzasadnieniu uchwały powtórzone zostały
powyższe argumenty, ponadto wskazano na nieproporcjonalny rygoryzm
rozwiązania zamieszczonego w art. 433 k.c. z perspektywy osoby zajmującej
pomieszczenie, w którym doszło do wylania się wody, a która w wielu przypadkach
nie może przeciwdziałać takim zdarzeniom. Za istotny argument, wynikający
z wykładni systemowej, przemawiający za wykluczeniem art. 433 k.c. jako
podstawy odpowiedzialności za szkody spowodowane przelaniem się wody uznano
jego pozycję w strukturze regulacji odpowiedzialności deliktowej, którą w polskim
prawie jest zasada winy. Przepis ten stanowi zaś regulację szczególną, co pociąga
za sobą konieczność interpretowania go w sposób ścisły.
Przytoczony przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego nie potwierdza
podnoszonego przez wnioskodawcę twierdzenia o występowaniu rozbieżności
w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Przeciwnie, pogląd o braku możliwości
stosowania art. 433 k.c. do szkód wyrządzonych przelaniem się wody pomiędzy
pomieszczeniami w tym samym budynku należy uznać za konsekwentny
i ugruntowany. Odosobnione stanowisko, wyrażone bez bliższego uzasadnienia,
8
w orzeczeniu z dnia 15 września 1959 r., 4 CR 1071/58, nie świadczy
o zróżnicowaniu poglądów. Najnowsza uchwała z dnia 18 lipca 2012 r., III CZP
41/12 podjęta pomimo wyrażanej w doktrynie krytyki dotychczasowego stanowiska,
świadczy o woli kontynuowania ugruntowanej linii orzecznictwa, opartej na
tradycyjnym rozumieniu art. 433 k.c. Stanowisko to Sąd Najwyższy w dalszym
ciągu podziela, wbrew bowiem odmiennym poglądom, wykładnia art. 433 k.c. nie
daje podstaw do uznania, by hipotezą wyrażonej w nim normy objęty był także
wypadek zalania innego lokalu położonego w tym samym budynku. Należy się
zgodzić jedynie z twierdzeniem, że wykładnia językowa przepisu nie prowadzi do
jednoznacznych rezultatów, w doktrynie przedstawiane są bowiem tak liczne
i rozbieżne wypowiedzi dotyczące znaczenia słowa „wylanie”, że należy uznać ten
sposób wykładni za zawodny, chociaż, w ocenie Sądu Najwyższego, tradycyjne
rozumienie pojęcia „wylanie” jako przelanie się wody lub innej cieczy na zewnątrz,
poza obręb budynku, lepiej oddaje jego sens. Inne sposoby wykładni prowadzą do
wyłączenia art. 433 k.c. jako podstawy odpowiedzialności zajmującego
pomieszczenie za szkodę wyrządzona przelaniem się wody pomiędzy
kondygnacjami wewnątrz budynku. Historyczna wykładnia prowadzi do wniosku,
że przepis ten, podobnie jak regulacje, na których był wzorowany, miał na celu
ochronę osób i rzeczy znajdujących się na zewnątrz budynku przed szkodą, jaką
mogły wyrządzić spadające przedmioty lub wylewające się ciecze. Należy uznać,
że wolą ustawodawcy, który pozostawił w kodeksie cywilnym art. 433 w niemal
niezmienionym brzmieniu, pomimo realiów społecznych odmiennych od tych, jakie
istniały w czasach rzymskich, było zachowanie tradycyjnego pojmowania tej
instytucji.
Wykładnię historyczną wspiera wykładnia celowościowo-funkcjonalna, nadal
bowiem, pomimo zmian zachodzących współcześnie, aktualnym celem przepisu
pozostaje ochrona bezpieczeństwa osób i rzeczy znajdujących się na zewnątrz
budynku, skoro osoby te mają z reguły większe trudności w ustaleniu sprawcy
szkody, a tym bardziej w wykazaniu jego winy. Rozwiązanie przeciwne
prowadziłoby ponadto do nadmiernego rygoryzmu wobec osób zajmujący
pomieszczenie i obciążenia ich odpowiedzialnością za zdarzenia, które mogą
pozostawać poza zakresem ich kontroli.
9
Należy także zwrócić uwagę, że pomimo równorzędnego ukształtowania
w kodeksie cywilnym odpowiedzialności na zasadzie winy i zasadzie ryzyka,
zasada winy ma jednak znaczenie podstawowe i znacznie większy zakres
zastosowania. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka jest w przeciwieństwie do
odpowiedzialności na zasadzie winy, ograniczona do ściśle określonych w ustawie
wypadków. Wybór zasady ryzyka oznacza istotne uprzywilejowanie
poszkodowanego i znacząco zwiększa zakres odpowiedzialności osoby objętej tym
reżimem. Z tego względu rozszerzająca wykładnia przepisu, dokonywana w celu
rozciągnięcia jego hipotezy na wypadki w nim nieuregulowane, powinna być
dokonywana wyjątkowo, przy uwzględnieniu proporcji pomiędzy ochroną interesów
poszkodowanego i osoby odpowiedzialnej za szkodę. Uznanie, że art. 433 k.c.
obejmuje także wypadek wyrządzenia szkody przez przelanie się wody czy innej
cieczy pomiędzy kondygnacjami wewnątrz budynku wymagałoby dokonania
wykładni rozszerzającej, czego nie uzasadnia potrzeba wzmożonej ochrony osób
zamieszkałych w tym samym budynku. Skoro zatem art. 433 k.c. nie obejmuje
takiego wypadku, jego zastosowanie mogłoby nastąpić jedynie poprzez analogię,
w razie uznania, że istnieje w tym zakresie luka w prawie. Takie założenie nie jest
jednak uzasadnione, skoro ustawa zawiera w postaci art. 415 k.c. regulację,
znajdującą do omawianego wypadku zastosowanie.
Z tych względów Sąd Najwyższy rozstrzygnął zagadnienie prawne, jak
w uchwale.