Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 366/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 kwietnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dorota Rysińska (przewodniczący)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Jerzy Steckiewicz (sprawozdawca)
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jerzego Engelkinga
w sprawie J. D.
uniewinnionej z art. 177 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 4 kwietnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez prokuratora
od wyroku Sądu Okręgowego w S.
z dnia 2 sierpnia 2012 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w M.
z dnia 17 kwietnia 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę oskarżonej J. D. przekazuje
Sądowi Okręgowemu w S. do ponownego rozpoznania.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w M. wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2012 r., uznał J. D. za
winną tego, że: „ w dniu 18 czerwca 2011 r. w miejscowości W., na skrzyżowaniu
drogi nr 802 z drogą prowadzącą do m. B., nieumyślnie naruszyła zasady
bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem
2
osobowym m-ki Daewoo Matiz i wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie
zachowała szczególnej ostrożności i nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu innemu
pojazdowi, niewłaściwie oceniając przy tym stan ruchu pojazdów, w wyniku czego
zderzyła się z jadącym drogą nr 802, z nadmierną prędkością samochodem
osobowym m-ki Nissan Primera, kierowanym przez M. C., wskutek czego obrażeń
ciała doznały:
- pasażerka samochodu Daewoo Matiz A. S. w postaci stłuczenia głowy ze
wstrząśnieniem mózgu, zwichnięcia kręgosłupa w odcinku szyjnym oraz złamania
żeber III i V lewych, które spowodowały rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni,
- pasażerka samochodu Nissan Primera M. R.w postaci wieloodłamowego
złamania trzonu kości ramiennej lewej, które spowodowały rozstrój zdrowia na
okres powyżej 7 dni,
- pasażerka samochodu Nissan Primera M. R. w postaci urazu wielonarządowego:
stłuczenia głowy z krwiakiem czaszki twarzoczaszki, wykręcenia kręgosłupa w
odcinku szyjnym, wielomiejscowych złamań miednicy, zwichnięcia prawego stawu
skokowo-goleniowego ze złamaniem dwukostkowym goleni, ran szarpanych
twarzy, uda prawego oraz okolicy prawego stawu skokowego, które spowodowały
rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni”,
tj. występku określonego w art. 177 § 1 k.k., za co skazał oskarżoną na karę roku
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 2 lata oraz
grzywnę w ilości 100 stawek dziennych, każda w wysokości 10 zł.
Obrońca oskarżonej wniósł od tego wyroku apelację, w której zarzucił błąd w
ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę polegający na uznaniu J. D.
za winną spowodowania wypadku drogowego i wniósł o jej uniewinnienie,
ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu apelacji stwierdzono, że oskarżona wyjeżdżając z drogi
podporządkowanej dołożyła wystarczających starań, by nie naruszyć obowiązującej
w takiej sytuacji zasady szczególnej ostrożności, natomiast winnym wypadkowi
powinien zostać kierowca samochodu Nissan Primera, który poruszał się z
nadmierną szybkością, ponad dozwoloną i przez to uniemożliwił oskarżonej
wykonanie bezpiecznie manewru skrętu w lewo.
Sąd Okręgowy w S. wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2012 r., uniewinnił J. D. od
przypisanego jej czynu.
3
W uzasadnieniu Sąd stwierdził, że nie podziela w całości wydanej w sprawie
opinii przez biegłego z zakresu ruchu drogowego, a mianowicie nie zgadza się z
poglądem, iż oskarżona wjeżdżając na drogę z pierwszeństwem przejazdu nie
zachowała szczególnej ostrożności i zamiast zatrzymać swój samochód i
przepuścić pojazd nadjeżdżający z jej lewej strony, przystąpiła do wykonywania
skrętu. Zdaniem Sądu Odwoławczego oskarżona prawidłowo oceniła sytuację na
drodze i mogła wykonać bezpiecznie podjęty manewr. Stało się inaczej, ale
wyłącznie na skutek zachowania kierowcy samochodu Nissan Primera, który jechał
z szybkością nadmierną, na dodatek nie dostosowaną do warunków panujących na
drodze. Sąd Okręgowy w S. zwraca też uwagę na fakt, że wspomniany kierowca po
zauważeniu pojazdu oskarżonej nie hamował i zjechał na lewy pas jezdni, na
którym był już samochód Daewoo Matiz oraz wyrażony w opinii pogląd, że gdyby
samochód Nissan Primera poruszał się z szybkością dozwoloną (90 km./ godz.), to
pojazd kierowany przez oskarżoną zdołałby wykonać podjęty manewr i do kolizji by
nie doszło.
Kasację od tego orzeczenia wniósł Prokurator Okręgowy w S.
Zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania, art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k. polegające na „przeprowadzeniu wadliwej kontroli odwoławczej poprzez
dowolną i wybiórczą ocenę dowodów, dokonaną z pominięciem wyjaśnień
oskarżonej J. D. i fragmentów opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, które
były niekorzystne dla oskarżonej i bez odniesienia się do całości opinii, co w
konsekwencji doprowadziło do niesłusznego uniewinnienia oskarżonej od
popełnienia zarzucanego jej przestępstwa”.
Podnosząc te zarzuty Prokurator Okręgowy w S. wnosił o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w S. do
ponownego rozpoznania.
Autor kasacji nie zgadza się też z przyjęciem przez Sąd Odwoławczy, że
oskarżona nie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym wywodząc, z
powołaniem się na dwa judykaty Sądu Najwyższego, iż obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa przejazdu zachodzi niezależnie od tego, czy pojazd poruszający się
na drodze z pierwszeństwem przestrzega zasad bezpieczeństwa jazdy. W związku
z tym stwierdzeniem prokurator uważa, że Sąd Odwoławczy uniewinniając J. D.
nadał zbyt duże znaczenie zachowaniu kierowcy Nissan Primera. W kasacji
stwierdza się też, że z wyjaśnień oskarżonej wynika, iż niedokładnie obserwowała
4
sytuację na drodze, bowiem „tylko zarejestrowała obecność samochodu
nadjeżdżającego z lewej strony, natomiast zaniechała prowadzenia jego obserwacji
w celu ustalenia jak szybko porusza się ten pojazd i czy będzie miała wystarczająco
dużo czasu na wykonanie manewru skrętu w lewo w sposób bezpieczny, a więc
taki, aby nie zmuszać kierowcy samochodu Nissan Primera do podejmowania
manewrów zmiany pasa ruchu lub zmiany prędkości”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest uzasadniona, bowiem sformułowane w niej zarzuty dowolnej, a
nie swobodnej oceny dowodów oraz oparcie wyroku tylko na części okoliczności
ujawnionych w toku rozprawy, są trafne.
W swojej argumentacji Sąd Okręgowy w S. oparł się nieomal wyłącznie na
(krytycznym) omówieniu zachowania M. C. kierującego samochodem Nissan
Primera. Wskazał, zresztą zgodnie z ustaleniami Sądu pierwszej instancji i opinią
biegłego d/ s ruchu drogowego na szereg błędów, których dopuścił się wymieniony
kierowca. W szczególności dotyczyły one nadmiernej, ponad administracyjnie
dozwoloną prędkości jazdy oraz - gdy spostrzegł pojazd oskarżonej wjeżdżający na
jezdnię - zjazd na lewą część drogi (bez hamowania).
Sąd Odwoławczy, powołując się również na opinię biegłego, wyeksponował
zawarty w niej jeden z wniosków, że gdyby kierujący samochodem Nissan jechał z
prędkością dozwoloną, to jest nie wyższą niż 90 km/ godz., to do wypadku by nie
doszło, ponieważ oskarżona zdołałaby bezkolizyjnie wykonać podjęty manewr.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyjęto ponadto, że skoro oskarżona
nie zaobserwowała, by kierujący pojazdem Nissan stwarzał na drodze zagrożenie,
to nie musiała stosować się do zasady ograniczonego zaufania i ustąpić
pierwszeństwa przejazdu.
Jeżeli chodzi o zachowanie oskarżonej, to Sąd Okręgowy w S. nie dopatrzył
się żadnych nieprawidłowości natomiast te, o których napisał biegły w swojej opinii,
skwitował stwierdzeniami, że były to jedynie sugestie, których nie musiał podzielać.
Sąd stwierdził zatem, że oskarżona nie mogła przewidzieć sprzecznego z
zasadami bezpiecznej jazdy zachowania kierowcy samochodu Nissan Primera, a w
szczególności szybkości, z którą poruszał się, konkludując, iż „w realiach sprawy
(oskarżona) nie miała obowiązku ustąpienia pierwszeństwa kierującemu pojazdem
Nissan Primera”.
5
Wniosek ten, wieńczący rozważania Sądu Okręgowego w S. w ocenie Sądu
Najwyższego okazał się przedwczesny i dlatego niezbędne było uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy odnosząc się ogólnie (szczegóły poniżej) do argumentacji
Sądu Odwoławczego stwierdza, że podejmując rozstrzygnięcie przyjął błędne
założenie, iż wszyscy uczestnicy ruchu drogowego mają jednakowe obowiązki i
każdy z nich skrupulatnie przestrzega przepisów z zakresu ruchu drogowego.
Wszystko, o czym napisano w zaskarżonym kasacją orzeczeniu na temat
jazdy kierującego samochodem Nissan Primera, jest prawdą, niemniej kluczowym
zagadnieniem w sprawie było ocenienie zachowania oskarżonej i wyjaśnienie, czy
było ono prawidłowe w sytuacji, gdy poruszała się drogą podporządkowaną, a
zatem nie tylko powinna była zachować szczególną ostrożność, co jest
obowiązkiem każdego kierowcy zbliżającego się do skrzyżowania, ale także
(przede wszystkim) ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającym się „ drogą
główną”.
Rozważania Sądu Odwoławczego dotyczące tego kluczowego problemu są
bardzo ogólnikowe i w zasadzie sprowadzają się do konstatacji, że jedynym
winnym wypadkowi jest kierowca samochodu Nissan Primera. Jak już stwierdzono
na wstępie, wniosek ten, jako jednostronny, nie może być zaakceptowany przez
Sąd Najwyższy.
Przede wszystkim, jak słusznie podniesiono w kasacji, Sąd Okręgowy w S.
nie odniósł się w ogóle do słów oskarżonej, która opisując okoliczności, w których
przystąpiła do wykonania skrętu w lewo, wyjaśniała, co następuje: „Podjechałam do
drogi z pierwszeństwem przejazdu, zatrzymałam się, spojrzałam w prawo, droga
była pusta, spojrzałam w lewo, zamajaczyły mi w oddali światła samochodu,
jeszcze raz spojrzałam w prawo i wjechałam…”. Czy w innym przesłuchaniu. „W
oddali coś mi zamajaczyło, postanowiłam skręcić w lewo…”.
Sąd Odwoławczy w najmniejszym nawet stopniu nie poddał tych wyjaśnień analizie,
tym samym nie badał i nie rozważał, czy obserwacja przez oskarżoną zaistniałej
sytuacji drogowej, w której się znalazła, była na tyle wystarczająca, uważna i
prawidłowa, że pozwalała na bezpieczny manewr. Podobnie, Sąd Odwoławczy nie
ustosunkował się do ustalenia przyjętego przez Sąd Rejonowy w M. (zgodnie z
wydaną w sprawie ekspertyzą), że „… gdyby oskarżona zachowała szczególną
6
ostrożność, to miałaby możliwość właściwej oceny stanu ruchu pojazdów już w
odległości co najmniej 300 – 400 metrów przed wypadkiem”.
Wbrew temu co stwierdzono w zaskarżonym orzeczeniu, zachowanie szczególnej
ostrożności przez oskarżoną nie mogło ograniczać się do zatrzymania pojazdu
przed skrzyżowaniem i rozglądnięciu się w celu oceny ruchu na drodze z
pierwszeństwem przejazdu. Oskarżona, gdy znalazła się w opisanej w zarzucie
sytuacji, powinna była być bardziej krytyczna i uważna i dokładnie obserwować
pojazd, którego obecność „zarejestrowała”, po to by móc ocenić, czy planowany
przez nią skręt samochodem w lewo może być bezpiecznie wykonany, czy też
należy ustąpić mu pierwszeństwa przejazdu.
Ocena taka powinna obejmować również szybkość samochodu
nadjeżdżającego. Oczywiście, nie chodziło o dokładne jej ustalenie, w
szczególności jej zgodności z dopuszczalną, ale w odniesieniu do odległości, z
której powinna zauważyć nadjeżdżający pojazd i z uwzględnieniem drogi, którą
zamierzała pokonać. Ocena ta powinna uwzględniać własne doświadczenia
związane z realną, a nie idealną sytuacją na drodze i możliwym nieprawidłowym
zachowaniem innych uczestników ruchu. Wyrażone zatem w zaskarżonym wyroku
przekonanie, że skoro „ kierujący pojazdem Nissan nie podejmował na drodze
takich zachowań, które mogłyby wywoływać u oskarżonej obawę nie przestrzegania
przepisów, a tym samym spowodować konieczność zastosowania się do zasady
ograniczonego zaufania i ustąpienia pierwszeństwa przejazdu” jest nietrafne. Jest
ono też nielogiczne, bowiem skoro oskarżona nie obserwowała dostatecznie
uważnie ruchu na drodze, to nie mogła wiedzieć jak zachowuje się wspomniany
kierowca.
Tymczasem, jak słusznie wskazano w kasacji, oskarżona jedynie
zarejestrowała (czynność właściwie mechaniczna, bezrefleksyjna) obecność
samochodu nadjeżdżającego z lewej strony i nie prowadziła już żadnej jego
obserwacji, a więc również nie analizowała, czy zdoła bezpiecznie przeprowadzić
manewr. Innymi słowy oskarżona nie oceniła, czy będzie miała na jego wykonanie
wystarczającą ilość czasu.
Oczywiście, J. D. miała prawo przypuszczać, że kierujący samochodem
Nissan Primera przestrzega zasad ruchu drogowego, niemniej uchybienie tej regule
nie zwalniało oskarżonej od konieczności respektowania nakazu ustąpienia
7
pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez M. C. ( zob. np. wyrok SN z dnia 5
maja 2011 r. IV KK 44/11 R – OSNKW 2011, poz. 922 ).
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Odwoławczy powinien przeanalizować
wszystkie istotne dla prawidłowego rozstrzygnięcia dowody, a w szczególności
wyjaśnienia oskarżonej i opinię biegłego d/s ruchu drogowego w całości, nie
ograniczając się, jak miało to miejsce, tylko do tych jej fragmentów, które odnosiły
się do zachowania kierowcy Nissan Primera. Rozważania Sądu powinny być
prowadzone w kierunku ustalenia, czy oskarżona nie naruszyła reguł
bezpieczeństwa w ruchu drogowym w nawiązaniu do ustawowej definicji pojęcia „
ustąpienie pierwszeństwa” określonej w art. 2 pkt 23 prawa o ruchu drogowym, a
także, czy jej ewentualne naruszenie było zawinione stosownie do zasady
wyrażonej w art. 9 § 2 k.k.
Mając powyższe okoliczności na uwadze orzeczono, jak na wstępie.