Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 16/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 sierpnia 2013 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
Przewodniczący: SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
SSN Antoni Górski
SSN Beata Gudowska
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego dla okręgu /…/ Sądu
Okręgowego […]
po rozpoznaniu w dniu 7 sierpnia 2013 r.
sprawy E. J.
sędziego Sądu Rejonowego w […]
w związku z odwołaniem wniesionym przez obrońcę obwinionej
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 22 kwietnia 2013 r.2
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu - Sądowi Dyscyplinarnemu w
[…].
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny prawomocnym wyrokiem z dnia 5
października 2007 r., uznał E. J., sędziego Sądu Rejonowego za winną
przewinienia służbowego (opisanego w sentencji) i wymierzył jej karę przeniesienia
2
na inne miejsce służbowe. W wykonaniu tego wyroku Minister Sprawiedliwości z
dniem 21 lipca 2008 r. przydzielił wymienioną - sędziego Sądu Rejonowego do
Sądu Rejonowego w […]. W Sądzie tym sędzia nie podjęła wykonywania czynności
służbowych, nie zgłosiła się nawet do Prezesa Sądu, poprzestając na przesyłaniu
zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy, względnie podań o udzielenie
urlopu wypoczynkowego albo dni wolnych na sprawowanie opieki nad chorym
ojcem. W 2009 i 2010 r. udzielano jej urlopu wypoczynkowego, natomiast w
kolejnym roku Prezes Sądu Rejonowego w […] odmówiła udzielenia sędziemu
urlopu we wnioskowanym przez nią okresie od 9 maja do 30 czerwca 2011 r.
(najpierw sędzia zwróciła się, by w okresie do 9 do 12 maja został jej udzielony tzw.
urlop na żądanie w trybie art. 1672
Kodeksu pracy), podejmując decyzję o
udzieleniu urlopu od dnia 1 do 30 czerwca 2011 r. W maju 2011 r. sędzia nie
przystąpiła jednak do wykonywania czynności służbowych, co skutkowało
wszczęciem wobec niej postępowania dyscyplinarnego.
Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny (dalej zwany też Sądem
Dyscyplinarnym) wyrokiem z dnia 22 kwietnia 2013 r., uznał E. J., sędziego Sądu
Rejonowego za winną tego, że w okresie od 9 maja 2011 r. do 31 maja 2011 r. nie
stawiła się w Sądzie Rejonowym w […] mimo nieuzyskania zgody Prezesa Sądu na
wykorzystanie urlopu wypoczynkowego i nie zgłosiła gotowości podjęcia
obowiązków, a w konsekwencji nie świadczyła pracy w wyżej wskazanym okresie,
mimo że nie korzystała z urlopu wypoczynkowego ani nie przebywała na zwolnieniu
lekarskim, tj. przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz.
1070 z późn. zm.) i za to na mocy art. 109 § 1 pkt 5 tej ustawy (dalej określanej
skrótem u.s.p.) orzekł wobec niej karę dyscyplinarną złożenia z urzędu, zaś na
mocy art. 123 § 1 u.s.p. zawiesił obwinioną w czynnościach służbowych sędziego
na czas do uprawomocnienia się wyroku, z jednoczesnym obniżeniem
wynagrodzenia do 50%.
Odwołanie od tego wyroku, zaskarżając go w całości, wniósł obrońca
obwinionej. Na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1, 2 i 3 k.p.k. w zw.
z art. 128 u.s.p. zarzucił wyrokowi:
3
1. naruszenie prawa materialnego, a to art. 107 § 1 u.s.p., poprzez jego
nieprawidłowe zastosowanie w niniejszej sprawie, skutkujące uznaniem
obwinionej winną zarzucanego jej przewinienia służbowego, podczas gdy
przewinienie stypizowane w tym przepisie może być popełnione przez sędziego
wyłącznie w ramach prowadzonego przez niego postępowania sądowego, a
obraza przez sędziego prawa może być uznana za przewinienie dyscyplinarne w
rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p. wyłącznie w razie naruszenia oczywistego i
rażącego; a ponadto, czyn stanowiący przewinienie dyscyplinarne - musi być
bezprawny i zawiniony;
2. obrazę prawa procesowego, które to naruszenie miało wpływ na wydanie
zaskarżonego wyroku, a to:
- art. 394 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k., poprzez oparcie
zaskarżonego wyroku na okolicznościach wynikających z nieujawnionego w
toku rozprawy głównej materiału dowodowego (poza zeznaniami świadków
złożonymi na rozprawach), a w konsekwencji niewskazaniem, jakie
okoliczności Sąd meriti uznał za udowodnione a jakie nie, i w oparciu o jakie
dowody, a jakim dowodom odmówił wiarygodności;
- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k., poprzez dowolną a nie
swobodną ocenę zebranego materiału dowodowego, w szczególności:
- zeznań świadka G. K. przede wszystkim w zakresie w jakim w oparciu o te
zaznania Sąd I instancji uznał, iż obwiniona była zobligowana do uzyskania
zgody na rozpoczęcie urlopu na żądanie w okresie od dnia 9 maja 2011 r. do
12 maja 2011 r., podczas gdy świadek ten w dniu 21 października 2011 r.
zeznał, iż nigdy wcześniej nie było praktyki informowania sędziów, czy urlop
został udzielony we wnioskowanym zakresie, obwinionej nie informowano
telefonicznie, że nie udzielono jej urlopu na żądanie, a dnia 3 grudnia 2012 r. -
że nie było zwyczaju zawiadamiania pracownika, że udzielono urlopu, a
ponadto - poprzez ustalenie iż kontakt z obwinioną był utrudniony, w sytuacji w
której świadek ten zeznał, iż kontakty z obwinioną były wykonywane głównie
drogą telefoniczną, i nigdy w tym zakresie nie było problemów, oraz w zakresie
w jakim Sąd orzekający dał wiarę tym zeznaniom, pomimo ich sprzeczności:
świadek zeznał, iż obwiniona telefonowała do Sądu dnia 9 lub 10 maja 2011 r.
4
celem ustalenia czy był jej udzielony wnioskowany urlop, a w dalszej kolejności
- że takiego faktu nie pamięta;
- zeznań świadka B. N., poprzez uznanie ich za wiarygodne, w sytuacji gdy są
one sprzeczne: dnia 6 października 2011 r. świadek zeznała, iż obwiniona była
informowana o udzielonym urlopie telefonicznie, podczas natomiast zeznań
złożonych w dniu 3 grudnia 2012 r. - że korespondencyjnie, nie wyjaśniając
tych sprzeczności;
- billingów rozmów telefonicznych za okres od 26 kwietnia 2011 r. do 25 maja
2011 r. z numeru obwinionej, poprzez uznanie, wbrew temu dowodowi - że
obwiniona w dniu 9 lub 10 maja 2011 r. kontaktowała się z Sądem Rejonowym,
aby ustalić jak został rozpatrzony jej wniosek o udzielenie urlopu;
- art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt. 2 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie
postanowieniem z dnia 13 stycznia 2012 r. oraz wydanym na rozprawie w dniu
24 kwietnia 2012 r. wniosku dowodowego obwinionej, jako nie mającego
znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, podczas gdy kwestia ewentualnego
naruszenia przepisów prawa pracy związanych z planowaniem, udzielaniem i
wykorzystywaniem urlopu wypoczynkowego, w tym na żądanie, w ocenie Sądu
była podstawą do przypisania jej przewinienia dyscyplinarnego określonego w
art. 107 § 1 u.s.p.;
w konsekwencji powyższego,
3. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego
wyroku, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że:
- obwiniona dopuściła się przewinienia dyscyplinarnego stypizowanego w art.
107 § 1 u.s.p., podczas gdy obwiniona sędzia nie prowadziła żadnych
postępowań, podczas których mogłaby się dopuścić przewinienia
dyscyplinarnego polegającego na oczywistej i rażącej obrazie prawa, a
ponadto działanie opisane w pkt. 1 wyroku nie było ani bezprawne ani
zawinione;
- obwinionej nie został udzielony urlop na żądanie w okresie od dnia 9 maja
2011 r., mimo, iż z ustalonej praktyki i zwyczaju stosowanego w Sądzie
Rejonowym w […] wynikało, że na wniosek pracowników (w tym obwinionej)
5
nie była udzielana osobna zgoda na wykorzystanie urlopu we wnioskowanym
zakresie;
- obwiniona w dniu 9 lub 10 maja 2011 r. telefonowała do Sądu Rejonowego
celem ustalenia czy udzielono jej wnioskowanego urlopu na żądane, podczas
gdy obwiniona takiej rozmowy nie przeprowadziła, bowiem nie uznawała tego
za konieczne - wobec dotychczasowej praktyki respektowania wniosków
urlopowych pracowników Sądu;
- obwiniona działała umyślnie, ze z góry powziętym zamiarem uniknięcia
obowiązków służbowych, podczas gdy z obszernej dokumentacji medycznej
dotyczącej obwinionej wynika jej zły stan zdrowia uzasadniający jej zwolnienia
lekarskie, a ponadto korzystała ze swoich uprawnień pracowniczych
zawiązanych z urlopem wypoczynkowym, nota bene udzielanym jej przez
pracodawcę.
Nadto obrońca podniósł, „z daleko idącej ostrożności procesowej”, zarzut
rażącej niewspółmierności (surowości) wymierzonej kary do ewentualnego
przewinienia dyscyplinarnego.
W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie
obwinionej od zarzucanego jej przewinienia dyscyplinarnego, ewentualnie o
uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy- Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje :
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku pozwala przyjąć, że Sąd
Dyscyplinarny oceniając objęte zarzutem zachowanie obwinionej, wziął pod
uwagę, zwłaszcza przy wymiarze kary, całokształt towarzyszących temu
zachowaniu okoliczności, w szczególności fakt, że od chwili przeniesienia do
Sądu Rejonowego w […] przez długi czas nie przystąpiła do wykonywania
obowiązków. Sąd uznał, że „działanie obwinionej jako sędziego było
przemyślanym i zaplanowanym zachowaniem w kierunku zrealizowanego z góry
powziętego założenia, aby nie podjąć pracy w Sądzie Rejonowym, do którego
przeniesiona została orzeczeniem dyscyplinarnym, dalej uniemożliwić
wykonanie orzeczonej kary, wreszcie nie wykonywać żadnych obowiązków
sędziego, korzystając z wszystkich świadczeń, praw i przywilejów sędziego.
6
Całokształt okresu niepodejmowania obowiązków, tj. od dnia 21 lipca 2008 r.
właściwie do dnia orzekania w sprawie, odzwierciedla skalę zjawiska.
Dysponując trzema swoistymi >>uprawnieniami<< do nieświadczenia pracy, tj.
zwolnieniami L - 4, prawem do urlopu i prawem do opieki nad ojcem, obwiniona
w zaplanowany sposób realizowała swój z góry obrany cel, w ramach którego
objęła świadomym ryzykiem (umyślnością) ewentualną nieobecność, która
mogła być spowodowana faktem nieudzielenia jej urlopu”.
Nasuwa się uwaga, że takie ujęcie zagadnienia dotyka kwestii rzetelności
wystawianych przez lekarzy zaświadczeń o niezdolności do pracy sędziego
Sądu Rejonowego (w odwołaniu obrońca akcentował, że dokumentacja
medyczna dotycząca obwinionej obrazuje zły stan jej zdrowia, co tłumaczy
korzystanie przez nią ze zwolnień lekarskich oraz że zwolnienia te nie były
kwestionowane), jednak stanowisko Sądu Dyscyplinarnego nie było pozbawione
podstaw, skoro odwołał się do wyjaśnień obwinionej, która wskazała, że „podjęcie
pracy w Sądzie Rejonowym w […] łączyłoby się dla niej z koniecznością
dojazdów po 400 km, co sprawiałoby, że w istocie pracowałaby jedynie dla etosu”.
W innym fragmencie wyjaśnień sędzia uznała za celowe nadmienić, że cyt.
„gdybym miała możliwość podjęcia pracy bliżej swojego miejsca zamieszkania
byłabym w stanie pracować, ale mając dom i działkę w [...] oraz chorego ojca nie
miałam możliwości podjęcia pracy w […] …” (k. 87 odw.). Pozwala to przyjąć, że
nie tyle stan zdrowia, ile niedogodności związane z orzekaniem w sądzie
oddalonym od jej miejsca zamieszkania powstrzymywały obwinioną od podjęcia
obowiązków służbowych oraz że w wypadku przydzielenia jej do sądu położonego
blisko […] podjęłaby te obowiązki, nie uznając za konieczne systematycznego
odwiedzania lekarzy w celu ustalenia swojej zdolności do pracy. Ma przy tym
znaczenie okoliczność, że zdolność tę potwierdził lekarz orzecznik ZUS. W takim
razie usprawiedliwiona jest dokonana przez Sąd Dyscyplinarny bardzo krytyczna
ocena postawy obwinionej; konsekwentnie też Sąd postąpił wymierzając jej karę
najsurowszą, po uznaniu, iż dopuściła się zarzuconego przewinienia
dyscyplinarnego.
Zaskarżony wyrok nie mógł być jednak utrzymany w mocy, bowiem
przynajmniej niektóre z podniesionych przez obrońcę zarzutów okazały się zasadne.
7
Należy jednak podkreślić, że ta uwaga nie odnosi się do zarzutu obrazy prawa
materialnego. Pomijając, dostrzeżone też przez skarżącego, zagadnienie
dopuszczalności podniesienia tego zarzutu przy równoczesnym zgłoszeniu zarzutu
błędu w ustaleniach faktycznych, wypada zauważyć, że fakt zamieszczenia w
odwołaniu zarzutu obrazy prawa materialnego wskazuje na wadliwą interpretację
przez autora odwołania art. 107 § 1 u.s.p. oraz na niezrozumienie istoty
przypisanego obwinionej przewinienia służbowego. Całkowicie myli się obrońca
kiedy utrzymuje, że stypizowane w wymienionym przepisie przewinienie służbowe
może być popełnione przez sędziego wyłącznie w ramach prowadzonego przez
niego postępowania sądowego. Pomija bowiem, iż przepis art. 107 § 1 u.s.p.
pojęciem sędziowskiego przewinienia służbowego obejmuje oczywistą i rażącą
obrazę prawa oraz uchybienie godności urzędu. Chociaż w części dyspozytywnej
wyroku Sąd Dyscyplinarny wprost nie wskazał, którą z tych postaci przybrało
przypisane obwinionej przewinienie służbowe, jednak uzasadnienie wyroku nie
pozostawia wątpliwości, że zachowanie sędziego uznał za uchybienie godności
urzędu. Wystarczy przytoczyć fragment, w którym Sąd podkreślił, że „obwiniona (…)
powinna mieć świadomość społecznej roli swojego zawodu, jak też społecznego
odbioru wszelkiego rodzaju uchybień godności piastowanego urzędu”. W takim
razie błędny jest wywód skarżącego zmierzający do wykazania, iż skoro obwiniona
w okresie objętym zarzutem nie prowadziła żadnego postępowania sądowego, to
nie mogła w sposób oczywisty i rażący naruszyć prawa, zatem niedopuszczalne
było przypisanie jej przewinienia służbowego w oparciu o przepis art. 107 § 1 u.s.p.
Także zarzut dowolności oceny zebranego materiału dowodowego nie jest
zasadny. W tym względzie należy wskazać, że:
- zagadnienie, czy osoba ubiegająca się o udzielenie urlopu na żądanie powinna
uzyskać zgodę właściwego przełożonego na rozpoczęcie urlopu nie mogło być
rozpatrywane inaczej niż przez pryzmat obowiązujących przepisów i tak
postąpił Sąd meriti, o czym świadczą wywody zawarte na s. 7 i następnych
uzasadnienia wyroku. Zatem nie jest zasadne twierdzenie skarżącego, że w
tym zakresie ważące były zeznania świadka G. K., kierownika […] Sądu
Rejonowego w […] oraz że w oparciu o ten dowód Sąd Dyscyplinarny uznał, iż
obwiniona była zobligowana do uzyskania zgody na rozpoczęcie urlopu. Byłoby
8
zresztą zaskakujące, gdyby ustalenia w tym względzie Sąd orzekający czynił
na podstawie zeznań urzędnika sądowego;
- sam fakt, że świadek B. N., Prezes Sądu Rejonowego w […] zeznała
niejednolicie co do sposobu zawiadomienia obwinionej o decyzji co do urlopu
nie może prowadzić do wniosku, że zeznania wspomnianego świadka są
generalnie niewiarygodne. Kwestia, czy sędziemu udzielono informacji
telefonicznie czy też korespondencyjnie jest drugorzędna, nadto wyjaśnienie
sygnalizowanej rozbieżności zapewne nastąpiłoby, gdyby Sąd orzekający
postąpił po myśli art. 391 § 1 k.p.k. Wypada też zauważyć, że składając
zeznania przed Zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego w dniu 6 października
2011 r. świadek zastrzegła, że „na 100% nie pamięta”, w jaki sposób sędzia
była informowana o udzieleniu urlopu;
- teza obrońcy, że billingi rozmów przeprowadzonych z numeru telefonu
obwinionej przeczą ustaleniu Sądu, iż w dniu 9 lub 10 maja 2011 r.
kontaktowała się ona z macierzystym Sądem opiera się na założeniu, że sędzia
mogła korzystać tylko z własnego telefonu. Właśnie to założenie cechuje się
dowolnością, skoro nie ulega wątpliwości, że sędzia mogła mieć dostęp nie
tylko do swojego telefonu. Wspomniane ustalenie obrońca zwalcza zapewne
dlatego, że stara się wykazać, iż obwiniona sędzia za jedynie możliwą i
oczywistą, w świetle znanej jej praktyki załatwiania tego rodzaju podań,
uznawała pozytywną decyzję Prezesa Sądu o udzieleniu jej urlopu na żądanie.
Należy też jednak dostrzec, że przedmiotowe ustalenie nie wydaje się
niekorzystne dla obwinionej, skoro otwiera drogę do rozważań, dlaczego
zależało jej na tym, by dowiedzieć się o decyzji Prezesa, a nie można
wykluczyć, że doprowadziłyby one do korzystnych dla obwinionej wniosków.
Nie jest zresztą kwestionowane przez obrońcę ustalenie, że dnia 20 maja 2011
r. obwiniona próbowała rozmawiać przez telefon z Prezesem lub
Wiceprezesem Sądu Rejonowego w […], jednak uzyskała informację, że osoby
te nie przebywają na terenie Sądu oraz że decyzja co do jej urlopu
wypoczynkowego jeszcze nie zapadła.
Zarzut naruszenia art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. został
postawiony przez obrońcę w związku z oddaleniem przez Sąd wniosku
9
dowodowego obwinionej „o dopuszczenie dowodu z wyników kontroli Powiatowej
Inspekcji Pracy (…), która stwierdzi ile i jakie błędy zostały popełnione przez
Prezesa Sądu w […] (pisownia oryginalna – uw. SN) i w jaki sposób przyczyniły się
one do powstania zaistniałej sytuacji jak również celowości działania pracodawcy”.
Zarzut ten jest niezasadny z tego względu, że nie nasuwa zastrzeżeń pogląd Sądu
Dyscyplinarnego o nieprzydatności kontroli PIP do rozpoznania sprawy. W jej
ramach chodziło wszak o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących
udzielania urlopu wypoczynkowego, do czego opinia innego organu odnosząca się
do postępowania pracodawcy nie była Sądowi potrzebna.
Nie był natomiast pozbawiony słuszności zarzut naruszenia przez Sąd
Dyscyplinarny przepisu art. 410 k.p.k., stanowiącego, że podstawę wyroku może
stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. M.in.
oznacza to, że sąd nie może opierać wyroku na okolicznościach (dowodach), które
w toku rozprawy nie zostały ujawnione. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku
wynika, został on oparty nie tylko na wyjaśnieniach obwinionej i zeznaniach
świadków, ale też na wybranych dokumentach z akt osobowych obwinionej oraz akt
sprawy dyscyplinarnej, w tym mających tak zasadnicze znaczenie, jak pisemne
wystąpienia obwinionej o udzielenie jej urlopu oraz zawierające decyzje w tym
względzie pisma Prezesa Sądu Rejonowego w […]. Chociaż we wniosku o
rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wymienił
te dokumenty jako wnioskowane do odczytania na rozprawie, zapisy protokołów
rozprawy nie wskazują, by dokumenty te zostały odczytane (art. 393 § 1 k.p.k.),
względnie uznane za ujawnione bez odczytania (art. 394 § 2 k.p.k.).
W dalszym ciągu niniejszego uzasadnienia należy wskazać, że niezależnie
od wspomnianej na wstępie widocznej niechęci obwinionej do wykonywania
obowiązków orzeczniczych w Sądzie Rejonowym w […], postawiony jej zarzut
nakładał na Sąd Dyscyplinarny powinność skrupulatnego wyjaśnienia wszystkich
okoliczności związanych z nieświadczeniem przez obwinioną pracy od dnia 9 do 31
maja 2011 r. oraz odmową Prezesa Sądu udzielenia jej w tym okresie urlopu.
Sposób wywiązania się Sądu a quo z tego obowiązku nie bez racji kwestionuje
obrońca, chociaż pomija istotne w tym zakresie wątki, które przez Sąd odwoławczy
nie mogły jednak pozostać niezauważone. Sąd Dyscyplinarny trafnie wskazał, że
10
od osoby zajmującej stanowisko sędziego należy oczekiwać znajomości zasad
prawa pracy, a także ich przestrzegania. Nie zmienia to jednak faktu, że wykładnia
szczegółowych przepisów regulujących prawa i obowiązki pracownika może
nastręczać trudności, i to również osobom mającym fachowe przygotowanie.
Potwierdzeniem tego jest interpretacja przepisów dokonana na użytek
przedmiotowej sprawy przez Sąd Dyscyplinarny, niespójna w odniesieniu do
sposobu wykorzystania przez pracownika urlopu na żądanie. Z jednej strony Sąd
stwierdził, że z treści art. 1672
k.p. wynika, że pracodawca jest zobowiązany
udzielić urlopu wnioskującemu pracownikowi (zob. w tym względzie także wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2006 r., I PK 128/06, OSNP 2007, z. 23-24,
poz. 346), z drugiej strony, nawiązując do jednego z wyroków Sądu Najwyższego,
że wniosek urlopowy pracownika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie
jest dla niego wiążący (s. 8 uzasadnienia). Większe zastrzeżenia odnośnie do
skorzystania przez obwinioną z urlopu na żądanie nasuwają dalsze wywody Sądu
Dyscyplinarnego. Jako ważkie dla rozstrzygnięcia Sąd uznał zbadanie, „czy po
stronie pracodawcy istniały podstawy do odmowy udzielenia obwinionej możliwości
skorzystania z jej uprawnienia pracowniczego określonego w art. 1672
k.p.”
Udzielając na to pytanie pozytywnej odpowiedzi zauważył, że obok trudności
kadrowych jako podstawową przyczynę odmowy udzielenia urlopu wskazano
nieprzedstawienie przez obwinioną zaświadczenia o zdolności do pracy, mimo iż
żądanie udzielenia urlopu nastąpiło po długotrwałym okresie przebywania na
zwolnieniu lekarskim oraz że wcześniej obwiniona była informowana o konieczności
przedłożenia zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy w wypadku ubiegania
się o udzielenie urlopu po zakończeniu długotrwałego zwolnienia lekarskiego. Przy
braku wspomnianego zaświadczenia uwzględnienie złożonego przez obwinioną
wniosku urlopowego mogłoby być równoznaczne z niedopuszczalnym udzieleniem
urlopu wypoczynkowego osobie niezdolnej do pracy. W tym względzie Sąd meriti
odwołał się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2009 r., II PK
123/09 (OSNP 2011, z. 11-12, poz. 148). Rozpatrywane zagadnienie nie rysuje się
jednak tak, jak ujął to Sąd Dyscyplinarny. Niezależnie od tego, iż pominął, czy dla
oceny odmowy udzielenia urlopu powinien mieć znaczenie fakt przedstawienia
przez obwinioną zaświadczenia o zdolności do pracy datowanego 11 maja 2011 r.,
11
nie rozważył też należycie, czy art. 229 § 2 k.p. stanowiący, że po chorobie
trwającej dłużej niż 30 dni pracownik podlega kontrolnemu badaniu lekarskiemu
rzeczywiście nakłada na pracownika obowiązek samorzutnego zgłoszenia się na
badanie i przedstawienia pracodawcy zaświadczenia lekarskiego. Nie powinno
Sądowi sprawić trudności ustalenie, że tego rodzaju obowiązek po stronie
pracownika nie zachodzi, skoro przytoczył fragment wspomnianego wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 28 października 2009 r., w którym znalazło się stwierdzenie, że
„możliwość ewentualnego skierowania pracownika na badania kontrolne (…)
otwiera się dla pracodawcy wówczas, gdy pracownik po upływie zwolnienia
lekarskiego stawi się do pracy i zgłosi gotowość jej wykonywania”. Wynika również
z niego, że skierowanie pracownika na badanie kontrolne nie jest konieczne, gdy
po upływie zwolnienia lekarskiego pracownik nie stawi się do pracy, natomiast
wystąpi o udzielenie mu urlopu wypoczynkowego. Jednoznaczne stanowisko zajął
w tym względzie Sąd Najwyższy w wyroku z 9 marca 2011 r., II PK 240/10 (OSNP
2012, z. 9-10, poz. 113) stwierdzając, że „z treści art. 229 § 2 k.p. nie można
wywodzić obowiązku przedstawienia orzeczenia o zdolności do pracy przez
pracownika rozpoczynającego urlop wypoczynkowy po zakończeniu okresu
niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni (…). Obowiązek pracodawcy
skierowania pracownika na badania wynikający z tej normy prawnej wiąże się z
kwestią bezpieczeństwa i higieny pracy. Dopuszczenie do wykonywania pracy
pracownika po długiej chorobie bez potwierdzenia zachowania zdolności do pracy
byłoby obciążone ryzykiem z punktu widzenia bezpiecznego wykonywania pracy.
Odnosi się to zatem do sytuacji, w której po okresie choroby pracownik ma
faktycznie świadczyć pracę. W takich wypadkach dopuszczenie do pracy powinno
poprzedzić badanie lekarskie. W sytuacji natomiast, gdy bezpośrednio po
zakończenia zwolnienia chorobowego (…) pracownik rozpoczyna urlop
wypoczynkowy, o żadnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa pracy nie może być
mowy”. W takim razie, wskazał Sąd Najwyższy, nieprzeprowadzenie kontrolnych
badań lekarskich nie pozostaje w sprzeczności z istotą urlopu wypoczynkowego.
Dodatkowo można zauważyć, że w związku ze złożeniem przez obwinioną w 2009
r. podania o udzielenie urlopu pracodawca, uznając potrzebę ustalenia, czy jest
zdolna do pracy, skierował ją na badania lekarskie (k. 81akt sprawy SD …/11).
12
Należy również wspomnieć, że przywiązując szczególną wagę do
powinności przedstawienia przez obwinioną zaświadczenia o zdolności do pracy,
Sąd Dyscyplinarny skupił uwagę, poświęcając temu zagadnieniu znaczną część
uzasadnienia wyroku (s. 7-13), na kwestii prawidłowości decyzji o nieudzieleniu jej
urlopu na żądanie. W sytuacji gdy czterodniowy okres tego urlopu stanowił
niewielką część okresu uznanego za czas bezprawnego uchylania się obwinionej
od świadczenia pracy, należałoby jednak oczekiwać, że tym bardziej wnikliwie Sąd
rozważy zagadnienie załatwienia wniosku sędziego Sądu Rejonowego o udzielenie
jej urlopu w okresie od dnia 13 maja do 30 czerwca 2011 r., zwłaszcza że w
sytuacji, gdy do tego wniosku przedmiotowe zaświadczenie lekarskie zostało
dołączone, nieaktualny stał się wywód oparty na założeniu, że brak zaświadczenia
uprawniał Prezesa Sądu do odmowy udzielenia urlopu. Brak wyraźnego stanowiska
w tym względzie Sądu Dyscyplinarnego trzeba uznać za istotną słabość
uzasadnienia wyroku. W jeszcze większym stopniu ta uwaga odnosi się do
niezajęcia przez ten Sąd stanowiska, jakie znaczenie należy przykładać do faktu,
że decyzje w przedmiocie składanych przez obwinioną wniosków o udzielenie
urlopów podjęte przez Prezesa Sądu Rejonowego w […] w dniach 10 maja oraz 20
maja 2011 r. zostały obwinionej doręczone w dniach (odpowiednio) 20 oraz 30
maja 2011 r. Trudno przyjąć, że zagadnienie to mogło zostać pominięte bez szkody
dla wyrokowania, skoro Sąd a quo akcentował, że obwiniona, którą skazano za
niestawienie się w macierzystym sądzie mimo braku zgody prezesa na
wykorzystanie urlopu wypoczynkowego „dopuściła się zarzucanego jej czynu w
sposób umyślny, działając w zamiarze bezpośrednim”. Zagadnienie zawinienia
obwinionej, w tym postaci zawinienia powinno zostać rozważone bardziej dokładnie
również z tego względu, że w innym miejscu uzasadnienia Sąd Dyscyplinarny uznał,
iż „obwiniona nie miała jakichkolwiek podstaw, aby domniemywać, że została jej
udzielona zgoda na urlop wypoczynkowy w dniach od 9 do 31 maja 2011 r.” To
sformułowanie zdaje się świadczyć, że Sąd przyjął, iż sędzia pozostawała w
przekonaniu („domniemywała”), tyle że bezpodstawnym, że złożone przez wnioski
o udzielenie urlopu zostały uwzględnione. Nie koresponduje to z tezą, że
przypisanego jej przewinienia obwiniona dopuściła się umyślnie i to działając w
zamiarze bezpośrednim. Formułując tę tezę Sąd Dyscyplinarny powinien również
13
rozważyć, czy pozostaje ona w zgodzie z zachowaniem obwinionej polegającym na
próbie przeprowadzenia rozmowy z kierownictwem Sądu Rejonowego po wysłaniu
wniosków o udzielenie urlopu.
W złożonym odwołaniu obrońca starał się wykazać, że w zakresie udzielenia
jej urlopu wypoczynkowego obwiniona zachowała obowiązującą procedurę i mogła
pozostawać w uzasadnionym przekonaniu, iż urlop został jej udzielony, a odmienne
w tym względzie stanowisko Sądu I instancji jest błędne. Należy w związku z tym
wskazać, że przed zaprezentowaniem poglądu, iż całkowicie bezpodstawnie
obwiniona zakładała, że urlop został jej udzielony, Sąd orzekający powinien
rozważyć, zwłaszcza że tę okoliczność podnosiła obwiniona, czy mogła rzutować
na jej podejście do sprawy okoliczność, iż w poprzednich latach składane przez nią
wnioski o udzielenie urlopu, w tym na żądanie, były uwzględniane, z akceptacją
proponowanych terminów i bez osobnego zawiadamiania zainteresowanej o
podjętej decyzji (k. 79, 80, 85, 86 akt sprawy SD …/11). Jedynie w kwietniu 2009 r.
została poinformowana o konieczności złożenia zaświadczenia lekarskiego o
zdolności do pracy, z czym wiązało się skierowanie obwinionej na badanie.
Osobnym zagadnieniem pozostaje, czy zachowanie obwinionej rozpatrywane
wyłącznie w kontekście ubiegania się o urlop może być uznane za poprawne, skoro,
co podkreślała świadek B. N., obwiniona, składając wniosek o urlop, stawiała
przełożonych przed faktem dokonanym. Zapewne, składając taki wniosek sędzia
powinna czynić to w taki sposób, by przed proponowanym terminem rozpoczęcia
urlopu dać możliwość Prezesowi Sądu podjęcia stosownej decyzji oraz
powiadomienia o niej, zwłaszcza gdyby była negatywna. Powinna bowiem mieć
świadomość, że w sytuacji długotrwałego nieświadczenia pracy i nieobjęcia jej
planem urlopów, Prezes Sądu będzie rozważał okoliczności, które nie występują w
przypadku sędziów normalnie orzekających. Prawidłowym postąpieniem byłoby
zatem wysłanie wniosku z odpowiednim wyprzedzeniem, co nie miało miejsca w
przypadku obwinionej, która, przy świadomości że będzie korzystała z dość
powolnej drogi korespondencyjnej, pierwszy wniosek sporządziła 3 dni, zaś drugi
wniosek zaledwie 2 dni przed proponowanym terminem rozpoczęcia urlopu. W tym
ostatnim wypadku prowadziło to do sytuacji, że wniosek o udzielenie urlopu mógł
zostać rozpatrzony po proponowanym przez zainteresowaną dniu rozpoczęcia
14
urlopu oraz że Prezes Sądu Rejonowego w […] decyzją odmowną objęła również
okres, który w dacie jej podejmowania już upłynął.
Wychodząc już poza ramy sprawy dyscyplinarnej można zauważyć, że być
może w zaistniałej sytuacji decyzją bardziej racjonalną byłoby wyrażenie zgody na
wykorzystanie przez obwinioną urlopu w maju oraz nakazanie, by stawiła się do
pracy w czerwcu 2011 r., z jednoczesnym zawiadomieniem, że w tym miesiącu
zaplanowano dla niej czynności orzecznicze (wzmianka Sądu Dyscyplinarnego, że
sędzia „z oczywistych względów nie mogła mieć zaplanowanych w dniach swoich
nieobecności jakichkolwiek czynności procesowych, skoro nie miała możliwości
wyznaczenia terminów takich czynności ze względu na ciągłą nieobecność w
Sądzie Rejonowym w […] i niemożność objęcia przez obwinioną swojego referatu”
zdaje się nie uwzględniać, że termin czynności /rozprawy/ może wyznaczyć
sędziemu prezes sądu, albo przewodniczący wydziału). Nie jest wykluczone, że w
takim wypadku obwiniona złożyłaby kolejne zaświadczenie o niezdolności do pracy,
jednak czytelność takiego zachowania skłaniałaby do spowodowania wnikliwej
kontroli zasadności zwolnienia i sposobu jego wykorzystania przez zainteresowaną
osobę. Wydaje się również, że mnogość składanych przez obwinioną zwolnień
lekarskich, w tym pochodzących od lekarza chorób dziecięcych (k. 23) powinna
skłonić kierownictwo Sądu nie tylko do uzyskania ogólnej opinii lekarza orzecznika
o zdolności obwinionej do pracy na stanowisku sędziego, ale też kompleksowej
opinii powołanej komisji lekarskiej o stanie jej zdrowia, przyczynach i konieczności
udzielania jej licznych zaświadczeń o niezdolności do pracy, jednak z adnotacją, że
„chory może chodzić” (np. k. 23), w kontekście stwierdzonych schorzeń i specyfiki
pracy sędziego oraz jej zdolności do odbywania dłużej trwających podróży (w
związku ze stanowiskiem jednego z lekarzy, że „stwierdzane schorzenia są
przeciwwskazaniem do długotrwałego przemieszczenia się środkami komunikacji
/k.172/ oraz tłumaczeniem obwinionej, że z uwagi na sprawowanie opieki nad
ojcem nie może zamieszkać poza […]). Nie jest wykluczone, że uzyskana opinia
uzasadniałaby wystąpienie do Ministra Sprawiedliwości o przeniesienie obwinionej
– ramach wymierzonej jej kary dyscyplinarnej - do innego sądu niż Sąd Rejonowy w
[…].
15
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny
ustrzeże się zasygnalizowanych wyżej uchybień proceduralnych oraz uwzględni
uwagi poczynione odnośnie do potrzeby właściwej interpretacji przepisów Kodeksu
pracy dotyczących udzielania urlopu, jak też wnikliwego zbadania, czy
nieświadczenie przez obwinioną pracy w okresie objętym zarzutem było przez nią
zawinione, a jeżeli tak, czy w grę wchodzi zawinienie tak poważne, by wymierzenie
kary najsurowszej było zasadne.
Kierując się przytoczonymi względami, Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny
orzekł jak w wyroku.