Pełny tekst orzeczenia

`1
Sygn. akt II UK 66/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
SSA Magdalena Kostro - Wesołowska (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku M. R. i U. N.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
przy udziale zainteresowanego M. Spółki z o.o.
o składki na ubezpieczenie społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 2 października 2013 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawców od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 24 kwietnia 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Decyzjami z dnia 31 grudnia 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych
orzekł o solidarnej odpowiedzialności M. R. oraz U. N., jako członków zarządu M.
Sp. z o.o., za zaległości z tytułu nieopłaconych przez tę spółkę składek na
ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne oraz Fundusz Pracy i Fundusz
Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w łącznej kwocie 2.311.643,13 zł, na
2
którą składają się: należność główna w kwocie 1.411.825,10 zł, koszty egzekucyjne
w kwocie 70.652,03 zł oraz należne odsetki za zwłokę liczone na dzień wydania
decyzji, tj. 31 grudnia 2009 r. w kwocie 829.166,00 zł. Od decyzji tych M. R. oraz U.
N. złożyli odwołania. Sprawy wszczęte na skutek tych odwołań zostały połączone
celem łącznego rozpoznania i rozstrzygania.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 9
czerwca 2011 r. oddalił odwołania oraz zasądził od odwołujących się na rzecz
pozwanego organu rentowego kwotę 7.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że „M.” Sp. z o.o. została wpisana do KRS w
dniu 13 lutego 2002 r. W druku ZUS ZPA złożonym przez spółkę jako datę
powstania obowiązku opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne podano 31
grudnia 1998 r. Druk wyrejestrowujący z ubezpieczeń ZUS ZWPA spółka złożyła z
dniem 1 stycznia 2009 r.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych po przeprowadzeniu postępowania
wyjaśniającego ustalił, że w okresie pełnienia przez odwołujących się funkcji
członków zarządu (co ma miejsce od 13 lutego 2002 r.) spółka nie uiściła
ustawowych, obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie
zdrowotne oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych za okres od listopada 2004 r. do czerwca 2005 r.
Działając jako organ egzekucyjny Dyrektor Oddziału ZUS zajął rachunek
bankowy spółki w Banku WBK. Pismem z dnia 2 kwietnia 2001 r. Bank ten
poinformował, że zajęcie rachunku nie może być zrealizowane z powodu braku
środków na rachunku dłużnika. Wobec powyższego, organ egzekucyjny zajął
rachunek płatnika w Raiffeisen Bank. Pismem z dnia 2 grudnia 2004 r. Bank
poinformował, że przyjmuje do realizacji zajęcia rachunku i dokonał częściowej
spłaty zajęcia. Kolejnym pismem z dnia 7 lipca 2005 r. Raiffeisen Bank
poinformował o zamknięciu rachunku bankowego spółki z dniem 7 lipca 2005 r.
Organ egzekucyjny skierował zajęcia również do Citibank Handlowy, tenże jednak
w piśmie z dnia 21 czerwca 2005 r. poinformował o braku środków na rachunku
bankowym spółki.
Sąd I instancji ustalił, że Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 8 lipca 2005 r.
3
zabezpieczył majątek dłużnika - spółki „M.” przez ustanowienie tymczasowego
nadzorcy sądowego w osobie P. M. Postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 27
lipca 2005 r. została ogłoszona upadłość spółki obejmująca likwidację jej majątku,
czego skutkiem było zawieszenie z mocy prawa wszelkich postępowań
egzekucyjnych prowadzonych przeciwko spółce. Na syndyka masy upadłości
wyznaczono P. M., wobec którego w odwołaniu wysunięty został zarzut
niegospodarności.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w dniu 8 sierpnia 2005 r. przeprowadził
kontrolę w spółce ustalając w jej wyniku, że spółka nie posiada nieruchomości, a
majątek został zabezpieczony przez nadzorcę.
W dniu 5 października 2005 r. Zakład zgłosił swoje wierzytelności do masy
upadłości.
Postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 27 marca 2009 r. postępowanie
upadłościowe wobec spółki zostało umorzone z tej przyczyny, że pozostały majątek
nie wystarczył nawet na zaspokojenie kosztów postępowania. Wierzyciele nie
zostali zaspokojeni, gdyż pozostały w masie upadłości majątek nie gwarantował
nawet pokrycia wymagalnego zadłużenia masy.
Po poinformowaniu odwołujących się przez ZUS pismem z dnia 2 listopada
2009 r. o możliwości zapoznania się ze zgromadzonym materiałem oraz przepisami
prawa regulującymi odpowiedzialność członków zarządu, pełnomocnik
odwołujących się w piśmie z dnia 10 listopada 2009 r. wyjaśnił, że spółka „M.” nie
posiada żadnego majątku, o czym świadczy fakt, że postępowanie upadłościowe
zostało umorzone z braku środków do jego prowadzenia. Wyjaśnił też, że nie jest w
stanie udzielić odpowiedzi, czy spółka po przeprowadzonym przez syndyka
postępowaniu posiada jakikolwiek majątek. Wskazał, że członkowie zarządu zgłosili
wniosek o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie, tj. w terminie dwóch tygodni
od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości.
Pismem z dnia 15 lipca 2010 r., skierowanym do Prokuratury Okręgowej,
odwołujący się zawiadomili o możliwości popełnienia przestępstwa przez syndyka
masy upadłości spółki. Wskazali, że z dokumentacji zgromadzonej w ramach
postępowania upadłościowego (ogłoszenie upadłości nastąpiło postanowieniem z
dnia 27 lipca 2005 r., umorzenie postępowania upadłościowego z braku środków na
4
jego prowadzenie postanowieniem z dnia 27 marca 2009 r.) wynika, że spółka
posiadała wierzytelności pozwalające na zaspokojenie wierzycieli, a w wyniku
działań (zaniechań) syndyka nie nastąpiło zaspokojenie żadnego z wierzycieli.
Według analizy ekonomicznej, dokonanej przez syndyka, w dacie składania
wniosku o otwarcie postępowania układowego majątek spółki wystarczał na
spłacenie długów, to jest wysokość zobowiązań nie przekraczała wartości aktywów
spółki (bilans sporządzony według zasad prawidłowej rachunkowości). Członkowie
zarządu po otrzymaniu 6 listopada 2009 r. od syndyka dokumentacji spółki
stwierdzili, że same tylko obroty na koncie spółki, do którego miał dostęp jedynie
syndyk, wielokrotnie przewyższały zobowiązania spółki, a mimo to syndyk nie
zaspokoił w najmniejszym nawet stopniu wierzycieli. W dniu zgłoszenia wniosku o
ogłoszenie upadłości spółka posiadała majątek na przeprowadzenie postępowania
upadłościowego. We wniosku o ogłoszenie upadłości wskazano, że spółka
posiadała majątek ruchomy, środki zgromadzone na kontach bankowych oraz duże
sumy wierzytelności. Na majątek ruchomy składały się narzędzia, materiały i towary
oraz środki transportu. Łączną wartość narzędzi określono na kwotę 223.765,85 zł,
wartość materiałów i towarów na kwotę 11.287,78 zł, wartość własnych środków
transportu na kwotę 161.078,20 zł. Spółka użytkowała również 8 samochodów na
podstawie umów leasingu. Wartość rynkowa pojazdów wynosiła 400.619,75 zł.
Wartość środków trwałych w Polsce została wyceniona na kwotę 25.300 zł, a
wyposażenia biura w Polsce na kwotę 6.890 zł. W kasie i na rachunkach
bankowych na terenie Polski spółka posiadała kwotę 3.226,62 zł, a na terenie
Niemiec 136.009,99 zł. Spółka była wierzycielem z tytułu kaucji gwarancyjnych na
łączną kwotę 607.099,64 zł, w tym 50% stanowiły kaucje krótkoterminowe, a 50%
kaucje długoterminowe. Terminy wymagalności tych kaucji przypadały od listopada
2005 r. (w pierwszej kolejności kwota stanowiąca równowartość ok. 40.000 euro).
Kaucje w kwocie 553.633,33 zł były zdeponowane na wyodrębnionym rachunku
bankowym spółki i miały być odblokowane po upływie okresu, na jaki zostały
złożone. Z tytułu należności od kontrahentów spółka posiadała łączne
wierzytelności na kwotę 4.274.840 zł. Nadto spółka miała wierzytelność z tytułu
wykorzystanych urlopów pracowniczych w niemieckiej kasie urlopowej w łącznej
kwocie ok. 593.428,93 euro. Wszystkie te środki zostały rozdysponowane przez
5
syndyka z pominięciem wierzycieli. Odwołujący się w zawiadomieniu o możliwości
popełnienia przestępstwa podnieśli również, iż syndyk pomimo prowadzenia
kosztownego postępowania, w stosunku do niektórych wierzytelności objętych
planem postępowania upadłościowego nie podjął żadnych czynności
windykacyjnych, stąd szereg wierzytelności uległo przedawnieniu. Syndyk
arbitralnie decydował o tym, jakich należności będzie dochodził, a jakich nie, nie
uzyskując w tym względzie żadnych opinii prawnych. Mimo że żaden z wierzycieli
nie zgłosił wierzytelności w postępowaniu upadłościowym z wnioskiem o potrącenie,
syndyk przyjął, że większość z dochodzonych wierzytelności jest spornych i
podlega potrąceniu. Syndyk, pomimo ogromnych sum spływających do masy w
pierwszym okresie prowadzenia postępowania nie zabezpieczył koniecznych kwot
na prowadzenie dalszych postępowań sądowych, a następnie twierdził, że w masie
nie ma środków na ich prowadzenie. Ponadto syndyk podjął nieuzasadnioną
decyzję dalszego prowadzenia działalności gospodarczej przez spółkę, co
spowodowało dalsze zadłużenia.
Postępowanie prokuratorskie wszczęte przeciwko syndykowi na skutek
powyższego zawiadomienia z dnia 15 lipca 2010 r. zostało umorzone.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że spółka pierwotnie była spółką jawną, a od
1997 r. spółką z o.o. Od początku zajmowała się świadczeniem usług budowlanych
na terenie kraju i poza jego granicami. Zarząd składał się z dwóch osób, tj.
odwołującej się U. N. jako prezesa i odwołującego się M. R. jako wiceprezesa.
Spółka zatrudniała pracowników, początkowo 10-20 osób, a w szczytowym okresie
ponad 300. Nie opłaciła składek na ubezpieczenie społeczne za okres i w kwocie
stwierdzonej przez organ rentowy.
Na przełomie lat 2004/2005 nastąpiła drastyczna podwyżka cen materiałów
budowlanych w Niemczech, która doprowadziła do tego, że partnerzy niemieccy,
dla których spółka świadczyła usługi, przestali za nie płacić. Początkowo główny
kontrahent zainteresowanej spółki płacił niewielkie zaliczki, obiecując że wkrótce
zapłaci całość należności. Tym samym „trzymał spółkę w zawieszeniu” i powodował,
że kumulowały się jej zadłużenia. Największe zaległości w zapłacie i największe
trudności finansowe powstały w marcu-kwietniu 2005 r. Wówczas pełnomocnikiem
spółki był W. U., który zapewniał odwołujących się, że zrobi wszystko, aby
6
odzyskać należne wierzytelności. Po upływie około 3 miesięcy odwołujący się
uznali, że nie ma szans na uregulowanie zaległości i dalsze funkcjonowanie firmy.
W dniu 1 lipca 2005 r. spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Złożenie
wniosku w tej dacie było podyktowane tym, że odwołujący się mieli nadzieję, że
dojdą do porozumienia ze swoimi dłużnikami, odzyskają należności, a poza tym
wyliczyli, że „mają duże pieniądze w kasie urlopowej U.” Uważali również, że w dniu
składania wniosku o ogłoszenie upadłości majątek spółki był wystarczający na
zaspokojenie wszystkich wierzycieli. Oprócz należności z kasy urlopowej posiadali
wierzytelności do firm niemieckich na kwotę około miliona euro oraz majątek trwały
w postaci samochodów, elektronarzędzi i mebli. Należności powyższe nie
wystarczyły jednak na pokrycie długów składkowych zainteresowanej spółki.
Należności od firm niemieckich okazały się niemożliwe do uzyskania mimo działań
podjętych przez syndyka, któremu udało się odzyskać tylko te należności, które nie
były kwestionowane przez niemieckich kontrahentów. Inne - albo były
kwestionowane przy zarzutach nieprzeprowadzenia prawidłowego rozliczenia
budów, zejścia z budów przed ukończeniem prac i konieczności zastępczego
wykonania części robót oraz usuwania usterek za opłatą - albo istniała konieczność
ich dochodzenia na drodze sądowej, na co z kolei brak było środków.
W zakresie roszczeń wobec państwa niemieckiego z tytułu zwrotu kosztów
zezwoleń za pracę oraz zasadności uiszczania składek na rzecz kasy urlopowej,
Sąd pierwszej instancji ustalił, że sąd w Niemczech oddalił wniosek syndyka o
zwolnienie od kosztów procesu wobec oczywistej bezzasadności roszczenia,
wobec czego syndyk odstąpił od procesu. Dodatkowo niemiecki Trybunał
Konstytucyjny wydał niekorzystne orzeczenie w kwestii składek na rzecz kasy
urlopowej.
Syndyk z wpływających środków pokrywał w pierwszej kolejności
wynagrodzenia pracowników. Z braku środków nie dokonał żadnych wpłat na
poczet zaległości składkowych z okresu przed ogłoszeniem upadłości.
Decyzję o prowadzeniu postępowania upadłościowego syndyk podjął na
podstawie dokumentów złożonych przez odwołujących się przy wniosku o upadłość.
Dopiero w trakcje prowadzenia postępowania okazało się, że brak jest środków i
postępowanie może zostać umorzone. Po uzyskaniu tej informacji odwołujący się
7
zainteresowali się postępowaniem upadłościowym. Wszystkie czynności syndyka
były na bieżąco zatwierdzane przez sędziego komisarza.
Odwołujący się zaskarżyli postanowienie o umorzeniu postępowania
upadłościowego, ale ich zażalenie zostało oddalone przez Sąd Okręgowy.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy odwołanie oddalił
wskazując, iż nie jest wątpliwe, że zaległości z tytułu składek powstały w okresie
piastowania przez odwołujących się funkcji członków zarządu spółki „M”. Spełniona
jest również druga pozytywna przesłanka odpowiedzialności odwołujących się w
postaci bezskuteczności egzekucji wobec spółki, a z zebranego materiału
dowodowego wynika, że odwołujący się nie złożyli w odpowiednim czasie wniosku
o ogłoszenie upadłości i nie wykazali, że nie zawinili w niezłożeniu wniosku o
upadłość we właściwym czasie. Odnosząc się do zarzutu, iż winę za wynik
postępowania upadłościowego ponosi syndyk, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że
okoliczność ta nie stanowi podstawy ekskulpacji.
Odwołujący się nie wskazali też majątku spółki, z którego możliwe byłoby
przeprowadzenie egzekucji.
Apelację odwołujących się U. N. i M. R. od wyroku Sądu Okręgowego Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2012 r. oddalił.
Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe przeprowadzając dowód
z wniosku o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku dłużnika z dnia 4
lipca 2005 r., z postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 27 lipca 2005 r., z wniosku
syndyka z dnia 22 lipca 2008 r. o umorzenie postępowania upadłościowego, z opinii
Sędziego-Komisarza z dnia 1 października 2008 r. do wniosku syndyka o
umorzenie postępowania upadłościowego i ustalił, że masa upadłości na dzień 31
stycznia 2006 r. posiadała już zadłużenie na kwotę około 200.000 zł, wypłata zaś
przez branżową kasę S. (U.) kwoty ponad 200.000 euro z tytułu zwrotu składek na
poczet świadczeń urlopowych w zakresie, w jakim upadła spółka sama dokonała
wypłat tych świadczeń na rzecz swoich pracowników, została ostatecznie
uzależniona przez tę kasę od wcześniejszego zapłacenia przez upadłego lub jego
kontrahentów, na rzecz których pracownicy upadłego wykonywali roboty, zaległych
składek na poczet świadczeń urlopowych. Suma tych składek wyniosła niespełna
300.000 euro. Kaucja gwarancyjna od V. R., która ewentualnie, po spełnieniu
8
określonych warunków przedstawionych przez kontrahenta upadłej spółki w piśmie
z dnia 4 września 2008 r., byłaby wypłacona, jest za mała w stosunku do sumy
długów masy.
Sąd Apelacyjny odwołując się przez przepis art. 31 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z
2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm., dalej jako: ustawa o systemie ubezpieczeń
społecznych, ewentualnie ustawa systemowa) do unormowań wynikających z
art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (jednolity tekst:
Dz. U. z 2012 r., poz. 749, dalej: jako Ordynacja podatkowa), w jego brzmieniu
ustalonym po dniu 1 stycznia 2003 r., dokonał analizy przesłanek
odpowiedzialności odwołujących się. Uznał, że bezspornie odwołujący się pełnili
funkcje członków zarządu spółki w okresie, w którym powstały zaległości spółki z
tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenie społeczne, za które
odpowiedzialność została na nich przeniesiona.
W odniesieniu do drugiej z pozytywnych przesłanek przeniesienia
odpowiedzialności, tj. do bezskuteczności egzekucji z majątku spółki, Sąd
Apelacyjny wskazał, że w orzecznictwie przyjmuje się (m.in. uchwała składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2009 r., I UZP 4/09, OSNP z
2009 r., nr 23-24, poz. 319), iż jest ona spełniona, jeżeli przed wydaniem decyzji
obciążającej członka zarządu za zaległości składkowe spółki dojdzie do umorzenia
postępowania upadłościowego na podstawie art. 361 pkt 1 ustawy z dnia 28 lutego
2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 ze zm., obecnie
jednolity tekst: Dz. U. z 2012 r., poz. 1112, ze zm., dalej jako: Prawo upadłościowe i
naprawcze) względnie do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie
art. 13 ust. 1 albo ust. 2 tej ustawy. Upadłość określana w nauce prawa jako
egzekucja uniwersalna, w odróżnieniu od egzekucji singularnej, prowadzonej przez
poszczególnych wierzycieli, ma na celu równomierne, choćby częściowe
zaspokojenie wszystkich wierzycieli z całego majątku niewypłacalnego dłużnika, w
trybie i na zasadach określonych w Prawie upadłościowym i naprawczym.
Niemożliwość realizacji tego celu z uwagi na to, że majątek dłużnika nie wystarczy
nawet na zaspokojenie kosztów postępowania, jest równoznaczna z
bezskutecznością egzekucji uniwersalnej, co odnosi się do wszystkich zobowiązań
9
niewypłacalnego dłużnika i wszystkich jego wierzycieli. Podzielając takie
stanowisko Sąd Apelacyjny stwierdził, że tak rozumiana bezskuteczność egzekucji
jako warunkująca odpowiedzialność osoby trzeciej za cudzy dług zaistniała
w sprawie. Postanowieniem z dnia 27 lipca 2005 r. (winno być z dnia 27 marca
2009 r., co wynika z powyższych ustaleń faktycznych) Sąd Rejonowy umorzył
postępowanie upadłościowe Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego „M.” Sp. z
o.o. na podstawie art. 361 pkt 1 Prawa upadłościowego, wskazując w uzasadnieniu,
iż stan masy upadłości uniemożliwia kontynuowanie postępowania, gdyż wobec
faktycznej nieściągalności pozostałych w masie wierzytelności syndyk nie zdoła
zgromadzić środków pieniężnych wystarczających na pokrycie wymagalnych
zobowiązań, nie mówiąc o ewentualnych kosztach. Zażalenie na to postanowienie
zostało oddalone postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 31 lipca 2009 r.
W sprawie, według Sądu Apelacyjnego, spór dotyczył przesłanki
wyłączającej w świetle art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej odpowiedzialność
odwołujących się jako członków zarządu, tj. zgłoszenia we właściwym czasie
wniosku o upadłość lub wszczęcie postępowania upadłościowego. Sąd podniósł, że
przy ustalaniu znaczenia pojęcia „właściwy czas” trzeba mieć na względzie
regulację z art. 21 Prawa upadłościowego, w myśl której takim czasem dla
zgłoszenia przez dłużnika wniosku o ogłoszenie upadłości jest termin 2 tygodni od
dnia, gdy nie wykonuje on swoich wymagalnych zobowiązań lub gdy jego
zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, czyli taki termin, który pozwoli na
równomierne, choćby tylko częściowe, zaspokojenie wszystkich wierzycieli. Sąd
Apelacyjny zwrócił uwagę na to, że Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że
chodzi tu o regulowanie wszystkich zobowiązań płatniczych związanych z
prowadzoną działalnością gospodarczą, a nie tylko niektórych z nich.
Sąd Apelacyjny wskazał, że w orzecznictwie podkreśla się, że „właściwym
czasem” w rozumieniu art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej nie jest ani krótkotrwałe
wstrzymanie płacenia długów na skutek przejściowych trudności, ani też całkowite
zaprzestanie płacenia długów w następstwie wyzbycia się przez podmiot
gospodarczy całego (lub prawie całego) majątku, lecz chwila, kiedy wiadomo już,
że dłużnik nie będzie w stanie zaspokoić wszystkich swych zobowiązań. Określenie
tej chwili powinno być ujmowane elastycznie w zależności od okoliczności
10
konkretnego wypadku, bowiem właściwy czas do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie
upadłości jest przesłanką obiektywną, ustalaną w oparciu o okoliczności faktyczne
każdej sprawy, dla określenia której nie ma znaczenia subiektywne przekonanie
członków zarządu spółki.
Odniesienie powyższego do stanu faktycznego sprawiło, że Sąd Apelacyjny
przyjął, iż wystąpienie w dniu 1 lipca 2005 r. przez Przedsiębiorstwo Produkcyjno-
Usługowe „M.” Sp. z o.o. z wnioskiem o ogłoszenie upadłości było spóźnione w
rozumieniu art. 116 Ordynacji podatkowej. Poza tym, iż z akt postępowania
upadłościowego wynika, że ostatni bilans spółki był sporządzony w 2002 r. (od
2003 r. spółka nie sporządzała bilansów), księgi rachunkowe z lat 2003-2005 nie
zostały zamknięte i kwestie te porządkował dopiero syndyk masy upadłości, Sąd
ustalił w oparciu o zebrany materiał, że już w 2004 r. spółka miała trudności w
regulowaniu swoich zobowiązań. Począwszy od listopada 2004 r. spółka nie
opłacała składek na ubezpieczenia społeczne. W późniejszych miesiącach składki
te nadal nie były regulowane, a w marcu-kwietniu 2005 r. zła sytuacja finansowa
była wyraźnie widoczna, co związane było z wstrzymaniem płatności przez
niemieckich kontrahentów spółki. Spółka nie wywiązywała się ze swoich
zobowiązań. Nie posiadała też innych środków finansowych pozwalających na
dokonanie płatności, a należności ze strony kontrahentów niemieckich nie były
bezsporne. Trudności spółki nie mogły zatem zostać uznane za przejściowe.
Pełnomocnik spółki W. U. sugerował wówczas złożenie wniosku o ogłoszenie
upadłości. Wniosek ten jednak złożony został dopiero w dniu 1 lipca 2005 r., a
zatem po upływie 2 miesięcy od zaprzestania płacenia długów. Tym samym nie
tylko przekroczony został termin z art. 21 Prawa upadłościowego - tj. termin 2
tygodni od dnia, gdy spółka nie wykonywała swoich wymagalnych zobowiązań, ale
uwzględniając wszelkie okoliczności już w marcu-kwietniu 2005 r. wiadomo było, że
spółka nie zaspokoi wszystkich swoich zobowiązań. Bez znaczenia jest przy tym
subiektywne przekonanie członków zarządu, że zobowiązania zostałyby
zaspokojone w przyszłości, kiedy poprawi się sytuacja finansowa. Sąd Apelacyjny
stwierdził, że wystarczające jest, iż spółka nie płaciła samych tylko wymagalnych
należności publicznoprawnych.
Według Sądu Apelacyjnego, na podstawie okoliczności sprawy nie można
11
przyjąć, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłość spółki nastąpiło w sposób
niezawiniony przez odwołujących się. Podstawy do uwolnienia się od
odpowiedzialności za składki nie stanowi okoliczność, iż odwołujący się spodziewali
się poprawy sytuacji finansowej spółki wskutek spłaty zobowiązań przez
kontrahentów niemieckich oraz otrzymania środków z kasy urlopowej U. Należności
te nie były bowiem bezsporne i nigdy nie zostały w całości otrzymane, co zostało
potwierdzone przeprowadzonym na etapie apelacji postępowaniem dowodowym.
Sąd Apelacyjny uznał, że odwołujący się nie wskazali mienia spółki, z
którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w
znacznej części dla uwolnienia się od odpowiedzialności, skoro masa upadłości
spółki nie pozwala nawet na prowadzenie postępowania upadłościowego, a
wskazywane przez odwołujących się należności są sporne lub nie zostały przez
dłużników zaakceptowane. Zdaniem Sądu, skoro według spółki jej majątek
ruchomy i nieruchomy oraz środki płatnicze pozwalały na realizację długu, to
zobowiązania publicznoprawne winny być terminowo realizowane.
Jako niemające znaczenia dla odpowiedzialności odwołujących się Sąd
odwoławczy ocenił ich zarzuty wobec syndyka co do nieprawidłowo prowadzonego
postępowania upadłościowego, wskazując iż dochodzenie roszczeń z tego tytułu
może nastąpić wyłącznie w odrębnym postępowaniu na podstawie art. 160 ust. 3
Prawa upadłościowego i naprawczego.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku odwołujących się o dopuszczenie
dowodu z zeznań świadków E. i U. oraz dowodu z opinii biegłego księgowego
finansisty na okoliczność sytuacji finansowej spółki w trakcie ogłoszenia upadłości,
uznając iż te okoliczności zostały wykazane dowodami z akt sprawy VIII GUp …/05
i VIII GU 1../05 Sądu Rejonowego.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł pełnomocnik
odwołujących się, zaskarżając wyrok ten w całości.
Skargę kasacyjną oparto na podstawie naruszenia przepisów prawa
materialnego przez jego błędną wykładnię oraz na podstawie naruszenia przepisów
postępowania.
Na podstawie art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzucono naruszenie art. 116 § 1 i 2
oraz art. 116a Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy o systemie
12
ubezpieczeń społecznych przez błędną wykładnię i:
- uznanie, że egzekucja wobec spółki „M.” była bezskuteczna, co stanowiło
przesłankę odpowiedzialności członków jej zarządu za jej zobowiązania z tytułu
składek na ubezpieczenia społeczne oraz
- pominięcie, że w chwili złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółka
posiadała majątek i środki wystarczające na zaspokojenie wierzycieli, natomiast
postępowanie upadłościowe zostało umorzone z uwagi na niegospodarność
syndyka oraz
- pominięcie, iż po wydaniu postanowienia o umorzeniu postępowania
upadłościowego został ujawniony majątek spółki, umożliwiający zaspokojenie
organu rentowego,
- uznanie odpowiedzialności, mimo że członkowie zarządu złożyli wniosek o
ogłoszenie upadłości we właściwym czasie przepisanym prawem, a ponadto spółka
posiadała majątek wystarczający na zaspokojenie wszystkich wierzycieli w całości.
Na podstawie art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. zarzucono naruszenie art. 233 § 1
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny
dowodów w następstwie błędów logicznego rozumowania i pominięcie dowodu z
opinii biegłego księgowego na okoliczność sytuacji finansowej spółki w trakcie
ogłoszenia upadłości, prowadzące do odmiennych niż przyjęte w zaskarżonym
wyroku wniosków, a w konsekwencji uznanie za udowodnione faktów w ramach
podstawy naruszenia prawa materialnego.
Pełnomocnik skarżących wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Okręgowego -
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 czerwca 2011 r. i orzeczenie co
do istoty sprawy przez uchylenie decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz
umorzenie postępowania. Pełnomocnik wniósł o zasądzenie od organu rentowego
na rzecz odwołujących się kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa
procesowego za pierwszą i drugą instancję oraz kosztów postępowania
kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Uzasadniając wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania
pełnomocnik wskazał na występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego,
13
związanego z koniecznością dokonania wykładni art. 116 Ordynacji podatkowej w
związku z art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w odniesieniu do
spełnienia wymogu bezskuteczności egzekucji w sytuacji, gdy stan tej
bezskuteczności powstał na skutek działania osoby trzeciej albo z przyczyn
całkowicie niezależnych od odwołujących się, którym w postępowaniu
upadłościowym nie przysługiwało prawo zarządu i rozporządzania mieniem
wchodzącym do masy upadłości. Pełnomocnik poddał pod rozwagę przyjęcie, że w
sytuacji doprowadzenia do bezskuteczności egzekucji z majątku spółki przez osoby
trzecie można twierdzić, iż ta przesłanka odpowiedzialności nie została wykazana.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że odwołujący się wykazali,
iż wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony w odpowiednim czasie, bowiem
zgłoszony został, kiedy spółka posiadała środki na przeprowadzenie postępowania
upadłościowego i równomierne zaspokojenie wierzycieli w całości. Winą za brak
osiągnięcia celu postępowania upadłościowego, czyli za niezaspokojenie
wierzycieli nawet w najmniejszym stopniu należy obciążyć byłego syndyka z uwagi
na jego niegospodarność, gdyż w dniu zgłoszenia w wniosku o ogłoszenie
upadłości spółka posiadała majątek na przeprowadzenie postępowania
upadłościowego. Spółka posiadała zarówno majątek ruchomy, jak i środki
zgromadzone na kontach bankowych oraz duże sumy wierzytelności, co
szczegółowo wskazano we wniosku o ogłoszenie upadłości. Skarżący powołali się
również na dane wynikające z bilansu spółki sporządzonego na dzień 1 czerwca
2005 r. i dokumentację z akt sprawy upadłościowej.
Zdaniem skarżących mimo umorzenia postępowania upadłościowego spółka
posiada liczne wierzytelności, z których organ rentowy może się zaspokoić (kaucja
gwarancyjna na kwotę 7.234,17 euro od V. R., należność w kwocie 23.432,70 euro
za wykonanie robót budowlanych na rzecz H. GmbH & Co KG, 200.000,00 zł euro
tytułem zwrotu świadczenia urlopowego), wobec czego egzekucja winna być
wszczęta w stosunku do spółki „M”.
W uzasadnieniu skargi podniesiono również, że pomimo znacznego majątku
spółki organ rentowy przed datą ogłoszenia upadłości nie skierował egzekucji do
innych jego składników, aniżeli do rachunków bankowych.
Skarżący wskazali, że jeśli chodzi o ustalenie momentu powstania
14
niewypłacalności spółki „M.”, Sąd Apelacyjny ograniczył się do określenia terminu
początkowego wymagalności wierzytelności organu rentowego, co stanowi istotne
uchybienie zważywszy na powoływanie się na przesłankę egzoneracyjną, dla
wykazania której moment powstania niewypłacalności dłużnika jest istotny.
Według skarżących Sąd odwoławczy bezzasadnie ocenia czas właściwy do
złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez pryzmat tego, co wydarzyło się już
po dacie złożenia tego wniosku, a przecież rezultat postępowania upadłościowego
jest nieistotny, na co wskazał Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w
wyroku z dnia 19 lutego 2009 r., I SA/Wr 501/08, podnosząc iż: „nie jest
uprawniona ocena wystąpienia omawianej przesłanki egzoneracyjnej ze względu
na sposób zakończenia postępowania układowego”. W odniesieniu do momentu
powstania niewypłacalności spółki zgłaszane były przez skarżących wnioski
dowodowe, jednakże zostały oddalone.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna jest nieusprawiedliwiona.
Zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w
granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw. Jest więc związany granicami
skargi kasacyjnej wyznaczonymi jej podstawami, co oznacza, że nie może
uwzględniać naruszenia żadnych innych przepisów niż wskazane przez skarżącego,
nie jest bowiem uprawniony do stawiania hipotez co do tego, jakiego przepisu
prawa dotyczy podstawa skargi. Sąd Najwyższy może zatem skargę kasacyjną
rozpoznawać tylko w ramach tej podstawy, na której ją oparto, odnosząc się jedynie
do przepisów, których naruszenie zarzucono. Wyznaczenie tych granic przez
ustawodawcę jest dopuszczalne, tj. nie narusza Konstytucji RP ani prawa
wspólnotowego (por. np. wyroki z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 78/10, LEX nr
725005 i z dnia 19 maja 2011 r., I PK 264/10, LEX nr 896462).
W ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. (naruszenia przepisów
postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy) w
skardze podniesiono zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (w związku z art. 391 § 1
k.p.c.), który nie poddaje się kontroli kasacyjnej. W myśl art. 3983
§ 3 k.p.c.
15
podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być bowiem zarzuty dotyczące ustalenia
faktów lub oceny dowodów. Ponadto przepis art. 39813
§ 2 k.p.c. stanowi, że w
postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne powołanie nowych faktów i
dowodów, a Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego orzeczenia. Art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje
expressis verbis konkretnych przepisów, których naruszenie, w związku z
ustalaniem faktów i przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być
przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak
wątpliwości, że obejmuje on art. 233 k.p.c., który określa kryteria oceny
wiarygodności i mocy dowodów (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 23
września 2005 r., III CSK 13/05, OSNC 2006/4/76; wyroki Sądu Najwyższego: z 4
stycznia 2007 r., V CSK 364/06, LEX nr 238975; z 19 października 2010 r., II PK
96/10, LEX nr 687025; z 24 listopada 2010 r., I UK 128/10, LEX nr 707405; z 24
listopada 2010 r., I PK 107/10, LEX nr 737366; postanowienie Sądu Najwyższego z
7 września 2012 r., V CSK 529/11, LEX nr 1222170). Zarzut dotyczący naruszenia
tego przepisu nie może być więc uwzględniony. Zarzut ten został przy tym
sformułowany w taki sposób, że poza naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., przez
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów w następstwie błędów logicznego
rozumowania, zarzucono „pominięcie dowodu w postaci opinii biegłego księgowego
finansowego na okoliczność sytuacji finansowej spółki w trakcie ogłoszenia
upadłości prowadzące do odmiennych niż przyjęte w zaskarżonym wyroku
wniosków, a w konsekwencji uznanie za udowodnione faktów w ramach podstawy
naruszenia prawa materialnego”. Zdaniem Sądu Najwyższego użyte przez
skarżących sformułowanie „pominięcie” w takim kontekście - oceny dowodów
dokonywanej przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału - przy
jednoczesnym braku wskazania naruszenia innych przepisów postępowania (np.
art. 382 k.p.c.), oznacza brak jakiegokolwiek odniesienia się przez Sąd odwoławczy
do dowodu z opinii biegłego księgowego. Tymczasem w sprawie dowód z opinii
biegłego księgowego nie został przeprowadzony, wniosek dowodowy w tym
przedmiocie został oddalony przez Sąd Apelacyjny na rozprawie apelacyjnej w dniu
29 listopada 2011 r., zatem zarzut kasacyjny mógłby ewentualnie dotyczyć
bezpodstawnego nieuzupełnienia materiału dowodowego, jakkolwiek nie wniesiono
16
o wpisanie odpowiedniego zastrzeżenia do protokołu rozprawy w trybie art. 162
k.p.c.
W konsekwencji Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę rozstrzygnięcia, których skarżący skutecznie nie podważyli
w ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Tak więc za udowodnione należy
uznać, że już w 2004 r. spółka „M.” miała trudności w regulowaniu swoich
zobowiązań, od listopada 2004 r. nie opłacała składek na ubezpieczenia społeczne,
a w marcu-kwietniu 2005 r. zła sytuacja finansowa była wyraźnie widoczna, co
związane było z wstrzymaniem płatności przez niemieckich kontrahentów spółki.
Spółka nie wywiązywała się ze swoich wymagalnych zobowiązań. Nie posiadała też
innych środków finansowych pozwalających na dokonanie płatności, a należności
ze strony kontrahentów niemieckich nie były bezsporne. Zatem trudności spółki nie
były przejściowe. Uwzględniając wszelkie okoliczności już w marcu-kwietniu 2005 r.
wiadomo było, że spółka nie zaspokoi wszystkich swoich zobowiązań.
Przechodząc do oceny zarzutów w ramach podstawy naruszenia prawa
materialnego zważyć należy, że zarzuty błędnej wykładni art. 116a Ordynacji
podatkowej, jak również błędnej wykładni art. 116 § 2 tej ustawy w związku z art. 31
ustawy systemowej, są niezrozumiałe, zwłaszcza ten dotyczący art. 116a, i nie
zostały uzasadnione, a w szczególności nie wskazano, na czym miałaby polegać
niewłaściwa ich interpretacja i jej konsekwencje, jeśli chodzi o prawną kwalifikację.
Art. 116a Ordynacji podatkowej dotyczy odpowiedzialności osób trzecich za
zaległości podatkowe (składkowe) innych osób prawnych niż wymienione w art. 116,
a spółka „M.” jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest oczywiście osobą
prawną ujętą w art. 116, stąd nie istniały i nie istnieją podstawy do sięgania do art.
116a ustawy jako statuującego odpowiedzialność członków organu nią
zarządzającego za niezapłacone składki. Natomiast podnoszenie zarzutu błędnej
wykładni w odniesieniu do art. 116 § 2 Ordynacji podatkowej jest o tyle
niezrozumiałe, że przedmiotu sporu nie stanowił zakres czasowy odpowiedzialności
odwołujących w odniesieniu do zaległości składkowych obejmujących okres od
listopada 2004 r. do czerwca 2005 r.
Sąd Najwyższy za nietrafny uznał zarzut błędnej wykładni art. 116 § 1
Ordynacji podatkowej przez uznanie, że egzekucja z majątku spółki „M.” była
17
bezskuteczna. Zarzut ten skarżący uzasadniają tym (w ramach uzasadnienia
wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania), że w ich ocenie „stan bezskuteczności
egzekucji powstał na skutek działania syndyka masy upadłości”, a skoro tak, to
„można twierdzić”, iż przesłanka odpowiedzialności w postaci bezskuteczności
egzekucji nie została wykazana ze względu na doprowadzenia do takiego stanu
przez osoby trzecie.
W cenie Sądu Najwyższego, brak jest podstaw do wysuwania takich
twierdzeń, w szczególności do wywiedzenia, że jakiekolwiek względy mogą
obiektywnie stwierdzalny stan bezskuteczności egzekucji z majątku spółki niejako
„unieważnić”. Podnieść należy, że decyzję o przeniesieniu odpowiedzialności za
składki niezapłacone przez spółkę na członków zarządu organ rentowy może
wydać na podstawie art. 116 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 i 32 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych aż do upływu terminu przedawnienia do jej
wydania (przedawnienie prawa do wydania decyzji). Ocena bezskuteczności
egzekucji następuje na datę wydania decyzji w tym przedmiocie. Bezskuteczność
tę, jak wywiódł Sąd Najwyższy w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów w
dniu 13 maja 2009 r., sygn. I UZP 4/09, należy rozumieć jako sytuację, w której nie
ma jakichkolwiek wątpliwości, iż nie zachodzi żadna możliwość zaspokojenia
egzekwowanej wierzytelności z jakiejkolwiek części majątku spółki.
Bezskuteczność egzekucji jest więc stanem obiektywnym, a przyczyny, jakie
doprowadziły do jego powstania, pozostają bez znaczenia dla stwierdzenia jego
zaistnienia. Przepis art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej uzależnia bowiem
odpowiedzialność członków zarządu spółek kapitałowych wyłącznie od zaistnienia
bezskuteczności egzekucji w stosunku do spółki nie odnosząc się do przyczyn
takiego stanu rzeczy. Przyczyny te są więc prawnie obojętne dla stwierdzenia braku
możliwości zaspokojenia egzekwowanej wierzytelności z majątku spółki.
Trafnie Sąd Apelacyjny za powołaną wyżej uchwałą Sądu Najwyższego
podniósł, że warunek wykazania bezskuteczności egzekucji w stosunku do spółki
jest spełniony, jeżeli przed wydaniem decyzji dotyczącej przeniesienia
odpowiedzialności dojdzie do umorzenia postępowania upadłościowego na
podstawie art. 361 pkt 1 Prawa upadłościowego i naprawczego. W związku z
postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 27 marca 2009 r. o umorzeniu na
18
podstawie art. 361 pkt 1 i 2 Prawa upadłościowego i naprawczego postępowania
upadłościowego spółki „M.” i postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 31 lipca
2009 r. oddalającym zażalenie złożone przez upadłego na postanowienie o
umorzeniu postępowania, prawidłowo Sąd odwoławczy przyjął, że wykazana
została bezskuteczność egzekucji w stosunku do spółki – postanowienie w
przedmiocie umorzenia uprawomocniło się z dniem 31 lipca 2009 r., sporne decyzje
zostały podjęte 31 grudnia 2009 r. W świetle powyższych rozważań Sąd Najwyższy
zarzut obrazy art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej w zw. z art. 31 ustawy systemowej
przez uznanie wystąpienia bezskuteczności egzekucji uznał za chybiony, przy czym
niezrozumiałe są wywody w uzasadnieniu skargi kasacyjnej dotyczące zaniedbań
organu rentowego w zakresie skierowania egzekucji do innych składników majątku
spółki w latach 2001-2003, skoro odpowiedzialność odwołujących się za
niezapłacone składki została stwierdzona za okres od listopada 2004 r. do czerwca
2005 r., poprzedzający ogłoszenie upadłości spółki. Po ogłoszeniu upadłości
natomiast wcześniejsze postępowania egzekucyjne z mocy prawa uległy
zawieszeniu z dniem ogłoszenia upadłości, a po uprawomocnieniu się
postanowienia w tej materii umorzeniu, stosownie do art. 146 ust. 1 Prawa
upadłościowego i naprawczego.
Z powyższym zarzutem wiąże się zarzut polegający również na błędnej
wykładni art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej, ale przez pominięcie, iż po wydaniu
postanowienia o umorzeniu postępowania upadłościowego został ujawniony
majątek spółki, umożliwiający zaspokojenie organu rentowego, a więc zarzut, który
może być odczytywany jako nieuwzględnienie negatywnej przesłanki
odpowiedzialności odwołujących się jako członków zarządu lub – na co zdaje się
wskazywać uzasadnienie wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania i
uzasadnienie skargi – jako zarzut, że w związku z ujawnieniem majątku spółki po
umorzeniu postępowania upadłościowego nie wystąpiła bezskuteczność egzekucji,
bowiem organ rentowy winien wszcząć postępowanie egzekucyjne w stosunku do
spółki w celu wyegzekwowania istniejących nadal wierzytelności. W uzasadnieniu
skargi podniesiono, że według odwołujących się „spółka posiada liczne
wierzytelności, z których strona pozwana może się zaspokoić. Przede wszystkim są
to wierzytelności w postaci: kaucji gwarancyjnej na kwotę 7.234,17 euro od V. R.,
19
kwoty 23.432,70 euro za wykonanie robót budowlanych na rzecz H. GmbH & Co
KG, 200.000,00 zł euro tytułem zwrotu świadczenia urlopowego”.
W ocenie Sądu Najwyższego, zarzut powyższy jest chybiony. Zważyć należy,
że Sąd Apelacyjny uznając, że odwołujący się usiłują wykazać negatywną
przesłankę ich odpowiedzialności z art. 116 § 1 pkt 2 Ordynacji podatkowej,
podniósł, że wskazywane przez nich należności są sporne lub nie zostały przez
dłużników zaakceptowane, ustalił przy tym, a ustalenie to wiąże Sąd Najwyższy, że
„uzyskanie od branżowej kasy S.-B. (U.) wpływów na sumę ponad 200.000 euro z
tytułu zwrotu składek na poczet świadczeń urlopowych w zakresie, w jakim upadła
spółka sama dokonała wypłat tych świadczeń na rzecz swoich pracowników,
została ostatecznie uzależniona przez tę kasę od wcześniejszego zapłacenia przez
upadłego lub jego kontrahentów, na rzecz których pracownicy upadłego wykonywali
roboty, zaległych składek na poczet świadczeń urlopowych. Suma tych składek
wyniosła niespełna 300.000 euro. Kaucja gwarancyjna od V. R., która ewentualnie,
po spełnieniu określonych warunków przedstawionych przez kontrahenta upadłej
spółki w piśmie z dnia 4 września 2008 r., byłaby wypłacona, jest za mała w
stosunku do sumy długów masy.” W ocenie Sądu Najwyższego, Sąd odwoławczy
zasadnie przyjął, że uwolnienie się od odpowiedzialności nie może nastąpić
poprzez wskazanie należności spornych czy niezaakceptowanych przez dłużnika.
Wskazanie mienia spółki umożliwiającego zaspokojenie znacznej części zaległości
podatkowych (odpowiednio składkowych) wymaga bowiem wskazania mienia, z
którego egzekucja jest faktycznie możliwa, co w praktyce oznacza, iż egzekucja ta
musi być realna do przeprowadzenia i skutkująca zaspokojeniem wierzyciela, a
więc za majątek w powyższym rozumieniu nie mogą być uznane wierzytelności
sporne (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 15 lipca 2011 r., I
FSK 899/10, LEX nr 1082301, wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5
czerwca 2012 r., II FSK 2426/10, LEX nr 1218972). W związku z tym należy
jeszcze podnieść, że umorzenie postępowania upadłościowego nastąpiło z tej
przyczyny, że majątek upadłego nie wystarczał na zaspokojenie kosztów tego
postępowania. W skład masy majątkowej na datę umorzenia, jak wskazał Sąd
Okręgowy oddalając postanowieniem z dnia 31 lipca 2009 r., X Gz …/09, zażalenie
na postanowienie umarzające postępowanie upadłościowe, wchodzą wierzytelności
20
przeciwko firmom niemieckim i S.-B., niezaakceptowane bądź sporne, dla ich
wyegzekwowania konieczne byłoby przeprowadzenie postępowań sądowych,
których wynik z braku pełnej dokumentacji nie jest przesądzony. Twierdzenie zatem,
że organ rentowy może się zaspokoić z powyższych wierzytelności nie uzasadnia
uznania, że zostało wskazane mienie, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie
zaległości składkowych spółki w znacznej części.
Twierdząc natomiast, że w związku z ujawnieniem majątku spółki po
umorzeniu postępowania upadłościowego nie wystąpiła bezskuteczność egzekucji,
bowiem organ rentowy winien wszcząć postępowanie egzekucyjne w stosunku do
spółki w celu wyegzekwowania istniejących nadal wierzytelności, skarga
bezpodstawnie pomija, że bezskuteczność egzekucji, która w rozumieniu art. 116 §
1 Ordynacji wiąże się z brakiem możliwości przymusowego zaspokojenia
wierzyciela poprzez wszczęcie i przeprowadzenie przez organ egzekucyjny
egzekucji skierowanej do majątku spółki, zachodzi, gdy sam wierzyciel dysponuje
postanowieniem o umorzeniu postępowania upadłościowego (art. 361 pkt 1 Prawa
upadłościowego). Konsekwencją ogłoszenia upadłości przedsiębiorcy (spółki) jest
egzekucja uniwersalna (z całego majątku dłużnika) prowadzona na rzecz
wszystkich uprawnionych. W sytuacji, gdy majątek dłużnika nie wystarczy nawet na
zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego (egzekucji uniwersalnej), nie
jest możliwe zrealizowanie celu tej egzekucji - który polega na równomiernym
choćby częściowym zaspokojeniu wszystkich wierzycieli poprzez zrealizowanie
całego majątku niewypłacalnego dłużnika, w trybie i na zasadach uregulowanych w
Prawie upadłościowym i naprawczym - co jest równoznaczne z bezskutecznością
egzekucji uniwersalnej i co odnosi się do wszystkich zobowiązań niewypłacalnego
dłużnika i wszystkich jego wierzycieli. Chybiony jest zatem zarzut, że po umorzeniu
postępowania upadłościowego z braku środków na jego prowadzenie organ
rentowy powinien skierować egzekucję do wchodzących uprzednio w skład masy
upadłości, a wskazywanych przez skarżących, wierzytelności przysługujących
spółce. W stosunku do zobowiązań składkowych spółki zachodzi bowiem
bezskuteczność egzekucji.
W skardze podniesiono także zarzut naruszenia art. 116 § 1 Ordynacji
podatkowej przez błędną wykładnię ze skutkiem pominięcia, że w chwili złożenia
21
wniosku o ogłoszenie upadłości spółka posiadała majątek i środki wystarczające na
zaspokojenie wszystkich wierzycieli w całości, natomiast postępowanie
upadłościowe zostało umorzone z uwagi na niegospodarność syndyka, co
bezsprzecznie pozostaje w związku z twierdzeniem – również w ramach zarzutu
naruszenia powyższego przepisu - że skarżący „wniosek o ogłoszenie upadłości
złożyli we właściwym czasie przepisanym prawem”.
Zarzut ten nie jest zasadny z następujących przyczyn.
Zważywszy na treść przepisu art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej zarzucaną
błędną jego wykładnię przez pominięcie okoliczności, że w chwili złożenia wniosku
o upadłość spółka posiadała majątek i środki wystarczające na zaspokojenie
wszystkich wierzycieli, można rozpatrywać jedynie w aspekcie przewidzianej w pkt
1 lit. a tegoż § 1 art. 116 przesłanki uwalniającej członków zarządu od
odpowiedzialności za niezapłacone składki w postaci zgłoszenia we właściwym
czasie wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcia postępowania
zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowania układowego). Przesłanka ta,
według skarżących, została przez nich spełniona.
Zważyć należy, że w rozpoznawanej sprawie odwołujący się jako członkowie
zarządu złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości, jak ustaliły Sądy, 1 lipca 2005 r.,
upadłość spółki została ogłoszona postanowieniem zapadłym 27 lipca 2005 r.
Ocenie zatem podlega, czy złożenie przedmiotowego wniosku nastąpiło we
właściwym czasie w rozumieniu art. 116 § pkt 1 lit. a Ordynacji podatkowej.
Przy wykładni użytego w art. 116 § 1 pkt 1 lit. a Ordynacji podatkowej
określenia „właściwego czasu” na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie
można pomijać przepisów Prawa upadłościowego i naprawczego regulujących
obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez członków zarządu spółki
oraz określających, kiedy uważa się dłużnika za niewypłacalnego i kiedy ogłasza
się upadłość osoby prawnej. Jeśli bowiem przesłanką uwalniającą członków
zarządu spółki od odpowiedzialności za zaległości podatkowe (odpowiednio
składkowe) spółki jest zgłoszenie we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie
upadłości, a to kiedy można ogłosić upadłość, a więc to, kiedy taki wniosek będzie
skuteczny i powinien być złożony, określają przepisy Prawa upadłościowego i
naprawczego. Dlatego regulacja zawarta w tych przepisach oraz wykładnia użytych
22
tam pojęć ma znaczenie dla wykładni pojęcia „właściwego czasu” użytego w
art. 116 § 1 pkt 1 lit. a Ordynacji podatkowej. Jednak wykładni tej, co w
orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości, nie należy dokonywać
opierając się tylko na podstawach i terminach złożenia wniosku o ogłoszenie
upadłości określonych w art. 21 w związku z art. 10 i 11 Prawa upadłościowego i
naprawczego, ale także z uwzględnieniem celu, jakiemu uregulowanie zawarte w
art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej ma służyć. Celem tym jest ochrona należności
publicznoprawnych, a także - co do należności składkowych - ochrona Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2006 r., I UK
271/05, OSNP z 2007 r., nr 9-10, poz. 142). Sąd Apelacyjny powtórzył za Sądem
Najwyższym (wyrok z dnia 14 lutego 2012 r., III UK 24/11, LEX nr 1130394), iż
„właściwym czasem” w rozumieniu art. 116 § 1 pkt 1 lit. a Ordynacji podatkowej nie
jest ani krótkotrwałe wstrzymanie płacenia długów na skutek przejściowych
trudności, ani też całkowite zaprzestanie płacenia długów w następstwie wyzbycia
się przez podmiot gospodarczy całego (lub prawie całego) majątku, lecz chwila,
kiedy wiadomo już, że dłużnik nie będzie w stanie zaspokoić wszystkich swych
zobowiązań. Określenie tej chwili powinno być ujmowane elastycznie w zależności
od okoliczności konkretnego wypadku, bowiem właściwy czas do zgłoszenia
wniosku o ogłoszenie upadłości jest przesłanką obiektywną, ustalaną w oparciu o
okoliczności faktyczne każdej sprawy. Okoliczności, jakie w związku z wnioskiem
spółki o ogłoszenie upadłości Sąd Apelacyjny ustalił, zostały już wyżej powołane, w
szczególności Sąd przyjął, że spółka nie wywiązywała się ze swoich wymagalnych
zobowiązań, a w marcu-kwietniu 2005 r. wiadomo było, że nie zaspokoi wszystkich
zobowiązań.
Sąd Apelacyjny oceny prawnej właściwego czasu do zgłoszenia wniosku o
upadłość dokonywał więc nie ze względu na wartość majątku spółki „M.”, lecz ze
względu na niewykonywanie przez spółkę wymagalnych zobowiązań.
W związku z tym podnieść należy, że zgodnie z art. 10 Prawa
upadłościowego i naprawczego podstawą ogłoszenia upadłości jest
niewypłacalność dłużnika. Dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli nie wykonuje swoich
wymagalnych zobowiązań (poczynając od dnia 2 maja 2009 r. wymagalnych
zobowiązań pieniężnych - art. 11 ust. 1), a dłużnika będącego osobą prawną albo
23
jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna
ustawa przyznaje zdolność prawną, uważa się za niewypłacalnego także wtedy,
gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na
bieżąco te zobowiązania wykonuje (art. 11 ust. 2). Podobnie rzecz była
unormowana na gruncie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24
października 1934 r. - Prawo upadłościowe (Dz. U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512 ze
zm.). Pierwszą podstawą ogłoszenia upadłości spółki kapitałowej było zaprzestanie
płacenia długów i wówczas nie miała znaczenia wartość majątku dłużnika, skoro
nie płacił długów. Drugą była sytuacja, w której długi były regulowane, lecz majątek
dłużnika nie wystarczał na zaspokojenie wszystkich długów (art. 1 § 1 i § 2 Prawa
upadłościowego). Te podstawy upadłości nie różnią się istotnie od wskazanej wyżej
regulacji obecnego Prawa upadłościowego i naprawczego.
W odniesieniu do podmiotów wskazanych w art. 11 ust. 2 Prawa
upadłościowego i naprawczego (m.in. spółki kapitałowe) każda z dwóch przyczyn
ogłoszenia upadłości ma samodzielny charakter, a to oznacza, że dysponujący
nawet sporym majątkiem dłużnik będzie niewypłacalny, jeżeli nie wykonuje
ciążących na nim wymagalnych zobowiązań. Kwestia przyczyny upadłości ma
znaczenie o tyle, że, jak zasadnie przyjął Sąd Najwyższy w sprawie II UK 218/11, w
której wyrok zapadł 25 kwietnia 2012 r. (OSNP z 2013 r., nr 7-8, poz. 90):
„Generalnie ocena czasu właściwego (do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości)
jest uprawniona w odniesieniu do przyczyny upadłości, czyli albo do zaprzestania
płacenia długów albo do sytuacji, w której majątek nie wystarcza na zaspokojenie
długów. (…) Jeżeli przyczyną ogłoszenia upadłości jest zaprzestanie płacenia
długów, a nie sytuacja w której majątek spółki nie wystarcza na zaspokojenie
długów, to właściwy czas zgłoszenia wniosku o upadłość spółki w rozumieniu
art. 116 § 1 pkt 1 lit. a ustawy z 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa należy
oceniać w odniesieniu do przyczyny upadłości, czyli do trwałego zaprzestania
płacenia długów, a nie do analizy, czy majątek spółki wystarczy w upadłości na co
najmniej częściowe i równomierne zaspokojenie wszystkich jej wierzycieli.”
Wprawdzie powyższe rozważania Sądu Najwyższego zasadniczo zostały
poczynione na gruncie poprzednio obowiązującego Prawa upadłościowego, ale
przewidziane w obecnie obowiązującym Prawie upadłościowym i naprawczym
24
podstawy upadłości nie różnią się istotnie od poprzednich.
W sprawie Sąd Apelacyjny „właściwy czas” łączył z przyczyną upadłości
określoną w art. 11 ust. 1 Prawa upadłościowego i naprawczego, czyli z
niewykonywaniem przez spółkę jej wymagalnych zobowiązań pieniężnych i na taką
też podstawę ogłoszenia upadłości wskazano we wniosku o upadłość. Ustalenia
dotyczące niewykonywania zobowiązań pieniężnych należą do ustaleń faktycznych
stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, którymi Sąd Najwyższy jest związany przy
ocenie zarzutów prawa materialnego (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Ustalono, że trudności w
regulowaniu zobowiązań miały miejsce już w 2004 r., od listopada 2004 r. nie były
opłacane składki na ubezpieczenia społeczne. W marcu-kwietniu 2005 r. „wyraźnie
widoczna była zła sytuacja finansowa spółki”, co związane było ze wstrzymaniem
płatności przez niemieckich kontrahentów. Spółka nie wywiązywała się ze swoich
zobowiązań. Nie posiadała innych środków finansowych pozwalających na
dokonanie płatności. Sąd Apelacyjny ustalił też, że biorąc pod uwagę wszelkie
okoliczności sprawy już w marcu-kwietniu 2005 r. było wiadomo, że spółka nie
zaspokoi wszystkich zobowiązań. Trafna jest zatem ocena Sądu Apelacyjnego, że
upływ dwutygodniowego terminu z art. 21 § 1 w związku z § 2 Prawa
upadłościowego i naprawczego mógł być liczony od tego czasu. Zgłoszenie
wniosku o upadłość 1 lipca 2005 r. było zatem spóźnione. Właściwy czas z art. 116
§ 1 pkt 1 lit. a Ordynacji podatkowej nie może być oderwany od dwutygodniowego
terminu z Prawa upadłościowego i naprawczego w sytuacji zgłoszenia wniosku o
upadłość ze względu na niewykonywanie wymagalnych zobowiązań.
Kwestionowania dokonanej przez Sąd Apelacyjny oceny prawnej w
odniesieniu do przesłanki uwalniającej od odpowiedzialności skarga kasacyjna w
ramach zarzutów nie podejmuje jednak w związku z podstawą ogłoszenia
upadłości, ale opierając się na twierdzeniu, że w dacie zgłoszenia wniosku o
ogłoszenie upadłości spółka dysponowała majątkiem pozwalającym na
zaspokojenie ciążących na niej zobowiązań. Tym samym nie zakwestionowano
skutecznie oceny prawnej dokonanej przez Sąd. Zważyć przy tym należy, że jak
wynika z wniosku o ogłoszenie upadłości spółka nie wykonywała wymagalnych
zobowiązań pieniężnych nie tylko z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne i
podatków. Na jej majątek zaś poza ruchomościami składały się kaucje i
25
wierzytelności.
Zważywszy na powyższe nie znajduje uzasadnienia twierdzenie zawarte w
uzasadnieniu skargi, że rozstrzygano o odpowiedzialności skarżących za
nieopłacone przez spółkę składki przez pryzmat prowadzonego przez kilka lat
postępowania upadłościowego i jego wyników.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c.
orzekł, jak w sentencji.