Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III PK 110/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z powództwa W. K. i in. ,
przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zespołowi Zakładów Opieki Zdrowotnej
Powiatowemu Szpitalowi Specjalistycznemu w S.
o wynagrodzenie za pracę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 października 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w T.
z dnia 30 maja 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w T. do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej – Powiatowy
Szpital Specjalistyczny w S., w sprawie z powództwa W. K., R. Z., B. B.-K., Z. K.-
W., E. P. i A. R. o wynagrodzenie za pracę, wniósł skargę kasacyjną od wyroku
Sądu Okręgowego w T. z dnia 30 maja 2012 r. Zaskarżonym wyrokiem zmieniono
oddalający powództwo wyrok Sądu Rejonowego z dnia 8 lutego 2012 r. w ten
sposób, że zasądzono na rzecz powodów kwoty w wysokości od 7.846,84 zł do
56.036,84 zł tytułem wyrównania wynagrodzenia związanego z
nieprzepracowaniem części normalnego czasu pracy.
Powodowie wykonywali pracę w normalnym czasie pracy oraz pełnili dyżury
medyczne. Normalny czas pracy lekarza nie może przekraczać 7 godzin i 35 minut
na dobę i przeciętnie 37 godzin i 55 minut na tydzień w przeciętnie pięciodniowym
tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym (art. 32g ust. 1 ustawy z dnia 30
sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr
14, poz. 89 ze zm., dalej jako ustawa o zoz). Dla powodów normalny czas pracy
rozpoczynał się o godzinie 700
, a kończył o 1435
. Na podstawie art. 129 § 1 i
art. 130 k.p. dyrektor pozwanego ustalił trzymiesięczny okres rozliczeniowy,
obejmujący kolejne kwartały roku kalendarzowego, zaś harmonogram czasu pracy
lekarzy ustalany był na każdy miesiąc oddzielnie.
Lekarze są obowiązani do pełnienia dyżurów (art. 32j ust. 1 ustawy o zoz),
przy czym czas ich pełnienia wlicza się do czasu pracy (art. 32j ust. 2 tej ustawy).
Do wynagrodzenia za pracę w ramach dyżuru stosuje się odpowiednio art. 1511
§
1-3 k.p., czyli przepisy o wynagrodzeniu i dodatkach za pracę w godzinach
nadliczbowych (art. 32j ust. 4 ustawy o zoz). Co do zasady czas pracy lekarza
(łącznie z dyżurami) nie może przekroczyć przeciętnie 48 godzin na tydzień, chyba
że wyraża on pisemną zgodę na pracę w większym wymiarze (art. 32ja ust. 1
ustawy o zoz). W kilkuletnim spornym okresie powodowie co miesiąc indywidualnie
zawierali z pozwanym porozumienia dopuszczające znaczne przedłużenie czasu
pracy, aż do 77 godzin na tydzień. Dyżury były pełnione w dni robocze od godziny
1500
do godziny 700
dnia następnego (16 godzin) lub w niedziele i święta przez 24
godziny poczynając o godziny 700
.
3
Bezpośrednio po każdym dyżurze pozwany nie mógł przydzielać lekarzom
pracy, gdyż mieli oni prawo do obligatoryjnego okresu odpoczynku w wymiarze 11
godzin (art. 32jb ust. 1 i 2 ustawy o zoz). Wskutek tego powodowie nie wykonywali
pracy przez część normalnego czasu pracy o okresie rozliczeniowym. Pozwany
wypłacał powodom wynagrodzenie tylko za czas rzeczywistego wykonywania
pracy. Jego zdaniem, ponieważ zgodnie z art. 32j ust. 2 ustawy o zoz czas
pełnienia dyżuru wlicza się do czasu pracy, to godziny dyżuru należy zaliczyć na
poczet niewypracowanego normalnego czasu pracy. Wypłacane powodom
wynagrodzenia obejmowały więc całe wynagrodzenie zasadnicze za normalny
miesięczny czas pracy oraz wynagrodzenie zasadnicze z dodatkami 50% lub 100%
za każdą godzinę dyżuru przekraczającego normalny czas pracy, a także dodatek
50% lub 100% za czas dyżuru zaliczonego do normalnego czasu pracy.
Sąd Rejonowy oddalił powództwo uznając postępowanie pozwanego za
zgodne z prawem. Podkreślił, że ponieważ dyżur zaliczany jest do czasu pracy, to
można nim uzupełnić niewypracowany przez powodów normalny czas pracy, mimo
że za czas takiego dyżuru otrzymywali oni także dodatek przysługujący za dyżur.
Sąd Okręgowy uznał za zasadne zarzuty apelacji powodów i zasądził na ich
rzecz dochodzone kwoty wynagrodzeń, które od początku nie były sporne co do
wysokości. Zasądzone kwoty obejmują wynagrodzenie zasadnicze za
nieprzepracowany normalny czas pracy, na poczet którego został zaliczony dyżur.
Sąd Okręgowy podniósł, że powodowie pełnili dyżury poza normalnymi godzinami
pracy, zgodnie z art. 18d ust. 1 pkt 4 ustawy o zoz. Za te dyżury powinni
otrzymywać normalne wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania
oraz dodatek 50% lub 100% w zależności od tego, kiedy przypadała praca na
dyżurze. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej nie reguluje kwestii dotyczącej
wynagrodzenia w sytuacji, w której lekarze, korzystając z okresu odpoczynku
przysługującego po dyżurze, nie wypracowali normalnego czasu pracy. Tym
samym brak jest przepisu, który pozwalałby na działania podjęte przez pozwanego.
Sąd Okręgowy zauważył także, iż w odniesieniu do pracownika, który wykonuje
pracę w normalnym czasie pracy, po czym korzysta z okresu odpoczynku w tej
samej dobie, przez co nie następuje zmniejszenie jego wynagrodzenia, okres
odpoczynku nie jest odliczany od czasu jego pracy. Nie można zaś postępować
4
inaczej w przypadku pracownika (lekarza), który nie może skorzystać z odpoczynku
dopiero w następnej dobie po zakończeniu dyżuru, poprzedzonego wykonywaniem
pracy w normalnym czasie pracy.
Sąd Okręgowy stwierdził następnie, że „właściwe zorganizowanie czasu
pracy, w tym zapewniające pełne wykorzystanie przez pracowników czasu pracy,
ciąży na pracodawcy i to on ponosi skutki złej organizacji pracy, jak też ryzyko
gospodarcze i socjalne wynikające z umowy. Skutkuje to stwierdzeniem, że
pracownik nabywa prawo do wynagrodzenia niezależnie od efektów działalności
zakładu. Pracownik nie może ponosić skutków niewłaściwego zorganizowania jego
czasu pracy, a zrekompensowanie czasu pracy na dyżurze medycznym czasem
odpoczynku nie może skutkować obniżeniem należnego pracownikowi
wynagrodzenia. Faktem jest, że zgodnie z art. 80 k.p, pracownikowi należy się
wynagrodzenie za pracę wykonaną. Przepis ten nie może być jednak
uzasadnieniem do sposobu rozliczania wynagrodzenia powodów, przyjętego przez
pracodawcę w niniejszej sprawie, bo dotyczy on w istocie związku merytorycznego
między pracą a płacą, wyrażającego się w ogólnej zasadzie, że pracownikowi za
świadczenie pracy należy się od pracodawcy świadczenie wzajemne w postaci
wynagrodzenia za pracę. To, jak pracodawca wykorzysta czas, w jakim pracownik
powinien być do jego dyspozycji, zależy od sposobu, w jaki zorganizuje temu
pracownikowi czas pracy. Skutki tej organizacji ponosi pracodawca”.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił temu wyrokowi naruszenie art. 32j
ust. 2 ustawy o zoz w związku z art. 32j ust. 4, art. 32jb oraz art. 18d ust. 1 pkt 4 tej
ustawy i art. 80 k.p. Skarżący podniósł, że z konstrukcji przepisów art. 32j oraz
art. 32jb ustawy o zoz wynika, iż lekarz pełniący zgodnie z harmonogramem pracy
dyżury medyczne, korzystający z obligatoryjnego odpoczynku po dyżurze, nie
wypracowuje godzin normalnego (podstawowego) czasu pracy w miesiącu. Czas
ten może być dopełniony tylko godzinami dyżuru. Potwierdzają to poglądy doktryny.
Zdaniem skarżącego stanowisko Sądu Okręgowego oznacza, że pracodawca
powinien przyjmować fikcję, iż lekarz pracował w normalnym czasie pracy w
dniach, w których korzystał z odpoczynku udzielonego na podstawie art. 32jb
ustawy o zoz. Jest to sprzeczne z art. 80 k.p., który przyznaje prawo do
wynagrodzenia za pracę wykonaną. Kolizja ta nie zachodzi, jeżeli czas dyżuru
5
zalicza się do normalnego czasu pracy w takim zakresie, w którym praca w
normalnym czasie pracy nie była rzeczywiście wykonywana.
Powodowie wnieśli o odrzucenie skargi ze względu na wadliwe umocowanie
pełnomocnika strony pozwanej, względnie odmowę jej przyjęcia, ewentualnie o jej
oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Skarga jest uzasadniona. Wniosek o jej odrzucenie, oparty na twierdzeniu,
że pełnomocnictwo wystawione przez stronę pozwaną zostało podpisane przez
nieuprawnionego zastępcę dyrektora Szpitala jest bezpodstawny. Pełnomocnictwo
załączone do skargi opatrzone jest bowiem pieczęcią „Dyrektor mgr inż. E. S.” i
zawiera nieczytelny podpis.
2. W spornym okresie czas pracy powodów określała powołana ustawa o
zakładach opieki zdrowotnej, która z dniem 1 lipca 2011 r. została zastąpiona przez
ustawę z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (jednolity tekst: Dz.U. z
2013 r., poz. 217). Co do istoty obie regulacje są tożsame i opierają się na
europejskim prawie pracy i orzecznictwie Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości. Obecnie chodzi tu o dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady
2003/88/WE z dnia 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji
czasu pracy (Dz.Urz. UE L 299 z dnia 18 listopada 2003 r., s. 9. – Dz.Urz. UE – sp.
05, t. 4, s. 381).
Z orzecznictwa Trybunału największe znaczenie dla rozpoznawanej sprawy
ma wyrok z dnia 9 września 2003 r., C – 151/02 w sprawie Landeshauptstadt Kiel
przeciwko Norbert Jaeger (ECR 2003 I-8389, LEX nr 166714). Przyjęto w nim, że
dyżur stacjonarny pełniony przez lekarza w trybie fizycznej obecności w szpitalu
należy w całości uważać za czas pracy, mimo że lekarzowi wolno odpoczywać w
czasie pracy, gdy świadczenie przez niego pracy nie jest wymagane. Pogląd ten
stanowi podstawę przepisu art. 32j ust. 2 ustawy o zoz, według którego czas
pełnienia dyżuru medycznego wlicza się do czasu pracy. Stanowisko o wliczaniu
całego czasu dyżuru do czasu pracy lekarza Trybunał podtrzymał w postanowieniu
z dnia 11 stycznia 2007 r., C – 437/05 w sprawie Jan Vorel przeciwko Nemocnice
6
Český Krumlov (Zb. Orzecz. TE 2007, s. I – 00331). Stwierdził jednak ponadto, że
dyrektywa nie sprzeciwia się uregulowaniu wynagrodzenia za czas dyżuru w inny
sposób za okres rzeczywistego wykonywania pracy, a inny za okres, w którym
rzeczywiste wykonywanie pracy nie występuje.
3. W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z sytuacją, w której
powodowie wykonywali pracę w normalnym czasie pracy oraz pełnili dyżury
medyczne. Praca w normalnym czasie pracy jest u pozwanego wyznaczona od
godziny 700
do godziny 1435
. Dyżury w dni robocze powodowie pełnili od godziny
1500
do godziny 700
dnia następnego, zaś dyżury w niedziele i święta wynosiły 24
godziny poczynając od godziny 700
. Jako że art. 32 jb ust. 1 i 2 nakazuje udzielenie
lekarzowi 11-godzinnego okresu odpoczynku bezpośrednio po zakończeniu dyżuru
(czyli zawsze po godzinie 700
), to pozwany nie mógł tego dnia wyznaczać powodom
wykonywania pracy w normalnym czasie pracy, mimo że były to dni robocze. W
przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy pozwalało to na odbycie co najwyżej
jednego dyżuru bez uszczerbku dla wykonywania pracy w normalnym czasie pracy.
Tymczasem powodowie pełnili dyżury – za ich zgodą na przekroczenie 48
godzinnej normy czasu pracy obejmującej także dyżury (art. 32ja ust. 1 ustawy o
zoz) – w znacznie większym zakresie, przez co nie wypracowywali pełnego
wymiaru normalnego czasu pracy.
4. Liczba godzin rzeczywistego wykonywania pracy (w ramach normalnego
czasu pracy i dyżurów) jest ustaleniem faktycznym i nie mogą jej zmienić
kwalifikacje prawne. W odniesieniu do każdego z powodów jest to niesporna co do
wysokości suma godzin rzeczywistego wykonywania pracy w normalnym czasie
pracy oraz godzin dyżurów, które zawsze były pełnione poza normalnym czasem
pracy. Za te oba rodzaje okresów wykonywania pracy powodowie otrzymywali
wynagrodzenie w niespornej wysokości. Podstawą sporu jest natomiast prawo
powodów do wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy w normalnym czasie
pracy ze względu na korzystanie z obligatoryjnego odpoczynku po zakończeniu
dyżuru. Przedmiot tego sporu jest różnie określany w niniejszym procesie.
5. Powodowie domagali się zasądzenia wynagrodzenia za czas
niewykonywania pracy twierdząc – także w odpowiedzi na skargę kasacyjną – że
wprawdzie za okres odpoczynku wynagrodzenie się nie należy, ale jeżeli
7
obligatoryjnie przypada on bezpośrednio po zakończeniu dyżuru w dzień roboczy,
to nie ma żadnej podstawy prawnej, aby pomniejszać wynagrodzenie pracownika.
Natomiast pozwany broni się przed płaceniem powodom wynagrodzenia za czas
niewykonywania pracy przez zaliczenie części godzin dyżuru do normalnego czasu
pracy, powołując art. 32j ust. 2 ustawy o zoz, według którego czas dyżuru wlicza się
do czasu pracy. Na tej podstawie pozwany zaliczył pełnione dyżury do normalnego
czasu pracy w takim zakresie, aby łącznie z czasem rzeczywiście przepracowanym
w tym czasie został wypełniony cały wymiar normalnego czasu pracy. Za godziny
dyżuru zaliczone do normalnego czasu pracy pozwany zapłacił powodom dodatek
należny z tytułu dyżuru, a na poczet wynagrodzenia zasadniczego za czas dyżuru
zaliczył wynagrodzenie zasadnicze wypłacone za normalny czas pracy, w czasie
którego praca nie była wykonywana. Sąd Okręgowy nie zgodził się z żadną z tych
koncepcji i zasądził powodom sporne wynagrodzenie uznając, że organizacja
czasu pracy pracownika należy do pracodawcy i dlatego ponosi on
odpowiedzialność za jej skutki, polegające na niewykonywaniu pracy przez
pracownika w części ustawowego czasu pracy.
6. Odnosząc się do stanowiska Sądu Okręgowego trzeba zauważyć, że
trafnie ocenił on istotę problemu prawnego występującego w sprawie. Jest nią
prawo pracownika do wynagrodzenia mimo niewykonywania pracy. Sąd Najwyższy
nie podziela natomiast rozstrzygnięcia tego problemu przez Sąd Okręgowy.
Niewłaściwa organizacja czasu pracy przez pracodawcę nie jest bowiem
wystarczającą przesłanką nabycia przez pracownika prawa do wynagrodzenia za
czas niewykonywania pracy z tej przyczyny.
Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej nie reguluje kwestii prawa lekarza do
wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy. Na mocy art. 5 k.p. stosuje się więc
w tym przedmiocie Kodeks pracy. Ustanawia on w art. 80 zasadę, że
wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, zaś za czas jej niewykonywania
pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wtedy, gdy przepisy prawa
pracy tak stanowią. W sprawie tym przepisem jest art. 81 § 1 k.p., przyznający
pracownikowi prawo do wynagrodzenia (w wysokości szczegółowo w nim
określonej) za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a
doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy. Nie można podzielić
8
stanowiska Sądu Okręgowego, że pracownik nabywa prawo do wynagrodzenia za
czas niewykonywania pracy na podstawie zasady ryzyka pracodawcy, skoro art. 80
k.p. do wywołania tego skutku wymaga przepisu prawa pracy. Powołana przez Sąd
Okręgowy jako podstawa rozstrzygnięcia zasada ryzyka gospodarczego
pracodawcy jest pojęciem ogólnym, sformułowanym przez doktrynę i orzecznictwo
na podstawie analizy przepisów Kodeksu pracy. Jednocześnie te przepisy określają
granice tego ryzyka, w tym przypadku art. 81 § 1 k.p. czyni to przez wprowadzenie
gotowości pracownika do wykonywania pracy jako drugiej przesłanki – obok
przeszkody dotyczącej pracodawcy – nabycia prawa do wynagrodzenia za czas
niewykonywania pracy.
7. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powodowie wykazywali
gotowość wykonywania pracy w normalnym czasie pracy w większym wymiarze niż
rzeczywiście miało to miejsce. Ustalenia te wskazują, że na podstawie
comiesięcznych porozumień zawieranych przez każdego z powodów z pozwanym
Szpitalem dyżury były pełnione w wymiarze powodującym znaczne przekroczenie
przeciętnej maksymalnej tygodniowej normy czasu pracy wynoszącej 48 godzin,
obejmującej pracę w normalnym czasie pracy i czas dyżurów (art. 32ja ust. 1
ustawy o zoz). Trwało to przez kilka lat. Powodowie musieli więc mieć pełną
świadomość, że – z uwagi na obligatoryjne okresy odpoczynku po dyżurach –
uniemożliwia to wypełnienie pełnej normy podstawowego czasu pracy. Takie
zachowanie stanowi zaprzeczenie gotowości wykonywania w pełnym wymiarze
pracy w normalnych godzinach pracy, a gotowość ta jest niezbędną przesłanką
nabycia prawa do wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy z przyczyn
dotyczących pracodawcy.
8. Pozwany wypłacał powodom całe miesięczne wynagrodzenie zasadnicze,
w tym również za czas niewykonywania pracy w normalnym czasie pracy, a
ponadto za czas dyżurów w części przekraczającej wymiar normalnego czasu
pracy płacił wynagrodzenia zasadnicze ze stosownymi dodatkami, zaś za czas
dyżurów w części zaliczonej do normalnego czasu pracy wypłacone z tego tytułu
nienależne wynagrodzenie zasadnicze za dni niewykonywania pracy uzupełniał
dodatkami przysługującymi za dyżurowanie. To działanie pozwanego nie
powodowało sprzecznego z prawem uszczuplenia wynagrodzenia pracownika.
9
Pozwany mógł zaliczyć zasadnicze wynagrodzenie miesięczne w części
wypłaconej za czas niewykonywania pracy na poczet należnego pracownikowi
wynagrodzenia za czas pracy rzeczywiście wykonanej w postaci dyżurowania. W
znaczeniu prawnym wypłacane powodom miesięczne wynagrodzenie zasadnicze
składało się z dwóch części. Częściowo było to wynagrodzenie, do którego
pracownicy nabyli prawo z tytułu wykonywania pracy w normalnym czasie pracy,
zaś częściowo było to świadczenie nienależne za czas niewykonywania pracy z
powodu nieobecności w pracy. Takie świadczenie nienależne może być przez
pracodawcę zaliczone na poczet świadczenia należnego pracownikowi, co nie
stanowi naruszenia zakazu potrąceń z wynagrodzenia pracownika przewidzianego
w art. 87 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2009 r., I PK 195/08,
OSNP 2010 nr 21-22, poz. 260). Dopuszczalność tego zaliczenia w omawianym
stanie faktycznym wynika także z art. 87 § 7 k.p. Stanowi on, że z wynagrodzenia
za pracę odlicza się, w pełnej wysokości, kwoty wypłacone w poprzednim terminie
płatności za okres nieobecności w pracy, za który pracownik nie zachowuje prawa
do wynagrodzenia. Skoro na mocy tego przepisu pracodawca może samodzielnie
odliczyć z wynagrodzenia kwoty wypłacone za czas nieobecności w poprzednim
terminie, to tym bardziej może tych kwot nie wypłacać za nieobecności w miesiącu,
w którym następuje wypłata i zaliczyć je na poczet świadczenia należnego
pracownikowi.
9. Odnosząc się wprost do stanowisk stron procesu trzeba jeszcze poczynić
dalsze uwagi. Nie można zgodzić się z twierdzeniem powodów, że bez podstawy
prawnej ich wynagrodzenie zostało zmniejszone. Pogląd o zmniejszeniu
wynagrodzenia opiera się na błędnym przekonaniu, że samo pozostawanie w
stosunku pracy jest przesłanką wystarczającą do nabycia prawa do wynagrodzenia
za przewidziany w ustawie i umowie wymiar czasu pracy. Tymczasem wymiar ten
oznacza czas, w którym pracodawca ma prawo żądać wykonywania pracy przez
pracownika i zarazem ma obowiązek umożliwienia mu tego, zaś pracownik ma
obowiązek wykonywania pracy lub przynajmniej pozostawania w dyspozycji
pracodawcy (art. 22 § 1 w związku z art. 128 § 1 k.p.). Z samego wymiaru czasu
pracy nie wynika prawo pracownika do wynagrodzenia. Prawo do niego zależy od
rzeczywistego zachowania stron stosunku pracy. Powodowie nie spełnili przesłanek
10
nabycia prawa do wynagrodzenia przewidzianych w art. 80 i 81 § 1 k.p., czyli że to
nie pozwany „zmniejszył” im wynagrodzenie, lecz oni go nie nabyli za czas
rzeczywiście nieprzepracowany w ustalonym stanie faktycznym.
Natomiast zastosowana przez pozwanego konstrukcja fikcyjnego zaliczenia
części godzin faktycznie pełnionych dyżurów w miejsce godzin
nieprzepracowanego normalnego czasu pracy celem jego uzupełnienia do pełnego
wymiaru – rozpatrywana z punktu widzenia prawa lekarzy do wynagrodzenia –
jedynie zbędnie skomplikowała sytuację prawną. Zamiast bowiem po prostu płacić
powodom wynagrodzenie za pracę rzeczywiście wykonaną w ramach normalnego
czasu pracy i w ramach dyżurów (art. 80 zdanie pierwsze k.p.), pozwany płacił im
nienależne wynagrodzenie za nieprzepracowaną część normalnego czasu pracy i
jednocześnie – dla uniknięcia dwukrotnego płacenia za ten sam czas – to
nienależne wynagrodzenie zaliczył jako wynagrodzenie zasadnicze za dyżur i
uzupełnił je o należne dodatki 50% lub 100%.
Ta fikcyjna klasyfikacja części pracy powodów jest nieprzydatna dla
pozwanego także w odniesieniu do ewidencji czasu pracy lekarzy (art. 32ja ust. 3
ustawy o zoz). Ewidencja ta musi bowiem wykazywać rzeczywistą liczbę godzin
przepracowanych w normalnym czasie pracy i w czasie dyżurów. W tym zakresie i
dla ustalenia okresów odpoczynku czas dyżuru wlicza się do czasu pracy (art. 32j
ust. 2 tej ustawy).
10. W wyroku z dnia 4 czerwca 2013 r., I PK 293/12, Sąd Najwyższy
stwierdził, że za czas dyżuru medycznego pracowników przysługuje zawsze (za
każdą godzinę dyżuru) wynagrodzenie obliczone jak za godziny nadliczbowe
(według art. 1511
§ 1-3 k.p.), niezależnie od tego, czy pełnienie dyżuru
spowodowało przekroczenie obowiązującego pracownika medycznego wymiaru
czasu pracy (art. 32j ust. 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki
zdrowotnej oraz art. 95 ust. 5 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności
leczniczej). Powołany w tezie art. 95 ust. 5 ustawy o działalności leczniczej
odpowiada treścią przepisowi art. 32j ust. 4 ustawy o zoz; tak samo przewiduje
stosowanie do wynagrodzenia za czas dyżuru przepisów o wynagrodzeniu za pracę
w godzinach nadliczbowych (art. 1511
§ 1-3 k.p). Stan faktyczny w sprawie, do
której odnosi się ta teza, był co do istoty taki sam jak w sprawie niniejszej. Z
11
uzasadnienia tego wyroku wynika, że Sąd Najwyższy zaakceptował równoczesne
uzyskanie przez pracownika wynagrodzenia zasadniczego za nieprzepracowany
normalny czas pracy oraz za czas rzeczywiście pełnionego dyżuru. Budzi to
zastrzeżenia z przyczyn wyżej wskazanych w niniejszym uzasadnieniu.
11. Konkludując należy stwierdzić, że lekarz, który godzi się na pełnienie
dyżurów w rozmiarze wyłączającym możliwość wykonywania pracy w pełnym
wymiarze normalnego czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie
nabywa prawa do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany z tego powodu w
normalnym czasie pracy (art. 80 i art. 81 § 1 k.p. w związku z art. 32ja ust. 1 ustawy
o zoz).
Z tych względów na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzeczono, jak w
sentencji.