Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 72/13
UCHWAŁA
Dnia 22 listopada 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Bogumiła Ustjanicz (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Marta Romańska (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z powództwa L. S.
przeciwko B. K.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 22 listopada 2013 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w S.
postanowieniem z dnia 4 lipca 2013 r.,
"Czy w świetle normy prawnej zawartej w art. 120 § 1 k.c.
termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu
nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.) rozpoczyna
swój bieg od dnia wykonania zobowiązania czy też od dnia
zaistnienia szkody albo od dnia dowiedzenia się wierzyciela
o szkodzie?"
podjął uchwałę:
Termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania
z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania (art. 471 k.c.) rozpoczyna bieg od dnia wystąpienia
szkody pozostającej w związku przyczynowym z tym zdarzeniem
(art. 120 § 1 k.c.).
2
Uzasadnienie
W pozwie z 16 marca 2012 r. powód L. S. wniósł o zasądzenie od B. K.
kwoty 30.000 zł z odsetkami ustawowymi tytułem odszkodowania za szkodę
powstałą wskutek wadliwego wykonania dachu na jego domu, za co pozwany
ponosi odpowiedzialność, gdyż jako kierownik budowy potwierdził, że wszystkie
roboty zostały wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną. Powód twierdził, że na 6-7
lat przed wniesieniem pozwu zaczęły się ujawniać takie wady dachu na budynku,
które wymagają naprawienia.
Pozwany B. K. wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, że jako kierownik
budowy nadzorował prace przy budowie domu powoda i zgłosił ten budynek do
odbioru. Został on wybudowany zgodnie ze sztuką budowlaną i projektem
budowlanym. Zarzucił, iż roszczenie powoda przedawniło się na podstawie art. 118
w zw. z art. 751 k.c.
Wyrokiem z 30 sierpnia 2012 r. Sąd Rejonowy w S. oddalił powództwo.
Rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że decyzją z 10 grudnia 1988 r. powód
uzyskał pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego w
zabudowie bliźniaczej. Obowiązki kierownika budowy zlecił pozwanemu, który
jednocześnie objął obowiązki kierownika budowy sąsiedniej części budynku
bliźniaczego. Budowę rozpoczęto 24 stycznia 1989 r., a zakończono 25
października 1989 r. Wykonawcą był Z. D., a materiały dostarczali sami inwestorzy.
Wpisem do dziennika budowy z 17 sierpnia 1990 r. pozwany poświadczył, że
budynek został wykonany zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi,
projektem oraz pozwoleniem na budowę. Około 2006 r. dach na domu powoda
zaczął przeciekać, tak samo jak dach na budynku bliźniaczym. Po pewnym czasie
powód poinformował pozwanego o szkodzie i zażądał jej naprawienia.
Po przytoczeniu treści art. 117 § 2, art. 118 i 120 § 1 k.c., Sąd pierwszej
instancji stwierdził, że najdłuższy możliwy termin przedawnienia roszczeń z umowy
wynosi 10 lat od dnia ich wymagalności. Jeżeli powód wywodzi roszczenie
z nienależytego wykonania przez pozwanego jego zobowiązań składających się na
treść łączącej strony umowy zlecenia, to jest ono oczywiście przedawnione,
3
bo czynności pozwanego jako kierownika budowy były wykonywane do 17 sierpnia
1990 r. Gdyby rozpatrywać powództwo w oparciu o przepisy o czynach
niedozwolonych, to zastosowanie znajdzie art. 4421
§ 1 k.c. i także na podstawie
tego przepisu roszczenie powoda uległo przedawnieniu. Powód podał, że o wadach
poszycia dachowego dowiedział się 5-6 lat temu, a zatem w 2006 lub 2007 r.,
co przy zastosowaniu 3-letniego terminu przedawnienia oznaczałoby, że jego
roszczenie przedawniło się w 2010 r. Art. 4421
§ 1 zdanie drugie k.c. ogranicza
jednak termin przedawnienia do 10 lat od dnia, w którym wystąpiło zdarzenie
wywołujące szkodę. Według powoda, zdarzeniem tym były zaniechania pozwanego
jako kierownika budowy, a z dziennika budowy wynika, że 17 sierpnia 1990 r.
pozwany zaświadczył o prawidłowym jej ukończeniu; 10-letni termin przedawnienia
liczony od tego dnia minął 17 sierpnia 2000 r. Powód nie wykazał, by szkoda
stanowiła wynik przestępstwa, a zatem w sprawie nie mają zastosowania dłuższe
terminy przedawnienia roszczeń z art. 4421
§ 2 k.c.
W toku postępowania wywołanego apelacją powoda od wyroku Sądu
Rejonowego, powstało zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, które
Sąd Okręgowy w S. postanowieniem z 4 lipca 2013 r. przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia (art. 390 § 1 k.p.c.), nadając mu formę pytania:
„czy w świetle normy prawnej zawartej w art. 120 § 1 k.c. termin przedawnienia
roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania
zobowiązania (art. 471 k.c.) rozpoczyna swój bieg od dnia wykonania zobowiązania
czy też od dnia zaistnienia szkody albo od dnia dowiedzenia się wierzyciela
o szkodzie?”
Z odwołaniem się do brzmienia pozwu i dalszych twierdzeń powoda Sąd
Okręgowy przyjął, że powód upatruje odpowiedzialności pozwanego nie w czynach
niedozwolonych, lecz w nienależytym wykonaniu zobowiązania (art. 471 k.c.).
W braku przepisu szczególnego, termin przedawnienia takiego roszczenia należy
liczyć w oparciu o przepisy ogólne, tj. art. 118 k.c., a początek jego biegu określić
według art. 120 § 1 k.c.
Wymagalność roszczenia jest stanem, w którym wierzyciel ma prawną
możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Nie da się jej
4
wyznaczyć według jednej reguły dla wszystkich stosunków prawnych, bowiem
zależy ona od charakteru zobowiązań i ich właściwości. Jeżeli strony nie ustaliły
terminu wykonania zobowiązania ani nie wynika on z charakteru zobowiązania,
to ma ono charakter bezterminowy. Taki charakter ma też zobowiązanie do zapłaty
odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy. W przypadku tych
zobowiązań termin spełnienia świadczenia przez dłużnika określa art. 455 k.c.,
według którego dłużnik powinien je spełnić niezwłocznie po wezwaniu
przez wierzyciela. Początek biegu terminu przedawnienia roszczeń z takich
zobowiązań powinien być określony na podstawie art. 120 § 1 zdanie drugie k.c.
Najwcześniejszym możliwym terminem wezwania dłużnika przez wierzyciela
do wykonania zobowiązania jest chwila jego powstania. Samo stwierdzenie
nienależytego wykonania umowy zwykle nie przesądza jeszcze o istnieniu szkody,
jako określonego uszczerbku w majątku poszkodowanego i dopiero jej powstanie
aktualizuje odpowiedzialność na podstawie art. 471 k.c. Moment, w którym
wierzyciel powinien wezwać dłużnika do spełnia świadczenia wyznacza się zwykle
z odwołaniem się do tego zdarzenia, ale można to czynić także z odwołaniem się
do stanu świadomości wierzyciela co do wyrządzenia mu szkody. Postać i rozmiar
szkody mogą przy tym ulegać zmianie na skutek oddziaływania czynników
obiektywnych, a jej ujawnienie się może być odległe od daty niewykonania umowy
lub jej nienależytego wykonania. Wyraźne wskazanie przez ustawodawcę,
że roszczenia z niektórych umów przedawniają się po upływie terminu liczonego od
daty ich wykonania (np. umowa o działo - 636 k.c., umowa przewozu - art. 778 k.c.)
może sugerować, że w przypadku pozostałych stosunków prawnych wykreowanych
umową początek biegu terminu przedawnienia roszczeń z nich wynikających należy
ustalać w inny sposób.
Powiązanie początku biegu terminu przedawnienia roszczenia
o odszkodowanie ex contractu od stwierdzenia niewykonania lub nienależytego
wykonania zobowiązania i wystąpienia szkody bez jakiegokolwiek ograniczenia
w czasie odpowiedzialności dłużnika, prowadziłoby do sytuacji, w której strony
pozostawałyby przez szereg lat w niepewności, co do swojej sytuacji prawnej.
Takiej niepewności ustawodawca zapobiegł regulując przedawnienie zobowiązań
z tytułu czynów niedozwolonych i wprowadzając maksymalny termin ich
5
przedawnienia, liczony od daty zdarzenia wyrządzanego szkodę, bez względu na
chwilę, w której ona powstała (art. 4421
§ 1 zdanie pierwsze k.c.). Zdaniem Sądu
Okręgowego, trudno znaleźć racjonalne argumenty za ograniczeniem w czasie
odpowiedzialności deliktowej (bez względu na datę powstania szkody) przy
jednoczesnym braku takiego ograniczenia dla odpowiedzialności kontraktowej.
Z drugiej strony, w deliktowej odpowiedzialności odszkodowawczej niekorzystnym
skutkom znacznego upływu czasu pomiędzy bezprawnym zdarzeniem będącym
źródłem szkody a jej powstaniem zapobiega możliwość wystąpienia z powództwem
o ustalenie odpowiedzialności za skutki czynu niedozwolonego w przyszłości.
Konstruowanie roszczeń o ustalenie odpowiedzialności za przyszłe szkody
związane z nienależytym wykonaniem umowy jest jednak wątpliwe.
Sąd Okręgowy skłonił się ku poglądowi, że dla ustalenia początku biegu
terminu przedawnienia roszczenia o odszkodowanie za szkodę wynikłą
z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy konieczne jest ustalenie,
kiedy stwierdzenie szkody - jako konkretnego uszczerbku w prawach majątkowych
lub interesach poszkodowanego - było w sposób obiektywny możliwe, choćby
oznaczać to miało, że odpowiedzialność dłużnika będzie mieć miejsce po upływie
znacznego okresu od wykonania zobowiązania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Wobec dopuszczalności zbiegu roszczeń ex contractu i ex delicto (art. 443
k.c.), dokonanie wyboru podstawy dochodzenia roszczeń zmierzających do
skompensowania uszczerbku w majątku wierzyciela, doznanego wskutek
zdarzenia, które może być kwalifikowane równocześnie jako niewykonanie
zobowiązania i jako delikt, pozostawione zostało poszkodowanemu. Zdaniem Sądu
Okręgowego, powód w niniejszej sprawie nie upatruje odpowiedzialności
pozwanego w czynach niedozwolonych (w razie oparcia się na reżimie deliktowym
roszczenie powoda byłoby z pewnością przedawnione - art. 4421
k.c.), lecz
w nienależytym wykonaniu zobowiązań (art. 471 k.c.), które pozwany wobec niego
zaciągnął w związku z zawarciem umowy zlecenia (art. 734 - 751 k.c.).
Zagadnienie prawne sformułowane przez Sąd Okręgowy odnosi się zatem
do odpowiedzialności odszkodowawczej jako skutku nienależytego wykonania
6
zobowiązania. W zakresie tego pojęcia mogą się mieścić dwa rodzaje sytuacji:
nienależyte spełnienie świadczenia oraz nienależyte wykonanie ubocznych
obowiązków stanowiących treść stosunku prawnego stron. W sprawie, na kanwie
której przedstawione zostało analizowane zagadnienie prawne, powód zarzuca
pozwanemu nienależyte spełnienie świadczenia (dbanie o prawidłowość
prowadzonych prac było głównym obowiązkiem pozwanego jako przyjmującego
zlecenie), i z tego zdarzenia powód wywodzi swoje roszczenie. Nie ma
to jednak znaczenia dla analizowanego zagadnienia prawnego, gdyż te same
reguły przedawnienia odnoszą się do nieprawidłowego spełnienia świadczenia,
jak i do ujmowanego szerzej braku należytego wykonania zobowiązania.
Nienależyte spełnienie świadczenia oraz nienależyte spełnienie ubocznych
obowiązków dłużnika zaliczają się do szerszej kategorii pojęciowej, jaką jest
naruszenie zobowiązania. Pojęciem tym obejmuje się wszystkie wypadki, w których
dłużnik zachowuje się w sposób niezgodny z treścią stosunku zobowiązaniowego,
wyznaczaną zgodnie z art. 56 k.c.
W polskim prawie przyjęta została zasada realnego wykonania zobowiązania
(m.in. art. 477 § 2 i art. 491 § 2 in fin k.c.) zakładająca, że wierzyciel powinien
uzyskać od dłużnika dokładnie to świadczenie, do którego dłużnik był zobowiązany.
Wynika z niej, że w wypadku naruszenia zobowiązania wierzyciel może wybrać
jedno z dwóch alternatywnych roszczeń: o wykonanie zobowiązania zgodnie
z treścią stosunku prawnego lub o naprawienie szkody wyrządzonej jego
niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem. W pewnych wypadkach
natura zobowiązania może jednak wykluczać powstanie roszczenia o jego
wykonanie, pozostawiając wierzycielowi jedynie możliwość żądania naprawienia
szkody wynikłej z jego niewykonania lub nienależytego wykonania.
Roszczenie o odszkodowanie za szkodę spowodowaną naruszeniem
zobowiązania powstaje nie wcześniej niż w momencie zrealizowania się wszystkich
przesłanek, które - w myśl art. 471 k.c. - decydują o jego powstaniu. Są
nimi: naruszenie zobowiązania („bezprawność kontraktowa”) oraz wyrządzenie
wierzycielowi szkody (art. 361 § 2 k.c.), pozostającej w związku przyczynowym
z naruszeniem zobowiązania (art. 361 § 1 k.c.). Przepis ten stanowi podstawę
7
uzyskania odszkodowania w miejsce świadczenia w zakresie, w jakim nie zostało
ono spełnione lub zostało spełnione nienależycie. W takim wypadku
obowiązek świadczenia - w części, w jakiej został naruszony przez dłużnika - ulega
przekształceniu w obowiązek naprawienia szkody. W praktyce może on w pełni
zastąpić świadczenie lub odgrywać rolę uzupełniającą.
Bezprawność w odpowiedzialności ex contractu wiąże się z naruszeniem
obowiązków względnych, istniejących wyłącznie w ramach treści określonego
zobowiązania.
Szkoda wynikająca z niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania postrzegana jest jako różnica między stanem majątku wierzyciela po
naruszeniu zobowiązania a hipotetycznym stanem, jaki by istniał, gdyby dłużnik
zachował się zgodnie z treścią zobowiązania. Tak rozumiana szkoda musi
pozostawać w adekwatnym związku przyczynowym z naruszeniem zobowiązania.
Jej wysokość nie zawsze jednak odpowiada wartości przedmiotu świadczenia.
O powstaniu szkody stanowiącej przesłankę roszczenia odszkodowawczego
przewidzianego przez art. 471 k.c. można mówić wtedy, gdy dłużnik nie może już
zachować się w sposób zgodny z treścią zobowiązania. W praktyce, stan ten
zaistnieje następnego dnia po upływie terminu, w którym dłużnik mógł wykonać
obowiązek ciążący na nim w ramach stosunku zobowiązaniowego. Z reguły będzie
to więc dzień następujący po upływie terminu do spełnienia świadczenia.
Sytuacja ta jest charakterystyczna przede wszystkim dla zobowiązań rezultatu oraz
tych zobowiązań starannego działania, które w sensie technicznym i czasowym
tworzą jedną całość. Jeżeli na dłużniku ciąży obowiązek rozciągnięty w czasie lub
mający charakter wieloetapowy, to o powstaniu roszczenia odszkodowawczego
można mówić od chwili, w której dłużnik nie mógł już zachować się w sposób
zgodny z treścią „cząstkowego” obowiązku, którego naruszenie doprowadziło do
powstania szkody.
Reżim odpowiedzialności ex contractu stanowi podstawę naprawienia
wszelkich szkód majątkowych wynikających z naruszenia zobowiązania (art. 361
§ 2 k.c.). Zaliczyć można do nich zarówno szkody mieszczące się w ramach tzw.
pozytywnego interesu umownego (brak uzyskania świadczenia oraz korzyści
8
utracone wskutek braku możliwości dysponowania jego przedmiotem), jak również
dalsze negatywne skutki majątkowe stanowiące konsekwencję naruszenia
zobowiązania.
Trzeba podkreślić, że roszczenie o naprawienie szkody ex contractu istnieje
w ramach osobnego stosunku prawnego, niż pierwotny stosunek zobowiązaniowy.
W konsekwencji, z perspektywy przepisów regulujących przedawnienie, roszczenia
istniejące w obu wypadkach zachowują autonomię. Odnoszące się do nich terminy
przedawnienia powinny być też obliczane osobno.
2. Zasady przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej
czynem niedozwolonym zostały przez ustawodawcę określone w art. 4421
k.c.
Gdy chodzi o odpowiedzialność kontraktową, to dla wybranych stosunków
prawnych z tego zakresu ustawodawca określił długość terminów przedawnienia
roszczeń o wykonanie wynikających z nich zobowiązań, a czasami także moment,
od którego należy liczyć termin ich przedawnienia się (np. art. 390 § 3, art. 541, art.
624 § 1 i 2, art. 646 k.c., art. 677, art. 719, art. 722, art. 778, art. 792, art. 803 § 2
k.c.), ale nie stworzył ogólnych przepisów, które by regulowały zasady
przedawnienia roszczeń o wykonanie zobowiązania albo o naprawienie szkody
wyrządzonej ich niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem. Co do zasady,
do tych roszczeń muszą być zatem stosowane przepisy ogólne o przedawnieniu
(art. 117-125 k.c.). Roszczenia o naprawienie szkody w reżimie kontraktowym
przedawniają się zatem zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 117 i n. k.c.
Oznacza to przede wszystkim, że stosownie do art. 118 k.c. termin ich
przedawnienia wynosi dziesięć lat, a ewentualnie - trzy lata, jeśli są one związane
z prowadzeniem działalności gospodarczej. Początek biegu terminu przedawnienia
tych roszczeń wyznacza natomiast art. 120 k.c., zwłaszcza § 1 zdanie drugie tego
przepisu.
Zgodnie z generalną regułą ustaloną w art. 120 § 1 zdanie pierwsze k.c.
bieg przedawnienia rozpoczyna się w dniu, w którym roszczenie stało się
wymagalne. Ustawodawca nie zdefiniował tego pojęcia. W literaturze
i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się jednak, że oznacza ono sytuację, w której dla
uprawnionego (wierzyciela) otwiera się możliwość domagania się od
9
zobowiązanego (dłużnika), by zaspokoił roszczenie, a zatem by zachował się
zgodnie z treścią ciążącego na nim zobowiązania (por. m.in. wyroki Sądu
Najwyższego: z 12 lutego 1991 r., III CRN 500/90, OSN 1992, nr 7-8, poz. 137,
z 28 kwietnia 2004 r., V CK 461/03, Lex nr 174217). Stan ten, co do zasady,
otwiera też drogę do skutecznego dochodzenia roszczenia przed sądem; zupełnie
wyjątkowo ustawodawca pozwala na sądowe dochodzenie roszczeń
niewymagalnych.
Termin, w którym dłużnik powinien spełnić należne wierzycielowi
świadczenie określony został w art. 455 k.c. Na tle brzmienia tego przepisu trzeba
rozróżnić sytuacje, w których wymagalne stają się roszczenia z zobowiązań
terminowych oraz z zobowiązań bezterminowych. Za terminowe uznaje się te
zobowiązania, dla których termin spełnienia świadczenia wynika z treści czynności
prawnej lub z ich właściwości. Ich wymagalność następuje w terminie, w którym
świadczenie powinno być spełnione. Jeżeli strony umowy nie ustaliły terminu
wykonania zobowiązania albo termin ten nie wynika z jego właściwości,
to zobowiązanie ma charakter bezterminowy. Taki charakter ma też zobowiązanie
do świadczenia odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy.
Roszczenia z zobowiązań bezterminowych stają się wymagalne po
zaistnieniu zdarzenia, którego wystąpienie zależy od woli wierzyciela, a mianowicie
od wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. W takim wezwaniu wierzyciel
może określać termin, w którym zobowiązanie powinno być wykonane. Staje się on
wówczas terminem wymagalności roszczenia o wykonanie zobowiązania. Jeżeli
natomiast wierzyciel tego terminu nie określi, to zgodnie z art. 455 in fine k.c.
świadczenie musi być spełnione przez dłużnika niezwłocznie po wezwaniu. W tym
przypadku termin wymagalności powinien być ustalany z osobna dla każdego
świadczenia, gdyż zależy on zarówno od jego właściwości, jak i całokształtu relacji,
w których pozostają strony. W praktyce najczęściej wynosi on od kilku do kilkunastu
dni od wezwania.
3. W art. 120 § 1 zdanie drugie k.c., na potrzeby określenia momentu,
w którym rozpoczyna się bieg przedawnienia roszczenia o wykonanie zobowiązania
bezterminowego, ustawodawca przewidział, że ocena decydujących o tym
10
przesłanek ma być dokonywana według zobiektywizowanych kryteriów. W myśl
tego przepisu, dla stwierdzenia, że zaistniał stan wymagalności roszczenia
o wykonanie zobowiązania bezterminowego nie ma znaczenia to, czy wierzyciel lub
dłużnik mieli wiedzę o okolicznościach, które go uzasadniały. Jeśli bowiem
spowodowanie wymagalności roszczenia zależy od podjęcia określonych czynności
przez wierzyciela (w tym od wezwania dłużnika do zapłaty), to należy uznać,
że podjął on te czynności w najwcześniejszym możliwym terminie. Termin ten musi
być ustalany indywidualnie dla każdego zobowiązania.
Z powyższego założenia wynika, że rozpoczęcie biegu terminu
przedawnienia roszczeń bezterminowych ma być oceniane w oderwaniu od
okoliczności o charakterze indywidualnym i subiektywnym. Rozwiązanie to ma
przede wszystkim na celu wyeliminowanie sytuacji, w których wierzyciel - celowo
nie podejmując działań, które by doprowadziły do wymagalności roszczenia -
dowolnie odsuwałby początek biegu terminu jego przedawnienia. Byłoby to
z oczywistych względów sprzeczne z celami instytucji przedawnienia, której
głównym zadaniem jest porządkowanie stosunków prawnych i wzmacnianie
pewności uczestników obrotu co do treści ich praw i obowiązków.
4. Jak powiedziano wyżej, roszczenie o naprawienie szkody w reżimie ex
contractu staje się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela
do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.), ale brzmienie art. 120 § 1 zdanie drugie
k.c. uzasadnia oddzielenie od siebie rzeczywistej wymagalności roszczenia od
„wymagalności hipotetycznej”, ustalanej z odwołaniem się do chwili, w której stan
wymagalności roszczenia mógł powstać najwcześniej. W nauce i orzecznictwie
wskazuje się, że zdarzeniem, którego wystąpienie wyznaczy ten hipotetyczny
stan wymagalności, a zarazem początek biegu terminu przedawnienia roszczenia
odszkodowawczego, może być: niewykonanie i nienależyte wykonanie
zobowiązania względnie powstanie szkody wskutek naruszenia zobowiązania albo
dowiedzenie się przez wierzyciela o szkodzie.
5. Zdarzenie w postaci niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania stanowi tylko jedną z przesłanek odpowiedzialności
odszkodowawczej z art. 471 k.c., a nie sposób mówić o rozpoczęciu biegu terminu
11
przedawnienia roszczenia zanim jeszcze zrealizują się wszystkie przesłanki
decydujące o jego powstaniu. Odpowiedzialność kontraktowa z całą pewnością nie
jest odpowiedzialnością za sam czyn (naruszenie zobowiązania), lecz za jego
skutek - powstanie w związku z tym czynem negatywnych następstw w sferze
majątkowej wierzyciela.
Przedawnienie musi mieć zawsze swój przedmiot - roszczenie istniejące
w ramach stosunku zobowiązaniowego. Tak długo, jak nie zostaną spełnione
przesłanki decydujące o powstaniu tego roszczenia, termin jego przedawnienia
z oczywistych względów nie może rozpocząć biegu. Trudno zatem zaakceptować
liczenie biegu terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych ex contractu od
dnia, w którym doszło do naruszenia zobowiązania, nawet jeśli dłużnik nie może
już zachować się w sposób zgodny z jego treścią (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 10 kwietnia 2008 r., IV CSK 22/08, OSP 2009, z. 7-8, poz. 87).
6. W literaturze oraz orzecznictwie prezentowane jest stanowisko, że termin
przedawnienia roszczenia o odszkodowanie ex contractu rozpoczyna bieg w chwili,
w której powstała szkoda pozostająca w związku z naruszeniem zobowiązania
(wyroki Sądu Najwyższego z 4 marca 2010 r., I CSK 407/09, OSNCP 1979, nr 1-2,
poz. 7 oraz z 19 grudnia 2007 r., V CSK 340/07, Lex nr 361459). Znajduje
ono potwierdzenie w brzmieniu art. 120 § 1 k.c. Koniecznym warunkiem
stosowania tego przepisu jest bowiem istnienie przedmiotu przedawnienia -
roszczenia majątkowego w ramach zobowiązaniowego stosunku prawnego.
Roszczenie odszkodowawcze ex contractu może powstać dopiero wówczas, gdy
spełnione zostaną jego przesłanki. Do jego powstania nie wystarczy samo
naruszenie zobowiązania, lecz nadto jeszcze konieczne jest zaistnienie szkody
pozostającej z nim w związku przyczynowym (art. 471 k.c.). Uwzględniając
konstrukcję hipotetycznej wymagalności roszczenia o wykonanie zobowiązania
bezterminowego, do której ustawodawca odwołuje się w art. 120 § 1 zdanie drugie
k.c., należy stwierdzić, że chwilą, w której wierzyciel najwcześniej może wezwać
dłużnika do zapłaty odszkodowania jest dzień, w którym doszło do spełnienia
przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. W konsekwencji, w tym
momencie rozpocznie się bieg przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody
ex contractu.
12
Argumentem przemawiającym za przyjęciem, że termin przedawnienia
roszczenia odszkodowawczego mającego podstawę w art. 471 k.c. rozpoczyna
bieg w momencie powstania szkody pozostającej w związku przyczynowym
z naruszeniem zobowiązania jest też ogólna tendencja prawa prywatnego do
obiektywnego ujmowania faktów stanowiących źródło wymagalności, połączona
z dążeniem do przyspieszenia początku biegu terminu przedawnienia. Dążenie to
odpowiada zarówno ogólnym funkcjom instytucji przedawnienia (efektywnego
uporządkowania sytuacji prawnej roszczeń, które nie są dochodzone przez
wierzycieli), jak i jej funkcjom szczególnym na gruncie odpowiedzialności
odszkodowawczej. W tym ostatnim wypadku początek biegu przedawnienia
roszczeń o odszkodowanie ex contractu w chwili powstania szkody zapewniałby
ekonomikę postępowań odszkodowawczych gwarantując, że po upływie
określonego czasu od dnia powstania zobowiązania (gdy maleją szanse jego
udowodnienia), będzie ono mogło stać się (stosownie do woli dłużnika)
zobowiązaniem naturalnym.
7. W pewnych sytuacjach ustawodawca przewiduje wyjątki od ustalonej
w art. 120 § 1 zdanie drugie k.c. reguły, według której stan wymagalności
roszczenia, z wystąpieniem którego rozpoczyna się bieg jego terminu
przedawnienia, ma podlegać ustaleniu z odwołaniem się do zobiektywizowanych
przesłanek. Wyjątek ten polega na powiązaniu początku biegu tego terminu
z pozyskaniem przez wierzyciela wiedzy o zdarzeniu, z którego wynika jego
roszczenie (a tempore scientiae). Z tym zdarzeniem ustawodawca powiązał
początek biegu terminu przedawnienia roszczeń ex delicto (art. 4421
k.c., wcześniej
analogicznie także art. 442 k.c.) oraz ich szczególnych rodzajów (w ramach
odpowiedzialności za produkt niebezpieczny - art. 4498
k.c. i odpowiedzialności
ponoszonej przez zakład hotelowy, kąpielowy lub zakłady o zbliżonym charakterze
za rzeczy gości - art. 848 k.c. w zw. z art. 852 k.c.), a nadto początek biegu terminu
zawitego do dochodzenia uprawnień w ramach rękojmi za wady rzeczy sprzedanej
(art. 576 § 1 k.c.) oraz terminów zawitych i terminów przedawnienia w ramach
odpowiedzialności za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową (art. 9 i 10
ustawy z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej
oraz o zmianie Kodeksu cywilnego, Dz. U. Nr 141, poz. 1176 ze zm.).
13
Obliczanie terminu przedawnienia a tempore scientiae gwarantuje większą
ochronę interesów wierzyciela, ale też kryje w sobie podobną kolizję
z podstawowymi funkcjami przedawnienia, o jakiej była mowa w kontekście
wezwania do spełnienia świadczenia. Uzależnienie początku biegu terminu
przedawnienia od stanu wiedzy wierzyciela powoduje, że po upływie dowolnie
długiego czasu dłużnik może zostać postawiony przed koniecznością realizacji
roszczenia ujawnionego z opóźnieniem. W takim przypadku dłużnik pozostawałby
w niepewności co do swojej sytuacji prawnej bez wyraźnych granic czasowych,
co w znaczny sposób osłabiałoby przewidywalność i stabilność obrotu oraz
zaufanie jego uczestników. Z tego powodu, do wyznaczenia przez ustawodawcę
początku biegu terminu przedawnienia a tempore scientiae, na zasadzie wyjątku od
reguł ustalonych w art. 120 § 1 k.c., dochodzi rzadko. Zasadą przy tym jest, że jego
zastrzeżenie przez ustawodawcę wiąże się z określeniem drugiego terminu,
obliczanego a tempore facti (od zdarzenia obiektywnego), po upływie którego
roszczenie staje się przedawnione w sposób ostateczny. Rozwiązanie
to wprowadzone zostało zarówno w art. 4421
k.c. (dziesięć lat do dnia, w którym
doszło do zdarzenia będącego źródłem szkody), jak i w przepisach szczególnych
(art. 4498
k.c. - dziesięć lat od dnia wprowadzenia produktu do obrotu, art. 848 k.c. -
rok od dnia, w którym osoba poszkodowana przestała korzystać z usług hotelu lub
podobnego zakładu). Wyjątkowy charakter ma art. 4421
§ 3 k.c., przewidujący
liczenie terminu przedawnienia wyłącznie a tempore scientiae. Terminu końcowego
a tempore facti ustawodawca nie zastrzegł też dla realizacji roszczeń z rękojmi za
wady rzeczy sprzedanej.
Regulacja odpowiedzialności ex contractu nie zawiera odpowiednika art.
4421
k.c., a zatem obliczanie terminu przedawnienia tych roszczeń a tempore
scientiae wymagałoby stosowania tego przepisu w drodze analogii.
Za analogicznym stosowaniem art. 4421
k.c. w odniesieniu do odpowiedzialności
odszkodowawczej ex contractu mogą przemawiać pewne względy funkcjonalne.
Rozwiązanie to chroniłoby wierzyciela (poszkodowanego), zapewniając mu
dogodne warunki do uzyskania naprawienia szkody, niezależnie od chwili, w której
doszło do jej powstania i ujawnienia się faktycznych przesłanek jego roszczenia.
Więcej argumentów przemawia jednak przeciwko stosowaniu tego rozwiązania
14
w reżimie odpowiedzialności kontraktowej. Przedawnienie a tempore scientiae jest
w polskim systemie prawa rozwiązaniem nadzwyczajnym, stosowanym przez
ustawodawcę w bardzo oszczędny sposób. Argument o podobnych właściwościach
szkód w ramach obu reżimów odpowiedzialności nie uzasadnia rozszerzającej
wykładni regulacji wyjątkowej, a taką przewiduje art. 4421
k.c. Odmienna regulacja
przedawnienia wskazywana jest w literaturze wśród typowych różnic pomiędzy
odpowiedzialnością ex contractu i ex delicto, co dowodzi, że zamiarem
ustawodawcy było odmienne potraktowanie pod tym względem roszczeń
przynależnych do obu reżimów odpowiedzialności. W konsekwencji, ujednolicanie
reguł przedawnienia w drodze wykładni byłoby sprzeczne z intencją leżącą
u podstaw odrębności obu reżimów odpowiedzialności za szkodę.
Za brakiem możliwości stosowania terminów przedawnienia a tempore
scientiae w odniesieniu do roszczeń o naprawienie szkody ex contractu przemawia
także funkcjonalna odmienność tego źródła odpowiedzialności w porównaniu
z odpowiedzialnością deliktową. W wypadku odpowiedzialności za naruszenie
zobowiązania uprawniony może znacznie łatwiej ustalić zarówno sam fakt
wyrządzenia mu szkody, jak i wskazać osoby za nią odpowiedzialne. W typowej
sytuacji wystarczające będzie porównanie stanu, który miał stać się wynikiem
zobowiązania, ze stanem, który istnieje w rzeczywistości po upływie terminu do
spełnienia świadczenia. Także określenie rozmiarów szkody jest w tym wypadku
łatwiejsze niż w reżimie odpowiedzialności deliktowej. Skrócenie terminów
przedawnienia roszczeń deliktowych oraz obliczanie ich a tempore scientiae
odpowiadać ma specyfice tych roszczeń, których skuteczne dochodzenie
w większości wypadków uzależnione jest od możliwości udowodnienia przesłanek
odpowiedzialności.
Koncepcja obliczania terminu przedawnienia roszczenia o odszkodowanie
ex contractu zgodnie ze stanem wiedzy wierzyciela pozostawałaby także sprzeczna
z wartościami leżącymi u podstaw instytucji przedawnienia. Ustalenie
rzeczywistego stanu świadomości poszkodowanego w praktyce jest często
znacznie utrudnione, o ile wierzyciel nie ujawni tej świadomości na zewnątrz,
a określenie początku biegu przedawnienia a tempore scientiae mogłoby stanowić
pretekst dla oportunistycznych zachowań poszkodowanego (por. uzasadnienie
15
wyroku Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1219/00, OSNC 2003,
nr 11 poz. 152).
9. W podsumowaniu powyższych uwag co do powstania, wymagalności
i początku biegu przedawnienia roszczeń o odszkodowanie ex contractu trzeba
stwierdzić, że roszczenie o naprawienie szkody spowodowanej naruszeniem
zobowiązania, jako zobowiązanie bezterminowe, staje się wymagalne zgodnie
z regułą ustaloną w art. 455 k.c., a więc po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela do
spełnienia świadczenia odszkodowawczego. Dłużnik obowiązany jest zaspokoić
takie zobowiązanie niezwłocznie po tym, jak wierzyciel przez tę swoją czynność
postawi je w stan wymagalności. Dłużnik popada w opóźnienie ze spełnieniem
świadczenia po upływie takiego czasu od dnia wezwania go o zachowanie
się zgodnie z treścią zobowiązania, jaki racjonalnie należy mu pozostawić na
spełnienie świadczenia. Wówczas zobowiązanie staje się wymagalne.
Przez dzień „hipotetycznej wymagalności” roszczenia o odszkodowanie ex
contractu w rozumieniu art. 120 § 1 zdanie drugie k.c. rozumieć jednak należy
chwilę, w której doszło do spełnienia się wszystkich przesłanek odpowiedzialności
odszkodowawczej, bo już wówczas można oczekiwać od wierzyciela, że przez
wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia postawi powstałe na jego rzecz
roszczenie w stan rzeczywistej wymagalności.
Roszczenie przewidziane w art. 471 k.c. nie może wprawdzie powstać przed
chwilą, w której doszło do naruszenia zobowiązania i przed wyrządzeniem
wierzycielowi szkody w związku z naruszeniem zobowiązania, ale w wielu typowych
wypadkach stosowania tego przepisu powstanie ono już w chwili, w której doszło
do naruszenia zobowiązania, bo wówczas powstanie też szkoda w majątku
wierzyciela.
Szerokie zakreślenie zakresu szkód podlegających naprawieniu na
podstawie art. 471 k.c. sprawia, że przepis ten może być źródłem roszczeń
powstających w różnym czasie. Niekiedy mogą stanowić one stosunkowo odległe
konsekwencje braku wywiązania się przez dłużnika z jego obowiązków
kontraktowych. Pamiętać jednak trzeba, że przesłanką wyzwalającą
odpowiedzialność odszkodowawczą dłużnika, ale i zakreślającą jej granice, jest
16
istnienie wymaganego przez art. 361 § 1 k.c. związku przyczynowego pomiędzy
identyfikowaną przez wierzyciela szkodą a przypisywaną dłużnikowi postacią
naruszenia zobowiązania.
Jak powiedziano już wyżej, w art. 120 § 1 zdanie drugie k.c., mowa jest
literalnie o początku biegu przedawnienia w dniu, „w którym roszczenie stałoby się
wymagalne”, gdyby wierzyciel podjął czynność powodującą stan wymagalności
„w najwcześniej możliwym terminie”. Ten najwcześniejszy termin, to moment,
w którym zrealizują się wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej,
a zatem ze stanu bezprawności kontraktowej wyniknie dla wierzyciela szkoda,
pozostająca z nim w związku przyczynowym. Już wówczas wierzyciel przez
wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia odszkodowawczego może
spowodować wymagalność powstałego na jego rzecz roszczenia. Dłużnik powinien
to świadczenie spełnić po upływie odpowiedniego czasu, ustalonego zgodnie
z kryterium „niezwłoczności” z art. 455 k.c. Dokładny początek biegu tego terminu
musi być oczywiście określany ad casum, zaś przyjęcie w tym zakresie
jakiejkolwiek bardziej ogólnej formuły nie wydaje się możliwe.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.