Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 56/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Prezes SO Robert Pelewicz

Sędziowie: Wiceprezes SO Grzegorz Zarzycki (spraw.)

SSO Adam Bąk

Protokolant: st. sekr. sąd. Edyta Bełczowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu – Marka Skrzyńskiego

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2013 roku

rozpoznał sprawę K. G.

oskarżonego o przestępstwo z art. 177§2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez Prokuratora Rejonowego w T.i oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego w T. z dnia 9.11.2012r. w sprawie II K 197/12

I.  uchyla zaskarżony wyrok w całości i na mocy art. 17§1 pkt 3 kpk w zw. z art. 1§2 kk umarza postępowanie karne wobec oskarżonego K. G., uznając jednocześnie apelację Prokuratora Rejonowego wT. za oczywiście bezzasadną;

II.  kosztami procesu za obie instancje obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt: II Ka 56/13

UZASADNIENIE

(wyroku z dnia 9. kwietnia 2013r.)

Prokuratura Rejonowa w T.oskarżyła K. G. o to, że:

w dniu 1.07.2011r. w T. woj. (...) kierując samochodem osobowym marki (...) o nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że jadąc z nadmierną prędkością (co najmniej 47 km/h) przekroczył prędkość dozwoloną w obszarze zabudowanym, na skutek czego doprowadził do potrącenia G. R., która przechodziła przez jezdnię w miejscu do tego nie przeznaczonym i nie zachowując szczególnej ostrożności, ponadto nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi, do czego była zobowiązana, w następstwie czego doszło do jej potrącenia i w konsekwencji doznała ona: stłuczenia głowy z licznymi ranami tłuczonymi powłok i małżowiny usznej lewej, ran tłuczonych twarzy (nosa, wargi górnej), wstrząśnienia mózgu, rozległej rany szarpanej klatki piersiowej po stronie prawej z uszkodzeniem mięśnia piersiowego większego, złamania kręgosłupa w odcinku szyjnym (łuku kręgu C-6 i wyrostka poprzecznego kręgu C-7), złamania głowy i szyi kości ramiennej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania podgłowowego szyjki kości udowej prawej, skręcenia stawu kolanowego prawego, złamania podgłowowego kości strzałkowej prawej z towarzyszącym wstrząsem krwotocznym oraz ostrą niewydolnością oddechową, które to obrażenia wyczerpują znamiona ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu (w rozumieniu art. 156§1 pkt. 2 kk),

tj. o popełnienie przestępstwa z art. 177 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w T.wyrokiem z dnia 9.11.2012r. w sprawie II K 197/12 uznał oskarżonego K. G. za winnego tego że w dniu 1.07.2011r. w T. woj. (...) prowadząc samochód osobowy marki (...) o nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym przekraczając dopuszczalną prędkość na drodze i nie zachowując ostrożności poprzez zaniechanie właściwych działań w celu uniknięcia stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wywołanego przez pieszą G. R., przechodzącą przez jezdnię w miejscu niedozwolonym i niezachowującą szczególnej ostrożności, w następstwie czego doszło do jej potrącenia i spowodowania obrażeń ciała w postaci: stłuczenia głowy z licznymi ranami tłuczonymi powłok i małżowiny usznej lewej, ran tłuczonych twarzy (nosa, wargi górnej), wstrząśnienia mózgu, rozległej rany szarpanej klatki piersiowej po stronie prawej z uszkodzeniem mięśnia piersiowego większego, złamania kręgosłupa w odcinku szyjnym (łuku kręgu C-6 i wyrostka poprzecznego kręgu C-7), złamania głowy i szyi kości ramiennej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania podgłowowego szyjki kości udowej prawej, skręcenia stawu kolanowego prawego, złamania podgłowowego kości strzałkowej prawej z towarzyszącym wstrząsem krwotocznym oraz ostrą niewydolnością oddechową, które to obrażenia wyczerpują znamiona ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, to jest za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177§2 kk - i za to :

-

na mocy art. 177§2 kk skazał oskarżonego na karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności;

-

na mocy art. 69§1 i 2 kk i art. 70§1 pkt 1 kk warunkowo zawiesił oskarżonemu wykonanie kary pozbawienia wolności na okres próby w wymiarze 4 lat;

-

na mocy art. 71§1 kk orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 zł;

-

na mocy art. 42§1 kk orzekł wobec oskarżonego tytułem środka karnego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii B na okres 1 roku;

-

na mocy art. 43§3 kk nałożył na oskarżonego obowiązek zwrotu do Starostwa Powiatowego w T. prawa jazdy kategorii B nr (...) wydanego przez Starostę (...);

-

na mocy art. 46§2 kk orzekł wobec oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego G. R. tytułem środka karnego nawiązkę w kwocie 2.000 zł;

-

na mocy art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz.U. nr 49, poz.223 z 1983r., ostatnie zmiany: Dz.U. nr 229, poz.2272 z 2003r.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu wydatków kwotę 4.434,96 zł oraz tytułem opłaty kwotę 400 zł.

Powyższy wyrok zaskarżyli apelacjami Prokurator Rejonowy w T. i osobiście oskarżony K. G..

Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonego K. G. w części dotyczącej kary. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu Prokurator zarzucił:

-

rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego K. G. kary 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności oraz środków karnych w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii B na okres 1 roku i nawiązki na rzecz pokrzywdzonej G. R. w kwocie 2.000 zł - a to w następstwie niedostatecznego uwzględnienia wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu, przejawiającego się w sposobie i okolicznościach jego popełnienia, rozmiarach wyrządzonej szkody oraz wadze naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również w następstwie niedostatecznego uwzględnienia celów z zakresu prewencji indywidualnej i ogólnej, które powinna spełnić kara.

W apelacji Prokurator Rejonowy w T. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1.  podwyższenie do 2 lat wymiaru kary pozbawienia wolności,

2.  podwyższenie do 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych i rozszerzenie tego zakazu na wszelkie pojazdy mechaniczne,

3.  podwyższenie do kwoty 5.000 zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej G. R..

Oskarżony K. G. zaskarżył wyrok w całości na swoją korzyść. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu oskarżony zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a to:

1. obrazę art. 2§2 kpk, art. 5§2 kpk, art. 4 kpk i art. 7 kpk w zw. z art. 167 kpk i art. 352 kpk - ponieważ Sąd I instancji nie przeprowadził dowodów osobowych z zeznań funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w T., którzy wykonywali czynności na miejscu wypadku drogowego i sporządzili dokumentację powypadkową w postaci oględzin i planu miejsca wypadku drogowego oraz dokumentację fotograficzną, w której występują istotne dla sprawy braki opisania i zwymiarowania śladów materialnych i określenia ze strony funkcjonariuszy czy brakujące nieopisane i niezwymiarowane ślady miały związek z zaistniałym wypadkiem drogowym, choć stan sprawy tego wymagał;

2.  obrazę art. 2§2 kpk, art. 5§2 kpk, art. 4 kpk, art. 7 kpk w zw. z art. 196§3 kpk w zw. z art. 201 kpk w zw. z art. 366 kpk - poprzez bezpodstawne uznanie przez Sąd I instancji, że fakt istnienia w sprawie sprzecznych, nierzetelnych opinii biegłych Z. B. i A. K. (1) i nie zawierających wszystkich możliwych wariantów przebiegu zdarzenia nie zobowiązał go do powołania innych biegłych, względnie rozstrzygnięcia istniejących sprzeczności w samych opiniach, jak i pomiędzy pierwszą, a kolejnymi czterema opiniami w sprawie, poprzez wezwanie biegłych na rozprawę i wyjaśnienie niżej wymienionych sprzeczności, w sytuacji gdy opinie biegłego Z. B. i A. K. (1) zdecydowanie różnią się wnioskami końcowymi, a także oceną możliwości uniknięcia wypadku przez oskarżonego, a w konsekwencji opinie te mają wpływ na ustalenie czy oskarżony dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa z art. 177§2 kk, ponieważ:

-

biegły Z. B. w dwóch opiniach na piśmie z dnia 10.09.2011r. i 26.01.2012r. i opinii ustnej z dnia 2.03.2012r. nie dokonał analizy i obliczeń wynikających z obecności autobusu na przystanku MKS, a w czwartej opinii ustnej przedstawionej na rozprawie w dniu 9.11.2012r. stwierdził, że materiał dowodowy nie wskazywał na możliwość wystąpienia sytuacji, w której piesze wybiegły zza autobusu, natomiast biegły A. K. (1) w opinii z dnia 2.10.2012r. takich czynności dokonał w oparciu o ten sam materiał dowodowy, zalegający w aktach sprawy;

-

biegli w swoich opiniach przyjęli, że stan nawierzchni był czysty, jednakże z treści protokołu oględzin wynika, że nawierzchnia jezdni była zanieczyszczona piaskiem, gdyż ujawniono ślady przetarcia powierzchni piasku, a które to ślady wykorzystał w swojej opinii biegły A. K. (1) do ustalenia prędkości kolizyjnej;

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. i biegły A. K. (1) w opinii z dnia 2.10.2012r. przyjęli do analizy i obliczeń fakt, że głowa pieszej najprawdopodobniej uderzyła w okolicy spojenia słupka przedniego prawego i szyby czołowej, co odpowiada wartości „rozwinięcia pieszego” 210 cm, a co jest sprzeczne z dowodami materialnymi w postaci miejsca usytuowania tkanki biologicznej wzdłuż słupka prawego przedniego i plam krwi znajdujących się na obszarze z lewej górnej i prawej strony nad centralnym punktem pajęczynowego pęknięcia szyby czołowej w dolnej części;

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. ustalił, że wartość „wyboczenia” była stosunkowo duża i wynosiła około 20-30 cm, co oznacza, że piesza przebiegała przez drogę, natomiast biegły A. K. w opinii nie wyliczył tej wartości dla uderzenia głowy w krawędź szyby, lecz przyjął, że piesza biegła, a dla uderzenia głowy w dolną część szyby wskazał, że „wyboczenie” nie zachodzi lub jest niezauważalne, co oznacza, że piesza szła lub zatrzymała się tuż przed zdarzeniem;

-

biegły Z. B. w opiniach przyjął, że piesza poruszała się normalnym krokiem z prędkością 1,5 m/s (5,40 km/h) , a przebiegała z prędkością 3,5 m/s (12,60 km/h), natomiast biegły A. K.bez żadnego uzasadnienia w opinii przyjął prędkość dla szybkiego kroku i biegu pieszej odpowiednio 1,75 m/s (6,30 km/h) i 2,84 m/s (10,20 km/h) i w oparciu o tak przyjęte prędkości dokonał obliczeń i analiz, co spowodowało, że każdy biegły na potrzeby własnych opinii dokonał stosownych obliczeń według własnych prędkości, zdecydowanie różniących się wzajemnie;

-

biegły Z. B. dokonał w opinii z dnia 10.09.2011r. obliczenia prędkości kolizyjnej 47 km/h w oparciu o wzór matematyczny i na podstawie wartości rozwinięcia pieszego 210 cm oraz równie istotnego faktu, że potrącenie nastąpiło samochodem niehamowanym, natomiast biegły A. K. (1) również dokonał obliczenia prędkości kolizyjnej na podstawie rozwinięcia pieszego 210 cm i 185 cm (wersja oskarżonego), ale do obliczenia przyjął, że w chwili zdarzenia samochód był w fazie hamowania;

-

biegły A. K. (1) do obliczenia prędkości kolizyjnej pojazdu i miejsca potrącenia pieszego użył programu komputerowego o nazwie (...) +, do którego wprowadził dane liczbowe dotyczące pola zalegania odłamków szkieł z szyby przedniej, których nie powinien wprowadzić z uwagi na brak ich zwymiarowania i opisania w protokole oględzin i planie miejsca wypadku drogowego, a także w opinii nie wskazał jakie w tym zakresie wartości przyjął i wprowadził do programu, ponadto jako wartość opóźnienia hamowania wprowadził do programu parametr 8 m/s 2, natomiast biegły Z. B. do swoich opinii przyjął tą wartość na poziomie – 7,5 m/s 2 ( występuje zależność , że im mniejsza wartość liczbowa współczynnika opóźnienia hamowania, tym droga całkowitego zatrzymania jest dłuższa i czas zatrzymania również się wydłuża, a im wartość liczbowa współczynnika jest wyższa, tym droga całkowitego zatrzymania jest krótsza i czas zatrzymania również jest krótszy);

-

biegli na potrzeby swoich opinii posługiwali się identycznymi programami komputerowymi (...)jednakże do programów wprowadzili dane liczbowe o różnej wartości, m. in.: czas reakcji kierowcy, opóźnienie hamowania , masę całkowitą pojazdu, rozmiar opon i kół, skuteczność hamulca zasadniczego, co w istotny sposób wpływa na obliczenie prędkości kolizyjnej, czasu i długości całkowitej drogi zatrzymania, długości drogi hamowania, długości drogi w czasie opóźnienia hamowania, a w konsekwencji wpływa na treść wniosków końcowych;

-

biegły A. K.obliczył, że droga i czas hamowania samochodu z prędkości 40 km/h wynosi odpowiednio 20,75 m i 2,56 s, natomiast biegły Z. B. korzystając z identycznego programu komputerowego obliczył, że droga i czas hamowania samochodu z prędkości 40 km/h wynosi odpowiednio 21,25 m i 2,66 s, pomimo, że biegłyA. K.do obliczeń wprowadził masę całkowitą pojazdu 1.439 kg, czyli większą aż 191 kg (waga około trzech osób dorosłych) od masy 1.248 kg, wprowadzonej do obliczeń przez biegłego Z. B.;

-

biegli w opiniach stwierdzili, że uszkodzenie prawej strony tablicy rejestracyjnej wskazuje miejsce pierwszego kontaktu z pieszą, a mimo to przyjęli, że miejsce potrącenia pieszej względem szerokości jezdni usytuowane było w odległości 1 m od prawej krawędzi jezdni, a powinno być 1,30 m, a także przyjęli, że piesza od chwili powstania zagrożenia znajdowała się 0,50 m od lewej krawędzi jezdni i do chwili zderzenia pokonała odcinek jezdni o długości 7,50 m, co jest niezgodne z faktem, że miejsce pierwszego kontaktu samochodu (tablicy rejestracyjnej) z pieszą znajdowało się 1,30 m od prawej krawędzi jezdni;

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. stwierdził, że w przedmiotowym zdarzeniu dokładne określenie miejsca potrącenia względem długości drogi nie ma istotnego znaczenia, co jest twierdzeniem nieprawdziwym, gdyż ustalenie miejsca zdarzenia pozwoli zweryfikować obliczoną prędkość kolizyjną przez biegłego w odniesieniu do powypadkowego położenia okularów pieszej i przodu samochodu (dowody materialne);

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. we wnioskach z analizy czasowo – przestrzennej wskazał, że przy przyjęciu, iż piesza przez lewy pas przechodziła, a biec zaczęła będąc na środku jezdni, nie wskazując przy tym prędkości pojazdu, to w chwili stanu zagrożenia samochód był oddalony od pieszej 56,90 m i ponadto na drodze o tej długości można zatrzymać samochód jadący z prędkością nie większą niż 78 km/h, a wniosek ten oparł na nieprawdziwych obliczeniach zawartych w załączniku nr 3;

-

biegły Z. B. w swoich trzech opiniach oraz biegłyA. K.w opinii dotyczącej wariantów gdy piesze przechodziły z przodu autobusu i gdy autobus odjechał, błędnie przyjęli, że stan zagrożenia powstał gdy piesze znajdowały się w odległości 0,50 m od lewej krawędzi jezdni, gdyż powinno to dotyczyć tylko jednej pieszej B. S., natomiast stan zagrożenia dla drugiej pieszej powstał gdy pokrzywdzona znajdowała się 1,20 m od osi jezdni w kierunku prawej krawędzi jezdni, czyli w momencie kiedy oskarżony zobaczył pieszą przebiegającą z przodu pojazdu, gdyż nie widział momentu kiedy wbiegła;

-

biegły Z. B. w opiniach sformułował wnioski, że oskarżony widząc wbiegające lub wchodzące na jezdnię piesze powinien podjąć działania aby zatrzymać samochód przed torem ruchu pieszych i nie powinien liczyć, że ustąpią pierwszeństwa dlatego, że przechodziły w miejscu do tego nieprzeznaczonym, a także wadliwie sformułował wnioski, że oskarżony błędnie ocenił sytuację drogową i podjął nieprawidłowe działania obronne, co stoi w sprzeczności z zachowaniem pieszej B. S., która ustąpiła pierwszeństwa oskarżonemu oraz z zachowaniem się oskarżonego, który jej nie potrącił, podejmując właściwe manewry obronne;

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. błędnie sformułował wniosek końcowy, że oskarżony bezpośrednio przed wypadkiem prowadził swój samochód z prędkością około 47 km/h i prędkość ta jest równoznaczna z obliczoną przez biegłego prędkością kolizyjną 47 km/h, podczas gdy ten sam biegły do obliczenia prędkości kolizyjnej przyjął, że przed wypadkiem oskarżony jedynie lekko przyhamował, co oznacza, że wymienione prędkości w tej sytuacji nie mogą być identyczne;

-

biegły Z. B. błędnie sformułował wniosek końcowy w opinii z dnia 10.09.2011r., że oskarżony mógł uniknąć wypadku gdyby podjął intensywne hamowanie w chwili powstania stanu zagrożenia i zdołałby zatrzymać samochód przed torem ruchu pieszej nawet z prędkości 47 km/h, co jest sprzeczne z dokonanymi obliczeniami biegłego w tej samej opinii, które to obliczenia dotyczyły możliwości uniknięcia wypadku przez oskarżonego przed miejscem potrącenia pieszej (biegły dokonał obliczeń dotyczących uniknięcia przez oskarżonego wypadku przed miejscem potrącenia pieszej, a nie przed torem jej ruchu);

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 10.09.2011r. stwierdził, że prędkość samochodu przed wypadkiem wynosiła 47 km/h, a w opinii z dnia 26.01.2012r. stwierdził, że prędkość ta wynosiła 50 km/h - obydwie prędkości biegły ustalił tylko i wyłącznie na podstawie akt sprawy, a nie w wyniku stosownych obliczeń, przywołując tylko fakty potwierdzające jego ocenę, a pomijając inne równie istotne okoliczności;

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 26.09.2011r. wskazał na rycinie nr 2 powypadkowe usytuowanie przodu samochodu 41,70 m za (...), które to usytuowanie jest niezgodne z planem miejsca wypadku drogowego i opinią biegłego A. K., który wskazał usytuowanie przodu pojazdu 40,70 m od (...);

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 26.01.2012r. nieprawdziwie stwierdził, że dla prędkości kolizyjnej 47 km/h miejsce potrącenia pieszej wzdłuż drogi mogło znajdować się na obszarze od 17,6 m do 28 m za (...), a dla prędkości kolizyjnej 55 km/h odpowiednio 11,25 m i 28 m za (...) , które oparł na załączniku nr 1;

-

biegły Z. B. w ustnej opinii z dnia 2.03.2012r. pomimo, że nie dokonał analizy pełnej wersji przedstawianej przez oskarżonego, stwierdził, że w jego ocenie wersja przebiegu zdarzenia podawana przez oskarżonego absolutnie nie zasługuje na uwzględnienie, co wykazał w opinii z dnia 26.01.2012r., w której nie ma podstaw popartych analizą i stosownymi obliczeniami;

-

biegły Z. B. w trzech opiniach pominął dwa dowody materialne w postaci dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku oraz powypadkowego położenia lewej zaślepki (krata zderzaka) halogenu zderzaka przedniego, natomiast biegły A. K.na podstawie dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku dokonał obliczenia prędkości kolizyjnej, a co do zaślepki (krata zderzaka) stwierdził, że najprawdopodobniej nie związana była z bezpośrednim kontaktem z pieszą;

-

biegły A. K. w opinii na rycinie nr 2 przedstawił prawdopodobną pozycję zderzeniową pieszej, która jest w inny sposób usytuowana w stosunku do przodu samochodu, niż sylwetka pieszej przedstawiona w tej samej opinii na rycinie nr 3 dotyczącej „wyboczenia” pieszej - i na tej podstawie dokonał dalszych analiz w opinii;

-

biegły A. K.w opinii na rycinie nr 2 i 3 przedstawił prawdopodobną pozycję zderzeniową, natomiast nie przedstawił alternatywnej pozycji zderzeniowej, gdzie prawa noga pokrzywdzonej była nogą dociążoną, a lewa noga znajdowała się w zakroku, która to pozycja jest właściwa, albowiem but lewej nogi spowodował wyrwanie z punktu mocowania lewej zaślepki halogenu zderzaka - i tylko na podstawie jednej pozycji biegły ten dokonał dalszych analiz w opinii;

-

biegły A. K. w opinii błędnie przyjął, że piesza po zderzeniu sunęła wzdłużnie po nawierzchni jezdni do miejsca powypadkowego położenia plamy krwi i na tej podstawie dokonał obliczenia prędkości zderzenia, co jest niezgodne z osobowym materiałem dowodowym, a ponadto biegły nie wskazał w opinii jaką wartość ma oszacowana prędkość pieszej w chwili zderzenia;

-

biegły A. K. w opinii stwierdził, że w oparciu o szereg analiz prędkość zderzeniowa była większa od 40 km/h i mogła wynosić około 50 km/h, a przy przyjęciu błędu wynoszącego około 10% wskazał prędkość nie mniejszą od 45 km/h, co jest twierdzeniem samym w sobie sprzecznym, a różnica prędkości kolizyjnej wynosi 19 km/h (od 36 km/h do 55 km/h);

-

biegły A. K.błędnie przyjął w opinii, że zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego samochód w chwili zderzenia mógł być dohamowywany, podczas gdy tej treści wyjaśnień oskarżony nie złożył, a pomimo tego biegły przyjął takie wyjaśnienia do dalszej analizy na potrzeby opinii;

-

biegły A. K.błędnie określił w opinii na rycinie nr 22 obszar, na którym mogło dojść do zderzenia zawierający się pomiędzy 18 m do 27,30 m za (...), gdy tymczasem nie koresponduje to z wymiarami jakie pozostają w związku z postojem autobusu na przystanku MKS oraz z obliczeniami drogi hamowania dla różnych prędkości - i przy przyjęciu przez biegłego, że samochód w chwili zderzenia był hamowany, biegły również nie wyjaśnił co się działo z pieszą od momentu kiedy doszło do zderzenia 18 m za (...) do 28,70 m za (...) (początek pierwszego śladu przetarcia) na odcinku 10,40 m oraz na odcinku 1,90 m, gdzie występuje brak śladu przetarcia, a co istotne biegły nie wypowiedział się też w jaki sposób mógł powstać początek drugiego śladu tarcia również w identycznej odległości 0,10 m od prawej krawędzi jezdni, jak początek pierwszego śladu przetarcia;

-

biegły A. K. błędnie w opinii przyjął, że oskarżony mógł zauważyć piesze i rozpoznać ich zamiar w chwili, gdy znajdowały się one w odległości 2,50 m od lewej krawędzi jezdni, ponieważ autobus nie zatrzymuje się na przystanku dotykając boczną powierzchnią opon o krawężnik, lecz zwykle w odległości około 0,30 m – 0,40 m, tak aby zapobiec „zachodzeniu tyłu autobusu” w kierunku pobocza i rosnących na nim drzew (szerokość autobusu wynosi 2,55 m i sam biegły na rycinie nr 33 i 34 przedstawił moment, w którym oskarżony mógł zauważyć piesze znajdujące się około 0,50 m za tylnym lewym narożnikiem);

-

biegły A. K. błędnie wykazał w symulacji tylko ruch autobusu, a nie wykazał ruchu samochodu, przedstawiając niepełny obraz wzajemnego zachowania się obu pojazdów i w oparciu o ten obraz przedstawił wniosek, że odległość w jakiej znajdowały się piesze wówczas, gdy oskarżony mógł rozpoznać ich zamiary będzie się zmniejszała z 2,50 m do 0,50 m, gdyż samochód znajdując się w odległości 30 m (odległość wskazana przez biegłego) od tyłu autobusu i 18 m od czoła autobusu, jadąc z prędkością 40 km/h w ciągu 1 sekundy pokona 11,11 m, a kierowca autobusu po podjęciu decyzji o opuszczeniu przystanku włącza bieg i rusza zwiększając prędkość, ale też w tym samym czasie oskarżony pokonuje adekwatną do tego czasu odległość - biegły nie wskazał w jakim czasie kierowca autobusu na rycinie nr 34 pokonał odcinek od miejsca postoju do zrównania się lewego przedniego koła autobusu z lewym przednim kołem samochodu (ostatnie zdjęcie symulacji);

-

biegły A. K.w opinii błędnie stwierdził, że w przypadku wejścia lub wbiegnięcia pieszych na jezdnię przed autobusem zamiary pieszych można było rozpoznać gdy znajdowali się w odległości 0,50 m od lewej krawędzi jezdni, a nadto biegły błędnie przyjął, że ta sytuacja jest identyczna z taką, w której autobus odjechał z przystanku przed wejściem pieszych na jezdnię, jednakże nie jest to sytuacja identyczna, albowiem tor ruchu pieszych w sytuacji gdy odjechał autobus mógł znajdować się na obszarze od 14,80 za (...) do 27,29 m za (...), a tym samym miejsce zderzenia znajdowałoby się w różnych odległościach od powypadkowego położenia plamy krwi, okularów, lewej zaślepki zderzaka, czoła pojazdu i śladów przetarcia powierzchni piasku;

-

biegły A. K.w opinii na rycinie nr 35 przedstawił długość odcinków jakie pokonała piesza w sytuacji gdy piesze przechodziły z tyłu autobusu, co jest sprzeczne z materiałem dowodowym, a mianowicie: po pierwsze biegły stwierdził, że przedstawiona sytuacja odpowiada zeznaniom świadków A. G. i N. P. (co nie polega na prawdzie, gdyż świadkowie ci wskazują, że piesze doszły do osi jezdni i zatrzymały się oraz gdy były już wówczas w środkowej części jezdni, to autobus zaczął odjeżdżać, a także na środku jezdni wszystkie trzy kobiety zatrzymały się), po drugie oskarżony nie mógł widzieć pieszych w odległości 2,50 m od lewej krawędzi jezdni, gdyż lewy bok autobusu znajdował się w odległości około 0,50 m od krawędzi, a sam autobus jest o szerokości 2,55 m, po trzecie oskarżony nie mógł rozpoznać zamiarów pieszych, gdy znajdowali się w odległości 2,50 m od lewej krawędzi jezdni, a w tym momencie byli zasłonięci przez autobus, po czwarte oskarżony mógł rozpoznać zamiary pieszych dopiero gdy znajdowali się w odległości 0,50 m od lewego narożnika, przez analogię do sytuacji opisanej przez biegłego gdy piesze przechodziły z przodu autobusu lub gdy autobus odjechał (gdyż fakt przebywania pieszych za autobusem, których nie widzi oskarżony, nie rodzi obowiązku rozpoznawania ich zamiarów), po piąte biegły przyjął odcinek drogi
2,50 m od miejsca gdzie oskarżony powinien rozpoznać zamiary pieszych, którego koniec znajduje się 0,50 m od osi jezdni (co jest sprzeczne z dowodami osobowymi wskazującymi na zatrzymanie pieszych na osi jezdni), po szóste biegły przyjął, że miejsce zderzenia znajduje się 1 m od prawej krawędzi jezdni, a powinno znajdować się 1,30 m od tej krawędzi (gdyż biegły pominął fakt deformacji przedniej tablicy rejestracyjnej, o którym pisze w opinii, że ślad ten jest związany z kontaktem z jedną z nóg pieszej), po siódme biegły przyjął, że piesza pokonała odcinek drogi długości 3 m od miejsca potrącenia, który kończy się 0,5 m na przeciwnym pasie ruchu (co jest sprzeczne z dowodami osobowymi);

-

biegły Z. B. w opinii z dnia 9.11.2012r. i biegły A. K. w swojej opinii nie dokonali pełnej analizy, a wybrali tylko niektóre jej elementy, pominęli natomiast takie istotne elementy jak: odległość z jakiej oskarżony zauważył wbiegające piesze na jezdnię zza tyłu autobusu (a było to około 3 – 4 m od czoła autobusu), prędkość poruszania się samochodu w momencie kiedy oskarżony zobaczył wbiegające zza autobusu piesze (która to prędkość wynosiła około 40 km/h), czas i długość odcinka drogi pokonanego przez oskarżonego w fazie przyhamowania pojazdu i zjechania do prawej krawędzi jezdni, czas i odcinek drogi pokonany od momentu kiedy oskarżony zaprzestał fazy przyhamowania do momentu kiedy podjął decyzję o ponownym hamowaniu pojazdu (czyli wtedy kiedy zobaczył pokrzywdzoną biegnącą z przodu pojazdu), prędkość poruszania się samochodu w momencie kiedy oskarżony zderzył się z pieszą (która wynosiła około 30 km/h),

3.  obrazę art. 4 kpk w zw. z art. 170§1 pkt 2 kpk - poprzez oddalenie przez Sąd I instancji wniosków dowodowych oskarżonego, które miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a dotyczących dopuszczenia dowodu z:

-

zeznań świadka G. S. – technika kryminalistyki Komendy Miejskiej Policji w T. - na okoliczność występujących braków w sporządzonej przez niego dokumentacji powypadkowej (protokół oględzin i plan miejsca wypadku drogowego, dokumentacja fotograficzna), uzasadniając, że okoliczności, które mają być w ten sposób udowodnione nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo, że biegli wykorzystali dokumentację powypadkową do opracowania opinii;

-

opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej lub innej specjalności - celem ustalenia czy i w jaki sposób wada wzroku pokrzywdzonej miała wpływ na widzenie przestrzenne i na zaistnienie wypadku, uzasadniając, że okoliczności, które mają być w ten sposób udowodnione nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo, że pokrzywdzona zeznawała, iż widziała samochód, ale myślała, że zdąży przejść przez jezdnię przed nim;

-

opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej lub innej specjalności - celem ustalenia czy i jaki wpływ miał wypadek drogowy na świadomość i pamięć pokrzywdzonej, uzasadniając, że nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w przypadku gdy pokrzywdzona w trakcie procesu zmieniła w sposób istotny zeznania w odniesieniu do pierwotnych zeznań złożonych w toku postępowania przygotowawczego;

-

eksperymentu procesowego polegającego na odtworzeniu przebiegu zdarzenia przedstawionego w zeznaniach świadków G. R. i B. S. - w celu ustalenia odległości z jakiej został zauważony samochód i z jaką prędkością jechał w momencie usłyszenia „świstu” – odgłosu „pędu wiatru”, uzasadniając, że nie ma to znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo, że biegły A. K. w opinii wykorzystał opisaną przez świadków prędkość, w przypadku gdy świadek B. S. zeznała, że w ogóle nie widziała samochodu;

4.  obrazę art. 4 kpk w zw. z art. 170§1 pkt 2 i 5 kpk - poprzez oddalenie przez Sąd I instancji wniosków dowodowych oskarżonego, które miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy a dotyczyły dopuszczenia dowodów z:

-

zeznań świadka G. S. – technika kryminalistyki Komendy Miejskiej Policji w T. - celem wyjaśnienia braków w dokumentacji powypadkowej, które zostały ujawnione, lecz przyjęte przez biegłego A. K. do sporządzenia opinii, uzasadniając, że nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzają do przedłużenia postępowania, pomimo, iż m. in. w dokumentacji powypadkowej nie było określonego obszaru zalegania odłamków szyby przedniej oraz dokładnego opisania i zwymiarowania uszkodzeń pojazdu, a biegły sam dokonał oceny ich przydatności do opinii, a które to okoliczności ujawniły się w opinii biegłego A. K.

-

zeznań świadków w osobach ratowników medycznych, stanowiących załogę karetki pogotowia, która w dniu 1.07.2011r. przyjechała na miejsce wypadku drogowego i zabrała pokrzywdzoną do szpitala - celem wyjaśnienia sposobu podjechania karetki do pokrzywdzonej, uzasadniając, że nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzają w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania, pomimo, iż istnieje duże prawdopodobieństwo pozostawienia dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku przez koła karetki, a które to ślady biegły A. K.przyjął jako ślady związane z wzdłużnym sunięciem pokrzywdzonej po nawierzchni jezdni;

-

opinii zespołu biegłych - celem przeprowadzenia rekonstrukcji wypadku drogowego z uwzględnieniem wszystkich wersji wynikających z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, uzasadniając, że nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzają w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania, pomimo, iż trzy opinie biegłego Z. B. są niepełne, wzajemnie sprzeczne, jak również sprzeczne same w sobie oraz sprzeczne z opinią biegłego A. K., która to opinia jest z kolei oparta w części na nieprawdziwych danych liczbowych i jest „obroną” trzech opinii biegłego Z. B..

II. błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i będące wynikiem mającej wpływ na treść tego orzeczenia obrazy przepisów postępowania, a mianowicie:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania – zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na przyjęciu przez Sąd przy ustaleniu stanu faktycznego wyłącznie wersji, że G. R. i B. S. po opuszczeniu autobusu udały się za autobus z zamiarem przejścia na drugą stronę ulicy i gdy z przystanku odjechał autobus G. R. spojrzała w prawo i zauważyła jadący po przeciwnym pasie samochód, po czym uznając, że jest on dostatecznie daleko, razem z B. S. weszła na jezdnię przed stojącym po lewej stronie samochodem prowadzonym przez A. G., przy zlekceważeniu zeznań świadków B. S., N. F., N. P., D. K. i A. G., wskazujących jednoznacznie, że B. S. i G. R. przemieszczały się na drugą stronę jezdni w czasie gdy na przystanku MKS stał autobus, co powoduje, że oskarżony nie miał możliwości widzieć pieszych stojących na lewej krawędzi jezdni, jak również G. R. i B. S. nie mogły widzieć nadjeżdżającego z prawej strony samochodu;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania – zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający przy ustalaniu stanu faktycznego na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej G. R., która dwukrotnie przesłuchana (w dniach 26.07.2011r. i 20.12.2011r.) na etapie postępowania przygotowawczego stanowczo stwierdziła, że nie pamięta czy na przystanku MKS stał autobus, czy też już odjechał, gdy rozpoczęła przechodzenie przez jezdnię, natomiast przed Sądem (w dniu 23.05.2012r.) nagle pamięć wybiórcza wróciła i pokrzywdzona zeznała, że na pewno autobus MKS odjechał;

3.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania – zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na przywołaniu przy ustaleniu stanu faktycznego wyjaśnień oskarżonego z protokołu przesłuchania w charakterze podejrzanego, który to oskarżony miał zauważyć wchodzące na jezdnię dwie kobiety i lekko przyhamował, a których to wyjaśnień oskarżony nie złożył do protokołu, natomiast w w/wymienionym protokole jest zapisane, że oskarżony zauważył dwie lub trzy kobiety, które wbiegły na jezdnię, a jest to zasadnicza różnica co do charakteru poruszania się pieszych;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424 § l i 2 kpk - polegający na pominięciu bez żadnego uzasadnienia przy ustalaniu stanu faktycznego zeznań świadka W. G. przesłuchanego na etapie postępowania przygotowawczego, który to świadek zeznał, że będąc na miejscu wypadku w rozmowie z synem dowiedział się, iż gdy ten jechał ulicą (...), to w pewnym momencie zza autobusu stojącego na przystanku po przeciwnej stronie ulicy wyszły jakieś kobiety;

5.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyjęciu przy ustalaniu stanu faktycznego prędkości nie mniejszej niż 45 km/h z jaką poruszał się oskarżony w chwili zderzenia, na podstawie opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego Z. B. i A. K., którzy to biegli prędkość obliczyli na podstawie danych sprzecznych z dowodami materialnymi i osobowymi, a mianowicie przyjętym miejscem uderzenia głowy pieszej w szybę czołową, obszarem zalegania drobin szyby czołowej i łączną długością dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku;

6.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na uznaniu, że oskarżony na etapie postępowania przygotowawczego przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, pomimo, że w aktach sprawy znajduje się pisemna odpowiedź na akt oskarżenia, z której wynika odmienne stanowisko oskarżonego w tej materii;

7.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na uznaniu tylko i wyłącznie na podstawie wyjaśnień oskarżonego, że oskarżony przed zderzeniem jechał z prędkością około 50 km/h, a zlekceważeniu złożonych przed wydaniem pierwszej opinii biegłego Z. B. zeznań świadka K. G. z 01.07.2011r. z których wynika, że przed wypadkiem prędkość samochodu wynosiła około 40 - 50 km/h i z zeznań świadka A. K.z dnia 15.07.2011r. z których wynika, że samochód przed wypadkiem jechał z prędkością około 40 km/h;

8.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu, że oskarżony zgodził się z opinią biegłego, skoro prokurator odmówił oskarżonemu w trakcie czynności przesłuchania zapoznania się z treścią opinii, pomimo, że w aktach sprawy znajduje się pisemna odpowiedź na akt oskarżenia oraz wniosek z dnia 29.10.2011r. o doręczenie postanowienia o powołaniu biegłego i zapoznanie z dopuszczonym dowodem z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, z których to pism procesowych wynika odmienne stanowisko oskarżonego w tej materii;

9.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§ l i 2 kpk - polegający na selektywnym traktowaniu zeznań świadka G. R. i umyślnym pominięciu okoliczności wynikających z jej zeznań przed sądem, gdzie stwierdziła, że gdy była w połowie jezdni, (tzn. około połowy jezdni), to wówczas zauważyła, że samochód jest bardzo blisko i myślała, że się zatrzyma, a tym samym nie wyjaśnienie dlaczego pokrzywdzona, widząc zbliżający się samochód w jej kierunku i nie będący na jej torze ruchu, wbiegła wprost pod niego;

10.  błąd w ustaleniach faktycznych będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na selektywnym traktowaniu zeznań świadka G. R. i umyślnym pominięciu okoliczności wynikających z jej zeznań przed sądem, gdzie stwierdziła, że samochód szybko jechał i powinien ją zauważyć i zahamować (miał na to czas, bo duży odcinek jezdni przeszła), a tym samym nie wyjaśnienie dlaczego pokrzywdzona mając znakomitą widoczność, której nie utrudniały żadne przeszkody i mając pełną świadomość co do charakteru ruchu samochodu, nie utraciła zaufania do drugiego uczestnika ruchu (oskarżonego) i nie liczyła się z tym, że może on w dalszym ciągu zachowywać się nieprzepisowo, natomiast idąc dalej pokrzywdzona w takiej sytuacji powinna być przygotowana na możliwość dalszego naruszania przepisów przez oskarżonego, co wręcz powodowało u pokrzywdzonej powstanie zwiększenia obowiązku zachowania szczególnej ostrożności;

11.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego wskazującego prędkość około 50 km/h przed zderzeniem, które znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej G. R., gdy w rzeczywistości takiej treści zeznań nie złożyła ona zarówno na etapie postępowania przygotowawczego jak i sądowego;

12.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu, że oskarżony liczył, iż piesze zatrzymają się na środku jezdni na podstawie zeznań świadka A. K., która stwierdziła, że oskarżony w trakcie jazdy znacznie zwolnił, a następnie poczuła ostre hamowanie i gdy spojrzała przed siebie, to zauważyła przebiegającą przed samochodem kobietę, przy jednoczesnym pominięciu faktu wynikającego z zeznań świadków B. S., N. P., W. G. i D. K., którzy zeznali, że piesze zatrzymały się na połowie jezdni i pokrzywdzona następnie wtargnęła pod samochód oskarżonego, a druga piesza B. S. stała na linii oddzielającej pasy ruchu;

13.  błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym uznaniu na podstawie ustalenia biegłych dokonujących rekonstrukcji przebiegu wypadku, że prędkość kolizyjna pojazdu była na poziomie co najmniej 45 km/h, pomimo, że:

-

biegły Z. B. dokonał obliczenia prędkości na podstawie błędnie przyjętego miejsca uderzenia głowy pieszej w szybę czołową i faktu, że w chwili zderzenia samochód był niehamowany, gdyż fragmenty tkanki znajdowały się poniżej przyjętego przez biegłego miejsca uderzenia głowy pieszej;

-

biegły A. K.obliczenia prędkości dokonał na podstawie funkcji regresji i wprowadził dane liczbowe, których wprowadzić nie powinien, dotyczące obszaru zalegania odłamków szyby przedniej i faktu, że w chwili zderzenia samochód był hamowany, gdyż obszar zalegania odłamków szyby nie został ujawniony, opisany i zwymiarowany przez policjantów w sporządzonej dokumentacji powypadkowej i nie została ujawniona jego wielkość przez biegłego A. K. w opinii, ponadto biegły A. K. obliczenia prędkości dokonał na podstawie funkcji prędkości kolizyjnej i wprowadził dane liczbowe, których wprowadzić nie powinien, dotyczące długości drogi sunięcia wzdłużnego ciała pieszego po nawierzchni jezdni, gdyż pokrzywdzona G. R. po zderzeniu z samochodem nie sunęła wzdłużnie po nawierzchni jezdni, lecz „leciała w powietrzu” do miejsca powypadkowego położenia, co jednoznacznie potwierdzają zeznania świadków A. K. N. F., N. P., B. S., B. Ż., D. K. i. G.oraz wyjaśnienia oskarżonego, a ponadto biegły utajnił w opinii prędkość pieszej przed zderzeniem, pomimo, że taka prędkość została obliczona;

14.błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu, że brak jest możliwości precyzyjnego określenia zwolnienia prędkości pojazdu przed wypadkiem i w związku z tym nie ma możliwości obliczenia prędkości pojazdu przed wypadkiem, co jest sprzeczne z faktem, że:

-

biegły A. K.w opinii (załącznik nr 8 pkt 1.4.2.) dokonał obliczenia długości drogi i czasu trwania zwolnienia prędkości (dohamowania) odpowiednio
6 m i 0,65 s, co przedstawił w załączonym wykresie, z którego widać w jaki sposób samochód zwalnia od momentu rozpoczęcia fazy dohamowywania, a nadto co wynika z załącznika graficznego do niniejszej apelacji;

-

biegli z zakresu rekonstrukcji zdarzeń są w stanie dokładnie obliczyć prędkość pojazdu przed wypadkiem poprzez analogię do w/wymienionego sposobu obliczenia, przy użyciu następujących danych: powypadkowego usytuowania czoła pojazdu 40,70 m za SLOl, prędkości kolizyjnej 45 km/h, czasu i drogi całkowitego zatrzymania pojazdu z prędkości 45 km/h, czasu reakcji kierowcy, czasu narastania opóźnienia hamowania, opóźnienia hamowania, czasu w jakim piesza pokonała odcinek drogi od chwili zaistnienia stanu zagrożenia do momentu zderzenia z samochodem, a nadto przy ustaleniu, że zderzenie nastąpiło samochodem niehamowanym (co zeznaje pokrzywdzona);

l5. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego co do wskazanej prędkości kolizyjnej na poziomie 30 km/h i zlekceważeniu zeznań świadka N. P., która stwierdziła, że samochód jechał około 30 km/h;

l6. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na uznaniu na podstawie zeznań świadków G. R., B. S., N. F., N. P. , D. K. i A. G. w sposób jednoznaczny, że piesze G. R. i B. S. bezpośrednio po wejściu na jezdnię, aż do osi jezdni poruszały się idąc, co stoi w sprzeczności z uznaniem przez Sąd faktu, że biegli Z. B. i A. K. w swoich opiniach dokonali analiz i stosownych obliczeń tylko i wyłącznie dla sytuacji, że piesze G. R. i B. S. bezpośrednio po wejściu na jezdnię aż do osi jezdni poruszały się biegnąc - biegły A. K. przyjął prędkość biegu 2,84 m/s (10,20 km/h), a biegły Z. B. przyjął prędkość biegu 3,50 m/s (12,60 km/h), zaś różnica w sposobie poruszania się pieszych ma diametralne znaczenie do obliczenia czasu poruszania się pieszych na danym odcinku jezdni, co z kolei przekłada się na możliwość uniknięcia przez oskarżonego zderzenia z pokrzywdzoną;

17. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na przyjęciu, że na środku jezdni pokrzywdzona powiedziała do przechodzącej razem z nią B. S., że jedzie samochód i po tych słowach świadek się zatrzymał, natomiast G. R. kontynuowała przemieszczanie się bez zatrzymania i została potrącona na drugim pasie - i w ten sam sposób sytuacja ta została przedstawiona przez świadka A. G., która wyraźnie stwierdziła, że gdy kobiety doszły do osi jezdni to B. S. zatrzymała się, natomiast pokrzywdzona zaczęła biec na drugą stronę jezdni - i równoznacznym przyjęciu w tej kwestii wzajemnie wykluczających się analizy i obliczeń wynikających z:

-

opinii biegłego Z. B., który przyjął, że piesza G. R. przebiegała cały odcinek jezdni od chwili powstania zagrożenia do miejsca zderzenia o długości 7,50 m z prędkością 3,50 m/s (12,20 km/h) w czasie 2,14 s;

-

opinii biegłego A. K., który przyjął, że piesza G. R. od chwili powstania stanu zagrożenia do miejsca zderzenia pokonała odcinek jezdni w następującej kolejności: od 0,00 m do 3,90 m z prędkością 2,84 m/s (10,20 km/h) w czasie 1,37 s, od 3,91 m do 4,50 m z prędkością 2,84 m/s ( 10,20 km/h) w czasie 0,42 s, od 4,50 m do 4,50 m (pozycja zatrzymana) w czasie 0,50 s i od 4,51 do 7,53 m (piesza zaczyna biec do prędkości 2,84 m/s tj. 10,20 km/h) w czasie 1,60 s, co daje łączny czas 3,89 s;

18. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§ l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności zeznaniom świadka G. R., przy całkowitym pominięciu zeznań tego świadka złożonych na etapie postępowania przygotowawczego, w odmienny sposób opisujących przebieg wypadku drogowego, a w szczególności polegających na stwierdzeniu, że świadek nie pamięta czy na przystanku znajdował się autobus MKS, a tym samym pominięte zeznania świadka negują ustalony przez Sąd stan faktyczny w kwestii, że kiedy piesze wchodziły na jezdnię, to na przystanku nie było autobusu MKS, który wcześniej odjechał;

19. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za wiarygodne zeznań świadka B. S. z uwagi na konsekwentne opisanie okoliczności przechodzenia z pokrzywdzoną przez jezdnię, pomimo tego, że świadek zeznał, iż nie widział nadjeżdżającego samochodu od strony ronda, ale wydało się świadkowi, że samochód ten jechał bardzo szybko, skoro usłyszał „świst” – „odgłos pędu wiatru”;

20. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań świadka A. G. z uwagi na przedstawienie w sposób najpełniejszy okoliczności zderzenia i ich stanowczość oraz konsekwencję pozwalającą na odtworzenie istotnych okoliczności zdarzenia, przy jednoczesnym selektywnym traktowaniu przez Sąd tych zeznań, a także ich zlekceważeniu i całkowitym pominięciu w tej części z której wnika, że A. G. zatrzymała się za autobusem w odległości około 2 m, widziała jak wysiadają z autobusu pasażerowie, dwie kobiety G. R. i B. S. wysiadły z autobusu, przechodziły na drugą stronę jezdni między tyłem autobusu a przodem samochodu świadka, doszły do osi jezdni i B. S. zatrzymała się, a G. R. zaczęła biec na drugą stronę jezdni i w tym momencie autobus odjeżdżał już z przystanku, a tym samym pominięte zeznania świadka negują ustalony przez Sąd stan faktyczny w kwestii, że kiedy piesze wchodziły na jezdnię to na przystanku nie było autobusu MKS, który wcześniej odjechał;

21. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za wiarygodne zeznań świadka D. K. z uwagi na przedstawienie sposobu poruszania się pieszych po wejściu na jezdnię, oraz zgodność jej relacji w tym zakresie z zeznaniami innych świadków, przy jednoczesnym selektywnym traktowaniu przez Sąd tych zeznań, a także ich zlekceważeniu i całkowitym pominięciu w tej części z której wynika, że świadek D. K. siedząc jako pasażerka w samochodzie kierowanym przez A. G. w pewnym momencie zobaczyła z przodu samochodu dwie kobiety przechodzące obok autobusu i chcące przejść na drugą stronę ulicy, a jak te kobiety przechodziły przez jezdnię, to autobus stojący przed samochodem ruszył, a tym samym pominięte zeznania świadka negują ustalony przez Sąd stan faktyczny w kwestii, że kiedy piesze wchodziły na jezdnię, to na przystanku nie było autobusu MKS, który wcześniej odjechał;

22. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za wiarygodne zeznań świadka N. P. z uwagi na przedstawienie przebiegu wypadku wyjaśniające podczas kolejnych przesłuchań nieścisłości dotyczące ilości przechodzących przez jezdnię kobiet, jak również sposobu ich poruszania się, które to zeznania w powiązaniu z zeznaniami pozostałych świadków pozwalają na poczynienie dokładnych ustaleń co do przebiegu wypadku, przy jednoczesnym selektywnym traktowaniu przez Sąd tych zeznań, a także ich zlekceważeniu i całkowitym pominięciu w tej części z której wynika, że za autobusem były kobiety i wtedy kierowca zaczął wyhamowywać, jedna z kobiet uważała, iż zdąży przebiec przez jezdnię i ta kobieta wbiegła zza autobusu wprost pod nadjeżdżający samochód, zaś samochód, którym jechała świadek N. P. zatrzymał się 2 m za autobusem przed stojącym samochodem i z tyłu autobusu świadek zobaczyła wchodzące na jezdnię kobiety, przechodziły one przez jezdnię i gdy były w środkowej części jezdni to autobus zaczął odjeżdżać, na środku jezdni kobiety zatrzymały się i jedna z nich podjęła próbę przejścia przed nadjeżdżającym samochodem i przechodziła truchtem do miejsca zderzenia, kierowca autobusu mógł widzieć wypadek gdyby spojrzał w lusterka wsteczne - a tym samym pominięte zeznania świadka negują ustalony przez Sąd stan faktyczny w kwestii, że kiedy piesze wchodziły na jezdnię to na przystanku nie było autobusu MKS, który wcześniej odjechał;

23. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania- zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu za miarodajne zeznań świadka N. F. w zakresie ustalonego stanu faktycznego w takim stopniu w jakim znajduje to potwierdzenie w innych dowodach, przy jednoczesnym selektywnym traktowaniu przez Sąd tych zeznań, a także ich zlekceważeniu i całkowitym pominięciu w tej części, z której wynika, że ze stojącego autobusu MKS na przystanku wyszły kobiety z przodu autobusu na jezdnię, a gdy kobiety były na jezdni autobus MKS ruszył, kobiety przechodziły z przodu autobusu i przechodziły wtedy gdy autobus stał na przystanku, gdy wyszły na środek drogi to autobus ruszył, a tym samym pominięte zeznania świadka negują ustalony przez Sąd stan faktyczny w kwestii, że kiedy piesze wchodziły na jezdnię to na przystanku nie było autobusu MKS, który wcześniej odjechał;

24. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk art. 5§2 kpk, art. 7 kpk art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności protokołowi oględzin miejsca wypadku, pomimo, że w dokumencie tym, który mógłby stanowić cenne źródło dowodowe, nie zostało szczegółowo opisane i zwymiarowane:

-

miejsce uderzenia głowy pieszej w szybę czołową i widoczne wokół plamy krwi;

-

obszar na jakim znajdują się widoczne przeszczepienia materiału pochodzenia biologicznego (tkanki wraz z włosami) w miejscu zerwania prawej krawędzi szyby;

-

deformacja tablicy rejestracyjnej przedniej;

-

szerokość pasów ruchu w miejscu wypadku;

-

szerokość dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku na jezdni;

-

linia postojowa i przystankowa;

-

zarysowania powłoki lakierowej z prawej strony przedniego zderzaka;

-

ślady tarcia widoczne w przedniej części pokrywy komory silnika;

-

deformacja pokrywy komory silnika;

-

obszar i ilość zalegania odłamków szyby czołowej;

-

nadto występuje rażąca sprzeczność w protokole, polegająca na stwierdzeniu, że jezdnia jest czysta, gdy w rzeczywistości jezdnia była zanieczyszczona piaskiem i zostały ujawnione dwa ślady przetarcia powierzchni piasku;

25. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności i uznaniu za w pełni miarodajne jako podstawa czynionych ustaleń faktycznych czterech opinii biegłego Z. B., który dokonując rekonstrukcji wypadku przyjął tylko i wyłącznie jedną wersję zdarzenia polegającą na tym, że nie istniały utrudnienia w możliwości obserwowania przez oskarżonego sytuacji na całej szerokości jezdni w miejscu gdzie doszło do powstania stanu zagrożenia i widoczności oskarżonemu nie ograniczał autobus, gdyż biegły ten opierał się na wyjaśnieniach oskarżonego - co stoi w jawnej sprzeczności z faktem, że według Sądu I instancji, w związku z występującymi relacjami niektórych świadków o możliwości znajdowania się autobusu na przystanku w chwili wchodzenia pieszych na jezdnię, Sąd ten zasięgnął opinii biegłego A. K., który na podstawie tego samego materiału dowodowego w opinii uwzględnił wszelkie pojawiające się w zeznaniach świadków warianty zdarzenia drogowego ze względu na obecność autobusu MKS;

26. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na przyjęciu na podstawie opinii biegłego A. K. (rozważającej sytuacje gdy piesze przechodziły przed autobusem stojącym na przystanku, gdy autobus odjeżdżał z przystanku w chwili wejścia pieszych na jezdnię zza autobusu oraz gdy autobus odjechał z przystanku przed wejściem pieszych na jezdnię i nie utrudniał im widoczności w rejon skąd nadjeżdżał samochód osobowy), że oskarżony miał możliwość uniknięcia wypadku przy minimalnej oszacowanej przez biegłego prędkości kolizyjnej 45 km/h, jak również deklarowanej przez oskarżonego na poziomie 30 km/h, który to wniosek biegły oparł na analizach i obliczeniach, gdzie przyjął tylko i wyłącznie wersję, że G. R. do środka jezdni biegła (z prędkością 2,84 m/s), następnie zatrzymała się, pozostawała w pozycji zatrzymanej i zaczęła biec do miejsca zderzenia - i w ten sposób biegły wydłużył czas przebywania pokrzywdzonej na jezdni, co stoi w jawnej sprzeczności z ustaloną przez Sąd orzekający wersją zdarzenia, w której G. R. do środka jedni szła, nie zatrzymała się na środku jezdni i od środka jezdni zaczęła biec do miejsca zderzenia, a oskarżony po zauważeniu wchodzących na jezdnię dwóch kobiet lekko przyhamował, a nadto błędne pominięcie przez Sąd faktu, że oskarżony, jak wynika z opinii biegłego, miał możliwość uniknięcia wypadku, gdyby jechał z prędkością dopuszczalną 40 km/h;

27. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu, że taki sam wniosek jak opisany w powyższym pkt 26 wynika z opinii biegłego Z. B. obejmującej jedną rozważaną sytuację drogową, tj. brak utrudnień widoczności przez autobus – i z której to opinii wynika, że oskarżony mógł uniknąć wypadku (i to bez względu na sposób poruszania się pieszej), gdyby podjął intensywne hamowanie w chwili powstania stanu zagrożenia i zdołałby zatrzymać samochód przed torem ruchu pieszej nawet z prędkości 47 km/h, który to wniosek biegły oparł na analizie i obliczeniu, że piesza biegła z prędkością 3,50 m/s przez cały odcinek od stanu zagrożenia do miejsca zderzenia i pokonała go w czasie 2,14 s i obliczenia te stoją w jawnej sprzeczności z opinią biegłego A. K. w tym zakresie, że biegły ten przyjął prędkość poruszania się pieszej na poziomie 2,84 m/s i obliczył, że G. R. odcinek od stanu zagrożenia do miejsca zderzenia pokonała w czasie 3,89 s, a ponadto powyższy wniosek biegłego Z. B. jest sprzeczny z ustaloną przez Sąd orzekający wersją zdarzenia jakoby G. R. do środka jezdni szła, nie zatrzymała się na środku jezdni i od środka jezdni zaczęła biec do miejsca zderzenia, a oskarżony po zauważeniu wchodzących na jezdnię dwóch kobiet lekko przyhamował, a nadto błędne pominięcie przez Sąd faktu, że oskarżony, jak wynika z opinii biegłego, miał możliwość uniknięcia wypadku, gdyby jechał z prędkością dopuszczalną 40,00 km/h;

28. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu w sytuacji ustalonej przez Sąd orzekający w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, że pokrzywdzona przechodziła do osi jezdni i dopiero od tego miejsca zaczęła biec, a oskarżony po zauważeniu wchodzących na jezdnię dwóch kobiet lekko przyhamował, że przyjęty przez biegłego A. K.wariant poruszania się pieszej przebiegającej przez oba pasy ruchu jest i tak korzystniejszy dla oskarżonego, pomimo, że biegły w sporządzonej opinii takiego wniosku nie poparł żadnym dowodem w postaci analizy i obliczeń, z których wynikałoby czy faktycznie przyjęcie, że piesza przebiegała przez oba pasy ruchu stanowiłoby wersję korzystniejszą dla oskarżonego;

29. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu, że opinie obu biegłych są zgodne co do pozostałych kwestii dotyczących rekonstrukcji przebiegu wypadku, a to ustalenia, że piesza w chwili potrącenia biegła, uderzyła głową w to samo miejsce w spojenie słupka prawego i szyby oraz co do prędkości kolizyjnej, pomimo, że :

-

biegły Z. B. przyjął, że piesza biegła z prędkością 3,50 m/s, a biegły A. K.przyjął prędkość 2,84 m/s;

-

biegli pominęli faktyczne miejsce uderzenia głowy pieszej w dolną część szyby czołowej, o czym świadczą plamy krwi wokół tego miejsca oraz zeznania świadka A. K. która wskazała, że pokrzywdzona wpadła na samochód i uderzyła w szybę na jej wysokości;

-

biegli pominęli ujawnione kawałki tkanki biologicznej z włosami koloru ciemnego, które zostały przeszczepione na samochód w okolicy spojenia prawej krawędzi szyby na długości poniżej przyjętego miejsca uderzenia głowy pieszej;

-

biegły Z. B. dokonując obliczenia prędkości kolizyjnej przyjął, że w chwili zderzenia samochód był niehamowany, natomiast biegły A. K.przyjął, że samochód był hamowany oraz do obliczeń wprowadził, bez wskazania w opinii, obszar zalegania drobin szyby czołowej, nadto obliczenia prędkości dokonał na podstawie dwóch śladów sunięcia wzdłużnego pieszego po nawierzchni jezdni, które to ślady zgodnie z zeznaniami świadków nie mają żadnego związku z tym faktem, a pomiędzy końcem pierwszego śladu i początkiem drugiego śladu występuje przerwa o długości 1,90 m;

-

biegłyA. K.przyjął, że w oparciu o szereg analiz prędkość zderzeniowa prawdopodobnie była większa od 40 km/h i mogła wynosić około 50 km/h, a przy przyjęciu błędu wynoszącego ± 10% wskazał prędkość nie mniejszą od 45 km/h, a zatem przy wskazanej prawdopodobnej prędkości 40 km/h w/wymienione wartości błędu wskazywać będą na prędkość zderzeniową od 36 km/h do 44 km/h, a dla prędkości mogącej wynosić 50,00 km/h wartości błędu wskazywać będą na prędkość zderzeniową od 45 km/h do 55 km/h, co oznacza, że prędkość kolizyjna samochodu mogła być w zakresie od 36 km/h do 55 km/h (różnica 19 km/h);

30. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności czterem opiniom biegłego Z. B. i opinii biegłegoA. K.poprzez stwierdzenie, że są w pełni rzetelne, wszechstronnie oceniają zgromadzony materiał dowodowy, są miarodajne dla poczynienia ustaleń stanu faktycznego, a przedstawione w opiniach wnioski są logiczne i poparte przeprowadzonymi badaniami z wykorzystaniem specjalistycznych narzędzi, pomimo tego, że:

-

biegły Z. B. w czterech opiniach, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie sprawdził i nie przedstawił wszystkich możliwych wariantów przebiegu zdarzenia rysujących się na tle sprawy;

-

biegli w swoich opiniach nie dokonali analiz i obliczeń dla sytuacji, którą Sąd przyjął jako stan faktyczny, a mianowicie takiej, że pokrzywdzona do środka jezdni szła, a od środka jezdni bez zatrzymania biegła do miejsca zdarzenia, natomiast oskarżony po zauważeniu wchodzących na jezdnię dwóch kobiet lekko przyhamował ;

-

biegli wprowadzili do identycznych narzędzi specjalistycznych różne prędkości poruszania się pieszej, a mianowicie dla biegu 3,50 m/s i 2,84 m/s, a dla normalnego kroku odpowiednio 1,50 m/s i 1,5 m/s;

-

biegły A. K.w opinii przyjął do obliczeń większą o 191 kg masę całkowitą pojazdu od wartości wprowadzonej przez biegłego Z. B., a mimo to drogę i czas całkowitego zatrzymania pojazdu obliczył jako wartości niższe niż biegły Z. B.;

-

biegli w opiniach w niniejszej sprawie nie wskazali precyzyjnie toru ruchu pokrzywdzonej i miejsca zderzenia względem długości drogi, co spowodowałoby, że opinie można byłoby sprawdzić w odniesieniu do położenia powypadkowego okularów, plamy krwi, czoła pojazdu i lewej zaślepki zderzaka;

-

biegły Z. B. do obliczenia prędkości kolizyjnej przyjął, że samochód w chwili zderzenia był niehamowany, natomiast biegłyA. K. przyjął, że samochód był w fazie hamowania;

-

biegły A. K.do obliczenia prędkości kolizyjnej ponadto wprowadził dane liczbowe dotyczące obszaru zalegania drobin szyby czołowej, których to wartości nie wskazał w opinii;

-

biegłyA. K. do obliczenia prędkości kolizyjnej zastosował metodę obliczenia tej prędkości w oparciu o długość odcinka sunięcia wzdłużnego ciała pieszego po nawierzchni jezdni na podstawie dowodu materialnego dwóch śladów przetarcia powierzchni piasku na jezdni, gdzie pomiędzy tymi śladami występuje przerwa na długości 1,90 m i które to ślady, według zeznań świadków, nie mają związku z sunięciem pieszego po jezdni;

-

biegły A. K.do obliczeń wprowadził fałszywy rozmiar kół i opon;

31. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na nie odniesieniu się i nie wyjaśnieniu dlaczego Sąd nie uznał dowodu z opinii biegłego A. K., który stwierdził, że nie istniała możliwość uniknięcia wypadku w sytuacji, w której oskarżony na widok wbiegających na jezdnię pieszych dohamował samochód, a gdy się piesze zatrzymały przy osi jezdni kontynuował jazdę, po to by zareagować na zaistniały stan zagrożenia w chwili, w której G. R. ponownie zaczęła biec spod osi jezdni, pomimo, że jest to wersja oskarżonego;

32. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności czterem opiniom biegłego Z. B. i opinii biegłego A. K. poprzez stwierdzenie, że są w pełni rzetelne, wszechstronnie oceniają zgromadzony materiał dowodowy, są miarodajne dla poczynienia ustaleń stanu faktycznego, a przedstawione w opiniach wnioski są logiczne i poparte przeprowadzonymi badaniami z wykorzystaniem specjalistycznych narzędzi, pomimo tego, że biegli w swoich opiniach nie uwzględnili i nie ocenili, wbrew ciążącemu na nich obowiązkowi, zachowania wszystkich uczestników wypadku, a mianowicie:

-

pieszej B. S. przechodzącej przez jezdnię, która idąc obok pokrzywdzonej i słysząc jej słowa informujące o zbliżaniu się samochodu, zatrzymała się na osi jezdni;

-

kierowcy autobusu MKS, odjeżdżającego z przystanku w momencie kiedy piesze zatrzymały się na osi jezdni, a wcześniej przechodziły pomiędzy tyłem stojącego autobusu, a przodem samochodu świadka A. G.;

33. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na bezkrytycznym przyznaniu atrybutu wiarygodności czterem opiniom biegłego Z. B. i opinii biegłegoA. K. poprzez stwierdzenie, że są w pełni rzetelne, wszechstronnie oceniają zgromadzony materiał dowodowy, są miarodajne dla poczynienia ustaleń stanu faktycznego, a przedstawione w opiniach wnioski są logiczne i poparte przeprowadzonymi badaniami z wykorzystaniem specjalistycznych narzędzi, pomimo tego, że biegli w swoich opiniach nie uwzględnili i nie ocenili podnoszonej przez oskarżonego kwestii braku widoczności (występowania martwego pola), która została ograniczona poprzez szerokość i kąt nachylenia lewego przedniego słupka, który z kolei znalazł się na linii „oko kierowcy - oś jezdni”, skąd wbiegła piesza na pas ruchu samochodu;

34. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 i 2 kpk - polegający na pominięciu faktu, że razem z pokrzywdzoną weszła i przechodziła przez jezdnię B. S., która po otrzymaniu informacji od G. R. zatrzymała się na osi jezdni, a także polegający na nie poddaniu przez Sąd tego zachowania wnikliwej i rzetelnej ocenie jako przyczyny „chwilowego” zaniechania oskarżonego do podjęcia działań zmierzających do uniknięcia zdarzenia drogowego (potrącenia pieszej), w przypadku gdy takie działania zostały przez oskarżonego podjęte niezwłocznie w sytuacji, gdy piesze wbiegły zza tyłu autobusu na jezdnię i również takie niezwłoczne działania zostały podjęte w chwili, gdy pokrzywdzona po krótkim zatrzymaniu na osi jezdni wtargnęła wprost pod samochód;

35. błąd w ustaleniach faktycznych, będący wynikiem mającej wpływ na treść orzeczenia obrazy przepisów postępowania - zwłaszcza art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 92 kpk, art. 201 kpk, art. 410 kpk i art. 424§l i 2 kpk - polegający na uznaniu w sytuacji ustalonej przez Sąd orzekający w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, że pokrzywdzona przechodziła do osi jezdni i dopiero od tego miejsca zaczęła biec, a oskarżony po zauważeniu wchodzących na jezdnię dwóch kobiet lekko przyhamował, że przyjęty przez biegłego Z. B. wariant poruszania się pieszej przebiegającej przez oba pasy ruchu od miejsca powstania stanu zagrożenia do miejsca zderzenia (7,50 m) jest i tak korzystniejszy dla oskarżonego, pomimo tego, że analiza i obliczenia w opinii biegłego Z. B. (załącznik nr 3 do opinii z dnia 10.09.2011r.) i A. K. (załącznik nr 8 do opinii z dnia 02.10.2012r.) temu przeczą, albowiem:

-

w momencie kiedy oskarżony powinien stwierdzić stan zagrożenia (0,50 m od lewej krawędzi jezdni) jadąc z prędkością 50 km/h (13,88 m/s) znajdował się w odległości co najmniej 60,51 m i w tym czasie podjął decyzję o dohamowywaniu samochodem;

-

czas reakcji i droga przebyta w tym czasie wynosi odpowiednio 1 s i 13,88 m;

-

czas narastania opóźnienia hamowania i droga przebyta w tym czasie wynosiodpowiednio 0,35 s i 4,85 m;

-

czas dohamowywania i droga przebyta w tym czasie wynosi odpowiednio 0,65 s i 6 m;

-

czas ruchu pieszej od miejsca powstania stanu zagrożenia do miejsca zderzenia
(7,50 m), w sytuacji, gdy piesza do środka jezdni idzie, a od środka jezdni do miejsca zderzenia biegnie, wynosi 4,36 s;

-

z powyższego jednoznacznie wynika, że oskarżony po zakończeniu fazy dohamowywania samochodem pokonał odcinek drogi o długości 24,73 m w czasie 2 s i pozostał do przejechania odcinek 35,78 m w czasie 2,73 s z prędkością 47 km (13,06 m/s), nie zwalniając prędkości;

-

z powyższego jednoznacznie wynika, że po zakończonej przez oskarżonego fazie dohamowywania samochodem pokrzywdzonej pozostał do pokonania odcinek jezdni o długości 4,50 m w czasie 2,33 s (wersja biegłego);

-

z powyższego jednoznacznie wynika, że po zakończonej przez oskarżonego fazie dohamowywania samochodem pokrzywdzonej pozostał do pokonania odcinek jezdni o długości 4,50 m w czasie 2,17 s (wersja oskarżonego);

-

w konsekwencji nie doszłoby do zderzenia z pieszą, która opuściłaby jezdnię przed miejscem zderzenia w przypadku, gdyby oskarżony jadąc z prędkością 47 km/h, po zakończeniu fazy dohamowywania, kontynuował jazdę z prędkością kolizyjną obliczoną przez biegłego Z. B., bez zmniejszania prędkości;

III. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie obrazę art. 413§2 pkt l kpk w zw. z art. 424§l pkt l kpk - przejawiającą się brakiem spójności i wzajemnego uzupełnienia wyroku i uzasadnienia, gdyż w opisie czynu przypisanego oskarżonemu w wyroku nie ma stwierdzenia, że oskarżony przyczynił się do zaistnienia wypadku, a w ustaleniach faktycznych przyjętych przez Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stwierdzone zostało, że do zaistnienia wypadku oskarżony tylko się przyczynił - i tym samym wystąpiła istotna sprzeczność miedzy wyrokiem i uzasadnieniem, godząca w zasadę jednoznaczności rozstrzygnięcia;

IV. obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie obrazę art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. prawo o ruchu drogowym (tekst jedn.: Dz.U. z 2012r. poz. 1137 z późn. zm.) - polegającą na zlekceważeniu i nie odniesieniu wymogów w/wymienionego przepisu (zachowanie na drodze) do zachowania G. R., których to wymogów pokrzywdzona nie spełniła, widząc, że oskarżony po dohamowaniu samochodu w dalszym ciągu dopuszcza się naruszenia przepisów prawa o ruchu drogowym poprzez kontynuowanie jazdy, które to naruszenie byłe jasne i czytelne dla G. R. i powinno doprowadzić pokrzywdzoną do utraty zaufania do oskarżonego i do liczenia się z tym, że w dalszym ciągu może on zachowywać się nieprzepisowo - pokrzywdzona w takiej sytuacji powinna być przygotowana na możliwość dalszego naruszania przepisów prawa o ruchu drogowym przez oskarżonego, tj. liczyć się z tym, że oskarżony w ogóle nie będzie hamować, a niewłaściwe zachowanie oskarżonego powodowało wręcz zwiększenie obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przez G. R., która w takiej sytuacji nie powinna kontynuować z osi jezdni wtargnięcia wprost pod samochód, a w konsekwencji Sąd I instancji bezzasadnie przyjął, że oskarżony kierując samochodem nie spełnił również wymogów sprecyzowanych w art. 4 (zachowanie na drodze) prd, co stoi w sprzeczności z zachowaniem się oskarżonego, który w momencie kiedy zauważył wbiegające zza tyłu autobusu piesze podjął niezwłoczne działania obronne, polegające na dohamowaniu samochodem do momentu kiedy piesze zatrzymały się na osi jezdni, a następnie podjął hamowanie, gdy zobaczył pokrzywdzoną szybko biegnącą z przodu samochodu.

W osobistej apelacji oskarżony K. G. wniósł o:

-

zwrócenie się do Sądu Rejonowego wT.II Wydział Karny o nadesłanie akt II W 346/12;

-

zwrócenie się do Prokuratury Rejonowej wT.o nadesłanie akt RS 050/4/12;

-

zwrócenie się do Prokuratury Okręgowej w T. o nadesłanie akt IS 050/5/12;

-

zwrócenie się do Prokuratury Rejonowej w N.o nadesłanie akt Ds. 798/12;

-

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 177§2 kk;

-

ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w T..

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona osobiście przez oskarżonego K. G. zasługuje w znacznej części na uwzględnienie, albowiem brak było podstaw do uznania tego oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa o znamionach opisanych w art. 177§2 kk. Natomiast apelacja Prokuratora Rejonowego w T.nie zasługuje na uwzględnienie z przyczyn o charakterze oczywistym. Dalej idąca i kluczowa z punktu widzenia rozstrzygnięcia Sądu odwoławczego jest apelacja oskarżonego. Dlatego też do niej należy odnieść się w pierwszej kolejności.

Odnośnie apelacji oskarżonego K. G. zważyć należy, że:

Oskarżony K. G. złożył niezwykle obszerny, drobiazgowo wręcz sformułowany i uzasadniony środek odwoławczy, liczący wraz z załącznikami 66 kart (k.800-865). Tak zredagowany środek odwoławczy traci znacznie na swojej przejrzystości oraz utrudnia zrozumienie istoty zawartej w nim argumentacji (tym bardziej, że chociaż nie pochodzi od podmiotu fachowego, to jednak usiłuje zachować pozory sporządzenia go przez osobę posiadającą profesjonalną wiedzę prawniczą). Poza tym bezsprzecznie skuteczność środka odwoławczego nie zależy w żaden sposób od ilości zgromadzonych w nim zarzutów.

Przedstawienie powyższych uwag uznać należało za niezbędne w sytuacji, w której Sąd odwoławczy uznał, że dla rozstrzygnięcia apelacji nie jest konieczne, a nawet nie jest możliwe, szczegółowe odniesienie się do wszystkich 77 (łącznie) wyodrębnionych w niej zarzutów. Konieczne jest natomiast zrozumienie istoty tych zarzutów. Owym wspólnym mianownikiem, kształtującym zastrzeżenia oskarżonego pod adresem zaskarżonego wyroku jest natomiast kwestionowanie wartości dowodowej opinii biegłych oraz wskazywanie na dowolną ocenę materiału dowodowego jako przyczynę niesłusznego skazania K. G..

Dlatego też na wstępie należy z całą stanowczością podkreślić, że w procesie rekonstrukcji przebiegu wypadku drogowego z udziałem oskarżonego (jako kierowcy) i pokrzywdzonej G. R. (jako pieszej) nie doszło do wskazywanych przez oskarżonego uchybień procesowych, a utożsamianych z naruszeniami zasady prawdy materialnej (art.2§2 kpk), zasady obiektywizmu (art. 4 kpk), zasady domniemania niewinności (art. 5§2 kpk), zasady swobodnej oceny dowodów (art. 7 kpk), a także przepisów art. 92 kpk i art. 410 kpk jako przepisów wskazujących na podstawy wyrokowania. Nie można również zgodzić się ze skarżącym jakoby Sąd I instancji naruszył art. 201 kpk, opierając ustalenia faktyczne na niekompletnych, niezrozumiałych oraz wewnętrznie lub wzajemnie sprzecznych opiniach biegłych z zakresu ruchu drogowego (będzie o tym mowa w dalszej części uzasadnienia).

Było wprost przeciwnie, aniżeli wynika to z przedstawionych przez oskarżonego zarzutów. Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób wyczerpujący, dokładny i prawidłowy. Ocena całokształtu materiału dowodowego również dokonana została kompleksowo i szczegółowo, nie zawierała luk natury faktycznej lub logicznej oraz oparta została konsekwentnie na przesłankach art.7 kpk, kształtujących procesową zasadę swobodnej sędziowskiej oceny dowodów. Także uzasadnienie orzeczenia Sądu I instancji, wbrew twierdzeniom skarżącego, spełniło wymogi art.424§1 i 2 kpk. W szczególności Sąd ten przekonująco wykazał, na podstawie których dowodów i w oparciu o jakie kryteria ich oceny uznał, że oskarżony K. G. wyczerpał swoim zachowaniem znamiona czynu zabronionego opisanego w art. 177§2 kk.

Sąd Odwoławczy podzielił w pełni zasadność dokonanych ustaleń faktycznych w zakresie pozwalającym na odtworzenie zachowania się uczestników wypadku drogowego oraz pozostałych świadków tego zdarzenia. W tym miejscu należy uświadomić oskarżonemu, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za postawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Pamiętać przy tym należy, że posługiwanie się zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych nie może zostać sprowadzone wyłącznie do polemiki z ustaleniami Sądu I instancji, lecz powinno polegać na wykazaniu jakich to konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się tenże Sąd przy ocenie materiału dowodowego (por. m.in. OSNPG 1975, z.9, poz.84; OSNKW 1975, z.5, poz.58; Prok. i Pr. 2002/11/27; KZS 2003, z.3, poz.53; ostatnio: wyrok SA w Katowicach z dnia 6.09.2012r. w sprawie IIAKa 329/12, opublikowany: LEX nr 1217695).

Zasygnalizowana powyżej aprobata dla sposobu przeprowadzenia postępowania przed Sądem I instancji oraz dla prawidłowości ustalonego w tym postępowaniu stanu faktycznego nie oznacza bynajmniej całkowitego zdyskredytowania argumentacji zawartej w apelacji oskarżonego K. G.. Stanowczo bowiem podkreślić w tym miejscu należy, że aprobata Sądu odwoławczego nie dotyczy oceny prawnej wypadku drogowego, który został prawidłowo zrekonstruowany przed Sądem Rejonowym. Chociaż bowiem Sąd I instancji szczegółowo i prawidłowo ustalił (przy zachowaniu wszystkich reguł rządzących postępowaniem dowodowym i oceną dowodów) na czym polegało zachowanie się oskarżonego K. G. i pokrzywdzonej G. R., to jednak z poczynionych ustaleń nie wyciągnął trafnych wniosków w zakresie zawinienia oskarżonego, rodzaju naruszonych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez uczestników wypadku drogowego oraz ich związku przyczynowego z zaistniałym w dniu 1.07.2011r. wypadkiem. W tym właśnie zakresie apelacja wywiedziona przez oskarżonego otwiera możliwości do zreformowania zaskarżonego wyroku.

Zaznaczyć należy, że skoro Sąd I instancji bezbłędnie i wyczerpująco ustalił fakty, od których zależy rozstrzygnięcie o odpowiedzialności karnej oskarżonego, jednakże ewidentnie błędnie je ocenił lub wysnuł z nich mylne wnioski, to zmiana zaskarżonego orzeczenia dopuszczalna jest na etapie postępowania odwoławczego. W takiej sytuacji zmiana wadliwego wyroku nie narusza bowiem zasady bezpośredniości przy ocenie dowodów, orzeczenie zmieniające staje się racjonalne, a bezprzedmiotowa jest ewentualność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (por. W.Kociubiński: Możliwości reformacyjnego orzeczenia sądu odwoławczego – wybrane zagadnienia, PS 2001/7-8/87 tezy 8-10).

Wracając do rekonstrukcji przebiegu wypadku drogowego, to niewątpliwie kluczowym w tym zakresie dowodem (co jest typowe dla spraw o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji) była opinia biegłego. W niniejszej sprawie, dopuszczając i oceniając stosowny dowód z opinii specjalistycznej, Sąd I instancji uczynił wszystko co do niego należało. Dopuścił i przeprowadził dowód z dwóch niezależnych opinii biegłych, poddając pod ocenę biegłych wszystkie warianty przebiegu zdarzenia oraz umożliwiając oskarżonemu ustosunkowanie się do tych dowodów i zadawanie pytań uzupełniających. I tak w szczególności wskazać należy , że:

I. Na k.165-189 akt sprawy znajduje się opinia pisemna biegłego Z. B. (wraz z załącznikami) z dnia 10.09.2011r., z której wynika, m. in. że:

-

z punktu widzenia oskarżonego jako kierowcy samochodu (...) stan zagrożenia powstał, gdy piesza znajdowała się w odległości 0,5 m od lewej krawędzi jezdni;

-

w chwili powstania stanu zagrożenia samochód (...) znajdował się nie bliżej niż około 28 m przed miejscem potrącenia pieszej;

-

bezpośrednio przed wypadkiem oskarżony prowadził samochód z prędkością około 47 km/h i była to prędkość pozwalająca zatrzymać samochód przed torem ruchu pieszej w przypadku podjęcia intensywnego hamowania w chwili powstania stanu zagrożenia.

II.  Na k.288-303 akt sprawy znajduje się druga opinia pisemna biegłego Z. B. (wraz z załącznikami) z dnia 26.01.2012r. zawierająca ustosunkowanie się do wniosków oskarżonego zawartych w piśmie procesowym z 28.11.2011r. (k.235-238). W opinii tej biegły potwierdził dotychczasową rekonstrukcję przebiegu wypadku drogowego, zaznaczając ponadto, że w analizie i wnioskach końcowych uwzględnił wyjaśnienia oskarżonego co do przebiegania pieszej przez drogę.

III.  Na k.622-699 akt sprawy znajduje się opinia pisemna biegłego A. K. (wraz z załącznikami) z dnia 2.10.2012r. zawierająca wariantowo przedstawione rekonstrukcje przebiegu zdarzenia z uwagi na zmianę jakościową wyjaśnień oskarżonego, który zasygnalizował, że wzajemna widzialność pomiędzy nim a pokrzywdzoną mogła być utrudniona przez odjeżdżający z przystanku autobus (postanowienie dowodowe na k. 567-568). W opinii tej, analizując sytuację, w której autobus odjechał z przystanku przed wejściem pieszej na jezdnię i nie utrudniał widoczności miejsca, skąd nadjechał samochód oskarżonego, biegły A. K.stwierdził m. in., że:

-

z punktu widzenia oskarżonego jako kierowcy samochodu (...) utrata zaufania do pieszych powinna nastąpić wówczas, gdy znajdowały się one w odległości 0,5 m od lewej krawędzi jezdni (o ile wchodziły na jezdnię przed autobusem lub autobusu na przystanku nie było);

-

prędkość zderzeniowa samochodu prawdopodobnie nie była mniejsza od 45 km/h i pozwalała oskarżonemu na unikniecie wypadku nawet wówczas, gdyby piesza wybiegła zza zasłaniającego ją autobusu;

IV.  Na rozprawie w dniu 9.11.2012r. (k. 760-762), a więc w dniu wyrokowania, biegły Z. B. wydał kolejna opinię ustną, opartą na całokształcie zebranego i ujawnionego materiału dowodowego (osobowego i rzeczowego), nie zmieniając swojego wcześniejszego stanowiska i nie dostrzegając sprzeczności pomiędzy wnioskami biegłego A. K., a wnioskami własnymi. Opiniowanie biegłego Z. B. na rozprawie polegało w zdecydowanej większości na ustosunkowaniu się do licznych pytań oskarżonego K. G..

Opinie biegłych Z. B. iA. K. miały walor pełności i jasności, wskazywały sposób rozumowania oraz zastosowane metody badawcze, a w odniesieniu do parametrów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy nie były sprzeczne i nie wykluczały się wzajemnie. Wyszukiwanie i mnożenie drugorzędnych i niewielkich różnic nie prowadzi do wykazania błędów w ocenie tych dowodów i nie służy ich zdyskredytowaniu, zwłaszcza, że z akt sprawy nie wynika aby oskarżony dysponował stosowną wiedzą specjalistyczną, pozwalającą na rzeczową dyskusję o przyjętych na potrzeby opiniowania parametrach, narzędziach i metodach. Natomiast art.201 kpk, jako przepis normujący bez reszty zagadnienie wezwania innych biegłych, jest skonstruowany właśnie w taki sposób, aby uniemożliwić stronie niezadowolonej z opinii żądania raz po raz powołania kolejnych biegłych „aż do skutku”, tj. do czasu, aż któryś z biegłych złożyłby wreszcie opinię wskazującą na to, co strona zamierza udowodnić (por. OSNKW 1996, z.9-10, poz.56).

W świetle przywołanych wyżej dowodów z opinii specjalistycznych jako bezsporne jawią się ustalenia kluczowe dla oceny odpowiedzialności karnej oskarżonego, a dotyczące prędkości, z jaką kierował pojazdem, możliwości jego zatrzymania oraz miejsca i odległości z jakiej oskarżony w samochodzie i piesza wchodząca na jezdnię mogli wzajemnie się widzieć. Należy w tym miejscu podkreślić, że wybór wariantu przebiegu zdarzenia, a dotyczący ewentualnych przeszkód utrudniających widoczność (autobus MKS) był wyłączną domeną Sądu, albowiem dotyczył oceny osobowego materiału dowodowego. Ponadto, chociaż biegli Z. B. iA. K.wypowiadali się obszernie w przedmiocie naruszenia zasad bezpieczeństwa przez poszczególnych uczestników ruchu drogowego, to jednak wypowiedzi te w żaden sposób nie były dla Sądu wiążące. Oczekiwać bowiem od Sądu należy, że będzie posiadał znajomość przepisów ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn.: Dz. U. z 2012r. poz.1137 z późn. zm.). Tak więc wypowiedzi biegłych w tym zakresie, aczkolwiek generalnie zgodne i trafne, nie zwalniały Sądu I instancji z dokonania samodzielnej oceny w następującym zakresie:

-

czy i jakie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszył oskarżony K. G. jako kierowca samochodu (...)?

-

czy i jakie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszyła oskarżycielka posiłkowa G. R. jako piesza?

-

jaka była kolejność poszczególnych naruszeń zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym?

-

jaka była hierarchia ważności naruszonych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym?

-

jaki był związek przyczynowy pomiędzy naruszonymi zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zaistniałym wypadkiem drogowym?

Właśnie powyższemu zadaniu Sąd I instancji nie sprostał, a skutkiem braku oczekiwanej dokładności i wnikliwości w tym zakresie była nieprawidłowa ocena prawna zdarzenia.

Bez względu na wywody autora apelacji, Sąd I instancji miał pełne podstawy by przyjąć, że w momencie gdy pokrzywdzona G. R. i towarzysząca jej świadek B. S. znalazły się 0,5 m od lewej krawędzi jezdni, to były już widoczne dla oskarżonego, jak również samochód kierowany przez oskarżonego był widoczny dla nich. Do oceny takiej upoważniały zeznania samej oskarżycielki posiłkowej, jak również towarzyszącej jej B. S.. Pierwsza z nich zeznała, że nadjeżdżający samochód oskarżonego zauważyła z prawej strony w oddali, gdy była jeszcze na chodniku (k.530). Z kolei świadek B. S. potwierdziła, że „autobus nie zasłaniał widoczności, bo już pojechał” (k.532). Natomiast oskarżony K. G. był mniej uważny i jego wyjaśnienia nie mogą być w tym elemencie rozstrzygające, skoro przyznał, że nie zauważył nawet momentu, gdy pokrzywdzona wbiegła na jego pas jezdni (pierwsze spontaniczne wyjaśnienia na k.200).

Ponadto zeznania pokrzywdzonej G. R. i świadka B. S. znajdują istotne uzupełnienie w zeznaniach świadka A. G., w tym zakresie, w jakim świadkowie ci zgodnie wskazują, że do osi jezdni pokrzywdzona wraz z B. S. nie biegły, lecz szły (k.562). Świadek A. G. miała doskonałą możliwość obserwacji tej fazy zdarzenia, skoro obie kobiety przechodziły bezpośrednio przed jej samochodem.

Reasumując, do wypadku doszło w następujących okolicznościach:

-

G. R. i B. S. przechodziły przez jezdnię w miejscu do tego nie przeznaczonym, widząc nadjeżdżający z prawej strony samochód kierowany przez oskarżonego;

-

oskarżony widział nieprawidłowo przechodzące przez jezdnię piesze (z lewej na prawą stronę dla jego kierunku jazdy), lecz nie dążył do zatrzymania samochodu, lecz jedynie przyhamował (zeznania jego pasażerkiA. K.na k.531, uzasadnienie zaskarżonego wyroku na k.782);

-

zarówno oskarżony, jak też oskarżycielka posiłkowa do końca liczyły, że drugi uczestnik zdarzenia ustąpi im pierwszeństwa;

-

gdy obie kobiety doszły do osi jezdni, wówczas B. S. zatrzymała się, zaś G. R. podjęła błędną decyzję, że zdąży jeszcze przebiec przed nadjeżdżającym samochodem, którego kierowca nie miał już wówczas technicznych i psychomotorycznych możliwości zatrzymania pojazdu.

Bezspornym jest, że jako pierwsza zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszyła piesza G. R.. Zgodnie bowiem z art. 13 ust.1 i 3 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym (zwanej odtąd w skrócie: „prd”) obowiązkiem pokrzywdzonej było po pierwsze zachowanie szczególnej ostrożności, po drugie baczenie na to, aby nie spowodować zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu i nie utrudniać ruchu pojazdów, a po trzecie ustąpić pierwszeństwa pojazdom. Ponadto pokrzywdzona przechodziła przez jezdnię w miejscu niedozwolonym i kontynuowała swój bezprawny zamiar, mając bardzo łatwą i niczym nie skrępowaną możliwość uniknięcia spowodowania wypadku drogowego, czego oczywistym dowodem jest zachowanie się towarzyszącej jej B. S..

Nie ulega więc żadnych wątpliwości, że oskarżycielka posiłkowa naruszyła jedną z fundamentalnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zakłócając ruch pojazdów mechanicznych w miejscu dużego natężenia tego ruchu. Tymczasem Sąd I instancji z opisu czynu zarzucanego oskarżonemu K. G. z niewyjaśnionych względów w ogóle wyeliminował fragment wskazujący na istnienie po stronie pokrzywdzonej obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdowi kierowanemu przez oskarżonego. Co więcej, Sąd I instancji w zachowaniu się pokrzywdzonej G. R. nie dostrzegł nawet okoliczności łagodzącej przy wymiarze kary. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że jedyną okolicznością łagodzącą była dotychczasowa niekaralność K. G. (k.787).

Na marginesie należy nadmienić, że podobnym brakiem spostrzegawczości wykazał się w tej sprawie oskarżyciel publiczny. Do stwierdzenia takiego upoważnia wywiedzenie przez prokuratora apelacji domagającej się zaostrzenia wymierzonej oskarżonemu kary, przy jednoczesnym niedostrzeganiu znacznego przyczynienia się oskarżycielki posiłkowej do zaistnienia wypadku drogowego. Tymczasem w realiach niniejszej sprawy można wręcz pokusić się o uogólnienie, że to pokrzywdzona wykazała się rażącym brakiem troski o własne bezpieczeństwo i lekceważeniem wszelkich możliwych zasad bezpiecznego poruszania się pieszych po drodze publicznej.

Przechodząc do oceny zachowania się oskarżonego K. G. należy zauważyć, że oskarżyciel publiczny przyczyn spowodowania przez niego wypadku drogowego dopatrywał się wyłącznie w przekroczeniu dozwolonej prędkości (co jednoznacznie wynika z opisu czynu zarzucanego). Natomiast Sąd I instancji w zmodyfikowanym opisie czynu przypisał oskarżonemu zachowanie polegające na umyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym w następstwie przekroczenia dopuszczalnej prędkości na drodze i niezachowania ostrożności „poprzez zaniechanie właściwych działań w celu uniknięcia stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym wywołanego przez pieszą G. R.” (k. 765v.). Po lekturze uzasadnienia zaskarżonego wyroku można się jedynie domyślać, że owo enigmatyczne „zaniechanie właściwych działań” miało polegać na nie zatrzymaniu pojazdu przed torem ruchu nieprawidłowo poruszającej się pieszej.

I w tym właśnie miejscu zasadne jest odniesienie się do związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się oskarżonego K. G. jako kierowcy samochodu, a wypadkiem drogowym, skutkującym ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pokrzywdzonej G. R.. Przede wszystkim wyjaśnić należy, że w odniesieniu do przestępstw polegających na naruszeniu reguł ostrożności, dla zbadania związku przyczynowo – skutkowego ugruntowana została konstrukcja tzw. obiektywnego przypisania skutku. Zgodnie z tą koncepcją naruszenie zasad bezpieczeństwa, np. w ruchu drogowym, jest przyczyną zaistnienia skutku określonego w danym typie przestępstwa, jeżeli w owym skutku urzeczywistnia się niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miało przestrzeganie naruszonych zasad ostrożności. Innymi słowy, spowodowanie skutku wynikającego z naruszenia określonej zasady bezpieczeństwa może być tylko wtedy przypisane sprawcy, gdyby przestrzeganie przez niego tej zasady zapobiegło nastąpieniu skutku (postanowienie SN z dnia 20.05.2009r. w sprawie II KK 306/09, opublikowane: OSNwSK 2010/1/1058, postanowienie SN z dnia 7.06.2011r. w sprawie III KK 49/11, opublikowane: LEX nr 860605).

Tak postrzegana koncepcja zależności przyczynowo-skutkowej jednoznacznie i słusznie zdominowała ostatnimi czasy praktykę orzeczniczą. Co więcej, w konstrukcji obiektywnego przypisania skutku judykatura dostrzega zachowanie zależności przyczynowo-skutkowej także wówczas, gdy skutek nastąpił w wyniku zwiększenia prawnie nieakceptowalnego niebezpieczeństwa dla dobra prawnego, czyli zwiększenia niedopuszczalnego ryzyka nastąpienia skutku (wyrok SN z dnia 1.12.2000r. w sprawie IV KKN 509/98, opublikowany: OSNKW 2001/5-6/45; wyrok SN z dnia 9.05.2001r. w sprawie V KK 21/02, opublikowany: LEX nr 54393; wyrok SN z dnia 30.08.2011r. w sprawie IV KK 187/11, opublikowany: LEX nr 950442; wyrok SN z dnia 9/01/2012r. w sprawie V KK 121/11, opublikowany: LEX nr 1119577).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji postawił tezę, że przyczyną najechania samochodu kierowanego przez oskarżonego na pieszą było umyślne przekroczenie dopuszczalnej administracyjnie prędkości (obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h, a tymczasem prędkość zderzeniowa w ocenie biegłych wahała się w pomijalnie małym przedziale 45-47 km/h). Innymi słowy Sąd I instancji uznał, że gdyby oskarżony jechał z dozwoloną prędkością 40 km/h, to do wypadku by nie doszło.

Powyższa teza jest fałszywa. Nie było związku przyczynowego pomiędzy przekroczeniem dozwolonej administracyjnie prędkości przez oskarżonego, a najechaniem samochodu na pieszą. Uszło uwadze Sądu I instancji, że w przypadku niezwłocznego podjęcia i nieprzerwanego kontynuowania manewru hamowania oskarżony miał możliwość zatrzymania samochodu przed torem ruchu pieszej bez względu na to czy jechał z prędkością poniżej 40 km/h, czy z udowodnioną mu prędkością rzędu 45-47 km/h, czy też nawet z prędkością o wiele wyższą (w ocenie biegłego Z. B. byłoby to możliwe nawet przy prędkości sięgającej 78 km/h – k.175). Tym samym przekroczenie prędkości administracyjnie dopuszczalnej nie było przyczyną ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pieszej G. R.. Przekraczając tą prędkość K. G. nie utracił możliwości zatrzymania pojazdu ani w świetle opinii biegłego Z. B. (k.176), ani w świetle opinii biegłego A. K. (k.658, ponadto uzasadnienie zaskarżonego wyroku na k. 785v.).

Do rozważenia pozostaje zatem jedynie kwestia naruszenia przez oskarżonego zasady ograniczonego zaufania, wyprowadzanej z treści art. 4 prd. Zasada ta nie jest wyrażona wprost i nie posiada swojej definicji legalnej, natomiast przepis art. 4 prd stwierdza, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

W istocie więc zasada ograniczonego zaufania ukrywa się niejako w treści tego przepisu jako wypadkowa zasady pełnego zaufania i zasady nieufności. Uczestnik ruchu drogowego ma prawo mieć pełne zaufanie do innego uczestnika tego ruchu, aż do momentu zauważenia symptomów wskazujących na możliwość naruszenia przepisów i zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tak rozumiana zasada ograniczonego zaufania wskazuje, że u podstaw utraty zaufania do innego uczestnika ruchu drogowego nie musi nawet leżeć jego realne zachowanie niezgodne z przepisami ruchu drogowego (jak w przypadku pokrzywdzonej G. R.), lecz wystarczająca jest już sama potencjalna możliwość takiego zachowania. Zasada ograniczonego zaufania opiera się więc na przewidywaniu zdarzeń prawdopodobnych.

W stanie faktycznym, na którym oparty został zaskarżony wyrok, jak również w każdym wypadku najechania samochodu na pieszego uczestnika ruchu, ustalenie po stronie kierowcy pojazdu naruszenia zasady ograniczonego zaufania tożsame jest z przypisaniem mu innego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Najbardziej charakterystyczne byłoby naruszenie zasady szczególnej ostrożności lub zasady zachowania prędkości bezpiecznej, jednakże w odniesieniu do oskarżonego jako kierowcy pojazdu naruszenie obu tych zasad z punktu widzenia znamion czynu zabronionego z art. 177§2 kk akurat nie wchodzi w grę.

Jeżeli chodzi o zasadę zachowania prędkości bezpiecznej, to co prawda została ona przez oskarżonego K. G. naruszona, jednakże nie pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z obrażeniami ciała doznanymi przez pieszą G. R. (co zostało już wcześniej wyjaśnione i omówione). Jeżeli natomiast chodzi o zasadę szczególnej ostrożności , to oskarżony K. G. nie był obowiązany do jej przestrzegania. Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 1 prd „szczególna ostrożność” jest kwalifikowaną postacią ostrożności zwykłej, zaś uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze powinni zachować „szczególną ostrożność” tylko wówczas, gdy ustawa tego wymaga. Tymczasem oskarżony nie zbliżał się do przejścia dla pieszych (gdzie „szczególna ostrożność” jest wymagana zgodnie z przepisem art. 26 ust. 1 prd), a przepisy ustawy z dnia 20.06.1997r. prawo o ruchu drogowym nie nakładają obowiązku uruchomienia zasady „szczególnej ostrożności” na kierowców zbliżających się do przystanku autobusowego komunikacji miejskiej lub przejeżdżających obok takiego przystanku.

Reasumując, w świetle art. 3 ust. 1 prd oskarżony jako kierowca samochodu naruszył jedynie zasadę „ostrożności zwykłej”, która to ostrożność obowiązuje „zawsze i wszędzie”, tj. w każdej istniejącej sytuacji na drodze. Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 1 prd każdy uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze zobowiązani są do unikania wszelkich działań, które mogłyby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę, przy czym przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Warto w tym miejscu przytoczyć jeszcze dwa judykaty Sądu Najwyższego, które precyzują istotę zasady ostrożności w ruchu drogowym:

-

„Rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsięwzięciu przez kierowcę wszystkich tych czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne dla zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji, oraz na powstrzymywaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć” (OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33);

-

„Każdy kierowca jest obowiązany do prowadzenia pojazdu samochodowego z należytą ostrożnością, a więc do przedsiębrania takich czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych są obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a także do powstrzymywania się od czynności, które mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć” (wyr. SN z 16.07.1976r., VI KRN 135/76, OSNKW 1976, nr 1-11, poz. 130).

Całokształt naprowadzonych wyżej ustaleń i zapatrywań prawnych stanowi punkt wyjścia do wartościowania stopnia szkodliwości społecznej czynu popełnionego przez oskarżonego K. G.. Wartościowanie to powinno odbywać się w oparciu o przesłanki określone w art. 115§2 kk. Zgodnie z treścią tego przepisu do zamkniętego katalogu okoliczności, które należy brać pod uwagę przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu należą: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiar wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, waga naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Należy w tym miejscu nadmienić, że na ocenę stopnia szkodliwości społecznej czynu nie mają wpływu takie wyznaczniki jak nagminność przestępstw (OSNKW 2003, nr 1-2, poz. 9) oraz elementy związane z osobowością sprawcy, jego dotychczasowym życiem i uprzednią karalnością ( A. Marek: Komentarz do art. 115 Kodeksu karnego, tezy 3-5).

Spośród skatalogowanych powyżej okoliczności w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu K. G. szczególnego znaczenia nabierają sposób i okoliczności popełnienia czynu oraz rodzaj naruszonych przez sprawcę reguł ostrożności. W ocenie Sądu odwoławczego te elementy przemawiają za uznaniem, że K. G. swoim zachowaniem (jako kierowca samochodu) tylko formalnie wyczerpał znamiona przepisu art. 177§2 kk, natomiast czyn jego pod względem stopnia społecznej szkodliwości nie przekroczył progu znikomości.

Przy ocenie sposobu i okoliczności popełnienia czynu niewątpliwie na plan pierwszy wysuwa się nieumyślność działania sprawcy oraz zaledwie przyczynienie się do spowodowania wypadku drogowego pod wpływem niewłaściwego zachowania się innej osoby, w tym przypadku pokrzywdzonej pieszej G. R.. Natomiast powiązanie zachowania się pokrzywdzonego przyczynowo-skutkową zależnością rozumianą w sprawie przeciwko K. G. jako przyczynienie się do zaistniałego zdarzenia nie może co prawda całkowicie ekskulpować oskarżonego od nagannej oceny jego zachowania się na drodze, jednakże w zakresie przesłanek strony przedmiotowej bezspornie wzmacnia tezę o znikomym stopniu społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu (por. wyrok SN z dnia 3.09.2008r. w sprawie WA 34/08, opublikowany: Biul. PK 2008/11/63).

Powtórzyć i uwypuklić w tym miejscu należy, że to pokrzywdzona G. R. naruszyła podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym i nie ustępując pierwszeństwa przejazdu samochodowi kierowanemu przez oskarżonego. Zachowanie się pieszej G. R. w pewnym momencie stało się wręcz irracjonalne, gdyż doskonale widziała ona nadjeżdżający samochód, a mimo tego podjęła próbę przebiegnięcia przez drogę przed tym samochodem, chociaż towarzysząca jej koleżanka (prawidłowo oceniająca sytuację drogową) zatrzymała się, aby ten samochód przepuścić.

Przechodząc w tym miejscu do oceny rodzaju naruszonych przez oskarżonego K. G. reguł ostrożności, należy podkreślić, że w zakresie przyczynienia się do zaistnienia wypadku drogowego zachodzi bardzo znaczna (wręcz olbrzymia) dysproporcja pomiędzy zasadami bezpieczeństwa naruszonymi przez pokrzywdzoną pieszą oraz przez samego oskarżonego. Jest to oczywiście dysproporcja na korzyść K. G., który tylko w subminimalnym zakresie przyczynił się do zaistniałego zdarzenia.

Oskarżony K. G. nie zachował się wystarczająco ostrożnie na widok wkraczających na jezdnię w niedozwolonym miejscu pieszych G. R. i B. S., przez co naruszył zasadę ograniczonego zaufania. W realiach ustalonego stanu faktycznego nie można jednak mówić o całkowitym zlekceważeniu przez oskarżonego zasady ograniczonego zaufania, a co najwyżej o naruszeniu jej w niewielkim stopniu. Do twierdzenia takiego upoważnia analiza specyficznego przebiegu zdarzenia, uwzględniająca zachowanie oskarżonego polegające na częściowym wyhamowaniu prędkości pojazdu. Na okoliczności te trafnie zwrócił uwagę oskarżony w zarzutach opisanych w punktach II.31, II.34 i IV wniesionej przez niego apelacji (k.811v.-812).

Nie wolno bowiem tracić z pola widzenia faktu, że obserwowana wzajemnie przez oskarżonego i pokrzywdzoną sytuacja drogowa rozegrała się dwuetapowo. W pierwszym etapie oskarżony na widok nieprawidłowo poruszających się pieszych zwolnił, a więc nie można powiedzieć aby całkowicie zlekceważył zasadę ograniczonego zaufania. Niewątpliwie miał podstawy do przewidywania, że pokrzywdzona (która również obserwowała sytuację na drodze i obowiązana była stosować się do przepisów ruchu drogowego) w końcu zatrzyma się i ustąpi mu pierwszeństwa przejazdu, tak jak to uczyniła jej koleżanka B. S.. W pewnym momencie nastąpiła jednak nieoczekiwana przez oskarżonego zmiana sytuacji, gdyż pokrzywdzona wtargnęła na prawy pas jezdni, wprost przed kierowanym przez niego samochodem. Wówczas jednak oskarżony nie miał już możliwości uniknięcia wypadku, w odróżnieniu od pokrzywdzonej, która możliwość taką miała nieustannie w każdej fazie zdarzenia.

Biorąc zatem pod uwagę ilościową i jakościową rażącą przewagę naruszonych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym po stronie pokrzywdzonej pieszej G. R., przy jednoczesnym naruszeniu w niewielkim tylko stopniu zasady ograniczonego zaufania przez oskarżonego K. G. prawidłowy w ocenie Sądu odwoławczego jest wniosek, że przypisany oskarżonemu czyn charakteryzował się znikomym stopniem szkodliwości społecznej.

Oceny powyższej nie może zmienić rozmiar szkody wyrządzonej w zdrowiu pokrzywdzonej (wyrażającej się chorobą realnie zagrażającą życiu), jeśli zważyć, że szkoda ta była niemal w całości następstwem rażących naruszeń zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez samą pokrzywdzoną. Ponadto na ocenę stopnia społecznej szkodliwości zachowania się oskarżonego nie ma wpływu sam tylko ciężar gatunkowy zarzucanego mu przestępstwa. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się w przeszłości, że atrybut znikomego stopnia szkodliwości społecznej może być przypisany także czynom wyczerpującym znamiona występku rozboju (OSNKW 1994, nr 9-10, poz.64) lub nawet usiłowania zbrodni (OSNKW 1991, nr 7-9, poz.43).

Ustawodawca uznał, że czyny o znikomym ładunku szkodliwości społecznej, chociaż formalnie wyczerpują znamiona określonego czynu zabronionego i zasługują na napiętnowanie, to jednak jako zachowania błahe lub mało znaczące w ogóle nie stanowią przestępstwa i nie podlegają represji karno-sądowej (por. uchwała SN z dnia 13.12.2002r. w sprawie SNO 47/02, opublikowana: LEX nr 470214). Wola ustawodawcy znalazła swój zapis w art. 1§2 kk, który to przepis stwierdza, że nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.

Z kolei stwierdzenie znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu stanowi ujemną przesłankę procesową, opisaną w art. 17§1 pkt 3 kpk i obligującą zgodnie z treścią tego przepisu do umorzenia postępowania. W tym kierunku należało zatem zreformować zaskarżony wyrok po rozpoznaniu osobistej apelacji oskarżonego.

Nie zachodziły w sprawie okoliczności, o których mowa w art. 439§1 kpk i art. 440 kpk, a skutkujące uchyleniem lub zmianą zaskarżonego wyroku niezależnie od granic zaskarżenia, podniesionych zarzutów i wpływu uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia. Jednocześnie zebrany w postępowaniu przed Sądem I instancji materiał dowodowy pozwalał na ferowanie ostatecznego merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie. W konsekwencji Sąd odwoławczy w następstwie rozpoznania apelacji wywiedzionej przez oskarżonego K. G. uchylił zaskarżony wyrok i umorzył postępowanie karne o czyn z art. 177§2 kk, stwierdzając, że czyn ten pod względem stopnia szkodliwości społecznej nie wykroczył poza próg znikomości.

Powyższe rozstrzygnięcie znalazło swój wyraz w punkcie I wyroku Sądu odwoławczego, zaś procesowe uzasadnienie takiego rozstrzygnięcia wynika z treści przepisów art. 437§2 kpk w zw. z art. 414§1 kpk, art. 17§1 pkt 3 kpk w zw. z art. 1§2 kk i art. 456 kpk.

Odnośnie apelacji Prokuratora Rejonowego wT. zważyć należy, że:

Apelacja oskarżyciela publicznego nie zasługuje na uwzględnienie z przyczyn o charakterze oczywistym, a wynikających z uwzględnienia apelacji oskarżonego i uznania czynu popełnionego przez K. G. za szkodliwy społecznie w stopniu znikomym. Skoro czyn taki nie stanowi w ogóle przestępstwa, to rozważania w zakresie zmiany wymierzonej oskarżonemu kary oraz orzeczonych środków karnych (i to na niekorzyść oskarżonego) są całkowicie bezprzedmiotowe. Uznanie apelacji Prokuratora za oczywiście bezzasadną było dopuszczalne po myśli art. 457§2 kpk (pkt I wyroku Sądu odwoławczego).

W punkcie II swojego wyroku Sąd odwoławczy orzekł o kosztach procesu za obie instancje, obciążając nimi w całości Skarb Państwa. Orzeczenie w tym przedmiocie uzasadnia art. 632 pkt 2 kpk w zw. z art. 634 kpk.