Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 150/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon (przewodniczący)
SSN Piotr Hofmański (sprawozdawca)
SSN Andrzej Ryński
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz - Śliwy,
w sprawie P. K.
wnioskodawcy o zadośćuczynienie i odszkodowanie w związku z internowaniem w
okresie stanu wojennego
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 11 grudnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawców
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 18 grudnia 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 10 października 2012 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
2) zarządza zwrot uiszczonej opłaty od kasacji na rzecz
wnioskodawcy P. K.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Okręgowego w P. z dnia 10 października 2012 r., zasądzono
na rzecz P. K. kwotę 60 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za jego internowanie w
okresie stanu wojennego na odstawie art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o
uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za
działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. Nr 34, poz. 149 ze
zmianami). Oddalono jego wniosek o zadośćuczynienie w pozostałej części
(wnioskowano o kwotę 720 000 zł), a także wniosek o odszkodowanie opiewający na
kwotę 32 744,49 zł.
Wyrok powyższy zaskarżony został przez pełnomocnika wnioskodawcy w
części dotyczącej oddalenia wniosku o zadośćuczynienie; oddalenie wniosku w części
dotyczącej odszkodowania nie było środkiem odwoławczym kwestionowane. Apelacja
nie przyniosła rezultatu zamierzonego przez jej autora, albowiem wyrokiem z dnia 18
grudnia 2012 r., Sąd Apelacyjny utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając apelacje
za oczywiście bezzasadną.
Kasację d powyższego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy, podnosząc
zarzut rażącej obrazy prawa materialnego, to jest art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 445
§ 2 k.c. oraz art. 8 ust. 1 ustawy lutowej poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że
wysokość zadośćuczynienia jest uzależniona od „realnych możliwości ekonomicznych
państwa istniejących w czasie orzekania”. Opierając się na tym zarzucie, autor kasacji
wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu
do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację, prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o
oddalenie kasacji jako oczywiście bezzasadnej. Nie podzieliła tego zapatrywania
reprezentująca urząd prokuratorski na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury
Generalnej, która wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania w postepowaniu odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się zasadna i zasługiwała na uwzględnienie. Powodem
uchylenia zaskarżonego wyroku nie było uznanie, iż w sprawie doszło do zasądzenia
zadośćuczynienia na rzecz wnioskodawcy w kwocie „odpowiedniej” w rozumieniu art.
445 § 1 k.c., lecz stwierdzone przez Sąd Najwyższy rażące naruszenie prawa
3
procesowego, które znalazło wyraz w niedającym się zaakceptować sposobie
uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia i wykluczyło możliwość przeprowadzenia jego
kontroli kasacyjnej.
Dojście do powyższej konkluzji wymagało w pierwszym rzędzie redefinicji
sformułowanego zarzutu, który zgodnie z art. 536 k.p.k. wyznacza granice kontroli
kasacyjnej przeprowadzanej przez Sąd najwyższy. Wprawdzie pełnomocnik
wnioskodawcy wskazał w kasacji, że jego zdaniem doszło do rażącego naruszenia art.
415 k.c., to jednak ze sposobu sformułowania tego zarzutu, a także z uzasadnienia
kasacji wynika bezspornie, że powodem zaskarżenia wyroku Sądu Apelacyjnego jest
nieakceptowany przez pełnomocnika wnioskodawcy sposób uzasadnienia
zaskarżonego wyroku. Wskazał on bowiem, że rażącym naruszeniem prawa jest
wskazanie w uzasadnieniu, iż wysokość zasądzonego zadośćuczynienia jest
limitowana realnymi możliwościami finansowymi państwa istniejącymi w chwili
orzekania. To zastrzeżenie uznane zostało za trafne. Jest bowiem bezsporne, że w
świetle obowiązujących przepisów prawa brak jest podstaw do uwzględnienia tego
kryterium przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia.
Nie można też twierdzić, jak czyni to prokurator Prokuratury Apelacyjnej, że w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazano na omawiane powyżej kryterium jako
kryterium pomocnicze, podczas gdy powodem oddalenia apelacji pełnomocnika
wnioskodawcy było uznanie, że określając wysokość zadośćuczynienia sąd nie
wykroczył poza ramy swobody miarkowania pozostawionej sądowi przez przepisy
prawa cywilnego. Twierdzenie to nie uwzględnia okoliczności, że odwołanie się do
tego właśnie kryterium stanowiło w świetle uzasadnienia zaskarżonego wyroku,
zasadniczy powód uznania, że stanowisko Sądu Okręgowego w przedmiotowej kwestii
nie może być skutecznie kwestionowane.
Powyższa okoliczność nakazuje przyjąć, że uzasadnienie zaskarżonego
wyroku nie spełnia wymagań przewidzianych w prawie procesowym. Zgodnie bowiem
z art. 457 § 1 k.p.k. w uzasadnieniu wyroku sąd odwoławczy powinien wskazać czym
kierował się wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za
zasadne lub niezasadne. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest wadliwe w zakresie
obydwu tych elementów. Wskazując bowiem, czym kierował się utrzymując
zaskarżone wyrok w mocy, Sąd Apelacyjny odwołał się do argumentu niedającego się
4
zaakceptować w świetle obowiązującego prawa (nota bene nieprawidłowy jest także
użyty przez Sąd Apelacyjny argument, że zasądzenie wyższego zadośćuczynienia
mogłoby spowodować poczucie krzywdy u osób, na rzecz których zasądzano w
przeszłości zadośćuczynienia w niższych kwotach), natomiast do zarzutów
sformułowanych w apelacji nie odniósł się w ogóle. W apelacji pełnomocnika
wnioskodawcy wskazano bowiem cały szereg okoliczności, które zdaniem skarżącego
zostały pominięte przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, natomiast Sąd
odwoławczy, nie wypowiadając się w kwestii znaczenia tych elementów w sprawie,
wywód swój ograniczył do stwierdzenia, że:
1. nie można porównywać procesów o zadośćuczynienie na podstawie przepisów
ustawy lutowej z procesami o zadośćuczynienie na rzecz celebrytów, których
dobra prawne zostały naruszone przez tzw. tabloidy (co w apelacji podnoszono),
oraz
2. ustalając wysokość odszkodowania trzeba brać pod uwagę możliwości finansowe
państwa oraz potencjalne poczucie pokrzywdzenia po stronie innych ofiar represji
ze strony aparatu państwa komunistycznego (które to argumenty w ogóle nie
przystają do treści zarzutów apelacyjnych).
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że konieczne jest
uchylenie zaskarżonego orzeczenia w celu umożliwienia Sądowi Apelacyjnemu
odniesienia się do zarzutów podniesionych w apelacji pełnomocnika wnioskodawcy, z
jednoczesną rezygnacją z przytaczania argumentów, które nie znajdują oparcia w
obowiązującym prawie.
Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w wyroku.