Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 293/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 lutego 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący)
SSN Beata Gudowska
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa L. Ł.
przeciwko Spółce Węglowej Spółce Akcyjnej w J.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 19 lutego 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G. z dnia 11 lipca 2013 r.
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w J. wyrokiem z dnia 27 marca 2013 r. zasądził od Spółki
Węglowej S.A. w J. na rzecz L. Ł. kwotę 15.287,25 zł tytułem wypłacanego w
ramach renty wyrównawczej odszkodowania z uwagi na otrzymanie mniejszego
pakietu akcji (pkt 1) oraz oddalił dalej idące powództwo (pkt 2). Podstawę
rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
2
Powód zatrudniony był w pozwanej Spółce - Kopalni Węgla Kamiennego
„M.” w okresie od 1 lipca 1983 r. do 1 lutego 2000 r. Łączący strony stosunek pracy
został rozwiązany z uwagi na upływ okresu pobierania przez powoda świadczeń
chorobowych i rehabilitacyjnych. W dniu 24 czerwca 1999 r. powód uległ
wypadkowi przy pracy i pobiera rentę wypadkową z tytułu niezdolności do pracy
oraz rentę wyrównawczą wypłacaną przez stronę pozwaną, liczoną do 2012 r. jako
różnica pomiędzy średnią z zarobków trzech pracowników Kopalni zatrudnionych
na tym samym stanowisku co powód gdyby nadal pracował, a świadczeniami
uzyskiwanymi przez powoda z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Od 1 września
2012 r. renta wyrównawcza wypłacana jest jako różnica pomiędzy rentą
wypadkową a potencjalną emeryturą. W Sądzie Rejonowym toczyły się sprawy z
powództwa powoda przeciwko pozwanej Spółce o zapłatę nagrody z zysku za lata
2004 i 2005, o zapłatę premii za I półrocze 2008 r., o nagrodę z zysku za 2008 r.
oraz o zapłatę premii za 2009 r. W dniu 16 lipca 2012 r. strony zawarły ugodę
pozasądową, w której strona pozwana, tytułem renty wyrównawczej, zobowiązała
się wypłacić powodowi kwotę 2.125,87 zł stanowiącą wyrównanie między rentą
wypadkową a potencjalną emeryturą górniczą (§ 1 ugody), zaś powód oświadczył,
że kwota 2.125,87 zł, o której mowa w § 1, stanowi całkowite zaspokojenie jego
roszczeń z tytułu renty wyrównawczej, przeliczonej za okres od 1 do 31 sierpnia
2012 r. oraz że zrzeka się wszelkich dalej idących roszczeń z tego tytułu (§ 3 ust. 1
tej ugody). Powód złożył oświadczenie o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji
strony pozwanej zgodnie z art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o
komercjalizacji i prywatyzacji (jednolity tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 216 ze zm.). Na
podstawie art. 36 tej ustawy oraz § 11 rozporządzenia Ministra Skarbu Państwa z
dnia 29 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad podziału uprawnionych
pracowników na grupy, ustalania liczby akcji przypadających na każdą z tych grup
oraz trybu nabywania akcji przez uprawnionych pracowników (Dz.U. Nr 35, poz.
303 ze zm., dalej: „rozporządzenie wykonawcze z 2003 r.”) oraz uchwały zarządu
Spółki z dnia 23 września 2011 r. w sprawie regulaminu podziału akcji, w dniu 1
grudnia 2011 r. powód nabył nieodpłatnie 217 akcji Spółki z uwagi na faktyczny
staż pracy w rozmiarze 16 lat i 7 miesięcy. Gdyby nie wypadek przy pracy, na dzień
6 lipca 2011 r. (data zbycia pierwszych akcji przez Skarb Państwa) hipotetyczny
3
staż pracy powoda wyniósłby 28 lat i 5 dni i uprawniałby go do 382 akcji. Na chwilę
zamknięcia rozprawy (27 marca 2013 r.) kurs jednej akcji wynosił 92,65 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym i powołując się na art. 444 § 2 k.c., Sąd
pierwszej instancji stwierdził, że u powoda wystąpiła szkoda w postaci uszkodzenia
ciała, a zobowiązana do jej naprawienia na zasadzie art. 435 k.c. jest strona
pozwana. W wyniku wypadku przy pracy zmieniła się na niekorzyść sytuacja
finansowa powoda. Gdyby nie wypadek przy pracy, powód - będąc w dalszym
ciągu zatrudniony u strony pozwanej (czego nie można wykluczyć) - otrzymywałby
wszystkie świadczenia należne pracownikom oraz nabywałby wszelkie należne im
uprawnienia, w tym akcje Spółki. W ocenie Sądu Rejonowego, doszło do zmiany
stosunków w rozumieniu art. 907 § 2 k.c. i powód miał prawo żądać odszkodowania
z uwagi na otrzymanie mniejszego pakietu akcji. Skoro otrzymał od pozwanej
Spółki nieodpłatnie jedynie 217 akcji, to brakująca ilość akcji wynosi 165. Powodowi
należna jest zatem kwota 15.287,25 zł (165 x 92,65 zł).
Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił podniesionego przez stronę pozwaną
zarzutu przedawnienia, wskazując, że skoro powodowi regularnie wypłacana jest
renta wyrównawcza, to do roszczeń o zmianę wysokości tej renty opartych na art.
907 § 2 k.c. znajduje zastosowanie trzyletni termin przedawnienia przewidziany w
art. 118 k.c. (jako dotyczących świadczeń okresowych). Upływ okresu
przedawnienia uniemożliwia dochodzenie świadczeń za okres wykraczający poza
trzy lata wstecz od daty wytoczenia powództwa, nie stoi jednak na przeszkodzie
podwyższeniu bieżącej renty, choćby zmiana stosunków nastąpiła dawniej niż
przed trzema laty, o ile wytworzona nią sytuacja (zwiększenie potrzeb
uprawnionego) utrzymuje się w dalszym ciągu. Termin przedawnienia powinien być
liczony od dnia przeobrażenia się ekspektatywy w realne prawo do nieodpłatnego
nabycia akcji przez pracowników lub ich spadkobierców. Skoro Minister Gospodarki
w dniu 12 maja 2011 r. podjął decyzję o rozpoczęciu procesu prywatyzacji poprzez
ofertę publiczną, w dniu 7 czerwca 2011 r. Komisja Nadzoru Finansowego
zatwierdziła prospekt emisyjny, Skarb Państwa dokonał zbycia pierwszych akcji w
dniu 6 lipca 2011 r., zaś powód złożył pozew w dniu 27 lipca 2012 r., to do
przedawnienia nie doszło. Nie doszło również do zrzeczenia się przez powoda
roszczenia w ugodzie pozasądowej z dnia 16 lipca 2012 r. Analiza § 3 tej ugody
4
pozwala bowiem jednoznacznie stwierdzić, że stronom chodziło wyłącznie o
roszczenia z tytułu renty wyrównawczej za okres od 1 do 31 sierpnia 2012 r. i z
tego właśnie a nie innego tytułu powód nie rości sobie dalszych praw. Nie sposób
wyinterpretować z zapisu ugody, że powód zrzeka się innych roszczeń. Treść
ugody została sporządzona przez pozwaną Spółkę, a więc podmiot profesjonalny, a
zatem zawarte w niej postanowienia powinny być jasne i czytelne dla powoda, który
rozumiał treść ugody w ten sposób, że chodzi tylko i wyłącznie o rentę
wyrównawczą za okres od 1 do 31 sierpnia 2012 r. Przedmiotowa ugoda została
zawarta ze względu na zmianę sposobu wyliczania renty wyrównawczej dla
powoda. Wcześniej wyliczana była bowiem według zarobków „pracowników
porównawczych”, a obecnie według potencjalnej emerytury. Ugoda zawarta w
postępowaniu ugodowym obejmuje wyłącznie przedmiot tego postępowania.
Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają okoliczności, w których
zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W
umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli
opierać się na jej dosłownym brzmieniu (art. 65 § 1 i 2 k.c.). Skoro kwestia akcji nie
była poruszana w ugodzie z dnia 16 lipca 2012 r., przeto trudno przyjąć, że powód
miałby się zrzec do nich prawa.
Sąd Rejonowy uznał za sprekludowany - jako podniesiony dopiero w piśmie
z dnia 14 listopada 2012 r. - zarzut pozwanej Spółki, iż powód powinien
wykorzystać swoje możliwości zarobkowe. Ponadto strona pozwana wypłaca
powodowi rentę wyrównawczą w pełnej wysokości, bez uwzględnienia jego
możliwości zarobkowych. Nawet gdyby takie możliwości zarobkowe były
uwzględniane, to tylko w zakresie comiesięcznych rat, a nie świadczeń
dodatkowych typu nagród z zysku lub premii, a podnoszenie tej okoliczności w
sprawie o odszkodowanie za otrzymanie zmniejszonego pakietu akcji należy uznać
za próbę zminimalizowania odpowiedzialności Spółki.
Wyrokiem z dnia 11 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w G. oddalił apelację strony
pozwanej od powyższego wyroku.
Sąd odwoławczy podzielił ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan
faktyczny sprawy oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną, kwestionując
jedynie uznanie, że osiągnięcia przez powoda hipotetycznego stażu pracy „nie
5
można wykluczyć”. W tym zakresie Sąd drugiej instancji przyjął, że z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można założyć, iż gdyby nie
wypadek przy pracy, to powód pracowałby nadal w pozwanej Spółce i uzyskał
sporny okres zatrudnienia. W ocenie Sądu Okręgowego, świadczy o tym już tylko
sposób obliczania przez stronę pozwaną renty wyrównawczej do dnia 31 sierpnia
2012 r. (jako różnicy w hipotetycznym wynagrodzeniu, a nie w odniesieniu do
hipotetycznej emerytury). Oznacza to, że pozwana Spółka sama przyjęła, że gdyby
nie wypadek przy pracy, to powód pracowałby nadal i uzyskał sporny staż pracy.
Brak jest przy tym uzasadnienia dla różnej oceny danej okoliczności
(hipotetycznego stażu pracy powoda) dla celów tożsamych postępowań o rentę
wyrównawczą, gdy dochodzone przez powoda roszczenie jest roszczeniem w
ramach podwyższenia renty na podstawie art. 907 § 2 k.c., bezspornie pierwotnie
przyznanej i wypłacanej powodowi z mocy art. 444 § 2 k.c. Renta przewidziana tym
przepisem obejmuje nie tylko utracone wynagrodzenie, którego podstawową
funkcją jest utrzymanie pracownika i jego rodziny, ale obejmuje również wszelkie
inne utracone korzyści, które pracownik mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ
wypadkowi przy pracy, w tym korzyści w postaci uprawnienia do pełnego pakietu
akcji. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo wyliczył
wysokość odszkodowania na podstawie art. 363 § 2 k.p.c.
W skardze kasacyjnej pozwana Spółka zarzuciła: I. naruszenie prawa
materialnego, a to: 1) art. 907 § 2 w związku z art. 444 § 2 k.c., przez ich
niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy roszczenie objęte powództwem nie
powinno być rozpoznawane w reżimie prawnym dotyczącym renty wyrównawczej i
tym samym niezastosowanie art. 435 § 1 k.c., który stanowić powinien wyłączną
podstawę prawną dla oceny zasadności roszczeń powoda w ustalonym stanie
faktycznym; 2) art. 361 § 1 i § 2 k.c., przez przyjęcie, że normalnym następstwem
wypadku przy pracy, jakiemu uległ powód oraz częściowej utraty przez niego
zdolności do pracy, była „utrata” prawa do nieodpłatnego nabycia 165 akcji; 3) art.
442 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 10 sierpnia 2007 r., przez
jego niezastosowanie, w przypadku gdy skarżąca zgłosiła zarzut przedawnienia, a
przepis ten dla przedmiotowego stanu faktycznego przewidywał, że roszczenie
powoda o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega
6
przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział
się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia; 4) art. 508 w związku z
art. 65 § 2 k.c., przez nieprawidłową interpretację treści ugód zawartych pomiędzy
stronami, a w konsekwencji przyjęcie, że zobowiązanie pozwanej wobec powoda
nie wygasło wskutek zwolnienia z długu, podczas gdy prawidłowa wykładnia
oświadczeń woli objętych tymi ugodami prowadzi do wniosku, że powód zwolnił
pozwaną z objętego powództwem długu, a pozwana to zwolnienie przyjęła;
II. naruszenie przepisów postępowania, a to: 1) art. 233 § 1 k.p.c., przez dokonanie
dowolnej, sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego
rozumowania oceny dowodów w zakresie wysokości poniesionych przez powoda
ewentualnej szkody, wyrażającej się w przyjęciu, że kurs pojedynczej akcji
pozwanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. z dnia
wyrokowania odpowiada wartości rynkowej akcji zbywanych nieodpłatnie
pracownikom uprawnionym na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji,
podczas gdy akcje te, zgodnie z art. 38 ust. 3 tej ustawy, nie mogły być
przedmiotem obrotu do dnia 6 lipca 2011 r., przez co ich wartość rynkowa jest w
oczywisty sposób mniejsza; 2) art. 382 k.p.c., przez jego niezastosowanie,
polegające na dokonaniu przez Sąd drugiej instancji jedynie kontroli wyroku
zamiast przeprowadzenia merytorycznego rozpoznania sprawy i niezasięgnięcie
opinii biegłego dla wyceny wartości rynkowej akcji; 3) art. 386 § 1 względnie art.
386 § 2 k.p.c., przez ich niezastosowanie polegające na niewydaniu wyroku
zmieniającego względnie uchylającego orzeczenie Sądu pierwszej instancji i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wobec nieprzeprowadzenia przez
ten Sąd postępowania dowodowego w zakresie ustalenia wysokości szkody
powoda i należnego odszkodowania oraz nieuzupełnienia postępowania
dowodowego przez Sąd drugiej instancji.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w
całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji lub też o uchylenie
również wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
7
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna jest nieusprawiedliwiona.
W pierwszym rzędzie niezasadne są zarzuty naruszenia przepisów
postępowania. Po pierwsze, zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi
kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów i oceny dowodów, do
której to sfery art. 233 § 1 k.p.c. odnosi się bezpośrednio (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 12 czerwca 2013 r., II CSK 634/12, LEX nr 1363015 i
powołane w nim orzecznictwo). Po drugie, art. 382 k.p.c., chociaż ma charakter
ogólnej dyrektywy określającej istotę postępowania apelacyjnego jako kontynuację
merytorycznego rozpoznania sprawy, może stanowić samodzielną podstawę
kasacyjną wówczas, jeżeli skarżący wykaże, że sąd drugiej instancji bezpodstawnie
pominął część zebranego materiału. Skarżący nie powołuje się na takie uchybienie
Sądu odwoławczego, ale wskazuje, iż Sąd ten - nie dysponując specjalistyczną
wiedzą w zakresie wyceny wartości rynkowej akcji - powinien z urzędu zasięgnąć
opinii biegłego. Przy tak skonstruowanym zarzucie niezbędne było wytknięcie
Sądowi drugiej instancji naruszenia także (w powiązaniu) innego przepisu
regulującego postępowanie rozpoznawcze (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
23 maja 2013 r., I CSK 569/12, LEX nr 1353066 i przywołane w nim wcześniejsze
orzecznictwo). Takiej konstrukcji zarzutu skarżący nie stosuje, a jedynie w
uzasadnieniu podstaw kasacyjnych - negując prawidłowość ustalenia wysokości
szkody w oparciu o wartość notowań giełdowych akcji znajdujących się w obrocie i
wskazując na konieczność jej wyliczenia za pomocą dowodu z opinii biegłego przy
uwzględnieniu różnicy wartości akcji w obrocie oraz niezbywalnych akcji
pracowniczych - przywołuje art. 278 k.p.c. Uszło jednak uwadze skarżącego, że
kwestia ustalenia wysokości odszkodowania objęta jest zakresem art. 363 § 2 k.c.,
którego obrazy nie zarzuca. Z przepisu tego wynika zasada, iż wysokość
odszkodowania pieniężnego wylicza się według cen z daty ustalenia
odszkodowania, która z reguły jest zbieżna z datą orzekania przez sąd (art. 316 § 1
k.p.c.). Jedynie wyjątkowo, gdy przemawiają za tym szczególne okoliczności (gdy
przyjęcie cen z daty ustalenia odszkodowania powodowałoby albo pokrzywdzenie,
8
albo bezpodstawne wzbogacenie poszkodowanego), za podstawę odszkodowania
sąd może przyjąć ceny istniejące w innej chwili, jednakże zasadniczo wartość
odszkodowania podlega określeniu według cen rynkowych (por. np. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 279/07, LEX nr 465854; z dnia 2
grudnia 2010 r., II PK 118/10, LEX nr 949025; z dnia 8 maja 2012 r., I PK 211/11,
LEX nr 1214327). Po trzecie, przepisy art. 386 § 1 i 2 k.p.c. są adresowane do sądu
drugiej instancji. Pierwszy z nich przesądza o tym, w jaki sposób ma on
rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja powinna być uwzględniona. O
jego naruszeniu mogłaby być zatem mowa jedynie wtedy, gdyby Sąd odwoławczy
stwierdził, że apelacja jest zasadna i jej nie uwzględnił, czego skarżący nie zarzuca.
Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 386 § 1 k.p.c., jeżeli nie uwzględni
apelacji na podstawie oceny, że jest ona bezzasadna, niezależnie od twierdzenia
strony, iż była zasadna. Ocena zasadności lub bezzasadności apelacji w istocie
wiąże się z prawidłowym zastosowaniem innych przepisów postępowania lub
prawa materialnego przez sąd drugiej instancji w danej sprawie. Zarzut obrazy art.
386 § 1 k.p.c. nie może być zatem skuteczny, jeżeli nie zostały jednocześnie (w
związku z nim) podniesione zarzuty naruszenia innych przepisów postępowania lub
prawa materialnego prowadzące do wniosku, że sąd drugiej instancji błędnie ocenił
zasadność apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2013 r.,
II PK 24/13, LEX nr 1396773 i powołane w nim orzeczenia). Tak skonstruowanego
zarzutu skarżący nie formułuje. Natomiast art. 386 § 2 k.p.c. odnosi się do
obowiązku sądu odwoławczego uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i
zniesienia postępowania w przypadku stwierdzenia jego nieważności, na co
skarżący nie wskazuje.
Skoro zarzuty naruszenia przepisów postępowania okazały się niezasadne,
przeto Sąd Najwyższy związany jest ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
W ramach zarzutu naruszenia art. 907 § 2 w związku z art. 442 § 2 k.c. oraz
art. 435 § 1 k.c. skarżący wywodzi, że „roszczenia o przyznanie ekwiwalentu
pieniężnego z tytułu nieotrzymania akcji pracowniczych nie można zakwalifikować
jako roszczenia o utraconą korzyść, gdyż do nabycia akcji nie jest wystarczające
samo kontynuowanie zatrudnienia”, ale także spełnienie warunków określonych w
9
art. 2 ust. 5 (prawidłowo: pkt 5) i art. 38 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i
prywatyzacji. Podnosi nadto, iż skoro celem renty wyrównawczej jest zaspokojenie
potrzeb uprawnionego wynikających z utraty możliwości zarobkowych, to stanowi
ona substytut wynagrodzenia, do którego nie może być zaliczone świadczenie
polegające na wydaniu akcji pracowniczych, niespełniąjące funkcji środków
utrzymania. W rezultacie, zdaniem skarżącego, „roszczenie powoda należało
rozpatrzyć w kontekście wystąpienia nowej szkody, która co prawda powstała w
wyniku doznanego wypadku przy pracy, ale w jakiś czas po zaistnieniu tego
zdarzenia” - przy zastosowaniu art. 435 § 1 k.c., a nie art. 442 § 2 oraz art. 907 § 2
k.c. Wywodów tych nie sposób podzielić.
Przepis art. 435 § 1 k.c. ustanawia odpowiedzialność prowadzącego na
własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruchu za pomocą sił
przyrody za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną przez ruch tego
przedsiębiorstwa lub zakładu. Na podstawie tego przepisu, utrata przez powoda
zdolności do zarobkowania, wywołana wypadkiem przy pracy, wywołała skutek w
postaci odpowiedzialności odszkodowawczej skarżącego za szkodę na osobie
powoda. Szkoda na osobie podlega naprawieniu na zasadach określonych w art.
444 § 2 k.p.c. przez przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej renty lub art. 447
k.p.c. przez przyznanie mu - zastępującego tę rentę - jednorazowego
odszkodowania. Podstawę przyznania powodowi renty wyrównawczej stanowił art.
444 § 2 k.c., zgodnie z którym świadczenie to przysługuje między innymi wówczas,
gdy poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej.
Przepis ten nie określa zakresu szkody podlegającej naprawieniu, natomiast
kwestię tę reguluje art. 361 § 2 k.c., ustanawiający zasadę pełnego odszkodowania.
Stosownie do tego przepisu, naprawienie szkody (w granicach normalnego
następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła) obejmuje straty,
które poszkodowany poniósł (damnum emergens) oraz korzyści, które mógłby
osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). O ile zatem
przesłanką przyznania renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. jest utrata przez
poszkodowanego zdolności do zarobkowania (osiągania zarobków), to w
rozumieniu art. 361 § 2 k.c. szkodą podlegającą naprawieniu w ramach tego
świadczenia jest, w przypadku utraconych korzyści (lucrum cessans), każda - a nie
10
tylko spełniająca funkcję środków utrzymania - korzyść, której poszkodowany nie
uzyskał z tej przyczyny, że utracił zdolność do pracy zarobkowej, a którą by
osiągnął, gdyby działalność zarobkową kontynuował. Szkodą tą jest zatem
wszystko to, co nie weszło do majątku poszkodowanego na skutek zdarzenia
wyrządzającego szkodę, a inaczej mówiąc - to, co weszłoby do majątku
poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę nie nastąpiło (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01, LEX nr 53144). Skoro
więc w następstwie wypadku przy pracy, któremu powód uległ w pozwanej Spółce,
doszło do rozwiązania łączącego strony stosunku pracy, to różnica między
pakietem akcji przysługujących powodowi z tytułu faktycznego okresu zatrudnienia
u tego pracodawcy a ilością akcji, do jakich powód nabyłby prawo, gdyby nadal u
niego pracował, stanowi utraconą przez powoda korzyść podlegającą naprawieniu
w ramach pobieranej renty wyrównawczej poprzez jej jednorazowe podwyższenie
wskutek zmiany stosunków. Zmiana ta polegała na utracie możliwości
nieodpłatnego nabycia akcji w ilości uzależnionej od okresu zatrudnienia w
pozwanej Spółce, którym powód legitymowałby się, gdyby nie doszło do
rozwiązania stosunku pracy w następstwie wypadku przy pracy (art. 907 § 2 k.c.).
W tym zakresie obecny skład Sądu Najwyższego w pełni akceptuje argumentację
zaprezentowaną w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 sierpnia 2011 r., I PK 36/11
(OSNP 2012, nr 19-20, poz. 239) na tle utraty przez pracownika prawa do nagrody
jubileuszowej. Błędne jest powoływanie się przez skarżącego na warunkowy
charakter prawa do akcji pracowniczych, uzależnionego nie tylko od kontynuowania
zatrudnienia. Podnoszone przez skarżącego kwestie miałyby znaczenie wówczas,
gdyby powód nie spełnił warunków wymaganych do powstania prawa do
nieodpłatnego nabycia akcji lub prawo to wygasło. Tymczasem z ustaleń sprawy, w
której wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna, wynika, że powód był
pracownikiem uprawnionym do nieodpłatnego nabycia akcji pozwanej Spółki w
rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, złożył oświadczenie
o zamiarze ich nabycia, o którym stanowi art. 38 ust. 1 tej ustawy oraz zrealizował
prawo do nabycia akcji po jego powstaniu zgodnie z art. 38 ust. 2, w przysługującej
mu ilości o 165 mniejszej niż gdyby kontynuował zatrudnienie do dnia 6 lipca
2011 r.
11
Niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c., w ramach
którego skarżący podnosi, że po pierwsze - nie sposób przyjąć z wysokim,
graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem, iż gdyby nie wypadek przy
pracy, to powód pozostawałby pracownikiem pozwanej Spółki co najmniej do dnia 6
lipca 2011 r., a więc jeszcze przez ponad 11 lat, gdyż łączący strony stosunek
pracy mógł w tym czasie ulec rozwiązaniu z rozmaitych przyczyn oraz po drugie -
„na gruncie niniejszej sprawy można by co najwyżej mówić o szkodzie
ewentualnej”, polegającej na utracie przez powoda „szansy innego niż
zdeterminowany zaistniałym wypadkiem ukształtowania się jego kariery
zawodowej”, a nie o lucrum cessans.
Zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi
odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z
którego szkoda wynikła. Sąd drugiej instancji oparł ocenę istnienia adekwatnego
związku przyczynowego pomiędzy utratą przez powoda prawa do pełnego pakietu
akcji a rozwiązaniem stosunku pracy w następstwie wypadku przy pracy na
podstawie ustalenia faktycznego, że powód pracowałby u skarżącego do
osiągnięcia stażu uprawniającego do takiego pakietu, co przyjmowała sama
Spółka, obliczając do dnia 1 września 2012 r. należną powodowi rentę
wyrównawczą przy uwzględnieniu składników wynagrodzenia, jakie otrzymywałby
świadcząc pracę na jej rzecz. Ustalenia tego nie może skutecznie podważyć
powołanie się przez skarżącego na „szereg okoliczności wskazanych w pismach
procesowych pozwanej”, przemawiających - w jego ocenie - przeciw „przekonaniu
(…) o pewnym zatrudnieniu powoda przez pozwaną przez okres kilkunastu lat po
rozwiązaniu umowy o pracę w następstwie wypadku przy pracy”. Powoduje to
również bezzasadność zarzutu obrazy art. 361 § 2 k.c. Zakres tego przepisu nie
obejmuje co do zasady szkody ewentualnej, przez którą rozumie się utratę jedynie
szansy uzyskania korzyści majątkowej. Różnica między szkodą w postaci lucrum
cessans a szkodą ewentualną wyraża się w tym, że w wypadku tej pierwszej
hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, zaś w wypadku szkody ewentualnej
prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze i z tego względu
szkoda ta nie podlega naprawieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24
sierpnia 2007 r., V CSK 174/07, LEX nr 442571). Skoro zaskarżony wyrok oparty
12
został na ustaleniu (mającym hipotetyczny charakter), że - gdyby nie wypadek przy
pracy - powód kontynuowałby zatrudnienie w pozwanej Spółce do osiągnięcia stażu
uprawniającego do pełnego pakietu akcji, to nie można zakwestionować skutecznie
oceny, że z dużym prawdopodobieństwem (graniczącym z pewnością) uzyskałby
on prawo do nieodpłatnego nabycia akcji w ilości uzależnionej od dłuższego stażu
pracy, a w rezultacie, że - na skutek utraty możliwości zrealizowania tego prawa -
poniósł szkodę w postaci lucrum cessans.
W ramach zarzutu naruszenia art. 442 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym
przed dniem 10 sierpnia 2007 r. skarżący prezentuje pogląd, że roszczenie powoda
uległo przedawnieniu już w 2002 r., gdyż w dniu zdarzenia wyrządzającego szkodę
(24 czerwca 1999 r.) dowiedział się on zarówno o osobie zobowiązanej do jej
naprawienia, jak i o samej szkodzie. Zdaniem skarżącego, składając w 1997 r.
oświadczenie o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji powód uzyskał
ekspekatatywę prawa do ich nabycia i wiedział, że ilość akcji uzależniona jest
wyłącznie od rzeczywistego okresu pozostawania w stosunku pracy z pozwaną
Spółką. W dacie wypadku przy pracy miał już zatem świadomość, że ponieważ jego
staż pracy nie będzie się wydłużał, to „w przyszłości może otrzyma mniejszą ilość
akcji”. Nadto, w ocenie skarżącego, gdyby nawet przyjąć, że „nowa” szkoda
powstała w lipcu 2011 r., to nie można uznać, iż raz przedawnione roszczenie
ponownie stało się wymagalne.
Uszło uwadze skarżącego, że podstawę zasądzonego na rzecz powoda
roszczenia nie stanowił art. 444 § 2 k.c., ale art. 907 § 2 k.c., a w takim wypadku
bieg terminu przedawnienia podlegał ocenie w odniesieniu do momentu, w jakim
nastąpiła zmiana stosunków w rozumieniu art. 907 § 2 k.c., uzasadniająca zmianę
wysokości pobieranej przez powoda renty wyrównawczej. Żądanie zmiany
wysokości renty nie podlega zaś przedawnieniu, które odnosi się tylko do roszczeń
(por. powołany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2011 r., I PK
36/11 i przywołane w nim orzecznictwo). W myśl art. 38 ust. 2 ustawy o
komercjalizacji i prywatyzacji, prawo do nieodpłatnego nabycia akcji powstaje po
upływie 3 miesięcy od dnia zbycia przez Skarb Państwa pierwszych akcji na
zasadach ogólnych, co w stanie faktycznym stanowiącym podstawę zaskarżonego
wyroku nastąpiło w dniu 6 lipca 2011 r. W konsekwencji, skoro zmiana stosunków
13
uzasadniająca podwyższenie powodowi jednej raty renty wyrównawczej nastąpiła w
dniu nabycia przez niego prawa do nieodpłatnego nabycia akcji pozwanej Spółki,
tj. - co wskazuje sam skarżący - w dniu 7 października 2011 r. (w tej dacie powód
uzyskałby prawo do nieodpłatnego nabycia dodatkowo 165 akcji, gdyby nie
uprzednie rozwiązanie stosunku pracy będące następstwem wypadku przy pracy),
to dopiero wówczas przysługujące mu roszczenie o zapłatę odpowiednio
zwiększonej raty rentowej stało się wymagalne. Wtedy też rozpoczął bieg -
przewidziany dla świadczeń okresowych - termin przedawnienia roszczenia o
podwyższenie jednej raty renty wyrównawczej. Niezasadne jest powoływanie się
skarżącego na posiadanie przez powoda w dacie powstania zdarzenia
wyrządzającego szkodę (24 czerwca 1999 r.) ekspektatywy prawa do
nieodpłatnego nabycia akcji. O ile bowiem niezłożenie przez osobę uprawnioną
oświadczenia o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji powoduje utratę prawa do ich
nabycia, to jego złożenie nie powoduje powstania ukształtowanej ekspektatywy
tego prawa, związane jest bowiem jedynie z procedurą pozwalającą na podział
przeznaczonych do nieodpłatnego zbycia akcji na grupy i ustalenia ich liczby
przypadających na każdą z grup oraz pracowników tworzących tę grupę, co
wynikało z § 4 i 5 obowiązującego do dnia 15 marca 2003 r. rozporządzenia
Ministra Skarbu Państwa z dnia 3 kwietnia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad
podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania liczby akcji
przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania akcji przez
uprawnionych pracowników (Dz.U. Nr 33, poz. 200), a obecnie z § 12 i 13
rozporządzenia wykonawczego z 2003 r. w związku z art. 36 ustawy o
komercjalizacji i prywatyzacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia
2008 r., II PK 131/07, OSNP 2009, nr 5-6, poz. 63).
Niezasadny jest wreszcie zarzut naruszenia art. 508 w związku z art. 65 § 2
k.c. upatrywanego przez skarżącego w nieprawidłowej interpretacji treści zawartej
przez strony ugody pozasądowej z dnia 16 lipca 2012 r. Skarżący wywodzi, że
zawierając przedmiotową ugodę strony miały na celu uporządkowanie niepewnego
stanu prawnego wynikającego z wypadku przy pracy zaistniałego w 1999 r.,
poprzez zastąpienie wszelkich możliwych roszczeń powoda związanych z tym
wypadkiem wypłacaną co miesiąc rentą wyrównawczą. Zdaniem skarżącego,
14
oświadczenie woli powoda zawarte w § 3 tej ugody, w którym zrzekł się on
wszelkich dalej idących roszczeń z tytułu renty wyrównawczej, stanowi
oświadczenie o zwolnieniu z długu, w tym na przyszłość. W dacie zawierania ugody
powód miał bowiem świadomość, że roszczenie, dochodzone przez niego w
sprawie, w której wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna, objęte jest
zakresem ugody, „choćby nie zostało explicite wyszczególnione w jej treści”.
W pierwszym rzędzie należy stwierdzić, że z ustaleń stanowiących podstawę
zaskarżonego wyroku wynika, iż w ugodzie z dnia 16 lipca 2012 r. skarżący
zobowiązał się do wypłacenia powodowi określonej kwoty „stanowiącej wyrównanie
między rentą inwalidzką z tytułu wypadku przy pracy a potencjalną emeryturą
górniczą” (§ 1), a powód oświadczył, że kwota ta „stanowi całkowite zaspokojenie
jego roszczeń z tytułu renty wyrównawczej, przeliczonej za okres od dnia 1 sierpnia
2012 r. do dnia 31 sierpnia 2012 r. oraz że zrzeka się wszelkich dalej idących
roszczeń z tego tytułu” (§ 3 ust. 1). W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla
się, że ustalenie treści oświadczenia woli (ustalenie co oświadczenie takie zawiera)
należy odróżnić od wykładni uprzednio ustalonego oświadczenia woli co do jego
treści (wyjaśnienia co było zamiarem składającego oświadczenie). Ustalenie treści
oświadczenia woli należy do ustaleń faktycznych i nie podlega kontroli kasacyjnej
(por. np. wyrok z dnia 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96, OSNAPiUS 1997, nr 11,
poz. 201). Z tego względu nie może być skuteczne twierdzenie skarżącego, iż „w §
3 ust. 1 ugody powód oświadczył, że zrzeka się wszelkich dalej idących roszczeń z
tytułu renty wyrównawczej”. Ponadto wykładnia powinna uwzględniać zgodny
zamiar stron wyrażający się w ugodzie (art. 65 § 2 k.c.). Nie można więc ograniczać
zabiegów interpretacyjnych do jednego tylko postanowienia ugody lub jego
fragmentu, ale w każdej kwestii należy objąć analizą wszystkie postanowienia
dotyczące tej kwestii.
Zgodnie z art. 65 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego
wymagają, ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady
współżycia społeczne oraz ustalone zwyczaje (§ 1), a w umowach należy raczej
badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej
dosłownym brzmieniu (§ 2). Przepis ten określa ogólne zasady dokonywania
wykładni oświadczeń woli, przyjmując tzw. kombinowaną metodę wykładni, która w
15
przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie przyznaje pierwszeństwo temu
znaczeniu oświadczenia, które rzeczywiście nadawały mu obie strony w chwili jego
złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). Pierwszeństwo to jest wyprowadzane z
zawartego w art. 65 § 2 k.c. nakazu badania raczej, jaki był zgodny zamiar stron
umowy, aniżeli opierania się na dosłownym brzmieniu umowy. To, jak same strony
rozumiały oświadczenie woli w chwili jego złożenia można wykazywać wszelkimi
środkami dowodowymi. Na rozumienie to może wskazywać także zachowanie się
stron już po złożeniu oświadczenia. Jeżeli jednak okaże się, że strony różnie
rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące należy uznać
znaczenie oświadczenia woli złożone według wzorca obiektywnego. Zgodnie z art.
65 § 1 k.c., w tej fazie wykładni należy brać pod uwagę sens wypowiedzi
wynikający z reguł językowych, przy uwzględnieniu używanych i zrozumiałych dla
stron zwrotów oraz ich kontekst i okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw.
kontekst sytuacyjny, do którego zalicza się w szczególności przebieg negocjacji,
dotychczasowe doświadczenie stron i ich status. Z obowiązującego również na tym
etapie wykładni art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się celem umowy. Nie jest
konieczne, aby był to cel uzgodniony przez strony, wystarcza bowiem cel
zamierzony przez jedną stronę, który jest wiadomy drugiej. Ryzyko niedających się
usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli niejasności tekstu
umowy powinna ponieść ta strona, która tekst zredagowała (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r., II PK 281/09, LEX nr 602248 oraz z dnia 5
lipca 2013 r., IV CSK 1/13, LEX nr 137459 i szeroko przytoczone w nich
orzecznictwo).
Sąd pierwszej instancji dokonał wykładni oświadczeń woli stron ugody z dnia
16 lipca 2012 r. - a Sąd odwoławczy wykładnię tę zaakceptował - z uwzględnieniem
powyższych reguł, biorąc pod uwagę nie tylko sens oświadczenia woli powoda
wynikający z reguł językowych (zrzeczenie się przez niego wszelkich dalej idących
roszczeń z tytułu renty wyrównawczej, przeliczonej za okres od 1 do 31 sierpnia
2012 r.), ale również kontekst sytuacyjny i cel zawarcia ugody (zmiana sposobu
obliczania renty wyrównawczej od dnia 1 września 2012 r., polegająca na
odniesieniu jej do potencjalnej emerytury górniczej, a nie - jak dotychczas - do
zarobków osiąganych przez pracowników porównawczych). Skarżący pomija, że
16
skoro zmiana stosunków, o której stanowi art. 907 § 2 k.c. nastąpiła w dniu 7
października 2011 r., a więc w dacie, w której powód nabyłby prawo do
nieodpłatnego nabycia dodatkowo 165 akcji, to podwyższeniu z tego tytułu
podlegała rata renty wyrównawczej za październik 2011 r. Tymczasem
postanowienia ugody odnosiły się do wyrównania różnicy między rentą wypadkową
a potencjalną emeryturą i obejmowały przeliczenie renty wyrównawczej za sierpień
2012 r. Tak też postanowienia ugody rozumiał powód. Ewentualna wątpliwość
skarżącego w tym zakresie nie może być tłumaczona na niekorzyść powoda już
tylko z tego względu, że to skarżący formułował treść ugody i on ponosi ryzyko
wątpliwości wynikających z jej niejasnych - w jego ocenie - postanowień.
Z powyższych względów skarga kasacyjna podlega oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c.