Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 1/14
POSTANOWIENIE
Dnia 27 marca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski (przewodniczący)
SSN Eugeniusz Wildowicz (sprawozdawca)
SSN Włodzimierz Wróbel
Protokolant Ewa Sokołowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Beaty Mik
w sprawie P. K.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 27 marca 2014 r.,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w P.,
postanowieniem z dnia 23 grudnia 2013 r., zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy w przypadku doznania przez pokrzywdzonych w jednym
zdarzeniu drogowym obrażeń naruszających prawidłowe czynności
ciała na okres powyżej i poniżej 7 dni należy wyodrębnić zachowanie
sprawcy w części dotyczącej pokrzywdzonych z obrażeniami poniżej 7
dni i uznać je za wykroczenie z art. 86 §1 k.w., a w konsekwencji
wszcząć postępowanie o to wykroczenie, czy też w opisie zarzutu z
art. 177 § 1 bądź § 2 k.k. oprócz pokrzywdzonych z obrażeniami
powyżej 7 dni ujęci być powinni także pokrzywdzeni z obrażeniami
poniżej 7 dni, gdyż również ich dobro prawne zostało bezpośrednio
naruszone tym samym zdarzeniem faktycznym ?”
postanowił:
odmówić podjęcia uchwały.
2
UZASADNIENIE
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło się w
następującym układzie procesowym.
W dniu 13 lipca 2013 r. P. K., kierując samochodem osobowym marki Daewoo o
nr rej. […] i wykonując manewr skrętu w lewo, zderzył się z samochodem marki
Audi o nr rej.[…], w wyniku czego pasażerki samochodu marki Daewoo, M. C. i M.
W., doznały obrażeń naruszających czynności narządów ciała na okres powyżej 7
dni. W związku z powyższym P. K. przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa
z art. 177 § 1 k.k. Z uwagi na to, że trzecia z pasażerek samochodu Daewoo – D.
T. - doznała obrażeń naruszających czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni,
prowadzący postępowanie funkcjonariusz Policji w dniu 27 września 2013 r. wydał
postanowienie o wyłączeniu materiałów i przekazał je do Wydziału Ruchu
Drogowego Komendy Miejskiej Policji w P. celem prowadzenia postępowania o
wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. W dniu 22 października 2013 r. Komenda Miejska
Policji w P. skierowała do Sądu Rejonowego w P. wniosek o ukaranie P. K. za to,
że w dniu 13 lipca 2013 r. o godz. 17.10 w P., na skrzyżowaniu ulicy L. z ulicą W.,
kierując samochodem osobowym marki Daewoo o nr rej.[…], wykonując manewr
skrętu w lewo, nie zachował szczególnej ostrożności, nie ustąpił pierwszeństwa i
doprowadził do zderzenia z jadącym z kierunku przeciwnego na wprost przez
skrzyżowanie samochodem marki Audi o nr rej.[…], tj. za wykroczenie z art. 86 § 1
k.w.
Postanowieniem z dnia 4 listopada 2013 r. Sąd Rejonowy w P. (sygn. akt …
111/13), na podstawie art. 59 § 2 k.p.s.w., odmówił wszczęcia postępowania w
przedmiocie powyższego wniosku o ukaranie uznając, że prowadzenie przeciwko
P. K. postępowania o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. jest niedopuszczalne. W
sprawie zachodzi bowiem pozorny zbieg przepisów, jako że znamiona wykroczenia
z art. 86 § 1 k.w. są jednocześnie znamionami przestępstwa z art. 177 § 1 k.k.,
którego zarzut popełnienia postawiono P. K. W takiej sytuacji, zdaniem Sądu
Rejonowego, wykroczenie traci swój samodzielny byt, staje się elementem
przestępstwa i zostaje bez reszty objęte jego ramami. Powołując się na wyrok Sądu
3
Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., V KKN 466/00 (LEX nr 50913) wskazał, że
kwalifikacja prawna czynu stanowiącego przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. i
równocześnie wykroczenie przewidziane w art. 86 § 1 k.w. podlega zgodnie z
zasadą lex consumens derogat legi consumptae wyeliminowaniu. Stwierdził też, że
„niezachowanie należytej ostrożności, powodujące zakłócenie bezpieczeństwa
ruchu”, stanowiące znamiona wykroczenia z art. 86 § 1 k.w., jest etapem
prowadzącym do skutku przewidzianego w art. 177 § 1 lub 2 k.k.
Na powyższe postanowienie zażalenie wniósł oskarżyciel publiczny - Komenda
Miejska Policji w P., stwierdzając że stanowisko Sądu Rejonowego nie jest trafne,
gdyż nie zachodzi zgodność podmiotowa pomiędzy przestępstwem a zarzucanym
obwinionemu wykroczeniem, jako że w zarzucanym przestępstwie pokrzywdzonymi
są M. C. i M. W., a w wykroczeniu D. T. i T. J., a zatem nie zachodzi zgodność
osób pokrzywdzonych. Nadto, brak ukarania obwinionego za wykroczenie
uniemożliwi osobom pokrzywdzonym dochodzenie praw na drodze cywilnej, zaś
samo postanowienie pozostaje w sprzeczności z art. 10 k.w.
Rozpoznając to zażalenie Sąd Okręgowy w P. uznał, że wyłoniło się
zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy. Przekazał je do
rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu w formie przytoczonego na wstępie pytania.
W uzasadnieniu postanowienia stwierdził, że „w dotychczasowym” orzecznictwie
Sądu Najwyższego istnieje dualizm stanowisk odnośnie do tego, czy przestępstwo
określone w art. 177 § 1 lub 2 k.k. pochłania wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., jako
etap prowadzący do skutku z art. 177 k.k., „czy też nie ma przeszkód do ukarania
sprawcy wypadku drogowego za wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. mimo iż to samo
zachowanie, ten sam czyn, nosi znamiona przestępstwa określonego w art. 177
k.k.” Następnie odnotował, że również „teoretycy prawa” prezentują w tym
względzie odmienne stanowiska. Nie wskazał jednak owych rozbieżnych orzeczeń i
poglądów. Zresztą, jak się wydaje, nie przywiązywał do tej kwestii większej wagi,
skoro od razu (w kolejnym zdaniu) uznał że „pozostaje jednak problem (…) jak
kwalifikować zdarzenia drogowe w efekcie których pokrzywdzeni doznali obrażeń
naruszających czynności narządów ich ciała na czas poniżej 7 dni”. Nie podjął
jednak próby rozwiązania i tego problemu; ograniczył się do wskazania, że na ten
temat w doktrynie prezentowane są dwojakiego rodzaju zapatrywania. Po pierwsze,
4
uznaje się, że zachowania te wyczerpują znamiona występku określonego w art.
157 § 2 i 3 k.k. oraz wykroczenia z art. 86 § 1 k.w., a więc zachodzi idealny zbieg
przestępstwa i wykroczenia. Po drugie, przyjmuje się, że nastąpiła
kontrawencjonalizacja wypadku w komunikacji, którego skutki ograniczają się do
lekkich obrażeń ciała. Stwierdził ponadto, że argumentacja zażalenia odnosząca
się do „ochrony praw” pokrzywdzonej D.T. nie jest trafna, gdyż art. 86 § 1 k.w. „nie
przewiduje jako znamienia takiego wykroczenia” doznania obrażeń przez
pokrzywdzonych. Na koniec wyraził pogląd, że w przypadku doznania przez
pokrzywdzonych w jednym zdarzeniu drogowym obrażeń naruszających czynności
narządów ciała na okres powyżej i poniżej 7 dni należałoby w opisie zarzutu z art.
177 § 1 lub 2 k.k. oprócz „pokrzywdzonych z obrażeniami powyżej 7 dni” ujmować
także „pokrzywdzonych z obrażeniami poniżej 7 dni”, gdyż również ich dobro
prawne zostało bezpośrednio naruszone tym samym zdarzeniem faktycznym i
przez tego samego sprawcę. Taki opis czynu sprawcy „w pełni obrazowałby stopień
spowodowanego przez niego niebezpieczeństwa i społeczną szkodliwość jego
czynu”.
Prokurator Prokuratury Generalnej w pisemnym stanowisku zwrócił uwagę
na liczne mankamenty przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia
zagadnienia prawnego. Podniósł, że Sąd Okręgowy w P. nie wskazał, które
przepisy prawa budzą wątpliwości interpretacyjne na kanwie rozpoznawanej
sprawy o wykroczenie. Sąd ten nie wziął także pod uwagę orzecznictwa Sądu
Najwyższego dotyczącego kręgu pokrzywdzonych przestępstwem, w tym również
występkiem z art. 177 § 1 i § 2 k.k. oraz kwalifikacji zachowania sprawcy wypadku
komunikacyjnego, w wyniku którego inna osoba doznała obrażeń ciała na czas
poniżej 7 dni. Przeoczył też, że podnoszona w zażaleniu kwestia tzw. idealnego
zbiegu przestępstwa z wykroczeniem (art. 10 § 1 k.w.) została przeanalizowana w
uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r., I
KZP 19/12 (OSNKW 2013, z. 2, poz. 13). Dalej odnotował, że Sąd Okręgowy
„wyszedł poza przypisaną mu in concreto rolę”, gdyż zajął się kwestią kwalifikacji
prawnej zachowania obwinionego w toczącym się odrębnie postępowaniu karnym o
czyn z art. 177 § 1 k.k., co należy do kompetencji innego sądu. Ponadto, kwestia ta
nie pozostaje w „bezpośrednim logicznym związku alternatywy rozłącznej z
5
zapytaniem o tryb procedowania w postępowaniu w sprawie o wykroczenie
określone w art. 86 § 1 k.w.”
Zdaniem prokuratora, przedstawiony w pytaniu problem sprowadza się
jednak do zawartości pojęciowej art. 86 § 1 k.w. pod rządem art. 177 k.k., a
konkretnie do kwestii subsumpcji prawnej zachowania wyczerpującego znamiona
przestępstwa określonego w art. 177 § 1 lub 2 k.k. w sytuacjach, w których inna
osoba, niebędąca pokrzywdzonym tym przestępstwem, doznała tzw. lekkich
uszkodzeń ciała w rozumieniu art. 157 § 2 k.k. lub poniosła szkodę w mieniu, stąd
też wniosek o wykładnię, choć „daleko mu do doskonałości”, kwalifikuje się do
rozstrzygnięcia w trybie art. 441 § 1 k.p.k., w formie uchwały. W rezultacie
prokurator Prokuratury Generalnej wniósł o podjęcie uchwały następującej treści:
1. Przestępstwo określone w art. 177 § 1 lub § 2 k.k., popełnione na drodze
publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, w następstwie którego inna
osoba, niebędąca pokrzywdzonym tym przestępstwem, odniosła tzw. lekkie
obrażenia ciała w rozumieniu art. 157 § 2 k.k. lub poniosła szkodę w mieniu, z mocy
art. 10 § 1 k.w. stanowi jednocześnie wykroczenie określone w art. 86 § 1 k.w.
2. Użyte w art. 86 § 1 k.w. wyrażenie „zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu
drogowym”, opisujące znamię skutku wykroczenia określonego w tym przepisie,
obejmuje w szczególności stan narażenia innej osoby na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia,
a także nieumyślne naruszenie nietykalności osobistej takiej osoby, spowodowanie
u niej naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego nie
dłużej niż 7 dni oraz wyrządzenie szkody w jej mieniu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się zgodnie, że skuteczne wystąpienie
przez sąd odwoławczy z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie art. 441
§ 1 k.p.k. może nastąpić wówczas, gdy łącznie spełnione są następujące
przesłanki.
Po pierwsze, w postępowaniu odwoławczym wyłoniło się „zagadnienie
prawne”, czyli istotny problem interpretacyjny, a więc taki, który dotyczy przepisu
lub przepisów rozbieżnie interpretowanych w praktyce sądowej lub przepisu o
wadliwej redakcji albo niejasno sformułowanego, dającego możliwość różnych
6
przeciwstawnych interpretacji. Po drugie, zagadnienie to wymaga „zasadniczej
wykładni ustawy”, czyli przeciwdziałania rozbieżnościom interpretacyjnym, już
zaistniałym w orzecznictwie bądź mogącym – z uwagi np. na istotne różnice
poglądów doktryny – w nim zaistnieć, które to rozbieżności są niekorzystne dla
prawidłowego funkcjonowania prawa w praktyce. Po trzecie, pojawiło się ono „przy
rozpoznawaniu środka odwoławczego”, a więc jest powiązane z konkretną sprawą,
i to w taki sposób, że od rozstrzygnięcia tego zagadnienia prawnego zależy
rozstrzygnięcie danej sprawy (zob. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego
oraz ustawa o świadku koronnym. Komentarz, Warszawa 2008, s. 953-955; R. A.
Stefański, Instytucja pytań prawnych do Sądu Najwyższego w sprawach karnych,
Kraków 2001, s. 264-299 i przywołane tam obszerne orzecznictwo i piśmiennictwo).
Analiza przedstawionego przez Sąd Okręgowy w P. pytania prawnego pozwala
na stwierdzenie, że nie spełnia ono żadnego z wymienionych wyżej wymagań.
Wobec tego nie można było podzielić stanowiska prokuratora, który ostatecznie
postulował podjęcie uchwały.
Na gruncie rozważanej sprawy wyjaśnienie wątpliwości interpretacyjnych
wynikających z przekazanego pytania nie wymaga zasadniczej wykładni ustawy.
Sąd Okręgowy nie wskazał nawet, który to konkretnie przepis jest w jego ocenie
niejasny lub wadliwie zredagowany albo jest rozbieżnie interpretowany w praktyce
sądowej i przez to sprawia mu trudności interpretacyjne, co dopiero stanowiłoby
podstawę do przyjęcia rzeczywistego istnienia „zagadnienia prawnego". Wprawdzie
Sąd ten w przedstawionym pytaniu odwołuje się do art. 177 § 1 i § 2 k.k. oraz art.
86 § 1 k.w., lecz nie podaje już, który z tych przepisów, w jakiej części i jakie budzi
wątpliwości i w związku z tym wymaga dokonania zasadniczej wykładni. Co więcej,
zostało ono sformułowane w taki sposób, że może być rozumiane, jako pytanie o
ocenę dotychczasowego procedowania Policji w związku z zaistniałym zdarzeniem
drogowym. W gruncie rzeczy Sąd odwoławczy oczekuje od Sądu Najwyższego, że
ten udzieli mu porady, jak rozstrzygnąć konkretną kwestię, która w dodatku
aktualizuje się na etapie postępowania przygotowawczego. Przedstawione pytanie
ma więc charakter techniczny. W świetle argumentacji przytoczonej w uzasadnieniu
postanowienia nie jest zresztą jasne, czy wątpliwość tego Sądu sprowadza się do
7
tego, jak należy postąpić w sytuacji, gdy w zdarzeniu drogowym, w którym osoby
inne niż sprawca doznały obrażeń naruszających czynności narządów ich ciała lub
rozstroju zdrowa na czas powyżej i poniżej siedmiu dni (a więc: czy wyłączyć
materiały w części dotyczącej osoby z obrażeniami ciała poniżej siedmiu dni i
wszcząć przeciwko sprawcy postępowanie o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., czy
ująć taką osobę w opisie czynu z art. 177 k.k. „bo również jej dobro prawne zostało
bezpośrednio naruszone tym samym zdarzeniem faktycznym”), czy tylko tego - jak
zdaje się wynikać z uzasadnienia – jak kwalifikować zdarzenie drogowe, w wyniku
którego inne niż sprawca osoby doznały obrażeń naruszających czynności
narządów ich ciała lub rozstroju zdrowia na czas poniżej siedmiu dni.
Poza sporem pozostaje też, że Sąd ten nie próbował usunąć powziętych
wątpliwości w drodze wykładni operatywnej, do czego obligował go art. 8 § 1 k.p.k.
W postępowaniu karnym obowiązuje bowiem zasada samodzielności jurysdykcyjnej
sądu, według której sąd orzekający samodzielnie rozstrzyga wszelkie kwestie
faktyczne i prawne, a przepis art. 441 § 1 k.p.k., jako wyjątek od tej zasady, musi
być interpretowany restrykcyjnie, czyli jak najściślej. U podstaw decyzji sądu
odwoławczego o wystąpieniu do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym muszą
zatem leżeć wątpliwości, których sąd ten samodzielnie nie potrafi wyjaśnić, co
jednak oznacza konieczność podjęcia chociażby próby ich rozstrzygnięcia. Dopiero
gdyby w toku dokonywania własnej wykładni stosownego przepisu (przepisów) sąd
odwoławczy doszedł do przekonania, że unormowanie tej kwestii jest niejasne w
takim stopniu, iż dopuszcza interpretację prowadzącą do różnych wniosków, za
którymi przemawiają ważkie racje, uzasadnione byłoby wystąpienie o wykładnię
zasadniczą. Skoro Sąd Okręgowy w P. takich czynności nie podjął (za takie nie
można bowiem, co oczywiste, uznać propozycji zmierzającej do ujmowania w
opisie czynu z art. 177 k.k. również osób z obrażeniami ciała poniżej siedmiu dni) i
nie próbował usunąć powziętych wątpliwości, już to eliminuje możliwość podjęcia
uchwały w przedmiocie przedstawionego problemu. Sąd Najwyższy nie może
bowiem zastępować sądów powszechnych w dokonywaniu wykładni prawa, której,
wbrew ciążącym na nich z mocy art. 8 §1 k.p.k. obowiązkom, starają się uniknąć.
Sąd występujący z pytaniem prawnym powinien wykazać nie tylko potrzebę
dokonania in concreto zasadniczej wykładni określonego przepisu (przepisów), ale
8
ponadto istnienie w orzecznictwie – odnośnie tych przepisów – rozbieżności
interpretacyjnych. Również i ten wymóg w niniejszej sprawie nie został spełniony.
Sąd Okręgowy w P. nie tylko nie wskazał takich rozbieżności (co jest o tyle
zrozumiałe, że w ogóle nie podjął próby przeprowadzenia wykładni wchodzących w
rachubę przepisów), ale przeoczył, że kwestia kręgu pokrzywdzonych występkami
z art. 177 § 1 i 2 k.k., jak również kwalifikacji zachowania sprawcy wypadku
komunikacyjnego, w wyniku którego inna osoba doznała obrażeń ciała na okres
poniżej siedmiu dni (co także uczyniono przedmiotem pytania) została
jednoznacznie wyjaśniona w orzecznictwie Sądu Najwyższego. I tak, w uchwale z
dnia 18 listopada 1998 r., I KZP 16/98, (OSNKW 1998, z. 11-12, poz. 48), Sąd
Najwyższy stwierdził, że nie popełnia przestępstwa (a więc ani tego określonego w
art. 177 k.k., w art. 157 § 2 w zw. z § 3 k.k., ani żadnego innego), kto naruszając,
chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub
powietrznym powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła
obrażenia ciała lub doznała rozstroju zdrowia na okres nie dłuższy niż siedem dni,
natomiast uczestnik ruchu drogowego może odpowiadać na podstawie art. 86 i
nast. k.w. Stanowisko to zostało powtórzone w postanowieniu z dnia 10 grudnia
1998 r., I KZP 20/98, (LEX nr 519656). Z kolei, Sąd Najwyższy w składzie
orzekającym w sprawie sygn. akt WA 42/00, podzielając uchwałę I KZP 16/98,
przypomniał, że w odróżnieniu od wzajemnych relacji pomiędzy art. 86 § 1 k.w. i
art. 145 § 1 k.k. z 1969 r., która była rozstrzygana na podstawie reguł konsumpcji
„w obecnym stanie prawnym (…) wykroczenie obejmuje także te zachowania, które
będąc naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym spowodowały skutki
w postaci lekkich obrażeń ciała oraz wszelkiej szkody w mieniu" - wyrok z dnia 19
grudnia 2000 r., (LEX nr 550583). Stabilne pozostaje także orzecznictwo dotyczące
kręgu pokrzywdzonych w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. - jest on ograniczony
zespołem znamion czynu będącego przedmiotem postępowania oraz czynów
współukaranych (zob. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 15 września 1999 r., I
KZP 26/99, OSNKW, z. 11-12, poz. 69; z dnia 21 grudnia 1999 r., I KZP 43/99, LEX
nr 585234). Sąd Najwyższy w tych orzeczeniach wyraził przekonanie, że właściwa
jest materialna definicja pokrzywdzonego, która wyznaczona jest przez znamiona
przestępstwa, w wyniku którego doszło do naruszenia lub zagrożenia jego dobra
9
prawnego (ogranicza krąg osób, których dobra prawne zostały zagrożone w wyniku
przestępstwa). W konkluzji uchwały z dnia 15 września 1999 r., I KZP 26/99,
uznając jednocześnie trafność stanowiska zajętego w uchwale z dnia 18 listopada
1998 r., I KZP 16/98, stwierdził, „że osoba, która w wypadku w ruchu lądowym
doznała obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu ciała lub
rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni albo jej mienie zostało uszkodzone - w
następstwie którego inna osoba odniosła obrażenia ciała powodujące naruszenie
czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni - nie jest
pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k.” Zapatrywania Sądu Najwyższego
w tym względzie są więc ugruntowane i jednolite.
W świetle powyższego, pytający Sąd nie powinien mieć wątpliwości, jak należy
kwalifikować zdarzenie w ruchu drogowym, w którym osoba inna niż sprawca
doznała obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia trwających nie dłużej niż siedem dni.
Skoro tzw. lekkie obrażenia ciała nie stanowią znamienia przestępstwa z art. 177 §
1 k.k., to nie należy obrażeń tych ujmować zarówno w konkluzji aktu oskarżenia
(art. 332 § 1 pkt 2 k.p.k.), jak również w opisie czynu przypisanego w wyroku (art.
413 § 2 pkt 1 k.p.k.). Osoba, która doznała takich obrażeń ciała nie jest
pokrzywdzonym w sprawie o przestępstwo z art. 177 k.k., albowiem jej stan
pokrzywdzenia wynika z wykroczenia, a nie z przestępstwa (por. R. A. Stefański,
Przestępstwa drogowe w nowym kodeksie karnym, Warszawa 1999, s. 213).
Jeżeli Sąd Okręgowy w P. rzekomego dualizmu stanowisk w tej materii w
orzecznictwie dopatrywał się w poglądzie wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 1 grudnia 2000 r., V KKN 466/00 (LEX nr 50913), powołanym w
zaskarżonym postanowieniu, to powinien wiedzieć, że wprawdzie dotyczy on
podobnej problematyki, tyle że aktualnej pod rządem art. 145 § 1 d. k.k., kiedy
zakres odpowiedzialności karnej sprawcy wypadku w komunikacji był unormowany
zgoła odmiennie. Posiłkowanie się w sprawie niniejszej tym orzeczeniem, jak
również postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2001 r., III KKN
504/98 (OSP 2001/9/126), jest więc oczywistym nieporozumieniem.
Trzeba ponadto wskazać, że odpowiedzi na niektóre inne nurtujące Sąd
odwoławczy wątpliwości, w tym odnoszące się do „ochrony praw pokrzywdzonych”
dostarcza pominięty przez ten Sąd wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2008
10
r., V KK 313/07, (LEX nr 406889), w którym wyrażono pogląd, że „kierujący
pojazdem mechanicznym, który nie zachowując należytej ostrożności i naruszając
zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naraża człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia,
albo narusza jego nietykalność cielesną, odpowiada na podstawie art. 86 lub art. 87
k.w.” W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy posługując się argumentacją a minori ad
maius w istocie opowiedział się więc za rozszerzeniem pola penalizacji określonego
wskazanymi przepisami Kodeksu wykroczeń, na sytuacje narażenia człowieka na
tego rodzaju niebezpieczeństwo. Osobie narażonej na takie niebezpieczeństwo
można zatem przyznać status pokrzywdzonego wykroczeniem, określonym w
jednym z powołanych przepisów.
Przedstawione przez Sąd Okręgowy zagadnienie nie spełnia również kolejnego,
wynikającego z art. 441 § 1 k.p.k., warunku, a mianowicie, aby pojawiło się ono
przy rozpoznawaniu środka odwoławczego. W judykaturze Sądu Najwyższego
prezentowane jest stanowisko, że „przedstawione pytanie musi być (…) ściśle
powiązane z okolicznościami sprawy, a mówiąc wprost zaistnieć musi taka sytuacja
procesowa, iż dokonanie wykładni określonego przepisu (lub przepisów) konieczne
jest do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy” (postanowienie Sądu Najwyższego z
dnia 20 listopada 1997 r., I KZP 22/97, OSN Prok. i Pr. 1998, nr 1, poz. 17). Innymi
słowy, od udzielonej odpowiedzi zależeć musi treść orzeczenia sądu w związku z
rozpoznawanym środkiem odwoławczym. Pytanie prawne nie może zatem dotyczyć
problemu prawnego powstałego przy okazji rozpoznawania środka odwoławczego i
zmierzać do wyjaśnienia wątpliwości, choćby zasadnych, ale nie związanych z
przedmiotem rozstrzygnięcia (por. R. A. Stefański, Instytucja…, op. cit. s. 352 –
361).
Taka sytuacja zaistniała w sprawie niniejszej, jako że przedstawione przez Sąd
odwoławczy zagadnienie wykracza poza ramy rozpoznawanej sprawy o
wykroczenie. Przypomnieć trzeba, że Sąd ten powziął wątpliwości i wystąpił z
pytaniem prawnym w związku z zażaleniem na postanowienie Sądu Rejonowego,
który, na podstawie art. 59 § 2 k.p.s.w., odmówił wszczęcia postępowania w
przedmiocie wniosku o ukaranie P. K. za wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., polegające
na tym, że na skrzyżowaniu ulic w P., kierując samochodem osobowym i wykonując
11
manewr skrętu w lewo, nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie ustąpił
pierwszeństwa, czym doprowadził do zderzenia z jadącym z kierunku przeciwnego,
na wprost przez skrzyżowanie, innym samochodem. W wyniku tego zdarzenia
jedna z pasażerek samochodu doznała obrażeń naruszających czynności narządu
ciała na okres poniżej siedmiu dni. Sąd pierwszej instancji uznał, że w zaistniałej
sytuacji niedopuszczalne jest prowadzenie przeciwko obwinionemu postępowania o
wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., gdyż przedstawiono mu już zarzut popełnienia
przestępstwa z art. 177 § 1 k.k., bowiem w zdarzeniu tym dwoje innych pasażerów
doznało obrażeń naruszających czynności narządów ich ciała na okres powyżej
siedmiu dni.
Zagadnienie przedstawione przez Sąd Okręgowy w P. dotyczy przede wszystkim
kwalifikacji prawnej zachowania P. K. w relacji do przepisu art. 177 § 1 k.k.,
pozostaje więc w bezpośrednim związku z zainicjowanym wcześniej
postępowaniem karnym, toczącym się z udziałem innych stron procesowych i o
przestępstwo przewidziane w tym ostatnim przepisie. Jednak problematyka zakresu
przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. będzie przedmiotem rozstrzygnięcia sądu
orzekającego w tamtej sprawie. Natomiast ramy niniejszego postępowania zostały
zakreślone granicami skargi zarzucającej P. K. tylko wykroczenie, wobec czego
przedstawione zagadnienie nie pozostaje w bezpośrednim związku z trybem
procedowania w postępowaniu w sprawie o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w.,
wyłączonym na skutek decyzji organu prowadzącego postępowanie do odrębnego
prowadzenia.
Jeżeli pytanie Sądu Okręgowego w P. rozumieć - jak proponuje prokurator - jako
pytanie dotyczące oceny prawnej zachowania wyczerpującego znamiona
przestępstwa określonego w art. 177 § 1 lub 2 k.k. w sytuacjach, w których inna
osoba, niebędąca pokrzywdzonym, doznała tzw. lekkich obrażeń ciała w
rozumieniu art. 157 § 2 k.k. lub poniosła szkodę w mieniu, to niewątpliwie ma ono
charakter abstrakcyjny. Do zadawania zaś takich pytań sąd odwoławczy nie jest
uprawniony (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1995 r., I KZP
1/96, OSNKW 1995, z. 5 - 6, poz. 37, uchwała z dnia 13 marca 1997 r., I KZP 2/97,
OSNKW z. 5 – 6, poz. 39).
12
W konsekwencji należało stwierdzić brak warunków wskazanych powyżej do
wystąpienia z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie art. 441 § 1 k.p.k.,
a tym samym odmówić podjęcia uchwały. Celowe jest jednak poczynienie uwag,
które mogą okazać się przydatne przy rozstrzyganiu poruszonych problemów.
Wobec utrzymywania przez oskarżyciela publicznego, że w ustalonym stanie
faktycznym zachodzi, przewidziany w art. 10 § 1 k.w., idealny zbieg przestępstwa z
wykroczeniem, Sąd odwoławczy powinien w pierwszej kolejności zmierzyć się z
tym właśnie zagadnieniem. Jest to tym bardziej celowe, że również treść zarzutu
podniesionego w zażaleniu koncentruje się na konsekwencjach prawnych tej
instytucji. Pomocna w tym względzie może okazać się uchwała składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r., I KZP 19/12, (OSNKW
2013, z. 2, poz. 13), dotycząca podobnie uregulowanego zbiegu czynów karalnych,
stypizowanych w Kodeksie karnym skarbowym, z przestępstwami i wykroczeniami
powszechnymi, zgodnie z którą reguł wyłączania wielości ocen nie stosuje się w
razie idealnego zbiegu czynów zabronionych, o których mowa w art. 8 § 1 k.k.s.
Poza tym, w tej materii można odwołać się do zgodnych, co do zasady, stanowisk
prezentowanych w literaturze przedmiotu (oprócz powszechnie dostępnych
komentarzy do Kodeksu wykroczeń zob. też przykładowo: J. Raglewski, Zbieg
przepisów penalizujących czyny będące przestępstwami i wykroczeniami, PS 2011,
nr 4, s. 9 – 10; W. Marcinkiewicz, Dylemat trybu ścigania przez oskarżyciela
publicznego wykroczenia pozostającego w zbiegu z przestępstwem, WPP 2003, nr
4 , s. 101 – 107). Wskazać przy tym trzeba, że już sama konstrukcja art. 10 § 1 k.w.
regulującego idealny, jednoczynowy zbieg wykroczenia z przestępstwem, a więc
sytuację, gdy ten sam czyn wyczerpuje zarazem znamiona wykroczenia i
przestępstwa (przy czym musi to być zbieg rzeczywisty a nie jedynie pozorny)
eliminuje wiele wynikających stąd ujemnych następstw podwójnego ukarania.
Ponadto, ustawodawca przewidział możliwość rezygnacji z podwójnego
prowadzenia postępowania o ten sam czyn – raz o przestępstwo, drugi raz o
wykroczenie. Stanowi o tym art. 61 § 1 pkt 1 k.p.s.w., w myśl którego można
odmówić wszczęcia postępowania, a wszczęte umorzyć, jeżeli w sprawie o ten sam
czyn, jako mający jednocześnie znamiona przestępstwa i wykroczenia,
postępowanie karne (o przestępstwo) zostało już prawomocnie zakończone
13
orzeczeniem skazującym lub toczy się postępowanie karne z oskarżenia
publicznego. Ocena prawidłowości zaskarżonego postanowienia nie powinna
pomijać również kwestii związanych zarówno z organem właściwym do podjęcia
decyzji o odmowie wszczęcia postępowania (prezes sądu a nie sąd – art. 59 § 2 zd.
pierwsze in fine k.p.s.w.), jak i podstawą prawną tej decyzji, a więc czy (wobec
powołania tylko art. 59 § 2 k.p.s.w.) odmówiono wszczęcia postępowania wobec
ujawnienia się okoliczności wskazanej w art. 61 § 1 pkt 1 k.p.s.w., która czyni
proces niecelowym z uwagi na zbieg wykroczenia z przestępstwem (art. 59 § 2
k.p.s.w. w zw. z art. 61 § 1 pkt 1 k.p.s.w.), czy z uwagi na zaistnienie ujemnej
przesłanki procesowej (art. 59 § 2 k.p.s.w. w zw. z art. 5 k.p.s.w.). Dopiero
przesądzenie, że w tej sprawie do odmowy wszczęcia postępowania o wykroczenie
z art. 86 § 1 k.w. doszło rzeczywiście na podstawie art. 61 § 1 pkt 1 k.p.s.w.,
otworzy możliwość oceny zrealizowania wymienionych w tym przepisie przesłanek,
które wszak nie ograniczają się do samej instytucji idealnego zbiegu wykroczenia i
przestępstwa.
Niezależnie od powyższego zauważyć wypada, że wynikający z treści pytania
problem, sprowadzający się w gruncie rzeczy do prawidłowej oceny prawnej
przestępstwa spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkami obejmującymi
również tzw. lekkie obrażenia ciała w rozumieniu art. 157 § 2 k.k. lub dotykającymi
mienia innej osoby, nie jest nowy. Pojawił się on związku z wejściem w życie w dniu
1 września 1998 r. art. 177 k.k., który znacznie ograniczył odpowiedzialność karną
za następstwa wypadku komunikacyjnego. O ile poprzedzający tę regulację art. 145
d. k.k. zaliczał do nich także uszkodzenia ciała trwające krócej niż siedem dni oraz
poważną szkodę w mieniu, to na podstawie art. 177 § 1 k.k. odpowiada ten, kto
powoduje nieumyślnie wypadek w komunikacji, w którym inna osoba odniosła co
najmniej tzw. średnie obrażenia ciała, tj. takie które powodują naruszenie czynności
narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż siedem dni.
Rozstrzygnięcie zarysowanego powyżej problemu wymaga w pierwszej
kolejności odpowiedzi na pytanie o przyczyny różnic w ustawowych opisach art.
177 § 1 i 2 k.k. oraz art. 145 § 1 i 2 d. k.k., w zakresie znamion skutku oraz ich
konsekwencje. Odnosząc się do tej kwestii najpierw zauważyć trzeba, że
wprowadzenie do polskiego porządku prawnego art. 145 k.k. z 1969 r. było próbą
14
odpowiedzi na potrzeby praktyki orzeczniczej wypracowanej na gruncie art. 215 k.k.
z 1932 r., wskazującej na potrzebę istnienia w ustawodawstwie karnym
szczególnego typu przestępstwa, nastawionego na karalność skutkowych zdarzeń
w komunikacji, poddającego surowszej sankcji sprawców tych zdarzeń, które nie
przybrały postaci katastrofy, ale wywoływały skutki dotykające z reguły więcej niż
jednej osoby lub mienia o poważnej wartości. W czasie obowiązywania tego
ostatniego przepisu zdarzenia w komunikacji lądowej, które nie przybierały postaci
sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy, były bowiem kryminalizowane jedynie
w przepisach dotyczących ochrony życia lub zdrowia (por. M. Dąbrowska – Kardas,
P. Kardas, Odpowiedzialność za spowodowanie wypadku komunikacyjnego w
świetle nowego kodeksu karnego z 1997 r., Palestra 1999, z. 1-2, s. 19 - 20).
Przepisy art. 145 k.k. z 1969 r. to zadanie spełniały, statuowały bowiem
szczególny typ przestępstwa wypadku komunikacyjnego, mającego skutkowy
charakter. Jego konsekwencją była odrębna kryminalizacja nieumyślnego
spowodowania u innej osoby niż sprawca wszelkiego stopnia uszkodzeń ciała,
łącznie ze śmiertelnymi, o ile doszło do nich w następstwie naruszenia, chociażby
nieumyślnego zasad bezpieczeństwa w ruchu, w szczególności w ruchu drogowym,
jak również kryminalizacja nieumyślnego wyrządzenia w takich warunkach
poważnej szkody w cudzym mieniu.
Od 1 września 1998 r. wypadek komunikacyjny penalizowany jest jako
przestępstwo jedynie w razie spowodowania u osoby pokrzywdzonej co najmniej
tzw. średniego uszczerbku na zdrowiu. Nieobjęcie penalizacją w rozdziale XXI
Kodeksu karnego wypadku komunikacyjnego obejmującego tzw. lekkie obrażenia
ciała zrodziło w piśmiennictwie wątpliwości co do kwalifikacji takich czynów. Nie
wchodząc w szczegóły, przypomnieć należy, że w myśl jednego z zarysowanych
stanowisk, tego rodzaju zachowania wyczerpują znamiona występku określonego w
art. 157 § 2 i § 3 k.k. oraz wykroczenia z art. 86 § 1 k.w., a więc zachodzi idealny
zbieg przestępstwa z wykroczeniem (por. A. Marek, Odpowiedzialność karna za
spowodowanie „lekkich” uszkodzeń ciała przez sprawcę wypadku w komunikacji,
Prok. i Pr. 1999, nr 3, s. 7 – 12; Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2004, s. 429
oraz Kodeks karny. Komentarz, 5. Wydanie, Warszawa 2010, s. 419 – 420).
Zgodnie z drugim – nastąpiła kontrawencjonalizacja wypadku w komunikacji,
15
którego skutki ograniczają się do tzw. lekkich obrażeń ciała. Taki czyn, jako
niemieszczący się już w formule przestępstwa, powinien być kwalifikowany z art. 86
§ 1 k.w., pomimo że określony w tym przepisie typ czynu zabronionego nie
przewiduje znamienia skutku w postaci tzw. lekkiego uszczerbku na zdrowiu czy też
wymogu szkody w mieniu (por. R. A. Stefański, Wypadek w komunikacji jako
przestępstwo w nowym kodeksie karnym, Prok. i Pr. 1998, nr 11 – 12, s. 124 –
129).
Za takim też stanowiskiem opowiedział się Sąd Najwyższy, który w
uzasadnieniu powoływanej już uchwały z dnia 18 listopada 1998 r., I KZP 16/98,
(OSNKW 1999, z. 11-12, poz. 69) stwierdził, że w obecnym stanie prawnym
„granica” pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem w ruchu drogowym została
przesunięta „wyżej”, co oznacza, „że wykroczenie obejmuje także te zachowania,
które będąc naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym spowodowały
skutki w postaci lekkich obrażeń ciała oraz wszelkiej szkody w mieniu” (zob. także
inne przywołane powyżej orzeczenia).
Odnotować ponadto trzeba, że w piśmiennictwie wyrażane są poglądy, iż
zachowanie sprawcy powodującego wypadek drogowy, wskutek którego niektóre
osoby doznały obrażeń naruszających czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia
na czas powyżej siedmiu dni, a inne odniosły tzw. lekkie obrażenia ciała, należy
kwalifikować jako przestępstwo określone w art. 177 § 1 k.k. pozostające w
idealnym zbiegu z wykroczeniem z art. 86 § 1 k.w. (por. B. Mik, Glosa do uchwały
Izby Karnej Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 r., I KZP 26/99, WPP
2000, nr 2, s. 167 – 170; W. Marcinkowski, WPP 2004, nr 1, s. 23 – 24; J.
Raglewski, Zbieg przepisów penalizujących czyny będące przestępstwami i
wykroczeniami, PS 2011, nr 4, s. 9 – 10 oraz R. A. Stefański, Wykroczenia
drogowe, wyd. LEX 2011, komentarz do art. 86 k.w., teza 6).
Nie znajdując podstaw do odstąpienia od ugruntowanego w orzecznictwie
Sądu Najwyższego zapatrywania (akceptowanego przez większość przedstawicieli
świata nauki), że rezygnacja z karalności wypadków drogowych, które powodują
skutki w zakresie zdrowia określone w art. 157 § 2 k.k. nie oznacza przywrócenia
kryminalizacji takich czynów na zasadach ogólnych, a więc przesunięcia ich do
hipotezy art. 157 § 3 w zw. z § 2 k.k., połączonego ze zmianą trybu ich ścigania na
16
prywatnoskargowy, uznać jednocześnie należy, że kontrawencjonalizacja wypadku
w komunikacji, którego skutki ograniczają się do lekkich obrażeń ciała lub szkody w
mieniu nie oznacza także całkowitej depenalizacji wypadków drogowych, które
skutkują tylko szkodą w mieniu, jeżeli nie jest to szkoda charakteryzująca
przestępstwo nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu drogowym (art. 173
§ 2 w zw. z § 1 k.k. oraz art. 124 § 1 k.w.). Przyjęcie odmiennego stanowiska
pozostawałoby w oczywistej sprzeczności z intencją ustawodawcy, który
rezygnację z karalności tych najmniej dotkliwych wypadków drogowych tłumaczył
masowością tego rodzaju kolizji oraz dostępnością innych form rozwiązania
konfliktu społecznego bez uruchomienia sankcji za występek (por. Nowe kodeksy
karne - z 1997 r. z uzasadnieniami, Warszawa 1997, s. 191). Mogłoby też
prowadzić do wewnętrznie sprzecznych wniosków, a mianowicie, że w wyniku
dekryminalizacji wypadku komunikacyjnego została przywrócona kryminalizacja
takiego czynu, tyle że na zasadach ogólnych, z czym wiązałaby się surowsza
odpowiedzialność karna. Z kolei, o braku podstaw do przyjęcia, że doszło do
całkowitej depenalizacji wypadków drogowych, których skutki dotykają tylko mienia,
świadczą inne argumenty przytoczone w uzasadnieniu projektu Kodeksu karnego
1997 r. Przekonująco w szczególności brzmi stwierdzenie, że „zdarzenie, które
ograniczyło się do lżejszej szkody dla innej niż sprawca osoby, nie jest karalnym
występkiem w ruchu, lecz wykroczeniem, chyba że stanowi niebezpieczeństwo
katastrofy” (op. cit. s. 190). Należy zatem uznać, że ustawodawca traktuje takie
zachowania jako czyny zabronione, tyle że z mniejszym rygoryzmem, przesuwając
je do kategorii wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Nie stoi temu
na przeszkodzie brak zamieszczenia w Kodeksie wykroczeń przepisu typizującego
wykroczenie wypadku drogowego, wyraźnie „przepoławiającego” czyny znamienne
nieumyślnymi skutkami dla zdrowia lub mienia pokrzywdzonych. Można więc
przyjąć, że kiedy wśród osób „pokrzywdzonych” w wyniku wypadku drogowego, co
najmniej jedna doznała tzw. lekkich obrażeń ciała lub poniosła szkodę w mieniu
wówczas zachodzi idealny zbieg przestępstwa z art. 177 § 1 lub § 2 k.k. z
wykroczeniem z art. 86 § 1 k.w., ponieważ takie następstwa nie mieszczą się w
znamionach art. 177 k.k. Innymi słowy, przestępstwo określone w art. 177 § 1
lub § 2 k.k., popełnione na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w
17
strefie ruchu, w następstwie którego inna osoba - niebędąca pokrzywdzonym
tym przestępstwem - odniosła obrażenia powodujące naruszenie czynności
narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni albo
poniosła szkodę w mieniu, zgodnie z art. 10 § 1 k.w., stanowi jednocześnie
wykroczenie określone w art. 86 § 1 k.w.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy postanowił jak na wstępie.