Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 55/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Jolanta Terlecka

Sędzia:

Sędzia:

SA Walentyna Łukomska-Drzymała (spr.)

SA Danuta Mietlicka

Protokolant

st.sekr.sąd. Izabela Lipska

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2013 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa K. M.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 14 listopada 2012 r., sygn. akt I C 252/09

I.  prostuje oczywistą omyłkę zawartą w punkcie I zaskarżonego wyroku, w ten sposób, że błędną datę „19 grudnia 2009 r.” zastępuje prawidłową „19 grudnia 2008 r.”;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda K. M. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 55/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Lublinie zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda K. M. kwotę 168.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty (pkt I - po sprostowaniu początkową datą odsetek jest 19 grudnia 2008r.), rentę z tytułu utraconych dochodów w wysokości po 1.029,60 zł miesięcznie poczynając od 1 czerwca 2008 r. do 30 września 2010 r. oraz po 1.020 zł poczynając od 1 października 2010 r. (pkt II), rentę z racji zwiększonych potrzeb w wysokości po 36 zł miesięcznie poczynając od 1 czerwca 2009 r. (pkt III), kwotę 731,98 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty (pkt IV), ustalił odpowiedzialność pozwanego za dalsze mogące wystąpić w przyszłości skutki wynikające z urazów, jakich doznał powód w dniu 8 maja 2008 r. (pkt V), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt VI), koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie zniósł (pkt VII) oraz nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od pozwanego kwotę 11.940 zł (pkt VIII) a od powoda z zasądzonego na jego rzecz w pkt I świadczenia kwotę 9.381 zł (pkt IX).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia i motywy swego rozstrzygnięcia:

W dniu 8 maja 2008r. w miejscowości W. gmina F. M. B., kierujący samochodem marki F. (...) o nr rej (...), będąc pod wpływem alkoholu (2,49 promila) i przekraczając znacznie dozwoloną prędkość (187km/h) na łuku drogi doprowadził do utraty panowania nad pojazdem i zjeżdżając na lewe pobocze uderzył w drzewo.
W wyniku tego zdarzenia kierujący samochodem poniósł śmierć na miejscu, a jego pasażerowie: D. B. i K. M. doznali obrażeń ciała.

Przed wypadkiem w dniu 8 maja 2008r. K. M., D. B., M. B. spożywali razem alkohol w K.. Następnie udali się na posesję M. B., aby obejrzeć jego nowy samochód i wsiedli do pojazdu. Po chwili M. B. uruchomił auto, wyjechał na drogę
i gwałtownie rozpędził samochód do dużej prędkości. Po przejechaniu około
2 km doszło do wypadku. W chwili zdarzenia D. B. miał 0,58 promila alkoholu etylowego we krwi, a K. M. 0,66 promila. K. M. nie był zapięty pasami bezpieczeństwa.

Z miejsca wypadku K. M. został przewieziony Karetką Pogotowia (...) na Oddział (...)Samodzielnego Publicznego (...)w L., gdzie był hospitalizowany do dnia 21 maja 2008r. Rozpoznano u niego uraz głowy
z obrzękiem mózgu, złamanie kręgu TH 12 i L2, złamanie łopatki prawej, złamanie z przemieszczeniem L w stawie biodrowym, złamanie żeber po stronie prawej: II, III, V, VI, VII, po stronie lewej IX z przemieszczeniem, odmę opłucnową prawostronną, stłuczenie nerki lewej. Powód był nieprzytomny. Zastosowano u niego śpiączkę barbituranową, wentylację mechaniczną, drenaż prawej jamy opłucnowej, założono kołnierz Schanza. W dniu 9 maja 2008r. przeprowadzono u powoda zabieg operacyjny polegający na usunięciu odłamu kostnego z panewki stawu biodrowego lewego oraz wykonano repozycję zwichnięcia tego stawu. Kontynuowano leczenie wyciągiem na szynie Brona. W związku ze stanem ogólnym powoda nie przedstawiono propozycji operacyjnego leczenia złamań w obrębie kręgosłupa.

Następnie K. M. został przeniesiony na Oddział (...)w/w szpitala w celu kontynuacji leczenia i zastosowania rehabilitacji. Przebywał na nim od dnia 21 maja 2008r. do dnia 4 czerwca 2008r. Został wypisany z zaleceniem kontroli za 6 tygodni w poradni ortopedycznej i zakazu obciążania lewej kończyny dolnej.

Przez pierwsze 3 miesiące po wyjściu ze szpitala powód musiał korzystać z wózka inwalidzkiego, następnie z balonika do chodzenia i z lasek ortopedycznych. Przy czynnościach codziennych pomagała mu matka J. M. i narzeczona M. W..

W dniu 9 listopada 2008r. powód został pobity przez brata M. B., uderzony deską w głowę. Po tym zdarzeniu zgłosił się do (...) w L., gdzie stwierdzono u niego pęknięcie głowy V kości śródręcza lewego i założono szynę palcową. Ortopedycznie uraz ręki nie miał wpływu na stan zdrowia powoda po wypadku.

Od dnia 21 stycznia 2009r. do dnia 26 stycznia 2009r. powód przebywał na leczeniu na Oddziale (...)Samodzielnego Publicznego (...) w L. z rozpoznaniem rozerwanie więzozrostu barkowo – obojczykowego prawego. Zastosowano
u niego leczenie operacyjne – repozycję i stabilizację więzozrostu popręgiem Wezera. Następnie prowadzono rehabilitację . Ponownie powód został przyjęty na ten sam oddział w dniu 5 lutego 2009r. Zastosowano u niego leczenie zachowawcze, a po wytłumieniu procesu zapalnego przeprowadzono zabieg operacyjny: usunięcia z prawego stawu ramiennego materiału zespalającego
i zapalenia zmienionych tkanek. Powód został wypisany do domu w dniu
4 marca 2009r. z zaleceniami: zmiany opatrunku za 2 dni w poradni ortopedycznej, wykonywania ćwiczeń usprawniających prawy stawy ramienny i utrzymania ortezy.

Powód leczył się również ambulatoryjnie. Od dnia 15 września 2008r. chodził do Poradni(...)Samodzielnego Publicznego (...)w L.. Po wypadku, od października 2008r. pozostawał także pod opieką Poradni (...)w L.. W skierowaniu do Poradni (...) z dnia 15 października 2008r. lekarz kierujący jako rozpoznanie napisał „brak węchu”. Leczył się również, od 20 października 2008r. u psychiatry w (...) w L. z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych i w Poradni (...) w L.. Zgłaszał, że ma bóle i zawroty głowy, problemy ze snem, kłopoty z pamięcią. Korzystając z pomocy psychiatrycznej powód przyjmował hydroksyzynę, którą okresowo przyjmuje nadal.

Według oceny neurologicznej na skutek wypadku z dnia 8 maja 2008r., powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu: 8% z tytułu pourazowych zaburzeń nerwicowych, 8% z tytułu pourazowego zespołu bólowego korzeniowego kręgosłupa szyjnego, 5% z tytułu pourazowego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego. Z punktu widzenia neurologicznego znaczne cierpienia fizyczne i psychiczne powoda trwały przez okres 2 miesięcy od wypadku. Obecnie występują w mniejszym nasileniu. Powód wymaga okresowego stosowania leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Bezpośrednio po wypadku wymagał opieki przez okres 3 miesięcy
w wymiarze 6 godzin dziennie, za wyjątkiem okresu pobytu w szpitalu. W późniejszym okresie potrzebował pomocy przy wykonywaniu czynności dnia codziennego np. przy przygotowywaniu posiłków, poruszaniu, dojazdach na konsultacje lekarskie tj. w wymiarze około 4-5 godzin na dobę. Obecnie nie wymaga pomocy z punktu widzenia neurologicznego, jedynie przy cięższych pracach. Musi okresowo stosować zabiegi usprawniające w zakresie kręgosłupa: magnetoterapię, elektroterapię, laseroterapię. Powód powinien też wykonywać ćwiczenia usprawniające, korzystać okresowo, z leczenia uzdrowiskowego refundowanego przez NFZ. Rokowania na przyszłość w zakresie następstw urazu głowy są ostrożne i z tego względu wskazane są okresowe konsultacje neurologiczne. Następstwem urazu kręgosłupa może być w przyszłości przyśpieszony rozwój zmian zwyrodnieniowych. Z punktu widzenia ortopedycznego na skutek wypadku powód doznał 20% stałego uszczerbku na zdrowiu, co wiązało się z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi, znacznymi przez okres około 2 miesięcy. Był trzykrotnie hospitalizowany, poddany zabiegom operacyjnym, leczeniu usprawniającemu i farmakologicznemu. Musiał korzystać z wózka inwalidzkiego, balonika do chodzenia i z lasek ortopedycznych przez pierwsze 3 miesiące pobytu w domu. Z czasem dolegliwości te uległy złagodzeniu, ze zmiennym nasileniem trwają do chwili obecnej. Powód nadal wymaga leczenia usprawniającego, głównie kinezyterapii dotyczącej prawego barku i lewego biodra. Jest pod kontrolą poradni rehabilitacyjnej. Bezpośrednio po opuszczeniu szpitala, przez około 8 tygodni, powód wymagał opieki w wymiarze poniżej 8 godzin na dobę, przez kolejne 8 tygodni potrzebował pomocy z punktu widzenia neurologicznego, a według oceny ortopedycznej wymagał i nadal wymaga pomocy przy wykonywaniu niektórych czynności w wymiarze 3-4 godziny dziennie. Powinien okresowo zażywać leki przeciwbólowe i przeciwzapalne w zależności od stopnia nasilenia dolegliwości. Rokowania co do poprawy stanu zdrowia są pomyślne pod warunkiem systematycznego leczenia objawowego. W przyszłości możliwe jest wystąpienie postępujących się zmian zwyrodnieniowych w obrębie prawego barku i lewego biodra, które mogą powodować nasilenie pourazowej dysfunkcji i utrudniać postęp w usprawnianiu.

Powód doznał również trwałego i nieodwracalnego 20% uszczerbku na zdrowiu z powodu obrażenia klatki piersiowej. Według oceny chirurgicznej cierpienia powoda były znaczne podczas pierwszych 2 tygodni leczenia na skutek niewydolności oddechowej z ARDS. Powód był wówczas stale podłączony do respiratora. Przez kolejne 2 miesiące cierpienia powoda były „średniego” stopnia i stopniowo zmniejszały się. Do chwili obecnej utrzymują się u niego cierpienia „małego stopnia” i polegają na szybkim męczeniu się oraz odczuwaniu bólu po stronie prawej klatki piersiowej. Ze względu na uraz klatki piersiowej nie wymaga pomocy osoby drugiej w czynnościach dnia codziennego. Podjęcie pracy fizycznej przez powoda jest niemożliwe
z powodu dolegliwości bólowych i szybkiego męczenia się. Obecnie powód wymaga gimnastyki oddechowej, którą może wykonywać samodzielnie. Okresowo może wymagać stosowania leków mukolitycznych i przeciwbólowych.

Po wypadku u powoda wystąpiły zaburzenia adaptacyjne z objawami zaburzeń stresowych pourazowych, które objawiały się lękiem, unikaniem sytuacji kojarzących się w wypadkiem, lękiem przed jazdą samochodem, obniżonym depresyjnym nastrojem, myślami samobójczymi, obniżonym poziomem przyswajania przyjemnych bodźców. Objawy te były najsilniejsze w początkowym okresie po wypadku, w stopniu znacznym utrzymywały się do pół roku, następnie miały tendencję spadkową. Obecnie powodowi towarzyszy lęk, napięcie, zamartwianie się ciągłymi obawami, które stara się tłumić. Ma trudności w kontroli i adekwatnym wyrażaniu emocji. Jest drażliwy, wybuchowy, nerwowy, ma trudności w koncentracji uwagi, obniżony zakres pamięci świeżej, bezpośredniej. Ma obniżone poczucie swojej wartości i możliwości realizacji swoich potrzeb oraz pragnień. Wymagał szczególnego wsparcia psychicznego oraz obecności innych osób do pół roku po wypadku przez całą dobę. Obecnie w ocenie psychologicznej – mimo utrzymujących się zaburzeń adaptacyjnych nie istnieje konieczność sprawowania opieki. Zdaniem biegłej sądowej z zakresu psychologii, w związku z utrzymującymi się trudnościami emocjonalnymi, zaburzeniami adaptacyjnymi, wskazane jest, aby powód podjął psychoterapię, raz w tygodniu. Na obecnym etapie nie można ocenić jednoznacznie czasu jej trwania.

U powoda stwierdzono obecnie utrwaloną dysfunkcję prawego barku
z deficytem zakresu ruchów zgięcia, prostowania oraz odwodzenia, osłabienie siły mięśniowej prawej kończyny górnej, utrwaloną dysfunkcję lewego biodra z ograniczeniem rotacji zewnętrznej i wewnętrznej oraz z ograniczeniem bólowym odwodzenia i przywodzenia. Powód utyka na lewą kończynę dolną, ma chód powłóczysty i widoczną dużą bliznę z uskokiem w stawie barkowo – obojczykowym. Powód ma częściowo niewładną prawą rękę. Przed wypadkiem był leworęczny. Nie ma węchu. Cierpi na bóle głowy. Nauczył poruszać się tak nogą i ręką, aby nie sprawiały mu bólu. Obecnie nie potrzebuje pomocy przy kąpieli czy ubraniu się. Jeździ z żoną na wizyty lekarskie.

Powód może podjąć pracę na stanowisku przystosowanym do jego niepełnosprawności. Ma wykształcenie podstawowe, więc może wykonywać lekką pracę fizyczną nie wymagającą dużej sprawności kończyn górnych, pracować na stanowiskach przykładowo szatniarza czy portiera. Ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności, co powoduje, że nie może pracować w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie może obecnie wykonywać ciężkiej pracy fizycznej, w tym w budownictwie wymagającej sprawności obu kończyn górnych oraz pracy, gdzie występuje duże obciążenie psychofizyczne oraz pracy na wysokości. Po wypadku jego szanse na znalezienie pracy zmalały mając na uwadze jego stan zdrowia i wykształcenie. Trudno określić jakie są rokowania na przyszłość. Biegła sądowa na podstawie dotychczas sporządzonych w sprawie opinii: chirurga, ortopedy, neurologa stwierdziła, że od wypadku do 2010r. K. M. nie mógł pracować.

Analiza okoliczności zdarzenia i jego przebieg przemawia za tym, że gdyby powód był zapięty pasami bezpieczeństwa to najprawdopodobniej nie wypadłby z pojazdu. Stwierdzone u powoda obrażenia nastąpiły zatem na skutek wypadnięcia. Prawdopodobieństwo zgonu w przypadku niezapiętych pasów było mniejsze niż przy pasach zapiętych. Powód został wyrzucony
z fotela, który to fotel został zmiażdżony przez drzewo. Gdyby pozostał
w fotelu najprawdopodobniej by nie przeżył. Gdyby miał zapięte pasy bezpieczeństwa zgniatanie dachu samochodu powodowałoby zwiększenie niebezpieczeństwa urazu głowy, włącznie z ciężkimi konsekwencjami.

W piśmie z dnia 13 listopada 2008r., doręczonym pozwanemu w dniu 18 listopada 2008r., strona powodowa zgłosiła szkodę Towarzystwu (...) z siedzibą w W., wnosząc o zapłatę: 300.000zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, 3.129,23zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów osób najbliższych do szpitala, 1.664,60zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 978zł tytułem odszkodowania za zniszczoną odzież . Po początkowej odmowie wypłaty świadczenia decyzją z dnia 29 kwietnia 2009r. pozwane Towarzystwo przyznało K. M. świadczenie w kwocie 12.000zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przed wypadkiem powód uprawiał sport, głównie grał w piłkę nożną, siatkówkę i w tenisa stołowego. Pomagał mamie w ogródku, w czynnościach domowych i wówczas narzeczonej a teraz żonie przy dziecku. Pracował
z bratem M. M. przy budowie domów, w sezonie jako murarz,
a poza nim wykonywał prace wykończeniowe. Nie miał zawartej umowy
o pracę ani umowy cywilnoprawnej. Pracował od poniedziałku do soboty.

W 2007r, według informacji z Powiatowego Urzędu Pracy w L., wynagrodzenie netto dla osoby pracującej w zawodzie „budowlanym” wynosiło 2.000-3.000zł.

K. M. miał przyznany zasiłek pielęgnacyjny przez Ośrodek (...)w K.. Został również mu przyznany zasiłek stały. Za okres od 11 września 2008r. do 30 września 2010r. otrzymał zasiłek pielęgnacyjny w łącznej wysokości 3.825zł.

Orzeczeniem Powiatowego (...) z dnia (...). powód został zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności na okres od dnia 3 lipca 2008r. do 30 września 2010r., a decyzją z dnia 28 września 2011r. na kolejny okres do dnia 30 września 2012r. Z uzasadnienia tych orzeczeń wynika, że jest zdolny do wykonywania pracy w warunkach pracy chronionej oraz wymaga częściowej pomocy innych osób.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na wskazanych w uzasadnieniu wyroku dowodach. W ocenie Sądu Okręgowego autentyczność powołanych dokumentów nie budziła wątpliwości, co do formy, w jakiej zostały sporządzone. Sąd obdarzył też wiarą zeznania powoda K. M. oraz świadków: M. W., D. B. i M. M. w zakresie
w jakim poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne. Zeznania świadka J. M. zostały w całości obdarzone wiarą, ponieważ korelowały
z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Sąd podzielił również wnioski płynące z opinii biegłych sądowych z zakresu: medycyny pracy L. M., z zakresu neurologii i rehabilitacji medycznej A. G., ortopedii S. G., psychologii M. S., chirurgii T. K. oraz z zakresu kryminalistycznych badań wypadków drogowych i techniki samochodowej M. J. oraz
z zakresu medycyny sądowej K. W.. Opinie zostały wydane przez osoby posiadające wiedzę specjalistyczną w swojej dziedzinie, kwalifikacje i doświadczenie, na podstawie dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy. Opinie są w ocenie Sądu rzetelne, obiektywne, zawierają wyczerpujące odpowiedzi na postawione pytania oraz na zastrzeżenia stron.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

Pozwany (...), nie będąc sprawcą szkody, jest za nią odpowiedzialny z tytułu zawarcia ze sprawcą wypadku umowy obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Okoliczność ta została przez pozwanego przyznana. Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego Sąd Okręgowy wskazał przepisy: art. 822 kc, art. 435 § 1 kc w zw. z art. 436 § 1 kc, przepisy art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 zd. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003r., Nr 124, poz.1152 tekst jedn. ze zm.).

Pozwany początkowo kwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady, ostatecznie wypłacił powodowi 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Natomiast sporna pomiędzy stronami pozostawała: wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zasadność roszczeń o rentę
i odszkodowanie oraz ich wysokość, a także przyczynienie się powoda do powstania szkody.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie uznał, że powód przyczynił się
w 40 % do powstania obrażeń podczas wypadku komunikacyjnego, ponieważ spożywał alkohol wspólnie z kierowcą – sprawcą wypadku, a następnie wsiadł z nim do samochodu. W świetle ugruntowanego, przywołanego w uzasadnieniu wyroku, orzecznictwa osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożywanie zaś napoju alkoholowego z takim kierowcą przed jazdą uważać należy za przyczynienie się do powstania szkody w stopniu znacznym. Wina i stopień naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym były jednak większe po stronie kierowcy niż powoda, dlatego też Sąd uznał zakres przyczynienia w takim właśnie wymiarze.

Wprawdzie stosownie do treści art. 39 ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012r., Nr 1137 tekst jedn. ze zm.) kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy to okoliczność, że powód nie wykonał tego obowiązku nie przyczyniła się do zwiększenia szkody. Jak wynika z opinii biegłych sądowych: z zakresu kryminalistycznych badań wypadków drogowych i techniki samochodowej M. J. oraz z zakresu medycyny sądowej K. W. prawdopodobieństwo zgonu w przypadku niezapiętych pasów było mniejsze niż przy pasach zapiętych. K. M. został wyrzucony z fotela, który to fotel został zmiażdżony przez drzewo. Gdyby pozostał w fotelu najprawdopodobniej by nie przeżył.

Po przywołaniu treści art. 445 kc w zw. z art. 444 kc i omówieniu pojęcia krzywdy i cierpień oraz celu i charakteru zadośćuczynienia, a nadto pojęcia „sumy odpowiedniej zadośćuczynienia” Sąd Okręgowy wskazał, iż wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę winna opierać się na obiektywnych kryteriach, stanowić rekompensatę za całą doznaną krzywdę, uwzględniać indywidualną sytuację strony i powinna być utrzymana
w rozsądnych granicach. W okolicznościach sprawy Sąd doszedł do przekonania, iż kwotą adekwatną do rozmiaru cierpień powoda byłaby kwota 300.000 zł.

Zakres obrażeń powoda był znaczny i bez wątpienia urazy te spowodowały cierpienia fizyczne i psychiczne. Powód był trzykrotnie hospitalizowany, poddany zabiegom operacyjnym, leczeniu usprawniającemu i farmakologicznemu. Przez pierwsze 3 miesiące po wyjściu ze szpitala musiał korzystać z wózka inwalidzkiego, następnie z balonika do chodzenia
i z lasek ortopedycznych. Zdany był na pomoc osoby drugiej. Czas trwania opieki i cierpień był różny w zależności od rodzaju urazu. Do chwili obecnej powód wymaga pomocy osoby drugiej przez 3-4 godziny z punktu widzenia ortopedycznego. Na skutek wypadku z dnia 8 maja 2008r. u powoda wystąpiły zaburzenia adaptacyjne z objawami zaburzeń stresowych pourazowych. Powinien uczęszczać na psychoterapię oraz na zabiegi rehabilitacyjne oraz doraźnie przyjmować leki przeciwbólowe. Stwierdzono u powoda utrwaloną dysfunkcję prawego barku z deficytem zakresu ruchów zgięcia, prostowania oraz odwodzenia, osłabienie siły mięśniowej prawej kończyny górnej, utrwaloną dysfunkcję lewego biodra z ograniczeniem rotacji zewnętrznej i wewnętrznej oraz z ograniczeniem bólowym odwodzenia i przywodzenia. Powód utyka na lewą kończynę dolną, ma chód powłóczysty i widoczną dużą bliznę z uskokiem w stawie barkowo – obojczykowym; nie ma węchu. Nie może obecnie wykonywać ciężkiej pracy fizycznej z powodu dolegliwości bólowych i szybkiego męczenia się. Może podjąć pracę na stanowisku przystosowanym do jego niepełnosprawności i w niepełnym wymiarze czasu pracy. Nie może uprawiać dyscyplin sportowych. Rokowania nie są pomyślne, ponieważ może u niego wystąpić przyśpieszony rozwój zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa i w obrębie prawego barku i lewego biodra, które mogą powodować nasilenie pourazowej dysfunkcji i utrudniać postęp w usprawnianiu. Przed wypadkiem powód był młodym, zdrowym człowiekiem, uprawiał sport, pomagał w domu, pracował przy budowie domów. Obecnie nie może wykonywać tych czynności.

Mając na uwadze z jednej strony przedstawione kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, z drugiej rodzaj, rozmiar, czas trwania cierpień fizycznych u powoda, Sąd Okręgowy uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy kwota 300.000 zł zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną. Należało ją pomniejszyć o 40 % stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody oraz o sumę wypłaconą przez pozwanego (300.000 zł - 40% = 180.000 zł - 12.000 zł =168.000 zł).

Z tych względów Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 168.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z odsetkami ustawowymi od dnia 19 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty. Zważywszy na fakt, że stosownie do treści art. 817 § 1 kc pozwany jest obowiązany spełnić świadczenie w terminie 30 dni licząc od daty zawiadomienia o wypadku, a powód zgłosił szkodę pozwanemu 18 listopada 2008 r., odsetki należą się od 19 grudnia 2008 r. (zgodnie z żądaniem pozwu).

Sąd uznał za zasadne, co do istoty, żądanie zasądzenia od pozwanego na rzecz K. M. renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej i renty z tytułu zwiększonych potrzeb powoda stosownie do treści art. 444 § 2 kc.

Powód przed wypadkiem wykonywał prace fizyczne przy budowie domów, w sezonie jako murarz, a poza tym okresem zajmował się pracami wykończeniowymi. Pracował od poniedziałku do soboty. Nie miał zawartej umowy o pracę ani umowy cywilnoprawnej. Posiadanie statusu bezrobotnego nie wyklucza wykonywania pracy tzw. „na czarno”. Sąd do wyliczenia renty przyjął wynagrodzenie z informacji z Powiatowego Urzędu Pracy
w L.. Z dokumentu tego wynika, że wynagrodzenie uzyskiwane za wykonywanie prac budowlanych w 2007 r. wahało się w granicach 2.000 zł - 3.000 zł netto.

W okresie, za który powód domaga się renty, miał przyznany zasiłek stały do dnia 30 września 2010 r. w kwocie 284 zł miesięcznie, a od dnia 1 października 2010 r. do dnia 30 września 2012 r. w kwocie 300 zł miesięcznie. Gdyby nie wypadek komunikacyjny z dnia 8 maja 2008 r. K. M. nadal wykonywałby prace budowlane i uzyskiwał z tego tytułu dochód. Sąd wyliczając wysokość renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej, podzielił stanowisko powoda i uznał, że K. M. otrzymywał najniższe wynagrodzenie uzyskiwane za prace budowlane w 2007 roku i określone przez w/w informację z urzędu pracy na kwotę 2.000 zł.
W tym stanie rzeczy różnica pomiędzy wynagrodzeniem, jakie powód uzyskiwałby, gdyby nie doznał szkody (2.000 zł), a obecnie otrzymywanym dochodem w postaci zasiłku stałego wynoszącym do dnia 30 września 2010r. kwotę 284 zł, a po tej dacie kwotę 300 zł przedstawia się następująco:

- 1.029,60 zł za okres od dnia 1 czerwca 2008r. do dnia 30 września 2010 r. (2.000zł – 284 zł = 1.716 zł-40%);

- 1.020zł od dnia 1 października 2010r. (2.000zł-300zł=1.700zł-40%).

Z tych względów zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda rentę z racji utraconych dochodów w wysokości po 1.029,60zł miesięcznie płatną z góry do 1 dnia każdego miesiąca od 1 czerwca 2008r. do 30 września 2010r. oraz po 1.020 zł poczynając od 1 października 2010r., a w pozostałej części powództwo oddalił.

Żądanie zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 60 zł sąd uznał za zasadne, obniżając tę kwotę o przyjęty przez sąd 40 % stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody do kwoty po 36 zł, oddalając dalej idące żądania.

Sąd Okręgowy uznał również, co do zasady, roszczenie powoda
o zapłatę odszkodowania, którego podstawę prawną stanowi art. 444 § 1 zd.1 kc. Sąd ten podzielił sposób wyliczenia kosztów poniesionych w związku
z odwiedzinami w szpitalu oraz wysokość wydatków na leki. Wydatki na leki wyniosły kwotę 435,97 zł a koszty związane z odwiedzinami jego osoby przez najbliższych w szpitalu kwotę 784 zł, co daje kwotę 1.219,97 zł. Suma ta pomniejszona o 40% przyczynienia się powoda do powstania szkody stanowiła kwotę 731,98 zł, którą Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda w punkcie IV wyroku z odsetkami ustawowymi od dnia 19 grudnia 2008r. do dnia zapłaty a w pozostałej części powództwo oddalił.

Żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za dalsze mogące wystąpić w przyszłości skutki wynikające z urazów, jakich doznał powód K. M. w dniu 8 maja 2008r., również sąd uznał za zasadne. W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia na podstawie art. 189 kpc w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia w sytuacji, gdy z tego samego zdarzenia mogą się ujawnić w przyszłości inne jeszcze szkody, których dochodzenie nie jest na razie możliwe.
W przedmiotowej sprawie powód nie zakończył procesu leczenia urazów doznanych podczas zdarzenia z dnia 8 maja 2008r. i z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że mogą ujawnić się w przyszłości inne ich następstwa. W przyszłości możliwe jest wystąpienie postępujących się zmian zwyrodnieniowych w obrębie prawego barku i lewego biodra, które mogą powodować nasilenie pourazowej dysfunkcji i utrudniać postęp w usprawnianiu. Z tych względów Sąd Okręgowy uwzględnił to żądanie.

Orzekając o kosztach procesu i kosztach sądowych Sąd Okręgowy miał na względnie, że powód utrzymał się z roszczeniem w 56 %. W ocenie tego Sądu mając na względzie treść art. 100 kpc celowe było wzajemne zniesienie kosztów procesu. Z kolei, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2010 r., Nr 90, poz. 594 tekst jedn. ze zm.), Sąd orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych, od których powód był zwolniony.

Apelację od powyższego wyroku złożyło pozwane Towarzystwo (...) w części dotyczącej pkt I – co do kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami od całej zasądzonej kwoty, pkt II, pkt V oraz pkt VII, VIII i IX zarzucając:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności:

a)  art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc przez błędną wykładnię i uznanie kwoty 300.000 zł za odpowiednią w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy, pomimo że uszczerbek na zdrowiu, rozstrój zdrowia powoda oraz doznana przez powoda krzywda nie uzasadniają przyznania tak wysokiej kwoty tytułem zadośćuczynienia;

b)  art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc poprzez błędną wykładnię
i zasądzenie kwoty 168.000 zł bez wzięcia pod uwagę kwoty 12.000 zł wypłaconej przez pozwanego na rzecz powoda, co miało wpływ na ustalenie ostatecznej kwoty należnej dla powoda na poziomie 300.000 złotych, pomimo że uszczerbek na zdrowiu, rozstrój zdrowia powoda
i doznana rzez niego krzywda nie uzasadnia przyznania tak wysokiej kwoty tytułem zadośćuczynienia;

c)  art. 444 § 2 kc poprzez nieuwzględnienie przy ustaleniu wysokości renty zarobków jakie powód mógłby uzyskać podejmując pracę przy wykorzystaniu ograniczonej zdolności do pracy;

d)  art. 442 1 kc w zw. z art.189 kpc poprzez uznanie, iż powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki przedmiotowego wypadku w sytuacji, gdy od wprowadzenia art. 442 1 kc brak jest podstaw do przyjęcia takiego ustalenia ze względu na brak interesu prawnego;

e)  art. 481 § 1 kc w zw. z art. 445 § 1 kc przez przyjęcie, że kwota zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę podlega zasądzeniu z odsetkami od dnia 19 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty, a nie zgodnie
z treścią art. 363 § 2 kc w zw. z art. 445 § 1 kc od daty wyrokowania.

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez sformułowanie przez sąd nieprawidłowego wniosku w uzasadnieniu wyroku pozostającego
w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, polegającym na przyjęciu przez sąd kwoty 300.000 zł jako odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia do doznanej prze powoda krzywdy i zasądzenie kwoty pomniejszonej o stopień przyczynienia, bez uwzględnienia przy jego wymiarze kwoty 12.000 zł uprzednio wypłaconej tytułem zadośćuczynienia przez pozwanego.

Wskazując na przedstawione zarzuty skarżący wnosił o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obydwie instancje według norm przepisanych ewentualnie o uchylenie wyroku w części zaskarżonej i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, przy uwzględnieniu kosztów postępowania przed sądem II instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż nie zawiera uzasadnionych zarzutów.

W pierwszej kolejności wskazać należy na oczywistą bezzasadność wniosku apelacji o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W myśl art. 386 § 2 i § 4 kpc sąd uchyla zaskarżony wyrok
i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania w razie stwierdzenia nieważności postępowania oraz w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Żadna z tych sytuacji nie jest wskazywana przez skarżącego i, co najważniejsze, żadna z nich nie zachodzi
w sprawie. Dlatego tak zgłoszony w apelacji wniosek nie może być uwzględniony.

Nie ma też podstaw do uwzględnienia wniosku apelacji o zmianę wyroku w zaskarżonej części.

W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego. Całkowicie chybiony i nieuzasadniony jest również zarzut apelacji naruszenia art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc.

Obraza art. 328 § 2 kpc może być skutecznym zarzutem apelacji tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie posiada wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera tak kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 7.02.2001 r. naruszenie przepisu, określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku sądu (art. 328 § 2 kpc), może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (sygn. akt V CKN 606/00, Lex nr 53116). Sytuacja taka w sprawie nie zachodzi. Treść uzasadnienia pozwala na odczytanie sfery motywacyjnej orzeczenia i poddanie go kontroli instancyjnej. Ponadto sposób sformułowania omawianego zarzutu nie zawiera wskazania uchybień w tym zakresie.

Z kolei, aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej, i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z 18.01.2002 r. sygn. I CKN 132/01, Lex nr 53144). Żadnych takich zarzutów apelacja nie zawiera. Z treści zarzutu wynika, że skarżący dopatruje się naruszenia omawianego przepisu w pominięciu przez sąd faktu wypłacenia powodowi tytułem zadośćuczynienia kwoty 12.000 zł. Jest to pogląd błędny. Wbrew bowiem twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił i uwzględnił przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia fakt otrzymania przez powoda przed procesem kwoty 12.000 zł. Wynika to wprost z ustaleń zawartych na stronie 14 /k.532v akt/ oraz wyliczenia przedstawionego na stronie 23 /k.537 akt/ uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Z tych też względów zarzut naruszenia omawianego przepisu należało uznać w całości za chybiony i nieuzasadniony. Dodać też należy, iż przepis art. 233 kpc nie jest właściwą płaszczyzną do kwestionowania wysokości kwoty zadośćuczynienia uznanej przez sąd orzekający za właściwą. Ocena trafności stanowiska sądu w tym zakresie następuje w ramach oceny prawidłowości stosowania prawa materialnego tj. art. 445 kc, który to zarzut skarżący również podniósł.

Wobec bezzasadności zarzutu naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny uznał też, iż brak jest podstaw do zakwestionowania ustaleń faktycznych sądu stanowiących podstawę rozstrzygnięcia i ustalenia te
w całości podzielił.

W tak prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego. Za całkowicie chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc. Nie kwestionując zasadności teoretycznych rozważań apelacji dotyczących charakteru zadośćuczynienia i okoliczności mających wpływ na ustalenia jego wysokości stwierdzić należy, iż nie zawierają one argumentów odnoszących się do okoliczności przyjętych przez sąd za podstawę ustalenia wysokości zadośćuczynienia na poziomie kwoty 300.000 zł. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma jakichkolwiek podstaw do obniżania tak określonej kwoty zadośćuczynienia. Przede wszystkim stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo określił kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia i prawidłowo odniósł je do sytuacji powoda. Nie ulega wątpliwości, iż powód doznał bardzo poważnych obrażeń ciała. Był kilkakrotnie hospitalizowany i poddany zabiegom operacyjnym. Cierpienia powoda początkowo znaczne (kilka miesięcy) utrzymują się obecnie w mniejszym nasileniu. Przez okres kilku miesięcy był on zależny od pomocy osób trzecich i tej pomocy potrzebuje dalej w niewielkim rozmiarze. Powód przed wypadkiem był młodym, zdrowym mężczyzną. Obecnie zaś jest osobą niepełnosprawną, doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, ma bardzo ograniczone możliwości pracy. Nie może budzić wątpliwości, że skutki wypadku wpłynęły bardzo negatywnie na jakość życia powoda, jego komfort, możliwości rozwoju i korzystanie z atrakcji, jak choćby uprawiania sportu, co czynił przed wypadkiem. Poza obrażeniami fizycznymi doznał także cierpień psychicznych, z zaburzeniami adaptacyjnymi, które utrzymują się w dalszym ciągu. Stan zdrowia powoda nie jest ostateczny, a rokowania nie są pomyślne i nie można wykluczyć innych następstw doznanych obrażeń. Konieczne jest dalsze leczenie, psychoterapia i rehabilitacja. Ustalone przez Sąd Okręgowy okoliczności wskazują, iż rozmiar obrażeń ciała i krzywdy jakiej doznał powód jest bardzo znaczny i wymaga odpowiednio wysokiej rekompensaty. Jej wysokość musi być odpowiednia do wartości dobra, jednego
z najcenniejszych, jakim jest zdrowie, skoro ma zachować walor kompensacyjny. Sąd Okręgowy w sposób właściwy wyważył wszystkie okoliczności i ustalona przez niego tytułem zadośćuczynienia kwota 300.000 zł spełnia wymogi art. 445 § 1 kc czyli jest odpowiednia do doznanej krzywdy. Apelacja nie wykazała, aby zachodził w sprawie dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym, a zindywidualizowanymi przesłankami dotyczącymi konkretnej sytuacji powoda. Wymaga wyraźnego podkreślenia, że zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia, czy innymi słowy, utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, ma uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej (wyrok SN z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, niepubl.). Zarówno w orzecznictwie, jak i w reprezentatywnym piśmiennictwie wyraźnie podkreślono, że potrzeba utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych graniach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, a zatem jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i sytuacji życiowej poszkodowanego (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005 r., nr 2, poz. 40; z dnia 10 lutego 2004 r., sygn. akt IV CK 355/02, niepubl.). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r., sygn. akt III CK 392/04; z dnia 21 września 2005 r. sygn. akt V CK 151/05). O rozmiarze należnego powodowi zadośćuczynienia powinien zatem w zasadzie decydować rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw i inne okoliczności, których nie sposób wymienić wyczerpująco, a których znaczny rozmiar w okolicznościach sprawy nie może być kwestionowany. Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu skarżącego, iż ustalenie wysokości zadośćuczynienia winno uwzględniać stosunki majątkowe i poziom życia występujący w miejscu zamieszkania poszkodowanego. Sąd Najwyższy wyraził odmienny od zaprezentowanego przez skarżącego pogląd, zgodnie z którym, poziom stopy życiowej społeczeństwa może rzutować na wysokość zadośćuczynienia jedynie uzupełniająco, w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej. Prezentowany we wcześniejszym orzecznictwie pogląd o utrzymywaniu zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa stracił znaczenie, z uwagi na znaczne rozwarstwienie społeczeństwa pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej (wyrok SN z 8 sierpnia 2012 r., sygn. I CSK 2/12, Lex nr 1228578). Stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, nie może ona wyznaczać wysokości należnej mu rekompensaty (wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, OSNC 2011/4/44). Poglądy te Sąd Apelacyjny podziela. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia nie tylko fizyczne ale i psychiczne (wyrok z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010 Nr 5, poz. 47). Wszystkie wymagane kryteria spełnia wysokość zadośćuczynienia określona przez sąd pierwszej instancji.

Podnieść też należy, iż kształtowanie wysokości zadośćuczynienia należy do sfery orzeczniczych kompetencji sądu pierwszej instancji. Zmiana jej przez sąd odwoławczy może mieć miejsce tylko w sytuacji rażącego zawyżenia lub zaniżenia ustalonej kwoty. Apelacja nie zawiera żadnych argumentów wskazujących na rażące zawyżenie zadośćuczynienia. Podnieść też należy, iż ustalona przez biegłych procentowa wysokość uszczerbku na zdrowiu ma znaczenie jedynie pomocnicze i nie stanowi składnika matematycznego wyliczenia wysokości zadośćuczynienia. Przy czym w okolicznościach rozpoznawanej sprawy określenie go na poziomie 60% niewątpliwie, wbrew twierdzeniom apelacji, wskazuje na bardzo duży rozmiar uszczerbku na zdrowiu powoda.

Mając na uwadze powyższe rozważania uznać należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo określił wysokość zadośćuczynienia, zaś apelacja nie zawiera żadnych argumentów, które mogłyby wskazywać na jego rażące zawyżenie
i skutkować jego obniżeniem. Z tych względów zarzut naruszenia art. 445 kc należało uznać za całkowicie chybiony.

Za nieuzasadniony uznać należy też zarzut naruszenia art. 481 § 1 kc
w zw. z art. 445 § 1 kc. Stanowisko skarżącego, iż odsetki mogą być zasądzone tylko od dnia wyrokowania nie jest uprawnione. Nie sposób bowiem podzielić oceny, iż wyłącznie z dniem wydania wyroku zasądzającego zadośćuczynienie pozwany może pozostawać w opóźnieniu z jego zapłatą, gdyż sąd ustala wysokość zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru orzeczenia kształtującego treść stosunku prawnego, czy orzeczenia waloryzującego wysokość należnego powodowi świadczenia. Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, to dłużnik powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu (art. 455 kc). W wypadku opóźnienia dłużnika wierzyciel jest uprawniony do odsetek od nieterminowo spełnionego świadczenia pieniężnego. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia co do zasady nie podlega odrębnym regułom w zakresie terminu spełnienia świadczenia przez dłużnika. Jeżeli zatem strona pozwana została wezwana do zapłaty, a zgłoszone w tej dacie żądanie powoda było wówczas usprawiedliwione co do wysokości, jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, to brak jest podstaw do kwestionowania jego oceny, że strona pozwana pozostawała w opóźnieniu z zapłatą po upływie 30 dni od doręczenia jej skonkretyzowanego wezwania do zapłaty. Już w tej dacie pozwany (...)mógł ocenić wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia. Z uzasadnienia apelacji nie wynika, aby takiej możliwości ubezpieczyciel nie miał. Skarżący poza przedstawieniem teoretycznych wywodów nie wskazuje na okoliczności, które uniemożliwiały ocenę stanu zdrowia powoda i rozmiar jego cierpień w zakresie koniecznym do ustalenia wysokości zadośćuczynienia w terminie 30 dni od dnia wezwania do zapłaty. W tej sytuacji omawiany zarzut należy uznać za nieuzasadniony.

Sąd Apelacyjny nie podzielił też zarzutu naruszenia art. 442 1 kc w zw.
z art. 189 kpc. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, iż zachodzą podstawy do ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość i nie stoi temu na przeszkodzie treść przepisu art. 442 1 kc. W uchwale z dnia 24 lutego 2009 r. (sygn. III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168, Biul.SN 2009/2/10) Sąd Najwyższy przyjął bowiem, iż pod rządem art. 442 1 § 3 kc powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Jak wynika z argumentacji Sądu Najwyższego, którą Sąd Apelacyjny podziela, wyeliminowanie niebezpieczeństwa upływu terminu przedawnienia roszczenia
o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła, nie pozbawiło zasadności innego ważnego argumentu odnoszącego się do problemu trudności dowodowych. Kolejny proces odszkodowawczy może się toczyć nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży. W konsekwencji uznać należy, iż w okolicznościach konkretnej sprawy powód może posiadać interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za szkody przyszłe, nie można bowiem wykluczyć, iż stan zdrowia powoda w przyszłości pogorszy się na skutek przyczyny mającej swe źródło w przedmiotowym wypadku. Z tego względu zasadne jest przesądzenie już w niniejszym postępowaniu o odpowiedzialność pozwanego za dalsze mogące powstać w przyszłości skutki wypadku. Jak wynika z ustaleń sądu pierwszej instancji leczenie powoda nie jest zakończone i w przyszłości mogą ujawnić się inne skutki wypadku. Wszystko to czyni omawiany zarzut chybionym.

Nie można także podzielić zarzutu naruszenia art. 444 § 2 kc. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił i ocenił, iż powód utracił częściowo zdolność do pracy i z tego tytułu przysługuje mu prawo do renty. Prawidłowo też wyliczył wysokość tej renty jako różnicę między wynagrodzeniem jakie powód uzyskiwałby, gdyby nie doznał szkody a obecnie otrzymywanym dochodem. Odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, iż skarżący słusznie wskazuje co do zasady, iż na wysokość takiej renty ma wpływ możliwość wykorzystania przez poszkodowanego jego ograniczonych możliwości zarobkowych. Nie ulega wątpliwości, iż poszkodowany obowiązany jest do wykorzystania uszczuplonej zdolności do pracy i nie może uchylać się od podejmowania oferowanego mu zatrudnienia. Powinien dostosować się do zmienionych warunków, podjąć także pracę niżej kwalifikowaną i poszukiwać jej wykorzystując dostępne instrumenty rynku pracy, wspierające zatrudnienie. Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę, że podaż i popyt na pracę nie pozostaje bez wpływu na ocenę możliwości poszkodowanego pracownika, szczególnie w sytuacji, gdy pracy poszukuje. Wysoki wskaźnik bezrobocia nakazuje przyjąć, że możliwości zatrudnienia i zarabiania osoby o częściowej zdolności do pracy są co najmniej mniejsze niż przy wyrównanym poziomie podaży pracy i miejsc pracy. Podstawą ustalania renty powinna być także realna sytuacja na rynku pracy, a więc faktyczne możliwości znalezienia zatrudnienia przez poszkodowanego z ograniczoną zdolnością do pracy, o ile oczywiście poszukuje on pracy. Jeżeli możliwości te są minimalne, to sama teoretyczna tylko fizyczna zdolność podjęcia pracy w znacząco ograniczonym zakresie nie powinna być przeszkodą zasądzenia pełnej renty w wysokości utraconych zarobków. Jest okolicznością niesporną, iż powód ma ograniczone możliwości zatrudnienia, może wykonywać pracę tylko w warunkach pracy chronionej /k.450/. Jednakże w okolicznościach sprawy nie zostało wykazane, że powód realnie miał możliwość podjęcia takiej pracy odpowiadającej stopniu jego niepełnosprawności. Ciężar dowodu, że powód nie wykorzystuje takich możliwości i jakie mógłby uzyskać wynagrodzenie obciąża, zgodnie z regułą
z art. 6 kc, pozwanego (...). Takiego dowodu pozwany nie przedstawił. Twierdzenia apelacji, że powód mógł uzyskać pracę portiera lub szatniarza z wynagrodzeniem do 2.000 zł jest gołosłownym twierdzeniem nie opartym na konkretnym dowodzie. Z tych względów zarzut naruszenia w/w przepisu prawa materialnego, a tym samym wadliwego określenia wysokości renty należało uznać za chybiony.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów, zaś zaskarżony wyrok odpowiada prawu.
Z tych też względów i na mocy art. 385 kpc Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

Oddalenie apelacji skutkuje obciążeniem skarżącego kosztami procesu stosownie do art. 98 § 1 i § 3 kpc w zw. z art. 99 kpc i art. 108 § 1 kpc.

Sąd Apelacyjny na mocy art. 350 § 1 i § 3 kpc dokonał z urzędu sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej w wyroku sądu pierwszej instancji. Treść wyroku w zakresie daty początkowej odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia (pkt I) została wpisana błędnie. Zamiast daty „19 grudnia 2008 r.” była wpisana błędna data „19 grudnia 2009 r.”. Błąd ten w sposób oczywisty wynikał z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, gdzie na stronie 23 /k.537 akt/ wskazano, że „pozwany obowiązany jest spełnić świadczenie po 30 dniach od daty zawiadomienia o wypadku, a powód zgłosił szkodę pozwanemu 18 listopada 2008 r., odsetki należą się od 19 grudnia 2008 r. czyli zgodnie z żądaniem pozwu”. Z tych przyczyn dokonano sprostowania tej oczywistej omyłki w pkt I zaskarżonego wyroku poprzez zastąpienie błędnej daty, datą prawidłową tj. 19 grudnia 2008 r. Ocena zarzutu apelacji dotyczącego rozstrzygnięcia o odsetkach obejmowała treść wyroku po jego sprostowaniu.

Z przedstawionych względów i na mocy cyt. przepisów orzeczono jak w sentencji wyroku.