Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 6/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Roman Sądej (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf (sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego SSO A. Z. i
Przedstawiciela Krajowej Rady Sądownictwa sędziego K. W.,
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2014 r.,
sprawy Z. M.
sędziego Sądu Rejonowego
w związku z odwołaniem Krajowej Rady Sądownictwa
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego
z dnia 18 listopada 2013 r.
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 18 listopada 2013 r., Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym
uniewinnił Z. M., sędziego Sądu Rejonowego od zarzutów popełnienia przewinień
dyscyplinarnych z art. 107 § 1 u.s.p., polegających na:
1/ uchybieniu powadze i godności stanowiska sędziego przez utrudnienie
wnioskodawczyni swobodnego wypowiedzenia się na rozprawie w dniu 5 grudnia
2012 r. w T. w sprawie … 91/12, polegającego na aroganckich wypowiedziach
podniesionym głosem, gestami i kładzeniem się na stół,
2/ uchybieniu powadze i godności stanowiska sędziego przez czynienie na
rozprawie w dniu 21 grudnia 2011 r. jednej z uczestniczek nieuzasadnionych uwag
dotyczących jej zachowań jako matki,
3/ uchybieniu powadze i godności stanowiska sędziego przez oświadczenie
uczestniczce postępowania na rozprawie w dniu 30 listopada 2012 r. podniesionym
głosem, że powinna leczyć się psychiatrycznie, bo zadaje się z elementem
społecznym.
Odwołanie od tego orzeczenia wywiodła Krajowa Rada Sądownictwa,
zaskarżając wyrok na niekorzyść obwinionego sędziego i domagając się jego
uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W odwołaniu
zarzucono:
a/ naruszenie art. 7 k.p.k. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny
dowodów – przez nieprawidłową ocenę złożonych w postępowaniu zeznań
świadków i nieobdarzenie ich wiarygodnością w całości, co doprowadziło do
błędnej oceny, że obwiniony sędzia nie dopuścił się przewinień dyscyplinarnych,
b/ naruszenie art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. przez brak wskazania w uzasadnieniu
wyroku, jakie fakty sąd uznał za udowodnione i na jakich oparł się dowodach,
c/ naruszenie art. 9 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k., art. 167 i art. 170 k.p.k. przez
nieprzeprowadzenie dowodu z urzędu przesłuchania świadka, konkubenta
uczestniczki postępowania, co miało wpływ na uniewinnienie od zarzutu, opisanego
w pkt. 3,
d/ art. 394 § 1 i 2 k.p.k. przez sprzeczne z tym wymaganiem ujawnienie akt sprawy
Sądu Rejonowego.
3
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zaprezentowane w odwołaniu zarzuty nie uzasadniały ferowania rozstrzygnięcia
odmiennego aniżeli zapadło w zaskarżonym orzeczeniu, a zatem zostało ono
utrzymane w mocy.
Analizując przedstawione wątpliwości pod adresem rozstrzygnięcia, wypada
rozpocząć od podnoszonej kwestii naruszenia art. 394 § 1 i 2 k.p.k. Skarżący
podnosi, że wadliwość ta polegała na ujawnieniu akt postępowań, w ramach
których doszło do zachowań, objętych zarzutami w ramach niniejszego
postępowania. Należy jednak przypomnieć, że stosownie do art. 438 pkt 3 k.p.k.,
który znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu dyscyplinarnym
sędziego, podstawę odwołania mogą stanowić tylko takie zarzuty naruszenia
procedury, które mogły mieć wpływ na treść orzeczenia. Wpływu tego skarżący nie
określa, poprzestając na ogólnym stwierdzeniu o możliwości jego wystąpienia.
Wypada podkreślić, że ujawnienie akt postępowań nie wiązało się z
wykorzystaniem zgromadzonych w nich dokumentów jako dowodów w niniejszej
sprawie. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny korzystał bowiem z dowodów
pochodzących od osób uczestniczących w tych postępowaniach, a nie dowodów
choćby z protokołów. W konsekwencji ujawnienie akt tych spraw nie rzutowało na
treść orzeczenia, aczkolwiek rzeczywiście postępowanie Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego wypadałoby uznać na niewłaściwe.
Niemniej jednak nie można nie zauważyć, że sięgnięcie do akt tych
postępowań okazuje się konieczne ze względu na postawiony zarzut pominięcia
dowodu z zeznań świadka I. C., ujęty jako uchybienie art. 9 k.p.k. w zw. z art. 366 §
1 k.p.k., art. 167 i art. 170 k.p.k. przez nieprzeprowadzenie dowodu z urzędu z jego
przesłuchania.
Jak wynika z akt postępowania … 241/12 (k. 14 i n.) osoba ta nie
uczestniczyła w posiedzeniu w dniu 30 listopada 2012 r. W orzecznictwie Sądu
Najwyższego podkreśla się, że przepis art. 167 k.p.k. m.in. z urzędu nakłada na
sąd meriti obowiązek przeprowadzenia dowodów z urzędu, ale tylko w takim
zakresie, w jakim jest to niezbędne dla prawidłowego wyrokowania (np.
postanowienie z dnia 11 kwietnia 2006 r., sygn. V KK 360/05). W tym kontekście
4
twierdzenie, ze należało świadka przesłuchać z urzędu, nie ma w sposób oczywisty
racji bytu. Nie byłby on bowiem w stanie zaprezentować jakichkolwiek twierdzeń o
przebiegu tego posiedzenia, a przecież przedmiot oceny miały stanowić
zachowania obwinionego sędziego w jego toku.
Kluczowe zarzuty odwołania dotyczyły wadliwej oceny zeznań świadków, co
miało nastąpić przez danie wiary niektórym z nich i odmowę uznania za
wiarygodne. Dotyczyło to odmowy uznania za wiarygodne zeznań uczestniczek
postępowań, które wywiodły skargi na zachowanie obwinionego sędziego, które to
skargi stanowiły podstawę wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
W szerokim uzasadnieniu Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny zanalizował
te zeznania tak jak i zeznania innych świadków (uczestników postępowań), na
końcu uwzględniając wyjaśnienia samego obwinionego. Tylko bowiem takimi
dowodami dysponować mógł sąd w niniejszym postępowaniu.
Stosownie do art. 7 k.p.k. organy postępowania kształtują swe przekonanie
na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z
uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i
doświadczenia życiowego. Takiej właśnie oceny dokonał Sąd Dyscyplinarny,
lokując dowody z zeznań świadków obok innych dowodów i uwzględniając
całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Podniesione w
odwołaniu zarzuty nie mogą się ostać, albowiem zmierzają do podważenia
całokształtu materiału dowodowego i zmierzają do przyznania decydującego
znaczenia jedynie dowodom świadków – autorek skarg – co oznaczałyby
pominięcie pozostałych zeznań.
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie prezentuje bowiem daleko idące
rozbieżności. O ile zeznania świadków, które wniosły skargi, mogłyby prowadzić do
przypisania obwinionemu sędziemu wadliwych zachowań, o tyle zeznania innych
uczestników (i to nie tylko uczestników, których interesy były rozbieżne, ale także
pełnomocnik jednej ze skarżących) wskazują, że do popełnienia wykroczeń
dyscyplinarnych nie doszło. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny, uwzględniając także inne okoliczności (m. in. fakt, że skargi objęte
niniejszym postępowaniem stanowiły jedyne zarzuty, kierowane pod adresem
obwinionego sędziego a także fakt, że skarżące we wszystkich przypadkach nie
5
uzyskały korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia) przyjął, że obwiniony sędzia nie
zachował się w sposób, uzasadniający przypisanie mu naruszeń obowiązków
sędziego.
W odwołaniu podnosi się, że inni – niż świadkowie-autorki skarg – uczestnicy
postępowań, jako usatysfakcjonowani z ich wyniku, nie mogą zostać uznani za
wiarygodne źródło informacji o tym, że zachowania obwinionego sędziego nie były
niewłaściwe. Jako usatysfakcjonowani z wyniku postępowań nie mieli bowiem
interesu w kwestionowaniu zachowań przewodniczącego. Nie da się jednak nie
zauważyć, że analogiczny argument może zostać podniesiony na niekorzyść
autorek skarg, a ich działanie może zostać poczytane za przejaw nadmiernego
subiektywizmu, związanego z niekorzystnym wynikiem sprawy.
Stanowi to potwierdzenie bardzo poważnych trudności w ocenie materiału
dowodowego i zdecydowanie rozbieżnych wniosków, jakie można było z niego
wyprowadzić. Sąd pierwszej instancji wręcz drobiazgowo przedstawił tok swojego
rozumowania w zakresie oceny poszczególnych osobowych źródeł dowodowych i –
wbrew zarzutom autora odwołania – nie przekroczył granic swobodnej oceny
dowodów, gwarantowanej dyspozycją art. 7 k.p.k. Sąd ten wielokrotnie odwoływał
się do zasady bezpośredniości, która właśnie w odniesieniu do dowodów
osobowych ma znaczenie wręcz fundamentalne. Implikacją natomiast takiej oceny
materiału dowodowego musiało być orzeczenie o uniewinnieniu SSR Z. M.
Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut naruszenia przez Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny przepisu art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Uzasadnienie
zaskarżonego wyroku istotnie sporządzone zostało w sposób niestandardowy, bez
wyodrębnienia w nim części określonej jako opis ustaleń faktycznych, ale lektura
tego niewątpliwie obszernego dokumentu w zakresie każdego ze stawianych
obwinionemu zarzutów, bez trudu pozwala na ustalenie, jakie fakty Sąd uznał za
udowodnione, a jakie za nieudowodnione i na podstawie jakich dowodów wnioski
takie wyprowadził. Przedstawiony w uzasadnieniu wyroku tok rozumowania Sądu
pierwszej instancji pozwalał na pełną kontrolę instancyjną.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
6