Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 418/13
POSTANOWIENIE
Dnia 21 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marek Pietruszyński
SSN Jacek Sobczak
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej
w sprawie A. Ś.
skazanego z art. 270 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 21 maja 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 11 lipca 2013 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 29 listopada 2012 r.
1. oddala kasację;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
skazanego A. Ś.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 29 listopada 2012 r., uznał
oskarżonego A. Ś. za winnego tego, że w dniu 20 października 2008 r. w sprawie
toczącej się przed Sądem Okręgowym w P., Wydział Cywilny, sygn. akt XII C …/08,
posłużył się sfałszowanym dokumentem w postaci pokwitowania odbioru pieniędzy
2
z dnia 2 marca 2007 r., czym usiłował doprowadzić A. W. do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem w kwocie 263 768,56 zł, tj. przestępstwa z art. 270 § 2 k.k.
w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2
k.k., za które wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności, warunkowo
zawieszając jej wykonanie na okres 5 lat próby. Sąd Okręgowy nałożył również na
oskarżonego środek probacyjny w postaci dozoru kuratora i zobowiązał go
przeproszenia pokrzywdzonej w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego, podnosząc zarzut
obrazy przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść
orzeczenia, tj. art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 193 § 1 k.p.k., art. 7 k.p.k. w
zw. z art. 4 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 442 § 3 k.p.k. a contrario.
Powyższe orzeczenie zostało zaskarżone także przez prokuratora na
korzyść skazanego. W swej apelacji podniósł on zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych a także zarzut mającej wpływ na treść wyroku obrazy przepisów
postępowania, tj. art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. i art. 2 § 2 k.p.k.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 11 lipca 2013 r., zmienił zaskarżony wyrok
w ten sposób, że uznał A. Ś. za winnego tego, że w dniu 20 października 2008 r. w
sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym w P. Wydział Cywilny, sygn. akt XII
C …/08, posłużył się sfałszowanym dokumentem, tj. blankietem opatrzonym
podpisem A. W. i wypełnionego niezgodnie z jej wolą oraz na jej szkodę w postaci
pokwitowania odbioru przez nią pieniędzy z dnia 2 marca 2007 r., tj. popełnienia
przestępstwa z art. 270 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 270 § 2 k.k. w zw. z art.
270 § 1 k.k., wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat tytułem próby.
Orzeczenie Sądu odwoławczego zostało zaskarżone kasacją obrońcy
skazanego, w której podniesiono wystąpienie w sprawie tzw. bezwzględnej
przyczyny odwoławczej, określonej w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt
9 k.p.k., będącej wynikiem obrazy art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 14 § 1 k.p.k. w zw.
z art. 55 § 1 k.p.k., polegającej na wszczęciu i prowadzeniu postępowania
sądowego na podstawie wniesionego przez pokrzywdzoną subsydiarnego aktu
oskarżenia, podczas gdy – w przekonaniu skarżącego – w zakresie przypisanego
skazanemu występku z art. 270 § 2 k.k. nie występuje osoba pokrzywdzonego, a
3
zatem wszczęcie i prowadzenie postępowania sądowego, na podstawie
subsydiarnego aktu oskarżenia, było niedopuszczalne, co w konsekwencji
doprowadziło do uchybienia w postaci braku skargi uprawnionego oskarżyciela.
Skarżący wniósł o uchylenie wyroków sądów obu instancji i umorzenie
postępowania, ewentualnie o uchylenie wymienionych orzeczeń i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Prokurator w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako oczywiście
bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja nie jest zasadna.
Nie jest trafne twierdzenie, że subsydiarny akt oskarżenia został wniesiony
przez osobę nieuprawnioną, co miałoby implikować wystąpienie w sprawie
bezwzględnej przyczyny odwoławczej, określonej w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z
art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. U podstaw takiego stanowiska legł pogląd o tym, że w
sprawach o przestępstwo z art. 270 § 2 k.k. brak jest osoby pokrzywdzonej, a to ze
względu na to, iż rodzajowy przedmiot ochrony wymienionej typizacji kryminalnej
odnosi się do dobra prawnego natury ogólnej, tj. wiarygodności dokumentów.
Argumentacja ta nie jest przekonująca, albowiem wybiórczo ujmuje przedmiot
ochrony występku z art. 270 § 2 k.k. Odnosząc się na wstępie do rodzajowego
przedmiotu ochrony, wyznaczanego m.in. przez tytuł rozdziału części szczególnej
Kodeksu karnego należy podkreślić, że sam tytuł tej jednostki redakcyjnej, chociaż
niewątpliwie wyraża intencje ustawodawcy, to jednak nie jest wystarczający dla
rozwiązania problemu dobra prawnego chronionymi przepisami danego rozdziału
Kodeksu karnego (zob. J. Błachut, Przedmiot ochrony przy dokumentach, [w:]
Dokument jako przedmiot ochrony prawnokarnej, Lex Omega 2014).
Przede wszystkim jednak trzeba podkreślić, że skarżący nie dostrzega
odmiennych znamion przestępstwa z art. 270 § 2 k.k. w porównaniu z tymi,
określonymi w art. 270 § 1 k.k., czego wyraźnym przejawem jest przytoczenie w
uzasadnieniu kasacji (s. 3) tezy wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2008
r., sygn. akt V KK 26/08 (LEX nr 491233), odnoszącej się tylko i wyłącznie do
występku z art. 270 § 1 k.k. Prezentując rozważania na temat występującego w
sprawie problemu należy wyjść od analizy znamion strony przedmiotowej występku
4
z art. 270 § 2 k.k., albowiem rzutuje ona także na specyfikę grupy znamion,
określonych zbiorczo przedmiotem ochrony (zamachu), co zostanie omówione w
dalszej kolejności. Są to zasadnicze kwestie, które mają wpływ na zakres
zastosowania art. 49 § 1 k.p.k., na gruncie którego i w powiązaniu właśnie z
wykładnią znamion występku z art. 270 § 2 k.k., należy dokonać oceny przesłanki
bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego chronionego tym
przepisem.
Zgodnie z art. 270 § 2 k.k. takiej samej karze jak za fałsz materialny
dokumentu podlega ten, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem
niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.
Jak trafnie akcentuje się w piśmiennictwie, z redakcji tego przepisu można wysunąć
wniosek, że użycie wypełnionego blankietu musi charakteryzować się możliwością
sprowadzenia uszczerbku dla interesów majątkowych lub osobistych osoby
podpisanej na blankiecie (W. Wróbel, [w:] A. Zoll (red.), W. Wróbel et al., Kodeks
Karny. Część szczególna, t. II, Komentarz do art. 270 k.k., teza 25, Lex Omega
2014). Za tym poglądem przemawia to, że jeżeli wypełnienie blankietu musi
nastąpić niezgodnie z wolą i na szkodę podpisanego, to także jego wykorzystanie
zgodnie z funkcją w obrocie prawnym (tj. użycie) musi cechować się co najmniej
możliwością spowodowania szkody względem osoby podpisanej na blankiecie. Już
samo to wnioskowanie ze znamion przestępstwa o dwóch alternatywnie
sformułowanych znamionach czynności wykonawczej pozwala uznać, że
znamieniem występku polegającego na użyciu blankietu jest możliwość
wyrządzenia szkody konkretnemu podmiotowi (osobie fizycznej lub prawnej czy
podmiotowi wymienionemu w art. 49 § 2 k.p.k.), a tym samym, wobec braku ogniw
pośrednich pomiędzy działaniem sprawcy a zagrożeniem dla dóbr prawnych (ze
sfery majątkowej) indywidualnego podmiotu, może on zostać uznany za
pokrzywdzonego.
Pogląd ten znajduje potwierdzenie w stanie faktycznym rozpoznawanej
sprawy, w której skazany użył pokwitowania odbioru sumy pieniędzy w
postępowaniu cywilnym, jako odpowiedź na zarzut potrącenia od dochodzonej
przez niego kwoty. Użycie wypełnionego blankietu niezgodnie z wolą i niewątpliwie
na szkodę A. W. mogło – przy uznaniu go za w pełni autentyczny – spowodować
5
nieuwzględnienie zarzutu pozwanej pokrzywdzonej, doprowadzając do zasądzenia
całej dochodzonej sumy pieniężnej od pokrzywdzonej, godząc tym samym w jej
majątek. Dla przyjęcia bezpośredniości nie ma znaczenia to, że sąd musiałby
wydać niekorzystne dla niej orzeczenie, albowiem jest to tylko tryb wydania
orzeczenia rozstrzygającego o prawach i obowiązkach, dziejący się niezależnie od
późniejszych działań sprawcy. Liczy się bowiem to, że użycie sfałszowanego
blankietu dotyczyło bezpośrednio przedmiotu procesu i było na tyle istotne, że co
najmniej mogło przechylić szalę sprawy na korzyść powoda, stwarzając tym samym
zagrożenie dla dóbr majątkowych pokrzywdzonej.
Przedstawione powyżej zagadnienie i wyrażone na jego tle stanowisko
przesądza w zasadzie także o tym, co – obok wiarygodności dokumentów – jest
przedmiotem ochrony występku z art. 270 § 2 k.k. Jednakże dla pełniejszego
wywodu warto także przedstawić zagadnienie przedmiotu ochrony od strony
ogólno-teoretycznej. Jak wskazuje się w doktrynie dobro prawne to rzecz,
zdarzenie, idea lub stosunek społeczny, które mają określoną wartość dla ludzi
tworzących określoną społeczność, np. populację danego kraju i które z tego
powodu stały się przedmiotami ochrony zapewnianej przez ustawodawcę” (J.
Błachut, op. cit.). Wyróżnia się dobra abstrakcyjne (ogólne) oraz indywidualne i
dobra główne i uboczne. Podział ten jest istotny w kontekście przedmiotu ochrony
określonych czynów zabronionych, pozwalając na ustalenie osoby pokrzywdzonej.
Nie budzi bowiem zastrzeżeń stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w
postanowieniu z dnia 23 września 2008 r., (I KZP 16/08, OSNKW 2008, nr 10, poz.
78), zgodnie z którym: „dla uznania, czy in concreto dana osoba jest
pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k., podstawowe znaczenie ma
właściwe ustalenie przedmiotu ochrony przepisu prawa karnego, którego znamiona
wyczerpuje czyn będący przedmiotem postępowania. Należy więc badać, jakie
dobro jest chronione przez dany przepis. Jeżeli dobro to będzie naruszone
bezpośrednio, to choćby nie było dobrem głównym, ale jedynie pobocznym, osoba
której to dobro dotyczy będzie pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k.”
Jak podkreśla się w orzecznictwie, o tym, kto jest osobą pokrzywdzoną w
konkretnej sprawie, decyduje dobro prawne tej osoby naruszone lub zagrożone
przez sprawcę czynu, i to w sposób bezpośredni (art. 40 § 1 k.p.k.), choćby nie
6
wynikało to wprost z opisu tego czynu i jego kwalifikacji prawnej. Owa
bezpośredniość wchodzi w grę także wtedy, gdy przedmiotem ochrony prawnej jest
wprawdzie dobro ogólniejszej natury, ale zagrożenie tego dobra powoduje również
bezpośrednie pokrzywdzenie indywidualnej osoby” (uchwała Sądu Najwyższego
Izby Karna oraz Wojskowa z dnia 26 listopada 1976 r., VI KZP 11/75, OSNKW
1977/1/1, Lex nr 19212; podobnie odnośnie ww. przestępstw: uchwała SN z dnia
21 października 2003 r., I KZP 29/03, OSNKW 2003, nr 11-12, poz. 94; LEX nr
81320 oraz postanowieniu z dnia 23 kwietnia 2002 r., I KZP 10/02, Prok. i Pr. 2002,
nr 7-8, poz. 1, dodatek; LEX nr 53077).
Powyższe stanowisko judykatury znajduje potwierdzenie w piśmiennictwie,
gdzie również wskazuje się, że sam fakt skierowania przestępstwa przeciwko dobru
ogólnemu nie wyłącza uznania za pokrzywdzoną osoby fizycznej, gdy jednocześnie
z dobrem ogólnym również jej dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub
zagrożone. Na gruncie wykładni art. 270 § 2 k.k. podkreśla się, że czyn polegający
na umyślnym posłużeniu się sfałszowanym dokumentem może rodzić relacje
pokrzywdzenia w rozumieniu art. 49 § 1 i 2 k.p.k. pod warunkiem, że bezpośrednio
narusza on indywidualne dobro konkretnej osoby fizycznej lub prawnej bądź
instytucji określonej w art. 49 § 2 k.p.k. lub takiemu dobru bezpośrednio zagraża (J.
Skorupka, Posłużenie się sfałszowanym dokumentem przez stronę postępowania
cywilnego w sprawie o zapłatę a status pokrzywdzonego strony przeciwnej [w:]
Rzetelny proces karny. Księga jubileuszowa Profesor Zofii Świdy, Lex Omega 2014,
pkt VI i cyt. tam literatura; zob. też: J. Piórkowskiej-Flieger, Problem przedmiotu
ochrony przy przestępstwach przeciwko dokumentom, [w:] Fałsz dokumentu w
polskim prawie karnym, Lex Omega 2014; J. Błachut, op. cit.).
Podzielając powyższe stanowisko należy uznać, że A. W. przysługiwał status
pokrzywdzonej, a zatem była ona osobą uprawnioną do wniesienia subsydiarnego
aktu oskarżenia jako oskarżycielka posiłkowa subsydiarna. W wyniku użycia
sfałszowanego dokumentu, z uwagi na jego potencjał dowodowy, sąd mógł bowiem
wydać wyrok zasądzający podniesione przez skazanego roszczenie, godząc tym
samym w jej interes majątkowy. Należy podkreślić, że trafności wyrażonego na
gruncie niniejszej sprawy przez Sąd Najwyższy poglądu nie może podważyć
kwestia, czy sfałszowany dokument dotyczył zdarzenia, które rzeczywiście miało
7
miejsce, czy też nie, a to wobec nieobowiązywania w procesie cywilnym zasady
prawdy obiektywnej. Z tego samego względu dla analizowanego problemu nie ma
znaczenia treść rozstrzygnięcia sądu w postępowaniu cywilnym.
Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Najwyższy orzekł jak w
postanowieniu, na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k., obciążając
skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.