Pełny tekst orzeczenia

127

POSTANOWIENIE
z dnia 28 marca 2000 r.

Sygn. Ts 185/99


Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Jadwiga Skórzewska-Łosiak

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Józefa G., w sprawie zgodności:
art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz.U. Nr 118, poz. 561 ze zm.) z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej


p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

Uzasadnienie:

W skardze konstytucyjnej Józefa G., sporządzonej przez pełnomocnika z urzędu i nadanej w urzędzie pocztowym 29 grudnia 1999 r., zakwestionowano zgodność art. 2 pkt 5 (błędnie oznaczonego w skardze jako ust. 5) ustawy z 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z Konstytucją RP. Zaskarżony przepis ustawy wymienia kategorie pracowników, objętych zakresem ustawowego pojęcia “uprawnieni pracownicy”. Istotę owej niezgodności skarżący upatruje w “sposobie określenia przesłanek nabywania nieodpłatnych akcji przez pracowników, z którymi rozwiązano umowę o pracę z przyczyn politycznych, pomimo przepracowania w zakładzie pracy ponad 30 lat”.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego pełnomocnik skarżącego wezwany został do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej, w odpowiedzi na co, 8 lutego 2000 r., skierował do Trybunału Konstytucyjnego stosowne pismo wyjaśniające.

Trybunał Konstytucyjny zważył co następuje:

Skardze konstytucyjnej nie może być nadany dalszy bieg. Mimo bowiem skierowania do pełnomocnika skarżącego stosownego zarządzenia, nie doszło do uzupełnienia istotnych braków formalnych skargi, co uniemożliwia merytoryczne jej rozpoznanie.
Podstawowe znaczenie ma w tym względzie brak sformułowania zarzutu niezgodności art. 2 pkt 5 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z przepisami konstytucyjnymi statuującymi konkretne podmiotowe prawa bądź wolności skarżącego. Z treści samej skargi konstytucyjnej, jak i pisma z 7 lutego 2000 r., wynika bowiem tylko żądanie dokonania w kwestionowanym przepisie zmian, uwzględniających roszczenia skarżącego. Jak to wyraźnie zaznacza pełnomocnik skarżącego, zarzuty te mają charakter postulatów de lege ferenda.
Tak sformułowany przedmiot skargi konstytucyjnej w żadnym wypadku nie spełnia prawnych (konstytucyjnych i ustawowych) przesłanek warunkujących korzystanie z tego środka ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Skarga konstytucyjna służyć ma bowiem uruchomieniu przed Trybunałem Konstytucyjnym kontroli zgodności kwestionowanego aktu normatywnego z przepisami konstytucji, stanowiącymi normatywną podstawę konkretnych wolności lub praw skarżącego, a których naruszenie nastąpiło wskutek orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej wydanego na podstawie kwestionowanego w skardze aktu. Prawnym obowiązkiem skarżącego jest więc właściwe sformułowanie zarzutu, na który składa się zarówno precyzyjne wskazanie przedmiotu zaskarżenia, jak i konstytucyjnego wzorca, który służyć winien zweryfikowaniu kwestionowanych norm. Wzorcem tym winny być konkretnie wskazane przepisy konstytucyjne, z których wynikają przysługujące skarżącemu wolności, prawa lub obowiązki. Poprzestanie na ogólnym jedynie zarzucie niekonstytucyjności art. 2 pkt 5 ustawy w żadnym wypadku nie spełnia powyższej przesłanki dopuszczalności kierowania skargi konstytucyjnej. Podkreślić również należy, iż w zakresie postępowania związanego z rozpoznawaniem skargi konstytucyjnej nie mieści się tym bardziej analiza sformułowanych przez skarżącego postulatów de lege ferenda, zgłaszanych pod adresem kwestionowanego aktu normatywnego. Ocena Trybunału Konstytucyjnego odnosi się do przepisów prawnych obowiązujących w chwili wydawania orzeczenia, tego rodzaju sugestie i postulaty winny być więc raczej kierowane pod adresem organów dysponujących stosownymi kompetencjami prawotwórczymi.
Niezależnie od powyższego uchybienia samoistnie przesądzającego o niedopuszczalności nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, stwierdzić należy, iż treść dołączonych do skargi odpisów orzeczeń sądowych jednoznacznie wskazuje, że w sprawie skarżącego nie doszło do wyczerpania toku instancyjnego. Spełnienie tej przesłanki stanowi zaś, w świetle art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643), jeden z warunków koniecznych występowania ze skargą konstytucyjną. Z postanowienia Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z 12 października 1999 r. (sygn. akt III CZ 97/99), oddalającego zażalenie skarżącego na postanowienie Sądu Okręgowego w L., wynika jednoznacznie, iż przesłanką odrzucenia przez Sąd Okręgowy kasacji było wniesienie jej osobiście przez skarżącego, a więc niezgodnie z treścią art. 3922  1 kpc. Uwzględniając powyższą okoliczność stwierdzić więc należy, iż w sprawie nie doszło do wydania przez Sąd Najwyższy merytorycznego orzeczenia, przy czym zdarzyło się tak wyłącznie z przyczyn leżących po stronie skarżącego. Mimo formalnego wniesienia kasacji nie można więc uznać, iż w sprawie wyczerpany został przez skarżącego tok instancyjny. Ustawowy wymóg wyczerpania toku instancyjnego – zgodnie z poglądem utrwalonym w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego – rozumiany być winien jako wykorzystanie wszystkich przysługujących prawnie skarżącemu środków odwoławczych, prowadzących do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia co do istoty sprawy (por. np. postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 18 listopada 1998 r., sygn. Ts 85/98, OTK ZU Nr 6/1998, poz. 103).
Uwzględnienie powyższych okoliczności, przesądzających o niedopuszczalności nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, zwalnia z konieczności wskazywania pozostałych braków formalnych niniejszej skargi konstytucyjnej.

Biorąc powyższe pod uwagę, działając na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643), orzeka się jak w sentencji.