Pełny tekst orzeczenia

28

POSTANOWIENIE
z dnia 14 maja 2003 r.

Sygn. akt Ts 29/03


Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska


po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Macieja Słomińskiego w sprawie zgodności:
art. 393 § 1 pkt 1 i 2 oraz art. 3933 § 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,


p o s t a n a w i a:


odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.


UZASADNIENIE:

W skardze konstytucyjnej złożonej 22 lutego 2003 r. zarzucono, że art. 393 § 1 pkt 1 i 2 oraz art. 3933 § 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) są niezgodne z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Skarga została złożona w oparciu o następujący stan faktyczny. Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z 26 marca 1998 r. oddalił powództwo skarżącego w sprawie o uchylenie uchwały Rady Nadzorczej Spółdzielni Niewidomych „Metal” w Warszawie. Apelacja skarżącego została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 kwietnia 2001 r. Od powyższego wyroku skarżący złożył kasację. Sąd Najwyższy postanowieniem z 27 sierpnia 2002 r. odmówił przyjęcia kasacji do rozpoznania. W uzasadnieniu postanowienia Sąd Najwyższy stwierdził, iż w sprawie nie zachodzą przesłanki określone w art. 393 § 1 k.p.c. – nie istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie – równocześnie nie zachodzi wskazana w art. 393 § 2 k.p.c. nieważność postępowania, ani naruszenie prawa w sposób oczywisty przez zaskarżone orzeczenie.
W skardze konstytucyjnej wskazano, iż art. 3933 § 1 k.p.c. jako wymóg formalny środka zaskarżenia, oprócz wskazania podstaw, nakazuje podanie okoliczności, od których uzależnia rozpoznanie kasacji, jednocześnie nie precyzuje, jakie to mają być okoliczności. Narusza to zasadę demokratycznego państwa prawnego oraz prawa do rozpoznania sprawy przez sąd. Ponadto użycie w art. 393 § 1 k.p.c. zwrotu „Sąd Najwyższy może odmówić przyjęcia kasacji do rozpoznania” pozwala na dokonywanie rozstrzygnięć w bardzo ocennych kwestiach merytorycznych i to w składzie jednego sędziego. Słowo „może” pozostawia Sądowi Najwyższemu dowolność decyzyjną bez wskazania jakichkolwiek kryteriów odnośnie przyjęcia sprawy do rozpoznania. Prowadzi to do braku gwarancji do równego wymiaru sprawiedliwości, ogranicza rozpoznanie kasacji do istotnych naruszeń prawa, które równocześnie spełniają przesłanki z art. 393 § 1 k.p.c. Wykonując zarządzenie sędziego Trybunału Konstytucyjnego wzywające do uzupełnienia braków formalnych skargi konstytucyjnej skarżący wskazał, iż z art. 2 Konstytucji RP wynika jego prawo do jasnego i jednoznacznego określenia jego obowiązków i sytuacji prawnej w postępowaniu prowadzonym przez organy państwa oraz prawo do jasnego określenia kryteriów, jakimi kierować będą się te organy przy rozpoznawaniu sprawy. Prawa te wywodzi skarżący z zasady zaufania obywateli do państwa oraz zasady przyzwoitej legislacji.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Wbrew twierdzeniom zawartym w skardze konstytucyjnej użyte w art. 393 § 1 k.p.c. sformułowanie „może” nie oznacza wcale pełnej dowolności i braku kryteriów w podejmowaniu przez Sąd Najwyższy decyzji o przyjęciu kasacji do rozpoznania. Posługiwanie się zwrotem „może” w języku prawnym nie jest wcale tak oczywiste, jak wskazuje na to skarżący. Zwrot ten ma wiele znaczeń. Jednym ze znaczeń zwrotu „może” jest rozumienie go w ten sposób, że dany podmiot ma kompetencję do dokonania określonej czynności. Udzielenie jakiemuś podmiotowi kompetencji do dokonania określonej czynności konwencjonalnej może być rozumiane w ten sposób, iż tylko czynność tego organu jest „ważna”, innymi słowy wyrażony zostaje w ten sposób zakaz dokonywania tego rodzaju czynności przez inne organy. Udzielenie kompetencji może równocześnie oznaczać, iż organ ma obowiązek dokonania czynności konwencjonalnej, o ile zajdą prawem przewidziane okoliczności. W przypadku przedstawienia skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy powinien pozostawić bez rozpoznania kasację, o ile nie zachodzą przesłanki określone w art. 393 § 1 pkt 1 lub 2 k.p.c. Jeżeli jednak w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, albo istnieje potrzeba wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości lub też rozbieżności w orzecznictwie, Sąd Najwyższy ma obowiązek rozpoznać kasację. Trudno, więc mówić o pełnej dowolności w tym zakresie.
Dopuszczalność ograniczeń prawa do kasacji była już przedmiotem orzekania Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał stwierdził, że prawo do rozpoznania kasacji nie ma charakteru prawa konstytucyjnego. Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje w tym zakresie pogląd wyrażony w wyroku z 10 lipca 2000 r. (sygn. SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143), iż samo wyłączenie pewnych spraw spod kontroli kasacyjnej nie narusza prawa do sądu w kształcie, jaki mu nadała obowiązująca Konstytucja, zaś ustawodawca posiada określoną swobodę kształtowania środków zaskarżenia orzeczeń zapadłych w drugiej instancji. Prawo to przysługuje zresztą tylko w granicach określonych w ustawie, która może nie tylko określić tryb zaskarżania, ale i wyłączyć możliwość wniesienia zaskarżenia. Model kasacji przyjęty przez ustawodawcę zwykłego jest niewątpliwie jednym z możliwych rozwiązań prawnych. Nie jest zadaniem Trybunału Konstytucyjnego dokonywanie oceny, czy jest to model najwłaściwszy, najlepiej pasujący do całego modelu procedury cywilnej.
Wywodzone przez skarżącego z art. 2 Konstytucji i z zasady przyzwoitej legislacji prawo do jasnego określenia kryteriów, jakimi powinny kierować się organy państwowe przy rozpoznawaniu jego sprawy nie ma charakteru konstytucyjnego publicznego prawa podmiotowego w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. Tym samym nie może być ono punktem odniesienia dla oceny konstytucyjności zaskarżonych przepisów.
Należy podkreślić, że szeroki katalog „konstytucyjnych wolności i praw” wymienionych w rozdziale II Konstytucji zasadniczo wyczerpuje pojęcie „konstytucyjnych wolności lub praw”, o którym mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji. Za przejaw woli ustrojodawcy skoncentrowania zakresu skargi konstytucyjnej na prawach i wolnościach wyrażonych expressis verbis w konkretnych postanowieniach konstytucyjnych, uznać można m.in. zamieszczenie właśnie w rozdziale II Konstytucji przepisów wprowadzających przedmiotowe ograniczenie skargi (art. 79 ust. 2), czy też ograniczenie dochodzenia niektórych praw „w granicach określonych w ustawie” (art. 81); (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 listopada 1998 r., sygn. SK 7/98, OTK ZU nr 7/1998, poz. 114, s. 629). W konsekwencji powyższego, możliwość odwoływania się przez skarżącego do treści klauzul generalnych, wyrażonych w przepisach rozdziału I Konstytucji, w tym art. 2 należy uznać jako wyjątkową i subsydiarną. Oparcie skargi konstytucyjnej na samoistnym zarzucie naruszenia art. 2 Konstytucji zobowiązuje więc skarżącego do precyzyjnego określenia praw bądź wolności wywodzonych z treści tego przepisu, których naruszenie podnoszone jest w skardze. Chodzi przy tym o wskazanie konstytucyjnych praw bądź wolności przyjmujących normatywną postać praw podmiotowych, w tym znaczeniu, że ich adresatem jest obywatel (bądź inny podmiot prawa), kształtują one jego sytuację prawną, zaś adresat ten ma możność wyboru zachowania się, tzn. spełnienia lub niespełnienia normy (por. Z. Czeszejko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, Komentarz do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Warszawa 1999, s. 159). Powyższego wymogu nie spełnia natomiast wskazanie tych jedynie norm prawnych, które przyjmując postać zasad ustroju, adresowane są w pierwszym rzędzie do prawodawcy, wyznaczając sposób wykorzystywania przez niego kompetencji do normowania określonych dziedzin życia publicznego (postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 12 grudnia 2000 r., Ts 105/00, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 59).
Na koniec należy stwierdzić, że sam zarzut ocennego określenia przesłanek uzasadniających przyjęcie kasacji do rozpoznania nie oznacza automatycznie, iż prowadzi to do braku gwarancji do równego dostępu do wymiaru sprawiedliwości, szczególnie, gdy określenie tych przesłanek wynika z charakteru środka odwoławczego.

Mając powyższe na względzie należało orzec jak w sentencji.


3