Pełny tekst orzeczenia

360/5/B/2009

POSTANOWIENIE
z dnia 23 września 2009 r.
Sygn. akt Ts 191/06

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Maria Gintowt-Jankowicz – przewodnicząca
Wojciech Hermeliński – sprawozdawca
Ewa Łętowska,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 maja 2007 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Barbary W.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 25 lipca 2006 r. wniesiono o zbadanie zgodności z Konstytucją następujących przepisów ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 30, poz. 158, ze zm.): art. 51 ust. 4 (przepis przewidujący pięcioletni termin przedawnienia karalności przewinienia w sprawach dotyczących odpowiedzialności zawodowej lekarza), art. 52 wskazujący że oskarżycielem w postępowaniu dotyczącym odpowiedzialności zawodowej lekarza jest rzecznik odpowiedzialności zawodowej) w zw. z art. 23 pkt 6 i art. 33 pkt 6 (zasady wybory rzeczników odpowiedzialności zawodowej) oraz art. 57 ust. 2 (upoważnienie MZiOS do wydania rozporządzenia o organizacji, składzie sądów lekarskich oraz trybie postępowania przed nimi). Ponadto, skarżąca wniosła o zbadanie zgodności § 5 ust. 1 (jawność postępowania przed sądem lekarskim dla członków samorządu lekarskiego), § 42 ust. (ogłoszenie orzeczenia po zamknięciu rozprawy i naradzie sądu lekarskiego) oraz § 1 pkt 8 w powiązaniu z § 18 ust. 1 i 2 (status pokrzywdzonego w postępowaniu przed sądem lekarskim) rozporządzenia MZiOS z dnia 26 września 1990 r. w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy (Dz. U. Nr 69, poz. 406, ze zm.). Jako wzorce konstytucyjne w skardze wskazano z art. 45 ust. 1 (prawo do sądu) w zw. z art. 2 (zasada państwa prawa) w zw. z art. 17 ust. 1 (status samorządów zawodowych)w zw. z art. 32 ust. 1 (równość wobec prawa) Konstytucji.
Skarga została wniesiona w oparciu o następujący stan faktyczny i prawny. W 1999 r. skarżąca skierowała skargę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej OIL w Białymstoku, której przedmiotem była odmowa skierowania skarżącej na badania prenatalne. Skarżąca miała już jedne dziecko, urodzone z poważną wadą genetyczną. Dlatego była szczególnie zainteresowana przeprowadzeniem badań prenatalnych, ponieważ od ich wyniku zależała jej decyzja o kontynuowaniu ciąży. W efekcie odmowy skierowania skarżąca nie dysponowała informacjami pochodzącymi z badań prenatalnych. Jej drugie dziecko urodziło się z takimi samymi wadami wrodzonymi jak pierwsze.
Postanowieniem z 24 maja 2000 r. (RO-15/2000) Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Białymstoku odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Powyższe orzeczenie zostało utrzymane w mocy przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w dniu 17 stycznia 2001 r. W odpowiedzi na wniesioną skargę Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej postanowił przejąć sprawę do dalszego prowadzenia i 28 marca 2001 r. wydał postanowienie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Postanowieniem z 30 października 2002 r. (sygn. akt SK-NIL 217/00) postępowanie to zostało jednak umorzone. Orzeczenie to zostało uchylone postanowieniem Naczelnego Sądu Lekarskiego z dnia 28 lutego 2003 r. (sygn. akt Rep. I/23/02). Po raz kolejny postępowanie wyjaśniające zostało umorzone postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2003 r. Następnie zostało ono uchylone przez Naczelny Sąd Lekarski postanowieniem z dnia 13 lutego 2004 r. (sygn. akt Rep. I/5/03). W dniu 26 stycznia 2005 r. Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej wydał kolejne postanowienie w kwestii umorzenia postępowania wyjaśniającego, ze względu na upływ pięcioletniego terminu przedawnienia. Zażalenie złożone na powyższe postanowienia zostało oddalone ostatecznym postanowieniem Naczelnego Sądu Lekarskiego z dnia 13 października 2005 r. (sygn. akt Rep. I/12/05), doręczonym skarżącej 25 kwietnia 2006 r. Skarżąca zwraca uwagę, że pomiędzy 13 lutego 2004 r. a 26 stycznia 2005 r. Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej nie ustosunkował się w żaden sposób do zarzutów przedstawionych przez Naczelny Sąd Lekarski.
Prawem, którego ochrony skarżąca chciałaby dochodzić w trybie skargi konstytucyjnej jest prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji). Uzasadniając niekonstytucyjność art. 51 ust. 4, przewidującego pięcioletni termin przedawnienia w sprawach lekarskich, skarżąca wskazuje na pozorność prowadzonego postępowania dyscyplinarnego oraz podnosi wątpliwości co do rzetelności oraz staranności postępowania prowadzonego przez Naczelnego Rzecznika Dyscyplinarnego. Uzasadniając zarzut niekonstytucyjności przepisu, skarżąca odwołuje się do konstrukcji art. 51, który rozumiany zgodnie z wykładnią systemową prowadzi do wniosku (wyprowadzanego w skardze), iż możliwe jest przedawnienie karalności po upływie pięciu lat nawet w sytuacji, w której mamy do czynienia z przestępstwem. Taką wykładnię – pomimo postulatów zgłaszanych w doktrynie i w orzecznictwie – zastosowały też organy orzekające w sprawie. Skarżąca wskazuje także, że w sprawie, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną, było prowadzone śledztwo, które zostało umorzone postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Łomży z dnia 28 czerwca 2002 r., utrzymanym w mocy przez Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 5 listopada 2002 r. (sygn. akt Ko 203/02). Jak podnosi skarżąca: „Nie sposób jednak stwierdzić, czy rzetelny proces przed Naczelnym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej oraz Naczelnym Sądem Lekarskim nie doprowadziłby do podjęcia umorzonego śledztwa”. Kwestionując określony w ustawie termin przedawnienia, skarżąca powołuje się m.in. na specyfikę postępowań związanych z błędami lekarskimi, których skutki ujawniają się w terminie przekraczającym okres pięcioletni.
Skarżąca zarzuca sprzeczność z art. 45 Konstytucji przepisów regulujących tryb powoływania Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Powoływany jest on przez zjazdy lekarzy spośród lekarzy – członków samorządu lekarskiego. Ta regulacja w powiązaniu z przepisami rozporządzenia w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy, które np. teoretycznie zezwalają na nieograniczone i wielokrotne przedłużanie trzymiesięcznego terminu do zakończenia postępowania wyjaśniającego, narusza w ocenie skarżącej zasadę rzetelności postępowania wyjaśniającego (przygotowawczego w rozumieniu k.p.k.), która jest elementem prawa do sądu i rzetelnego procesu w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Następnie skarżąca uzasadnia niekonstytucyjność przepisu zawierającego delegację ustawową (art. 57 ust. 2 ustawy o izbach lekarskich), zgodnie z którym „Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, w uzgodnieniu z Naczelną Radą Lekarską, określa w drodze rozporządzenia szczegółowe przepisy o organizacji i składzie sądów lekarskich, trybie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, prawach i obowiązkach stron i świadków, trybie wykonywania kar oraz o kosztach postępowania”. Niekonstytucyjność tej regulacji Skarżąca upatruje w fakcie uregulowania zagadnień wykraczających poza delegację ustawową, np. kwestii jawności rozprawy, w akcie wykonawczym wydanym na podstawie tej delegacji zawartej w kwestionowanym przepisie. Skarżąca wskazuje także na szereg zagadnień, których regulacji brak w ustawie o izbach lekarskich, takich jak prawa strony, pozycja pokrzywdzonego itp. Uregulowanie ich w rozporządzeniu, na mocy delegacji, która wprawdzie przewiduje upoważnienie do uregulowania np. praw i obowiązków stron, ale nie wskazuje kierunku i zasady unormowania danej kwestii w akcie wykonawczym, narusza także art. 92 ust. 1 Konstytucji. W przyznaniu pokrzywdzonemu ograniczonego zakresu praw w tym postępowaniu, skarżąca upatruje przede wszystkim naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji; jak podnosi skarżąca: „ograniczony charakter uprawnień procesowych i brak statusu strony postępowania to zagadnienia odnoszące się bezpośrednio do praw jednostki i ochrony jej interesów, co tym bardziej uzasadnia konieczność ich uregulowania w ustawie”.
W drugiej części skargi skarżąca kwestionuje wybrane przepisy rozporządzenia w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Zarzuca im naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego, która wymaga, aby w postępowaniu przed sądami dyscyplinarnymi miały zastosowanie wszelkie gwarancje przewidziane w rozdziale II Konstytucji, w tym wynikająca z art. 45 Konstytucji zasada jawnego i sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. W naruszeniu tych gwarancji procesowych skarżąca upatruje sprzeczności z Konstytucją § 5 zaskarżonego rozporządzenia. Przepis ten wprowadza zasadę, zgodnie z którą rozprawa przed lekarskimi sądami dyscyplinarnymi jest jawna jedynie dla członków samorządu lekarskiego (a nie dla pokrzywdzonego). W uzasadnieniu swojej tezy skarżąca odwołuje się do wykształconego w doktrynie i orzecznictwie podziału na „jawność zewnętrzną” i „jawność wewnętrzną”. Jawność zewnętrzna daje społeczeństwu możliwość kontroli nad wymiarem sprawiedliwości (w rozumieniu przedmiotowym są nim również sądy dyscyplinarne), wpływa na podniesienie jego poziomu, zwiększając rzetelność postępowania, wzmacniając niezawisłość sędziowską itp. Zdaniem skarżącej, jawność zewnętrzna postępowania konieczna jest także ze względu na dobro publiczne – ułatwiałaby sprawowanie samorządowi lekarskiemu kontroli nad prawidłowym wykonywaniem zawodu lekarza. Podobne zarzuty w zakresie naruszenia art. 45 ust. 1 w zw. z art. 2 Konstytucji wysuwa skarżąca przeciwko § 42 ust. 1 zaskarżonego rozporządzenia, według którego orzeczenie sądu lekarskiego jest ogłaszane po zamknięciu rozprawy wyłącznie stronom postępowania. Dodatkowo wskazano tylko, iż wymóg publicznego ogłaszania wyroku przewidziany w Konstytucji ma charakter bezwzględny.
Niekonstytucyjności § 1 pkt 8 w zw. art. 18 ust. 1 i 2 rozporządzenia upatruje skarżąca w pierwszej kolejności, w zbyt wąskim zdefiniowaniu terminu ‘pokrzywdzony’ – jest nim osoba, której dobra zostały bezpośrednio zagrożone działaniem lub zaniechaniem lekarza i która jednocześnie wniosła skargę na działanie lub zaniechanie lekarza do rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Główny zarzut skierowany jest jednak przeciwko bardzo ograniczonemu zakresowi uprawnień przysługujących pokrzywdzonemu w postępowaniu dyscyplinarnym, który nie jest w nim traktowany jako strona. Zróżnicowanie pozycji strony oraz pozycji pokrzywdzonego prowadzi – w ocenie skarżącej – do naruszenia jej prawa do rzetelnego procesu sądowego. Skarżąca wskazała, że w swojej sprawie dochodzi także odpowiedzialności przed sądami cywilnoprawnymi. Ta sprawa jest już rozstrzygnięta.
Postanowieniem z dnia 30 maja 2007 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej w zakresie art. 51 ust. 4, art. 52 w zw. z art. 23 pkt 6 i art. 33 pkt 6, art. 57 ust. 2 ustawy dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich oraz § 1 pkt 8 rozporządzenia MZiOS z dnia 26 września 1990 r. w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Uzasadnieniem odmowy nadania dalszego biegu skardze w zakresie § 1 pkt 8 rozporządzenia była okoliczność uzyskania przez skarżącą statusu pokrzywdzonego. W tej sytuacji brak było podstaw konstruowania zarzutu, że przesłanki warunkujące uzyskanie tego statusu są zbyt rygorystyczne, skoro uzyskanie tego statusu w wypadku Skarżącej nastąpiło. W wypadku skargi konstytucyjnej nie można wywodzić naruszenia przysługujących skarżącemu praw konstytucyjnych, skoro chodzi o naruszenie hipotetyczne, co wynika z faktu uzyskania statusu pokrzywdzonej przez Skarżącą. W zakresie pozostałych przepisów Trybunał podniósł, że nie zrealizowała się jedna z przesłanek wymaganych przez art. 79 Konstytucji, a mianowicie nie zostało wskazane prawo konstytucyjne, które miałoby doznać naruszenia w wyniku wydania ostatecznego rozstrzygnięcia. Postępowanie dyscyplinarne, będące odmianą postępowania o charakterze administracyjnym, charakteryzuje się także elementami represyjności, nie jest jednak postępowaniem przed sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji. Trybunał wskazał też, że szereg argumentów wskazujących na niekonstytucyjność zaskarżonych przepisów (szczególnie art. 52 ustawy o izbach lekarskich) odnosi się do praktyki stosowania prawa, która nie podlega kontroli konstytucyjności w ramach skargi konstytucyjnej i w ogólności kognicji Trybunału Konstytucyjnego.
Skardze nadano bieg w zakresie zaskarżenia przepisów odnoszących się do jawności postępowania przed sądami lekarskimi (§ 5 ust. 1 ) i postępowania przed tymi sądami (§ 42 ust.1) rozporządzenia MZiOS z dnia 26 września 1990 r. w sprawie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Natomiast postanowieniem Trybunału z 30 maja 2007 r. odmówiono nadania biegu w pozostałym zakresie.
W zażaleniu złożonym na powyższe postanowienie skarżąca zakwestionowała odmowę nadania skardze dalszego biegu w zakresie dotyczącym art. 51 ust. 4 oraz art. 52 w zw. z art. 23 pkt 6 i art. 33 pkt 6, stawiając zarzut błędnej wykładni art. 45 Konstytucji.
W uzasadnieniu zażalenia skarżąca w pierwszej kolejności ustosunkowała się do przyjmowanej w doktrynie interpretacji zwrotu „oczywista bezzasadność”, a następnie – odwołując się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego – odniosła się do zakresu unormowania i funkcji ustrojowych „prawa do sądu” wynikającego z art. 45 ust. 1 Konstytucji w zakresie postępowania dyscyplinarnego. Skarżąca podniosła, że z orzecznictwa TK wynika jednoznacznie, iż prawem do sądu objąć należy jak najszerszy zakres spraw, Konstytucja wprowadza domniemanie drogi sądowej, zaś wszelkie ograniczenia sądowej ochrony interesów muszą wynikać z ustawy zasadniczej. Skarżąca odwołała się do tezy, iż w postępowaniu dyscyplinarnym powinny znaleźć zastosowanie gwarancje wynikające z rozdziału II Konstytucji, w tym z art. 45 i art. 78, a także wskazała na obowiązek sprawowania przez sądy kontroli nad rozstrzygnięciami organów quasi-sądowych. W konkluzji skarżąca stwierdziła, że w świetle przytoczonej linii orzeczniczej nie ulega wątpliwości, że wskazanie art. 45 ust. 1 jako normatywnego punktu odniesienia dla oceny poprawności przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym samorządu ma podstawy faktyczne i prawne – „Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie kontrolował regulacje postępowań dyscyplinarnych w kontekście art. 45 Konstytucji. I nawet jeżeli ostatecznie nie znajdował potwierdzenia konstytucyjności zaskarżonych przepisów, nie podważał celowości i trafności konfrontowania ich treści z przepisami ustawy zasadniczej, kształtującymi standard prawa do sądu w demokratycznym państwie prawnym”. Skarżąca przywołała także sprawę dotyczącą zasad prowadzenia postępowania dyscyplinarnego w stosunku do adwokatów (SK 10/07), którą przekazano do merytorycznego postępowania, przyjąwszy art. 45 Konstytucji za wzorzec kontroli.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarżąca we wniesionym zażaleniu domaga się przekazania do merytorycznego rozpoznania wniesionej skargi konstytucyjnej także w zakresie art. 51 ust. 4 oraz art. 52 w zw. z art. 23 pkt 6 oraz z art. 33 pkt 6 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich. Podstawą odmowy nadania skardze dalszego biegu w zaskarżonym postanowieniu było stwierdzenie, że skarżąca nie uprawdopodobniła, iż zastosowanie kwestionowanych przepisów doprowadziło do naruszenia przysługującego jej prawa konstytucyjnego o charakterze podmiotowym lub konstytucyjnej wolności.
Zgodnie z pierwszym ze wskazanych przepisów karalność przewinienia dyscyplinarnego ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło pięć lat. Zdaniem skarżącej przepis ten – obejmujący także przypadki, w których zachowanie sprawcy realizuje znamiona przestępstwa – narusza przysługujące jej prawo do sądu (art. 45 Konstytucji).
W pierwszej kolejności podkreślić należy, że postępowanie przygotowawcze prowadzone w sprawie zachowania, które w ocenie skarżącej stanowiło przewinienie dyscyplinarne, zostało umorzone. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, iż zachowanie to zawierało w sobie znamiona przestępstwa, co – jak wywodzi skarżąca – uzasadniałoby przyjęcie dłuższego niż pięcioletni terminu przedawnienia jego karalności. W sprawie skarżącej nie miała także miejsca sytuacja – wskazana we wniesionej skardze konstytucyjnej – w której skutki błędu lekarskiego ujawniłyby się po upływie pięciu lat od dnia popełnienia deliktu dyscyplinarnego. Także więc ten argument nie może uzasadniać przyjęcia tezy, że wydanie rozstrzygnięcia na podstawie zakwestionowanego przepisu narusza przysługujące skarżącej prawo do sądu. Analiza uzasadnienia skargi konstytucyjnej prowadzi do wniosku, że skarżąca kwestionuje opieszały sposób działania organów prowadzących postępowanie dyscyplinarne, który spowodował, iż przewidziany w zaskarżonym przepisie pięcioletni termin przedawnienia karalności okazał się zbyt krótki. Tak sformułowany zarzut jest zarzutem skierowanym de facto przeciwko stosowaniu prawa, którego rozpatrzenie w trybie skargi konstytucyjnej nie jest możliwe. Skarga konstytucyjna musi bowiem dotyczyć treści przepisu, będącej przyczyną niekonstytucyjnego skutku. Tymczasem kwestionowana przez Skarżącą sytuacja: kiedy to umorzono postępowanie wyjaśniające w sprawie odpowiedzialności zawodowej lekarza, z uwagi upływ pięcioletniego terminu karalności – jest skargą na wadliwe stosowanie prawa. Pięcioletni termin przedawnienia nie jest przesadnie krótki, bywa też stosowany w innych wypadkach odpowiedzialności, a jego uchybienie w konkretnym wypadku było konsekwencją opieszałości organów prowadzących postępowanie. Kontrola konstytucyjności inicjowana skargą konstytucyjną (skarga „na przepis”) nie obejmuje (z uwagi na przesłanki sformułowane w art. 79 Konstytucji) „skargi na stosowanie przepisu”.
Kolejne ze wskazanych w zaskarżonym postanowieniu przepisów, tj. art. 52 w zw. z art. 23 pkt 6 oraz z art. 33 pkt 6 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich normują tryb powołania rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Zdaniem skarżącej fakt, że rzecznicy powoływani są odpowiednio przez okręgowy zjazd lekarzy (okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej), jak i przez Krajowy Zjazd Lekarzy (Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej) oznacza, że nie mogą być oni „zewnętrznie niezależni”. Biorąc pod uwagę, iż rzecznik odpowiedzialności zawodowej podejmuje czynności w ramach odpowiedniej izby lekarskiej, w ramach której działa właściwy sąd lekarski, istnieje prawdopodobieństwo – w przekonaniu skarżącej – „wyraźnego zachwiania równowagi i faktycznego braku rozdzielenia funkcji dochodzeniowo-wyjaśniającej od orzeczniczej – ostatecznie wszystkie czynności są podejmowane w ramach tej samej struktury – odpowiedniej izby lekarskiej”.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego przytoczone powyżej zarzuty uznać należy za oczywiście bezzasadne. Nawet bowiem przyjąwszy, że skarżącej przysługiwałoby – wynikające bezpośrednio z art. 45 Konstytucji – prawo do zachowania w trakcie przeprowadzanego postępowania dyscyplinarnego określonych gwarancji procesowych, to nie wynika stąd, że wszystkie gwarancje prawidłowości postępowania muszą być w postępowaniu dyscyplinarnym identyczne wobec analogicznych gwarancji wymaganych w postępowaniu przed sądem. Nie wszystkie więc gwarancje wynikające z art. 45 Konstytucji znajdują zastosowanie w sprawach z postępowania dyscyplinarnego. W szczególności w postępowaniu dyscyplinarnym postępowanie może toczyć się przed organami nie będącymi sądami, np. komisjami dyscyplinarnymi (por. wyrok Trybunału z dnia 27 lutego 2001 r., K 22/00, OTK ZU nr 3/2001, poz. 48). W podobny sposób ujmują sprawę standardy ochrony praw człowieka. Istnienie sądów (komisji dyscyplinarnych) nie jest samo przez się sprzeczne ze standardami rzetelnej procedury. Powoływanie członków takich komisji (i rzeczników odpowiedzialności zawodowej) należy do samych korporacji zawodowych (działających w ramach prawa). Innymi słowy: zadanie „dyscyplinowania” członków korporacji zawodowych ciąży na samych korporacjach. Z istoty zatem samego postępowania dyscyplinarnego wynika, że organy prowadzące to postępowanie nie mogą być – jak zdaje domagać się tego skarżąca – „zewnętrznie niezależne”. Oznacza to, iż wysunięte w skardze zarzuty skierowane przeciwko trybowi powoływania rzeczników odpowiedzialności zawodowej oraz innym zasadom dotyczącym sposobu kształtowania składu osobowego komisji należy uznać za oczywiście bezzasadne, jako nie pozostające w związku z naruszeniem konstytucyjnego prawa Skarżącej.
Artykuł 79 Konstytucji wymaga, aby skarga konstytucyjna, niezależnie od wskazania naruszonego konkretnego prawa lub wolności, ostatecznego orzeczenia, którym to prawo naruszono, wykazywała również istnienie związku między naruszeniem prawa podmiotowego a przepisem, który był wykorzystany przy wydaniu ostatecznego orzeczenia i w którego istnieniu Skarżący upatruje przyczynę dotykającej go niekonstytucyjności. W rozpatrywanej sprawie nie występuje właśnie związek między zaskarżonymi przepisami o powoływaniu sądów odpowiedzialności zawodowej i rzeczników odpowiedzialności a wydaniem ostatecznego orzeczenia umarzającego postępowanie wyjaśniające.

Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał za uzasadnioną odmowę nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie wskazanym w postanowieniem z dnia 30 maja 2007 r. i nie uwzględnił zażalenia złożonego na postanowienie.