Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

z dnia 12 kwietnia 2011 r.

Sygn. akt Ts 265/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Andrzej Rzepliński,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej PKS Tychy Sp. z o.o. w sprawie zgodności:

1) art. 681 § 1 i art. 69 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.) z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

2) art. 217 § 2 i art. 299 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 45 ust. 1 Konstytucji,



p o s t a n a w i a:



odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 7 października 2010 r. PKS Tychy Sp. z o.o. (dalej: skarżąca) zarzuciła niezgodność art. 681 § 1 i art. 69 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) z art. 2 Konstytucji; jak również art. 217 § 2 i art. 299 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

W myśl art. 681 § 1 k.c., w stosunkach między przedsiębiorcami odpowiedź na ofertę z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty poczytuje się za jej przyjęcie. W takim wypadku strony wiąże umowa o treści określonej w ofercie, z uwzględnieniem zastrzeżeń zawartych w odpowiedzi na nią. Z kolei art. 69 k.c. brzmi: „jeżeli według ustalonego w danych stosunkach zwyczaju lub według treści oferty dojście do składającego ofertę oświadczenia drugiej strony o jej przyjęciu nie jest wymagane, w szczególności jeżeli składający ofertę żąda niezwłocznego wykonania umowy, umowa dochodzi do skutku, skoro druga strona w czasie właściwym przystąpi do jej wykonania; w przeciwnym razie oferta przestaje wiązać”. Natomiast art. 299 k.p.c. stanowi, że jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron. Ostatni zaskarżony przepis, art. 217 § 2 k.p.c. przewiduje, że sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki.

Skarga została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżąca wniosła powództwo o zapłatę kwot 1 214,34 zł i 3 804,93 zł przeciwko kontrahentowi – innej spółce prawa handlowego. Wyrokiem z 6 kwietnia 2010 r. Sąd Rejonowy w Tychach – Wydział VI Gospodarczy (sygn. akt GCupr 476/09/6) oddalił powództwo. Sąd Rejonowy uznał, że pozwana złożyła ofertę, zaś skarżąca kontrofertę zmieniającą istotnie – w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej – treść pierwotnie zaproponowanych warunków. Jednak pozwana nie przyjęła kontroferty, a skarżąca wykonała usługę, co zdaniem Sądu stanowiło konkludentne przyjęcie oferty w pierwotnym kształcie.

Skarżąca wniosła apelację od tego orzeczenia, w której zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 68, art. 681 § 2, art. 481 § 3 w zw. z art. 415, art. 361 § 2 i art. 6 k.c. – oraz prawa procesowego – art. 230, art. 231 i art. 232 k.p.c. Wyrokiem z 7 września 2010 r. (sygn. akt XIX Ga 327/10) Sąd Okręgowy w Katowicach – XIX Wydział Gospodarczy Odwoławczy oddalił apelację. W uzasadnieniu Sąd ten nie podzielił poglądu skarżącej o skutecznej modyfikacji istotnych warunków oferty, ale uznał, że pomimo bezskutecznej „próby modyfikującego przyjęcia oferty ze strony powódki doszło jednak do wykonania przewozu. (...) Występowały, w myśl art. 68 k.c., dwie oferty zawarcia umowy przewozu (...) [Jednak to] powódka wykazała się większą aktywnością w zakresie wykonania umowy (...), [co] uznać należało za czynności konkludentnego przyjęcia oferty pozwanej przez przystąpienie do jej wykonania”.

W ocenie skarżącej, niekonstytucyjność art. 217 § 2 i art. 299 k.p.c. polegać ma na tym, że „czynią pozornym prawo strony do obiektywnego i sprawiedliwego rozpoznania sprawy przed sądem”, a ponadto naruszają „prawo do obrony strony będącej jednocześnie jedynym lub istotnym świadkiem co do faktów w sprawie”. Zdaniem skarżącej, „bezpodstawnym i naruszającym prawo do sprawiedliwego procesu określone w art. 45 ust. 1 Konstytucji jest uprawnienie Sądu do swobodnego dobierania materiału dowodowego i oddalania wniosków dowodowych, które w ocenie strony procesu mają znaczenie dla rozstrzygnięcia”.

Natomiast zarzut niezgodności art. 681 § 1 k.c. z art. 2 Konstytucji skarżąca uzasadnia naruszeniem zasady przyzwoitej legislacji przez użycie w tym przepisie zwrotu „niezmieniających istotnie”. Ostatni przedmiot kontroli, art. 69 k.c. jest zdaniem skarżącej niezgodny z Konstytucją przez to, że „narusza zasady przyzwoitej legislacji i narusza zasady państwa prawa”, gdyż reguluje „w sposób skrajnie sprzeczny z pozostałym prawem materialnym moment zawarcia umowy”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Złożona skarga konstytucyjna nie spełnia warunków formalnych stawianych jej przez art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 47 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), wobec czego nie może jej zostać nadany dalszy bieg.



1. Podstawą wydania orzeczenia w sprawie skarżącej nie były art. 217 i art. 299 k.p.c., a skarżąca nie została pozbawiona możliwości "obrony swoich praw": prezes spółki Marek Jarocki zeznawał bowiem w sprawie (s. 5 uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego z dnia 6 kwietnia 2010 r.), jednak Sąd nie dał im wiary w zakresie ustalenia terminu dostawy oraz podania danych podczas korespondencji prowadzonej za pomocą komunikatora internetowego (s. 6 uzasadnienia powyższego orzeczenia). Ponadto, w apelacji od rozstrzygnięcia sądu I instancji skarżąca nie podniosła zarzutu naruszenia art. 217 i art. 299 k.p.c.

Na podstawie art. 79 Konstytucji i art. 47 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 217 i art. 299 k.p.c., w oparciu o które nie zostało wydane ostateczne orzeczenie w sprawie skarżącej.



2. Szczegółowy wywód zawarty w skardze konstytucyjnej odnosi się do okoliczności sprawy i wskazuje, że przyjęcie niekorzystnego dla skarżącej stanowiska przez sądy orzekające w sprawie prowadzi do ograniczenia jej konstytucyjnych praw i wolności. Oceniwszy tak postawione zarzuty, należy uznać, że przedmiotem skargi konstytucyjnej jest przede wszystkim przyjęcie w sprawie skarżącej takiej wykładni zaskarżonych przepisów i dokonanie ich subsumpcji do stanu faktycznego sprawy, a w konsekwencji oddalenie powództwa. Tym samym niniejsza skarga jest w istocie skargą na stosowanie prawa, zaś stosowanie prawa przez sądy – choćby nawet błędne – pozostaje poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego (zob. wyrok TK z 21 grudnia 2004 r., SK 19/03, OTK ZU nr 11/A/2004, poz. 118).

Należy podkreślić, że „skarga konstytucyjna wedle Konstytucji nie jest skargą »na rozstrzygnięcie«, lecz skargą »na przepis«. Gdy przyczyną zarzucanego naruszenia jest niekonstytucyjne zastosowanie lub zinterpretowanie przepisu zgodnego z Konstytucją – skarga nie służy. To kształtuje w szczególny sposób dowodowe powinności skarżącego: nawet bowiem wykazanie istnienia związku koniecznego (typu conditio sine qua non) między zarzucanym naruszeniem wolności (praw) konstytucyjnych a rozstrzygnięciem, które ów skutek spowodowało, nie jest tożsame z dowodem, że przyczyną zarzucanego naruszenia jest niekonstytucyjność samego przepisu będącego prawną podstawą rozstrzygnięcia. Niezbędne jest bowiem wykazanie, że związek ten istnieje między brakiem konstytucyjności przepisu a naruszeniem prawa lub wolności” (wyrok TK z 15 października 2002 r., SK 6/02, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 65).



3. Trybunał Konstytucyjny podkreślał wielokrotnie w swoim orzecznictwie, że rzeczywista treść wielu przepisów prawnych formułuje się dopiero w procesie ich stosowania. Niezależnie od intencji twórców ustawy, organy stosujące mogą wydobywać z niej treści nie do pogodzenia z normami, zasadami lub wartościami, których poszanowania wymaga Konstytucja (zob. wyroki z 12 stycznia 2000 r., P 11/98, OTK ZU nr 1/2000, poz. 3 oraz 3 października 2000 r., K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). Jeżeli określony sposób rozumienia przepisu ustawy utrwalił się już w sposób oczywisty, a zwłaszcza jeśli znalazł jednoznaczny i autorytatywny wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego bądź Naczelnego Sądu Administracyjnego, to należy uznać, że przepis ten – w praktyce stosowania – nabrał takiej właśnie treści, jaką odnalazły w nim najwyższe instancje sądowe kraju. Jeżeli zaś tak rozumiany przepis nie da się pogodzić z normami, zasadami lub wartościami konstytucyjnymi, to Trybunał Konstytucyjny może orzec o jego niezgodności z Konstytucją i tym sposobem umożliwić ustawodawcy bardziej precyzyjne i jednoznaczne uregulowanie danej kwestii (por. wyrok TK z 9 maja 2005 r., SK 14/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 47).

Jednak to na skarżącej spoczywa ciężar wykazania, że utrwalone rozumienie przepisu (wyinterpretowana norma) jest rozumiana w orzecznictwie – jednolicie lub w większości orzeczeń najwyższych instancji sądowych – w sposób sprzeczny z konstytucyjnym prawem lub wolnością, jak również udowodnienia, na czym ta niezgodność polega.



4. Niewątpliwie zwrot „zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty”, występujący w art. 681 § 1 k.c., jest pojęciem niedookreślonym.

Trybunał Konstytucyjny przypomina, że zwroty niedookreślone są co do zasady zgodne z Konstytucją, jeśli ich stosowaniu przez sądy towarzyszą określone gwarancje proceduralne, jak jawność postępowania lub ujawnianie motywów rozstrzygnięcia (por. np. wyrok TK z 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2). Trafnie wskazano w orzecznictwie, że „posługiwania się w prawie (…) pojęciami nieostrymi nie można a priori traktować jako uchybienia legislacyjnego. Często bowiem skonstruowanie określonej normy prawnej przy ich pomocy stanowi jedyne rozsądne wyjście. Na straży właściwego stosowania takiej normy stoją przede wszystkim normy procesowe, nakazujące wskazanie przesłanek, jakie legły u podstaw zastosowania w konkretnej sprawie normy prawnej skonstruowanej przy użyciu tego rodzaju nieostrego pojęcia” (uchwała TK z 6 listopada 1991 r., W 2/91, OTK w 1991 r., poz. 20).



5. Sformułowany przez skarżącą zarzut niekonstytucyjności art. 69 k.c. w zakresie ustalenia momentu zawarcia umowy jest oczywiście bezzasadny. Argument, że przepis ten reguluje powyższe zagadnienie „w sposób skrajnie sprzeczny z pozostałym prawem materialnym” odwołuje się w istocie do poziomej kontroli norm, podczas gdy kognicja Trybunału Konstytucyjnego dotyczy wyłącznie orzekania o hierarchicznej zgodności norm, a dodatkowo katalog dopuszczalnych wzorców kontroli w przypadku skargi konstytucyjnej został zawężony w art. 79 Konstytucji do przepisów ustawy zasadniczej statuujących prawa lub wolności skarżącej.



Na podstawie art. 79 Konstytucji i art. 47 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 681 § 1 i art. 69 k.c., gdyż skarżąca naruszenie swoich konstytucyjnych praw wiąże z zastosowaniem prawa przez sądy orzekające w jej sprawie, natomiast nie wykazała związku między brakiem konstytucyjności przepisu – treścią normy wynikającej wprost z przedmiotowych przepisów lub ustalonej w drodze utrwalonej, jednolitej wykładni najwyższych instancji sądowych – a naruszeniem prawa lub wolności.



Z przedstawionych wyżej powodów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.