Pełny tekst orzeczenia

66/1/B/2012

POSTANOWIENIE

z dnia 8 lutego 2012 r.

Sygn. akt Ts 85/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Andrzej Wróbel – przewodniczący

Zbigniew Cieślak – sprawozdawca

Mirosław Granat,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 maja 2011 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Adama S.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 29 marca 2010 r. Adam S. wniósł o stwierdzenie niezgodności art. 116 ust. 3 w zw. z art. 116 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631, ze zm.; dalej: prawo autorskie) z art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji.

Postanowieniem z 18 maja 2011 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, że niniejsza skarga jest w istocie skargą na stosowanie prawa, zaś stosowanie prawa przez sądy – choćby nawet błędne – pozostaje poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego. Ponadto skarżący nie wykazał, że zarzucana nieprecyzyjność kwestionowanych przepisów nie pozwala na ustalenie zakresu znaczeniowego „cudzego utworu w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania”.

Powyższe postanowienie zostało zaskarżone zażaleniem z 2 czerwca 2011 r., w którym zarzucono naruszenie art. 47 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej; ustawa o TK), polegające na błędnym przyjęciu, że przedmiotem skargi konstytucyjnej jest zastosowanie prawa przez sądy w sprawie karnej skarżącego oraz na tym, iż nie został wykazany związek pomiędzy wadliwością przepisu a naruszeniem konstytucyjnych praw i wolności. Skarżący zarzucił także brak „oceny skargi konstytucyjnej z punktu widzenia naruszenia wskazanych w niej zasad: zasady zaufania obywateli wobec państwa i stanowionego przez nie prawa, jak również zasady prawidłowej legislacji i wynikającej z niej zasady określoności przepisów prawa”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś argumenty podniesione w zażaleniu nie podważają ustaleń przedstawionych w tym orzeczeniu i dlatego nie zasługują na uwzględnienie. Przedmiotem kontroli dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny w wyniku wniesienia zażalenia na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej jest jedynie prawidłowość dokonanego w nim rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny ustalił, że w zażaleniu nie sformułowano stanowiska, które podważyłoby stwierdzenie przez Trybunał w zakwestionowanym postanowieniu, iż szczegółowy wywód zawarty w skardze konstytucyjnej odnosi się do okoliczności sprawy i wskazuje, że przyjęcie niekorzystnego dla skarżącego stanowiska przez sądy orzekające w sprawie prowadzi do ograniczenia jego konstytucyjnych praw i wolności. Istota niniejszej skargi konstytucyjnej polega na tym, że w ocenie skarżącego importowane przez niego zabawki stanowiły utwory podlegające ochronie zgodnie z prawem autorskim, tymczasem sądy w wyrokach z: 30 czerwca 2009 r. i 1 grudnia 2009 r. uznały, że maskotki nie posiadają cechy oryginalności, ale stanowią nieudolne kopie (podróbki, plagiaty – przywłaszczenie cudzego pomysłu twórczego).

Jak stanowi art. 1 ust. 1 prawa autorskiego: „przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór)”. W orzecznictwie zwraca się uwagę, że „cechy procesu powstawania wytworu intelektualnego nie są wystarczające do wyróżnienia go spośród innych rezultatów pracy intelektualnej, nie wskazują bowiem na jego swoistość (zindywidualizowaną postać) w stosunku do znanych, uprzednio wytworzonych produktów intelektualnych. Na gruncie zaś ocen, które uzasadniają udzielenie ochrony prawa autorskiego, nie wszystkie samodzielnie wytworzone produkty intelektualne korzystają z takiej ochrony, lecz tylko te spośród nich, które wykazują dostatecznie doniosłe różnice w porównaniu z uprzednio wytworzonymi produktami intelektualnymi. (…) Nie da się generalnie oznaczyć minimum indywidualności, które stanowiłoby wartość progową dla uzyskania ochrony w prawie autorskim i pozwalałoby w sposób dostatecznie bezpieczny rozróżniać wytwory intelektualne zdatne i niezdatne do ochrony. W każdym przypadku budzącym wątpliwości, tj. wtedy gdy indywidualność badanego wytworu indywidualnego nie jest intuicyjnie oczywista, zachodzi konieczność odwołania się do ocen wartościujących. W ocenach tych należy kierować się dyrektywą nakazującą uwzględniać aksjologiczne uzasadnienie norm prawa autorskiego, jak i właściwości wytworów intelektualnych podlegających ocenom wartościującym” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 października 1997 r., sygn. akt I ACa 477/97, niepubl.; cyt. za: B. Gawlik, Dobra osobiste. Zbiór orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Kraków 1999, s. 262 i nast.).

Komentatorzy prawa autorskiego na podstawie przepisów tej ustawy wyróżniają dwie kategorie utworów podlegających ochronie: utwory samoistne i utwory niesamoistne. Criterium divisionis jest wykorzystanie cudzych wkładów twórczych bądź niekorzystanie z nich: utwory samoistne (niezawierające elementów twórczych przejętych z innych utworów) obejmują „utwory w pełni samoistne” oraz „utwory inspirowane”; natomiast utwory niesamoistne to: opracowania, zbiory utworów, utwory zbiorowe oraz „inne utwory (utwory z zapożyczeniami), do których wprowadzono elementy twórcze z cudzych utworów bądź »legalnie« na podstawie przepisów o dozwolonym użytku publicznym albo po upływie okresu ochrony autorskich praw majątkowych, bądź z naruszeniem prawa” (J. Barta, M. Czajkowska-Dąbrowska, Z. Ćwiąkalski, R. Markiewicz, E. Traple, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, Warszawa 2003, s. 66).

M. Poźniak-Niedzielska stwierdza, że „utwór stanowi dobro niematerialne, tzn. takie dobro, które może być przyporządkowane określonej osobie i stanowi przedmiot stosunków prawnych, lecz w przeciwieństwie do »rzeczy« nie jest wyodrębnioną częścią przyrody, lecz określoną konstrukcją ludzkich myśli i wyobrażeń. (…) utwór jako dobro niematerialne istnieje niezależnie od swego nośnika. Świadczy o tym fakt, iż wiele utworów literackich i muzycznych powstało i istniało przez wiele lat, chociaż nie były utrwalane” (M. Poźniak-Niedzielska [w:] red. J. Barta, System Prawa Prywatnego, tom 13, Prawo autorskie, Warszawa 2007, s. 18). Podobnie kwestia ta jest ujmowana w orzecznictwie – „ustalenie, że określona czynność (dzieło) ma charakter twórczy lub nie, nie należy do sfery zarzutów prawa materialnego, ale do sfery ustaleń faktycznych będących dopiero podstawą zastosowania prawa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 26 kwietnia 2000 r., sygn. akt I Aca 1087/99, niepubl.; cyt. za: M. Poźniak-Niedzielska [w:] red. J. Barta, System Prawa Prywatnego, tom 13, Prawo autorskie, Warszawa 2007, s. 18; por. także wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 października 2005 r., sygn. akt FSK 2253/04, niepubl.).

W piśmiennictwie podkreśla się, że art. 116 prawa autorskiego „chroni monopol eksploatacji. Sprawcą przestępstwa jest każdy, kto w ten monopol wkracza w sposób zawiniony” (R.M. Sarbiński, Ustalenie pokrzywdzonego przestępstwem bezumownego rozpowszechniania utworu (art. 116 pr. aut. i pr. pokr.), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego” 2009, nr 2, s. 102).

Wbrew twierdzeniom skarżącego, termin „cudzy utwór w wersji oryginalnej” występuje w innych – poza zaskarżonym art. 116 prawa autorskiego – przepisach tej ustawy. Zgodnie z art. 115 ust. 1 prawa autorskiego, kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Zaś ust. 2 art. 115 stanowi: „tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie”. Z kolei art. 115 ust. 3 prawa autorskiego przewiduje, że kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art. 16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 191, art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo nie wykonuje obowiązków określonych w art. 193 ust. 2, art. 20 ust. 1-4, art. 40 ust. 1 lub ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W postanowieniu z 21 października 2009 r., P 31/07 (OTK ZU nr 9/A/2009, poz. 144) Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie, którego przedmiotem była zgodność art. 115 ust. 3 prawa autorskiego z art. 42 ust. 1 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji, ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. W uzasadnieniu tego orzeczenia Trybunał stwierdził: „sąd pytający nie wykazał, że zarzucana nieprecyzyjność kwestionowanego przepisu nie pozwala osobie dokonującej sprzedaży cudzego utworu na identyfikację czynu zabronionego lub uniemożliwia w tym przypadku sądowi wydanie orzeczenia. Przepis ten nie jest, wbrew przytaczanemu przez sąd stanowisku doktryny (por. J. Barta, M. Czajkowska-Dąbrowska, Z. Ćwiąkalski, R. Markiewicz, E. Traple, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, Warszawa 2001, s. 682), pozbawiony zespołu znamion czynu zabronionego i pozwala rozpoznać, jakie zachowania będą podlegać karze, ponieważ znamiona te można zrekonstruować w toku wykładni jako naruszenie cudzych praw autorskich lub praw pokrewnych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Działanie tego rodzaju, niezależnie od sposobu, podlega penalizacji. Dla zaistnienia przestępstwa nie jest istotne, w jaki sposób następuje naruszenie praw autorskich lub praw pokrewnych. Ważne jest, że doszło do naruszenia tych praw i miało to miejsce w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. (…) W odniesieniu do kwestionowanego przepisu inne stanowisko niż powołany przez sąd pytający pogląd doktryny, zajmuje L. Gardocki, wskazując, że ustawodawca może, »nie rezygnując z generalnego zakazu analogii, dopuszczać jej ułamkowe stosowanie«. Jako przykład podaje m.in. przepis prawa autorskiego z 1952 r., dotyczący naruszenia cudzych praw autorskich w celu osiągnięcia korzyści materialnej lub osobistej »w inny sposób«. Chodzi więc o podobieństwo do odmian zachowania przewidzianych w tym przepisie, a więc o legalną ułamkową analogię. Oczywiście tego rodzaju ujęcie może jednak stwarzać ryzyko manipulacji ze względu na osobę sprawcy i okoliczności sprawy. Stąd do sądu orzekającego należy takie zastosowanie wskazanego przepisu, by w praktyce nie doszło do naruszenia funkcjonowania zasady nullum crimen sine lege czy też do jej obejścia przy formalnym nienaruszeniu samej zasady (zob. L. Gardocki, Typowe zakłócenia funkcji zasady nullum crimen sine lege, »Studia Iuridica« nr 10/1982, s. 56)”.



Podniesiony w zażaleniu z 2 czerwca 2011 r. zarzut zaniechania przez Trybunał dokonania „oceny skargi konstytucyjnej z punktu widzenia naruszenia wskazanych w niej zasad: zasady zaufania obywateli wobec państwa i stanowionego przez nie prawa, jak również zasady prawidłowej legislacji i wynikającej z niej zasady określoności przepisów prawa” wydaje się polegać na nieporozumieniu,. Na etapie wstępnej kontroli przedmiotem postępowania jest bowiem spełnienie przez skargę konstytucyjną warunków formalnych, które zawarte są w art. 79 Konstytucji oraz w przepisach ustawy o TK, natomiast dopiero w postępowaniu merytorycznym rozstrzyga się o zgodności lub niezgodności z Konstytucją zaskarżonej normy.



Trybunał Konstytucyjny uznał za konieczne przypomnieć, że – jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi – IV Wydział Karny z 30 czerwca 2009 r. (sygn. akt IV K 449/08) – skarżący w okresie objętym aktem oskarżenia prowadził działalność gospodarczą już 10 lat i na dużą skalę (zajmował pozycję dominującą – ponad 80% udziału w rynku), zaś importu i wprowadzenia do obrotu dokonał ze świadomością, iż nie posiada stosownej licencji. Natomiast „zasada ochrony zaufania obywatela do państwa i do prawa, określana także jako zasada lojalności państwa wobec obywatela, wyraża się w takim stanowieniu i stosowaniu prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i aby mógł on układać swe sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań” (por. wyrok TK z 7 lutego 2001 r., K 27/00, OTK ZU nr 2/2001, poz. 29).



Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 7 ustawy o TK nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.