Pełny tekst orzeczenia

218/2/B/2012

POSTANOWIENIE

z dnia 9 marca 2012 r.

Sygn. akt Ts 122/11



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Stanisław Rymar,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Beaty T. w sprawie zgodności:

art. 3989 § 2 w zw. z art. 39810 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 176 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,



p o s t a n a w i a:



odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 21 kwietnia 2011 r. (data nadania) Beata T. (dalej: skarżąca) zarzuciła, że art. 3989 § 2 (określony w petitum jako art. 3989) w zw. z art. 39810 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.), w zakresie, w jakim uniemożliwia odwołanie się od postanowienia Sądu Najwyższego wydanego w składzie jednoosobowym, na posiedzeniu niejawnym, w przedmiocie merytorycznego orzeczenia dotyczącego odmowy przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpatrzenia, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 176 ust. 1 (określonym w petitum jako art. 176), art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji.

Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą. Wyrokiem z 29 czerwca 2009 r. (sygn. akt I C 1451/08) Sąd Okręgowy w Krakowie – Wydział I Cywilny zasądził od pozwanej na rzecz skarżącej kwotę 146400,00 zł z ustawowymi odsetkami od 11 sierpnia 2006 r. do dnia zapłaty. Wyrokiem uzupełniającym z 14 września 2009 r. (sygn. akt j.w.) Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Wyrokiem z 9 kwietnia 2010 r. (sygn. akt I ACa 215/10) Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny zmienił zaskarżony wyrok z 29 czerwca 2009 r. w ten sposób, że oddalił powództwo skarżącej, zasądził na rzecz pozwanej kwotę 7200,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalił apelację skarżącej oraz orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego. Postanowieniem z 15 grudnia 2010 r. (sygn. III CSK 253/10) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Podstawą odmowy było niewykazanie przez skarżącą przesłanek, na których oparła wniosek o przyjęcie skargi do rozpoznania. Sąd Najwyższy uznał, że skarżąca nie przedstawiła pogłębionej argumentacji prawnej uprawdopodobniającej, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne. Zdaniem Sądu, w skardze nie przedstawiono również wywodu prawnego i tym samym nie wykazano, że w sprawie występuje „oczywistość” naruszenia prawa. Postanowienie Sądu Najwyższego zostało doręczone pełnomocnikowi skarżącej 21 stycznia 2011 r.

Skarżąca zarzuciła, że zakwestionowana norma, uniemożliwiła kontrolę – jej zdaniem – merytorycznego orzeczenia Sądu Najwyższego odmawiającego przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Orzeczenie to, wydane jednoosobowo na posiedzeniu niejawnym zamknęło skarżącej drogę do dochodzenia ochrony jej praw. W ten sposób – zdaniem skarżącej – zostało naruszone przysługujące jej prawo do rzetelnego sądu, gwarantujące sprawiedliwe i jawne rozpatrzenie sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd w postępowaniu co najmniej dwuinstancyjnym. Skarżąca podniosła, że doszło między innymi do naruszenia równego (tj. takiego samego jak w postępowaniu pierwszo – i drugoinstancyjnym) ukształtowania instrumentów gwarancyjnych w zakresie standardów procedury odwoławczej. Podniosła, że „brak regulacji w kwestii możliwości odwołania się od merytorycznego orzeczenia zapadłego w ramach instytucji przedsądu, nie jest uzasadniony ochroną interesu publicznego (…) brak powyższej regulacji działa na niekorzyść ogólnie pojętego interesu publicznego, gdyż uniemożliwia kontrolę dyskrecjonalnej władzy sądowniczej”.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 14 października 2011 r. (doręczonym 21 października 2011 r.) pełnomocnik skarżącej został wezwany do usunięcia stwierdzonych braków formalnych skargi przez: sprecyzowanie, czy art. 39810 k.p.c. jest samoistnym przedmiotem skargi konstytucyjnej, czy też należy go oceniać w związku z art. 3989 § 2 k.p.c.; wskazanie ostatecznego orzeczenia w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji, wydanego na podstawie zakwestionowanych w skardze konstytucyjnej przepisów, stwierdzającego niemożność wniesienia środka zaskarżenia od postanowienia Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2010 r. (sygn. akt III CSK 253/10), jak również dokładne wskazanie sposobu naruszenia praw i wolności skarżącej określonych w art. 45 ust. 1, art. 176 w zw. z art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji przez zakwestionowane w skardze konstytucyjnej przepisy.

W piśmie procesowym z 28 października 2011 r. (data nadania) sporządzonym przez pełnomocnika, skarżąca odniosła się do stwierdzonych braków. Podkreśliła, że zgodność art. 39810 k.p.c. z Konstytucją należy oceniać w związku z art. 3989 § 2 k.p.c. Wyjaśniła również, że nie wnosiła zażalenia od postanowienia Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2010 r., ponieważ żaden z przepisów k.p.c. nie dawał podstaw do złożenia takiego środka. W sprawie, w związku z którą złożyła skargę do Trybunału nie istnieje zatem orzeczenie stwierdzające niemożność wniesienia środka zaskarżenia od tego postanowienia.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Skarga konstytucyjna stanowi sformalizowany środek ochrony konstytucyjnych praw lub wolności, którego wniesienie wymaga uprzedniego spełnienia szeregu przesłanek, stanowiących warunek sine qua non przekazania jej do merytorycznego rozpatrzenia. Przesłanki te wynikają zarówno z art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i z ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK). Podstawową przesłanką dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej, znajdującą swoje zakorzenienie w powołanym przepisie Konstytucji, jest naruszenie przysługującej skarżącemu wolności lub prawa konstytucyjnego, poprzez wydanie ostatecznego rozstrzygnięcia w oparciu o kwestionowany przepis. W trybie skargi konstytucyjnej można bowiem dochodzić tylko ochrony wolności i praw konstytucyjnych, do naruszenia których doszło w sposób kwalifikowany, tj. na skutek uzyskania przez skarżącego rozstrzygnięcia wydanego przez kompetentny organ. Zarzuty skargi muszą zatem być skierowane przeciwko normie prawnej będącej podstawą orzeczenia, przy czym orzeczenie to ma ostatecznie kształtować sytuację prawną skarżącego.

Przedmiotem złożonej do Trybunału skargi konstytucyjnej są przepisy k.p.c. regulujące postępowanie przed Sądem Najwyższym po złożeniu skargi kasacyjnej. Pierwszy z nich stanowi, że o przyjęciu lub odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania Sąd Najwyższy orzeka na posiedzeniu niejawnym (art. 3989 § 2 k.p.c.). Drugi natomiast określa skład Sądu Najwyższego rozpoznającego w przedsądzie skargę kasacyjną (art. 39810 k.p.c.).

W skardze stanowiącej przedmiot wstępnego rozpoznania skarżąca wywodzi legitymację do wniesienia skargi konstytucyjnej z naruszenia zasady rzetelnego postępowania przed Sądem Najwyższym. Przejawem nierzetelnej procedury jest, zdaniem skarżącej, niemożność zaskarżenia postanowienia Sądu Najwyższego odmawiającego przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej, które zostało podjęte jednoosobowo na posiedzeniu niejawnym. Taki zarzut nie znajduje jednak potwierdzenia w treści orzeczenia wskazanego przez skarżącą jako ostateczne w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. Postanowienie Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2010 r. (sygn. akt III CSK253/10) odmawiające przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania nie jest orzeczeniem wydanym na podstawie normy określanej przez skarżącą jako „niemożność zaskarżenia tego postanowienia”.

Niespełnienie podstawowej przesłanki określonej w art. 79 ust. 1 Konstytucji uzasadnia odmowę nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

Niezależnie od powyższej okoliczności, Trybunał stwierdza również, że zarzuty skargi są oczywiście bezzasadne.

Należy przypomnieć, że – w świetle ugruntowanego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego – prawo do skargi kasacyjnej jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia nie mieści się w normatywnej treści art. 45 ust. 1 Konstytucji. W związku z tym, w odniesieniu do tego środka prawnego nie obowiązują standardy takie, jak w postępowaniu przed sądem pierwszej i drugiej instancji. Ustawodawca dysponuje szerszym marginesem swobody w wypadku środka nadzwyczajnego, a to nakazuje stosować łagodniejsze kryteria oceny konstytucyjności przepisów regulujących jego prawny reżim w ustawodawstwie zwykłym (zob. wyrok TK z 17 maja 2004 r., SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44 oraz wyrok z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29). Jednocześnie Trybunał przyjmuje, że, jeżeli ustawodawca w wybranych przez siebie kategoriach spraw uregulował dostęp do trzeciej instancji, to postępowanie takie musi odpowiadać standardom rzetelnego procesu (postanowienie z 10 sierpnia 2001 r., Ts 58/01, OTK ZU nr 6/2001, poz. 207).

Należy przypomnieć, że wyrokiem z 30 maja 2007 r., w sprawie SK 68/06, (OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53) Trybunał, przyjmując w ramach instytucji przedsądu dopuszczalność istnienia mniej rygorystycznych gwarancji procesowych, orzekł, że naruszeniem standardu rzetelności rozpoznania skarg kasacyjnych była wyłącznie kumulacja kilku nieproporcjonalnych ograniczeń. Dla Trybunału, z perspektywy konstytucyjnej, niemożliwy do zaakceptowania był stan przyjęty na gruncie k.p.c., wyłączający wszelkie możliwe instrumenty zapewniające przejrzystość orzekania, tj. zarówno obowiązek uzasadniania postanowień o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, jak i orzekanie w tej sprawie na posiedzeniu niejawnym. Powyższe orzeczenie, w wyniku którego przywrócono ogólną zasadę uzasadniania orzeczeń Sądu Najwyższego, ukształtowało standard rzetelnego postępowania przed Sądem Najwyższym. Dla Trybunału uzasadnienie orzeczenia jest bowiem komponentem prawa do sprawiedliwego rozstrzygnięcia, a jego znaczenie rośnie zwłaszcza wówczas, gdy przesłanki podjęcia określonego rozstrzygnięcia są – tak jak w przypadku przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania – niedookreślone. W swoim orzecznictwie Trybunał zwracał również uwagę, że uzasadnienie zapobiega dowolności i arbitralności sądu. Pełni ważną rolę nawet wtedy, gdy orzeczenie nie podlega kontroli, bowiem dzięki informacjom zawartym w uzasadnieniu uczestnicy postępowania, a także potencjalne strony przyszłych postępowań, mogą uzyskać obraz funkcjonowania pewnych mechanizmów procesowych i ocenić szanse powodzenia w konkretnej sprawie. W ten sposób realizuje się zatem kolejny wymóg sprawiedliwości proceduralnej, a mianowicie – przewidywalność rozstrzygnięć sądowych (zob. wyrok TK z 2 października 2006 r., SK 34/06, OTK ZU 9/A/2006, poz. 118).

Należy również zauważyć, że powołany w skardze jako wzorzec kontroli art. 176 Konstytucji, dopełniający postanowienia art. 78 Konstytucji, konkretyzuje obowiązek ustawodawcy ukształtowania struktury organizacyjnej sądów. W świetle ugruntowanego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego dwuinstancyjność – jako gwarancja prawa do sądu – odnosi się do postępowania przed sądami rejonowymi, okręgowymi i apelacyjnymi.

Powyższych twierdzeń nie podważają pozostałe zarzuty skargi. Kwestia konstytucyjności jednoosobowego orzekania w przedsądzie była bowiem przedmiotem postanowienia z 19 lipca 2005 r. w sprawie SK 22/04 (OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 86). Trybunał nie podzielił wówczas wątpliwości skarżącego, co do zarzutu niekonstytucyjności badania kasacji w składzie jednego sędziego i na posiedzeniu niejawnym. Trybunał, orzekając, że „Konstytucja nie gwarantuje (…) zasady działania sądu wyłącznie w składzie kolegialnym”, uznał w tym zakresie skargę za oczywiście bezzasadną. Stanowisko Trybunału pozostaje aktualne również dla oceny zarzutów złożonej skargi. Jednocześnie – zdaniem Trybunału – daremnie doszukiwać się uzasadnienia tezy, że sąd orzekający w składzie jednoosobowym jest „gorszy” od sądu rozpoznającego sprawę w składzie trzech sędziów oraz, że sam fakt wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy w składzie jednego sędziego stanowi naruszenie praw określonych w art. 45 ust. 1 Konstytucji. W ocenie Trybunału, nie istnieje żaden związek między liczbą sędziów składu orzekającego i realizacją konstytucyjnego prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd. Poza tym – zdaniem Trybunału – przyjęte przez ustawodawcę rozwiązanie koresponduje z istotą przedsądu, którego celem jest „selekcja skarg kasacyjnych pod kątem wyłowienia tych, które po wstępnym zbadaniu dają podstawy do oceny, że istnieją okoliczności uzasadniające wyrokowanie w sprawie przez Sąd Najwyższy” (SK 68/06). Jest to gatunkowo odmienne działanie od rozstrzygania co do istoty sprawy, dlatego zostało powierzone składowi jednoosobowemu (zob. postanowienia TK z: 27 grudnia 2010 r., Ts 51/10, niepubl.; 5 stycznia 2011 r., Ts 59/09, OTK ZU nr 1/B/2010, poz. 47 oraz 15 czerwca 2011 r., Ts 2662/09, niepubl.).

W niniejszej sprawie zarzuty skierowane są jednak nie tyle przeciw wydaniu postanowienia przez Sąd Najwyższy w składzie jednego sędziego, ile przeciw – jak podkreślono na wstępie – niezaskarżalności rozstrzygnięcia wydanego w takim składzie. Taki zarzut, abstrahując od wskazanej już przesłanki odmowy, pozostaje również bez związku z treścią zakwestionowanej normy, która w ogóle nie reguluje kwestii zaskarżalności orzeczeń Sądu Najwyższego. Skarga w tym zakresie zarzuca zatem zaniechanie prawodawcy, który nie wprowadził możliwości odwołania się od postanowienia Sądu Najwyższego wydanego w składzie jednego sędziego. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie podkreślano już, że tak sformułowany zarzut niekonstytucyjności nie może być przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny. Zadaniem Trybunału jest bowiem orzekanie o zgodności z Konstytucją aktów normatywnych, w celu wyeliminowania z systemu prawa przepisów niezgodnych z Konstytucją. Skarga konstytucyjna nie służy zaś wprowadzeniu do tego systemu nowych norm prawnych, nawet jeżeli skarżący uznaje je za niezbędne dla ochrony przysługujących mu wolności lub praw konstytucyjnych (por. postanowienia TK z: 27 stycznia 1998 r., Ts 1/98, OTK ZU nr 2/1998, poz. 22; 30 czerwca 1998 r., Ts 83/98, OTK ZU nr 5/1998, poz. 8; 4 lipca 2000 r., Ts 148/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 166; 26 października 1999 r., Ts 126/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 30).

Jednocześnie, wobec – jak można przyjąć – zasygnalizowanych przez skarżącą wątpliwości co do konstytucyjności sytuacji, w której sąd drugiej instancji orzeka odmiennie od sądu pierwszej instancji, co przy braku zwykłego środka zaskarżenia uniemożliwia weryfikację prawidłowości takiego orzeczenia, Trybunał podkreśla, że kwestia ta była już przedmiotem jego merytorycznej oceny. Wyrokiem z 11 marca 2003 r. Trybunał orzekł, że rozpoznając apelację sąd odwoławczy „może i musi oprzeć się na własnych ustaleniach (…) ustalenia sądu drugiej instancji mogą być sprzeczne z ustaleniami leżącymi u podstaw zaskarżonego wyroku” (SK 8/02, OTK ZU nr 3/A/2003, poz. 20). Zdaniem Trybunału, takie orzeczenie jest zawsze orzeczeniem sądu drugiej instancji. Przyjęcie odmiennego założenia, skutkowałoby swego rodzaju trójinstancyjnością postępowania, bowiem od orzeczenia tego sądu przysługiwać by musiał jakiś środek zaskarżenia – swoista apelacja od wyroku apelacyjnego. W tym stanie rzeczy należy przyjąć, że skarga kasacyjna nie może służyć – jak przyjęła skarżąca – za środek zaskarżenia takiego orzeczenia.

Na zakończenie Trybunał nadmienia, że niewłaściwe jest porównywanie przez skarżącą postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym i Sądem Najwyższym. Status i rola tych organów, jak również istota i funkcja środków prawnych inicjujących postępowanie nie pozwalają doszukiwać się podobieństw uzasadniających postawione w skardze konstytucyjnej zarzuty.



W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 49 w zw. z art. 39 ust. 1 pkt 1 in fine i art. 36 ust. 3 ustawy o TK orzeczono jak na wstępie.