Pełny tekst orzeczenia

91/6/A/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 8 lipca 2013 r.
Sygn. akt P 11/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński – przewodniczący
Zbigniew Cieślak
Maria Gintowt-Jankowicz – sprawozdawca
Wojciech Hermeliński
Leon Kieres,

po rozpoznaniu, na posiedzeniu niejawnym w dniu 8 lipca 2013 r., pytania prawnego Sądu Rejonowego w Kielcach:
czy art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. z 2010 r. Nr 211, poz. 1384, ze zm.) są zgodne z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112, poz. 654) umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.


UZASADNIENIE

I

1. Sąd Rejonowy w Kielcach, Wydział XII Karny, postanowieniem z 10 stycznia 2011 r., uzupełnionym postanowieniem z 14 lutego 2011 r. (sygn. akt XII K 1925/10) postawił Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne, czy art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. z 2010 r. Nr 211, poz. 1384, ze zm.; dalej: u.o.i.f.) są zgodne art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

1.1. Pytanie prawne zostało sformułowane w związku z następującym stanem faktycznym i prawnym.
Przed Sądem Rejonowym w Kielcach toczy się postępowanie przeciwko oskarżonemu o dokonanie manipulacji kursem spółki akcyjnej notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W akcie oskarżenia zarzucono, że oskarżony składał zlecenia zakupu i sprzedaży akcji spółki w fazach „przed otwarciem” lub „na zamknięcie” w sposób powodujący wprowadzenie w błąd inwestorów co do rzeczywistego popytu, podaży i ceny akcji spółki, a zatem popełnił przestępstwo wynikające z art. 183 ust. 1 u.o.i.f.
Sąd Rejonowy w Kielcach, Wydział II Karny, 22 października 2009 r. wydał wyrok, w którym uniewinnił oskarżonego. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że z wyjaśnień oskarżonego wynika, że nie miał on świadomości, iż zarzucane mu zachowanie może być traktowane jako wprowadzające w błąd innych inwestorów, a tym samym wypełniające znamiona czynu zabronionego. Sąd orzekł, że w postępowaniu nie wykazano, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn w zamiarze bezpośrednim. Sąd stwierdził, że wskazane w opinii biegłej wysokie prawdopodobieństwo dokonania manipulacji kursem akcji spółki przez oskarżonego nie jest wystarczające do przełamania zasady domniemania niewinności. Powołując się na opinię biegłej, sąd wskazał, że nie jest możliwe ustalenie, jakie byłyby kursy akcji spółki w datach czynów zarzucanych oskarżonemu, gdyby nie składał on zleceń kupna i sprzedaży. Ponadto sąd uznał, że z wyjaśnień oskarżonego wynika, iż jego działania były uprawnione z uwagi na dążenie do zweryfikowania, czy na rynku nie ma tzw. zleceń ukrytych, jak również wynikały z dynamicznie rozwijającej się sytuacji na giełdzie i pojawiających się możliwości inwestowania w akcje innych spółek.
Od powyższego wyroku 29 grudnia 2009 r. apelację wniosła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego. W wyroku z 21 września 2010 r. Sąd Okręgowy w Kielcach, Wydział IX Karny Odwoławczy, stwierdził, że apelacja jest zasadna. Sąd Okręgowy uchylił zaskarżony wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że mimo licznych wątpliwości co do treści opinii biegłej sąd pierwszej instancji zaniechał wyjaśnienia stanowiska biegłej w drodze bezpośredniego przesłuchania, a w razie uznania, że opinia jest niepełna i niejasna, zaniechał dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego. Sąd Okręgowy stwierdził, że niektóre rozważania sądu pierwszej instancji nie odnoszą się ściśle do treści art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie jest wystarczający do jej merytorycznego rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy wskazał, że rozpoznając sprawę ponownie, sąd pierwszej instancji powinien rozważyć dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu obrotu instrumentami finansowymi, co pozwoli na prawidłową ocenę działań oskarżonego opisanych w zarzucie aktu oskarżenia. Sąd Rejonowy w Kielcach, Wydział XII Karny, rozpoznając sprawę ponownie, zwrócił się z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego.

1.2. Uzasadnienie pytania prawnego.
Sąd pytający podniósł, że art. 183 ust. 1 u.o.i.f. nie wskazuje wszystkich znamion czynu zabronionego, albowiem określa tylko adresata normy prawnokarnej i sankcję za jej naruszenie. Co do znamienia określającego czynność sprawczą przepis ten odsyła do innego przepisu zawartego w tej samej ustawie – art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Zgodnie z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., wyłączona jest karalność przewidzianej w tym przepisie manipulacji instrumentami finansowymi, jeżeli powody podjętych działań były uprawnione, a złożone zlecenia lub zawarte transakcje nie naruszyły przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym.
W ocenie sądu pytającego, nie jest możliwe zrekonstruowanie normy prawnokarnej na podstawie art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Sąd pytający podniósł, że wyrażenie „uprawnione powody działania” jest nieprecyzyjne i nieostre. W konsekwencji organy dokonujące subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do normy prawnokarnej mają dużą dowolność przy ustalaniu, kiedy dochodzi do wypełnienia znamion czynu zabronionego, a adresat normy prawnej nigdy nie będzie miał pewności, czy jego zachowanie ma taki charakter. Zdaniem sądu pytającego, również brak określenia w ustawie lub akcie normatywnym rangi podstawowej „przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym” powoduje, że adresat normy prawnokarnej zawartej w art. 183 ust. 1 u.o.i.f. nie ma możliwości dokonania rekonstrukcji znamion czynu zabronionego. Ponadto sąd pytający wskazał, że Komisja Nadzoru Finansowego (dalej: KNF) nie podjęła uchwały określającej przyjęte praktyki rynkowe, o której mowa w art. 44 u.o.i.f.
Sąd pytający stwierdził, że uchybienia w zakresie określenia znamion czynu zabronionego powodują, iż art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., które stanowią integralną całość, są niezgodne z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji. Art. 2 Konstytucji statuuje zasadę demokratycznego państwa prawa, której rozwinięciem jest art. 42 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem sądu pytającego, z art. 42 ust. 1 Konstytucji wynikają między innymi dwie zasady. Pierwsza, że czyny zabronione muszą być określone w ustawie. Druga, że typy przestępstw muszą być określone w sposób maksymalnie dokładny. W ocenie sądu pytającego, zaskarżone przepisy, posługując się wyrażeniem „uprawnione powody działania”, nie określają w sposób dokładny typu czynu zabronionego i tym samym nie chronią dostatecznie obywatela przed samowolą państwa. Ponadto przepisy te odwołują się do „przyjętych praktyk rynkowych”, które nie zostały skodyfikowanie ani na poziomie ustawy, ani na poziomie rozporządzenia lub innego aktu prawnego wydanego przez organ władzy, któremu Konstytucja powierza uprawnienie do stanowienia prawa. W konsekwencji – w ocenie sądu pytającego – zaskarżone przepisy uniemożliwiają w sposób pewny i jednoznaczny dokonanie rekonstrukcji normy prawnokarnej.

2. Pismem z 13 lipca 2011 r. Marszałek Sejmu wniósł o stwierdzenie, że art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. jest zgodny z art. 42 ust. 1 Konstytucji. W pozostałym zakresie Marszałek Sejmu wniósł o umorzenie postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) z uwagi na zbędność wydania wyroku.

2.1. Marszałek Sejmu podniósł, że zakwestionowane przez sąd pytający przepisy powinny zostać rozpoznane w tzw. relacji związkowej, czyli art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Zdaniem Marszałka Sejmu, dopiero takie ujęcie tych przepisów odpowiednio wyraża zaskarżoną przez sąd pytający normę prawną kryminalizującą manipulację instrumentami finansowymi, o której mowa w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f.
W ocenie Marszałka Sejmu, wzorcem kontroli w sprawie powinien być wyłącznie art. 42 ust. 1 Konstytucji. Odwołując się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego Marszałek Sejmu stwierdził, że w wypadku powołania art. 2 Konstytucji jedynie jako źródła standardu określoności przepisów prawnokarnych, wywodzonego z zasady demokratycznego państwa prawa, jego wykorzystanie obok i niezależnie od art. 42 ust. 1 Konstytucji jest zbędne. W konsekwencji – zdaniem Marszałka Sejmu – zachodzi konieczność umorzenia postępowania w zakresie obejmującym badanie zgodności zaskarżonych przepisów z art. 2 Konstytucji.

2.2. Marszałek Sejmu podkreślił, że uzasadnienie pytania prawnego koncentruje się na przewidzianych w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. okolicznościach wyłączających bezprawność (tzw. kontratypach). Art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. wyłącza kryminalizację określonej w nim manipulacji instrumentami finansowymi, jeżeli powody podjętych działań były uprawnione, a złożone zlecenia lub zawarte transakcje nie naruszyły przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym. Przepis ten implementuje do polskiego prawa niektóre postanowienia dyrektywy 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 28 stycznia 2003 r. w sprawie wykorzystywania poufnych informacji i manipulacji na rynku (nadużyć na rynku) (Dz. Urz. UE L 96 z 12.4.2003, ze zm.; dalej: dyrektywa 2003/6/WE). Marszałek Sejmu uznał, że sąd pytający nie kwestionuje tej części zaskarżonych przepisów, która konstytuuje podmiot, znamiona czynu zabronionego i sankcję, czyli elementów, które norma karna powinna wskazywać w sposób pewny i jednoznaczny.
W stanowisku Marszałka Sejmu wskazano, że zgodnie z art. 44 ust. 1 u.o.i.f. „przyjęte praktyki rynkowe” określa KNF w drodze uchwały. A zatem zaskarżone przepisy przewidują tzw. odesłanie pozaustawowe. W ocenie Marszałka Sejmu, przewidziane odesłanie spełnia wymogi określone w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, w którym wskazuje się, że przepis ustawy karnej musi stwarzać jednostce możliwość rekonstrukcji zasadniczych znamion czynu zabronionego. Ustawa o obrocie instrumentami finansowymi szczegółowo określa tryb, w jakim powinna zostać podjęta uchwała KNF w sprawie przyjętych praktyk rynkowych, a także wskazuje na jej powszechną dostępność. Zdaniem Marszałka Sejmu, pozwala to na precyzyjne określenie treści normatywnej użytego przez ustawodawcę sformułowania. Marszałek Sejmu stwierdził, że przewidziany w ustawie model określenia „przyjętych praktyk rynkowych” stanowi optymalne rozwiązanie z punktu widzenia praktyki funkcjonowania rynku instrumentów finansowych. Zarazem Marszałek Sejmu uznał, że argument wskazujący na niewydanie przez KNF uchwały określającej przyjęte praktyki rynkowe wydaje się irrelewantny z punktu widzenia podniesionych przez sąd pytający zarzutów.
Marszałek Sejmu wskazał, że posłużenie się w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. wyrażeniem „uprawnione powody działania” stanowi wypełnienie obowiązku implementacji dyrektywy 2003/6/WE, a także odpowiada treści podobnych regulacji przyjętych za granicą. Przesłanka uprawnionych powodów działania ma w pewnym stopniu uzupełniać obiektywne kryteria uznania określonych zleceń i transakcji za manipulację instrumentami finansowymi. Zdaniem Marszałka Sejmu, pełna wykładnia tego wyrażenia możliwa jest tylko w konkretnym stanie faktycznym, po zbadaniu określonych zleceń lub zawartych transakcji w kontekście zespołu uwarunkowań towarzyszących poszczególnym uczestnikom rynku.
Marszałek Sejmu wskazał, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego i doktrynie prawa karnego dopuszcza się stosowanie kontratypów pozaustawowych. Zarazem okoliczności kontratypowe nie podlegają w pełni dyrektywom określoności przepisu karnego wywodzonym z zasady nullum crimen sine lege. W konsekwencji – zdaniem Marszałka Sejmu – w przypadku kontratypów pozaustawowych dopuszczalne jest posługiwanie się przez ustawodawcę zwrotami niedookreślonymi, a kwestionowanie ich precyzji powinno być uzasadnione w szczególny sposób, wskazujący naruszenie nie tylko zasady nullum crimen sine lege, lecz także przekroczenie „luzu regulacyjnego” przysługującego ustawodawcy w tej materii. W ocenie Marszałka Sejmu, zaskarżone przepisy nie wykraczają poza wywodzony z art. 42 ust. 1 Konstytucji i doprecyzowany w orzecznictwie Trybunału standard określoności przepisów prawa represyjnego.
Ponadto Marszałek Sejmu podkreślił, że w pytaniu prawnym nie zostały przedstawione rozbieżności w praktyce stosowania zaskarżonych przepisów, które obrazowałyby istotne dysfunkcje bądź ponadprzeciętne trudności interpretacyjne związane z obowiązywaniem art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Zdaniem Marszałka Sejmu, sąd pytający oparł swoje rozważania jedynie na konstrukcji teoretycznej, a jednym z uznanych sposobów eliminowania wieloznaczności norm prawnych jest trwała i stabilna wykładnia sądowa.

3. Pismem z 6 października 2011 r. Prokurator Generalny wniósł o umorzenie postępowania w sprawie na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK z powodu niedopuszczalności wydania wyroku.

3.1. W ocenie Prokuratora Generalnego, z uzasadnienia pytania prawnego nie wynika, żeby u podstaw przedstawionych wątpliwości leżał zamiar całkowitego usunięcia kwestionowanych przepisów z obrotu prawnego. Zdaniem Prokuratora Generalnego, treść uzasadnienia wskazuje, że wątpliwości sądu dotyczą wyłącznie wykładni zakwestionowanych przepisów. Przedmiotem rozważań staje się zatem zagadnienie z zakresu stosowania prawa – dopuszczenie lub wykluczenie takiej wykładni normy karnej, która umożliwiałaby, czy też ułatwiałaby jej zastosowanie do konkretnych zdarzeń i zachowań, jakie miały miejsce w danej sprawie. Prokurator Generalny uznał, że sąd nie dostrzegł potrzeby podjęcia próby własnej interpretacji przepisu zawierającego znamiona czynu zabronionego zarzucanego oskarżonemu w kontekście stanu dowodowego sprawy. Prokurator Generalny stwierdził, że wszelkie wątpliwości dowodowe w sprawie mogły – a nawet powinny – zostać rozstrzygnięte w toku postępowania karnego, na podstawie wykładni dokonanej przez sąd, z uwzględnieniem wypowiedzi doktryny oraz dotychczasowego orzecznictwa sądów w podobnych rodzajowo sprawach.
Prokurator Generalny wskazał, że w pytaniu prawnym nie zostały nawet zasygnalizowane (a tym bardziej udokumentowane) rozbieżności w praktyce stosowania zakwestionowanej przez sąd regulacji art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., które wskazywałyby na jej dysfunkcyjność wynikającą ze związku tych przepisów lub na wyjątkowe problemy interpretacyjne. Sąd oparł swoje rozważania jedynie na ocenie teoretycznej, podczas gdy jednym z uznanych sposobów eliminowania wieloznaczności norm prawnych jest trwała i stabilna wykładnia sądowa. W ocenie Prokuratora Generalnego, podniesione przez sąd wątpliwości o charakterze konstytucyjnym mają charakter wyraźnie abstrakcyjny, a pytanie prawne ma na celu uzyskanie wiążącej wykładni kwestionowanego przepisu.

3.2. Zarazem Prokurator Generalny stwierdził, że norma skonstruowana z zaskarżonych przez sąd przepisów jest zgodna z konstytucyjnymi wzorcami kontroli, które zostały powołane w pytaniu prawnym. Prokurator Generalny zaznaczył, że odniesienie się do wątpliwości sądu pytającego dotyczących konstytucyjności art. 183 ust. 1 u.o.i.f. może dotyczyć – ze względu na treść petitum pytania prawnego – wyłącznie tej części tego przepisu, która zawiera odesłanie do art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., powiązanego z realiami sprawy zawisłej przed sądem. Ponadto w ocenie Prokuratora Generalnego, sąd – powołując w pytaniu prawnym art. 2 Konstytucji jako wzorzec kontroli – nie wyprowadza z tej normy takich zasad, które nie byłyby już wyrażone w drugim z powołanych wzorców, czyli art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Prokurator Generalny podkreślił, że posługiwanie się zwrotami niedookreślonymi w prawie karnym służy unikaniu daleko idącej kazuistyki. Ani sama konieczność wykładni przepisu prawa, ani fakt posłużenia się odesłaniem w zakresie definiowania cech czynu nie przesądzają jeszcze o przekroczeniu przez ustawodawcę konstytucyjnego standardu określoności czynu zabronionego. Zdaniem Prokuratora Generalnego, między znamionami typu czynu zabronionego a okolicznościami wyłączającymi jego bezprawność występuje istotne rozróżnienie w zakresie stosowania gwarancji konstytucyjnych wynikających z zasady nullum crimen sine lege. Okoliczności kontratypowe nie podlegają dyrektywom określoności przepisu karnego w takim samym stopniu, w jakim kierowane są one do przesłanek uzasadniających odpowiedzialność karną. Prokurator Generalny stwierdził, że kwestionowanie precyzyjności zwrotów niedookreślonych powinno być uzasadnione w szczególny sposób, wskazujący znaczne i istotne przekroczenie przez ustawodawcę granic „swobody regulacyjnej” w zakresie konstrukcji norm prawa karnego.
W ocenie Prokuratora Generalnego, zastosowany w zaskarżonych przepisach sposób określenia „przyjętych praktyk rynkowych” należy uznać za właściwe rozwiązanie z punktu widzenia funkcjonowania rynku instrumentów finansowych. Przyznanie organowi nadzoru nad rynkiem kapitałowym kompetencji w zakresie akceptacji określonych zachowań umożliwia temu organowi szybkie i efektywne reagowanie na zmieniające się okoliczności obrotu. Zdaniem Prokuratora Generalnego, pytanie, czy istnieje obowiązek wydania przez KNF uchwały określającej przyjęte praktyki rynkowe, powinno pozostać poza obszarem niniejszej postępowania.
Prokurator Generalny stwierdził, że przewidziane w zaskarżonych przepisach zwroty nieostre, określając okoliczności wyłączające bezprawność czynu (kontratypy) przez zezwolenie na usprawiedliwione w danej sytuacji zachowanie realizujące znamiona czynu zabronionego, pozostają w sferze „swobody regulacyjnej” przysługującej ustawodawcy. Zaskarżone przepisy realizują standardy określoności ustawowego opisu przestępstwa wynikające z konstytucyjnej zasady nullum crimen sine lege, jak i sformułowane w regulacjach dotyczących techniki prawodawczej. Prokurator Generalny podkreślił, że zaskarżone przepisy tworzą elastyczny i dostosowany do dynamiki działań na rynkach finansowych mechanizm pozwalający a casu ad casum uwolnić się od odpowiedzialności karnej.

4. Pismem z 13 marca 2013 r. Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Przewodniczącego KNF o przedstawienie opinii w sprawie. W piśmie z 5 kwietnia 2013 r. Przewodniczący KNF stwierdził, że w ocenie KNF zachodzi konieczność umorzenia postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Natomiast gdyby Trybunał uznał, że dopuszczalne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie prawne, KNF wniosła o stwierdzenie zgodności art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.

4.1. Zdaniem KNF, sąd pytający nie podjął próby rekonstrukcji normy karnej wyrażonej w art. 183 ust. 1 u.o.i.f. oraz nie wykazał związku pytania prawnego ze sprawą karną, której pytanie dotyczyło. KNF uznała, że przedstawione pytanie zmierza do uruchomienia wykładni abstrakcyjnej zaskarżonych przepisów, co nie jest dopuszczalne. W ocenie KNF, sąd powinien był najpierw dokonać wykładni ustawy w zgodzie z Konstytucją, a przynajmniej podjąć taką próbę, która znalazłaby wyraz w uzasadnieniu pytania prawnego. KNF stwierdziła również, że w pytaniu prawnym nie przedstawiono argumentacji wskazującej na spełnienie przesłanki funkcjonalnej, czyli zaistnienia związku między rozpatrywaną przez sąd sprawą a aktem normatywnym wskazanym jako przedmiot kontroli. Tymczasem pytanie prawne nie może być środkiem służącym usuwaniu wątpliwości dotyczących wykładni przepisów. Ponadto KNF podkreśliła, że sąd oparł się wyłącznie na pozornej konstrukcji interpretacyjnej, albowiem nie udokumentował jakichkolwiek rozbieżności w stosowaniu art. 183 ust. 1 u.o.i.f. W konsekwencji – zdaniem KNF – pytanie prawne jest niedopuszczalne.

4.2. W stanowisku KNF wskazano, że zarzuty oraz argumentacja sądu pytającego dotyczą wyłącznie okoliczności wyłączających bezprawność czynu kryminalizowanego przez art. 183 ust. 1 u.o.i.f. W ocenie KNF, podstawowe znaczenie w kontekście stosowania wyrażonej w art. 42 ust. 1 Konstytucji zasady nullum crimen sine lege ma rozróżnienie pomiędzy znamionami czynu zabronionego a okolicznościami wyłączającymi odpowiedzialność karną (w tym kontratypami). Zasada ta nie ma zastosowania w stosunku do opisu kontratypów. W konsekwencji zarzut braku precyzji wobec sposobu normatywnego wysłowienia kontratypu powinien być uzasadniony szczególnie starannie.
Zdaniem KNF, występujący w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. kontratyp manipulacji instrumentem finansowym pod postacią uprawnionych powodów działania i przyjętych praktyk rynkowych nie narusza przywołanych wzorców konstytucyjnych oraz nie stanowi zagrożenia dla wynikających z nich gwarancji praw jednostki w procesie karnym. W ocenie KNF, wykładnia użytego przez ustawodawcę wyrażenia „uprawnione powody działania” powinna uwzględniać nie tylko zgodność działania z prawem, lecz także jego uzasadniony charakter, badany na podstawie zamiaru uczestnika rynku. Brak uprawnionego powodu będzie skutkował niemożnością skorzystania ze środków obrony wynikających z przyjętych praktyk rynkowych.
KNF podkreśliła, że instytucja przyjętych praktyk rynkowych służy ograniczeniu odpowiedzialności karnej z tytułu manipulacji instrumentem finansowym. Zarazem nie powoduje osłabienia pozycji pokrzywdzonego manipulacją, gdyż podejmując uchwałę o akceptacji określonej praktyki rynkowej, KNF uwzględnia potrzebę ochrony interesów inwestorów oraz bierze pod uwagę potrzebę zapewnienia uczciwego obrotu i właściwego oddziaływania sił popytu i podaży. KNF wskazała, że uznanie jakiegoś typu zachowania za przyjętą praktykę rynkową nie prowadzi do ustanowienia żadnego zakazu, jak również nie stanowi fragmentu opisu czynu zabronionego. Natomiast działanie to zawęża do pewnego stopnia zakres zastosowania zakazu manipulacji i jest podyktowane koniecznością dostosowania regulacji dotyczących manipulacji instrumentami finansowymi do rozwoju rynku, a w szczególności dokonanej przez środowisko rynkowe oceny określonych praktyk.
W stanowisku KNF wskazano, że charakter prawny uchwały KNF w sprawie przyjętych praktyk rynkowych budzi wątpliwości. Zarazem stwierdzono, że KNF nie zidentyfikowała dotychczas potrzeby wydania takiej uchwały. Brak uchwały KNF nie oznacza jednak, że nie istnieją przyjęte praktyki rynkowe lub że są one a limine nielegalne. W ocenie KNF, konsekwencją braku takiej uchwały dla procesu karnego jest nieodzowność przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność istnienia przyjętej praktyki rynkowej, co byłoby zbędne, gdyby osoba oskarżona o manipulację instrumentem finansowym mogła wskazać uchwałę KNF legalizującą jej zachowanie rynkowe.

5. Pismem z 13 marca 2013 r. Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Dyrektora Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego o przedstawienie informacji odnośnie do linii orzeczniczej na tle art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. W piśmie z 8 kwietnia 2013 r. Dyrektor Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego wskazał, że nie ma przyjętej linii orzeczniczej dotyczącej tych przepisów.

II

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

1. Przedmiot i zakres zaskarżenia.

1.1. W petitum pytania prawnego sąd wskazał jako przedmiot kontroli art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. z 2010 r. Nr 211, poz. 1384, ze zm.; dalej: u.o.i.f.).
Art. 183 ust. 1 u.o.i.f. sankcjonuje manipulacje instrumentami finansowymi. Przepis ten stanowi, że „Kto dokonuje manipulacji, o której mowa w art. 39 ust. 2 pkt 1-3, pkt 4 lit. a lub pkt 5-7, podlega grzywnie do 5.000.000 zł albo karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, albo obu tym karom łącznie”.
Art. 39 ust. 2 u.o.i.f. określa zachowania stanowiące manipulacje instrumentami finansowymi. Art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. zalicza do nich: „składanie zleceń lub zawieranie transakcji wprowadzających lub mogących wprowadzić w błąd co do rzeczywistego popytu, podaży lub ceny instrumentu finansowego, chyba że powody tych działań były uprawnione, a złożone zlecenia lub zawarte transakcje nie naruszyły przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym”.
Zaskarżony art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. w zasadzie wiernie implementuje do polskiego systemu prawa postanowienia art. 1 ust. 2 lit. a tiret pierwsze dyrektywy 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 28 stycznia 2003 r. w sprawie wykorzystywania poufnych informacji i manipulacji na rynku (nadużyć na rynku) (Dz. Urz. UE L 96 z 12.4.2003, ze zm.; dalej: dyrektywa 2003/6/WE). Dyrektywa 2003/6/WE została przyjęta w celu zwalczania nadużyć na europejskim rynku instrumentów finansowych, które naruszają publiczne zaufanie do papierów wartościowych i instrumentów pochodnych (pkt 2 preambuły). W preambule dyrektywy podkreślono, że „rozwój nowych instrumentów finansowych i technicznych wzmacnia bodźce, środki i możliwości do dokonywania nadużyć na rynku: poprzez nowe produkty, nowe technologie, narastające działania transgraniczne oraz Internet” (pkt 10 preambuły). Wskazano, że „wykorzystanie poufnych informacji i manipulacje na rynku uniemożliwiają pełną i właściwą przejrzystość rynku, która jest warunkiem wstępnym wymiany handlowej dla wszystkich podmiotów aktywnych gospodarczo na zintegrowanych rynkach finansowych” (pkt 15 preambuły).

1.2. W uzasadnieniu pytania prawnego sąd pytający podkreślił, że zaskarżone przepisy stanowią integralną całość. Sąd pytający stwierdził, że art. 183 ust. 1 u.o.i.f. wskazuje tylko adresata normy prawnokarnej i sankcję, w kwestii zaś znamienia określającego czynność sprawczą odsyła do art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Sąd pytający nie odniósł się do art. 183 ust. 1 u.o.i.f. w zakresie, w jakim przepis ten sankcjonuje inne zachowania niż określone w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Zarazem sąd pytający zarzucił, że nie jest możliwe zrekonstruowanie normy karnej na podstawie art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. z uwagi na sposób określenia przewidzianych w tym ostatnim przepisie okoliczności wyłączających bezprawność czynu.
Zgodnie z ugruntowaną w europejskiej kulturze prawnej zasadą falsa demonstratio non nocet, decydujące znaczenie ma istota sprawy, a nie jej oznaczenie (zob. wyroki TK z 20 stycznia 2010 r., sygn. Kp 6/09, OTK ZU nr 1/A/2010, poz. 3, cz. III, pkt 13.1 uzasadnienia oraz z 25 czerwca 2012 r., sygn. K 9/10, OTK ZU nr 6/A/2012, poz. 66, cz. III, pkt 1.2 uzasadnienia, a także powołane tam orzecznictwo). W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego podkreśla się również, że na pytanie prawne sądu składa się cała wyrażająca je treść, a zatem nie tylko oznaczenie sprawy wyrażone w petitum pytania prawnego, lecz także treści, które zawarte są w uzasadnieniu (zob. wyrok pełnego składu TK z 19 lutego 2003 r., sygn. P 11/02, OTK ZU nr 2/A/2003, poz. 12, cz. III, pkt 2 uzasadnienia).
W konsekwencji Trybunał Konstytucyjny podziela stanowisko Marszałka Sejmu, że zaskarżoną przez sąd normę prawną prawidłowo oddaje ujęcie wskazanych w petitum pytania prawnego przepisów w tzw. relacji związkowej – art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Wynika to z uzasadnienia pytania prawnego oraz jego związku ze sprawą, na tle której pytanie zostało przedstawione. W istocie zaskarżone przepisy zostały zakwestionowane nie oddzielnie, ale w relacji związkowej, albowiem – jak podkreślił sąd pytający – są one ściśle powiązane. Takie rozumienie przedmiotu zaskarżenia jest uzasadnione również z tego powodu, że sąd pytający nie zakwestionował art. 183 ust. 1 u.o.i.f. w zakresie, w jakim przepis ten penalizuje inne zachowania niż określone w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Tym samym art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. przewiduje, że kto dokonuje manipulacji polegającej na składaniu zleceń lub zawieraniu transakcji wprowadzających lub mogących wprowadzić w błąd co do rzeczywistego popytu, podaży lub ceny instrumentu finansowego podlega grzywnie do 5000000 zł albo karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, albo obu tym karom łącznie, chyba że powody tych działań były uprawnione, a złożone zlecenia lub zawarte transakcje nie naruszyły przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym.
Zarazem Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że sąd pytający zarzuca niekonstytucyjność zaskarżonej normie prawnej wyłącznie w zakresie, w jakim określa ona okoliczności wyłączające bezprawność czynu opisanego w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. (norma sankcjonowana), a penalizowanego przez art. 183 ust. 1 u.o.i.f. (norma sankcjonująca). A zatem w zakresie, w jakim zaskarżone przepisy przewidują, że sankcji karnej nie podlega osoba, której działanie – mimo że wypełnia znamiona czynu zabronionego określone przez art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. – było uprawnione, a złożone przez nią zlecenia lub zawarte transakcje nie naruszyły przyjętych praktyk rynkowych na danym rynku regulowanym. Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowiska Marszałka Sejmu oraz Prokuratora Generalnego, że sąd pytający nie przedstawił żadnych zarzutów ani argumentów dotyczących pozostałych elementów normy karnej rekonstruowanej z art. 183 ust. 1 u.o.i.f. w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f., czyli podmiotu, znamion czynu zabronionego i sankcji, a także nie zakwestionował samego faktu penalizacji przewidzianego przez te przepisy zachowania. W uzasadnieniu pytania prawnego sąd sformułował dwa zarzuty niezgodności z Konstytucją, które odniósł ściśle do przewidzianych w art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. okoliczności wyłączających bezprawność czynu (tzw. kontratypów).
Z powyższych względów art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. mógłby być przedmiotem kontroli w sprawie tylko w zakresie, w jakim określa okoliczności wyłączające bezprawność czynu.

2. Dopuszczalność pytania prawnego.

2.1. Pytanie prawne jest środkiem inicjowania postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który powinien spełniać ściśle określone wymagania konstytucyjne oraz ustawowe. Po pierwsze, są to wymagania charakterystyczne dla pytania prawnego jako środka tzw. konkretnej kontroli konstytucyjności inicjowanej przez sąd w związku z toczącą się przed nim sprawą. Wymagania te określa art. 193 Konstytucji, a powtarza art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). W ścisłym związku z tymi przepisami pozostaje art. 32 ust. 3 ustawy o TK. Po drugie, są to wymagania wynikające ze specyfiki postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, które art. 32 ust. 1 pkt 1-4 ustawy o TK przewiduje dla każdego wniosku oraz pytania prawnego. Po trzecie, pytanie prawne powinno spełniać wymagania formalne, czyli określone w kodeksie postępowania cywilnego ogólne warunki, którym powinno odpowiadać każde pismo procesowe (art. 32 ust. 1 w związku z art. 20 ustawy o TK).

2.2. Art. 193 Konstytucji stanowi, że „Każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem”. Unormowanie to zostało powtórzone w art. 3 ustawy o TK. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego utrwalone jest, że powołane przepisy formułują trzy przesłanki, które łącznie warunkują dopuszczalność przedstawienia pytania prawnego. Są to przesłanki: a) podmiotowa – pytanie prawne może przedstawić jedynie sąd, rozumiany jako państwowy organ wymiaru sprawiedliwości; b) przedmiotowa – przedmiotem pytania prawnego może być wyłącznie ocena zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą; c) funkcjonalna – wystąpienie z pytaniem jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy od odpowiedzi na nie zależy rozstrzygnięcie konkretnej sprawy toczącej się przed sądem pytającym (zob. postanowienia TK z 6 lutego 2007 r., sygn. P 33/06, OTK ZU nr 2/A/2007, poz. 14, cz. II, pkt 2 uzasadnienia oraz z 19 kwietnia 2011 r., sygn. P 17/09, OTK ZU nr 3/A/2011, poz. 30, cz. II, pkt 3.1 uzasadnienia).
Najpełniej specyfikę pytania prawnego oddaje przesłanka funkcjonalna (zob. postanowienie TK z 26 lipca 2012 r., sygn. P 17/12, OTK ZU nr 7/A/2012, poz. 95, cz. II, pkt 3 uzasadnienia, a także R. Hauser, Instytucja pytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Księga XX-lecia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, red. M. Zubik, Warszawa 2006, s. 41-42). Wymóg istnienia zależności między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem sprawy toczącej się przed sądem determinuje charakter pytania prawnego jako środka tzw. konkretnej kontroli konstytucyjności. W każdym przypadku pytanie prawne musi pozostawać w ścisłym związku z rozstrzyganiem indywidualnej sprawy, na tle której zostało przedstawione. Tym samym art. 193 Konstytucji wyklucza inicjowanie przez sądy abstrakcyjnej kontroli konstytucyjności lub przedstawiania pytań prawnych w istocie zmierzających do uzyskania wykładni zakwestionowanego przepisu.
W związku z powyższym art. 32 ust. 3 ustawy o TK przewiduje, że sąd zwracający się z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego zobowiązany jest do wskazania, w jakim zakresie odpowiedź na pytanie może mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w związku z którą pytanie zostało postawione, czyli wykazania przesłanki funkcjonalnej pytania prawnego. Na sądzie stawiającym pytanie prawne ciąży tym samym powinność stosownego do charakteru sprawy odrębnego wskazania, w jaki sposób zmieniłoby się rozstrzygnięcie sądu w zawisłej przed nim sprawie, gdyby określony przepis prawny utracił moc obowiązującą wskutek orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny o jego niezgodności z Konstytucją. W orzecznictwie Trybunału podkreśla się, że wymaganie określone w art. 32 ust. 3 ustawy o TK ma charakter bezwzględnie wiążący (zob. wyrok z 7 listopada 2005 r., sygn. P 20/04, OTK ZU nr 10/A/2005, poz. 111, cz. III, pkt 1 uzasadnienia oraz postanowienie z 27 marca 2009 r., sygn. P 10/09, OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 40, cz. II, pkt 1.5 uzasadnienia). Zarazem Trybunał Konstytucyjny, jako organ działający na podstawie i w granicach prawa (art. 7 Konstytucji), ma kompetencję w zakresie oceny, czy sąd prawidłowo wykazał spełnienie przesłanki funkcjonalnej pytania prawnego.
Trybunał Konstytucyjny podziela stanowisko, że wymóg określony w art. 32 ust. 3 ustawy o TK powinien być respektowany ze szczególną starannością, gdy związek pytania prawnego z rozstrzygnięciem sprawy nie jest oczywisty (zob. M. Wiącek, Pytanie prawne sądu do Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2011, s. 315). W razie niespełnienia wymagania przewidzianego w art. 32 ust. 3 ustawy o TK, o ile brak ten nie zostanie usunięty w sposób prawem przewidziany, postępowanie konstytucyjne ulega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.

2.3. Zgodnie z art. 32 ust. 1 ustawy o TK, „Wniosek albo pytanie prawne powinny odpowiadać wymaganiom dotyczącym pism procesowych, a ponadto zawierać: 1) wskazanie organu, który wydał kwestionowany akt normatywny, 2) określenie kwestionowanego aktu normatywnego lub jego części, 3) sformułowanie zarzutu niezgodności z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą kwestionowanego aktu normatywnego, 4) uzasadnienie postawionego zarzutu, z powołaniem dowodów na jego poparcie”.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazuje się, że pytanie prawne powinno wyraźnie określać zarzut niezgodności kwestionowanych przepisów z Konstytucją, w tym wskazywać przedmiot i zakres pytania, odpowiednie wzorce kontroli oraz mieścić należycie sformułowane uzasadnienie zarzutów (zob. postanowienie TK z 30 czerwca 2009 r., sygn. P 34/07, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 101, cz. II, pkt 1.3 uzasadnienia). W literaturze trafnie podnosi się, że „sąd powinien w uzasadnieniu pytania prawnego przedstawić proces myślowy, jaki doprowadził go do tezy (czy wątpliwości) o niezgodności stosowanej normy z regulacją nadrzędną. Obejmuje to w szczególności dokonanie wykładni przepisów wskazanych jako przedmiot kontroli i wykładni przepisów wskazanych jako wzorzec kontroli, tj. ustalenie wynikających z nich norm prawnych, a następnie porównanie tych norm i wykazanie, że zachodzi między nimi niezgodność” (M. Wiącek, Pytanie prawne..., s. 312). Na sądzie pytającym spoczywa ciężar udowodnienia niezgodności przedmiotu zaskarżenia z powołanymi wzorcami konstytucyjnymi.
Trybunał Konstytucyjny pragnie podkreślić, że uzasadnienie pytania prawnego powinno być wyczerpujące, a sformułowane zarzuty powinny zostać poparte stosownymi do ich charakteru dowodami (art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o TK). Spełnienie tego wymagania nie powinno powodować trudności, albowiem pytanie prawne zostaje postawione w związku z określonymi wątpliwościami, które sąd powziął w procesie stosowania prawa, a które to wątpliwości sąd uznał za na tyle poważne, że wymagają interwencji Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwości te powinny zostać rozwinięte w uzasadnieniu pytania prawnego.
W razie niespełnienia wymagań przewidzianych w art. 32 ust. 1 ustawy o TK, o ile braki nie zostaną usunięte w sposób prawem przewidziany, postępowanie konstytucyjne ulega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.

3. Umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.

3.1. Trybunał Konstytucyjny podzielił stanowisko Prokuratora Generalnego oraz opinię Komisji Nadzoru Finansowego, że przedstawione przez sąd pytanie w istocie zmierza do uzyskania wykładni zakwestionowanych przepisów, a zatem dotyczy problematyki stosowania prawa. Należy podkreślić, że w uzasadnieniu pytania prawnego sąd, kwestionując zaskarżone przepisy, nie podjął jakiejkolwiek próby ich interpretacji. Co więcej, sąd w żaden sposób nie powiązał postawionych zarzutów z okolicznościami sprawy, na tle której zadał pytanie prawne (zob. szerzej pkt 3.2 poniżej), ani nie przedstawił jakichkolwiek dowodów na poparcie twierdzenia o możliwych rozbieżnościach w stosowaniu zaskarżonych przepisów (zob. szerzej pkt 3.3 poniżej). Tym samym wątpliwości sądu pytającego mają charakter wyraźnie abstrakcyjny, co nie jest dopuszczalne w przypadku inicjowania konstytucyjnej kontroli w trybie pytania prawnego.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazuje się, że jeżeli sąd orzekający poweźmie wątpliwości natury konstytucyjnej co do przepisu, który ma być przesłanką rozstrzygnięcia, powinien w pierwszej kolejności dążyć do ich usunięcia w drodze znanych nauce prawa reguł interpretacyjnych i kolizyjnych, w szczególności – jeżeli jest to możliwe – w drodze wykładni zgodnej z Konstytucją (zob. postanowienie TK z 14 stycznia 2009 r., sygn. P 13/07, OTK ZU nr 1/A/2009, poz. 5, cz. II uzasadnienia, a także postanowienie o sygn. P 10/09, cz. II, pkt 1.4 uzasadnienia). Rozumowanie to jest szczególnie aktualne, gdy – tak jak w niniejszej sprawie – w pytaniu prawnym sąd powołuje zarzut naruszenia zasady określoności przepisów (zob. postanowienie TK z 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36, cz. II, pkt 4 uzasadnienia).
Trybunał Konstytucyjny pragnie podkreślić, że podstawowym sposobem eliminowania wieloznaczności norm prawnych jest wykładnia sądowa, którą sąd powinien przeprowadzić przed zwróceniem się do Trybunału i co powinno znaleźć odzwierciedlenie w uzasadnieniu pytania prawnego. W świetle art. 193 Konstytucji pytanie prawne nie może być traktowane jako środek służący do usuwania wątpliwości co do interpretacji stosowanych przez sąd przepisów (zob. postanowienie TK z 12 lutego 2008 r., sygn. P 62/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 17, cz. II uzasadnienia). Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że jest „sądem prawa”, a nie „sądem faktów”.

3.2. Trybunał Konstytucyjny stwierdził również, że sąd pytający nie spełnił wynikającego z art. 32 ust. 3 ustawy o TK wymogu wykazania przesłanki funkcjonalnej.
W postanowieniu o przedstawieniu pytania prawnego z 10 stycznia 2011 r. sąd pytający nie odniósł się do przesłanki funkcjonalnej pytania prawnego. W konsekwencji zarządzeniem z 1 lutego 2011 r. Prezes TK wezwał sąd do wskazania, w jakim zakresie odpowiedź na pytanie prawne może mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem, w związku z którą pytanie zostało postawione. W odpowiedzi na to wezwanie w postanowieniu z 14 lutego 2011 r. sąd ograniczył się do stwierdzenia, że w wypadku uznania art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. za niezgodne z Konstytucją nie będzie podstaw do przypisania odpowiedzialności karnej, a w konsekwencji może dojść do umorzenia postępowania w sprawie. Trybunał Konstytucyjny uznał, że ze względu na przedmiot i zakres zaskarżenia, a także stan postępowania w sprawie, w związku z którą zadano pytanie prawne, powyższe stwierdzenie sądu pytającego jest niewystarczające do wykazania, że od odpowiedzi na pytanie zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w świetle przedstawionych w pytaniu prawnym zarzutów art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. mógłby być przedmiotem konstytucyjnej kontroli w sprawie wyłącznie w zakresie, w jakim określa okoliczności wyłączające bezprawność czynu – tzw. kontratypy (zob. szerzej cz. II, pkt 1.2 uzasadnienia). Wobec tego – zgodnie z art. 193 Konstytucji i art. 32 ust. 3 ustawy o TK – sąd pytający obowiązany był wykazać, że rozstrzygnięcie toczącej się przed nim sprawy zależy od odpowiedzi przez Trybunał na pytanie o konstytucyjność właśnie zaskarżonych okoliczności wyłączających bezprawność czynu, a nie całej normy wynikającej z art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Tymczasem sąd ograniczył się jedynie do wskazania skutków, jakie miałaby dla rozstrzygnięcia zawisłej przed nim sprawy derogacja art. 183 ust. 1 i art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. w całości. W żadnym z przedstawionych Trybunałowi postanowień sąd nie powiązał zarzutów podniesionych w stosunku do zaskarżonych okoliczności wyłączających bezprawność czynu ze stanem faktycznym i prawnym zawisłej przed nim sprawy. Tym samym sąd nie wykazał, że pytanie prawne spełnia przesłankę funkcjonalną.
Trybunał Konstytucyjny odnotował również, że z akt sądowych wynika, iż pytający sąd rejonowy przedstawił pytanie prawne w związku z postępowaniem, w którym ponownie rozpoznaje sprawę na skutek uchylenia w całości przez Sąd Okręgowy w Kielcach, Wydział IX Karny (wyrokiem z 21 września 2010 r.), wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach, Wydziału II Karnego, z 22 października 2009 r. uniewinniającego oskarżonego. W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy w Kielcach stwierdził między innymi, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie jest wystarczający do jej merytorycznego rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy wskazał, że rozpoznając sprawę ponownie, sąd pierwszej instancji powinien rozważyć dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu obrotu instrumentami finansowymi, która pozwoli na prawidłową ocenę działań oskarżonego opisanych w akcie oskarżenia. W konsekwencji sąd pytający, rozpoznając sprawę ponownie, powinien uzupełnić materiał dowodowy w sprawie. Zgodnie z art. 442 § 3 kodeksu postępowania karnego „Zapatrywania prawne i wskazania sądu odwoławczego co do dalszego postępowania są wiążące dla sądu, któremu sprawę przekazano do ponownego rozpoznania”.
Jednakże – jak wynika z akt sądowych – sąd pytający nie uzupełnił postępowania dowodowego przed przedstawieniem pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu. Tym samym – w świetle ustaleń Sądu Okręgowego w Kielcach – zadając pytanie prawne, sąd nie dysponował wystarczającym materiałem dowodowym do merytorycznego rozstrzygnięcia zawisłej przed nim sprawy. W konsekwencji sąd nie mógł definitywnie stwierdzić, czy pytanie prawne spełnia przesłankę funkcjonalną. Po uzupełnieniu materiału dowodowego mogłoby się między innymi okazać, że zachowanie oskarżonego nie wypełnia opisu czynu zabronionego z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. W razie ustalenia, że oskarżony nie popełnił zarzucanego mu czynu, w postępowaniu przed sądem pytającym w ogóle nie doszłoby do rozważania, czy zachodzą zakwestionowane przez sąd okoliczności wyłączające bezprawność czynu. Przy takim rozwoju postępowania sądowego nie zostałaby spełniona przesłanka funkcjonalna. Albowiem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie konstytucyjności zaskarżonych przepisów w zakresie, w jakim określają okoliczności wyłączające bezprawność czynu, nie miałoby wpływu na rozstrzygnięcie sprawy zawisłej przed sądem pytającym.

3.3. Ponadto Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pytanie prawne nie spełnia wymogu określonego w art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o TK, czyli należytego uzasadnienia postawionych zarzutów z powołaniem dowodów na ich poparcie.
W uzasadnieniu pytania prawnego sąd pytający sformułował dwa zarzuty niezgodności z Konstytucją. Po pierwsze, sąd pytający zarzucił, że wyrażenie „uprawnione powody działania” narusza wynikającą z art. 42 ust. 1 Konstytucji zasadę, iż typy przestępstw muszą być określone w sposób maksymalnie dokładny. Uzasadniając ten zarzut, sąd pytający wskazał jedynie, że wyrażenie „uprawnione powody działania” jest „nieprecyzyjne i nieostre”, co powoduje, że „organy dokonujące subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do normy prawnokarnej mają dużą dowolność przy ustalaniu kiedy dochodzi do wypełnienia znamion czynu zabronionego”. Natomiast adresat normy prawnokarnej nigdy nie będzie miał pewności, czy jego zachowanie będzie ocenione jako podjęte z usprawiedliwionych powodów, czy też nie. Sąd pytający stwierdził, że brak legalnej definicji zakwestionowanego wyrażenia może powodować niejednolitość w jego stosowaniu.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego uzasadnienie postawionego zarzutu jest daleko niewystarczające. Nade wszystko sąd nie wyjaśnił, dlaczego uważa, że zaskarżone wyrażenie jest nieostre i nieprecyzyjne. W uzasadnieniu pytania prawnego sąd nie przedstawił wykładni tego wyrażenia. Sąd nie wskazał również żadnych argumentów – ani teoretycznoprawnych, ani z zakresu stosowania prawa – na poparcie twierdzenia, że zakwestionowane wyrażenie może być rozumiane niejednolicie. W istocie sąd pytający ograniczył swoją argumentację do apriorycznych stwierdzeń, co nie jest wystarczające do spełnienia wymagania określonego w art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o TK.
Po drugie, sąd zarzucił, że określenie „przyjęte praktyki rynkowe na danym rynku regulowanym” narusza wynikającą z art. 42 ust. 1 Konstytucji zasadę, iż czyny zabronione muszą być określone w ustawie. Sąd stwierdził, że przyjęte praktyki rynkowe nie zostały skodyfikowane w żadnym akcie prawnym wydanym przez organ władzy, któremu Konstytucja daje uprawnienie do stanowienia prawa. Zarazem sąd uznał, że brak uchwały Komisji Nadzoru Finansowego określającej te praktyki powoduje, iż adresat normy prawnokarnej nie ma możliwości dokonania pełnej rekonstrukcji znamion czynu zabronionego.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że powyższa argumentacja jest nazbyt ogólna i niespójna z przedstawionym zarzutem. Sąd pytający powołał konstytucyjną zasadę ustawowego określenia znamion czynu zabronionego, ale nie wyjaśnił, dlaczego – jego zdaniem – zaskarżone przepisy uchybiają jej nie w zakresie, w jakim określają znamiona czynu zabronionego, ale w części dotyczącej okoliczności wyłączających bezprawność czynu. Ponadto sąd w żaden sposób nie ustosunkował się do treści art. 45 ust. 4 u.o.i.f., który stanowi: „Określona, w szczególności nowa lub kształtująca się, praktyka rynkowa może być stosowana, nawet jeżeli nie została zaakceptowana przez Komisję”. Przepis ten stanowi ustawową podstawę do powoływania się na przyjęte praktyki rynkowe, które nie zostały zaakceptowane przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Reasumując, wbrew ustawowym wymaganiom sąd pytający nie uzasadnił odpowiednio postawionych zarzutów. W szczególności sąd nie podjął próby wykładni zakwestionowanych przepisów, która znalazłaby wyraz w uzasadnieniu pytania prawnego. Wątpliwości podniesione przez sąd pytający mają charakter wyraźnie abstrakcyjny. Tym bardziej, że sąd nie poparł zarzutów niezgodności z Konstytucją żadnymi dowodami, które obrazowałyby jakiekolwiek trudności interpretacyjne związane z obowiązywaniem art. 183 ust. 1 w związku z art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Warto wskazać, że z pisma Dyrektora Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego wynika, iż na tle zaskarżonych przepisów nie wykształciła się linia orzecznicza, a zatem nie można stwierdzić rozbieżności w ich stosowaniu.
Na marginesie należy odnotować, że w Unii Europejskiej toczą się zaawansowane prace legislacyjne w celu dalszego ujednolicenia i dostosowania do zmienionych warunków prawnych, rynkowych i technologicznych regulacji dotyczących nadużyć na rynku (zob. A. Błachnio-Parzych, I. Seredyńska, Wykorzystanie informacji poufnej i manipulacja na rynku – nowe projekty Komisji Europejskiej przeciwdziałające nadużyciom na rynku, „Europejski Przegląd Sądowy” nr 6/2013, s. 24-31). Komisja Europejska 20 października 2011 r. przedstawiła wniosek o przyjęcie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wykorzystywania informacji poufnych i manipulacji na rynku (nadużyć na rynku) (KOM(2011) 651). Projektowane rozporządzenie ma zastąpić dyrektywę 2003/6/WE, której postanowienia implementuje zaskarżony art. 39 ust. 2 pkt 1 u.o.i.f. Ponadto również 20 października 2011 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek o przyjęcie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie sankcji karnych za wykorzystywanie informacji poufnych i manipulacje na rynku (KOM(2011) 654). Projektowana dyrektywa wskazuje czyny stanowiące manipulacje na rynku, które powinny zostać zakwalifikowane przez państwa członkowskie jako przestępstwa, a zarazem rezygnuje z określenia charakterystycznych dla dyrektywy 2003/6/WE okoliczności wyłączających bezprawność tych czynów.

3.4. W związku z niespełnieniem wskazanych powyżej przesłanek dopuszczalności pytania prawnego Trybunał Konstytucyjny zobligowany jest do umorzenia postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.

Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.