Pełny tekst orzeczenia

184/2/B/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 12 marca 2013 r.
Sygn. akt Ts 273/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Małgorzata Pyziak-Szafnicka – przewodnicząca
Leon Kieres – sprawozdawca
Marek Zubik,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2012 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Grzegorza S.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 16 września 2011 r. Grzegorz S. (dalej: skarżący) wniósł o zbadanie zgodności art. 611 zdanie pierwsze w związku z art. 55 § 11 i 2, art. 52 § 2 oraz art. 30 § 3 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.; dalej: k.p.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji, w zakresie, w jakim przepisy te ograniczają w postępowaniu sądowym, zainicjowanym pozwem pracodawcy o odszkodowanie od pracownika za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, badanie przyczyn rozwiązania umowy do tych, które zostały przez pracownika wskazane, bez względu na istnienie innych, niepodanych pisemnie.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2012 r. skarżący został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej, w szczególności przez wskazanie konstytucyjnych praw lub wolności wyrażonych w art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 176 ust. 1 ustawy zasadniczej, naruszonych przez przepisy kodeksu pracy wskazane w petitum skargi, oraz dokładne określenie sposobu naruszenia tych praw lub wolności. W piśmie z 21 maja 2012 r., będącym odpowiedzią na zarządzenie, skarżący doprecyzował zarzuty skargi i wskazał, że w niniejszej sprawie zakwestionował „zaprezentowany przez sądy powszechne zakres rozumienia zaskarżonych przepisów kodeksu pracy”.
Trybunał Konstytucyjny w postanowieniu z 4 grudnia 2012 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej z powodu braków formalnych skargi. Zasadniczą podstawą odmowy nadania dalszego biegu było uczynienie przedmiotem skargi de facto aktu stosowania prawa. Trybunał stwierdził również, że skarżący nieprawidłowo wypełnił obowiązek określenia praw lub wolności naruszonych przez normę będącą przedmiotem skargi oraz nie sprecyzował sposobu tego naruszenia. Ponadto Trybunał wskazał, że podstawą prawną ostatecznego orzeczenia w sprawie skarżącego był art. 611 w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p.
14 grudnia 2012 r. skarżący wniósł zażalenie na powyższe postanowienie. Skarżący podkreślił, że niekonstytucyjność łączy nie z jednostkowym aktem stosowania prawa, ale z „utartą i konsekwentną linią orzeczniczą sądów powszechnych i Sądu Najwyższego” w zakresie wykładni zakwestionowanej normy prawnej. Wskazał przy tym, że ocena, czy w judykaturze doszło do ukształtowania się jednolitej wykładni danej normy, wykracza poza formalną kontrolę skargi i możliwa jest na etapie kontroli merytorycznej, po uzyskaniu informacji np. od Sądu Najwyższego.
W odniesieniu do niespełnienia wymogu wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) skarżący wskazał, że podał prawidłowe wzorce kontroli konstytucyjności zaskarżonych przepisów i „nie może zaakceptować (…) ich »rozbijania« przez Trybunał Konstytucyjny i odrębnego (wyłącznie jednostkowego) oceniania jako wzorca konstytucyjności przepisów kodeksu pracy”. Podkreślił również, iż „nie akceptuje uznania przez Trybunał, że miał zagwarantowane prawo do dwóch instancji sądowych”. Zbadanie sprawy w dwóch instancjach miało bowiem, jak podniósł skarżący, jedynie formalny charakter. Tymczasem w jego ocenie z art. 176 ust. 1 Konstytucji wynika prawo do „realnych” dwóch instancji, tzn. oceny wszystkich dowodów i twierdzeń strony – także tych, które nie zostały wskazane w piśmie będącym oświadczeniem pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracodawcy wobec pracownika.
Ponadto skarżący zarzucił, że choć bezpośrednią podstawą prawną ostatecznego rozstrzygnięcia w jego sprawie był art. 611 w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p., to kwestie wymogów formalnych pisma rozwiązującego stosunek pracy zostały uregulowane w art. 52 § 2 oraz art. 30 § 3 k.p. Przepisy te znalazły więc zastosowanie w jego sprawie i powinny być objęte kontrolą merytoryczną.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6-7 i z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy – wydając zaskarżone postanowienie – prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a zarzuty podniesione w zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.
Zgodnie z orzecznictwem TK zażalenie na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej powinno dotyczyć podstaw, na których odmowa ta była oparta. Przedmiotem postępowania zażaleniowego jest bowiem ustalenie ich prawidłowości.
W pierwszej kolejności Trybunał postanowił zatem odnieść się do zasadniczej podstawy odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu – skierowania jej „na orzeczenie”. W obecnym składzie Trybunał podtrzymuje ocenę zawartą w zaskarżonym postanowieniu. Istotą skargi jest bowiem zakwestionowanie rozstrzygnięcia, a nie normy prawnej. Świadczą o tym przede wszystkim sposób sformułowania przez skarżącego zarzutu niekonstytucyjności, cytowany w postanowieniu z 4 grudnia 2012 r. oraz argumentacja na jego uzasadnienie. Podnoszone naruszenie praw wynika z zastosowania przepisów, będących przedmiotem skargi, a nie z ich treści.
Skarżący zarzucił w zażaleniu, że doszło do ukształtowania się „konsekwentnej linii orzeczniczej sądów powszechnych i Sądu Najwyższego” w wykładni normy wynikającej z art. 611 w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p. i ten jednolity sposób rozumienia wskazanych przepisów został zakwestionowany w skardze konstytucyjnej. Zarzut ten należy uznać za bezzasadny. Trybunał zaznacza przy tym, że nie kwestionuje faktu, iż rzeczywista treść wielu przepisów prawnych formułuje się dopiero w procesie ich stosowania. Niezależnie od intencji twórców ustawy, organy ją stosujące mogą wydobywać z niej treści niemożliwe do pogodzenia z normami, zasadami lub wartościami, których poszanowania wymaga Konstytucja (zob. wyroki TK z 12 stycznia 2000 r., P 11/98, OTK ZU nr 1/2000, poz. 3 oraz 3 października 2000 r., K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). Niemniej jednak, dopiero gdy określony sposób rozumienia przepisu ustawy utrwalił się już w sposób oczywisty, a zwłaszcza jeśli znalazł jednoznaczny i autorytatywny wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego bądź NSA, można uznać, że przepis ten – w praktyce stosowania – nabrał takiej właśnie treści, jaką odnalazły w nim najwyższe instancje sądowe kraju. Jeżeli zaś tak rozumiany przepis nie da się pogodzić z normami, zasadami lub wartościami konstytucyjnymi, to Trybunał Konstytucyjny może orzec o jego niezgodności z Konstytucją i tym sposobem umożliwić ustawodawcy bardziej precyzyjne i jednoznaczne uregulowanie danej kwestii (zob. wyrok TK z 9 maja 2005 r., SK 14/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 47). Powyższe przesłanki nie zostały jednak spełnione w rozpatrywanej sprawie. Skarżący, co wykazał Trybunał w postanowieniu o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, wiąże bowiem stan niekonstytucyjności z dokonaniem przez sądy orzekające w jego sprawie określonej wykładni zaskarżonych przepisów. Twierdzenie na etapie zażalenia, że przedmiotem skargi uczyniono normę prawną, której treść została ukształtowana w orzecznictwie, nie znajduje uzasadnienia. Skarżący nie przedstawił żadnych argumentów ani nie przywołał orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, które wskazywałyby, że organy stosujące prawo w sposób jednolity, utrwalony i powszechny dekodują normę wynikającą z art. 611 w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p.
Ponadto, Trybunał wskazuje, że w sprawie skarżącego – niekonstytucyjne w jego ocenie – ograniczenie przez sądy zakresu badania przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę do oceny jedynie przesłanki powołanej w piśmie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia wynikało z okoliczności sprawy. Trybunał przypomina, że w myśl art. 55 § 11 i 2 k.p. oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie, z podaniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy. Przyczyną tą może być jedynie ciężkie naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika. W orzecznictwie sądów, co podkreślił Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku wydanym w sprawie skarżącego, wskazuje się, że powód wypowiedzenia musi być konkretny i zrozumiały dla pracodawcy oraz poparty określonym zdarzeniem prawnym. Konieczna jest zatem jego konkretyzacja, oraz to, że pracownik mógł zapoznać z nim pracodawcę. Istotne jest również to, że przyczyna natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę powinna być podana w momencie dokonywania wypowiedzenia. W postępowaniu o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia ciężar dowodu – zgodnie z art. 6 k.c. – spoczywa na pracowniku. Obowiązkiem pracownika jest zatem wykazanie, jaki jest powód rozwiązania umowy o pracę oraz tego, że stanowi on ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków przez pracodawcę. Tymczasem, w ocenie sądu, skarżący ani w postępowaniu w pierwszej instancji, ani wnosząc apelację nie dowiódł, że istniała inna przyczyna rozwiązania umowy o pracę, niż ta literalnie wskazana w pisemnym oświadczeniu. Nie udowodnił również tego, że stanowiła ona ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika. Dlatego też sądy ograniczyły się do badania przyczyny wskazanej w piśmie o rozwiązaniu umowy o pracę.
W związku z powyższym Trybunał w postanowieniu z 4 grudnia 2012 r. prawidłowo uznał, że przedmiotem skargi nie uczyniono treści normy prawnej, ale rozstrzygnięcie sądu, co przesądza o konieczności nieuwzględnienia zażalenia.
Odnosząc się do podniesionego w zażaleniu zarzutu dotyczącego „nieobjęcia przez Trybunał Konstytucyjny kontrolą art. 52 § 2 oraz art. 30 § 3 k.p.”, Trybunał stwierdza, że zarzut ten jest nietrafny. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem skarga konstytucyjna może być skierowana wyłącznie przeciwko przepisom aktu normatywnego, które stanowiły podstawę prawną ostatecznego rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji i których zastosowanie doprowadziło do naruszenia praw lub wolności konstytucyjnych skarżącego. Skarżący w skardze zakwestionował konstytucyjność regulacji kodeksu pracy w zakresie, w jakim w przypadku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracownika badanie przyczyn rozwiązania ograniczone jest do wskazanych w pisemnym oświadczeniu. Trybunał prawidłowo ocenił, że zarzut skargi dotyczył normy prawnej będącej podstawą ostatecznego rozstrzygnięcia i wyrażonej w art. 611 zdanie pierwsze w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p. Trybunał w obecnym składzie uznaje, że postanowienie z 4 grudnia 2012 r., wskazujące, że przedmiotem skargi w świetle sformułowanych zarzutów był art. 611 zdanie pierwsze w związku z art. 55 § 11 i 2 k.p. jest uzasadnione, a wniesione zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.
Skarżący podniósł również, że w skardze prawidłowo spełniono wymóg wynikający z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Zarzut ten również nie zasługuje na uwzględnienie. W postanowieniu o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu Trybunał trafnie wskazał, że art. 2 oraz art. 32 ust. 1 Konstytucji zostały powołane jako samodzielne wzorce kontroli. Należy uznać za prawidłowe także stanowisko Trybunału, zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 176 ust. 1 Konstytucji jest oczywiście bezzasadny. Trybunał słusznie ocenił, że art. 45 ust. 1 Konstytucji nie stanowił adekwatnego wzorca kontroli w niniejszej sprawie, a także że w skardze nie przedstawiono argumentacji, która uprawdopodabniałaby podnoszone naruszenie.
Z treści zażalenia należy wnosić, iż intencją skarżącego było wskazanie powołanych w niniejszej sprawie wzorców kontroli „w związku”. Jednakże w takim przypadku, zgodnie z zasadą skargowości wyrażoną w art. 66 ustawy o TK, to na skarżącym spoczywa obowiązek wykazania nie tyle expressis verbis, że przepisy, których naruszenie podnosi pozostają w związku, ile określenie w uzasadnieniu skargi sposobu naruszenia tych przepisów i wykazaniu ich relacji – kontekstu naruszenia praw i wolności. Ani w skardze, ani w piśmie będącym odpowiedzią na zarządzenie, w którym zobowiązany został m.in. do określenia konstytucyjnych praw i wolności wyrażonych w art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji oraz sposobu naruszenia tych praw lub wolności skarżący uzasadnienia takiego nie przedstawił. Co więcej, to sam skarżący sformułował odrębny zarzut naruszenia każdego z przepisów Konstytucji, jedynie w odniesieniu do art. 176 ust. 1, wskazując, że „prawo do zbadania sprawy przez dwie instancje sądowe (…) jest silnie zakotwiczone w prawie do sądu”. Skarżący w zażaleniu nie odniósł się natomiast do stwierdzonego przez Trybunał braku adekwatności art. 45 ust. 1 Konstytucji jako wzorca kontroli. Trybunał w obecnym składzie uznaje zatem, że przedstawiony zarzut zażalenia nie podważa prawidłowości postanowienia o odmowie nadania dalszego biegu, co oznacza, że również w tym zakresie zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił zażalenia.