Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 838/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Bogdan Świerczakowski (spr.)

Sędziowie:SA Beata Kozłowska

SO (del.) Marta Szerel

Protokolant: st. sekr. sąd. Marta Rudnik

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2012 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. W.

przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 31 stycznia 2012 r.

sygn. akt XXIV C 1474/08

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

A. W. pozwał (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. o ochronę dóbr osobistych poprzez złożenie oświadczenia następującej treści: „Przepraszam A. W. za to że Gazeta (...) w dniu 27 lutego 2006, naruszając przepisy ustaw: kodeks cywilny, kodeks karny, o prawie autorskim i prawach pokrewnych, prawo prasowe, o ochronie danych osobowych bez zgody powoda A. W. w wydaniu gazety (...) z 27.02.2006 r. rozpowszechnili wizerunek i dane osobowe (imię i nazwisko). Przepraszam A. W. za to, że gazeta (...) naruszając konstytucyjną zasadę domniemania niewinności osoby oskarżonej przed wydaniem prawomocnego wyroku w postępowaniu karnym pomawia A. W., że zabił i zgwałcił K. Z. (1). Przepraszam A. W. za to, że gazeta (...) znieważyła powoda nazywając powoda mordercą, zwierzęciem, zboczeńcem, zwyrodnialcem, bydlakiem, które to słowa uznane są powszechnie za obelżywe i naruszają konstytucyjną godność i cześć człowieka. Przepraszam A. W. za to, że gazeta (...) w dniach 31.10-01.11.2006 r. po raz kolejny pomówiła powoda, że jest sprawcą zabójstwa i gwałtu na osobie K. Z.. Wyjaśniam, że w dniach, w których ukazały się publikacje A. W. nie był osobą skazaną a proces karny ma charakter poszlakowy”. Oświadczenie to miałoby być przesłane na adres powoda w Areszcie Śledczym w B. oraz dwukrotnie opublikowane na pierwszych stronach wydań piątkowych gazet: (...) Gazeta (...), Dziennik (...), (...). Nadto powód wniósł o zasądzenie kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania w wysokości 200.000zł.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo. U podstaw rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia i ocena prawna.

W dniu 27 lutego 2006 r. w dzienniku (...) nr ((...), którego wydawcą jest pozwany (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., ukazał się artykuł zatytułowany (...) autorstwa G. D.. W artykule autor poruszył temat brutalnego morderstwa i gwałtu na osiemnastoletniej K. Z. (1), do którego doszło w sierpniu 2002 r. w województwie (...). Autor krótko opisał przebieg zbrodni oraz przebieg procesu karnego, w którym oskarżonym był powód A. W.. W treści artykułu znalazły się informacje o odrzuceniu, przez sąd rozpoznający sprawę, wniosku rodziców zamordowanej o zasądzenie od oskarżonego na ich rzecz kwoty 70.000 zł oraz o bulwersującym zachowaniu oskarżonego w reakcji na decyzję sądu polegającą na wyśmiewaniu się oskarżonego z rodziców swojej ofiary. Autor wskazał też, że na skutek tego zachowania oskarżonego matka zamordowanej - D. Z. - nazwała go zwierzęciem oraz, że oskarżony wytoczył jej z tego powodu proces o ochronę dóbr osobistych i zażądał zapłaty kwoty 70.000 zł. W treści artykułu znalazły się także odnoszące się do powoda zwroty określające go mianem mordercy, zwierzęcia, zboczeńca, zwyrodnialca, bydlaka. Artykuł został zilustrowany zdjęciem powoda z wyraźnym wskazaniem jego pełnego imienia i nazwiska. Autor artykułu informacje potrzebne do jego sporządzenia zebrał od rodziców zamordowanej K. Z. (1) oraz z rozmów z prokuratorem prowadzącym śledztwo. Był także obecny na rozprawach w charakterze publiczności.

W dniu 31 października 2006 r. w dzienniku (...) nr ((...) ukazał się artykuł zatytułowany „Żyją w naszych sercach” autorstwa G. D. i M. M.. Artykuł napisany był w formie odrębnych wspomnień trzech osób po bliskich zmarłych. W jednej z części artykułu noszącej podtytuł „Pochowaliśmy własne dzieci” znalazło się wspomnienie D. Z. odnoszące się do tragicznej śmierci jej dwójki dzieci, w tym córki K.. W nagłówku tej części artykułu znalazło się zdanie „cztery lata temu zwyrodnialec zabił im córkę”, zaś w opisie dotyczącym okoliczności śmierci K. Z. (1) znalazło się zdanie „jej życie przerwał morderca i gwałciciel A. W.” oraz „potwór poderżnął jej gardło”.

Przed publikacją obu wymienionych tekstów prasowych A. W. został skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w Toruniu na karę dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolności za zabójstwo i gwałt na K. Z. (1). Wyrok ten został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku do ponownego rozpoznania w zakresie zbyt niskiego wymiaru orzeczonej kary.

Po ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd Okręgowy w Toruniu w postępowaniu toczącym się pod sygnaturą II K 85/06, wyrokiem z dnia 19 grudnia 2008 r. skazał A. W. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok ten w zasadniczej części, dotyczącej winy sprawcy i wymiaru kary, został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 11 grudnia 2009r. wydanym w sprawie o sygn. akt II AKa 258/09. Kasacja A. W. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku została postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2011 r. oddalona jako oczywiście bezzasadna.

Sąd Okręgowy w Toruniu wyrokiem z dnia 26 maja 2009 r. oddalił powództwo A. W. przeciwko D. Z. o ochronę dóbr osobistych i zapłatę (sygn. akt IC 894/08). A. W. w sprawie tej domagał się od D. Z. przeproszenia za to, że składając zeznania służące za dowód w postępowaniu karnym przeciwko powodowi zeznała nieprawdę a nadto zażądał zapłaty kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy stwierdził, że wypowiedzi pozwanego pod adresem powoda, określające go mordercą, zwierzęciem, zboczeńcem, zwyrodnialcem i bydlakiem naruszyły dobra osobiste A. W. takie jak dobre imię, cześć i godność. Nie ulega wątpliwości, że publiczne, a za takie należy uznać opublikowanie materiału prasowego w gazecie obejmującej swym zasięgiem cały kraj, wygłoszenie twierdzeń uznanych powszechnie za obelżywe, godzi w dobre imię powoda i jego cześć. Określenia użyte przez pozwanego odbierane są w powszechnym odbiorze za wysoce negatywne. Wywołują one negatywne odczucia u ogółu społeczeństwa, a więc naruszają dobra osobiste nie tylko wyłącznie w odczuciach osoby, do której zostały skierowane, lecz także u każdego obiektywnego odbiorcy.

Do naruszenia dóbr osobistych powoda doszło także poprzez opublikowanie przez pozwanego wizerunku powoda i jego danych osobowych. Pozwany nie wykazał bowiem by uzyskał zgodę powoda czy też organów ścigania, na publikację tych danych. Mimo to Sąd Okręgowy oddalił powództwo, bowiem ocenił, że używając w stosunku do powoda określeń zawartych w artykule oraz publikując jego dane osobowe i wizerunek, pozwany nie działał bezprawnie, a to ze względu na zdarzenia jakie towarzyszyły spornej publikacji.

Powód przed ukazaniem się artykułu na jego temat dopuścił się zbrodni morderstwa i gwałtu na osiemnastoletniej K. Z. (1) co zostało stwierdzone wyrokiem Sądu Okręgowego w Toruniu. Okoliczności zbrodni nie budziły żadnych wątpliwości sądu orzekającego. Powód natomiast, co zasługuje na szczególne potępienie, nie okazując skruchy, wytoczył przeciwko rodzicom swojej ofiary powództwo o ochronę dóbr osobistych, w okolicznościach gdy na skutek swojego skandalicznego zachowania w toku postępowania w stosunku do matki swojej ofiary, spowodował u niej reakcje emocjonalne wywołane silnym wzburzeniem.

Pozwany sporną publikacją zmierzał do zasygnalizowania społeczeństwu zaistniałego problemu i napiętnowania takiego zachowania powoda, stając niejako w obronie pokrzywdzonych. Działania pozwanego miały miejsce w warunkach ochrony uzasadnionego interesu, co wyłączna bezprawny charakter tych działań. Stwierdzeniu temu nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że w chwili ukazania się artykułu wyrok skazujący powoda nie był jeszcze prawomocny. Jego uchylenie nastąpiło z uwagi na zbyt niską karę wymierzoną powodowi. Wina powoda jak i okoliczności popełnienia zbrodni nie budziły wątpliwości. Także późniejsze próby unicestwienia przez powoda wyroku skazującego po ponownym rozpoznaniu sprawy nie powiodły się. Wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu został w zasadniczej części utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, zaś kasacja powoda od tego wyroku została oddalona przez Sąd Najwyższy. Prawdziwość wszystkich okoliczności i zdarzeń opisanych w pierwszym ze spornych artykułów znajduje potwierdzenie w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 19 grudnia 2008 r. Postępowanie w sprawie karnej wykazało, że sprawcą brutalnego morderstwa jest powód. Dowody w sprawie karnej od samego początku wskazywały na sprawstwo powoda a były to badania krwi, DNA i nasienia powoda. „ Dziennikarz ma prawo i obowiązek informowania o przestępstwie i czynie przestępcy przed wydaniem wyroku skazującego. Wyrok taki zastępuje dowód prawdziwości twierdzeń, ciążący na dziennikarzu w ewentualnej sprawie o ochronę dóbr osobistych” (por. wyrok Sądu Najwyższego z 2 kwietnia 2004r., III CK 463/2002).

Sąd Okręgowy w Toruniu w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2008 r. stwierdził, że powód dopuścił się zbrodni zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, jaskrawo nagannej, wywołującej w społeczeństwie oburzenie, potępienie i gniew. Powód kierował się bezpośrednim zamiarem zabicia K. Z. (1), przy czym motywem jego działania była przede wszystkim chęć zaspokojenia popędu płciowego i dlatego poświęcił najwyższe istniejące dobro jakim jest życie drugiego człowieka. W motywach wyroku skazującego znalazło się następujące, istotne stwierdzenie: „zabił bo życie tej dziewczyny nie miało dla niego żadnego znaczenia - poświęcił je dla zaspokojenia swoich potrzeb, gdyż była ona dla niego jedynie instrumentem przy pomocy którego może on umocnić się w poczuciu swej wartości”. Nie ulega zatem wątpliwości, że czyn którego dopuścił się powód zasługuje na szczególne potępienie.

Zdaniem Sądu określenia użyte w publikacji znajdują swoje uzasadnienie w okolicznościach popełnionej przez powoda zbrodni i dlatego nie są bezprawne. Sformułowania te wyrażają oburzenie, gniew i uprawnione potępienie społeczne dla czynu powoda i jemu podobnych. Popełniając zbrodnię powód na własne życzenie naraził się na potępienie społeczne.

W kwestii podnoszonych przez powoda okoliczności mających wskazywać, że treść spornych artykułów przyczyniła się do złożenia przez świadków w sprawie karnej niekorzystnych dla niego zeznań i w konsekwencji wydania wyroku skazującego, a tym samym naruszyła jego dobro osobiste w postaci wolności stwierdzić należy, że powód nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów, do czego był zobowiązany na podstawie art. 6 k.c. i 232 k.c. Rozpoznające sprawę karną Sądy obu instancji - posługując się zebranym w sprawie materiałem dowodowym nie ograniczającym się wyłącznie do zeznań świadków - nie miały żadnych wątpliwości co do winy powoda i okoliczności popełnienia przez niego zarzucanej mu zbrodni. Wątpliwości takich nie miał także Sąd Najwyższy. Wskazywany przez powoda wpływ spornych artykułów na wyrok w sprawie karnej należy zatem traktować wyłącznie jako polemikę z ustaleniami sądu karnego. Przekonanie powoda o związku publikacji z zeznaniami świadków ma subiektywny charakter.

Niezależnie od powyższego Sąd wskazał, że dochodzone przez powoda roszczenia nie mogły zostać uwzględnione z uwagi na nadużycie przez niego, w powyżej przedstawionych okolicznościach rozpoznawanej sprawy, przysługujących mu praw podmiotowych. Zgodnie z art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Powód swym wysoce nagannym i godnym potępienia postępowaniem, nie mogącym spotkać się z jakimikolwiek najdrobniejszymi przejawami aprobaty ze strony społeczeństwa, znacznie zawęził przysługujące mu granice ochrony jego praw i tym samym nie może z nich bezwzględnie korzystać. Ciężar gatunkowy popełnionej przez powoda zbrodni i jego karygodne zachowania jakich dopuścił się w stosunku do rodziców swojej ofiary w trakcie skierowanego przeciwko niemu postępowania karnego sprawiają, że nie zasługuje on w chwili obecnej na ochronę praw. Ostatecznie zatem Sąd I instancji nie znalazł podstaw do udzielenia powodowi ochrony prawnej (za pomocą środków wymienionych w art. 24 i 448 k.c.). O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., mając na uwadze trudną sytuację materialną powoda i szczególny charakter sprawy.

Powód wniósł apelację w której zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił:

- nieważność postepowania wskutek pozbawienia możności obrony swych praw, powołując następującą podstawę prawną tego zarzutu: art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 6 ust. 1 KE w zw. z art. 5 k.p.c. w zw. z art. 9 k.p.c. w zw. z art. 210 § 1 k.p.c. w zw. z art. 216 k.p.c. i art. 235 k.p.c.;

- naruszenie prawa materialnego, tj. art. 5 k.c., art. 23 k.c., 24 § 1 k.c. w zw. z art. 212 § 2 k.k., art. 216 k.k. oraz przepisy Konstytucji: art. 30, art. 31 ust. 2, art. 42 ust. 3;

- naruszenie prawa procesowego, tj. art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu za drugą instancję.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

W pierwszej kolejności wymaga oceny najdalej idący zarzut - nieważności postępowania. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 maja 2012r., IV CSK 473/11 (Lex nr 1211994) „W przypadku osób obywających karę pozbawienia wolności ich niemożność uczestniczenia w rozprawie jest przeszkodą wywołaną przez nie same, której wprawdzie nie da się przezwyciężyć bez udziału Sądu, jednak nie zobowiązuje to Sądu do zarządzania doprowadzania ich na każdą rozprawę sądową. Taki obowiązek oznaczałby także konieczność ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów stawiennictwa tej strony na każdej rozprawie, podczas, gdy druga strona, nie pozbawiona wolności, zobowiązana jest sama ponosić koszty każdorazowego stawiennictwa na rozprawie, chyba że Sąd zarządzi jej stawiennictwo obowiązkowe. Prowadziłoby to do nierównego traktowania stron procesu cywilnego z uprzywilejowaniem strony pozbawionej wolności, do czego nie ma podstaw. Z tych względów Sąd obowiązany jest zarządzić doprowadzenie na rozprawę strony pozbawionej wolności tylko wtedy, gdy uzna, że jej obecność jest niezbędna ze względów procesowych lub gdy nieobecność ta mogłaby pozbawić stronę możliwości obrony jej praw.”

Sąd Apelacyjny w całości podziela przytoczone stanowisko, jednocześnie zauważając, że obecność powoda na rozprawach przed sądem orzekającym ani przed sądem wezwanym, nie była niezbędna ze względów procesowych. Powód został przesłuchany w drodze pomocy sądowej (przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, k. 484-489). Jego ponawiany wniosek dotyczący umożliwienia uczestniczenia w przesłuchaniach świadków nie został wprawdzie uwzględniony (k. 183, 280, 318, 489 i 511) ale należy wziąć pod uwagę tę okoliczność, że choć Sąd Okręgowy przywołał pośród źródeł ustaleń faktycznych zeznania G. D. (k.135-136) i D. Z. (k.369-370), to w istocie podstawa faktyczna zaskarżonego wyroku sprowadza się do konstatacji opartej jedynie na dokumentach i przy zastosowaniu art. 230 k.p.c. (co do faktu skazania powoda nieprawomocnym wyrokiem przed publikacją). Także w ramach subsumcji nie nawiązał Sąd I instancji do osobowych źródeł dowodowych. Apelacja nie dostarcza przy tym argumentów odnoszących się do konkretnych zeznań, w szczególności nie wynika z niej, że obecność powoda podczas przesłuchań mogłaby wpłynąć na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, jak to już zaznaczono, skonstruowaną w oparciu o dokumenty (urzędowe i prywatne), w zasadzie przez powoda nie kwestionowane, jeśli pominąć negowanie prawidłowości wyroku skazującego, wiążącego sąd orzekający ze względu na treść art. 11 k.p.c.: „Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.”

Odnośnie zarzucanego naruszenia publikacjami zasady domniemania niewinności trzeba stwierdzić, iż wydawca podjął ryzyko, ujawniając w prasie osobę sprawcy przestępstwa, zanim doszło do jego skazania. Jednak późniejszy wyrok sądu karnego skazujący za przestępstwo zastąpił dowód prawdy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2004 r. III CK 463/02). Sąd nie mógł uznać za miarodajne zeznań powoda, w których negując swoje sprawstwo, spornej publikacji przypisywał istotne znaczenie dla oceny dowodów w sprawie karnej i w rezultacie dla wyniku tamtego postępowania (k.484-488). Tego rodzaju argumenty mogłyby być rozważane tylko w procesie karnym.

Również pozostałe zarzuty apelującego nie zasługują na uwzględnienie.

Jak już zauważył Sąd Okręgowy, publikacje naruszyły dobra osobiste powoda takie jak dobre imię, cześć, godność i prawo do wizerunku (art. 23 k.c.). Słusznie jednak zarazem ocenił, że mieściły się one w granicach prawa ze względu na działanie w ochronie uzasadnionego interesu. Jak stanowi art. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984r. – Prawo prasowe (Dz.U.1984.5.24 ze zm.) prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. W tak wyjątkowo bulwersującej sprawie zapotrzebowanie opinii społecznej na informację było oczywiste, przy czym nie zasługuje na dezaprobatę posłużenie się kolokwializmami a także porównaniami.

Zawarta w art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka swoboda wypowiedzi dziennikarskiej odnosi się także do informacji czy ocen, które zawierają elementy prowokacji czy przesady. Jakkolwiek niektóre z użytych w tym przypadku sformułowań bez wątpienia są obiektywnie obraźliwe, to jednak zasadniczo stanowią element sądu wartościującego, a ten wymaga oceny pod kątem proporcjonalności ingerencji, a więc zbadania, czy istnieje wystarczająca podstawa faktyczna dla zakwestionowanych stwierdzeń. Podstawa ta, w warstwie faktograficznej, opisującej czyn powoda, ma ostatecznie niepodważalną podstawę w prawomocnym wyroku skazującym na dożywocie, jak i w opisie zachowania sprawcy, zawartym w motywach wyroku skazującego (w brzmieniu nadanym wyrokiem Sądu Apelacyjnego z Gdańsku z 11 grudnia 2009 r., II AKa 258/09). Zachowanie to, wyczerpujące zarazem przesłanki przestępstwa zgwałcenia i zabójstwa, jak również dalsze zachowanie sprawcy, polegające na ukryciu zwłok ofiary przy drodze i całkowity brak skruchy, mogło zostać przedstawione w prasie w sposób dosadny. W powszechnym odczuciu musi być uznane za rażące także postępowanie wobec rodziców zamordowanej, polegające na wytoczeniu im procesu o zadośćuczynienie.

Jakkolwiek stwierdzenie braku bezprawności zwalniało Sąd z obowiązku badania żądania w płaszczyźnie nadużycia prawa, to należy także podzielić stanowisko, iż powództwo nie mogłoby być uwzględnione również przy założeniu, iż użyte w publikacjach pod adresem powoda sformułowania były zbyt dosadne aby można było mówić o braku bezprawności. Uwzględnienie niniejszego powództwa w jakiejkolwiek części kłóciłoby się z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i podważałoby zaufanie społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości. W odczuciu przeciętnego obserwatora chodzi o sytuację, w której sprawca brutalnego przestępstwa przeciwko życiu i zarazem wolności seksualnej oraz obyczajności stawia się w pozycji ofiary i domaga się dania satysfakcji za napiętnowanie popełnionej przezeń zbrodni.

Odmowa ochrony nawet w takim wypadku nie może być uznana za regułę, istotny jest też sposób naruszenia dóbr osobistych. W tym wypadku nie można mówić o użyciu sformułowań, które stanowiłyby oderwane od kontekstu inwektywy, niepowiązane z tezą publikacji, porównującej sprawcę do zwierzęcia ze względu na charakterystyczny dla zwierząt brak uczuć właściwych człowiekowi. Można jeszcze dodać, iż dla zastosowania art. 448 k.c. konieczne ustalenie, że należy udzielić poszkodowanemu satysfakcji moralnej, gdyż przemawiają za tym wymagania sprawiedliwości społecznej oraz ochrony zasad współżycia społecznego i porządku prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 1979 r., I CR 403/79, nie publ.).

Sąd Okręgowy nie naruszył zatem żadnego z wymienionych w apelacji przepisów (w tym art. 24 k.c., art. 448 k.c. i art. 5 k.c.) a zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Dlatego Sąd Apelacyjny, przyjmując za swoje ustalenia Sądu I instancji i podzielając dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację. Rozstrzygnięcie o kosztach, podobnie jak w zaskarżonym wyroku, zapadło na podstawie art. 102 k.p.c., ze względu na sytuację majątkową powoda i ze względu na szczególny charakter sprawy.