Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 769/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Małgorzata Idasiak – Grodzińska

Sędziowie: SA Barbara Lewandowska

SA Marek Machnij (spr.)

Protokolant: stażysta Małgorzata Pawlak

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2013 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 4 lipca 2012 r. sygn. akt I C 271/10

I. zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że:

1) zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki E. B. kwotę 8.752 (osiem tysięcy siedemset pięćdziesiąt dwa złote) zł z odsetkami ustawowymi:

a) od kwoty 6.000 (sześć tysięcy) zł od dnia 11 sierpnia 2007 r.,

b) od kwoty 1.122 (jeden tysiąc sto dwadzieścia dwa) zł od dnia 11 sierpnia 2008 r.,

c) od kwoty 1.630 (jeden tysiąc sześćset trzydzieści) zł od dnia 7 września 2007 r.,

2) oddala powództwo w pozostałej części,

3) nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 438 (czterysta trzydzieści osiem) zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa,

4) odstępuje od obciążania powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa,

5) nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego,

II. oddala obie apelacje w pozostałym zakresie,

III. nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym,

IV. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 438 (czterysta trzydzieści osiem) zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od uwzględnionej części apelacji,

V. odstępuje od obciążania powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części apelacji.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: I ACa 769/12

Uzasadnienie:

Powódka E. B. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 35.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 sierpnia 2007 r. z tytułu odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, kwoty 100.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 14 lutego 2008 r. z tytułu zadośćuczynienia na podstawie art. 448 w zw. z art. 23 i art. 24 k.c. oraz kwoty 6.879,72 zł z odsetkami ustawowymi, w tym od kwoty 2.804,72 zł od dnia 11 sierpnia 2008 r. i od kwoty 4.075 zł od dnia 7 września 2007 r. Powyższe roszczenia powódka wywodziła ze śmierci jej męża w dniu (...)r. w wyniku wypadku komunikacyjnego, spowodowanego przez kierowcę autobusu komunikacji miejskiej w G., za którego pozwany odpowiada na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Powódka twierdziła, że wskutek śmierci męża nastąpiło znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej oraz doznała krzywdy niemajątkowej, a ponadto poniosła koszty pogrzebu i postawienia nagrobka, które nie zostały w całości zaspokojone dobrowolnie przez pozwanego.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Kwestionował roszczenie o odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki co do wysokości, natomiast roszczenie o zadośćuczynienie co do zasady i co do wysokości, powołując się przede wszystkim na przyczynienie się męża powódki do zdarzenia, w wyniku którego poniósł on śmierć, z uwagi na to, że znajdował się on wtedy w stanie znacznego upojenia alkoholowego, mając 2,8 ‰ alkoholu we krwi.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 4 lipca 2012 r. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 57.751,79 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 24 lutego 2010 r., oddalił powództwo w pozostałej części, nakazał pobrać od pozwanego łącznie kwotę 3.315 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych oraz zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego.

Z dokonanych w sprawie przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych wynika, że w dniu (...) r. około godziny (...)w pobliżu tymczasowego przystanku komunikacji miejskiej przy dworcu głównym w G. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym mąż powódki H. B. został przejechany przez autobus komunikacji miejskiej marki (...), prowadzony przez K. F.. Na leżącego na jezdni męża powódki najechało pojedyncze koło autobusu, w wyniku czego doznał on rozległych obrażeń ciała, wskutek których poniósł śmierć na miejscu. W chwili wypadku mąż powódki znajdował się pod wpływem alkoholu. W jego krwi stwierdzono stężenie 2,8 ‰, a w moczu – 2,6 ‰ alkoholu. Kierowca autobusu w chwili wypadku był trzeźwy i posiadał aktualne orzeczenie o braku przeciwwskazań do pracy na tym stanowisku.

Przed wypadkiem mąż powódki zajmował się gospodarstwem domowym, zazwyczaj on załatwiał sprawy urzędowe, dokonywał opłat za mieszkanie i inne należności. Powódka zajmowała się natomiast wcześniej wyłącznie prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Później – z uwagi na stan jej zdrowia – w wykonywaniu obowiązków domowych często wyręczał ją mąż, który ponadto opiekował się nią i pomagał jej we wszystkich sprawach. Powódka nigdy nie pracowała. Utrzymywała się wraz z mężem z jego dochodów: renty w wysokości około 580 zł oraz z dochodów z prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w zakresie (...) w wysokości przeciętnie kilkaset złotych miesięcznie. Prowadzili oni gospodarstwo domowe wspólnie z córką i zięciem. Byli oni zgodnym małżeństwem żyjącym wspólnie przez czterdzieści dwa lata.

Od 1984 r. powódka jest leczona z powodu d. s. b., ponadto była poddana operacji (...) i jest leczona na (...). Od 1995 r. została zaliczona do pierwszej grupy inwalidzkiej z ogólnego stanu zdrowia ze stwierdzeniem, że jej schorzenia uniemożliwiają wykonywanie jakiegokolwiek zatrudnienia i że ze względu na niemożność samodzielnej egzystencji wymaga opieki drugiej osoby.

Po śmierci męża stan psychiczny i fizyczny powódki uległ pogorszeniu. Powódka bardzo ciężko przeżyła jego utratę. Do chwili obecnej cierpi na bezsenność, jest nerwowa i roztrzęsiona, gdy go wspomina. Często jest smutna i przygnębiona. Obawia się samotności. Z uwagi na stan zdrowia wymaga pomocy osób trzecich, którą uzyskuje od zamieszkujących razem z nią córki i zięcia, z którymi prowadzi wspólne gospodarstwo domowe.

Obecnie powódka otrzymuje rentę w wysokości 855,64 zł oraz dodatek pielęgnacyjny w wysokości 173,10 zł miesięcznie.

W dniu 20 czerwca 2007 r. powódka zgłosiła na podstawie art. 446 § 1 i 3 k.c. żądanie zapłaty stosownego odszkodowania w kwocie 100.000 zł i zwrotu kosztów pogrzebu w kwocie 5.609,07 zł. Następnie wniosła dodatkowo o zapłatę kwoty 8.150 zł z tytułu zwrotu kosztów postawienia nagrobka. Pozwany przyznał jej kwotę 15.000 zł tytułem stosownego odszkodowania, kwotę 4.705 zł tytułem zwrotu kosztów postawienia nagrobka i kwotę 2.804,35 zł. Co do zasady uznał on swoją odpowiedzialność i określił wysokość należnego odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej powódki po śmierci męża na kwotę 30.000 zł, ale przyjął, że jej mąż w 50% przyczynił się do zaistnienia następstw wypadku. Pozwany nie uwzględnił odwołania powódki od tej decyzji. Jednocześnie w odwołaniu powódka zgłosiła dodatkowe żądanie zapłaty kwoty 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci zerwania więzi emocjonalnej i uczuciowej ze zmarłym mężem.

Z opinii biegłych psychiatry i psychologa wynika, że powódkę łączyła z mężem silna więź emocjonalna i nadal przeżywa ona proces żałoby po jego śmierci. Występuje u niej przedłużona reakcja żałoby, która jest zaburzeniem psychicznym z kręgu nerwicowego o charakterze depresyjno – lękowym, pozostającym w bezpośrednim związku ze śmiercią męża. Rokowania na przyszłość w wypadku powódki są niekorzystne z uwagi na jej wiek i wcześniejszy sposób jej funkcjonowania.

Natomiast z opinii biegłego lekarza do spraw uzależnień od alkoholu wynika, że z uwagi na stwierdzony u męża powódki poziom alkoholu we krwi i w moczu można przyjąć, że w chwili śmierci znajdował się on między II a III stadium zatrucia alkoholem. II stadium (poziom alkoholu poniżej 2,5 ‰) charakteryzuje się sennością, zmąceniem świadomości, zachowaniami agresywnymi, źrenice są wąskie lub prawidłowe, występuje tachykardia, osłabienie odczuwania dotyku, może występować zwiotczenie mięśni. W III stadium zatrucia alkoholem (powyżej 2,5 ‰) występuje zamroczenie, utrata przytomności, spowolnienie, osłabienie reakcji na bodźce bólowe, bezwiedne oddawanie moczu i stolca, źrenice szerokie i wolno reagujące, tachykardia, spadek ciśnienia krwi, oddech maszynowy, czasem hipotermia, hipoglikemia. Stwierdzony u męża powódki stan nietrzeźwości upośledzał jego zachowanie i negatywnie wpływał na jego reakcje psychofizyczny, wobec czego mógł mieć wpływ na powstanie wypadku.

Z kolei z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i biegłego lekarza – specjalisty medycyny sądowej wynika, że charakter i rozległość obrażeń ciała męża powódki wskazuje na to, że został on przejechany pojedynczym kołem autobusu (...) w okolicach tułowia, a w chwili najechania jego ciało było ułożone skośnie do krawędzi jezdni nogami bliżej krawężnika niż głową, nogami w stronę wyjścia z tunelu a głową w kierunku nadjeżdżającego autobusu, na lewym boku i twarzą/brzuchem do podłoża, co pozwala przypuszczać, że przed wypadkiem przemieszczał się on w kierunku autobusu. Prawdopodobne jest, że mąż powódki upadł tuż przed pojazdem, który zaczął wyjeżdżać z zatoki na jezdnię. W takim wypadku mógł on zostać niezauważony przez kierowcę autobusu i nie można tego uznać za błąd z uwagi na konieczność obserwowania przez kierowcę sytuacji po lewej stronie pojazdu. Fakt przewrócenia się męża powódki na jezdnię jest niewątpliwy, a znaczący wpływ na to miała jego niepełnosprawność, ponieważ poruszał się on z użyciem (...) (...), a ponadto wpływ na to miał znaczny stopień jego nietrzeźwości. Istniały również przyczyny niezależne od kierowcy autobusu i poszkodowanego w postaci złej nawierzchni tymczasowego przystanku komunikacji miejskiej (nierówna nawierzchnia chodnika, wyraźny uskok, pozostałości wyciętych słupków ogrodzenia pierwotnego przystanku tramwajowego), co w połączeniu ze stanem nietrzeźwości męża powódki mogło mieć wpływ na utratę przez niego równowagi. Ponadto stan nietrzeźwości u męża powódki mógł negatywnie wpływać na sprawność podnoszenia się przez niego z jezdni po upadku. Doprowadziło to w konsekwencji do przejechania go przez autobus.

Według biegłych zachowanie kierowcy autobusu najprawdopodobniej nie miało wpływu na przyczynę i przebieg wypadku. Nie ma podstaw do uznania, że jego zachowanie było nieprawidłowe, natomiast można przyjąć, że zachowanie męża powódki było błędne i doprowadziło do wypadku. Czynnikiem decydującym w procesie jego przewrócenia się mógł być wysoki stopień jego nietrzeźwości. Mógł on również wpływać na szybkość jego wstawania. Stan techniczny pojazdu (...) najprawdopodobniej nie miał wpływu na powstanie i przebieg wypadku.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentów złożonych przez strony oraz zeznań świadków K. N., M. N., I. N., (...). F., J. P., D. P., W. P. i M. N.. Ponadto oparł się na dowodach z opinii biegłych z zakresu psychiatrii, psychologii, uzależnień od alkoholu oraz rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej. Sąd uznał te dowody za wiarygodne i wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy, w związku z czym oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych do spraw rekonstrukcji wypadków i uzależnień od alkoholu, ponieważ okoliczności te zostały już dostatecznie wyjaśnione.

Sąd Okręgowy stwierdził, że wobec tego, iż pozwany uznał co do zasady swoją odpowiedzialność jako ubezpieczyciela za skutki wypadku, skoncentrować się należało na ocenie wysokości zgłoszonych przez powódkę roszczeń.

W pierwszej kolejności Sąd ten uznał za uzasadnione żądanie zapłaty kwoty 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. Wypadek, w którym śmierć poniósł mąż powódki, miał miejsce przed nowelizacją Kodeksu cywilnego, dokonaną z dniem (...) r. Nie można było zatem zastosować art. 446 § 4 k.c., który expressis verbis przewiduje możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podstawy zasądzenia zadośćuczynienia nie mógł stanowić także art. 446 § 3 k.c., który nie obejmuje naprawienia szkody niemajątkowej spowodowanej śmiercią najbliższego członka rodziny. Sąd Okręgowy wskazał, że podziela stanowisko, zgodnie z którym w takiej sytuacji najbliższemu członkowi rodziny zmarłego wskutek deliktu, który miał miejsce przed dniem (...)r., przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na mocy art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c.

Nie ulega wątpliwości, że doszło do zerwania więzi łączącej powódkę ze zmarłym mężem. Więź ta była wieloletnia i bardzo silna, a powódka nadal odczuwa negatywne skutki jej zerwania i prognozy co do poprawy jej stanu są niekorzystne. Sąd Okręgowy wskazał, że niezbędną przesłanką przyznania zadośćuczynienia na podstawie w/w przepisów jest wina sprawcy. Ponieważ jednak pozwany jako ubezpieczyciel co do zasady uznał swoją odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia i jeszcze w toku postępowania szkodowego wypłacił powódce kwotę 15.000 zł tytułem stosownego odszkodowania oraz kwotę 6.879 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i nagrobka, Sąd a quo nie analizował przesłanki winy, uznając ją za okoliczność bezsporną.

Przy ocenie wysokości tego roszczenia Sąd Okręgowy kierował się rozmiarem krzywdy, rodzajem naruszonego dobra, intensywnością jego naruszenia, stopniem negatywnych konsekwencji, nieodwracalnością skutków naruszenia i stopniem winy sprawcy. Na tych podstawach uznał, że żądana kwota 100.000 zł jest odpowiednia do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy i nie ma charakteru nadmiernego w stosunku do rodzaju naruszonego dobra i aktualnych stosunków majątkowych w naszym społeczeństwie.

Za uzasadnione uznane zostało także żądanie zwrotu kosztów pogrzebu i postawienia nagrobka, których pozwany nie kwestionował co do zasady i co do wysokości, lecz nie wypłacił ich w całości jedynie z powodu przyjęcia 50% przyczynienia się zmarłego męża powódki.

Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione żądanie zasądzenia stosownego odszkodowania w kwocie 35.000 zł, stwierdzając, że powódka należy wprawdzie do osób uprawnionych do dochodzenia takiego roszczenia, ale z dokonanych w sprawie ustaleń nie wynika, aby wskutek śmierci męża nastąpiło u niej znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Po śmierci męża uzyskała ona bowiem własne świadczenie, które wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym wynosi prawie 1.000 zł i jest wyższe od dochodów uzyskiwanych przez jej zmarłego męża. Sąd zwrócił uwagę na to, że powódka nadal zamieszkuje ze swoją rodziną, od której uzyskuje wsparcie i opiekę. Nie wykazała ona ponadto, aby doznała jakichś innych szkód podlegających naprawieniu w drodze tego roszczenia. Wszelkie okoliczności, dotyczące jej więzi emocjonalnych z mężem i wynikających z tego odczuć i przeżyć, zostały natomiast uwzględnione przy zasądzaniu zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy ustalił stopień przyczynienia się męża powódki do wypadku na 30%. W chwili wypadku zmarły był bowiem osobą nietrzeźwą, mającą poziom 2,8‰ alkoholu we krwi. Taki stopień nietrzeźwości nie mógł pozostawać bez wpływu na przebieg zdarzenia. Stan, w jakim znajdował się poszkodowany, niewątpliwie upośledzał jego zachowanie i negatywnie wpływał na jego reakcje psychofizyczne. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na przebieg wypadku miał jednak także zły stan nawierzchni przystanku autobusowego, aczkolwiek wysoki stopień nietrzeźwości mógł mieć decydujące znaczenie w procesie przewracania się poszkodowanego i w szybkości jego wstawania po upadku. W związku z tym Sąd ten uznał, że przyjęty przez pozwanego 50% stopień przyczynienia się męża powódki był zawyżony, zważywszy na to, że był on pieszym, a obok jego zachowania z pewnością istniały inne współprzyczyny zdarzenia w postaci złej nawierzchni przystanku oraz ruchu pojazdu mechanicznego, uznawanego za przyczynę zdarzenia, skoro pozwany przyjął na siebie odpowiedzialność za jego skutki.

W konsekwencji Sąd Okręgowy pomniejszył o 30% kwotę 113.759,07 zł, a następnie odliczył wypłacone już przez pozwanego świadczenie w łącznej kwocie 21.879,35 zł, co ostatecznie dało kwotę 57.751,79 zł. Odsetki od tej kwoty zostały zasądzone od dnia 24 lutego 2010 r., tj. od dnia wniesienia powództwa, ponieważ strona powodowa ostatecznie sprecyzowała wówczas swoje żądania wobec pozwanego, wobec czego od tego dnia pozostawał on w zwłoce.

O kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 z późn. zm.), biorąc pod uwagę, że żądanie zostało uwzględnione jedynie częściowo. Natomiast o kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. również odpowiednio do jedynie częściowego uwzględnienia powództwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacjami przez obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie do kwoty 45.000 zł z odsetkami od dnia 14 lutego 2008 r., oddalającej powództwo o odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej do kwoty 35.000 zł z odsetkami od dnia 11 sierpnia 2007 r., oddalającej powództwo o odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów pogrzebu i postawienia nagrobka w kwocie 4.127,93 zł z odsetkami od kwoty 4.075 zł od dnia 7 września 2007 r. i od kwoty 52,93 zł od dnia 11 sierpnia 2008 r. oraz w części orzekającej o początkowej dacie odsetek od uwzględnionej części żądania i o kosztach procesu.

Powódka zarzuciła:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. przez błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, prowadzącą do przyjęcia, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody oraz przez przyjęcie, że sytuacja życiowa powódki nie uległa znacznemu pogorszeniu wskutek śmierci męża,

2) naruszenie art. 322 k.p.c. przez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na ocenę stopnia pogorszenia sytuacji życiowej powódki wskutek śmierci męża i w konsekwencji oddalenie w całości jej roszczenia o stosowne odszkodowanie z tego tytułu,

3) naruszenie art. 446 § 3 k.c. przez błędną wykładnię i przyjęcie, że jej sytuacja życiowa nie uległa znacznemu pogorszeniu wskutek śmierci męża,

4) naruszenie art. 217 § 2 w zw. z art. 227 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie jej wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego w zakresie uzależnień, prowadzące do błędnego przyjęcia, że mąż powódki przyczynił się do powstania szkody,

5) naruszenie art. 233 k.p.c. przez błędne ustalenie, że dopiero w pozwie dokonała ona sprecyzowania swoich roszczeń wobec pozwanego, a w konsekwencji niezastosowanie art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. skutkujące zasądzeniem odsetek z tytułu opóźnienia dopiero od dnia wniesienia powództwa.

Powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez uwzględnienie powództwa w tym zakresie, jednocześnie domagając się uzupełnienia postępowania dowodowego przez dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym dowodu z uzupełniających opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz uzależnień od alkoholu na bliżej wskazane w apelacji okoliczności. Ponadto wnosiła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych. Ewentualnie wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Pozwany zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz orzekającej o kosztach sądowych i kosztach procesu w oparciu o zarzuty naruszenia:

1) art. 23 k.c. przez uznanie więzi rodzinnej za dobro osobiste,

2) art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. przez uznanie, że spełnione zostały przesłanki zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz powódki,

3) art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.; zwanej w tym uzasadnieniu w skrócie „ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych”), przez zasądzenie świadczenia za naruszenie więzi rodzinnej, pomimo że zakres ochrony ubezpieczeniowej nie obejmuje odpowiedzialności posiadacza lub kierowcy pojazdu za naruszenia takiego dobra,

4) art. 362 k.c. przez uznanie, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody w 30 %, a nie w 50 %,

5) art. 230 k.p.c. przez uznanie przesłanki winy za okoliczność bezsporną.

Na tych podstawach pozwany domagał się zmiany wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa w tym zakresie i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

Obie strony wniosły wzajemnie o oddalenie apelacji przeciwnika i zasądzenie od niego na zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje zasługiwały na częściowe uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny w zasadniczym zakresie oparł się materiale dowodowym zebranym w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Pozwany w swojej apelacji nie podnosił zarzutów dotyczących prawidłowości zgromadzenia materiału dowodowego przez w/w Sąd, albowiem jedyny jego zarzut procesowy odnosił się w gruncie rzeczy do kwestii prawnych, a nie faktycznych. Powódka zgłosiła natomiast zarzuty związane z postępowaniem dowodowym, ale jedynie część z nich była uzasadniona.

Bezpodstawny był podniesiony przez nią zarzut naruszenia art. 217 § 2 w zw. z art. 227 k.p.c. w części dotyczącej oddalenia przez Sąd Okręgowy wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu uzależnień od alkoholu. Sąd ten prawidłowo uznał, że objęte tym wnioskiem okoliczności zostały już należycie wyjaśnione. Sąd Apelacyjny w pełni podziela tę ocenę, uznając, że obiektywnie nie może być żadnych wątpliwości, że bardzo wysoki stopień upojenia alkoholowego stwierdzony u zmarłego męża powódki, mieszczący się na pograniczu II i III stadium zatrucia alkoholem, którego objawy zostały szczegółowo opisane przez Sąd Okręgowy w ślad za opinią właściwej biegłej, miał istotny wpływ na jego zachowanie i przyczynił się do powstania zdarzenia, w szczególności przez zwiększenie zagrożenia upadkiem na nierównej nawierzchni tymczasowego przystanku autobusowego oraz przez zmniejszenie jego sprawności ruchowej podczas podnoszenia się po upadku. Poddawanie przez stronę powodową w wątpliwość wpływu ustalonego w sprawie znacznego stanu upojenia alkoholowego poszkodowanego na jego przyczynienie się do powstania zdarzenia, w wyniku którego poniósł on śmierć, jest gołosłowne i nieuprawnione, a podawane przez tę stronę przykłady z orzecznictwa są całkowicie nieadekwatne do stanu faktycznego istniejącego w rozstrzyganej sprawie.

Zasadny był natomiast zarzut bezpodstawnego oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków, przy czym na rozprawie apelacyjnej w dniu 16 stycznia 2013 r. powódka ograniczyła ten wniosek jedynie do przesłuchania biegłego R. G. (1) (k. 505), rezygnując z przesłuchania drugiego autora opinii z dnia 6 lipca 2011 r., będącego specjalistą z zakresu medycyny sądowej, a nie z zakresu ruchu pojazdów i rekonstrukcji wypadków (k. 296). Sąd pierwszej instancji nie tylko oddalił bowiem wniosek o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków, ale przede wszystkim zaniechał nawet choćby przesłuchania biegłych, którzy sporządzili w sprawie jedyną opinię w tym przedmiocie, i to pomimo tego, że powódka w piśmie procesowym z dnia 16 sierpnia 2011 r. zgłosiła umotywowane zastrzeżenia i wątpliwości co do wiarygodności tej opinii (k. 328 – 333).

Okoliczność ta miała istotne znaczenie na obecnym etapie postępowania, ponieważ powódka podtrzymywała w apelacji zarzuty dotyczące winy kierowcy autobusu i braku przyczynienia się poszkodowanego do wypadku, w którym poniósł on śmierć. Dodać należy, że także pozwany w swojej apelacji kwestionował ustalony stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania wypadku, a ponadto negował przede wszystkim istnienie jakiejkolwiek winy po stronie kierowcy autobusu. Konieczne było więc jednoznaczne i stanowcze wyjaśnienie, czy w niniejszej sprawie można mówić o istnieniu winy kierowcy autobusu jako sprawcy zdarzenia, w wyniku którego mąż powódki poniósł śmierć.

Wiąże się to jednocześnie z zasadnością podniesionego przez pozwanego zarzutu naruszenia art. 230 k.p.c. Skarżący trafnie argumentował, że przewidziane w tym przepisie przyznanie może odnosić się tylko do faktów (okoliczności faktycznych), a nie do ich oceny prawnej. Pozwany słusznie podniósł ponadto, że przyjęcie przez niego odpowiedzialności co do zasady za skutki przedmiotowego zdarzenia nie może być potraktowane jako jednoczesne przyznanie winy kierowcy autobusu za spowodowanie śmierci męża powódki. Uwzględnić należy, że z tego zdarzenia mogły wynikać różne roszczenia, które były oparte na różnych podstawach prawnych i odmiennych zasadach odpowiedzialności, a powódka faktycznie zgłosiła takie różne żądania. Jedynie dla niektórych z nich wina kierowcy autobusu nie miała żadnego znaczenia, ponieważ oparte były na zasadzie ryzyka, wobec czego wystarczające było stwierdzenie istnienia związku przyczynowego między śmiercią męża powódki a ruchem pojazdu mechanicznego przy jednoczesnym braku przewidzianych w art. 435 § 1 w zw. z art. 436 § 1 k.c. przesłanek egzoneracyjnych. Dotyczy to roszczenia o zwrot kosztów pogrzebu i postawienia nagrobka oraz stosownego odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki po śmierci męża.

Odmienna sytuacja występuje w odniesieniu do roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną wskutek zerwania więzi rodzinnych i małżeńskich łączących powódkę z jej zmarłym mężem, dochodzonego na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. W tym zakresie chybiony jest zarzut naruszenia art. 23 k.c., ponieważ wbrew pozwanemu więź rodzinna i małżeńska, oparta na relacjach emocjonalnych i uczuciowych między najbliższymi członkami rodziny, może zostać uznana za dobro osobiste w rozumieniu powyższego przepisu. Stanowisko takie można obecnie uznać już za ugruntowane w orzecznictwie i Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie także je podziela, wobec czego zbędne jest szczegółowe powtarzanie argumentacji przemawiającej za tym stanowiskiem, jak i zwalczającej argumenty jego przeciwników. Nieuzasadniony jest również zarzut naruszenia art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Pozwany błędnie twierdzi, że obowiązek naprawienia przez niego szkód, wynikających ze śmierci poszkodowanego, nie obejmuje – z uwagi na treść w/w przepisu – naruszenia dóbr osobistych jego najbliższych, związanych z osobą zmarłego. Kwestia ta była w ostatnim okresie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 20 grudnia 2012 r. sygn. akt III CZP 93/12 ( Biul. SN 2012/12/11 ), stwierdził, że ​ art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych – w brzmieniu sprzed dnia 11 lutego 2012 r. – nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela powyższy pogląd, uznając, że w/w przepis nie może stanowić podstawy do wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela za niektóre skutki zdarzenia spowodowanego przez sprawcę objętego umową ubezpieczenia OC, zawartej z tym ubezpieczycielem.

Na uwzględnienie zasługiwał natomiast zarzut naruszenia art. 448 zw. z art. 24 § 1 k.c. Pozwany zasadnie podniósł, że Sąd pierwszej instancji bezpodstawnie uznał, że w sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki zasądzenia od niego zadośćuczynienia na rzecz powódki na podstawie tych przepisów. Decydujące znaczenie ma przyjęta w orzecznictwie i doktrynie wykładnia przepisu art. 448 k.c., która jednoznacznie wiąże możliwość przyznania zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę od istnienia winy (niezależnie od jej rodzaju i stopnia) po stronie sprawcy naruszenia dóbr osobistych. Przesłanka taka nie jest wprawdzie wyraźnie wymieniona w tym przepisie, ale jest powszechnie akceptowana. Szczegółowe rozważania w tym zakresie zawarte są w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2008 r. sygn. akt III CZP 31/08 (OSNC 2009, nr 3, poz. 36), w którym przedstawiono przekonujące argumenty przemawiające za przyjęciem powyższej wykładni art. 448 k.c.

Nie ulega zatem wątpliwości, że niezależnie od przyjęcia odpowiedzialności za inne roszczenia, których podstawę stanowią przepisy art. 446 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. zgodnie z zasadą ryzyka, pozwany może ponosić ewentualną odpowiedzialność w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych powódki wskutek śmierci jej męża jedynie wtedy, gdy w sprawie będzie można przypisać winę kierowcy autobusu za spowodowanie zdarzenia, w wyniku którego mąż powódki poniósł śmierć. Wobec tego pozwany trafnie zarzucił, że Sąd Okręgowy nie mógł uchylić się od dokonania oceny tej przesłanki z powołaniem się na bezsporność tej okoliczności, zwalniającą go rzekomo od jej analizy.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny zdecydował się na uzupełnienie postępowania dowodowego przez przesłuchanie biegłego R. G. (1). Biegły ten złożył na rozprawie apelacyjnej w dniu 21 lutego 2013 r. ustne zeznania, które zostały utrwalone w postaci zapisu audio na płycie CD (k. 510 i k. 512). W ocenie Sądu Apelacyjnego jego zeznania w charakterze biegłego zasługiwały na wiarę, albowiem świadczyły o jego wysokich kompetencjach zawodowych i dobrej znajomości okoliczności sprawy, a jednocześnie w sposób wyczerpujący i przekonujący pozwoliły na wyjaśnienie zastrzeżeń i wątpliwości podnoszonych przez powódkę we wspomnianym wcześniej piśmie procesowym, a także wątpliwości nasuwających się Sądowi z urzędu. Już z pisemnej opinii biegłych z dnia 6 lipca 2011 r. wynikało, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że zachowanie kierowcy autobusu K. F. było nieprawidłowe. Podczas przesłuchania w dniu 21 lutego 2011 r. biegły R. G., odpowiadając na pytania Sądu Apelacyjnego i pełnomocników obu stron, podtrzymał tą opinię i jednoznacznie stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do przypisania kierowcy autobusu miejskiego jakiejkolwiek winy za spowodowanie wypadku, w którym mąż powódki poniósł śmierć.

Pomimo istnienia niekwestionowanego związku przyczynowego między ruchem tego pojazdu a śmiercią męża powódki, który wystarczał do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za roszczenia dochodzone na zasadzie ryzyka, nie jest to równoznaczne z istnieniem podstaw do przyjęcia, że zachodzi również wina po stronie kierowcy autobusu. Podkreślić trzeba, że biegły R. G. analizował wszystkie okoliczności związane z możliwością obserwacji przez kierowcę autobusu sytuacji w pobliżu pojazdu w chwili ruszania z przystanku autobusowego przed najechaniem na leżącego na jezdni poszkodowanego i nie stwierdził jakichkolwiek nieprawidłowości w jego zachowaniu, uzasadniających postawienie mu zarzutu winy za spowodowanie śmierci męża powódki.

Odmienne twierdzenia pełnomocnika powódki, sprowadzające się do tego, że widocznie kierowca musiał coś zrobić źle, skoro doszło do przejechania pieszego leżącego na torze jazdy autobusu, są bezpodstawne i oderwane od ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych. W związku z tym nie uzasadniają one odmówienia wiarygodności zarówno pisemnej opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, jak i zeznaniom biegłego R. G., tudzież przyjęcia wbrew wnioskom wynikającym z zebranego materiału dowodowego, że w zachowaniu kierowcy autobusu musiała jednak istnieć jakaś wina. Stanowisko powódki opiera się bowiem w istocie wyłącznie na wystąpieniu samego skutku w postaci śmierci męża powódki w oderwaniu od jego przyczyn.

W związku z tym pozwany skutecznie zakwestionował uwzględnienie roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia z uwagi na brak podstaw do przyjęcia winy kierowcy autobusu K. F., jako sprawcy szkody, za spowodowanie zdarzenia, w wyniku którego mąż powódki poniósł śmierć. Pozostałe ustalenia faktyczne i wnioski Sądu pierwszej instancji były zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak również nie były kwestionowane przez strony i nie budziły wątpliwości z urzędu, wobec czego zostały zaakceptowane przez Sąd Apelacyjny i przyjęte przez niego za własne.

W odniesieniu do pozostałych roszczeń dochodzonych przez powódkę wskazać najpierw trzeba, że bezpodstawne były zarzuty obu stron kwestionujące ustalony przez Sąd Okręgowy stopień przyczynienia się męża powódki do spowodowania zdarzenia, w którym poniósł on śmierć. Z jednej strony powódka bezzasadnie kwestionuje istnienie jakiegokolwiek przyczynienia się po jego stronie. Jak już bowiem wcześniej wskazano, poszkodowany znajdował się w chwili zdarzenia w stanie znacznego upojenia alkoholowego, który to stan niewątpliwie wpływał negatywnie na jego sprawność psychofizyczną. Sąd Okręgowy trafnie uznał zatem, że stan ten miał istotny wpływ na powstanie szkody. Z drugiej strony pozwany, odmiennie niż uczynił Sąd pierwszej instancji, nadmiernie eksponuje jedynie stan nietrzeźwości poszkodowanego, pomijając, że przyczyną jego śmierci, aczkolwiek niezawinioną przez kierowcę autobusu, był także ruch tego pojazdu, a ponadto zły stan nawierzchni tymczasowego przystanku komunikacji miejskiej, który w szczególności w powiązaniu z niepełnosprawnością ruchową poszkodowanego i panującymi w chwili zdarzenia warunkami atmosferycznymi (pora nocna, opady deszczu lub stan po opadach deszczu), nawet niezależnie od stanu nietrzeźwości poszkodowanego, stwarzał dla osób starszych i poruszających się przy pomocy kuli realne i poważne niebezpieczeństwo potknięcia się na nierównej nawierzchni oraz upadku, którego skutki – tak jak w niniejszej sprawie – mogły okazać się bardzo tragiczne.

Nieuzasadnione są również zarzuty powódki, dotyczące naruszenia art. 233 k.p.c., art. 322 k.p.c. i art. 446 § 3 k.c. w zakresie dotyczącym oddalenia powództwa o zasądzenie stosownego odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki po śmierci jej męża. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że od strony majątkowej sytuacja powódki nie uległa pogorszeniu, ponieważ uzyskała ona własne świadczenia z ubezpieczenia społecznego w kwocie około 1.000 zł miesięcznie, która jest nawet wyższa od dochodów uzyskiwanych przez jej męża, jako jedynego żywiciela rodziny, łącznie z renty i wykonywanej działalności gospodarczej. Nie jest też kwestionowane, że w pozostałym zakresie sytuacja życiowa powódki nie uległa istotnym zmianom, skoro nadal zamieszkuje ona z córką i zięciem, z którymi prowadzi wspólne gospodarstwo domowe oraz korzysta z ich opieki i pomocy w zakresie wynikającym z jej stanu zdrowia i podeszłego wieku, tak samo jak było za życia jej męża. Skarżąca nie podała szczegółowych okoliczności, które nie zostały dostatecznie uwzględnione przez Sąd pierwszej instancji przy ocenie tego żądania. Pozostają oczywiście następstwa śmierci męża powódki, związane z poczuciem osamotnienia, żalu i krzywdy po jej stronie z powodu jego nagłej i niespodziewanej utraty w wyniku wypadku komunikacyjnego, ale mogłyby one zostać ewentualnie objęte jedynie zadośćuczynieniem, a nie odszkodowaniem. Jednakże do zasądzenia zadośćuczynienia wymagane byłoby istnienie winy po stronie sprawcy powyższego wypadku, co w tej sprawie w żadnym razie nie może zostać przyjęte.

Na uwzględnienie zasługiwały natomiast zarzuty powódki dotyczące błędnego rozstrzygnięcia o odsetkach i nieuwzględnienia zmniejszonego stopnia przyczynienia się męża powódki do powstania szkody przy orzekaniu o roszczeniu z art. 446 § 3 k.c.

Odnośnie do tej ostatniej kwestii wziąć trzeba pod uwagę, że powódka dochodziła w sprawie zarówno wypłaty dodatkowego odszkodowania, jak i podwyższenia przyznanego przez pozwanego dobrowolnie stosownego odszkodowania, które zostało określone przez niego na 30.000 zł. Łącznie miało ono wynieść ostatecznie 50.000 zł (dochodzone 35.000 zł plus wypłacone dotychczas przez pozwanego 15.000 zł). Stwierdzenie braku podstaw do uwzględnienia na podstawie art. 446 § 3 k.c. roszczenia o stosowne odszkodowanie mogło odnosić się tylko do dochodzonego przez nią w tej sprawie roszczenia o jego podwyższenie i nie mogło wpływać na ocenę zasadności przyznania przez pozwanego roszczenia w uznanej już przez niego kwocie 30.000 zł. Skoro zatem nie zostało ono wypłacone w całości jedynie z powodu błędnego przyjęcia przyczynienia poszkodowanego w 50%, to ustalenie przez Sąd Okręgowy niższej wysokości tego przyczynienia, a mianowicie 30%, powinno skutkować – niezależnie od stwierdzenia braku podstaw do zasądzenia dalej idącego roszczenia z tego tytułu – podwyższeniem wypłaconej dotychczas powódce kwoty. Wobec tego przysługiwała jej jeszcze kwota 6.000 zł, odpowiadająca różnicy w wysokości 20% z uznanej przez pozwanego poza procesowo kwoty 30.000 zł.

W wypadku odsetek ustawowych od uwzględnionej części żądania powódka zasadnie zakwestionowała stanowisko Sądu pierwszej instancji, że dopiero w pozwie sprecyzowała ona swoje roszczenia. Stanowisko takie było dowolne i sprzeczne z treścią zebranego materiału dowodowego, z którego wynikało, że powódka w poszczególnych pismach zgłaszała pozwanemu roszczenia precyzyjne co do podstawy faktycznej i prawnej oraz co do wysokości. W związku z tym trafny jest również zarzut naruszenia art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. Powódka zasadnie podnosi, że odsetki od poszczególnych roszczeń powinny zostać zasądzone z upływem 30 dni od ich zgłoszenia pozwanemu.

Kierując się przedstawionymi ustaleniami i rozważaniami, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. dokonał zmiany zaskarżonego wyroku samodzielnie orzekając o całości powództwa w następujący sposób:

a) powództwo o odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. zostało uwzględnione do kwoty 6.000 zł jedynie wskutek przyjęcia mniejszego stopnia przyczynienia się poszkodowanego w wysokości 30% zamiast 50% od uznanej przez pozwanego kwoty 30.000 zł; odsetki od tej kwoty przyznane zostały od dnia 11 sierpnia 2007 r., albowiem powódka zgłosiła je w piśmie z dnia 20 czerwca 2007 r., które pozwany otrzymał najpóźniej w dniu 11 lipca 2007r., w którym udzielił powódce odpowiedzi na jej pismo (zob. pisma w aktach szkodowych); dalej idące roszczenie o powyższe odszkodowanie zostało oddalone,

b) powództwo o odszkodowanie zostało uwzględnione w takim samym zakresie jak w zaskarżonym wyroku, ponieważ w tym wypadku Sąd Okręgowy prawidłowo wziął pod uwagę skutki zmniejszenia stopnia przyczynienia się poszkodowanego, natomiast wadliwie orzekł jedynie o początkowej dacie odsetek za opóźnienie w wypłacie tej części odszkodowania, wobec czego zostały one zasądzone odpowiednio do upływu terminu 30 dni od zgłoszenia poszczególnych części tego żądania, zgodnie również z treścią odnoszących się do tych kwestii wniosków apelacyjnych powódki,

c) powództwo o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę zostało oddalone w całości na podstawie art. 448 k.c. a contrario .

d) stosownie do zmiany orzeczenia co do istoty pozwany został obciążony nieuiszczoną opłatą od pozwu jedynie w kwocie 438 zł, odpowiadającej 5% od uwzględnionej części powództwa w kwocie 8.752 zł,

e) z uwagi na ustaloną w toku sprawy trudną sytuację osobistą i materialną powódki odstąpiono na mocy art. 113 ust. 4 u.k.s.c. od obciążania jej nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa, które w przeciwnym razie podlegałyby ściągnięciu z zasądzonego na jej rzecz roszczenia, a z analogicznych przyczyn na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpiono od obciążania jej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego w pierwszej instancji.

Dalej idące apelacje obu stron zostały oddalone na mocy art. 385 k.p.c. Ponadto podobnie jak w odniesieniu do przedstawionego wyżej rozstrzygnięcia o kosztach sądowych i kosztach procesu za pierwszą instancję z tych samych przyczyn i na tych samych podstawach prawnych obciążono pozwanego kwotą 438 zł z tytułu nieuiszczonej opłaty od uwzględnionej części apelacji oraz odstąpiono od obciążania powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części wniesionej przez nią apelacji i od obciążania jej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym.