Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 22/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Roman Kowalkowski

Sędzia SA Irma Kul

Sędzia SA Renata Artska

Protokolant: sekr. sąd. Ż. Dombrowska

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2013 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...), (...) i (...)

przeciwko (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki (...) i pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 31 października 2012 r. sygn. akt I C 726/11

1.  Oddala apelację powódki i pozwanego.

2.  Znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy powódką (...) i pozwanym.

3.  Zasądza od pozwanego na rzecz powódki (...) 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych i na rzecz (...) 1800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

VACa 22/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 31 października 2012r. Sąd Okręgowy w B. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz:

a) (...) kwotę 140.000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 23 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, zniósł wzajemnie koszty postępowania, nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez Skarb Państwa i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. kwotę 7.158 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

b)  (...) kwotę 145.000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 23 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, zasądził od powódki na rzecz pozwanego 3609 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu, nie obciążył jej kosztami należnymi Skarbowi Państwa i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. kwotę 7.246 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

c)  (...) kwotę 90.000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 23 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3617 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. kwotę 4702 zł. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach.

W dniu (...) roku w miejscowości (...) miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym (...), kierujący samochodem marki (...) o nr rej. (...), po wyjściu z łuki drogi w lewo, zjechał na lewą stronę drogi, następnie wrócił na prawą stronę i uderzył przodem pojazdu w przydrożne drzewo. Wraz z kierującym, w samochodzie podróżowała jego żona (...), córki (...) oraz wnuk (...).

W następstwie zdarzenia śmierć poniosła (...) w wieku 48 lat oraz (...) urodzony (...). W chwili wypadku nie ukończył jeszcze dwóch miesięcy. (...) podróżował w zapiętym foteliku na tylnym siedzeniu samochodu. (...) była osobą pogodną, która spajała całą rodzinę. Organizowała rodzinne obiady. Była wsparciem dla wszystkich członków rodziny.

(...)

(...)

(...)

(...) otrzymuje rentę z(...)z tytułu śmierci matki. Pozwany wypłacił dotychczas powódce kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 10.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej wobec śmierci matki.

(...) w wypadku utraciła matkę i dwumiesięcznego syna. Przed wypadkiem mieszkała wraz z rodzicami w domu przy ul. (...) w B.. Razem prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Po zdarzeniu przebywała dwa tygodnie w szpitalu, w którym dowiedziała się o śmierci matki i syna. Była bardzo zżyta z matką, która wspierała ją w czasie ciąży i pomagała w opiece nad dzieckiem.

(...). Powódka była szczęśliwa z powodu narodzin dziecka. (...).

Nadal mieszka wraz z ojcem (...) oraz siostrą (...). Przede wszystkim do niej należą obowiązki związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego. Powódka kontynuuje naukę w trybie zaocznym. Nie pracuje. Obecnie otrzymuje (...) wobec utraty matki. Pozwany wypłacił jej dotychczas kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wobec śmierci matki oraz kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia wobec śmierci syna.

(...)

(...) jeszcze przed wypadkiem, po zawarciu związku małżeńskiego, wyprowadził się z rodzinnego domu. Był bardzo związany z matką, którą traktował jak przyjaciółkę. Zawsze mógł z nią swobodnie porozmawiać. Zwierzał się jej z wszystkich spraw. Jeszcze przed wypadkiem często odwiedzał dom rodzinny wraz z żoną i dzieckiem. Obecnie rzadko składa wizyty ojcu i siostrom. (...) (...)Pozwany wypłacił dotychczas powodowi kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wobec śmierci matki oraz kwotę 6.918,15 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu. (...)

Ten stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań powódki (...), powoda (...) oraz (...) - (...) (...), zeznań świadka M. L., a ponadto w oparciu o okazane przez powodów dokumenty, których autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu i nie była również kwestionowana przez stronę przeciwną.

W ocenie Sądu zeznania stron niniejszego postępowania oraz (...) są w pełni wiarygodne. Wyżej wymieni przedstawili przede wszystkim swoje subiektywne odczucia związane z uratą bliskich osób oraz opisali zaobserwowane przez siebie zachowania pozostałych członków rodziny. (...)

W ocenie Sądu również opinie (...) opracowane przez biegłą z dziedziny (...) nie budzą zastrzeżeń. Opinie te są zupełne oraz zgodne z wiadomościami specjalistycznymi biegłej. Ekspertyzy w sposób wyczerpujący odnoszą się do przedstawionego zagadnienia i zakreślonej postanowieniem Sądu z dnia 30 kwietnia 2012 roku tezy dowodowej. Opinie są jasne i zupełne, a w związku z powyższym stanowią pełnowartościowy materiał dowodowy, który mógł stać się podstawą wyrokowania w niniejszej sprawie.

Oceniając zasadność powództwa Sąd Okręgowy podkreślił, że nie były sporne okoliczności zdarzenia z dnia (...) roku, w wyniku którego nastąpiła śmierć (...) oraz(...). Nie jest również kwestionowana odpowiedzialność pozwanego, jako ubezpieczyciela. Pozwany (...) S.A. uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki wypadku. Wypłacił bowiem powodom określone kwoty pieniężne, jednakże dalej idące żądania powodów uznał za bezpodstawne.

Przedmiotem sporu stała się wysokość zadośćuczynienia, a także uprawnienie powódek do otrzymania odszkodowania za znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej i zakres tego świadczenia.

Powodowie swoje roszczenia wywodzą z treści art. 446 § 3 i § 4 kc.

Zgodnie z art. 446 § 3 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Po myśli zaś § 4 tego artykułu Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, iż odszkodowanie, które sąd może zasądzić na podstawie art. 446 § 3 k.c. zmierza do naprawienia nie tylko uszczerbku o charakterze majątkowym, lecz pozostaje w ścisłym związku z elementem niemajątkowym. Z tego względu w ramach ustalania rozmiaru szkody uwzględnia się takie czynniki niewymierne jak utrata oczekiwanego wparcia na przyszłość (nie tylko materialnego), cierpienie związane z utratą osoby bliskiej i osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego, pogorszenie stanu zdrowia w następstwie cierpienia i poczucia krzywdy z powodu utraty dziecka (zob. przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2010, IV CSK 170/10, niepubl., uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r. III CZP 76/10). Zarówno uszczerbek materialny, jak i niematerialny muszą łącznie doprowadzić do szkody w postaci znacznego pogorszenia sytuacji życiowej poszkodowanych.

Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, dotyczy nie tylko obecnej sytuacji materialnej, lecz także utraty realnej możliwości polepszenia warunków życia i realizacji planów życiowych. Pogorszenie musi mieć charakter obiektywny i wynikać ze śmierci osoby najbliższej. Decydujące nie są subiektywne odczucia pośrednio poszkodowanego, ale kryteria obiektywne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r. I ACa 178/10).

Sfera zastosowania art. 446 § 3 jednak nie ogranicza się tylko do szkód mających choć częściowo charakter materialny. Mogą bowiem istnieć szkody, które w ogóle nie mają charakteru materialnego, lecz stanowią pogorszenie sytuacji życiowej. Przykładowo można tu przytoczyć takie sytuacje, gdy np. starszy brat małoletniego rodzeństwa - na skutek śmierci swego ojca - musi zaniechać wyższych studiów i przystąpić do ciężkiej pracy fizycznej, która jednak nie jest gorzej płatna od pracy, którą mógłby uzyskać mając wyższe studia; gdy starsza siostra małoletniego rodzeństwa, po stracie matki, musi się zająć prowadzeniem domu i przez to zmuszona jest zaprzestać cenionej w społeczeństwie pracy zawodowej; gdy wskutek śmierci osoby najbliższej osoba zainteresowana musi zaniechać działalności społecznej, która zapewniła jej ważką pozycję społeczną itp. W tych wszystkich przypadkach zachodzi obiektywne pogorszenie sytuacji życiowej osoby zainteresowanej, choć materialnych strat może ona nie doznać. W konkluzji dojść należy do wniosku, że pogorszenie sytuacji życiowej, przewidziane w art. 446 § 3, zachodzi zarówno wtedy, gdy szkody spowodowane przez śmierć osoby najbliższej mają w pewnym stopniu charakter materialny, wykraczający poza ramy art. 446 § 1 i 2, jak i wówczas, gdy szkody te takiego charakteru wprawdzie nie mają, lecz polegają na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym. W art. 446 § 3 mowa jest nie o odszkodowaniu w ogóle, lecz o stosownym odszkodowaniu, co - jak się wydaje - wskazuje na to, że chodzi o zrekompensowanie szkód w zasadzie pieniężnie niewymiernych. Oczywiście dla przyznania odszkodowania na podstawie art, 446 § 3 konieczne jest istotne „znaczne" pogorszenie sytuacji życiowej (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 1968 r., I PR 424/67 oraz komentarz do art. 446 § 3 k.c, teza 37, autor Gerard Bieniek (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I, Warszawa 2006 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis (wydanie VII) ss. 697).

Jeżeli chodzi zaś o krzywdę, to w literaturze zwraca się uwagę, że na jej rozmiar mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z zmarłym, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego.

Przenosząc powyższe uwagi na kanwę tej sprawy sąd w pierwszej kolejności odniósł się do żądań zgłoszonych przez (...)

W jego ocenie należne powódce na podstawie art. 446 § 4 k.c. zadośćuczynienie powinno zostać zwiększone i z tego tytułu zasądził na jej rzecz dalszą kwotę 130.000 zł.

W okolicznościach tej sprawy nie można mieć wątpliwości,(...), stanowi tragedię i jest źródłem krzywdy, która powinna ulec rekompensacie na podstawie powołanego wyżej przepisu. Krzywdę powódki pogłębia fakt, że sprawcą zdarzenia, w następstwie którego straciła matkę jest jej ojciec. Bez wątpienia na rozmiar krzywdy, co przenosi się także na wysokość przyznanego zadośćuczynienia, wpływa także rodzaj więzi jaka łączyła członków rodziny. Owa więź między dorastającą córką, a matką jest wyjątkowa silna. W świetle zasad doświadczenia życiowego nie można mieć wątpliwości, że dla młodej dziewczyny matka jest pierwszą osobą, której zwierza się z wszelkich problemów i do której zwraca się o pomoc i radę. Nie można przy tym zapominać, że skutkiem wypadku była śmierć jeszcze jednego członka jej rodziny, a mianowicie(...). Z zeznań przesłuchanych w sprawie osób wynika bezspornie, że powódka była bardzo przywiązana do siostrzeńca. Często pomagała siostrze w opiec nad nim i jego strata również była do powódki bardzo dotkliwa.

Należy w tym miejscu podkreślić, że zadośćuczynienie, według utrwalonych w tym zakresie poglądów judykatury, ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lutego 2012 r., I ACa 84/12).

W ocenie Sądu, uwzględniając wyżej wymienione okoliczności, zadośćuczynienie należne powódce (...), rekompensujące krzywdę po stracie matki i siostrzeńca powinno wynosić 150.000 zł. Dlatego zasądził na jej rzecz dalszą kwotę 130.000 zł z tego tytułu.

Zasadne, zdaniem Sądu, jest także żądanie powódki zwiększenia odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej, które to odszkodowanie powinno także uwzględniać zmiany w życiu powódki związane ze śmiercią siostrzeńca. Pozwany uznał co do zasady uprawnienie powódki do otrzymania odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej (...) wobec śmierci matki.

Trafnie w tym względzie podkreśla się w doktrynie, że odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. obejmuje szkody, które nie ulegają uwzględnieniu przy zasądzeniu renty. Są to szeroko pojęte szkody, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Utrata przez dziecko osobistych starań matki o jego utrzymanie i wychowanie stanowi przede wszystkim pogorszenie sytuacji życiowej, uzasadniające odszkodowanie na podstawie art. 446 § 3. Nie może przy tym umknąć uwadze Sądu, że z opinii biegłej (...).

(...). Opisane wyżej okoliczności wskazują wprost na pogorszenie sytuacji życiowej powódki. Pogorszenie to łączy się głównie ze stratą matki, jednakże silną więź emocjonalną powódka zbudowała również z siostrzeńcem (...). Należy bowiem podkreślić, że o tym kto jest najbliższym członkiem rodziny zmarłego, decyduje układ faktyczny stosunków rodzinnych pomiędzy zmarłym a tymi osobami (tak SN w wyroku z 5 sierpnia 1970 r., II CR 313/70, OSNCP 1971, nr 3, poz. 56), W tej zaś sprawie powódka mieszkała wspólnie z (...). Wprawdzie jej siostrzeniec miał niespełna dwa miesiące, co jednak nie może wprost świadczyć o braku silnej, pozytywnej więzi rodzinnej między nimi. Powódka bardzo cieszyła się z urodzin siostrzeńca, którym często się opiekowała. Łączyła ją bliską więź z siostrzeńcem, (...)

Sytuacja majątkowa powódki niewątpliwie uległa pogorszeniu. (...) pozostawała na utrzymaniu rodziców. Obecne dochody rodziny uległy zmniejszeniu. Starania w celu dostarczenia córkom środków utrzymania podejmuje obecnie tylko (...). W istocie powódka straciła szansę na pomoc matki, tak psychiczną, jak i materialną, która jest niezbędna dla dorastającej, niesamodzielnej jeszcze córki.

W ocenie Sądu Okręgowego, biorąc pod uwagę wyżej przedstawione elementy materialne, jak i niematerialne, należy uznać, że obiektywnie sytuacja życiowa powódki uległa znacznemu pogorszeniu. Odszkodowanie dla (...) z tego tytułu powinno zostać zwiększone o dalszą kwotę 10.000 zł. Łącznie z wypłaconą dotychczas przez pozwanego sumą 10.000 zł, kwota 20.000 zł stanowi „stosowne" odszkodowanie w rozumieniu art. 446 § 3 k.c.

Reasumując powództwo (...) sąd na podstawie art. 446 § 3 i 4 k.c. uwzględnił do kwoty 140.000 zł. Żądanie dalej idące, jako niezasadne, oddalił. O odsetkach za opóźnienie orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 23 listopada 2011 r.

O kosztach procesu w sprawie z powództwa (...) orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c, znosząc je wzajemnie między stronami.

Powódka wygrała proces w 52%. Jej żądanie dotyczące kwoty 270.000 zł zostało bowiem uwzględnione do kwoty 140.000 zł, a zatem w 52%.

Na koszty procesu poniesione przez obie strony postępowania złożyła się wyłącznie kwota 7.200 zł ustalona na podstawie § 6 pkt. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.) oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie poniesione przez każdą ze stron koszty procesu wyniosły 7.217 zł.

Wzajemne zniesienie kosztów procesu na podstawie art. 100 k.p.c. jest uzasadnione w sytuacji, gdy wynik postępowania, przy uwzględnieniu rzeczywiście poniesionych przez strony kosztów, powoduje, że strony byłyby wzajemnie, w niemal równym stopniu, obciążone obowiązkiem ich zwrotu stronie przeciwnej. Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie. Powódka powinna bowiem otrzymać od pozwanego kwotę 3.752,84 zł (= 3.753 zł), tj. 52% z kwoty 7.217 zł. Jest to zatem kwota zbliżona do tej, którą byłaby zobowiązana świadczyć pozwanemu, tj. 3.464,16 zł (=3.464 zł) - 48% z 7.217 zł. W tej sprawie strony w zbliżonym stopniu wygrały i przegrały proces, a jednocześnie w takim samym stosunku poniosły koszty procesu, a tym samym koszty te sąd wzajemnie zniósł.

W sprawie pozostały jeszcze nieuiszczone koszty sądowe, które zostały tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa i jako takie podlegają osobnemu rozliczeniu. O obowiązku ich pokrycia orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2010.90.594 j.t.) w zw. z art. 100 k.p.c.

W niniejszej sprawie powódka korzystała z dobrodziejstwa zwolnienia od kosztów sądowych, a w związku z tym niepokryte dotychczas koszty sądowe obejmowały opłatę sądową od pozwu w kwocie 13.500 zł. Opłata została ustalona zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych, jako 5% wartości przedmiotu sporu, tj. kwoty 270.000 zł.

Na wskazane koszty złożyło się ponadto wynagrodzenie za opracowanie opinii (...)w kwocie 265 zł. Biegła przedstawiła wprawdzie jeden rachunek na kwotę 700,10 zł za opracowanie trzech ekspertyz, jednakże wymienione składniki jej wynagrodzenia, umożliwiają skonkretyzowanie kosztów łączących się z wydaniem opinii oddzielnie dla każdego z badanych.

W sprawie (...) koszty te kształtowały się następująco: 31,85 zł — wywiad (...), 95,55 zł - badanie (...), 31,85 zł - za jedną z trzech godzin (...), 95,55 zł — opracowanie pisemnej opinii, 3,75 zł wezwanie na badanie listem poleconym oraz 6,50 zł tytułem kosztów materiałów biurowych. W sumie koszty opinii biegłej, przypadające na (...)wynoszą 265,05 zł (= 265 zł). Należy w tym miejscu dodać, iż biegła podała łącznie koszt materiałów biurowych, który określiła na kwotę 20 zł. Koszty te podzielono w związku z tym na każdego z trojga badanych.

Łącznie nieuiszczone koszty sądowe wyniosły 13.765 zł. Zgodnie z określoną powyżej zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, od pozwanego należało zasądzić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w B. kwotę 7.158 zł tytułem kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (52% z 13,765 zł = 7.157,8 zł = 7.158 zł).

Na uwzględnienie zasługują częściowo także roszczenia zgłoszone przez (...).

Powódka uczestniczyła w wypadku z dnia (...) roku, w następstwie którego straciła syna i matkę. W istocie rozważania przeprowadzone wyżej, dotyczące relacji matki z córką, odnoszą się wprost również do sytuacji (...) i wpływają na rozmiar należnego jej zadośćuczynienia oraz odszkodowania. (...) w chwili wypadku była osobą młodą, w wieku 21 lat i nadal potrzebowała wsparcia ze strony matki. Powódka miała pozytywne relacje z matką, która zwłaszcza w okresie ciąży i po urodzeniu przez nią dziecka służyła jej pomocą. W istocie (...), jak wynika z zeznań powodów, spajała całą rodzinę i była oparciem dla wszystkich jej członków. Jej strata była dla powódki źródłem znacznej krzywdy. (...) przeżyła także stratę związaną ze śmiercią syna. W istocie nie można kwestionować krzywdy i bólu matki po stracie dziecka.

Na rozmiar krzywdy powódki, w ocenie Sądu, wpływa to, że w następstwie tego samego zdarzenia, powódka utraciła najważniejsze dla siebie osoby, tj. matkę i syna. Okoliczność ta musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w przyznanym jej zadośćuczynieniu. W ocenie Sądu sumą odpowiednią, uwzględniającą w szczególności wiek powódki, jej więź z matką i synem, rekompensującą powódce stratę najbliższych osób, jest łącznie kwota 150.000 zł. W związku z tym na rzecz (...) zasądzono dalszą kwotę 125.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Kwotę 25.000 zł wypłacił powódce pozwany jeszcze przed procesem.

Należy w tym miejscu podkreślić, że dalej idące żądanie powódki, a sprowadzające się łącznie do kwoty 475.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest niezasadne. Z zeznań powódki oraz (...) wynika, że tak znaczna kwota miałby przede wszystkim pomóc (...) w usamodzielnieniu i zakupie własnego mieszkania. Dodatkowym źródłem krzywdy dla powódki jest bowiem prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego ze swoim ojcem, (...)

Zadośćuczynienie ma jednak służyć łagodzeniu skutków utraty bliskiej osoby. Stanowić pieniężną rekompensatę doznanej z tego tytułu krzywdy. Nie może natomiast stanowić podstawy wzbogacenia, czy próby zdobycia środków pieniężnych na zakup mieszkania. W tym względzie zwraca uwagę pogląd Sądu Najwyższego, zawarty w wyroku z dnia 4 listopada 2010 r. IV CSK 126/10, zgodnie z którym odpowiedniość sumy zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c. (a którą należy także stosować na gruncie tożsamego pojęcia art. 446 § 4 k.p.c.) ma służyć złagodzeniu negatywnych doznań, ale nie może być jednocześnie źródłem wzbogacenia. Wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co nie może podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznani z dnia 28 lutego 2012 r., I ACa 69/12).

W ocenie Sądu żądanie zapłaty kwoty 475.000 zł wspomniane wyżej granice przekracza, jest rażąco wygórowane, a przez to traci walor kompensacyjny.

Powyższej oceny nic zmienia fakt, że powódce trudno osiągnąć(...), mieszkając nadal z ojcem. Wskazana okoliczność została przez Sąd uwzględniona, jako jedna z przesłanek przy określaniu wysokości odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Sytuacja, w której znalazła się powódka również na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie uzasadnia zasądzenia odszkodowania w takiej wysokości, by umożliwić zakup mieszkania. W art. 446 § 3 mowa jest nie o odszkodowaniu w ogóle, lecz o stosownym odszkodowaniu, co wskazuje na to, że chodzi o zrekompensowanie szkód w zasadzie pieniężnie niewymiernych. Dla przyznania odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 konieczne jest istotne „znaczne" pogorszenie sytuacji życiowej (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 1968 r., I PR 424/67). Zamiar zakupu mieszkania, w tak rozumianym odszkodowaniu się nie mieści.

W ocenie Sądu, pozwany niezasadnie odmówił powódce wypłaty odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Odwołując się do wyżej wymienionych podglądów orzecznictwa i doktryny, należy uznać, że w świetle okoliczności niniejszej sprawy, sytuacja powódki ulegała obiektywnie pogorszeniu. Śmierć bliskich osób, dziecka oraz matki, (...)

(...). Należy przy tym dodać, że po śmierci matki, to na powódce skumulowały się obowiązki związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego. W większym zakresie musi również wspierać swoją młodszą siostrę. Powódka w okresie, w którym doszło do wypadku, zamierzała rozpocząć naukę na studiach wyższych. Została już przyjęta na (...). Po wypadku nie była jednak w stanie podjąć nauki.

Podobnie, jak (...) również (...) była na utrzymaniu rodziców. (...) utraciła, tak jej młodsza siostra, szansę na pomoc materialną matki i jej wsparcie psychiczne. Przed wypadkiem obie siostry mogły polegać na swojej mamie, która zawsze służyła im pomocą.

Opisane wyżej okoliczności, wbrew stanowisku pozwanego, przemawiają za zasądzeniem na rzecz powódki odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej. Sąd Okręgowy uznał, że stosowne odszkodowanie z tego tytułu stanowi kwota 20.000 zł.

Należy przy tym podkreślić, że w opinii Sądu, pozwany w sposób dowolny przyjął przyczynienie się (...) do szkody w postaci śmierci syna (...).

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Istotnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego aktualny jest pogląd, zgodnie z którym na rodzicach spoczywa ciężar obowiązku ochrony osób trzecich w zakresie ustanowionym w powołanym art. 427 k.c, a także ochrona samych małoletnich dzieci, przed grożącymi im niebezpieczeństwami i szkodami, których z racji wieku nie są w stanie dostrzegać i unikać.

Charakter zatem łączącej te osoby więzi domowej, wspólnoty gospodarczej oraz obowiązki rodziców, co do zaspokajania potrzeb materialnych i wychowania dzieci (a także zakres odpowiedzialności rodziców określony w art. 427 k.c.) w pełni uzasadniają przyjęcie, że przyczynienie się rodziców do powstania szkody, która dotknęła i ich małoletnie dzieci jest równoznaczne w zakresie skutków określonych w art. 362 k.c. z przyczynieniem się samych poszkodowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1982 r., IV CR 484/82).

Jednakże powyższe orzeczenie dotyczy sytuacji, w której zachowanie rodziców, którzy nie sprawowali w prawidłowy sposób opieki nad małoletnim dzieckiem, może być traktowane w kategoriach przyczynienia i uzasadniać zmniejszenie należnego dziecku odszkodowania. W tej zaś sprawie idzie o odszkodowanie przysługujące matce w związku ze śmiercią dziecka, które jest jej samodzielnym uprawnieniem, wynikającym z art. 446 § 3 k.c. W związku z tym owo orzeczenie nie może być w niniejszym postępowaniu wprost stosowane.

Należy przy tym podkreślić, że pozwany nie wykazał, by (...) naruszyła obowiązek sprawowania należytej opieki nad dzieckiem. (...) podróżował w foteliku na tylnym siedzeniu. Należy przy tym podkreślić, że (...) wskazał, że dziecko było zapięte. Wskutek uderzenia (...) przemieścił się w przednią część pojazdu. W ocenie Sądu, pozwany powinien podjąć odpowiednią inicjatywę dowodową, chcąc wykazać, że dziecko było niewłaściwie przewożone i dlatego wypadło z fotelika. Pozwane towarzystwo ograniczyło się zaś do stwierdzenia, że to matka dziecka odpowiada częściowo za skutek w postaci jego śmierci. Pozwany przyjął, że (...) nieprawidłowo zabezpieczyła dziecko, które wypadło z fotelika. Takie stwierdzenie, bez zaoferowania konkretnych dowodów, jest w ocenie Sądu zbyt daleko idące. Stanowi niedopuszczalne uproszczenie, które nie uwzględnia, a tym samym nie wyklucza innych przyczyn takiego przebiegu zdarzenia, jak np. wadliwość samego fotelika czy wady jego zapięcia. W związku z tym stanowisko pozwanego, który przyjął wprost przyczynienie się powódki do śmierci dziecka nie zostało udowodnione. W związku z powyższym Sąd Okręgowy nie miarkował należnego powódce odszkodowania na podstawie art. 362 k.c.

Podsumowując tę część rozważań należy stwierdził, że powództwo (...) zostało na podstawie art. 446 § 3 i 4 k.c. uwzględnione do kwoty 145.000 zł. Natomiast żądanie dalej idące, jako niezasadne, podlegało oddaleniu. O odsetkach za opóźnienie orzeczono na podstawie art 481 § 1 k.c, zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 23 listopada 2011r.

O kosztach procesu w sprawie z powództwa (...) sąd orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c. zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia.

Powódka wygrała proces w 25%. Jej żądanie dotyczące kwoty 575.000 zł zostało bowiem uwzględnione do kwoty 145.000 zł, a zatem w 25%. W związku z tym powódka powinna zwrócić pozwanemu 75% poniesionych przez niego kosztów procesu i ma prawo, by domagać się zwrotu 25% kosztów, które poniosła w toku procesu. Na koszty procesu poniesione przez obie strony postępowania złożyła się kwota 7.200 zł ustalona na podstawie § 6 pkt. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie poniesione przez każdą ze stron koszty procesu wyniosły 7.217 zł. Powódka powinna zatem zwrócić pozwanemu 75% w/w kwoty, tj. 5.412,75 zł (= 5.413 zł).

Pozwany zobligowany jest zaś do zwrotu na rzecz powódki kwoty 1.804,25 zł (~ 1.804 zł), tj. 25% z 7.217 zł. Dokonując wzajemnego potrącenia wskazanych należności, zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 3.609 zł (5.413 zł — 1.804 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu.

W sprawie pozostały jeszcze nieuiszczone koszty sądowe, które zostały tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa i jako takie podlegają osobnemu rozliczeniu. O obowiązku ich pokrycia orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c.

W mniejszej sprawie powódka korzystała z dobrodziejstwa zwolnienia od kosztów sądowych, a w związku z tym niepokryte dotychczas koszty sądowe obejmowały opłatę sądową od pozwu w kwocie 28.750 zł. Opłata została ustalona zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych, jako 5% wartości przedmiotu sporu, tj. kwoty 575.000 zł.

Na wskazane koszty złożyło się ponadto wynagrodzenie za opracowanie opinii (...) w kwocie 233 złote. Jak wskazano wyżej, biegła przedstawiła wprawdzie jeden rachunek na kwotę 700,10 zł za opracowanie trzech ekspertyz, jednakże wymienione składniki jej wynagrodzenia, umożliwiają skonkretyzowanie kosztów łączących się z wydaniem opinii oddzielnie dla każdego z badanych.

W sprawie (...) koszty te kształtowały się następująco: 95,55 zł — (...), 31,85 zł — za jedną z trzech (...), 95,55 zł — opracowanie pisemnej opinii oraz 3,75 zł wezwanie na badanie listem poleconym oraz 6,50 zł tytułem kosztów materiałów biurowych. Łącznie nieuiszczone koszty sądowe wyniosły 28.983 zł. Zgodnie z określoną powyżej zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, od pozwanego należało zasądzić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w B. kwotę 7.246 zł tytułem kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (25% z 28.983 zł = 7.245,75 zł = 7.246 zł).

Wypada w tym miejscu podkreślić, że na wysokość należnych powódkom świadczeń nie wpływa przyznana im renta z tytułu śmierci matki. W tym względzie zwraca uwagę aktualne i zasługujące na aprobatę orzeczenie Sądu Najwyższego, w którym wskazano, że nie ulega zaliczeniu na poczet odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. suma pieniężna otrzymana z ubezpieczenia zawartego przez bezpośrednio poszkodowanego (lub na jego rzecz) z (...) ani też kwoty pochodzące z innych tytułów i od innych podmiotów niż osoby odpowiedzialne za szkodę. Nie wyłącza uprawnienia do odszkodowania otrzymanie odprawy pośmiertnej, zasiłku pogrzebowego, czy płacenie renty przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 11 stycznia 1967 r., sygn. akt I PR 510/66).

Przechodząc do oceny roszczenia (...), sąd podkreślił, że wypłacona mu dotychczas kwota 10.000 zł nie stanowi adekwatnej rekompensaty doznanego cierpienia.

Z ustaleń postępowania dowodowego wynika, że (...) łączyła z matką silna, pozytywna więź. Powód wyprowadził się z domu rodzinnego, jednakże przed wypadkiem był w nim częstym gościem. Dużo rozmawiał z matką, którą traktował jak przyjaciółkę i z wszystkiego jej się zwierzał. Obecnie powód rzadziej odwiedza rodzinę. (...) (...)

(...).

Powyższa opinia daje obraz bólu i cierpienia, jakie wiązały się dla powoda, przede wszystkim, ze śmiercią matki, ale również siostrzeńca. (...) zeznał, że omawiane zdarzenie to dla niego katastrofa rodzinna. W wypadku utracił matkę i siostrzeńca.

Wypada jedynie, raz jeszcze podkreślić, że zadośćuczynienie pieniężne powinno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Pełni bowiem funkcję kompensacyjną, która ma rekompensować krzywdę po śmierci bliskiej osoby. Wypłacona dotychczas suma 10.000 zł, w ocenie sądu, tej funkcji nie realizuje. Należne powodowi zadośćuczynienie, uwzględniające w szczególności jego szczególną więź z matką, powinno zostać zwiększone o dalszą kwotę 90.000 zł. Łącznie kwota 100.000 zł nie stanowi wygórowanej rekompensaty krzywdy powoda po śmierci (...). W ocenie Sądu Okręgowego powództwo (...) na podstawie art. 446 § 4 k.c. zasługiwało zatem w całości na uwzględnienie. O odsetkach za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c, zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 23 listopada 2011r.

O kosztach procesu w sprawie z powództwa (...) orzeczono na podstawie art. 108 § 1 i 98 § 1 k.p.c, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na poniesione przez powoda koszty procesu złożyła się kwota 3.600 zł ustalona na podstawie § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Łącznie poniesione przez powoda koszty procesu wyniosły 3.617 zł.

W sprawie pozostały jeszcze nieuiszczone koszty sądowe, które zostały tymczasowo wyłożone przez Skarb Państwa i jako takie podlegają osobnemu rozliczeniu. O obowiązku ich pokrycia orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c.

Niepokryte dotychczas koszty sądowe obejmują opłatę sądową od pozwu w kwocie 4.500 zł. Opłata została ustalona zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych, jako 5% wartości przedmiotu sporu, tj. kwoty 90.000 zł. Na wskazane koszty złożyło się ponadto wynagrodzenie za opracowanie opinii (...) w kwocie 202 złote. W sprawie (...) koszty te, w związku z opisanym powyżej podziałem, kształtowały się następująco: 63,70 zł - (...) (...), 31,85 zł - za jedną z trzech godzin (...), 95,55 zł — opracowanie pisemnej opinii oraz 3,75 zł wezwanie na badanie listem poleconym oraz 7 zł kosztów materiałów biurowych. W sumie koszty opinii biegłego, przypadające na (...) wynoszą 201,85 zł, w zaokrągleniu 202 złote. Łącznie nieuiszczone koszty sądowe sprowadzają się do kwoty 4.702 zł.

Ponadto sąd zaznaczył, odnosząc się do wszystkich omawianych wyżej spraw, że brak było podstaw, by wynagrodzenie pełnomocnika powodów zostało określone przy uwzględnieniu dwukrotności stawki minimalnej. Takie bowiem żądanie każdy z powodów sformułował we wniesionym przez siebie pozwie, W ocenie Sądu Okręgowego charakter niniejszej sprawy, stopień jej zawiłości, a także wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia nie uzasadnia odstępstwa od progu minimalnego, określającego stawki wynagrodzenia za zastępstwo procesowe strony.

W apelacji powódka (...) zaskarżyła wyrok w części oddalającej jej roszczenie o zasądzenie kwoty 280000 zł. i zasądzającej na rzecz pozwanego koszty procesu. Skarżąca domagała się zmiany wyroku i zasądzenia na jej rzecz dalszej kwoty 280000 zł. i orzeczenie o kosztach postępowania.

Wyrokowi zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 kc przez jego błędną wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, że kwota 150000 zł. stanowi odpowiednie zadośćuczynienie za śmierć bliskich jej osób, a także że kwota 20000 zł. stanowi odpowiednie odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej z uwagi na śmierć (...).

Nadto kwestionowała obciążenie jej kosztami strony przeciwnej w sytuacji, gdy określenie należnej jej sumy zadośćuczynienia i odszkodowania zależało od uznania sądu.

W uzasadnieniu apelacji podnosiła, że sąd błędnie ocenił kwestię odpowiedniości zasądzonego zadośćuczynienia i odszkodowania na jej rzecz zważywszy więzi ją łączące z nieżyjącą matka i synem. Nadto w jej przekonaniu o braku odpowiedniości przyznanych kwot przesądza ich porównanie z zasądzonymi z tego samego tytułu na rzecz pozostałych powodów w podobnej wysokości.

Uważała, że krzywda przez nią subiektywnie odczuwana jest bez wątpienia większa niż odczuwana przez pozostałych powodów co wynika z faktu straty matki i syna prowadzących (...).

Twierdziła, że stosowne podwyższenie żądanego zadośćuczynienia, którego celem jest zrekompensowanie poniesionej krzywdy, ma również prowadzić do umożliwienia jej zakupu mieszkania i opuszczenia domu, w który mieszka z ojcem – sprawca wypadku.

W ocenie skarżącej skoro doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej na skutek śmierci matki, sąd winien był zasądzić stosowne i rekompensujące odszkodowanie co uzasadnia żądanie zasądzenia go w dalszej kwocie 30.000 zł.

Zarzucała również naruszenie art. 100 kpc, który jej zdaniem powinien był sąd zastosować przyjmując możliwość obciążenia w całości kosztami stronę pozwaną skoro co do zasady uznał słuszność żądań pozwu.

W apelacji pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego zaskarżono wyrok w zakresie powództwa (...) do kwoty 85.000,00 zł, w zakresie powództwa (...) do kwoty 80.000,00 zł i w zakresie powództwa (...) o zadośćuczynienie do kwoty 50.000,00 zł. tym samym domagając się oddalenia powództwa w stosunku do (...)ponad kwotę 60.000 zł. a (...) ponad kwotę 40.000 zł. oraz zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Wyrokowi skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 3 i 4 kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię polegającą na mylnym przyjęciu, iż sytuacja życiowa powódek uległa znacznemu pogorszeniu oraz błędnym określeniu wysokości krzywdy doznanej przez powódki.

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana argumentowała, że roszczenie przewidziane w art. 446 § 3 k.c. ma charakter odszkodowania za szkodę majątkową. Ogólną zasadą w dziedzinie odszkodowań za szkodę majątkową jest to, że nie może ono przewyższyć uszczerbku rzeczywiście poniesionego przez poszkodowanego 1. Egzemplifikacją tej reguły jest zasada compensatio lucri cum dumno. Niewątpliwy uszczerbek powódek polegający na utracie dotychczasowego wsparcia finansowego ze strony matki został z naddatkiem skompensowany nabyciem przez powódki spadku, którego wartości sąd jednak nie określił, mimo iż taki obowiązek na nim ciążył. Należy mieć bowiem na uwadze materialnoprawny charakter przepisu art. 446 § 3 k.c, sąd powinien zatem z urzędu badać sytuację majątkową osób uprawnionych do odszkodowania z tytułu śmierci członka rodziny (tak Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 26 października 1970 r., sygn. IIIPZP 22/70, OSNC 1971/7-8/120: „aby ocenić, czy żądanie odszkodowania było uzasadnione, sąd powinien ustalić dokładnie, jaka była sytuacja życiowa rodziny zmarłego przed jego śmiercią. Następnie musi zbadać, czy i o ile uległa ona pogorszeniu wskutek tego zdarzenia").

Twierdziła, że przepis art. 446 § 3 k.c. nie dotyczy niepewnych i przyszłych świadczeń oferowanych przez zmarłego w przedsięwzięciach, których wynik jest uzależniony od wielu czynników (zmiana sytuacji życiowej powódek na skutek, czy to założenia rodziny, czy rozpoczęcia kolejnego etapu nauki - co zawsze w istotny sposób modyfikuje wcześniejsze plany życiowe). Innymi słowy, zapewnienia powódek, iż zmarła z pewnością zrealizowałby ich plany życiowe jawią się jako ambitne, lecz dalece nierealistyczne.

Nadto zasądzone na rzecz powódek odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej należy uznać za nienależne, albowiem Sąd I instancji nie określił w dostateczny sposób sytuacji majątkowej powódek. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd wskazał, iż świadczenie przyznawane na mocy art. 446 § 3 k.c. ma na celu kompensację szkód w zasadzie pieniężnie niewymiernych. Takie stwierdzenie nie może jednak prowadzić do wniosku, iż odszkodowanie to ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej. Temu celowi służy instytucja zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z art. 446 § 4 k.c. W uzasadnieniu skarżonego wyroku Sąd wskazał w przypadku powódki (...), iż „sytuacja powódki uległa obiektywnie pogorszeniu. Śmierć bliskich osób, dziecka oraz matki, w wypadku (...) (...)(...) to na powódce skumulowały się obowiązki związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego, W większym zakresie musi również wspierać młodszą siostrę (...) po wypadku nie była w stanie podjąć nauki (...) utraciła, tak jak jej młodsza siostra szansę na pomoc materialną matki i jej wsparcie psychiczne".

W ocenie pozwanego tego rodzaju uzasadnienie dla przyznania odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej nie może się ostać. W przeważającej mierze Sąd przytaczał argumenty wskazujące na cierpienia psychiczne, czyli szkodę niemajątkową, z jaką mamy do czynienia u powódki. Jak była mowa wyżej, to nie odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. ma na celu wynagrodzenie krzywdy. Z samej istoty instytucji odszkodowania wynika, że służy ono, nawet gdy ma być „stosowne", naprawieniu szkód majątkowych.

Sąd co prawda wskazał, iż w związku ze śmiercią matki, która wraz mężem utrzymywała powódkę, pogorszyły się jej widoki ekonomiczne na przyszłości, jednakże okoliczność ta nie może zostać uznana za udowodnioną. Jak podnosił już pozwany w toku niniejszego postępowania, to na powodzie spoczywa obowiązek udowodnienia faktów, z których czerpie określone skutki prawne. Sąd wskazał, iż w związku ze śmiercią (...) jej córka (...) może liczyć już jedynie na wsparcie finansowe ojca oraz na rentę rodzinną po matce. Nie został jednakże na żadnym etapie postępowania wykazany fakt wielkości dotychczasowych zarobków zmarłej (...)oraz zakres, w jakim partycypowała ona w utrzymaniu gospodarstwa domowego prowadzonego wspólnie z powódką.

W podobny sposób Sąd I instancji uzasadnił odszkodowanie przyznane (...) na mocy art. 446 § 3 k.c.

Reasumując, powództwo oparte na podstawie faktycznej związanej z uszczerbkiem majątkowym związanym ze znacznym pogorszeniem się sytuacji życiowej powódek na skutek śmierci ich matki oraz odpowiednio syna i siostrzeńca było niezasadne i winno ulec oddaleniu w na mocy art. 446 § 3 k.c. a contrario. Przede wszystkim na skutek spadkobrania ów uszczerbek został skompensowany, zaś w odniesieniu do kwestii pogorszenia sytuacji majątkowej powódek to okoliczność ta nie została udowodniona. Mając powyższe na uwadze należy dojść do wniosku, że żądanie odszkodowania jest nieuzasadnione i winno ulec oddaleniu na mocy art. 446 § 3 k.c. a contrario.

W kwestii zasądzenia zadośćuczynienia podnosiła, że jego wysokość w ocenie pozwanego winna być znacznie niższa niż dochodzona.

Sąd przyznając zadośćuczynienie najbliższym członkom rodziny na mocy art. 446 § 4 k.c. może zasądzić je w wysokości „odpowiedniej sumy". Owa odpowiednia suma ma realizować funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia. Tym bardziej suma ta nie może być określana w sposób dowolny przez sędziego - powinien on oprzeć swe rozstrzygnięcia na obiektywnych, sprawdzalnych kryteriach. Podstawowe znaczeniu przypisuje się tu rozmiarom szkody niemajątkowej, o których decydować będą takie czynniki jak stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, nieodwracalny charakter następstw nieszczęśliwego wypadku, wiek poszkodowanego, ale również stopień winy osoby ponoszącej odpowiedzialność, stosunki majątkowe obu stron, zachowanie się i postawę sprawcy szkody, zwłaszcza po.

Zasądzone zadośćuczynienie za doznaną krzywdę powinno być również umiarkowane, co oznacza kwotę pieniężną w wysokości utrzymanej w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Powodowie są osobami w pełni dojrzałymi emocjonalnie oraz, poza (...),(...) Wiele wskazuje na to, że są osobami inteligentnymi i potencjalnie zaradnymi. Utrata matki w takiej sytuacji nie powinna zaburzyć istotnie lub długotrwale życia osobistego powodów (...) i (...), która - mimo jej śmierci - rozpoczęła naukę na studiach i prowadzi gospodarstwo domowe. Nadto powodowie mogli liczyć na wsparcie najbliższych, także wzajemne, co dowodzi tego,(...)

(...) Sąd ograniczył się jedynie do stwierdzenia, iż wydarzenie z dnia (...) r. było dla (...) katastrofą rodzinną. Powyższego stwierdzenia nie sposób negować, jednakże w ocenie pozwanego, bez ustalenia jego realnego wpływu na życie powoda nie sposób przyjąć, iż zadośćuczynienie w kwocie 90.000 zł powiększone o uprzednio wypłaconą kwotę 10.000 zł jest adekwatne do rozmiarów krzywdy z jaką mamy do czynienia u (...). Zdaniem pozwanego takie świadczenie należy uznać za rażąco wygórowane i winno ono zostać obniżone do kwoty 40.000 zł (łącznie powód zatem winien otrzymać od pozwanego Towarzystwa 50.000 zł).

Pozwany zarzuca również powodowi, iż ten przyczynił się do zwiększenia szkody niemajątkowej, jak bowiem sam przyznał w toku postępowania unikał i właściwie do dnia orzekania nie uczestniczył w (...)

Również w przypadku (...) należy stwierdzić, (...) Sąd ograniczył się jedynie do stwierdzenia, iż w wyniku wydarzenia z dnia 12 września 2010r. sytuacja (...) uległa znacznemu pogorszeniu, opisując szeroko przede wszystkim fakt wspólnego zamieszkiwania z ojcem (...) oraz konieczność opieki nad młodszą siostrą (...).

Podobnie jak w przypadku powoda bez ustalenia realnego wpływu przedmiotowego wypadku komunikacyjnego na życie powódki nie sposób przyjąć, iż zadośćuczynienie w kwocie 145.000 zł powiększone o uprzednio wypłaconą kwotę 25.000 zł jest adekwatne do rozmiarów krzywdy z jaką mamy do czynienia u (...). Zdaniem pozwanego takie świadczenie należy uznać za rażąco wygórowane i winno ono zostać obniżone do kwoty 60.000 zł (łącznie powódka zatem winna otrzymać od pozwanego Towarzystwa 85.000 zł).

Należy zaznaczyć, iż powódka rozpoczęła studia zaoczne, niewątpliwie zatem jej sytuacja uległa polepszeniu, albowiem nie była do tego zdolna tuż po wypadku(...).

Sąd nie wykluczył, przez co wręcz nie zajął się problemem aktywności zawodowej (...). Należy zatem uznać, iż powódka jest w stanie rozpocząć pracę zawodową. Pozwanemu nie są znane przyczyny, dla których wzbrania się ona przed tym. Z pewnością miałoby to z kolei pozytywny wpływ dla osiągnięcia przez nią (...). Powódka związała się także z mężczyzną, który posiada podobne jak ona doświadczenia, z pewnością zatem stanowi dla niej dodatkowe wsparcie.

Podobne uwagi należy poczynić względem powódki (...). Biegła sądowa z zakresu (...) (...) Wobec powyższego nie sposób przyjąć, iż zadośćuczynienie w kwocie 140.000 zł powiększone o uprzednio wypłaconą kwotę 30.000 zł (20.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 10.000 zł tytułem odszkodowania) jest adekwatne do rozmiarów krzywdy, z jaką mamy do czynienia u (...). Zdaniem pozwanego takie świadczenie, podobnie jak w dwóch wyżej opisanych wypadkach, należy uznać za rażąco wygórowane i winno ono zostać obniżone do kwoty 60.000 zł (łącznie powódka zatem winna otrzymać od pozwanego Towarzystwa 90.000 zł). Należy zaznaczyć, że powódka dobrze odnalazła się w sytuacji, z jaką miała do czynienia po wypadku z dnia (...) r., przede wszystkim nie pogorszyły się jej wyniki w nauce, która dla dziecka w jej wieku powinna być najważniejsza. Otrzymuje także wsparcie ze strony najbliższej rodziny, w szczególności swojej siostry i ojca.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Wszystkie apelacje podlegały oddaleniu. Sąd Apelacyjny podziela bowiem ustalenia Sądu Okręgowego i przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia, jako że wynikają one z nie naruszającej zasad przewidzianych w art. 233 § 1 kpc oceny zebranych dowodów i uzupełnione ustaleniami poczynionymi w postępowaniu apelacyjny stanowią wystarczający i pełny materiał dowodowy pozwalający na ocenę skuteczności zgłoszonych roszczeń.

Nie mają racji skarżący twierdząc, że przyznane powodom zadośćuczynienie jest nieadekwatne do sytuacji stron i okoliczności wyznaczających granice jego ustalenia.

Wypada przypomnieć utrwaloną w orzecznictwie zasadę, zgodnie z którą ingerencja sądu odwoławczego w przyznane powodowi zadośćuczynienie jest możliwa o ile sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie (por. wyrok SN z 18 listopada 2004r. w sprawie ICK 219/04, LEX nr 146356, wyrok SA w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012r. w sprawie IACa 351/12, Lex Nr 1280976, wyro SA w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006r. w sprawie IACa 161/06, Lex 278433).

Jest tak ponieważ ustawodawca zaniechał wskazania w art. 446 § 4 k.c. kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną ("suma odpowiednia") pozostawił je uznaniu sądów. Owa uznaniowość w zakresie przyznania, jak i określania wysokości zadośćuczynienia upoważnia sąd wyższej instancji do ingerencji tylko w razie rażącego odstąpienia od ukształtowanej praktyki sądowej, której względna jednolitość odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa, albo wykazanego przez stronę skarżącą pominięcia istotnych kryteriów ustalania wysokości.

Zatem tylko wspomniana rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasadzone zadośćuczynienie.

W okolicznościach tej sprawy nie ma podstaw, aby zasadnie twierdzić, że przyznane powódce (...) zadośćuczynienie jest rażąco zbyt niskie, a także by zarzucać, że w stosunku do wszystkich powodów jest źródłem ich nieuzasadnionego wzbogacenia, gdyż jest rażąco za wysokie.

Wbrew odmiennym twierdzeniom apelacji (...) Sąd Okręgowy uwzględnił przy orzekaniu o zadośćuczynieniu to, że traumatycznie przeżyła śmierć matki i syna oraz to, (...) Nie zmienia tego twierdzenie apelacji i dołączone do niej zaświadczenie o stanie zdrowia, bo te okoliczności globalnie miał na uwadze Sąd Okręgowy.

Trzeba wyraźnie podkreślić, że przyznane łącznie powódce zadośćuczynienie w kwocie 150.000 zł. (przy uwzględnieniu dobrowolnie wypłaconego przez pozwanego) jest kwotą znaczącą i dlatego rekompensuje w możliwie wystarczający sposób następstwa psychiczne wypadku, w którym powódka straciła dwie bliskie sobie osoby. Truizmem jest stwierdzenie, że śmierci osób bliskich nie można zrekompensować poprzez zasądzenie świadczenia pieniężnego. Nie ma jednak innej racjonalnej drogi dla próby zminimalizowania następstw takiej sytuacji jak poprzez przyznanie satysfakcji pieniężnej w postaci zadośćuczynienia. To, że przyznana kwota musi być „odpowiednia” do stopnia odczuwanej krzywdy jest oczywiste, tak samo jak oczywiste jest, że nie ma uniwersalnego miernika pozwalającego na ocenę owej „odpowiedniości”. Dlatego zawsze wysokość zadośćuczynienia jest wynikiem sędziowskiego uznania odniesionego do konieczności zrealizowania postulatu spełnienia warunku kompensacyjnego charakteru przyznanego świadczenia pieniężnego.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, jak wcześniej wyjaśniono, okoliczności zdarzenia i jego konsekwencje dla sytuacji powódki.

Aczkolwiek nie ma bezpośredniej zależności pomiędzy orzekaniem o zadośćuczynieniu z art. 445 kc i 446 § 4 kc i co do zasady orzeczenia wydawane w obu kategoriach spraw nie mogą decydować o sposobie orzekania w sprawach o zadośćuczynienie w oparciu o drugi z przepisów, to jednak orzekanie w sprawach o zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu i przyznane w nich kwoty tytułem zadośćuczynienia nie mogą być pomijane – jako pewnego rodzaju odnośnik – przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, którego domagała się powódka.

Trudno bowiem co do zasady postawić znak równości pomiędzy zadośćuczynieniem przyznanym za trwały uszczerbek na zdrowiu, którego następstwa pokrzywdzony będzie odczuwał do końca życia z krzywdą, którą wprawdzie powódka silnie odczuwa, ale która najpewniej wraz z upływem czasu – jak pokazuje doświadczenie – będzie zmieniała swój charakter i najprawdopodobniej przybierze jedynie postać przykrego wspomnienia.

Skoro tak jest, nie można pomijać, że w wielu sprawach, w których pokrzywdzeni doznali trwałego znacznego uszczerbku na zdrowiu, sądy zasądzały kwoty nie odbiegające w znaczący sposób od zsądzonej na rzecz powódki. Prowadzi to do wniosku, że przyznane powódce zadośćuczynienie nie jest rażąco zaniżone, gdyż odpowiada stopniowi i dramaturgii przeżyć psychicznych spotęgowanych utratą dziecka oraz pełni, na ile to możliwe, funkcję kompensacyjną stanowiąc realną kompensatę doznanych cierpień.

Nie ma więc powodów by je zmienić tym bardziej, że Sąd Okręgowy oceniał wszystkie te przesłanki, które akcentuje powódka i które jej zdaniem powinny zdecydować o przyznaniu zadośćuczynienia w wysokości wskazanej w apelacji. Inna ocena ich wagi dla ustalenia wysokości „odpowiedniej sumy” tytułem zadośćuczynienia, prezentowana w apelacji, nie jest wystarczającym powodem dla zmiany orzeczenia, jeżeli nie można zarzucić sądowi dowolności w jego ustaleniu i pominięcia okoliczności decydujących o jego przyznaniu.

Nie ma też znaczenia dla skuteczności apelacji, podnoszone w niej porównanie kwoty zasądzonej na rzecz powódki z kwotami zasądzonymi z tego samego tytułu (w podobnych okolicznościach faktycznych dotyczących podstawy odpowiedzialności pozwanego) na rzecz pozostałych powodów.

Nietrafnie argumentuje apelacja, że przyznanie pozostałym powodom porównywalnych kwot zadośćuczynienia pozostaje w sprzeczności z odczuwanym przez nią poczuciem krzywdy spotęgowanym utratą dwóch bliskich jej osób.

Podążając tokiem rozumowania powódki, aczkolwiek nie akceptowanym przez Sąd Apelacyjny, można by argumentować, że również pozostali powodowie stracili w wypadku dwie im bliskie osoby, matkę i siostrzeńca. Zatem proste sumowanie „kilku strat” nie przynosi, bo nie może, oczekiwanego efektu dla oceny skuteczności powództwa i apelacji.

Wypada bowiem raz jeszcze przypomnieć, że o wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia rozstrzyga stopień i nasilenie odczuwanej krzywdy oraz potrzeba zrekompensowania jej skutków. O owym nasileniu krzywdy decydują różne okoliczności, w tym przede wszystkim stopień bliskości i poziom oraz charakter relacji z osobą zmarłą, a w przypadku powódki bez wątpienia fakt utraty matki i dziecka. Decyduje o nich jednak również, a może w głównej mierze, osobista wrażliwość osoby pokrzywdzonej, która jest właściwa każdej z osób pokrzywdzonych i inna u każdej z nich. Każda bowiem w inny sposób, sobie właściwy, przeżywa śmierć osób bliskich i brak jest uzasadnienia dla tezy apelacji, że powódka z pewnością bardziej niż jej siostra (...) doświadczyła negatywnych skutków wypadku.

Dlatego moralną dezaprobatę wywołuje próba relatywizowania, której powódka dokonuje w apelacji oczekując wyższego zadośćuczynienia niż np. siostra (...), która, jak można przypuszczać, łagodniej doświadczyła i przeżyła skutki śmierci osób bliskich.

(...) jest osobą bardzo młodą i dla niej śmierć matki, która stanowiła dla niej główne oparcie w życiu jest bardzo dużym przeżyciem. Trzeba się zgodzić z Sądem Okręgowym, że zdołała również zbudować pozytywne i bliskie relacje z siostrzeńcem, który zginął w wypadku. Z pewnością równie, jeżeli nie trudniej niż dorosłej osobie, którą jest powódka, jest dziecku zrozumieć niedorzeczność i tragizm tej sytuacji.

Z opinii biegłej wynika osobliwy stosowany przez(...)mechanizm zachowania i „radzenia” ze stresem, który minimalizuje, na ile to możliwe, negatywne emocje związane z wypadkiem i jego następstwami, ale nie rokuje pewnie na przyszłość. Nie sposób więc twierdzić, że dziecko nie przeżyło traumatycznie straty bliskich osób, bo funkcjonuje w miarę normalnie. Jest przecież tak dlatego, ponieważ znalazło doraźny sposób radzenia sobie ze stresem.

Wobec tego nie tylko zasądzone na jej rzecz zadośćuczynienie jest odpowiednie do rozmiaru cierpień psychicznych i stopnia odczuwanej krzywdy, spotęgowanej jej wiekiem i związaną z nim potrzebą bliskiego kontaktu z matką, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia żądania przyznania relatywnie wyższego świadczenia dla powódki (...).

W jej przypadku zadośćuczynienie będąc adekwatne do stopnia odczuwanych cierpień związanych ze śmiercią osób bliskich, pełni funkcję kompensacyjną i stanowi istotną oraz znaczącą rekompensatę poniesionej krzywdy.

Odniesienie wysokości tej rekompensaty do zdolności zaspokojenia jej potrzeb mieszkaniowych nie może być wyznacznikiem orzekania o zadośćuczynieniu. Nie jest bowiem rolą zadośćuczynienia umożliwienie pokrzywdzonemu nabycia konkretnego dobra materialnego i w konsekwencji ocena jego wysokości przez pryzmat wartości tego dobra, tylko wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) z istoty swej niewymiernej, przez zapłatę „odpowiedniej sumy”, która ma dać mu moralną satysfakcję i złagodzić poczucie krzywdy.

Takie zadanie pełni przyznane powódce zadośćuczynienie i chociaż nie może zrekompensować utraty bliskich osób, w akceptowany społecznie sposób łagodzi negatywne skutki tej sytuacji.

Apelacja zarzucała również, że przyznane powódce odszkodowanie z tytułu pogorszenia jej sytuacji życiowej na skutek śmierci matki jest zbyt niskie albowiem skoro przepis wymaga dla jego zasądzenia, aby sytuacja osoby poszkodowanej pogorszyła się znacznie, to zasądzona kwota 20.000 zł. nie odpowiada temu kryterium.

Ocena, czy rzeczywiście śmierć osoby bliskiej spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji życiowej osoby bliskiej zmarłemu wymaga dokonania oceny tej sytuacji przede wszystkim przez pryzmat wzajemnych relacji tych osób i zachowania zmarłego względem jego osób bliskich oraz oczekiwań co do takich zachowań w przyszłości.

Zawsze też ustalenie stosownego odszkodowania jest obarczone ryzykiem hipotetycznych ocen, gdyż z natury swej takimi one być muszą. Można bowiem z dużym prawdopodobieństwem ocenić, na podstawie dotychczasowych relacji wspomnianych osób, ich charakter w przyszłości, ale trudniej już ocenić, jak przekłada się to na ustalenie odpowiedniego odszkodowania, które ma przecież zrekompensować materialne skutki pogorszenia się sytuacji życiowej osoby bliskiej zmarłemu. Dlatego ocena sądu musi w dużej mierze się opierać na przewidywaniu, a jej wynikiem zawsze jest szacunkowo określone odszkodowanie.

Nie ma zatem podstaw by twierdzić, że kwota 20.000 zł. nie jest odpowiednia do stopnia pogorszenia się sytuacji powódki, tym bardziej, że nie wskazała ona które kryteria pozwalające ocenić owo pogorszenie, Sąd Okręgowy naruszył. Apelacja ograniczyła się jedynie do postawienia tezy o konieczności przyznania dodatkowo z tego tytułu dalszej kwoty 30.000 zł., gdyż dopiero w ten sposób zostanie zrekompensowane znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki.

Pozwany w swojej apelacji podnosił, że Sąd Okręgowy nie ustalił, jaka była sytuacja rodziny, w tym sytuacja materialna zmarłej matki powodów, czym naruszył zasady ustalania wspomnianego odszkodowania.

Sąd Apelacyjny przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe w tym kierunku ustalając, że matka powodów pracowała zawodowo i zarabiała ok.(...). miesięcznie. Te pieniądze przeznaczała na utrzymanie rodziny, w tym także powódki (...), która mieszkała z rodzicami i nie pracowała.

Śmierć matki niewątpliwie zmieniła tę sytuację i rodzina została pozbawiona uzyskiwanych przez nią dochodów, z których obie powódki korzystały.

Poza tym dla oceny pogorszenia sytuacji życiowej znaczenie mają wspomniane wcześniej relacje z matką, na której pomoc obie powódki mogły liczyć. (...) w zakresie wychowania syna i opieki nad nim, a (...) na wsparcie matki w okresie dorastania i pokonywania związanych z tym trudności. Także i ona w dorosłym życiu mogła liczyć na pomoc matki, tym bardziej, że zmarła zawsze swoim dzieciom tę pomoc i wsparcie okazywała.

Zatem w obu wypadkach utrata matki powoduje znaczne pogorszenie sytuacji życiowej i w istotny sposób wpływa na przyszłe funkcjonowanie obu powódek.

Przyznanie zatem każdej z nich odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji w kwocie ustalonej przez sąd jest prawidłowe, a będąca wynikiem jego oszacowania kwota odszkodowania nie może być kwestionowana. Nie jest to bowiem kwota symboliczna, nie jest też nadmiernie wysoka. Można twierdzić, że jest utrzymana w rozsądnych granicach i rekompensuje przewidywalne hipotetyczne szkody związane z niemożnością liczenia na pomoc nieżyjącej matki.

Co się zaś tyczy apelacji pozwanego towarzystwa i podniesionych w niej zarzutów nieadekwatności przyznanego zadośćuczynienia do stopnia odczuwanej krzywdy przez powodów, aktualne są rozważania dotyczące tej kwestii i odnoszące się do obu powódek, wcześniej poczynione.

Nie można się zgodzić, że przyznane im łączne zadośćuczynienie (dobrowolnie wypłacone i zasądzone przez sąd okręgowy) jest niewspółmiernie wysokie. Nie jest też wynikiem dowolnej oceny sędziego, jak zarzucała apelacja, gdyż sąd w uzasadnieniu wyjaśnił, jakimi kryteriami się kierował orzekając o nim. Apelacja skutecznie tej argumentacji nie podważyła, a jej inna ocena potrzeby zadośćuczynienia krzywdzie powodów nie ma decydującego znaczenia dla oceny poprawności zaskarżonego wyroku.

To, że powódka (...) podjęła studia i prowadzi gospodarstwo domowe nie podważa trafności zaskarżonego wyroku. Nie świadczy bowiem o braku, bądź niskim poziomie poczucia krzywdy, tylko o konieczności przejęcia obowiązków nieżyjącej matki i podejmowaniu starań o zabezpieczenie sobie przyszłości.

Podobnie jest w przypadku (...), której wypracowany sposób reagowania na stres omówiono wcześniej.

Również w przypadku (...) nie można zarzucać, że przyznane mu zadośćuczynienie jest zbyt wysokie. Trafnie Sąd Okręgowy ocenił charakter jego więzi z matką i stopień bliskości pomiędzy nimi. Trafnie też ocenił, posiłkując się opinią biegłej, (...)

Dlatego zarzut apelacji, że zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zbyt wysokie nie ma oparcia w okolicznościach sprawy.

Nie można się również zgodzić z zarzutem apelacji powódki (...) naruszenia przez sąd orzekający art. 100 kpc. Konsekwencją bowiem przegrania procesu w części jest w takim właśnie stosunku rozliczenie kosztów procesu, które strony poniosły. Wprawdzie przyznanie zadośćuczynienia i odszkodowania w określonej kwocie jest wynikiem oceny okoliczności sprawy, to właśnie takiej oceny powinna dokonać powódka formułując żądanie pozwu. Nie jest prawdą, że tylko od uznania sędziowskiego zależało ustalenie żądanych sum, a powódka miała prawo pozostawać w uzasadnionym przekonaniu o słuszności swoich żądań, gdy w dalszym ciągu, w apelacji, domaga się przyznania oddalonych roszczeń. Stąd wniosek, że to nie brak wiedzy i rozeznania co do możliwości zasądzania roszczenia w określonej kwocie, tylko konsekwentnie realizowane przekonanie o słuszności swoich racji, zdecydowało o formułowaniu żądań na stosunkowo wysokim poziomie.

Dlatego także i w tej części apelacja powódki nie była skuteczna.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny z mocy art. 385 kpc oddalił apelację powódki i pozwanego.

Uwzględniając wynik postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 100 kpc zniósł między powódką (...) i pozwanym koszty tego postępowania zważywszy, że obie apelacje okazały się nieskuteczne.

Zasądził jednak od pozwanego na rzecz pozostałych powodów zwrot kosztów zastępstwa procesowego poniesionych w postępowaniu apelacyjnym (art. 98 kpc), gdyż apelacje pozwanego skierowane w stosunku do nich zostały w całości oddalone.