Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VII K 161/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2013 r.

Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Wołowie w składzie:

Przewodniczący SSR Tomasz Paprocki

Protokolant Edyta Lickiewicz

po rozpoznaniu w dniach 21 marca 2013 r. i 22 kwietnia 2013 r.

sprawy

J. R., syna J. i J. z domu D., urodzonego (...) w T.

oskarżonego o to, że

w dniu 4 października 2012 r. w W., pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych lub nieprawdziwych zeznań, w czasie przesłuchania w charakterze świadka w sprawie II K 240/12, zeznał nieprawdę, stwierdzając, że A. K. (1) nie jest agresywny, wybuchowy i roszczeniowy pod wpływem alkoholu, nie wyzywał swojej córki A. K. (2) słowami uważanymi powszechnie za wulgarne oraz nie wszczynał awantur domowych, rzucając w wymienioną różnymi przedmiotami, wbrew treści zeznań złożonych w czasie trwania postępowania przygotowawczego w dniu 17 listopada 2011 r., czym działał na szkodę wymiaru sprawiedliwości

tj. o czyn z art. 233 § 1 kk

I.  uniewinnia oskarżonego J. R. od popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku;

II.  na podstawie art. 632 pkt 2 kpk kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VII K 161/13

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. K. (1) jest osobą uzależnioną od alkoholu. A. K. (1) w czasie, gdy mieszkał z córką A. K. (2) zachowywał się agresywnie w ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu zachowywał się głośno, kopał w drzwi, uderzał w ścianę, rzucił talerzem oraz wypowiadał słowa wulgarne. Nadto rzucił w córkę telefonem, kluczami i raz puszką z pasztetem, czego nie widział J. R..

A. K. (1) wyzywał także swoją córkę słowami wulgarnymi, czego bezpośrednim świadkiem nigdy nie był J. R.. Nie był on także nigdy świadkiem tego, aby A. K. (1) groził córce.

A. K. (1) nigdy nie szarpał i nie bił córki.

A. K. (2) opowiadała J. R. o powyższych zachowaniach ojca.

Dowód:

- wyjaśnienia J. R., k. 35,

- zeznania A. K. (2), k. 38.

J. R. w toku przesłuchania w charakterze świadka w postępowaniu przygotowawczym dotyczącym znęcania się A. K. (1) nad A. K. (2) miał pełną swobodę wypowiedzi.

Dowód:

- wyjaśnienia J. R., k. 35,

- zeznania M. G., k. 35-36, 16.

W toku postępowania J. R. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i składał wyjaśnienia.

Sąd zważył:

Zebrane w sprawie dowody nie potwierdziły sprawstwa i winy oskarżonego.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na wyjaśnieniach oskarżonego oraz zeznaniach świadków.

J. R. oskarżony został o to, że zeznał nieprawdę, stwierdzając, że A. K. (1) nie jest agresywny, wybuchowy i roszczeniowy pod wpływem alkoholu, nie wyzywał swojej córki A. K. (2) słowami wulgarnymi oraz nie wszczynał awantur domowych, rzucając w wymienioną różnymi przedmiotami. Czyn ten, wedle treści aktu oskarżenia, popełniony miał zostać w dniu 4 października 2012 r., czyli w trakcie składania zeznań przed Sądem.

Wobec powyższego Sąd w przedmiotowej sprawie zobowiązany był zweryfikować, czy w zeznaniach złożonych przed Sądem w dniu 4 października 2012 r. oskarżony mówił prawdę, czy też zeznawał fałszywie.

W postępowaniu przygotowawczym i sądowym oskarżyciel publiczny ograniczył się do przedstawienia dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego oraz przesłuchania M. G. – policjanta, który przesłuchiwał oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym. To zaś oznacza, że dowody te zmierzały jedynie do wykazania tego, że w trakcie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym oskarżony miał możliwość swobodnej wypowiedzi oraz że jego zeznania złożone w postępowaniu sądowym różnią się od tych, które złożył w postępowaniu przygotowawczym.

Tymczasem celem niniejszego postępowania, przy tak postawionym zarzucie, winna być weryfikacja prawdziwości wersji wydarzeń przedstawionej przez oskarżonego w trakcie przesłuchania przed Sądem. Nie wystarczało zatem dla przyjęcia sprawstwa i winy oskarżonego ustalenie, że jego zeznania z postępowania przygotowawczego i sądowego różnią się.

Sąd zdecydował zatem o dopuszczeniu dowodu z urzędu w postaci przesłuchania A. K. (2) na okoliczność weryfikacji prawdziwości zeznań oskarżonego złożonych przed Sądem w dniu 4 października 2012 r.

W zeznaniach z 4 października 2012 r. oskarżony stwierdził, że A. K. (1) jest osobą uzależnioną od alkoholu i kiedy był trzeźwy zachowywał się normalnie. Potwierdziła to świadek A. K. (2).

Nadto J. R. jako świadek zeznał, że A. K. (1), będąc pod wpływem alkoholu, był marudny, ale nie był agresywny, bowiem „nigdy nie zdarzyło się żeby na przykład skakał do bójki”. Z tego wynika, że oskarżony, składając zeznania jako świadek, miał na myśli, że A. K. (1) nie jest agresywny w stosunku do innych osób w sensie agresji fizycznej, wypełniającej znamiona znęcania się. Intencję tę potwierdzały wyjaśnienia oskarżonego złożone w przedmiotowej sprawie i tak też należało rozumieć zeznania oskarżonego, w których stwierdził że A. K. (1) był po alkoholu spokojny.

Nadto jako świadek oskarżony zeznał, że A. K. (1) na co dzień nie używał słów wulgarnych, a nawet pod wpływem alkoholu rzadko słyszał od niego przekleństwa. Dalej zeznał, że zdarzało się, że pod nosem sobie przeklinał, ale nigdy nie było tak żeby wyzywał córkę.

Z powyższego wynikało, że oskarżony w zeznaniach stwierdził, że choć A. K. (1) używał słów wulgarnych, przeklinał, to nie wyzywał córki takimi słowami i to oskarżony miał na myśli, gdy składał zeznania. I znów w wyjaśnieniach złożonych w przedmiotowym postępowaniu oskarżony potwierdzał taką intencję.

Świadek A. K. (2) potwierdziła, że oskarżony nigdy nie był świadkiem wyzywania jej przez ojca. Świadek potwierdziła również, o czym wyjaśniał oskarżony, że nigdy nie był bezpośrednim świadkiem rzucenia w A. K. (2) puszką pasztetu lub innym przedmiotem.

Co za tym idzie należało dać wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, że zeznając o wypowiadaniu przez A. K. (1) wulgaryzmów, miał on na myśli to, że używał on wprawdzie słów wulgarnych, ale nie znieważał w jego obecności córki A..

Nadto z zeznań oskarżonego złożonych przed sądem wynika, że oskarżony jako świadek relacjonował przede wszystkim to, co sam widział i słyszał. Widoczne jest to w odpowiedziach oskarżonego na pytania sędziego (k. 3), który podkreślał, że tego, o czym zeznawał, dowiedział się z opowiadań A. K. (2) i jej matki. Fakt zaś, że w obecności oskarżonego nie było wulgaryzmów, przemocy i gróźb w stosunku do A. K. (2) potwierdziła sama A. K. (2).

Nadto w niniejszym postępowaniu oskarżony podkreślał, że będąc przesłuchiwanym przez Sąd w charakterze świadka składał zeznania w kontekście stawianego A. K. (1) zarzutu znęcania się nad córką i stosowania wobec niej agresji fizycznej lub słownej.

Treść złożonych przez oskarżonego zeznań w charakterze świadka, rozpatrywana przez pryzmat złożonych wyjaśnień, w których oskarżony wyjaśnił nieścisłości dotyczące tychże zeznań, pozwala na przyjęcie, że relacja oskarżonego przedstawiona sądowi w dniu 4 października 2012 r. jest prawdziwa.

Na marginesie zwrócić trzeba uwagę na fakt, że oskarżony nie miał żadnego interesu w tym, aby chronić A. K. (1) przed odpowiedzialnością karną, bowiem ofiarą znęcania, którego miał się tenże dopuścić, była przecież jego partnerka.

Również jedynie na marginesie zwrócić można uwagę, że zeznania oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym (k. 5) także mogą zostać uznane za odpowiadające prawdzie, jeśli wziąć pod uwagę możliwość zaistnienia omyłki w protokole polegającej na tym, że przesłuchujący oskarżonego policjant zaprotokołował, że oskarżony był naocznym świadkiem zdarzeń, o których jedynie słyszał od A. K. (2).

W tym stanie rzeczy Sąd uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.