Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III C 76/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2014 roku

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie III Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Ewa Dietkow

Protokolant: p.o. protokolanta Piotr Malicki

po rozpoznaniu w dniu 10 października 2014 roku w Warszawie

sprawy z powództwa J. Z.

przeciwko F. Z.

o zachowek

1.  umarza postępowanie w sprawie o kwotę 31.268,50 PLN wobec cofnięcia pozwu;

2.  zasądza od pozwanego F. Z. na rzecz powoda J. Z. kwotę 50.000,00 PLN (pięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 10 października 2014 roku do dnia zapłaty;

3.  w pozostałej części powództwo oddala;

4.  zasądza od pozwanego F. Z. na rzecz powoda J. Z. kwotę 2.918,00 PLN (dwa tysiące dziewięćset osiemnaście złotych) tytułem zwrotu części kosztów procesu;

5.  zwraca powodowi ze Skarbu Państwa- kasa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwotę 1.743,48 PLN (tysiąc siedemset czterdzieści trzy i 48/100 złotych) tytułem niewykorzystanej zaliczki.

III C 76/11

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 17 stycznia 2011 roku powód J. Z. wnosił o zasądzenie od pozwanego F. Z. kwoty 95.987,50 PLN wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu.

W piśmie nadanym w dniu 14 sierpnia 2014 roku powód cofnął pozew o kwotę 31.268,50 PLN i zrzekł się roszczenia w tej części. Ostatecznie wnosił o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 64.719,00 PLN z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i na podstawie art. 100 k.p.c. wnosił o nieobciążanie powoda kosztami sądowymi w związku z częściowym cofnięciem pozwu.

Pozwany F. Z. wnosił o oddalenie powództwa w całości i zsądzenie kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód jest synem, a pozwany bratankiem S. Z. (1), który był rozwiedziony, zmarł 6 maja 2009 roku w N., a ostatnio stale mieszkał w B. – dowód – odpis aktu zgonu k. 3, odpis aktu urodzenia k. 4 w sprawie SR w Nowym Dworze Mazowieckim I Ns 354/99. W dniu 16 lutego 2010 roku Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentu S. Z. (1) sporządzonego dnia 16 listopada 2005 roku przed notariuszem M. S., w którym testator do całego spadku powołał bratanka F. Z. – dowód – protokół otwarcia i ogłoszenia testamentu k. 45 akt I Ns 354/09, odpis testamentu k. 41 akt jw. W dniu 16 lutego 2010 roku otwarty i ogłoszony został także testament sporządzony dnia 13 kwietnia 2009 roku, podpisany przez spadkodawcę oraz świadków – dowód - protokół otwarcia i ogłoszenia testamentu k. 46 akt I Ns 354/09, odpis testamentu k. 42 akt jw. Postanowieniem z dnia 26 kwietnia 2010 roku Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie na skutek apelacji obu stron od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z dnia 3 września 2009 roku zmienił to postanowienie i stwierdził, że spadek po S. Z. (1) na podstawie testamentu notarialnego z dnia 16 listopada 2005 roku nabył w całości bratanek F. Z. – dowód – postanowienie k. 59 w sprawie I Ns 354/09. Powód był jedynym spadkobiercą S. Z. (1) z ustawy, spadkodawca nie miał innych zstępnych – okoliczność bezsporna. Powód stale mieszka w Kanadzie od 1987 roku, do czerwca 2009 roku wykonywał tam stałą pracę, do Polski przyjeżdżał rzadko – okoliczności przyznane przez powoda k. 205-206, 46. S. Z. (1) przed śmiercią wiele lat ciężko chorował, 19 listopada 2007 roku poddany został leczeniu operacyjnemu usunięcia krtani, po której nie mógł mówić – dowód – zaświadczenie lekarza k. 147. W latach 2008 - 2009 S. Z. (1) był leczony onkologicznie w Centrum Onkologii w W. – dowód – karta leczenia szpitalnego k. 148, zeznania pozwanego k. 209. S. Z. (1) przez około 25 lat i aż do swojej śmierci był w stałym związku z D. B., która w czasie trwania związku prowadziła dom, gotowała i pielęgnowała w chorobie – dowód – zeznania świadka D. B. k. 84, zeznania pozwanego k. 209, okoliczności potwierdzone przez powoda k. 208. Pozwany opiekował się spadkodawcą w okresie jego choroby, zawoził chorego do szpitali na leczenie i badania, przywoził recepty i je realizował, był upoważniony do odbioru dokumentacji lekarskiej spadkodawcy, był z nim podczas 4 lub 5 zabiegów chemii, po ostatnim około miesiąc przed śmiercią S. Z. (1) zrezygnował z leczenia – dowód – zeznania pozwanego k. 209. W grudniu 2008 roku powód przyjechał do Polski z dwutygodniową wizytą, był z wizytą u ojca przez 2 godziny, podczas tych odwiedzin partnerka pozwanego I. O. na prośbę powoda wykonała dwa zdjęcia powoda i S. Z. (2) – dowód – zeznania świadków: D. B. k. 85, I. O. k. 84, zeznania pozwanego k. 200, fotografie k. 79a. Powód korzystał wówczas z urlopu bezpłatnego, a w ramach posiadanego ubezpieczenia pracowniczego i po uzyskaniu zgody spadkodawcy na informacje o jego stanie zdrowia oraz po ich uzyskaniu powód otrzymał 60% wynagrodzenia za pracę – dowód – zeznania powoda k. 207. Potrzebując zaświadczenia o stanie zdrowia ojca powód był wraz z D. B. u prowadzącego ojca lekarza – dowód – zeznania świadka D. B. k. 85. Powód nie był zainteresowany utrzymywaniem więzi z ojcem, którego uważał za kryminalistę, nadużywającego alkoholu i który go nie wychowywał, był zainteresowany udziałem S. Z. (1) w rodzinnym majątku, który chciał przejąć lub uzyskać gratyfikację finansową – dowód – zeznania powoda k. 207, zeznania pozwanego k. 209, zeznania świadka B. A. k. 187. W kwietniu 2009 roku do S. Z. (1) przychodziła rodzina matki powoda nakłaniając go do przeniesienia należącego do niego udziału w rodzinnym majątku na ich rzecz lub na rzecz powoda, proponowali mu na tę czynność pieniądze na co spadkodawca nie wyraził zgody – dowód – zeznania pozwanego k. 209-210, informacja spadkodawcy k. 203. S. Z. (1) porozumiewał się najlepiej z pozwanym, z innymi osobami przy pomocy pisma – dowód – zeznania świadka D. B. k. 85, okoliczność pisania bezsporna. Spadkodawca nie chciał rozmawiać o swoim synu, co okazywał gestem, denerwował się, wszystkich mu bliskich informował, że powód niczego od niego nie dostanie, gdyż wszystko co posiada oddał pozwanemu – dowód – zeznania świadków: B. K. k. 82-83, I. O. k. 83-84, D. B. k. 85, 86, B. A. k. 187. S. Z. (1) zawiadomił pozwanego o naciskach ze strony rodziny byłej żony na zbycie udziału w nieruchomości, przekazał informację pisząc na kartce papieru - dowód – zeznania pozwanego k. 209, 203. Pozwany uzyskał informację, że spadkodawca powinien sporządzić testament, w którym będzie wydziedziczenie, w rozmowie o tym uczestniczył spadkodawca – dowód – zeznania pozwanego k. 210. Pozwany umówił się z D. B., przyjechali z I. O., przyszła sąsiadka B. K. i siostra D. B. B. A. w celu spisania testamentu w dniu 13 kwietnia 2009 roku – dowód – zeznania pozwanego k. 210. Pozwany był zainteresowany udziałem w czynności D. B. i jego konkubiny I. O. – dowód – zeznania pozwanego k. 210. Spadkodawca nie sporządził testamentu szczególnego w dniu 13 kwietnia 2009 roku, pozwany dyktował treść testamentu, a spadkodawca przytakiwał głową jeśli się zgadzał, pozwany rozumiał niezrozumiałe dla obecnych dźwięki, dogadywali się, pisała konkubina pozwanego I. O., po zakończeniu odczytała głośno, to co zapisała, czytali samodzielnie pozwany i spadkodawca – dowód – zeznania świadków: B. K. k. 82-83, I. O. k. D. B. k. 85, B. A. k. 188, zeznania pozwanego k. 210. Spisany tekst podpisali: jako pierwszy spadkodawca, D. B. oraz pisząca I. O. – dowód – testament k. 42 w sprawie I Ns 354/09, zeznania pozwanego k. 211. Pismo spadkodawcy było trudne do odczytania dla pozwanego – dowód – zeznania pozwanego k. 211. Pozwany na własny koszt urządził S. Z. (1) pogrzeb, nie zapłacił podatku od spadku – okoliczność przyznana przez pozwanego k. 47. S. Z. (1) przypadał udział ¼ we współwłasności nieruchomości położonej we wsi B., gmina C., składającej się z działek oznaczonych numerami (...) (o powierzchni 3,23 ha), (...) (o powierzchni 2,12 ha), (...) (o powierzchni 1,06 ha), łączna powierzchnia 6,41 ha, której współwłasność nie została zniesiona, a uregulowana została na rzecz matki spadkodawcy Z. Z. – dowód – odpis aktu własności ziemi k. 20, wykaz zmian gruntowych k. 219-224, odpis z księgi wieczystej (...) k. 96-98. Obecna cena rynkowa udziału ¼ we współwłasności nieruchomości wynosi 129.438,00 PLN – dowód – opinia biegłej W. S. k. 236-263. Powodowi, który byłby powołany do spadku z ustawy należy się ½ wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym w kwocie 64.719,00 PLN – działanie matematyczne.

Sąd Okręgowy dokonał następującej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i zważył co następuje:

Pozwany kwestionował prawo powoda do zachowku powołując się na skuteczne, zdaniem pozwanego, wydziedziczenie powoda przez spadkodawcę. Rozważania należy zatem rozpocząć od omówienia tego zarzutu.

Wydziedziczenie może być dokonane jedynie w testamencie, co wynika wprost z przepisu art. 1008 k.c. Należało zatem ustalić, czy oświadczenie spisane w dniu 13 kwietnia 2009 roku, podpisane przez spadkodawcę i dwóch świadków jest testamentem, a dopiero w drugiej kolejności badać czy wydziedziczenie zostało dokonane przez spadkodawcę skutecznie.

Zgodnie z przepisem art. 952 § 1 k.c. spadkodawca oświadcza swą wole ustnie, co oznacza, że ma w obecności świadków wyraźnie stwierdzić co i komu przeznacza. Testament ustny może zostać sporządzony przez osoby nie mogące mówić, gdyż ustnym oświadczeniem woli jest nie tylko oświadczenie wyrażone słowami, ale także oświadczenie wyrażone powszechnie przyjętymi znakami i gestykulacją. Skuteczność takiego oświadczenia uzależniona jest jedynie od tego, aby użyte znaki, gestykulacja i zachowanie spadkodawcy zostały zrozumiane przez każdego ze świadków w sposób nie budzący wątpliwości – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 styczna 1982 roku sygn. akt III CRN 169/81, publ. OSPiKA 1983, nr7-8 poz. 151 z glosą aprobującą A. M.. Ten pogląd Sądu Najwyższego Sąd aprobuje. Należy jednak podkreślić, że bezpośrednio dotyczy on oświadczenia woli składanego przez osoby nieme w obecności świadków rozumiejących znaczenie znaków i gestykulacji. Niezwykle rzadko zdarza się sytuacja kiedy spadkodawca nie mogąc mówić wyraża się na tyle czytelnie dla świadków, że rozumieją znaczenie przekazu. W niniejszej sprawie pozwany nie dowiódł, że spadkodawca dyktował testament spisany przez jednego ze świadków i podpisany przez spadkodawcę. Z zeznań samego pozwanego wynika, że inicjatorem sporządzenia testamentu i wydziedziczenia powoda był w istocie pozwany. To pozwany zorganizował audytorium, dyktował to co zostało zapisane, gdyż tylko on rozumiał niezrozumiałe dźwięki i gesty spadkodawcy. Z zeznań świadków obecnych przy pisaniu i czytaniu zapisu wynika, że spadkodawca mową ciała potwierdzał lub zaprzeczał treści, która była dyktowana przez pozwanego. Tak zeznawały i B. K., i D. B., i B. A.. Świadkowie zgodnie zeznawali o zamiarze spadkodawcy przeznaczenia całego majątku pozwanemu wyrażanemu wyraźnie, ale jednoznacznie zeznały, że z zachowania spadkodawcy wynikało, że gdy mowa była o powodzie to bardzo się denerwował, machał rękami lub, a w treści odczytanego oświadczenia w ogóle nie było mowy o synu S. Z. (1). Sąd dał wiarę tym zeznaniom, gdyż w powiązaniu z zeznaniami pozwanego stanowią uzupełnienie i logicznie uzupełniają się. Świadkowie za wyjątkiem I. O. nie rozumieli w jakim zdarzeniu uczestniczą, czego są świadkami. Zeznali także, iż zrozumieli, że spadkodawca powtarzał, że wszystko należy się pozwanemu. Z treści zeznań świadków wynika, że nie było mowy o wydziedziczeniu. Zeznali, że spadkodawca gestami pokazywał, że powodowi nic się nie należy. To świadczy o niezrozumieniu przez świadków wyrażonej jakoby przez spadkodawcę woli wydziedziczenia powoda ze wskazaniem konkretnych przyczyn wydziedziczenia, świadczy także o tym, że spadkodawca takiej woli wobec świadków nie oświadczył. To pozwany wiedział co ma się znaleźć w testamencie i miał interes w tym, aby spadkodawca dokonał wydziedziczenia. Pozwany był już ustanowiony spadkobiercą w testamencie notarialnym z dnia 16 listopada 2005 roku. Po wizycie powoda w grudniu 2008 roku zorientował się, że powód lub jego córka mają roszczenia do majątku S. Z. (1). Uzyskał od sąsiadów wiedzę o konieczności wydziedziczenia powoda w testamencie i jak zeznał, został zobowiązany przez spadkodawcę do zorganizowania sporządzenia takiego testamentu. Pozwany zeznał, że nie wie skąd spadkodawca wiedział o wydziedziczeniu powoda. Jest to oczywiste wobec jego wcześniejszych zeznań, z których wynika, że to przy spadkodawcy pozwany mówił o konieczności wręcz wydziedziczenia powoda oraz powierzeniu przez spadkodawcę pozwanemu zorganizowania tego wydziedziczenia. To zatem pozwany jako przyszły spadkobierca zainteresowany nie spełnianiem roszczeń finansowych powoda dyktował treść oświadczenia spadkodawcy. Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego, który spontanicznie zeznał, że to on dyktował „ja mówiłem, ja się z nim kontaktowałem”, spadkodawca kiwał tylko głową na tak. S. Z. (1) był bardzo związany z pozwanym, który troskliwie się nim opiekował. Ważne dla niego było to aby interesy bratanka były niezagrożone toteż potwierdzał to wszystko co pozwany dyktował. Pozwany obawiał się skłonności spadkodawcy do ulegania naciskom innych i spieszył się z zorganizowaniem składnia oświadczenia. Spadkodawca bowiem nie należał do osób stanowczych i konsekwentnych. Nie darzył syna sympatią, ale na jego prośbę podpisał zgodę na uzyskanie dostępu do swojej dokumentacji medycznej, dla korzyści finansowych syna. Pozwany nie dowiódł, że sporządzenie testamentu własnoręcznego przez spadkodawcę było niemożliwe lub znacznie utrudnione. W szczególności żaden ze świadków nie zeznawał o niemożliwości spadkodawcy poruszania się, czy o niemożliwości samodzielnego pisania. To pozwany zeznał, że pismo spadkodawcy było niemożliwe do zrozumienia i między innymi na dowód tego złożył kartkę pisaną przez spadkodawcę z informacją o naciskach rodziny byłej żony na niego. Wbrew zeznaniom pozwanego można jednak odczytać treść pisma spadkodawcy, która jest następująca: „W. rodzina była żeby podpisać o ziemi co i dla mnie też się należy. Oni chcą mi dać parę złoty nie wiem ile”. Należy także zauważyć, że nie było to pismo przygotowane, przemyślane, a spontaniczna informacja, jakich wiele przekazywał na bieżąco zamiast mowy spadkodawca. Chodziło o szybkość porozumienia się, a nie o szlifowanie formy lub treści. Nie było żadnych przeszkód aby spadkodawca posiadający świadomość konieczności wydziedziczenia swojego spadkobiercy ustawowego nie mógł sporządzić testamentu holograficznego stosownie do przepisu art. 949 § 1 k.c. Nie zostały także wskazane żadne przyczyny dla których nie doszło do sporządzenia testamentu w formie aktu notarialnego – art. 950 k.c. Spadkodawca chorował na chorobę nowotworową od co najmniej 2007 roku, nie był unieruchomiony. W kwietniu 2009 roku zrezygnował wprawdzie z chemii, ale nie oznaczało to konieczności sporządzenia testamentu szczególnego wobec obawy rychłej śmierci. Zgodnie z treścią art. 952 § 2 k.c. są dwa terminy dwa sposoby stwierdzenia treści testamentu ustanego. Pierwszy sposób, kiedy jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, pismo to zawierające datę złożenia oświadczenia oraz datę jego spisania podpisuje spadkodawca i dwóch świadków został wykorzystany przez pozwanego. Zbędne było ustalanie treści testamentu przez Sąd na podstawie zeznań świadków, gdyż oświadczenie z datą podpisane przez spadkodawcę i dwóch świadków oraz spisane przez jednego ze świadków zostało złożone. Z tej przyczyny Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczeni dowodu z zeznań świadków na okoliczność treści testamentu szczególnego. Istotne były okoliczności towarzyszące sporządzaniu spisanego oświadczenia i te Sąd ustalił. Sąd ustalił, że nie doszło do sporządzenia testamentu przez spadkodawcę w dniu 13 kwietnia 2009 roku, w którym wydziedziczył powoda, a dokonując tych ustaleń Sąd nie był związany faktem otwarcia i ogłoszenia testamentu dokonanym przez Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim, gdyż ten sąd był zobowiązany do otwarcia i ogłoszenia złożonego przez uczestnika testamentu bez oceny jego ważności – art. 651 k.p.c. i art. 651 k.p.c. Spadkodawca dokonał skutecznego powołania pozwanego do spadku w ważnym testamencie notarialnym w dniu 16 listopada 2005 roku.

Nawet gdyby spadkodawca chciał wydziedziczyć powoda, to skuteczność wydziedziczenia zależała od dokonania go w ważnym testamencie i z przyczyny wymienionej w art. 1008 k.c.. Brak rozporządzenia testamentowego lub jego nieważność pociąga za sobą także nieważność wydziedziczenia. Sąd podziela stanowisko doktryny prawa – między innymi E. B. w Komentarzu do Kodeksu cywilnego – w myśl którego zachowanie uprawnionego do zachowku musi być świadome i spowodowane okolicznościami, które leżą po jego stronie. Nie stanowią podstawy wydziedziczenia zachowania spadkobiercy niezależne od jego woli, np. gdy nie mógł spełniać obowiązków rodzinnych wobec spadkodawcy z powodu długotrwałego wyjazdu. Spadkodawca mógł sporządzić ważny testament i wydziedziczyć syna, ale zarzut nie sprawowania opieki nie był w okolicznościach sprawy usprawiedliwiony. Powód mieszkał stale w Kanadzie, gdzie pracował i nie przyjeżdżał często do Polski. Nie był też związany z ojcem, który nie uczestniczył w jego wychowaniu po rozwodzie rodziców.

Ochrona praw najbliższej rodziny zmarłego należy do podstawowych założeń prawa spadkowego, a instytucja zachowku – art. 991 – 1011 k.c. jako jedna z wielu uregulowanych w kodeksie cywilnym tę rolę wypełnia zapewniając osobom wskazanym w ustawie określoną korzyść ze spadku nawet wbrew woli zmarłego. Zachowek jest wierzytelnością tj. uprawniony do zachowku ma roszczenie do spadkobiercy o zapłatę określonej sumy pieniężnej. Zgodnie z treścią art. 1011 k.c. wierzytelność z tytułu zachowku jest dziedziczna i zbywalna. Stosownie do art. 991 § 1 k.c. powód jest uprawniony do zachowku w ½ udziału spadkowego, który by mu przypadał, gdyby doszedł do dziedziczenia na podstawie ustawy, a wielkość tego udziału wynika z art. 931 § 1 k.c.. Gdyby nie został sporządzony testament w dniu 16 listopada 2005 roku powód dziedziczyłby jako jedyny zstępny całość spadku.

Przy obliczaniu wysokości zachowku należy ustalić czystą wartość spadku. Wartość ta to różnica pomiędzy wysokością aktywów wchodzących w skład spadku a wysokością długów spadkowych. Podstawą dla ustalenia tej wartości może być spis inwentarza, ale jego sporządzenie nie jest obligatoryjne. Sąd ustalił, że jedynym składnikiem majątku spadkowego był udział S. Z. (1) w ¼ we współwłasności nieruchomości o powierzchni 6,41 ha położonej we wsi B. gmina C.. Wartość spadku Sąd ustalił w oparciu o ceny rynkowe z daty orzekania (porównaj uchwałę SN z dnia 17 maja 1985 r., III CZP 69/84, OSNC 1986, nr 3, poz. 24; uchwałę SN z dnia 26 marca 1985 r., III CZP 75/84, OSNC 1985, nr 10, poz. 147). Sąd dał wiarę opinii biegłej W. S., która dokonała rzetelnego, popartego starannym badaniem rynku lokalnego obliczenia ceny rynkowej. Istotne było także to, że do opinii strony nie wnosiły żadnych zastrzeżeń. Od wartości spadku (stanu czynnego spadku) należy odliczyć długi spadkowe, łącznie ze zobowiązaniami podatkowymi obciążającymi spadkodawcę. Podatek zapłacony od spadku zwiększa długi spadkowe, a tym samym zmniejsza wysokość zachowku – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 września 2005 r., I ACa 256/05, Rejent 2005, nr 10, s. 180. Pozwany nie zapłacił podatku i nie udowodnił wysokości poniesionych kosztów pogrzebu. Wobec treści art. 991 § 1 k.c. powodowi należałaby się kwota stanowiąca ½ czystej wartości spadku tj. 64.719,00 PLN.

Okoliczności, które pozwany przywołuje jako wskazujące na zasadność wydziedziczenia, a trwające do chwili śmierci S. Z. (1) wpływają na obniżenie należnego powodowi zachowku w oparciu o przepis art. 5 k.c.. Nie należą do rzadkości sprawy, w których sądy stosowały obniżenie zachowku w oparciu o ten przepis. Należy tu tytułem przykładu wymienić wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2010 roku w sprawie sygn. akt VI ACa 332/10 publ. Lex 785393, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 grudnia 2009 roku w sprawie I ACa 896/09 publ. Lex 628229 i Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 kwietnia 2009 roku w sprawie I ACa 459/08 publ. Lex 550912. Sąd podzielił prezentowany w tych wszystkich orzeczeniach pogląd, że w sprawie o zachowek możliwe jest stosowanie przepisu art. 5 k.c., z tym, że powinny być to sytuacje wyjątkowe. Dokonując oceny roszczenia o zachowek z punktu widzenia zasad współżycia społecznego nie można tracić z pola widzenia celu instytucji zachowku, którym jest ochrona interesów majątkowych członków najbliższej rodziny, wymienionych w art. 991 § 1 k.c. Chodzi o zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. „Prawa uprawnionego do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych. W tym kontekście nie można jednak zapominać, że nie mogą zostać pominięte te zachowania uprawnionego, które wskazują na to, jak ten wywiązywał się ze swych obowiązków względem najbliższych, ze szczególnym uwzględnieniem spadkodawcy. Przy orzekaniu o zachowku nie należy zatem pomijać oceny moralnej także postępowania uprawnionego do zachowku” - wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie cyt. wyżej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2009 roku w sprawie sygn. akt IV CSK 163/09 publ. Lex 527197 podkreślił, że „przy ocenie istnienia podstaw do zastosowania art. 5 k.c. należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnego przypadku, zachodzące tak po stronie zobowiązanego, jak i po stronie uprawnionego”. Biorąc to wszystko pod uwagę, zdaniem sądu, uwzględnienie żądania powoda w całości naruszyłoby normy moralne zawierające reguły postępowania między ludźmi, w szczególności w rodzinie między ojcem a synem, podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania. Nie dlatego, że powód nie utrzymywał częstych relacji z ojcem, a dlatego, że nie szanował, uznawał za kryminalistę. Dla powoda istotny był udział ojca we współwłasności nieruchomości i o niego zabiegał. Powód usprawiedliwiał swój stosunek do spadkodawcy nadużywaniem alkoholu i agresją wobec matki. Rozwód rodziców powoda został orzeczony w 1963 roku, a więc powód miał wówczas 6 lat, jak zeznał powód ojciec wiele lat przebywał w więzieniu. Brak zainteresowania ojca dla syna wynikał więc z sytuacji miedzy małżonkami oraz życiowej spadkodawcy. Powód nie uważa się za osobę bliską spadkodawcy, ale nie pomagając mu nawet w ciężkiej chorobie nie rezygnuje z zachowku. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda co do wręczenia konkubinie ojca na jego potrzeby w grudniu 2008 roku 600 dolarów. Okoliczności tej nie potwierdziła D. B.. Powód był u ojca przez 2 godziny, polecił wykonanie wspólnej fotografii i to wszystko. Zainteresowanie powoda było wyraźnie ograniczone do uzyskania dokumentów potrzebnych do zwrotu 60% wynagrodzenia za pracę w Kanadzie. Temu służyła wizyta powoda u lekarza prowadzącego spadkodawcę. Powód zresztą sam zeznał, że zależało mu na tym aby ojciec nie pił alkoholu i właściwie się odżywiał, a konkubina i podawała mu alkohol, i źle żywiła. Powód nie przekonał Sądu co do celu darowizny 600 dolarów. Obawiając się o przeznaczenie tych pieniędzy na alkohol powód mógł kupić ojcu leki, dobrą żywność, czy inne niezbędne rzeczy. Powód był zorientowany w chorobie ojca i wiedział, że była terminalna. Po powrocie do Kanady powód utrzymywał kontakt telefoniczny z pozwanym, ale nie z ojcem, który przecież nie mówił. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków: A. G. i W. Z., które zeznały o przyczynie jednej wizyty u spadkodawcy w marcu 2009 roku jako związanej ze zleceniem powoda. Świadkowie zeznali, że powód planował przeniesienie S. Z. (1) do innego mieszkania z opieką W. Z.. Zeznania te są niewiarygodne nawet wobec zeznań W. Z., która uważała spadkodawcę za agresywnego, wulgarnego alkoholika, z którym nie chciała mieć żadnego kontaktu. Jak zatem miałaby się nim opiekować lub odwiedzać chorego, którym stale zajmowała się konkubina?. W. Z. nie odwiedziła spadkodawcy przed jego śmiercią. Zeznania obu świadków były przygotowane pod tezę powoda o jego zainteresowaniu ojcem na użytek tego procesu. Zeznania świadka A. G. dodatkowo były chaotyczne i niejasne, świadek odwoływała się do dzieciństwa powoda oraz relacji rozwiedzionych małżonków Z.. Spadkodawca informował pozwanego o wizytach rodziny W. Z. w sprawie rozporządzenia majątkowego na rzecz powoda, pozwany zeznał, że wizyt było kilka i były to naciski na spadkodawcę. W tej sprawie mogła rozmawiać A. G.. Jest prawdopodobne, że właśnie dlatego spadkodawca wzburzony przewracał sprzęty domowe. Powodowi należy postawić zarzut nie zorganizowania środków finansowych na leczenie ojca oraz brak zainteresowania polepszeniem jakości życia ojca, a ma to znaczenie dla określenia wysokości zachowku należnego powodowi. Zdaniem Sądu należny powodowi zachowek powinien być obniżony o 25%, co stanowiłoby kwotę 16.179,75 PLN. Kwotą równą i dobrze oddającą obniżenie zachowku jest obniżenie go o kwotę 14.710,00 PLN, która mieści się w powyższym stosunku procentowym, a po jej odjęciu należny powodowi zachowek stanowi kwota 50.000,00 PLN.

Sąd zgodził się z poglądem Sądu Apelacyjnego w Warszawie w wyroku z dnia 18 listopada 1997 r., I Aca 690/97, Apel. Warszawa 1998, nr 4, poz. 35, że roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim i dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie. Na tej podstawie sąd orzekł jak w sentencji.

O kosztach procesu sąd orzekł na mocy art. 102 k.p.c. obciążając pozwanego obowiązkiem zwrotu ¼ poniesionych przez powoda kosztów procesu. Koszty poniesione przez powoda to łącznie kwota 11.673,52 PLN. Szczególną okolicznością w sprawie jest ta, że pozwany opiekował się spadkodawcą wiele lat, ponosił większość kosztów związanych z jego leczeniem i nie jest życiowo słuszne obciążenie go całością kosztów procesu poniesionych przez powoda, który od takiej opieki został zwolniony.