Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 318/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wojciech Andruszkiewicz

Sędziowie: SSA Grażyna Świderska - Wandor (spr.)

SSA Jerzy Sałata

Protokolant: referent-stażysta Aleksandra Urbanowicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Janusza Krajewskiego

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014 r.

sprawy

J. P.

oskarżonego z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 1 lipca 2014 r., sygn. akt III K 156/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. P. (1) - Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

III. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za instancję odwoławczą, obciążając wydatkami tego postępowania Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

J. P. stanął pod zarzutem tego, że:

I.  w dniu 9 listopada 2005 roku w B. woj. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uzyskania przez inną osobę kredytu hipotecznego z przeznaczeniem na zakup dwóch działek budowlanych w miejscowości S. gm. O. ul. (...), w zamiarze dokonania przez A. Z. i L. Z. przestępstwa oszustwa na szkodę (...) SA. z siedzibą w K. Oddział w Ł. i doprowadzenia przedstawicieli tego banku za pomocą wprowadzenia w błąd do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 118 881,30 zł, wypłaconej tytułem kredytu w dniu 8 grudnia 2005 r., udzielił im pomocy do popełnienia tego przestępstwa w ten sposób, że wiedząc, iż L. Z. jest osobą niepracującą, nieposiadającą zdolności kredytowej oraz niemającą zamiaru ani możliwości dokonania spłaty kredytu, wystawił nierzetelny dokument o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu w postaci przedłożonego następnie w banku zaświadczenia o zatrudnieniu L. Z. w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., podpisany przez niego, jako głównego księgowego tej firmy, czym działał na szkodę banku (...) S.A. z siedzibą w (...) S.A. we W.,

tj. o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

II.  w dniu 20 stycznia 2006 roku w B. woj. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uzyskania przez inna osobę kredytu hipotecznego z przeznaczeniem na zakup ośmiu niezabudowanych działek w miejscowości B. gm. A. o nr (...), w zamiarze dokonania przez A. Z. i E. J. przestępstwa oszustwa na szkodę Banku (...) S.A. z siedzibą w K. Oddział w Ł. i doprowadzenia przedstawicieli tego banku za pomocą wprowadzenia w błąd do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 389 708 zł wypłaconej tytułem kredytu w dniu 22 marca 2006 r., udzielił im pomocy do popełnienia tego przestępstwa w ten sposób, że wiedząc, iż E. J. nie posiada zdolności kredytowej oraz nie ma zamiaru ani możliwości dokonania spłaty kredytu, w celu użycia za autentyczny sfałszował dokument o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu w postaci przedłożonego następnie w banku zaświadczenia o zatrudnieniu E. J. w Przedsiębiorstwie Handlowo- Usługowym (...) M. W. w B., które wystawił, podrabiając na nim podpis właściciela firmy, czym działał na szkodę Banku (...) S.A. z siedzibą w K.,

tj. o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

III.  w dniu 23 stycznia 2006 roku w B. woj. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uzyskania przez inną osobę kredytu hipotecznego z przeznaczeniem na zakup ośmiu niezabudowanych działek w miejscowości B. gm. A. o nr (...), w zamiarze dokonania przez A. Z. i R. J. przestępstwa oszustwa na szkodę Banku (...) S.A. z siedzibą w K. Oddział w Ł. i doprowadzenia przedstawicieli tego banku za pomocą wprowadzenia w błąd do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 389 708 zł wypłaconej tytułem kredytu w dniu 22 marca 2006 r. , udzielił im pomocy do popełnienia tego przestępstwa w ten sposób, że wiedząc, iż R. J. nie posiada zdolności kredytowej oraz nie ma zamiaru ani możliwości dokonania spłaty kredytu, wystawił nierzetelny dokument o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu w postaci przedłożonego następnie w banku zaświadczenia o zatrudnianiu R. J. w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., podpisany przez niego, jako głównego księgowego tej firmy, czym działał na szkodę banku (...) S.A. z siedzibą w K.,

tj. o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 1 lipca 2014 r. w sprawie o sygn. akt III K 156/13:

1)  oskarżonego J. P. w zakresie czynu opisanego powyżej w punkcie I uznano za winnego tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z L. Z. oraz inną ustaloną osobą w ramach uzgodnionego podziału ról, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził w dniu 21 grudnia 2005 roku w Ł. były Bank (...) Spółka Akcyjna z siedziba w K. Oddział w Ł. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 49 264,97 franków szwajcarskich, co stanowiło równowartość kwoty 118 881,30 zł, wypłaconej tytułem kredytu hipotecznego udzielonego L. Z. z przeznaczeniem na zakup dwóch działek budowlanych w miejscowości S. gm. O. ul. (...) na podstawie umowy z dnia 8 grudnia 2005 roku Nr (...), w ten sposób, że w celu użycia za autentyczny podrobił dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach L. Z. w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., który podpisał, jako główny księgowy tej firmy, którym nie był, zaś L. Z. dokument ten przedłożyła następnie w siedzibie tego banku, wprowadzając w ten sposób jego przedstawiciela w błąd co do tego, że jest zatrudniona w wymienionym przedsiębiorstwie i uzyskuje z tego tytułu wynagrodzenie, gdy w rzeczywistości w tym czasie była osobą bezrobotną i nieosiągającą żadnych dochodów, przy czym informacja ta miała istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, czym działał na szkodę Banku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K., którego następcą prawnym jest Bank (...) S.A. z siedzibą w W., jak również na szkodę Towarzystwa (...) S.A. we W., to jest przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzono oskarżonemu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

2)  oskarżonego J. P. w zakresie czynu opisanego powyżej w punkcie II i III uznano za winnego tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi trzema ustalonymi osobami w ramach uzgodnionego podziału ról, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził w dniu 28 marca 2006 roku w Ł. były Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. Oddział w Ł. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 102 053 franków szwajcarskich, co stanowiło równowartość kwoty 253 071,02 zł, wypłaconej E. J. oraz R. J. tytułem kredytu hipotecznego z przeznaczeniem na zakup ośmiu niezabudowanych działek w miejscowości B. gm. A. o nr (...) na podstawie umowy z dnia 22 marca 2006 roku (...), w ten sposób, że w celu użycia za autentyczne podrobił dokumenty w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach R. J. w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., który podpisał jako główny księgowy tej firmy, którym nie był oraz w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach E. J. w Przedsiębiorstwie Handlowo- Usługowym (...) M. W. w B., na którym podpisał się nazwiskiem właściciela firmy, zaś E. J. i R. J. dokumenty te przedłożyli następnie w siedzibie tego banku, wprowadzając w ten sposób jego przedstawiciela w błąd co do tego, że wymienieni są zatrudnieni w tych przedsiębiorstwach i uzyskują z tego tytułu wskazane w zaświadczeniach wynagrodzenia, gdy w rzeczywistości w tym czasie osiągali niższe dochody, które nie pozwalały ubiegać się im o kredyt w tej wysokości, czym działał na szkodę Banku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K., którego następcą prawnym jest Bank (...) S.A. z siedzibą w W., to jest przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 294 § 1 k.k. wymierzono oskarżonemu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

3)  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączono kary pozbawienia wolności orzeczone w pkt. 1 i 2 wyroku i w ich miejsce wymierzono oskarżonemu karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

4)  zwolniono oskarżonego od kosztów sądowych, którymi obciążono Skarb Państwa oraz nie wymierzono mu opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego D. P. (2).

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w całości i na podstawie art. 438 pkt 3 i 4 k.p.k. zarzucił Sądowi I instancji:

- błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżony J. P. był inicjatorem popełnienia wymienionych w wyroku przestępstw oraz, że to on „koordynował” ich poszczególne etapy, a zatem dopuścił się opisanych przestępstw działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, gdy tymczasem prawidłowo przeprowadzona analiza okoliczności zdarzenia musi prowadzić do konkluzji, że oskarżonemu nie można przypisać winy, a w szczególności jeżeli weźmie się pod uwagę, że osoby powołane do niniejszej sprawy w charakterze świadków nie potrafiły wskazać, jaką rolę w popełnianiu zarzuconych czynów miał odegrać oskarżony, w jakim zakresie działanie sprawców miało być objęte porozumieniem;

- na wypadek, gdyby Sąd nie podzielił wyżej przedstawionego stanowiska podniósł zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonych wobec oskarżonego J. P. jednostkowych kar pozbawienia wolności, a także orzeczonej kary łącznej poprzez błędne ustalenie, będące wynikiem pominięcia przez Sąd istotnych okoliczności wpływających na wymiar kary.

W konkluzji obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku orzekając odmiennie co do istoty sprawy i uniewinnił oskarżonego J. P. od przypisanych mu czynów; względnie uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Zawarł też wniosek ewentualny wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu za przypisane mu czyny kar w łagodniejszym wymiarze, a także o wymierzenie oskarżonemu kary łącznej przy wzięciu pod uwagę ścisłej przedmiotowo - podmiotowej łączności między czynami, uzasadniającej oparcie rozstrzygnięcia na zasadzie absorpcji, ewentualnie poprzez zastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Pismo do Sądu odwoławczego przesłał także J. P., w którym zakwestionował swoje współsprawstwo w przypisanych mu czynach i stwierdził, że nie działał w celu wyłudzenia kredytów oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wspólnie z A. Z. i L. Z., a także nie sfałszował zaświadczenia o zatrudnieniu L. Z.. Zarzucił Sądowi orzekającemu naruszenie przepisów postępowania karnego poprzez niepowołanie w sprawie biegłego do spraw pisma ręcznego oraz nieprzesłuchanie bezpośrednio na rozprawie świadków: A. Z. i L. Z., a jedynie poprzestanie na odczytaniu ich zeznań z postępowania przygotowawczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego J. P. jest oczywiście bezzasadna, i jako taka, nie zasługiwała na uwzględnienie.

Jako niezasadne w szczególności ocenić należy stanowisko skarżącego co do rzekomej nietrafności ustaleń faktycznych, które legły u podstaw rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

Sąd Apelacyjny zobowiązany jest przy tym przypomnieć, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych w rozumieniu art. 438 pkt 3 k.p.k. jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada poprawności logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może sprowadzać się zatem do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz musi zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się ten sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Nawet bowiem możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (por. wyroki: SN z dnia 20 lutego 1975 r., II KR 355/74, publ. OSNPG 1975, z. 9, poz. 84; a także wyrok SA w Poznaniu z dnia 6 lipca 1995 r., II Akr 182/95, publ. dodatek Orzecznictwo do Prok. i Pr. 1996, nr 2-3, poz. 24 oraz wyrok Sadu Apel. w Łodzi z dnia 06 października 2000 r., sygn. II A Ka 138/00, Prok. i Pr. 2002/1/28).

Przy uwzględnieniu powyższych uwag natury ogólnej Sąd Apelacyjny stwierdza, iż - wbrew odmiennemu stanowisku skarżącej - Sąd I instancji w prawidłowy sposób zanalizował zgromadzony materiał dowodowy, a na jego podstawie poczynił trafne i odpowiadające prawdzie ustalenia faktyczne, jakich wymaga dyspozycja art. 2 § 2 k.p.k. Prawidłowo też ocenił pod względem prawnym zdarzenie będące przedmiotem postępowania, czego uzewnętrznieniem jest właściwa kwalifikacja prawna czynów przypisanych oskarżonemu J. P. w wyroku, jako wyczerpujących ustawowe znamiona art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. - w zakresie czynu przypisanego w punkcie 1 wyroku oraz z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. - w zakresie czynu przypisanego w punkcie 2 wyroku.

Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena dowodów nie wykracza poza granice zakreślone w art. 7 k.p.k., nie nosi zwłaszcza cech dowolności czy powierzchowności. Jako logiczna, zgodna ze wskazaniami doświadczenia życiowego i przekonująco umotywowana zasługuje ona na aprobatę Sądu odwoławczego. Nie dostrzegając potrzeby powtarzania i zbędnego powielania argumentacji zawartej w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia - uznając ją przy tym za bezbłędną - Sąd Apelacyjny zobowiązany jest wskazać na wnikliwość, z jaką Sąd I instancji zanalizował zebrane w sprawie dowody w ich wzajemnym powiązaniu, zwłaszcza wobec postawy procesowej oskarżonego J. P., który w postępowaniu przygotowawczym wprawdzie przyznał się do winy, jednakże odmówił składania wyjaśnień. Natomiast w postępowaniu jurysdykcyjnym nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Jednakże dla ustalenia rzeczywistego przebiegu zajścia Sąd a quo dysponował nie tylko wyjaśnieniami oskarżonego, lecz także zeznaniami świadków: A. Z. (z postępowania przygotowawczego), L. Z. (z postępowania przygotowawczego), S. P., M. W., K. J., E. J., a także zeznaniami pracowników banku: Ł. M. i M. Ł..

Ustosunkowując się szczegółowiej do zarzutów sformułowanych przez obrońcę oskarżonego J. P., należy stwierdzić, iż treść apelacji sprowadza się wyłącznie do zanegowania przeprowadzonej oceny dowodów i to w sposób wybiórczy, a tym samym polemiki z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Autor apelacji zamiast, jak wymaga tego procedura, wykazać na czym polega przekroczenie zasad określonych w art. 7 k.p.k., w szczególności przy ocenie dowodów z zeznań świadków A. Z. i L. Z. oraz E. J., przeciwstawia ustalenia Sądu Okręgowego własnym poglądom na poszczególne dowody, nie wskazując przy tym żadnych przekonujących argumentów, które mogłyby podważyć ocenę dowodów dokonaną w niniejszej sprawie przez Sąd meriti. Argumentacja przedstawiona w apelacji nie prowadzi do wniosku, że ocena ta jest sprzeczna z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzy bądź doświadczenia życiowego.

Tymczasem, w realiach tejże sprawy Sąd orzekający, rozstrzygając o winie oskarżonego J. P., kierował się własnym wewnętrznym przekonaniem, w zgodzie z ustawowymi regułami dowodowymi, które pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. dopóki nie zostanie wykazane, że Sąd I instancji oparł swoje przekonanie o winie oskarżonego bądź na okolicznościach nieujawnionych w toku przewodu sądowego, bądź ujawnionych, ale ocenionych w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

W tym miejscu należy podnieść - w związku z zarzutem podniesionym w piśmie procesowym oskarżonego - że Sąd Okręgowy przeprowadzając analizę zeznań świadków L. Z. i A. Z., faktycznie opierał się wyłącznie na tych ich zeznaniach (wyjaśnieniach), które składali w postępowaniu przygotowawczym (k. 329v, 386). Z akt sprawy wynika bowiem, że bezpośrednie przesłuchanie tychże osób na rozprawie nie było możliwe - św. L. Z. prawdopodobnie, przebywała w Wielkiej Brytanii i jej adresu nie zdołano ustalić, natomiast św. A. Z., z uwagi na swój status podejrzanego o te czyny w odrębnie toczącym się postępowaniu karnym (k. 363), odmówił składania zeznań. W związku z taką sytuacją procesową organ a quo, uprawniony był do odczytania zeznań w/wym. świadków z postępowania przygotowawczego na podstawie art. 391 § 1 i 2 k.p.k. Wprawdzie nie ulega wątpliwości, że takie bezpośrednie zetknięcie się z dowodem pozwala sądowi na jego najpełniejszą ocenę. Jednakże bezwzględne przestrzeganie tej zasady spowodowałoby, że w szeregu spraw wydanie orzeczenia nie byłoby możliwe. Stąd ustawodawca wprowadził do Kodeksu postępowania karnego przepisy stanowiące wyjątki od zasady bezpośredniości. Wyjątkiem takim jest przepis art. 391 § 1 i 2 k.p.k., pozwalającym na przyjęcie dowodów osobowych właśnie wówczas, gdy zachodzą trudności albo niemożność uzyskania informacji, które świadek (oskarżony, podejrzany) przekazał wcześniej w formie procesowej. Tak odtworzony dowód ma status procesowy pełnoprawnego dowodu, nie gorszego od innych, choć trudnego w ocenie z powodu niemożności rozwinięcia wiedzy o dowodzie w bezpośrednim przesłuchaniu i obserwacji zachowania świadka, także w relacji do stron, ich pytań (podob. postanowienie sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 r. w sprawie sygn. akt II KK 1/14 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 lipca 2013 r. w sprawie sygn. akt II AKa 214/13).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego materiał dowodowy, odnośnie czynu przypisanego J. P. w pkt 1 i 2 wyroku, obejmujący z jednej strony zeznania świadków A. Z. i L. Z. oraz E. i K. J., a z drugiej wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadków S. P. i M. W. - wymagał wnikliwej i wszechstronnej analizy. Sąd Okręgowy sprostał temu zadaniu, dlatego wniosek końcowy oceny powyższych dowodów zasługuje w pełni na aprobatę, gdyż ocena wartości określonego dowodu z punktu widzenia możliwości dokonywania w oparciu o jego treść niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych, w tym też ocena wiarygodności zeznań świadków należy wyłącznie do sądu orzekającego, mającego z dowodem tym bezpośredni kontakt, którego przekonanie w tej kwestii kształtuje całokształt okoliczności wynikających z materiału dowodowego. O ocenie, czy świadek kłamie (tu kwestionowane przez skarżącego zeznania L. Z. i A. Z. - przyp. SA), czy mówi prawdę, decydują, oprócz treści wypowiedzi, również inne okoliczności, które powinny być analizowane przez Sąd orzekający, jak motywy związane z realną obawą zemsty ze strony oskarżonego, czy wreszcie niechęć ujawnienia całego oszukańczego procederu tym bardziej, iż A. Z. i L. Z. odpowiadali za ten sam czyn w odrębnych procesach karnych. Wnioski w tym przedmiocie mogą być też uzależnione od wyników interpretacji innych dowodów ujawnionych w sprawie (por. też. Z. Doda, A. Gaberle: Dowody w sądowym procesie karnym, Oficyna a Wolters Kluwer buisness 2007 r. str. 137-138 wraz z przywołanym tam orzecznictwem Sądu Najwyższego).

Apelacja nie przedstawia w istocie żadnych argumentów, które wykazywałyby, że zeznania A. Z. i L. Z. nie dawały żadnych podstaw do ustalenia, że J. P. uczestniczył wspólnie i w porozumieniu w wyłudzeniu kredytu bankowego o którym jest mowa w pkt. 1 wyroku.

Jeszcze raz należy powtórzyć za Sądem meriti, że z zeznań/wyjaśnień A. Z. jednoznacznie wynikało, że to właśnie oskarżony zwrócił się do niego z propozycją zakupu działek i to on dostarczył wszelkie dokumenty niezbędne do przedłożenia w banku, w tym zaświadczenie o zatrudnieniu L. Z.. Niezgodnie z prawdą A. Z. zeznał tylko, że L. Z. bliżej nie znał, i że z nią nic go nie łączyło. Zarówno z zeznań L. Z., jak i z wyjaśnień oskarżony J. P. jednoznacznie wynikało bowiem, że A. Z. i L. Z. łączyły bliskie relacje i przez pewien czas byli parą. Ponadto z zeznań L. Z. wynikało także, że w tym czasie, kiedy oskarżony i A. Z. załatwiali dla niej w banku kredyt hipoteczny na zakup działek budowlanych, nigdzie nie pracowała. A zatem wbrew stanowisku skarżącej, Sąd meriti oceniając zeznania L. Z. - jako wiarygodne - że nie byłaby w stanie sama spłacać zaciągniętego kredytu, i że to oni tj. J. P. i A. Z. mieli ten kredyt spłacać, są trafne. Logicznie także wywodził organ a quo, że zasady doświadczenia życiowego wskazują, że takiego zobowiązania nikt by nie zaciągnął, jeśli od samego początku nie byłby w stanie go realizować. To prawda, jak wywodziła to w apelacji skarżąca, że z zeznań L. Z. wynikało również, iż nic nie wiedziała o okolicznościach wystawienia dokumentu poświadczającego jej zatrudnienie w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., który podpisał oskarżony J. P., jako główny księgowy tej firmy. Jednakże nie chce dostrzec skarżąca, iż organ a quo do tej części zeznań/wyjaśnień świadka w sposób wyczerpujący ustosunkował się w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku - na str. 9 uzasadnienia. A dokonanie przez Sąd meriti oceny tej części zeznań świadka, jako niewiarygodnych, albowiem L. Z. w tym czasie nigdzie nie pracowała, a będąc osobą wykształconą musiała wiedzieć, (tym bardziej, że taką wiedzę posiada każdy przeciętny człowiek), że warunkiem otrzymania kredytu jest dostarczenie bankowi dokumentu o aktualnym zatrudnieniu i osiąganych zarobkach - uznać należy za w pełni prawidłowe. Co więcej, jak trafnie wywodził to Sąd meriti, że tylko oskarżony J. P. znał osobiście S. P. z wcześniejszej działalności gospodarczej i tylko on dysponował jego danymi. Tym bardziej, że z depozycji świadka S. P. wynikało, że w swojej firmie nigdy nie zatrudniał L. Z. i takiej osoby w ogóle nie zna, ponadto potwierdził wcześniejszą znajomość z J. P., że prowadząc działalność gospodarczą zaopatrywał go w części samochodowe. Wreszcie należy podnieść, jak celnie wywodził to Sąd meriti, że sam oskarżony J. P. w swoich wyjaśnieniach z rozprawy nie zanegował, że dokumenty potwierdzające zatrudnienie L. Z. podpisał, a wręcz przeciwnie stwierdził, że na zaświadczeniu L. Z. podpisał się jako główny księgowy, którym nie był (k. 386v).

Nie chce również obrońca oskarżonego dostrzec, że odnośnie czynu przypisanego J. P. w pkt. 2 wyroku - Sąd meriti oparł ustalenia faktyczne przede wszystkim na zeznaniach K. J. i R. J., a nie tylko na zeznaniach E. J.. To prawda, jak podnosi to w apelacji skarżąca, że z zeznań świadka E. J. wynikało, że w banku przy załatwianiu kredytu obecny był A. Z. oraz jeszcze jeden mężczyzna, którego ten przedstawił jako A. S.. Jednakże z zeznań E. J. wynikało też i to, że załatwianiem kredytu bankowego dla nich obojga zajmował się tylko jej mąż R. J., także pieniądze uzyskane z tytułu kredytu zostały wpłacone tylko na jego konto, do którego upoważnił później A. Z.. Natomiast z zeznań K. J. wynikało, że to on skontaktował swego brata R. J. z oskarżonym J. P., i że sam wcześniej także brał dla oskarżonego kredyt. Co więcej z depozycji tego świadka wprost wynikało, że i tym razem chodziło o kredyt dla oskarżonego, gdzie jako kredytobiorca miał występować jego brat R. J. oraz jego żona E. J., za co ten miał otrzymać gratyfikację. Znamiennym jest i to, że małż. E. i R. J. wprawdzie odmówili składania zeznań na rozprawie, jako osoby współpodejrzane o czyn objęty tymże postępowaniem (k. 363), jednakże na rozprawie po odczytaniu wcześniejszych ich zeznań/wyjaśnień w sprawie, w całej rozciągłości potwierdzili je. Z depozycji świadka R. J. jednoznacznie wynikało, że z J. P. skontaktował go jego brat K. J., i że zgadzając się na propozycję oskarżonego w zamian za kwotę 5000 zł razem ze swoją żoną E. J. wziął kredyt bankowy na zakup działek budowlanych. Trafnie zatem wywodził Sąd meriti, że z dowodów tych jednoznacznie wynikało, że inicjatorem zaciągnięcia tego kredytu był właśnie oskarżony J. P. i to on miał to zobowiązanie spłacać. Tym bardziej, że z zeznań R. J. wynikało także, że wraz z żoną E. J. pracowali, jednakże nie osiągali wspólnie takich dochodów, które umożliwiłyby ubieganie się o kredyt bankowy w wysokości pozwalającej na zakup działek. Modus operandi J. P. w wyłudzeniu kredytu bankowego na nazwisko małż. J. był taki sam, jak w przypadku kredytu bankowego zaciągniętego przez L. Z.. Oskarżony bowiem posiadając wiedzę o tym, że R. J. i E. J. nie posiadają zdolności kredytowej z uwagi na niskie zarobki, podrobił dokumenty w postaci zaświadczenia o ich zatrudnianiu i zarobkach. R. J. podrobił zaświadczenie o zatrudnieniu w Przedsiębiorstwie (...) - Spółka w P. gm. S., który podpisał jako głównego księgowego tej firmy, a którym nie był. Ponadto E. J. podrobił dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w Przedsiębiorstwie Handlowo - Usługowym (...) M. W. w B., na którym podpisał się nazwiskiem właściciela firmy tj. M. W., którego podpis w ten sposób podrobił. Oskarżony (tak jak w przypadku L. Z.), wyjaśnił na rozprawie, że wyżej wym. dokumenty podpisał (k. 328c), potwierdził także nie tylko znajomość ze S. P., ale również znajomość z M. W., którego poznał w trakcie kursu prowadzonego przez Urząd Pracy. Natomiast z zeznań św. S. P., jednoznacznie wynikało, iż w swojej firmie nigdy nie zatrudniał R. J.. Tak samo i z zeznań M. W. wynikało, że nigdy nie zatrudniał w swoim przedsiębiorstwie E. J..

W tym miejscu trzeba też podnieść, że zawarty w piśmie procesowym J. P. zarzut - o naruszeniu przez Sąd meriti przepisów proceduralnych poprzez niepowołanie w sprawie biegłego grafologa - nie jest zasadny. Wyjaśnienia oskarżonego w toku procesu zmieniały się w zakresie celu w jakim owych zmian dokonywał, niejednoznacznie wypowiadał się o okolicznościach podpisywania dokumentów o zatrudnieniu i zarobkach zarówno św. L. Z., jak i świadków E. i R. J., jak również o swoim udziale w zdarzeniach. Oskarżony m. in. wyjaśniał: „no wiadomo jaki jest cel, jeśli ktoś idzie z lewym zaświadczeniem do banku, ale ja się tymi zaświadczeniami nie posługiwałem”, wyjaśniał także: „być może podpisywałem coś w ciemno”. Jednocześnie J. P. w swoich wyjaśnieniach z rozprawy nie zaprzeczył, że na dokumentach o zatrudnieniu i zarobkach L. Z. i R. J. widnieje jego podpis, jako głównego księgowego firmy, natomiast na zaświadczeniu o zatrudnieniu i zarobkach E. J. podpisał się nazwiskiem właściciela firmy. Zatem w tym wypadku zarzut naruszenia przepisów k.p.k. i domagania się powołania opinii biegłego grafologa nie mógł okazać się skuteczny, a twierdzenie oskarżonego w piśmie procesowym, że nie fałszował dokumentów mija się z realiami sprawy. Stwierdzić zaś trzeba, że opinia biegłych jest potrzebna, jeżeli wyjaśnienie istotnych dla sprawy okoliczności wymaga wiadomości specjalnych. W sytuacji, gdy określone okoliczności, w rozważanej sprawie dotyczące fałszowania dokumentów zostały w pełni wykazane innymi dowodami, dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa byłoby całkowicie nieuzasadnione i spowodowałoby znaczące przedłużenie i tak już długo toczącego się postępowania. Zasadnie zatem Sąd I instancji odwołał się w tej kwestii do dowodów w postaci wyjaśnień samego oskarżonego oraz zeznań świadków. Zatem zarzut dotyczący nieprzeprowadzenia dowodu z opinii grafologicznej jawi się przy tym jako zupełnie gołosłowny, gdyż nie wiadomo w jakim celu dowód ten miałby zostać przeprowadzony. Tym samym w sposób ewidentny przeprowadzenie takiego dowodu (także na etapie postępowania odwoławczego) miałoby na celu jedynie przedłużanie postępowania karnego.

W świetle powyższego należy stwierdzić, że Sąd meriti, wbrew stanowisku obońcy, był w pełni uprawniony do stwierdzenia, że J. P. brał istotny udział wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w przygotowaniu i zorganizowaniu przypisanych mu w zaskarżonym wyroku czynów. Jednocześnie treść uzasadnienia apelacji dowodzi, że obrońca całkowicie błędnie interpretuje reguły odpowiedzialności karnej za współsprawstwo i nie rozumie, że znamię współsprawstwa realizuje się nie przez wymóg, aby każdy ze współuczestników dokonał wszystkiego, co należy do znamion danego przestępstwa, gdyż decydujące jest to, czy współdziałający dążyli do tego samego celu wspólnymi siłami, w ramach wspólnego porozumienia. Ustalone w tej sprawie fakty, nie pozostawiają cienia wątpliwości co do współsprawstwa J. P., bowiem istotą współsprawstwa jest realizacja części znamion czynu zabronionego, jak również przyczynienie się do realizacji takiego czynu, w sensie wzajemnego dopełniania się zachowań poszczególnych sprawców. Zachowanie współsprawcy polega na tym, że działa on z zamiarem wspólnej realizacji znamion czynu, na wspólny rachunek, zgodnie z przyjętym podziałem ról. W świetle materiałów dowodowych sprawy, oczywistym jest, że oskarżony J. P., zgodnie z podziałem ról brał udział w przygotowaniu i zorganizowaniu czynów opisanych w punktach 1 i 2 zaskarżonego wyroku i w związku z tym, słusznie przyjęto, że działał on wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Jeszcze raz należy podnieść, że z istoty współsprawstwa wynika, że każdy ze współdziałających ponosi odpowiedzialność za całość popełnionego, z co najmniej jedną jeszcze osobą przestępstwa, a więc także w tej jego części, w której znamiona czynu zabronionego zostały zrealizowane przez innego współdziałającego, przy czym każdy ze współsprawców ponosi odpowiedzialność tak, jak gdyby sam wykonał czyn zabroniony (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2005 r., w sprawie sygn. akt III KK 249/04, OSNKW 2005, nr 7-8, poz. 63; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 16 stycznia 2013 r., w sprawie sygn. akt II AKa 310/12, LEX nr 1280608).

Dokonana przez Sąd meriti ocena prawno - karna zachowania oskarżonego J. P. zawarta w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na str. 16 - 25 jest trafna i prawidłowa i znajduje pełną akceptację ze strony organu ad quem. Jednocześnie ocena ta jest na tyle obszerna i wnikliwa, że nie ma potrzeby w tym miejscu ponownego jej przytaczania, a wystarczającym jest tylko do nich w pełni odwołać się. Jedynie jeszcze raz należy stwierdzić, iż Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że czynem opisanym w pkt. 1 wyroku - oskarżony J. P. wypełnił znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. oraz z art. 11 § 2 k.k., natomiast czynem opisanym w punkcie 2 wyroku - znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. oraz z art. 11 § 2 k.k.

Niezasadny jest również zawarty w piśmie procesowym oskarżonego zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k., bowiem zastosowanie reguły in dubio pro reo wchodzi w grę dopiero wówczas, gdy wątpliwości powzięte przez organ procesowy co do sposobu rozstrzygnięcia określonej kwestii faktycznej lub prawnej nie dadzą się usunąć, pomimo podjęcia wszelkich dostępnych działań zmierzających do dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych, względnie jedynie trafnej wykładni prawa. Natomiast nie są miarodajne wątpliwości w tej mierze podnoszone przez strony, w tym przez oskarżonego. Dlatego dla oceny, czy został naruszony zakaz wynikający z art. 5 § 2 k.p.k., nie są istotne wątpliwości tego rodzaju zgłaszane przez oskarżonego w piśmie procesowym, ale wyłącznie to, czy sąd orzekający rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia, rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, albo też w świetle materiału dowodowego sprawy, wątpliwości takie powziąć powinien.

Orzekający w sprawie Sąd Okręgowy, wątpliwości co do współsprawstwa oskarżonego J. P. w popełnieniu przypisanych mu w wyroku czynów nie miał.

Oceniając wymiar orzeczonej wobec oskarżonego kary Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje to, co Sąd I instancji wyraził na stronach 26 - 29 uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Wymierzone oskarżonemu jednostkowe kary pozbawienia wolności uwzględniają właściwie stopień społecznej szkodliwości czynów oraz realizują w wystarczającej mierze cele kary w zakresie jej społecznego oddziaływania oraz celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma ona osiągnąć w stosunku do oskarżonego. Nie można pomijać też faktu, że oskarżony J. P. dopuścił się przestępstwa przypisanego mu w pkt. 2 wyroku względem mienia znacznej wartości, a co nie może zostać pominięte przy kształtowaniu właściwej represji karnej. Wymierzone zatem oskarżonemu kary zarówno jednostkowe, jak i łączna kara pozbawienia wolności spełniają oczekiwane zadania w zakresie społecznego ich oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze jakie mają one osiągnąć wobec oskarżonego. W dalszym stopniu orzeczonych kar, co oczywiste, łagodzić nie sposób. Byłoby to bowiem nieuprawnione premiowanie oskarżonego, zwłaszcza że J. P. nie jest sprawcą incydentalnym, a takim, który już wielokrotnie wkraczał na drogę przestępstwa.

Nie sposób również podzielić stanowiska skarżącej, jakoby orzeczona wobec oskarżonego J. P. kara łączna pozbawienia wolności raziła swą surowością. Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że wymierzenie kary łącznej poprzedzone zostało właściwą oceną i uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na jej intensywność. Przekonuje o tym argumentacja przytoczona na ten temat w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, którą należy uznać za trafną. Zarzut rażącej niewspółmierności byłby uzasadniony, gdyby miało miejsce przekroczenie granic swobodnego uznania sędziowskiego, co w przedmiotowej sprawie nie miało miejsca.

Sąd Okręgowy wymierzając w tejże sprawie karę łączną pozbawienia wolności trafnie uznał, że istnieją przesłanki do zastosowania zasady asperacji (tj. częściowej absorpcji). Podkreślić w tym miejscu należy, że wymiar kary łącznej w oparciu o zasadę absorpcji może mieć miejsce w takich przypadkach, w których granica pomiędzy realnym a pomijalnym zbiegiem przestępstw nie jest zbyt wyraźna, gdy z dwóch lub więcej przestępstw pozostających w zbiegu jedno dominuje w ocenie całości zdarzenia lub gdy związek czasowo - przestrzenny między nimi jest ścisły (podob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 29 września1998 r. w sprawie sygn. akt II AKa 98/98). Więź czasowo - przestrzenna pomiędzy przypisanymi oskarżonemu przestępstwami była ścisła - popełnienie obu nastąpiło w krótkim odstępie czasu (pomiędzy czynami przypisanymi oskarżonemu w wyroku upłynął okres trzech miesięcy), przestępstwa popełnione zostały na szkodę tego samego pokrzywdzonego (tj. Banku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K., którego następcą prawnym jest Bank (...) S.A. z siedzibą w W.), godziły w takie samo dobro chronione prawem. Tym samym, wymierzenie oskarżonemu kary łącznej pozbawienia wolności przy zastosowaniu zasady asperacji - w rozmiarze 2 (dwóch) lat, zdaniem Sądu odwoławczego, w sposób właściwy uwzględnia, że pomiędzy tymi czynami istniał ścisły związek podmiotowy i przedmiotowy.

Z uwagi na wymierzenie oskarżonemu kary łącznej pozbawienia wolności w takim rozmiarze, który pozwalał na zastosowanie instytucji wynikającej z art. 69 § 1 k.k. To należy stwierdzić, iż bezsprzecznie właśnie dotychczasowa wielokrotna karalność oskarżonego zdecydowanie przemawia przeciwko zastosowaniu wobec J. P. instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej w stosunku do niego kary łącznej 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, tym bardziej, że z takiej instytucji w przeszłości już korzystał i nie skłoniło to oskarżonego do zmiany swojego postępowania.

W świetle powyższego wywodu, przy braku okoliczności, które należy brać pod uwagę z urzędu (art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k.), Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok jako trafny utrzymał w mocy, uznając apelację obrońcy J. P. za oczywiście bezzasadną (art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 457 § 2 zd. I k.p.k.).

Sąd Apelacyjny zwolnił J. P. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze (art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k., art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z 1973 r. o opłatach w sprawach karnych - tekst jedn. Dz. U z 1983 r., nr 49, poz. 223 ze zm.), a przesłanką zwolnienia oskarżonego od zapłaty tych kosztów była jego aktualna sytuacja finansowa związana z pozostawaniem w jednostce penitencjarnej bez pracy i koniecznością odbycia kary pozbawienia wolności. Wydatkami postępowania odwoławczego obciążono Skarb Państwa (art. 626 § 1 k.p.k.).

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w toku postępowania odwoławczego rozstrzygnięto na mocy § 2, § 14 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (DZ.U. nr 136, poz.134 z późn. zm.).