Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Pa 32/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Beata Bielska

Sędziowie:

SSR del. do SO Monika Obrębska (spr.)

SSO Grażyna Załęska-Bartkowiak

Protokolant:

sekr. sądowy Ewelina Asztemborska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 grudnia 2014r. w O.

sprawy z powództwa K. S.

przeciwko D. T.

o odszkodowanie z tytułu nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika i o wynagrodzenie za pracę

na skutekapelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Ostrołęce

z dnia 27 sierpnia 2014r. sygn. akt IV P 35/12

orzeka:

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 285 zł (dwieście osiemdziesiąt pięć złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.

III Pa32/14

UZASADNIENIE

K. S. w dniu 10 listopada 2011r. wniósł pozew przeciwko K. T., wnosząc o uznanie rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenie do pracy na stanowisku kierowcy u pozwanego pracodawcy na dotychczasowych warunkach. Ponadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew, pozwana K. T. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

Ostatecznie powód zmodyfikował swoje powództwo w ten sposób, iż wniósł o zasądzenie na jego rzecz odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę w kwocie 13.200,00 zł oraz wypłatę należnego mu wynagrodzenia za miesiąc wrzesień i październik 2011r. w kwocie 4.394,95 zł, a także zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania zgodnie ze złożonym spisem.

Pozwana konsekwentnie podtrzymywała prezentowane w sprawie stanowisko, wnosząc o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 27.08.2014r. Sąd Rejonowy powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 527zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd ustalił, że K. S. był od dnia 1 kwietnia 2010r. zatrudniony przez K. T. na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony na stanowisku kierowca – przedstawiciel handlowy. W związku z wykonywanymi obowiązkami pracodawca protokolarnie przekazał K. S. samochód z naczepą wraz ze szczegółowo wskazanym wyposażeniem i dokumentacją, w tym z kartami paliwowymi: (...) (2010), (...) ( (...)), (...)( (...)), R. (...) oraz T.. Powód własnoręcznym podpisem potwierdził, iż przyjmuje odpowiedzialność odszkodowawczą w razie naruszenia obowiązków związanych z używaniem kart paliwowych. W dokumencie tym, w pkt 6 wskazano, że: „Pracownik jest zobowiązany do przechowywania karty i ochrony (...) z zachowaniem należytej staranności, nieprzechowywania karty razem z (...), niezwłocznego zgłoszenia pracodawcy utraty lub zniszczenia kart, nieudostępniania karty i (...) osobom nieuprawnionym. K. S. zapoznał się również z zakresem obowiązków na jego stanowisku pracy. W punkcie III ust. 15 tego dokumentu wskazano, iż pracownik zobowiązany jest niezwłocznie zawiadomić Policję oraz pracodawcę w razie włamania do pojazdu.

Sąd ustalił następnie, że w okresie około 4 - 6 października 2011r. K. S., w ramach wykonywania swoich obowiązków w zakresie transportu międzynarodowego, miał dostarczyć towar z Polski do miejsca rozładunku we Francji oraz następnie, zgodnie z poleceniem dyspozytora dokonać ponownego załadunku towaru, który należało przywieźć do kraju. W drodze do miejsca dokonania ponownego załadunku towaru powód zatrzymał się na krótki postój (ok. 15 min.) na stacji benzynowej. Opuszczając samochód powód zamknął drzwi na klucz, zostawiając wewnątrz wszystkie dokumenty, w tym kartę paliwową (...) Po powrocie stwierdził, iż prawe drzwi auta są otwarte, nie domykają się, a zamek jest uszkodzony. Powód nie zawiadomił o tym zdarzeniu Policji ani też swojego pracodawcy. Uszkodzone drzwi naprawił z pomocą kolegi.

Specjalista ds. rozliczeń transportowych E. M. dostrzegła w systemie informatycznym umożliwiającym monitorowanie transakcji dokonywanych za pomocą kart paliwowych, iż z karty którą wydano K. S. dokonano tankowania nadzwyczaj dużej ilości paliwa na terenie Francji. Informację tę przekazała spedytorowi. W drodze powrotnej z Francji, K. S. został telefonicznie poproszony przez spedytora G. Z. o sprawdzenie czy jest w posiadaniu karty paliwowej (...) o nr (...), a następnie o podanie mu numeru posiadanej przez siebie karty. Po sprawdzeniu okazało się, że powód ma przy sobie inną kartę (...) niż ta, którą wydano mu przed wyjazdem w trasę, karta ta miała inne numery. Spedytor telefonicznie poinformował o tym powoda, jak również o tym, że z karty wydanej powodowi dokonano tankowania znacznej ilości paliwa na stacjach benzynowych w okolicach L.. Po powzięciu tej wiadomości spedytor wszczął procedurę blokowania utraconej karty.

Po powrocie do bazy K. S. poinformował przełożonych o włamaniu do kabiny jego samochodu na terenie Francji oraz o fakcie zamiany karty paliwowej pracodawcy, na kartę paliwową estońskiej firmy transportowej. Ostatecznie ustalono, iż za pomocą karty paliwowej (...) nr(...) dokonano zakupu oleju napędowego w ilości 2.745,31 o wartości 3.609,71 euro.

Sąd ustalił w dalszej kolejności, że w dniu 27 października 2011r. doręczono K. S. pismo w sprawie rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, tzn. utraty kontroli nad powierzonymi przez pracodawcę kartami paliwowymi oraz kodami (...) do ww. kart, narażenie pracodawcy na stratę 2.745,31 litrów oleju napędowego tj. na kwotę 3.609,71 € poprzez nieuzasadnione tankowania w okresie od 4 października 2011r. godz. 14:02 do 6 października 2011 r. godz. 08:12.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd uznał powództwo za bezzasadne.Sąd zważył, iż zasadność zastosowania w danych okolicznościach zwolnienia dyscyplinarnego, o którym mowa w art. 52 kp. względem pracownika, uzależniona jest od dopuszczenia się przez niego „ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych”. Sąd Rejonowy przywołał wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2014 r. III PK 50/13, LEX nr 1448752, w którym SN wskazał, że, ciężar naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych polega na znacznym stopniu winy sprawcy. Jej ocena powinna nastąpić w stosunku do naruszenia podstawowych obowiązków pracownika, z uwzględnieniem naruszenia lub przynajmniej zagrożenia interesów pracodawcy. Wskazując na powyższe, Sąd Rejonowy wskazał, że powód nie kwestionował faktu, iż utracił kontrolę nad powierzoną mu kartą paliwową AS 24 o nr 2010 i w związku z tym zdarzeniem pracodawca poniósł szkodę. Kwestionował jednakże możliwość przypisania mu odpowiedzialności za to zdarzenie, usiłując w toku postępowania wykazać, iż to nie on był sprawcą owych nieuzasadnionych tankowań, które doprowadziły do straty majątkowej pracodawcy oraz że wykazał się należytą starannością w sprawowaniu nadzoru nad powierzonymi mu w istocie środkami płatniczymi. Sąd Rejonowy wskazał, że nie podziela argumentacji powoda w tym zakresie. W pierwszej kolejności podniósł, iż pozwany pracodawca nie kwestionował faktu, iż to nie powód dokonywał spornych tankowań. Pracodawca upatrywał odpowiedzialności powoda za sporne zdarzenie na zasadzie odpowiedzialności pracownika za mienie powierzone.

W toku postępowania Sąd ustalił, iż w dacie około 4 –6 października 2011r. K. S. w ramach swoich obowiązków pracowniczych przebywał we Francji transportując tam określony towar. W drodze pomiędzy miejscem pierwszego rozładunku towaru, a miejscem kolejnego załadunku na terenie Francji, postanowił zatrzymać się na stacji benzynowej na 15 minutowy postój – było to w godzinach popołudniowych. Jak sam wskazał po opuszczeniu samochodu zamknął drzwi na klucz, jednakże po powrocie spostrzegł, iż prawe drzwi auta są otwarte, nie domykają się, a zamek uszkodzony. Upewnił się, iż z auta nic nie zginęło, a następnie dokonał przy pomocy kolegi naprawy zamka, nie informując o zdarzeniu miejscowej Policji i swojego pracodawcy. W trakcie powrotu do kraju, po rozmowie z dyspozytorem i weryfikacją posiadanej przez niego karty paliwowej (...)ustalono, iż ma on kartę należącą do estońskiej firmy transportowej, natomiast za pomocą jego karty dokonano wielokrotnego tankowania znacznych ilości oleju napędowego, którego wartość wyniosła 3.609,71 €.

Powyższe okoliczności związane z ujawnieniem nadmiernego tankowania na kartę paliwową, którą przed wyjazdem otrzymał powód potwierdzili w swoich zeznaniach świadkowie A. W., E. M. oraz R. P.. Wymienieni pracownicy firmy (...) Sp. z o.o. w W., która bezpośrednio współpracuje z pozwanym pracodawcą, wyjaśnili, iż za pomocą systemu informatycznego monitorują zakres transakcji dokonywanych kartami paliwowymi powierzonymi kierowcom. Jak zgodnie zeznali, ilość tankowanego paliwa na kartę(...) nr(...)wzbudziła ich podejrzenia, gdyż była rażąco wyższa niż zwykle nabywana przez kierowców. R. P. wskazał, iż poinformowano o tym fakcie spedytora – G. Z.. Świadek G. Z. potwierdził, iż bezpośrednio po telefonicznym ustaleniu z K. S., że nie posiada on karty paliwowej powierzonej mu przez pracodawcę, a tankowania dokonywane są w znacznej odległości od jego położenia – wszczął procedurę blokowania owej karty paliwowej.

Świadkowie M. W., G. Z. i R. P. zgodnie zeznali, iż powód wbrew nałożonemu na niego obowiązkowi nie zawiadomił pracodawcy o fakcie włamania do jego auta. Okoliczności tej nie przeczy również sam powód, który w swoich zeznaniach wskazał, iż nie miał zamiaru w ogóle informować pracodawcy o tym zdarzeniu, gdyby nie wynikłe kłopoty z kartą paliwową.

Sąd uznał zeznania świadków za wiarygodne, tym bardziej, że powód nie kwestionował, że po opuszczeniu auta zostawił dokumenty wraz z kartami paliwowymi w schowku wewnątrz samochodu.

W ocenie Sądu zachowanie powoda trafnie zostało zakwalifikowane przez pozwanego pracodawcę jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. K. S. zobowiązany był do nadzoru nad mieniem mu powierzonym na zasadzie art. 124 k.p., stanowiącym o odpowiedzialności pracownika za szkodę w tym mieniu. Zgodnie z powołanym art. pracownik, któremu powierzono mienie z obowiązkiem zwrotu albo wyliczenia się, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę wyrządzoną w tym mieniu. By móc uznać, iż w danym przypadku zachodzi możliwość pociągnięcia pracownika do odpowiedzialności należy stwierdzić, że oprócz zaistnienia szkody, w danym stanie faktycznym miało miejsce również prawidłowe powierzenie pracownikowi tego mienia, a także istniała możliwość rzeczywistego wyliczenia pracownika z tego mienia. W przedmiotowej sprawie prawidłowo i skutecznie powierzono powodowi konkretne karty paliwowe, przypisane do używanego przez niego samochodu. Każda z powierzonych K. S. kart została oznaczona właściwym numerem w protokole zdawczo - odbiorczym, jaki powód przed rozpoczęciem pracy własnoręcznie podpisał – tym samym potwierdzając objęcie wskazanego tam mienia. Każda z nich była w sposób czytelny i możliwy do zidentyfikowania - po nr rejestracyjnym samochodu - przypisana do samochodu służbowego kierowcy. Co więcej, powód pisemnie zobowiązał się do przyjęcia odpowiedzialności za powierzoną mu kartę paliwową i zobowiązał się do sprawowania nad nią należytego nadzoru.

K. S. na podstawie art. 124 k.p. był zobowiązany do dołożenia należytej staranności w sprawowaniu nadzoru nad powierzonymi mu kartami paliwowymi. Nie może budzić wątpliwości, że karta paliwowa, która została skradziona powodowi nie była przez niego należycie zabezpieczona. Powód mając świadomość, iż powierzone mu karty paliwowe są niejako środkami płatniczymi, których wykorzystanie przez niepowołane osoby może prowadzić do znacznych strat majątkowych po stronie pracodawcy, powinien strzec ich w szczególny sposób. W ocenie Sądu zwyczajowe pozostawianie kart paliwowych wewnątrz auta podczas krótszych postojów, stanowi wyraz rażącego niedbalstwa ze strony powoda. Podkreślenia wymaga, iż powód sam wskazał, że takie zachowanie stanowi utartą przez niego praktykę. Zdaniem Sądu sam fakt zamknięcia auta przy pomocy kluczyka nie czyni zadość nadzorowi nad kartami paliwowymi, gdyż powód jako doświadczony kierowca powinien zdawać sobie sprawę, iż włamania do aut zdarzają się nader często, a karty paliwowe nie posiadają w takim wypadku innego zabezpieczenia niż zamek w drzwiach auta, który został sforsowany. Wyrazem należytej staranności byłoby w tym wypadku zabranie kart paliwowych ze sobą.

Sąd wskazał, że powód naruszył nałożony na niego obowiązek niezwłocznego powiadomienia o każdym przypadku włamania do samochodu pracodawcy oraz miejscowej Policji. Obowiązek ten wynika wprost z zaakceptowanego przez powoda Zakresu Obowiązków Kierowcy – Przedstawiciela – Handlowego z 31 marca 2010 r.

Sąd podniósł też, żepowód nie upewnił się należycie, czy nie został okradziony podczas włamania. Jak ustalono w toku postępowania karta paliwowa, która została mu podmieniona należała do estońskiej firmy transportowej. Była ona oznaczona nazwą miejscowości w obcym języku. Wystarczyło zatem by powód obejrzał dokumenty jakie pozostawił w samochodzie, by mieć świadomość, że właściwa karta została mu skradziona. Odkrycie tego faktu bezpośrednio po kradzieży i poinformowanie o tym pracodawcy umożliwiłoby zminimalizowanie szkód powstałych przez bezprawne wykorzystanie skradzionej karty, gdyż wcześniej byłaby wszczęta procedura jej blokowania.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu uzasadnionym jest twierdzenie, iż K. S. naruszył swoje podstawowe obowiązki pracownicze tj. obowiązek należytego nadzoru nad kartą paliwową oraz obowiązek poinformowania pracodawcy i policji o włamaniu do auta. Należy mu przy tym przypisać winę w postaci rażącego niedbalstwa, natomiast w zakresie braku informacji nawet winę umyślną.

Sąd zwrócił też uwagę na fakt, iż pracodawca zadbał by pracownik mógł sprawować należyty nadzór nad powierzonymi mu kartami paliwowymi. Zamki w drzwiach auta przed wyjazdem powoda w trasę były sprawne, co więcej karty wydano powodowi w plastikowym etui, które minimalizowało ryzyko zagubienia pojedynczej karty i ułatwiało ich przenoszenie przez kierowcę. Sąd na marginesie zwrócił dodatkowo uwagę, że powód był wcześniej dwukrotnie karany dyscyplinarnie z powodu zawinionego opóźnienia w transporcie towaru oraz nieprawidłowego zabezpieczenia przewożonego towaru, pomocniczo wykorzystując te informacje do prawidłowej oceny pracownika, którego zwolniono na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.

Odnosząc się do żądania powoda w zakresie zasądzenia na jego rzecz niewypłaconego mu należnego wynagrodzenia w kwocie 4.394,95 zł Sąd wskazał, że powód w żaden sposób nie uzasadnił własnego żądania. Sąd podkreślił, że strona pozwana wielokrotnie podnosiła, iż dokonała z powodem ostatecznych rozliczeń i wypłaciła mu całe należne wynagrodzenie za pracę. Strona powodowa wbrew nałożonemu na nią w art. 6 k.c. ciężarowi ponoszenia skutków nie wykorzystania inicjatywy dowodowej w procesie, pozostała bierna w zakresie udowodnienia tego roszczenia. Sąd zauważył, iż K. S. reprezentowany był od początku postępowania przez pełnomocnika zawodowego, co nie przełożyło się na aktywność dowodową w celu wykazania zasadności swojego roszczenia. Nie wniesiono także o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości w celu wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia. Sąd nie dopuścił tego dowodu z urzędu, pomimo pewnej liberalizacji postępowania dowodowego w sprawach z zakresu prawa pracy, właśnie z uwagi na to, iż powód był reprezentowany w procesie przez pełnomocnika zawodowego, który z racji swej profesji niewątpliwie zdawał sobie sprawę, iż roszczenie, na poparcie którego nie przedstawiono żadnego dowodu, podlegać będzie oddaleniu jako nie udowodnione.

Biorąc pod uwagę powyższe SądRejonowy powództwo K. S. w całości oddalił.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. § 11 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając powyższy wyrok w całości wyrok. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętychza jego podstawę poprzez uznanie, że:- pozwana rozwiązała z powodem bez wypowiedzenia umowę o pracę na stanowisku kierowcy - przedstawiciela handlowego z powodu ciężkiego naruszenia podstawowychobowiązków pracowniczych tj. utraty kontroli nad powierzonymi kartami paliwowymi oraz kodami (...) do owych kart, podczas gdy w przedsiębiorstwie pozwanej nie obowiązywał regulamin przechowywania mienia powierzonego, a także, że pozwana nie stworzyła warunków bezpiecznego przechowywania kart paliwowych w pojeździe,w którym poruszał się powód, chociażby w postaci sejfu, oraz, że w toku postępowania nie udowodniono, że powód dysponował kodami (...) w wersji papierowej, podczas gdy jak sam zeznał posiadał je jedynie w pamięci; - szkoda powstała z winy powoda, podczas gdy pozwana nie zapewniła właściwych warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia: - powód nie poinformował pozwaną o fakcie włamania do samochodu, podczas krótkiego postoju na stacji benzynowej w drodze do miejsca dokonania ponownego załadunku towaru, podczas gdy, o faktycznym włamaniu i dokonaniu kradzieży dowiedział się bezpośrednio od spedytora G. Z. (pracownika pozwanej), w późniejszym czasie; - powód ponosi winę za niepoinformowanie miejscowej Policji, o włamaniu, podczas gdy powód dopiero w późniejszym czasie, po telefonicznej informacji udzielonej przez spedytora G. Z. (pracownika pozwanej) uzyskał wiedzę, że doszło w jego samochodzie do włamania.

Apelujący zarzucił również niewyjaśnienie wszystkich okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. czy pozwana faktycznie zapłaciła powodowi należne mu wynagrodzenie za wrzesień, październik 2011r., w sytuacji, gdy stanowiska stron są sprzeczne, a pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów, świadczących o tym, że dokonała na rzecz powoda
zapłaty, podczas gdy powołuje się na te okoliczności w trakcie procesu (vide pismo
pozwanej z dnia 11 września 2013r.).

W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i
uwzględnienie powództwa w całości wraz z zasądzeniem kosztów sądowych, w tym kosztów
zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Pełnomocnik pozwanej w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy dokonał w przedmiotowej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych i na ich podstawie wywiódł trafne wnioski. Sąd Okręgowy w całości aprobuje stanowisko Sądu Rejonowego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy przyjmuje za własne. Na pełną akceptację zasługuje też ocena prawna dokonana w przedmiotowej sprawie przez Sąd Rejonowy.

Rolą Sądu w przedmiotowej sprawie było przede wszystkim przesądzenie czy pracodawca zasadnie rozwiązał z powodem umowę o pracę w trybie przewidzianym w art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Przepis ten stanowi, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Z treści tego przepisu wynika, że naruszenie musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Odnośnie stopnia winy w orzecznictwie ukształtował się jednolity pogląd, że powinna się ona przejawiać w umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 września 2005r., II PK 305/04, M.P.Pr. - wkładka 2005, nr 12, s. 16). Sąd Najwyższy podkreślał wielokrotnie, że uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nie musi być jedynie zawinione uchybienie pracownicze wywołujące istotną szkodę majątkową w mieniu pracodawcy. Taką przyczyną może być także zawinione działanie pracownika powodujące zagrożenie interesów pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 listopada 2006r., II PK 76/06, OSNP 2007 nr 21-22, poz. 312; LEX/el 2008 z glosą J. Jankowiaka; z dnia 9 lipca 2009r., II PK 46/09, LEX nr 533035; z dnia 6 lipca 2011r., II PK 13/11, LEX nr 952560 oraz z dnia 24 lutego 2012r., II PK 143/11, LEX nr 1217883).

Odnosząc powyższe do realiów przedmiotowej sprawy, w przekonaniu Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w pełni zasadnie przyjął, że rozwiązanie z powodem stosunku pracy w trybie art. 52 k.p. było w pełni uzasadnione, jak też dokonane zgodnie z przepisami o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie.

Pozwana jako podstawę rozwiązania z K. S. umowy o pracę bez wypowiedzenia wskazała utratę kontroli nad powierzonymi pracownikowi kartami paliwowymi oraz kodami (...) do w/w kart oraz narażenie pracodawcy na stratę 2.745,31 litrów oleju napędowego tj. na kwotę 3.609,71 € poprzez nieuzasadnione tankowania w okresie od 4 października 2011r. godz. 14:02 do 6 października 2011r. godz. 08:12.

W niniejszej sprawie, jak słusznie podniósł Sąd Rejonowy powód K. S. nie kwestionował faktu, iż utracił powierzoną mu kartę paliwową oraz, że wbrew obowiązkowi nie poinformował niezwłocznie pracodawcy o włamaniu do samochodu, co skutkowało poniesieniem przez pracodawcę szkody. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w pełni zasadnie przyjął, że zachowanie powoda trafnie zostało zakwalifikowane przez pozwanego pracodawcę jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Nie budzi żądnych wątpliwości, że powód był zobowiązany do nadzoru nad mieniem mu powierzonym na zasadzie art. 124 k.p.. Sąd słusznie ustalił, że w przedmiotowej sprawie prawidłowo i skutecznie powierzono powodowi, skradzioną mu później kartę paliwową, powód pisemnie zobowiązał się do przyjęcia odpowiedzialności za powierzoną mu kartę paliwową i zobowiązał się do sprawowania nad nią należytego nadzoru. Powyższe okoliczności były pomiędzy stronami bezsporne. Nie może budzić wątpliwości, że powód uchybił swoim podstawowym obowiązkom pracowniczym. Karta paliwowa, która została mu skradziona nie była przez niego należycie zabezpieczona. Powód, jako doświadczony kierowca winien zdawać sobie sprawę, iż włamania i kradzieże na parkingach zdarzają się bardzo często, a przedmiotem zainteresowania sprawców są m.in. karty paliwowe. W żadnym wypadku powód nie powinien zostawiać kart paliwowych w schowku samochodu. Wyrazem należytej staranności w tym zakresie, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, byłoby w tym wypadku zabranie kart paliwowych ze sobą. Ponadto powód nie upewnił się należycie, czy nie został okradziony podczas włamania. Powinien dokładnie obejrzeć dokumenty, jakie pozostawił w samochodzie.

Nie może budzić też żadnych wątpliwości fakt, że powód naruszył nałożony na niego obowiązek niezwłocznego powiadomienia o każdym przypadku włamania do samochodu pracodawcy oraz miejscowej Policji. Obowiązek ten wynika wprost z zaakceptowanego przez powoda Zakresu Obowiązków Kierowcy – Przedstawiciela – Handlowego z 31 marca 2010r. Dochowanie przez powoda wskazanego obowiązku, jak też dokładne obejrzenie dokumentów, jakie pozostawił w samochodzie, mogło uchronić pracodawcę od poniesienia szkody, bądź w znacznym stopniu szkodę tę zminimalizować, przez wcześniejsze zablokowanie skradzionej karty.

Biorąc pod uwagę powyższe stwierdzić należy, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, jaki został podniesiony w apelacji jest niezasadny. Skarżący w żaden sposób nie wykazał, by Sąd ustalając stan faktyczny w przedmiotowej sprawie, dopuścił się w tym zakresie błędów logicznych, jak też by niewłaściwe ocenił przeprowadzone w sprawie dowody.

Biorąc pod uwagę powyższe uznać należy, że Sąd Rejonowy w pełni zasadnie przyjął, że rozwiązanie z powodem stosunku pracy w trybie art. 52 k.p. było w pełni uzasadnione, jak też dokonane z zgodnie z przepisami o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie.

Za chybiony Sąd Okręgowy uznał też drugi zarzut apelacyjny tj. zarzut niewyjaśnienia wszystkich okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy tj. niewyjaśnienie czy pozwana faktycznie zapłaciła powodowi należne mu wynagrodzenie.

W przekonaniu Sądu Okręgowego Sąd I instancji zasadnie przyjął, że strona powodowa nie wykazała zasadności swojego żądania w tym zakresie. Podkreślić należy, że strona pozwana, wbrew twierdzeniom podnoszonym w apelacji, wielokrotnie podnosiła, iż dokonała z powodem ostatecznych rozliczeń i wypłaciła mu całe należne wynagrodzenie za pracę oraz należności z tytułu diet i ryczałtów. W piśmie procesowym z dnia 11.09.2013r. pełnomocnik pozwanego jednoznacznie wskazał, jakie kwoty tytułem wynagrodzenia oraz delegacji i ryczałtów, zostały powodowi wypłacone wskazując, że odnośnie września i października 2011r. była to łącznie kwota 7.096,30zł. (vide k. 89-90). Sąd Okręgowy, uzupełniając postępowanie dowodowe, zobowiązał pełnomocnika pozwanego do przedłożenia dokumentów potwierdzających wypłatę powodowi kwot, o których mowa w powyższym piśmie. Na żądanie Sądu dokumenty te zostały przedłożone (vide k. 173-178). Ich analiza wskazuje, że kwota 7.096,30 za m-ce wrzesień i październik 2011r., została rzeczywiście powodowi przekazana, częściowo poprzez wpłatę przelewem na konto (wynagrodzenie zasadnicze), częściowo w formie gotówkowej, co zostało poświadczone podpisami powoda. Wiarygodność tych dokumentów nie została przez stronę powodową zakwestionowana. Przypomnieć w tym miejscu należy, że reguły dowodzenia w procesie cywilnym ( art. 232 k.p.c.), obowiązujące także w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, zobowiązują strony do przedstawienia dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że w rozpoznawanej sprawie to powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, powinien przejawić aktywność dowodową w celu wykazania zasadności roszczenia w tym zakresie, zarówno co do jego zasady, jak też wysokości, skoro strona pozwana utrzymywała, że wypłaciła powodowi wszelkie należności i przedstawiła dowody na poparcie swoich twierdzeń. Słusznie więc powyższe roszczenie,jako niewykazane, zarówno co do zasady, jak też wysokości, zostało przez Sąd Rejonowy oddalone.

Biorąc pod uwagę wszystkie podniesione wyżej argumenty, apelację pełnomocnika powoda jako bezzasadną Sąd Okręgowy oddalił w oparciu o art. 385 k.p.c.

O zwrocie kosztów postępowania Sąd orzekł w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. i § 12 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.