Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 729/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Pankowiec (spr.)

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SO del. Grzegorz Zabielski

Protokolant

:

Sylwia Radek - Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. i K. M. (1)

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 28 czerwca 2012 r. sygn. akt I C 566/12

I.  prostuje oczywistą omyłkę w komparycji oraz w punkcie I wyroku Sądu Okręgowego poprzez oznaczenie pozwanego jako Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W.;

II.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I w ten sposób, że zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powodów A. M. i K. M. (1) kwoty po 20.000 (dwadzieścia tysięcy) zł wraz z ustawowymi odsetkami od 28 czerwca 2012 r.;

b)  w punkcie III w ten sposób, że nakazuje ściągnąć od powodów na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku z zasądzonego na ich rzecz roszczenia 7.500 (siedem tysięcy pięćset) zł;

III.  oddala apelację w pozostałej części;

IV.  zasądza od powodów na rzecz pozwanego 3.500 zł tytułem zwrotu części kosztów instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powodowie A. i K. M. (2) wnieśli o zasądzenie na ich rzecz zadośćuczynienia - po 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od 23 sierpnia 2011r. Uzasadniając żądanie pozwu wskazali, że 15 stycznia 1998r. w wypadku samochodowym zginął ich syn M.. Sprawca wypadku nie miał ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wniósł o oddalenie powództwa. Uzasadniając to stanowisko wskazał, że jego odpowiedzialność nie obejmuje roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Sąd Okręgowy w Białymstoku zaskarżonym wyrokiem zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwoty po 50 000 złotych z i odsetkami od 23 sierpnia 2011r, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Rozstrzygnięcie powyższe zostało oparte na następujących ustaleniach i ocenie prawnej.

15 stycznia 1998r. w B. doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego znajdujący się w stanie nietrzeźwości W. Z. potrącił prawidłowo idącego poboczem małoletniego M. M. (2) i pozostawiając go pod samochodem zbiegł z miejsca wypadku. Następnego M. M. (2) zmarł wskutek doznanych obrażeń. Sprawca wypadku został skazany za to przestępstwo na karę 6 lat pozbawienia wolności i 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

W chwili śmierci syn stron miał 10 lat, był uczniem szkoły podstawowej, pozostawał we wspólnym gospodarstwie domowym z powodami i dwójką rodzeństwa. Obecnie powodowie mają wsparcie w pozostałych dzieciach, jednak nic nie jest w stanie złagodzić ich bólu po tej stracie. Długo nie mogli się otrząsnąć, zwłaszcza że była to śmierć tragiczna, niespodziewana. Starsza córka po śmierci brata załamała się, zrobiła się wybuchowa i nerwowa. Rodzina wzajemnie się wspierała.

15 lipca 2011r. powodowie dokonali zgłoszenia swoich roszczeń wzywając pozwanego do zawarcia próby ugodowej. Pozwany odmówił. Nie kwestionował jednak zaistnienia wypadku i winy jego sprawcy.

Sąd wskazał, że przepis art. 98 ust. 3 lit. a ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych statuuje odpowiedzialność Funduszu za szkody na osobie i w mieniu powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę tę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Sprawca wypadku nie posiadał takiego ubezpieczenia. Zakres odpowiedzialności pozwanego, tak jak ubezpieczyciela, określa przepis art. 34 ust. 1 stanowiąc, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Jest więc uzależniony od zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego - posiadacza lub kierującego pojazdem. Do odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody na osobie stosuje się zasady przyjęte w kodeksie cywilnym (art. 444 – 449 w związku z art. 361 – 363 k.c.). Jeśli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia spowodowanego ruchem pojazdu mechanicznego nastąpi śmierć poszkodowanego, osobom bliskim pośrednio przez to poszkodowanym przysługują roszczenia odszkodowawcze (art. 446 k.c.). Wprawdzie w sprawie ma zastosowanie stan prawny sprzed nowelizacji 446 k.c., obejmującej swym zakresem zadośćuczynienie z § 4, jednak idea wymienionego przepisu art. 446 § 4 k.c. wskazuje na interpretację przepisu art. 448 k.c. w kontekście roszczeń powodów. Wątpliwości w tym zakresie rozwiały uchwały Sądu Najwyższego z 22 października 2010r., III CZP 76/10 oraz z 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11, w których stanowczo stwierdził, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Ochronie podlegają dobra osobiste w postaci „więzi rodziców z dzieckiem” oraz „prawa do życia w rodzinie tworzonej przez wszystkich jej członków.” Te dobra osobiste powodów wskutek śmierci syna zostały naruszone, przy czym dla omawianego roszczenia nie ma znaczenia, czy śmierć nastąpiła natychmiast po zdarzeniu stanowiącym czyn niedozwolony, czy też po pewnym czasie. Ma ono na celu kompensację doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej rzeczywistości.

Na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Każdy przypadek powinien być indywidualizowany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Wprowadzenie do przepisu klauzuli "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego.

Zmarły syn pozostawał we wspólnym gospodarstwie domowym z powodami, jako 10 - latek z pewnością był bardzo emocjonalnie związany z rodzicami, mógł liczyć na ich miłość i pomoc, w zamian dostarczał im radości i wzruszeń. Z pewnością powodowie mogli liczyć również na jego pomoc, w zakresie odpowiednim do wieku, czerpać radość z samego faktu przebywania z synem, który był ich pociechą. Nic nie może się równać z uczuciem, jakim rodzice darzą swoje dzieci i nic nie zapełni pustki spowodowanej odejściem dziecka, zwłaszcza nagłym i niespodziewanym. Małoletni zginął tragicznie potrącony przez nietrzeźwego kierowcę, który nie dość, że spowodował wypadek, to zbiegł nie udzielając pomocy. Same okoliczności wypadku musiały być dla powodów szczególnie traumatycznym przeżyciem, zwłaszcza, że wydarzył się w pobliżu ich domu. Tym samym pozwanego odpowiadającego w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy, obciążają okoliczności obiektywnie nagannego zachowania kierującego, co w odczuciu społecznym zwiększa poczucie doznanej krzywdy. Na poczucie krzywdy wpływ ma również to, że powodowie, jakkolwiek dotkliwie to przeżyli, mieli motywację, aby żyć dalej dla pozostałych dzieci. Obecnie mają wsparcie i pocieszenie od nich, a tuż po śmierci małoletniego wszyscy członkowie rodziny wzajemnie się wspierali. Okoliczności te minimalnie łagodziły odczucie pustki i cierpienia. Z uwagi na wiek powodów i małoletniego przez długi czas tworzyliby rodzinę. Powodowie cieszyliby się jego dorastaniem, obserwowaliby wkraczanie w dorosłe życie, zakładanie rodziny, mogliby się cieszyć z posiadania wnuków. Te przywileje rodzicielstwa zostały im odebrane. Mają wprawdzie inne dzieci, jednak nigdy już nie dowiedzą się, jak wyglądałyby ich relacje z synem M..

Krzywda powodów jest niepodważalna i jednocześnie niewymierna. Jednakże fakt, że nie zostali całkowicie sami i nadal mogą korzystać z przywileju rodzicielstwa sprawia, że ich żądanie uznać należy za wygórowane. Jakkolwiek trudno jest miarkować zadośćuczynienie w tego typu sprawach kwota 50.000 będzie miała dla każdego z powodów charakter odczuwalny i mający charakter rekompensaty. W pozostałym zakresie powództwo ocenił jako niezasadne.

O odsetkach Sąd orzekł na mocy art. 481 § 1 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu. Stosownie do art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124 poz. 1152 z 2003r.) pozwany miał 30 dnia na wypłatę zadośćuczynienia. Od tego dnia możliwe było oszacowanie kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia i jej wypłata powódce. Zatem zasadne jest żądanie odsetek od dnia 23 sierpnia 2011r.

Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd wskazał art. 448 § 1 k.c. w zw. z art. 24 k.c. O kosztach procesu orzekł na mocy art. 98 k.p.c., mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za jego wynik.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany. Zaskarżył go w części uwzględniającej powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania i zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie:

a)  prawa materialnego, tj. art. 448 k.c. w zw. z art. 34 i art. 98 ust. 1 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe ich zastosowanie polegające na przyjęciu, że odpowiedzialność Pozwanego, uregulowana poprzez odesłanie do zakresu ochrony ubezpieczeniowej OC posiadacza pojazdu, obejmuje odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych pośrednio poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym;

b)  prawa materialnego, tj. art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie;

c)  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz każdego z Powodów kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomimo, że Powodowie nie udowodnili wysokości i rozmiaru krzywdy po śmierci syna, a w konsekwencji twierdzenia Powodów w powyższym zakresie są oparte jedynie na twierdzeniach strony i nie mogły stanowić podstawy zasądzenia roszczenia w znaczącej części;

d)  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 227 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego Pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków, przez co niemożliwe było ustalenie zakresu odpowiedzialności Pozwanego w sprawie;

e)  prawa materialnego, tj. art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( (...)) przez jego zastosowanie w sprawie i w konsekwencji oparcie wyroku w części dotyczącej ustawowych odsetek na błędnej podstawie prawnej, podczas gdy podstawę prawną dla określenia terminu wypłacenia zadośćuczynienia przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny stanowi art. 109 Ustawy.

Wnosił o:

1.

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

2.  zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem I instancji,

3.  zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem II instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie częściowo.

Na wstępie, porządkując materię sprawy należy zaznaczyć, że zarówno wywód prawny Sądu Okręgowego, jak i zarzuty apelacji z punktów a) i b) nietrafnie odwołują się do aktualnego stanu prawnego. Nie ma on w sprawie zastosowania z uwagi na to, że zdarzenie wywołujące szkodę nastąpiło 15 stycznia 1998r., pod rządami ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (t. jedn. Dz. U. z 1996 r., nr 11 poz. 62 z późn. zm.) oraz wydanego na jej podstawie Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. z dnia 21 grudnia 1992 r., nr 96, poz. 475). Na podstawie tych przepisów należało oceniać zakres odpowiedzialności pozwanego, zgodnie z uniwersalną normą, wyrażoną w art. XXVI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r. , nr 16, poz. 94).

Powyższe nie miało jednak wpływu na ocenę samej zasady roszczenia. Ustawa obowiązująca w dacie zdarzenia oraz wydane na jej podstawie przepisy wykonawcze (§ 10 Rozporządzenia z dnia 9 grudnia 1992 r., określający zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, § 13, statuujący wyłączenia tej odpowiedzialności) zawierają analogiczną regulację, tożsamą z przepisami art. 34 i 38 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r., nr 124 poz. 1152 z późn. zm.).

Te obszerne, bardzo starannie umotywowane, zarzuty apelacji, ze wskazaniem na art. 34 i 98 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz art. 24 § 1 i 448 k.c., mogą być zatem odniesione wprost do okoliczności niniejszej sprawy. Nie wymagają jednak szerszego omówienia z tej przyczyny, że skarżący reprezentuje stanowisko przeciwne poglądowi już ugruntowanemu w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Wyrazem odmiennej w stosunku do zaprezentowanej w apelacji, a jednolitej, na tle podobnych spraw, wykładni jednobrzmiących przepisów regulujących odpowiedzialność ubezpieczyciela (obecnie art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, uprzednio § 10 ust. 1 Rozporządzenia z dnia 9 grudnia 1992 r. oraz § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 26, poz. 310 ze zm.), są nie tylko judykaty przytoczone w uzasadnieniu Sądu Okręgowego. Wyrazem takiej utrwalonej już, jednolitej tendencji jest uchwała Sądu Najwyższego z 7 listopada 2012 r. Stwierdzone w niej zostało, że przepis § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310 ze zm.) nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Kontynuuje tę linię orzecznictwa Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 grudnia 2012r., sygn. akt III CZP 93/12 stwierdzając, że przepis art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych – w brzmieniu sprzed dnia 11 lutego 2012 r. – nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Uchwały tę poprzedzała cytowana w uzasadnieniu Sądu I instancji uchwała Sądu Najwyższego z 13 lipca 2011 r. w sprawie III CZP 32/11, prowadzonej z udziałem ubezpieczyciela, w której wyjaśnił, że sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., także wtedy, gdy śmierć nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.

Z uwagi na to, że zarówno w uprzednim stanie prawnym (art. 51 w związku z art. 4 i 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej), jak i obecnie (art. 98 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych) zakres odpowiedzialności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest tożsamy jak zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, przytoczony kierunek wykładni powinien być uwzględniony przy rozpoznawaniu spraw kierowanych przeciwko pozwanemu. Oznacza to, że co do zasady powodom przysługuje przeciwko pozwanemu roszczenie o zadośćuczynienie oparte na treści art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c., zaś podniesione w środku odwoławczym zarzuty naruszenia przepisów wymienionych w punktach 1 a i b nie mogą być uwzględnione.

Sąd Apelacyjny przychylił się natomiast do zarzutu zawyżenia kwot zadośćuczynienia. Słusznie zauważa skarżący, że opierając roszczenia na treści art. 448 k.c., strona powodowa zobligowana jest do wykazania faktu doznania krzywdy oraz jej rozmiaru. Powodowie, poza powołaniem się na to, że śmierć dziecka wiąże się z bólem i krzywdą rodziców, nie wykazali, stosownie do ciążącego na nich obowiązku (art. 6 k.c.), żadnych elementów, które mogłyby świadczyć o tym, że w ich przypadku poczucie krzywdy było szczególnie nasilone. Nie wskazywali także, że w związku z wypadkiem jakieś inne dobra osobiste, poza „więzią rodziców z dzieckiem” oraz „prawem do życia w rodzinie tworzonej przez wszystkich jej członków”, doznały uszczerbku. Szereg okoliczności samego zdarzenia (stan nietrzeźwości kierowcy, ucieczka z miejsca wypadku, samo miejsce zdarzenia), które nie były przedstawione w pozwie ani nie wynikały z ich wyjaśnień, zostało natomiast wyeksponowanych w uzasadnieniu Sądu Okręgowego. Tymczasem nawet z twierdzeń powodów nie wynika, że miały one jakikolwiek wpływ na pogłębienie dramatyzmu doznawanych w związku ze śmiercią syna cierpień. W pozwie podnosili, że wywołała nieodwracalne konsekwencje w ich życiu, takie jak utrwalona depresja, przygnębienie, apatia, poczucie osamotnienia oraz brak wsparcia ze strony bliskiej osoby. Jednak materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy nie potwierdza, by wiązały się z tym jakieś negatywne konsekwencje dla ich zdrowia. Powódka słuchana na rozprawie stwierdziła, że po stracie syna odczuwała ból i smutek, co jest normalną i zrozumiałą reakcją związaną z przeżywaniem żałoby. Relacje powodów zawarte w uzasadnieniu pozwu i w ustnie złożonych wyjaśnieniach wskazywały, że żałoba przebiegała w sposób typowy. Powódka, która przed wypadkiem zajmowała się domem, wkrótce potem podjęła pracę i ją kontynuowała. Powód pracował, podobnie jak obecnie, w tym samym miejscu pracy. Przeżycia związane z wypadkiem nie spowodowały zmiany ich trybu życia. Powódka przyznała, że ani ona, ani mąż nie korzystali z pomocy psychiatry bądź psychologa. Nie negując ich cierpienia z powodu bezpowrotnej straty, należy ocenić, że ich wypowiedzi wskazują, że po okresie głębokiego żalu stopniowo powrócili do normalnego życia. Obecnie mają oparcie w pozostałych dzieciach. Kontynuują pracę zawodową, prowadzą życie towarzyskie.

W świetle powyższych okoliczności, w ocenie Sądu Apelacyjnego należy przyjąć, że żałoba skarżących nie przebiegała w sposób powikłany, a ich reakcja była typowa dla tego rodzaju zdarzeń. Mimo że każdy taki przypadek, jako dotykający osobistej sfery odczuć, powinien być indywidualizowany, a rozmiar zadośćuczynienia dostosowany do okoliczności konkretnej sprawy, wymiar kompensaty krzywdy w pewnej mierze musi podlegać standaryzacji. Trudno odmówić racji poglądowi, że zachowanie jednolitości orzecznictwa, z utrzymaniem pewnej granicy uznaniowości, w podobnych sprawach, a tym samym przewidywalność orzeczeń sądowych dla stron, które zamierzają skorzystać z ochrony prawnej, jest wartością, której należy przestrzegać przy sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. W przypadkach podobnych, typowych, zasądzanie znacząco rozbieżnych kwot zadośćuczynienia powodowałoby niepożądany stan niepewności prawa. Zasądzenie kwoty znacząco wyższej od przyznawanych w zbliżonych okolicznościach narusza zasady orzekania o zadośćuczynieniu i stanowi o jego rażącym zawyżeniu. W ocenie Sądu Apelacyjnego kwota przyznana powodom przez Sąd I instancji była wygórowana w sposób rażący, co uzasadnia dokonanie stosownej korekty wyroku. Sumą odpowiednią w odniesieniu do obojga powodów jest zadośćuczynienie w wysokości po 20.000 zł.

Uwzględniony został także zarzut dotyczący daty, od jakiej należało zasądzić odsetki. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych jest w tym zakresie niejednolite. Sąd Apelacyjny przychyla się do nurtu wykładni, zgodnie z którym brak jednoznacznych kryteriów zasądzania zadośćuczynienia, jego uznaniowość i pozostawienie tej kwestii do decyzji sądu, zwłaszcza w przypadku naruszenia dobra osobistego chronionego na podstawie art. 24 § 1 w związku z art. 448 k.c., przemawia za tym, by odsetki były zasądzane od daty wyrokowania przez Sąd I instancji. Przyznanie odsetek od kwoty zasądzonej tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, poczynając od daty wezwania o jego zapłatę, spowodowałoby – zwłaszcza przy uwzględnieniu jego wysokości – istotne podwyższenie sumy zadośćuczynienia ponad kwotę uznaną przez sąd za odpowiednią w chwili orzekania (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 1998 r., sygn. II CKN 875/97, LEX nr 477579).

Ponadto, pozwany słusznie wskazał, że jego odpowiedzialność z tytułu opóźnienia należy rozpatrywać nie tylko w kontekście art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, ten bowiem jest skierowany do ubezpieczyciela, ale art. 109 ust. 1 i 2 ustawy, który zobowiązuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny do zaspokojenia roszczeń w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń, ewentualnie w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu albo wysokości świadczenia. Odpowiedzialność pozwanego jest kształtowana inaczej, ponieważ całe postępowanie związane z ustaleniem szkody, określane mianem „szkodowego”, czy „likwidacyjnego”, powinno zostać przeprowadzone przez zakład ubezpieczeń, za którego pośrednictwem poszkodowany kieruje swoje roszczenie (art. 108 ust. 1 ustawy). Pozwany, w przypadkach określonych ustawą, podejmuje działania z chwilą przekazania mu akt przez ubezpieczyciela, czyli wtedy, gdy sytuacja jest już wyjaśniona. Ma zatem miesiąc na to, by poczynić ustalenia co do samej zasady i rozmiaru własnej odpowiedzialności. Z tego względu stanowisko, że odpowiedzialność pozwanego powstaje z upływem miesiąca od zgłoszenia szkody, tak jak zakładu ubezpieczeń, jest nietrafne.

Powyższe uwagi zostały poczynione niejako na marginesie, ponieważ, co zostało powyżej przedstawione, Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę wyraża stanowisko, że w przypadku zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych na podstawie art. 448 k.c., odsetki należą się od daty wyrokowania, jako chwili jednoznacznego określenia wysokości świadczenia. Dlatego zmienił wyrok Sądu I instancji w tej części, przyjmując jako datę początkową biegu odsetek dzień 28 czerwca 2012r.

Sąd Apelacyjny nie miał podstaw do oceny zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., które polegać miało na oddaleniu wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków, celem zbadania stopnia przyczynienia się małoletniego do zaistnienia wypadku, co zdaniem skarżącego uniemożliwiało ustalenie zakresu jego odpowiedzialności. Pozwany w toku rozprawy, po wydaniu przez Sąd I instancji postanowienia oddalającego jego wniosek w tym przedmiocie, nie wniósł zastrzeżenia do protokołu na podstawie art. 162 k.p.c. (k. 78). Przepis ten przewiduje prekluzję zarzutów dotyczących niektórych naruszeń prawa procesowego, w tym postanowień dowodowych (art. 240 § 1 k.p.c.), co oznacza, że skutkiem niepodniesienia stosownego zarzutu przez stronę jest niemożność powołania się na ten zarzut w dalszym toku postępowania, także w postępowaniu apelacyjnym.

Z podanych wyżej względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c.

Konsekwencją powyższych rozstrzygnięć była zmiana postanowienia co do kosztów procesu w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 100 k.p.c. Ostatecznie powodowie w pierwszej instancji przegrali w osiemdziesięciu procentach, dlatego w tej proporcji zostały między stronami rozdzielone koszty procesu. zostali więc obciążeni nieuiszczonymi kosztami sądowymi w kwocie 7.500 zł, które Sąd odwoławczy nakazał ściągnąć z zasądzonego na ich rzecz roszczenia. Przy uwzględnieniu poniesionych w pierwszej instancji kosztów sądowych i zastępstwa prawnego (2.500 zł + 3600), całość tych kosztów stanowi przypadającą na nich część (80%). Nie zachodziła zatem potrzeba rozliczania kosztów procesu między stronami. W drugiej instancji powodowie ulegli w sześćdziesięciu procentach, stąd zobowiązani są zwrócić pozwanemu kwotę 3500 zł tytułem zwrotu tej części kosztów instancji odwoławczej (art. 100 k.p.c.).