Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1064/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 8 maja 2014 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie o sygn. akt I Ns 1679/13 z wniosku K. R. z udziałem W. D. i M. Ś. o sprostowanie aktu stanu cywilnego

1.  oddalił wniosek;

2.  ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie we własnym zakresie.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że T. D. zmarł w dniu 28 października 2013 roku w W., ostatnio stale zamieszkiwał w Ł.. Jako spadkobierców ustawowych pozostawił żonę W. D. i córkę, pozamałżeńską- M. obecnie Ś. z domu D.. T. D. wspólnie z żoną W. w maju 1997 roku zakupili działkę rekreacyjną w miejscowości M.. W 1998 roku uczestniczka zakupiła domek, który został przystosowany na pobyt rekreacyjny małżonków D.. W domku były dwa pokoje. Jeden pokój urządzony był dla uczestniczki, w którym znajdowały się jej osobiste rzeczy i miejsce do spania. Drugi zajmował spadkodawca. Małżonkowie D. dla ogrzania domku używali gazu propan – butan w 11 kg butli. Z działki korzystali oboje małżonkowie, z tym, że W. D. w okresie lata. Uczestniczka podczas swoich pobytów wykonywała prace pielęgnacyjne na działce. T. D. przebywał na działce od wczesnej wiosny do późnej jesieni, czasami zimą. Miał problemy z płucami i traktował swój pobyt na działce jako pobyt dla zdrowia. Po pobycie w szpitalu w maju 2013 roku odmówił żonie powrotu do Ł., ponieważ z uwagi na swój stan zdrowia obawiał się trzeciego pietra, na którym znajdowało się ich wspólne mieszkanie. Wcześniej podczas pobytu na działce jeździł do mieszkania w Ł.. W. D. przygotowywała mu jedzenie na pobyt w M., prała rzeczy osobiste spadkodawcy, które zabierał z powrotem na działkę. Spadkodawca na działce był zameldowany na pobyt czasowy. T. D. miał rzeczy osobiste zarówno w M., jak i w mieszkaniu Ł., z tym że w Ł. większość swoich rzeczy. T. D. zameldowany na pobyt stały był w Ł. na ulicy (...), wspólnie z żoną W. D., w lokalu stanowiącym odrębną własność, wykupioną wspólnie przez małżonków w dniu 27 lutego 2008 roku. Pieniądze na wykup mieszkania pochodziły ze spłaty, która małżonkowie otrzymali w wyniku procesu o zniesienie współwłasności nieruchomości prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi w II Wydziale Cywilnym w sprawie sygn. akt II Ns 524/04, zakończonego postanowieniem z dnia 16 maja 2007 roku. Spadkodawca rozliczał się z podatku dochodowego w Urzędzie Skarbowym w Ł.. Na adres zamieszkania do Ł. przychodziła korespondencja dla spadkodawcy z różnych instytucji np. z miejsca zatrudnienia, (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności, Urzędu Miasta Ł.. Częściowo korespondencja do spadkodawcy przychodziła na adres w M., w szczególności faktury za media i usługi, z których małżonkowie D. korzystali w M.. Także częściowo korespondencja z Banków. Spadkodawca utrzymywał pozamałżeńskie kontakty z innymi kobietami. Miał córkę M. obecnie zamężną - Ś. ze związku z inną kobietą, urodzoną (...). T. D. z matką wnioskodawczyni J. R. utrzymywał intymne kontakty w latach bezpośrednio przed śmiercią spadkodawcy od około przynajmniej 10 lat. Poznali się podczas relacji zawodowych. Spadkodawca pracował w K. w Ł. na stanowisku kierownika Wydziału Śledczego a J. R. była społecznym kuratorem ds. nieletnich. Spadkodawca był z wykształcenia prawnikiem. Wnioskodawczyni znała spadkodawcę od 5 roku życia, obecnie wnioskodawczyni ma 26 lat. Spadkodawca udzielał pomocy wnioskodawczyni, kiedy w wieku 5 lat poparzyła się zawoził wnioskodawczynię z jej matką codziennie przez okres jednego miesiąca do Szpitala do Ł. na opatrunki, ponieważ rodzice wnioskodawczyni nie mieli samochodu. Wnioskodawczyni wspólnie z matką i swoim bratem odwiedzała zamarłego w M., były to wizyty planowane, ustalone z T. D.. Zdarzyły się jeden lub dwa wyjazdy spontaniczne. Spadkodawca w maju 2013 roku zawieziony został kartką pogotowia do Szpitala w Z. a następnie przewieziono go do Szpitala (...) w Ł.. U spadkodawcy rozpoznano tętniak i tętniak rozwarstwiający tętnicy głównej –tętniak odcinka piersiowego tętnicy głównej, pęknięty. Spadkodawca nie powiadomił żony i matki o pobycie w Szpitalu. Nie odbierał od nich telefonu. Miejsce pobytu spadkodawcy ustaliła krewna spadkodawcy. Która skontaktowała się z nim telefonicznie a następnie odwiedziła spadkodawcę w Szpitalu. T. D. nie był zadowolony z tego powodu, że najbliższa rodzina interesuje się jego zdrowiem.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie na podstawie art. 25 k.c. Wnioskodawczyni nie udowodniła aby działka w M. była centrum życiowym T. D.. Spadkodawca regularnie dopełniał obowiązku meldowania się na pobyt czasowy w M., manifestował w ten sposób swój stosunek do pobytu na działce. Okoliczność, że przebywał na działce większą część roku nie jest argumentem na uznanie, że miał tu swoje centrum życiowe. Współcześnie nie jest bowiem niczym nadzwyczajnym, że „działkowicze” korzystają z pobytów poza miastem w maksymalnym czasookresie na przestrzeni roku. Spadkodawca miał istotny powód nie tylko zdrowotny, aby ten pobyt trwał jak najdłużej. Spadkodawca pozostawał w nieformalnym związku z J. R., osobą także pozostającą w związku małżeńskim. Dla ukrycia przyczyny swojego długiego pobytu na działce – wizyty J. R. i jej dzieci były uzgadniane. Jak zeznała wnioskodawczyni spontaniczne wizyty były może dwie. Dlatego W. D. i wnioskodawczyni nie spotkały się wcześniej, uczestniczka nie miała wiedzy o zachowaniu swojego męża, aż do czasu krótko przed jego zgonem. Nie bez znaczenia jest okoliczność, że matka wnioskodawczyni – jak wynika z zeznań T. M. manipulowała przepływem informacji na temat zdrowia spadkodawcy do jego najbliższych. Dlatego spadkodawca podawał wersję o rzekomej separacji ze swoją żoną, ponieważ pewnych faktów przed sąsiadem Z. C. nie dało się ukryć. Także nie były wygodne i bezpieczne dla spadkodawcy wizyty rodziny w szpitalu.

Apelację od powyższego postanowienia wniosła wnioskodawczyni, zaskarżając je w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

- art. 25 k.c. w drodze wadliwej interpretacji pojęcia „przebywa z zamiarem stałego pobytu”, co w konsekwencji doprowadziło do niezasadnego przyjęcia, że zmarły T. D. ostatnio stale zamieszkiwał w Ł., podczas gdy za właściwe ostatnie miejsce zamieszkania zmarłego należy przyjąć M., Gm. Stryków;

- art. 28 k.c. poprzez jego zignorowanie;

- art. 233 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przejawiające się brakiem obiektywizmu i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych, polegających na ustaleniu, że T. D. przebywał w Ł. z zamiarem stałego pobytu, w sytuacji kiedy przebywał w Ł. z zamiarem stałego pobytu, w sytuacji kiedy prawidłowa ocena materiału dowodowego na taki pogląd nie zezwala;

- art. 233 k.p.c. poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego skutkującego bezzasadną odmowę wiarygodności zeznaniom J. R., J. K. i Z. C..

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez dokonanie sprostowania aktu zgonu T. D., sporządzonego przez Urząd Stanu Cywilnego w M. ST. W. w dniu 13 listopada 2013 roku nr (...) w ten sposób by błędnie napisany adres ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego to jest Ł. ul. (...), zastąpić właściwym adresem to jest M. Gm. Stryków, M. 39b oraz o zasądzenie od uczestniczek solidarnie na jej rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

/apelacja – k. 122-127/.

W odpowiedzi na apelację uczestniczka W. D. wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego obejmujących wynagrodzenia adwokackie według norm przepisanych.

/odpowiedź na apelację – k. 132-134/

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna. Zarzuty apelacji nie podważają bowiem prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności nieskutecznie apelująca podnosi zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela w tej kwestii stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II UK 148/09 opubl. w LEX nr 577847, zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. A to dlatego, że sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia z natury rzeczy nie ma wpływu na wynik sprawy, jako że uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Powyżej wskazana sytuacja w realiach niniejszej sprawy nie ma miejsca. W pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wyjaśnił z jakich powodów i w oparciu o jakie dowody wyprowadził wnioski, które stały się podstawą rozstrzygnięcia. Pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia przedłożone przez Sąd Rejonowy spełniają zatem należycie funkcję przypisaną przez ustawę temu dokumentowi sprawozdawczemu, umożliwiając odtworzenie rozumowania sądu orzekającego, które znalazło wyraz w sentencji zapadłego orzeczenia. Powyższe pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej zaskarżonego postanowienia. Zarzut wyprowadzony w tej kwestii w niniejszej sprawie nie mógł zatem okazać się skuteczny. Zarzut ten nadto uznać także należało za niezasadny. Nie sposób bowiem dopatrzeć się naruszenia przedmiotowego przepisu przez Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie. Sama skarżąca, poza odwołaniem do przedmiotowego przepisu, nie wyjaśnia zaś na czym, w jej ocenie, uchybienie jego dyspozycji miałoby polegać.

Sąd Okręgowy podziela również i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny. Skarżąca nietrafnie kwestionuje bowiem prawidłowość przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów. Okoliczność, że, zdaniem wnioskodawczyni, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na wyprowadzenie wniosków, jakie przyjął Sąd Rejonowy, odnośnie wiarygodności przedstawionych dowodów, lecz winien prowadzić do wniosków przeciwnych, wbrew oczekiwaniom skarżącej, niekoniecznie musi bowiem świadczyć o nieprawidłowości zaskarżonego orzeczenia. Podnosząc przedmiotową argumentację, skarżąca zapomina, że moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia dowodów na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń co do okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy ze względu na cechy indywidualne i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Ramy swobodnej oceny dowodów zakreślone są natomiast przez wymogi procedury, zasady doświadczenia życiowego, reguły logicznego myślenia i pewien poziom świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału w sprawie. W zakreślonych powyżej ramach decydujące jest zatem przekonanie sądu nie zaś strony. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. wymaga tym samym wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmienna ocena. Pamiętać bowiem należy, że dla podważenia dokonanej przez sąd oceny dowodów oraz poczynionych w oparciu o nią ustaleń nie jest nawet wystarczające wskazanie, że zgromadzone dowody pozwalają także na wyciągnięcie odmiennych wniosków co do okoliczności faktycznych danej sprawy. Do tego natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego, w istocie sprowadza się wywód apelacji. Nie sposób wszak nie zauważyć, że skarżąca, argumentując, iż ocena przedstawiona przez Sąd Rejonowy jest nieprawidłowa, nie wykazuje nieprawidłowości rozumowania przedstawionego przez Sąd Rejonowy, a swoją uwagę koncentruje na wskazywaniu, że Sąd I instancji winien opowiedzieć się za przedstawioną przez nią wersją zdarzeń, gdyż, zdaniem wnioskodawczyni, jedynie ta wersja odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nakazuje natomiast stwierdzić, że przedstawione w tej sprawie dowody zostały przez Sąd Rejonowy ocenione prawidłowo. Sąd I instancji miał możliwość aby w oparciu o przedstawione dowody wyprowadzić wnioski, które legły u podstaw kwestionowanych przez apelującą ustaleń. Wnioski wyprowadzone przez Sąd I instancji, nie nasuwają zastrzeżeń w kontekście zasad doświadczenia życiowego i wskazań logiki. Sąd ten przekonująco także wyjaśnił z jakich względów zeznania przytoczonych przez wnioskodawczynię świadków, w jego ocenie, nie zasługiwały na wiarę.

Argumentacja apelacji nie podważa zaś prawidłowości wywodu przedstawionego przez Sąd I instancji. Stan faktyczny niniejszej sprawy w kontekście jej przedmiotu jest niewątpliwie skomplikowany i niejednoznaczny. Zmarły T. D. posiadał mieszkanie w Ł. przy ulicy (...), a jednocześnie przez większą część roku przebywał na działce położonej w M. w gminie S.. Taki stan rzeczy istotnie może rodzić wątpliwość na gruncie oceny jego ostatniego miejsca zamieszkania. Zwłaszcza, że zeznania przesłuchanych w tej sprawie świadków, jak trafnie zauważa wnioskodawczyni, były w tej sprawie sprzeczne, a przesądzającego charakteru w tym zakresie nie mogły mieć również przedłożone w tym postępowaniu dokumenty, z których jedne przemawiały na korzyść wnioskodawczyni, inne z kolei na korzyść wersji przedstawianej przez uczestniczkę. Jednocześnie żaden z dowodów nie dyskredytował jednak jednoznacznie i kategorycznie którejkolwiek z przedstawianych wersji.

W tym stanie rzeczy, skarżąca nie może skutecznie argumentować, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest nieprawidłowe, w sytuacji, gdy podnoszone przez nią argumenty nie wykazują, iż w rozumowaniu Sądu I instancji, który w zaistniałym stanie rzeczy przychylił się do stanowiska uczestniczki, brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego czy też wnioskowanie to wykracza poza reguły logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych.

Nie można bowiem tracić z pola widzenia, że obowiązkiem sądu jest ustalenie, czy podmiot inicjujący postępowanie wykazał okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość ich skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność wniosku w zasadzie niezależnie od tego czy inni uczestnicy postępowania z kolei udowodnili podstawy faktyczne swojego stanowiska. Uczestnicy postępowania cywilnego mają bowiem obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez sąd w fazie rozstrzygania, mają zaś fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia.

Ocena zasadności stanowiska apelacji, nie może zatem abstrahować od faktu, iż to u podstaw wniosku złożonego przez skarżącą leżało założenie, że miejscem zamieszkania T. D. był M., nie zaś Ł.. Analiza zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego prowadzi zaś do wniosku, że skarżąca ciążącemu na niej obowiązkowi udowodnienia faktów, z których wywodziła skutki prawne nie sprostała w tym sensie, że nie przedstawiła takich dowodów, które nie tylko jednoznacznie przemawiałyby na korzyść prezentowanej przez nią wersji zdarzeń, ale jednocześnie pozwalały zdyskredytować wersję zdarzeń przedstawianą przez uczestniczki, w tym w szczególności W. D..

W sprawie tej skarżąca utrzymywała, że T. D. przed śmiercią przebywał z zamiarem stałego pobytu w M., w gminie S., nie zaś w miejscu, w którym był zameldowany na pobyt stały. Nie przedstawiła jednak przekonujących dowodów w tym zakresie.

Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy wskazuje bowiem na to, że, wbrew twierdzeniom wnioskodawczyni, T. D. nie postawał w separacji z żoną, lecz co najwyżej prowadził podwójne życie, pozostając jednocześnie w nieformalnym związku z matką wnioskodawczyni. Jak wynika z przedstawionych dowodów małżonkowie D. zakupili działkę rekreacyjną w M. w maju 1997 roku a w 1998 roku uczestniczka zakupiła domek, który został przystosowany na pobyt rekreacyjny małżonków. W domku tym były dwa pokoje, w tym jeden urządzony dla uczestniczki, w którym w dalszym ciągu znajdowały się jej osobiste rzeczy i miejsce do spania. Z działki korzystali oboje małżonkowie, z tym, że W. D. jedynie w okresie lata, wykonując prace pielęgnacyjne, natomiast T. przez przeważającą część roku. W 2008 roku małżonkowie D. wspólnie wykupili również lokal przy ulicy (...) w Ł., w lokalu tym T. D. był zameldowany na pobyt stały, przyjeżdżał do niego, nocował w nim, spożywał posiłki, zabierał jedzenie przygotowane przez żonę oraz rzeczy na zmianę uprane przez żonę, jak też miał w nim swoje rzeczy osobiste takie jak książki czy ubrania. W Ł. także T. D. rozliczał się z podatku dochodowego, jak też odbierał korespondencję kierowaną do niego przez różne instytucje w tym np. z miejsca zatrudnienia, posiadał zarejestrowany jeden z samochodów. Jakkolwiek zaś jeden z samochodów zarejestrował w Z., to korespondencja jego dotycząca od ubezpieczyciela w lipcu 2013 roku skierowana została na adres (...). Wizyty wnioskodawczyni wspólnie z jej matką i bratem u T. D. były zaś, wedle relacji samej wnioskodawczyni, zawsze planowane. Od wielu lat T. D. nie gościł również na działce członków swojej rodziny ani innych osób. Z przedstawionych dowodów nie wynika także aby żona T. D. wiedziała o zachowaniu męża wcześniej niż na krótko przed jego śmiercią. W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów, nie sposób zatem nie zgodzić się z Sądem Rejonowym, że taki stan rzeczy byłby zupełnie niezrozumiały i nielogiczny, gdyby istotnie sytuacja przedstawiać miała się tak, jak utrzymuje wnioskodawczyni, która nadto swoją wiedzę o stosunkach T. D. czerpała wyłącznie od niego i swojej matki.

T. D. faktycznie przeważającą część roku spędzał na działce, nie zaś w swoim (...) mieszkaniu. Niemniej jednak uczestniczka przekonująco wyjaśniła, że swój wydłużony pobyt na działce motywował względami zdrowotnymi z uwagi na problemy z płucami oraz usytuowaniem mieszkania w Ł. na 3. piętrze. Nie sposób nie zauważyć, że wydłużony pobyt na działce leżał w interesie T. D. również z uwagi na fakt pozostawania w nieformalnym związku z matką wnioskodawczyni, która także pozostawała w związku małżeńskim.

Nie można także tracić z pola widzenia, że, jak wynika z przedstawionych dowodów, T. D. nie utrzymywał bliskich kontaktów z mieszkańcami M., a w planach była sprzedaż działki.

W opisanym stanie rzeczy, nie może mieć zatem decydującego znaczenia, iż określona część korespondencji kierowana była także na adres w M., że korzystał on z pomocy lekarskiej także w Z. oraz zawarł umowę z cyfrowym P.. Zwłaszcza, że, jak powyżej wskazano, w realiach niniejszej sprawy niekwestionowanym jest, iż T. D. przeważającą część roku spędzał właśnie w M..

Ocena zasadności stanowiska apelacji nie może natomiast pomijać faktu, że w toku niniejszego postępowania skarżąca nie wykazała nie tyko faktu, iż małżeństwo T. i W. D. faktycznie uległo rozpadowi, na którym opierała swoje stanowisko, ale nawet, że w ogóle możliwe było całoroczne zamieszkiwanie w domku M., gdyż stan owego domku oraz jego wyposażenie pozwalały zamieszkiwać w nim na stałe. Nie sposób bowiem nie zauważyć, że dowody zgromadzone w tym postępowaniu pozwoliły jedynie na miarodajne ustalenie, że dla ogrzania domu w M. używano gazu propan-butan w 11 kg butli, W. D. przebywała na działce jedynie w okresie lata, zaś T. D. co do zasady od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a czasami nawet zimą.

Fakt, iż T. D. przeważającą część roku faktycznie spędzał w M., sam w sobie nie wystarcza jeszcze do tego aby uznać, że to właśnie M., nie zaś Ł. stanowił centrum jego aktywności życiowej. Nie sposób bowiem nie zauważyć, że taki stan rzeczy sam w sobie nie oznaczał jeszcze, że traktował on M. jako miejsce w którym przebywać zamierzał z zamiarem stałego pobytu, a nie za miejsce, w którym z różnych względów było mu czasowo wygodniej przebywać.

Jak zaś zaznaczono na wstępie niniejszego uzasadnienia, jeśli tylko z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Skoro zaś ciężar udowodnienia, iż miejscem stałego pobytu T. D. był M. w Gm. Stryków a nie Ł. ulica (...) spoczywał na wnioskodawczyni, to wnioskodawczyni ponieść musi wynikające z przepisów prawa materialnego negatywne konsekwencje tego, iż przedstawione w tej sprawie dowody nie pozwalają wyprowadzić jednoznacznego wniosku, że tak właśnie było.

W konsekwencji nie nasuwa także wątpliwości prawidłowość stanowiska Sądu Rejonowego na płaszczyźnie prawa materialnego.

Zgodnie z art. 25 k.c. miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Taki walor w świetle dowodów przedstawionych tej sprawie przypisać można Ł.. W Ł. T. D. posiadał mieszkanie, w którym mieszkała jego żona i znajdowały się jego rzeczy osobiste, tam też płacił podatki i jak i był zameldowany na pobyt stały. Nie można wprawdzie odmówić skarżącej słuszności, że zameldowanie, jako akt administracyjny, nie przesądza o miejscu zamieszkania. Niemniej jednak, jak wynika z powyżej poczynionych rozważań, wbrew sugestiom apelacji, w realiach niniejszej sprawy okoliczność ta nie jest jedynym argumentem przemawiającym na niekorzyść wersji przedstawianej w tym względzie przez wnioskodawczynię. Tym bardziej, że w sprawie tej znaczenie ma w tej kwestii, nie tyle sam fakt zameldowania w określonym miejscu, lecz wyraźne rozróżnienie uczynione w tym względzie przez samego T. D. jak i jego konsekwencja w oznaczaniu Ł. jako miejsca pobytu na stałe.

Uwzględnić także trzeba, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury w przypadkach wątpliwości dotyczących okresowej zmiany miejscowości faktycznego przebywania zainteresowanego przyjmuje się zgodnie, że tymczasowa zmiana miejsca pobytu pozostaje generalnie bez wpływu na miejsce zamieszkania osoby fizycznej na tle art. 25 k.c. (tak m. in Wojewódzki Sąd Apelacyjny w Gliwicach w wyroku z dnia 22 kwietnia 2008 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV SA/ GI 1256/07) Za ośrodek koncentracji aktywności życiowej określonej osoby nie można bowiem uznawać miejsca, w którym pobyt tej osoby nie wynika z woli jej faktycznego przebywania z zamiarem stałego pobytu, lecz ma charakter niejako wymuszony określonymi uwarunkowaniami życiowymi (por. m. in. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 kwietnia 2013 roku w sprawie o sygn. akt OSK 479/13 opublikowany w (...) 2013/4/1).

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy w punkcie 1. postanowienia na postawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono natomiast w punkcie 2. postanowienia na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. W sprawie tej nie zachodzą bowiem żadne okoliczności, które uzasadniałyby odstąpienie od rozliczenia kosztów niniejszego postępowania zgodnie z podstawową zasadą rozliczenia kosztów postępowania nieprocesowego.