Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 47/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2015r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Czecharowski

Sędziowie: SO (del.) – Dorota Tyrała

SA – Maria Żłobińska (spr.)

Protokolant: – sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale oskarżycielki posiłkowej A. F.

i Prokuratora Jacka Pergałowskiego

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2015 r.

sprawy T. O.

oskarżonego z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 września 2014 r. sygn. akt VIII K 192/13

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego T. O.;

2.  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za II instancję, obciążając wydatkami Skarb Państwa;

3.  zasądza od Skarbu Państwa za obronę z urzędu przed Sądem odwoławczym kwotę 600 złotych oraz 23% VAT na rzecz adw. B. O. – Kancelaria Adwokacka w W..

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 września 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał T. O. za to, że:

- w dniu 10 maja 2007 roku w miejscowości K., będąc funkcjonariuszem KP w M., naraził A. F. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że, w trakcie spotkania towarzyskiego, znajdując się pod wpływem alkoholu, posługiwał się bronią służbową marki W. (...) (...) wraz z magazynkiem zaopatrzoną w 16 sztuk amunicji bojowej, manipulując nią i kierując jej lufę w stronę wyżej wymienionej, w następstwie czego postrzelił A. F. w okolicę prawej pachwiny, powodując nieumyślnie uszkodzenie tylno-prawo-bocznej ściany pęcherza moczowego z zaciekiem moczu do jamy otrzewnej, wskutek czego doznała ona ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 k.k. tj. za czyn z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i na podstawie art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby;

Na podstawie art. 41 § 1 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego T. O. środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu, w którym do obowiązków pracowniczych należy kontakt z bronią palną lub amunicją na okres 3 lat;

Na podstawie art. 46 § 2 k.k. zasądził od oskarżonego T. O. na rzecz pokrzywdzonej A. F. kwotę 7 000 złotych tytułem nawiązki.

Sąd orzekł także o dowodach rzeczowych i kosztach sądowych, zwalniając oskarżonego od obowiązku ich uiszczenia.

Od tego wyroku wniósł apelację obrońca oskarżonego. Zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił:

1. mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku, obrazę przepisów postępowania tj. 7 k.p.k. w zw.-z art. 410 k.p.k. poprzez przyjęcie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, w szczególności nielogiczne wnioskowanie, że skoro na rękach i ubraniu oskarżonego nie ujawniono śladów powystrzałowych (...), a ślady takie ujawniono na rękach i ubraniu pokrzywdzonej, to oskarżony takie ślady zacierał, a nadto iż oskarżony T. O. po zdarzeniu, a przed zabezpieczeniem od niego elementów ubioru do badań kryminalistycznych na obecność śladów powystrzałowych przebrał się w inną odzież niż ta, którą miał na sobie w chwili zdarzenia, w sytuacji gdy prawidłowo oceniany materiał dowodowy nie daje podstaw do takich wniosków;

2. mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku, obrazę przepisów postępowania tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez naruszenie zasad obiektywizmu, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dowolną ocenę materiału dowodowego polegające na uznaniu zeznań pokrzywdzonej A. F., w części w której wskazuje ona na sprawstwo oskarżonego za w pełni wiarygodne, podczas gdy zeznania pokrzywdzonej były niespójne, nielogiczne i wzajemnie sprzeczne;

3. mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku, błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku polegający na wyrażeniu poglądu, że dowody zgromadzone w sprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności ponad wszelką wątpliwość są wystarczające do uznania, że T. O. naraził pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że ją postrzelił, podczas gdy prawidłowo oceniany materiał dowodowy, nie pozwala na przyjęcie winy oskarżonego.

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez odmienne orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy nie zasługuje na uwzględnienie.

Analiza treści środka odwoławczego daje podstawę do przyjęcia, iż obrońca nie podnosi zarzutu braków w materiale dowodowym, które mogłyby wpłynąć na ostateczną treść rozstrzygnięcia. Kwestionuje natomiast ocenę zebranych dowodów, jakiej dokonał Sąd orzekający, zarzucając przekroczenie granic swobodnej oceny, wyznaczonej zasadą z art. 7 k.p.k.

W judykaturze utrwalony jest pogląd, że przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy, gdy rozstrzygnięcie stanowi wynik rozważenia wszystkich dowodów przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego a uzasadnienie wyroku jest wyczerpujące, logiczne oraz zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym.

Ustawa procesowa nie daje podstaw do preferowania lub dyskwalifikowania dowodów według kryterium, czy jest on korzystny czy też obciążający dla oskarżonego. O wartości dowodu nie stanowi ocena z punktu widzenia interesów stron, lecz treść dowodu – tak w aspekcie jego wewnętrznej spójności, jak i w konfrontacji z treścią innych dowodów. Żaden bowiem dowód nie może być oceniany w oderwaniu od wymowy wszystkich pozostałych.

Nie istnieje żadna reguła dowodowa, która uzasadniałaby pogląd, iż zeznania jednego świadka nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych tylko dlatego, że ich treść nie znajduje potwierdzenia w protokołach oględzin miejsc lub rzeczy. Zasada swobodnej oceny dowodów nie dyskwalifikuje także a priori zeznań świadka, który zmienił w kolejnych zeznaniach opis zdarzenia będącego przedmiotem procesu.

Wysnucie z oceny dowodów wniosków o ich wiarygodności zależy od wewnętrznego przekonania Sądu, które jest chronione zasadą art. 7 k.p.k., gdy Sąd swoje stanowisko w sposób przekonujący uzasadni.

Odpowiadając na zarzuty podniesione przez obrońcę w niniejszej sprawie, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż ocena materiału dowodowego zaprezentowana w motywach zaskarżonego wyroku spełnia wymogi art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k.

Prawdą jest, że Sąd I instancji oparł ustalenia faktyczne przede wszystkim na zeznaniach złożonych na rozprawie przez pokrzywdzoną A. F.. Dotyczy to w szczególności tego fragmentu zeznań, w którym stwierdza ona, iż będący w stanie nietrzeźwym T. O. manipulował bronią służbową, przekładając ją z ręki do ręki; nie sprawdził przy tym, czy broń jest rozładowana. W trakcie trwającego spotkania towarzyskiego, siedząc naprzeciw A. F., skierował broń w kierunku jej pachwiny; w tym momencie nie chcący doprowadził do tego, iż padł strzał skutkujący obrażeniami ciała pokrzywdzonej.

Sąd meriti uwzględnił w rozważaniach także pierwsze zeznania A. F., w których zapewniała, iż to ona wzięła broń ze stolika i sama postrzeliła się.

W obszernych motywach wyroku Sąd analizował kolejne zeznania pokrzywdzonej. Wywód dotyczący oceny tych zeznań nie zawiera błędów natury logicznej ani faktycznej. Żaden argument podniesiony w apelacji rozumowania Sądu nie podważył.

Dodać należy, iż M. G., do którego R. M. zatelefonował natychmiast po zdarzeniu, w pierwszych zeznaniach, złożonych w nocy z 10 na 11 maja 2007 r. stwierdził, iż usłyszał od R. M., że to T. O. postrzelił pokrzywdzoną.

O tym, że A. F. początkowo nie chciała przedstawić zdarzenia tak, jak ono rzeczywiście przebiegało, świadczą zeznania wszystkich członków załogi pogotowia ratunkowego, która udzielała jej pomocy.

Lekarz T. Z. zeznał, iż zachowanie pacjentki było dla niego dziwne – mimo iż była w pełnym kontakcie, twierdziła, że nie pamięta zdarzenia. Podobnie pielęgniarka T. W. zeznała, iż pacjentka nie chciała odpowiadać na pytania o przebieg zdarzenia.

Rację ma więc Sąd I instancji, przyjmując, że w pierwszych zeznaniach A. F. chciała ochronić oskarżonego, zdając sobie sprawę z tego, jakie będą dla niego konsekwencje zdarzenia.

Nie ma racji obrońca, sugerując, że A. F. fałszywie obciąża oskarżonego z tego powodu, iż została zerwana jej bliska znajomość z R. M.. Pokrzywdzona wyraźnie odróżnia obydwu mężczyzn w swej ocenie. Już w zeznaniach z 16 października 2007 r. A. F. stwierdziła, iż oskarżony był bardzo pijany, nie wiedział, że broń była załadowana; broń wystrzeliła, gdy bawiąc się nią, przystawił do jej brzucha.

W końcowych wnioskach przed Sądem Apelacyjnym stwierdziła, iż żąda uznania za winnego T. O. ale nie żąda, aby był pozbawiony wolności. Jej postawa w procesie świadczy o tym, iż w żadnym razie nie kieruje się chęcią zemsty; jej relacje są wyważone i powściągliwe.

Analizując całość materiału dowodowego, Sąd I instancji w swoich rozważaniach nie pominął dowodów z oględzin. Jak każdy inny dowód podlegały one ocenie zgodnie z wymogami art. 7 k.p.k.

Sąd uwzględnił okoliczność, iż na rękach i odzieży oskarżonego nie wykryto śladów (...) po wystrzale z broni palnej. Analizując opinie biegłego Sąd wywiódł, iż dowód ten nie podważa wersji zdarzenia przedstawionej przez A. F..

Rację ma Sąd, dochodząc do takiego wniosku. W szczególności podkreślić należy, iż nie kwestionowany jest fakt, że bezpośrednio po zdarzeniu broń z rąk oskarżonego zabrał R. M. i ukrył ją w bębnie pralki. Fakt, iż ani na rękach T. O. ani na rękach R. M. nie wykryto śladów (...) świadczy o tym, że ślady te zostały usunięte przed badaniem.

Ta okoliczność ma decydujące znaczenie w konfrontacji dowodów z oględzin z dowodem z zeznań pokrzywdzonej.

Z zeznań świadków wynika, iż czynności na miejscu zdarzenia były wykonywane w sposób chaotyczny, bez zachowania procedur.

Przypomnieć należy zeznania – biorącej udział w oględzinach M. M., która zeznała, iż w czasie czynności R. M. wyjął z kieszeni łuskę, którą zaraz po zdarzeniu podniósł z podłogi; wspólnie określali miejsce, gdzie łuska znalazła się po strzale. Policjantka nie potrafiła wytłumaczyć, jak to się stało, że nie zauważyli śladów przebicia pociskiem pokrycia kanapy, na której siedziała pokrzywdzona. Prowadzący oględziny nie potrafił odpowiedzieć konkretnie na żadne pytanie dotyczące zabezpieczenia pocisku i łuski. Trudno uznać za wiarygodny sposób zabezpieczenia odzieży oskarżonego, skoro po okazaniu fotografii na rozprawie w dniu 25 czerwca 2014 r. R. M. rozpoznał, iż zabezpieczony do badania na obecność śladów (...)shirt on dał oskarżonemu.

Charakterystyczne jest to, że na wyraźne pytania Sądu żaden z obecnych na miejscu zdarzenia policjantów nie wypowiedział się na okoliczność, jak był ubrany T. O..

Powyższe dowody Sąd analizował w powiązaniu z opinią balistyczną, z której wynika, iż pozostawione ślady nie pozwalają na ustalenie, czy A. F. sama postrzeliła się, czy też postrzelił ją stojący lub siedzący na przeciw niej oskarżony. Ślady (...) na lewej ręce i odzieży pokrzywdzonej także nie wskazują na to, czy było samopostrzelenie czy strzał pochodził od innej osoby.

Sam oskarżony w żadnych wyjaśnieniach nie opisał, jak doszło do wystrzału, twierdząc, że tego nie pamięta.

W tej sytuacji ocena wiarygodności materiału dowodowego, przeprowadzona przez Sąd merti, zasługuje na aprobatę. Skarżący nie wykazał, aby Sąd pominął w swojej analizie jakikolwiek dowód; rozumowanie Sądu jest logiczne, zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym.

Ustalenia faktyczne oparte na powyższej ocenie są prawidłowe.

Kwalifikacja prawna czynu przypisanego oskarżonemu została należycie uzasadniona w motywach wyroku i nie budzi wątpliwości.

T. O., manipulując w obecności innych osób nabitą bronią palną, miał świadomość i godził się na to, iż w ten sposób naraża na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby będące w bezpośredniej bliskości. Nie godził się natomiast i nie chciał spowodować u pokrzywdzonej obrażeń skutkujących chorobą realnie zagrażającą życiu.

Umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia oraz nieumyślne spowodowanie dalszego skutku w postaci choroby realnie zagrażającej życia wyczerpuje w kumulatywnym zbiegu dyspozycję art. 160 § 1 k.k. i art. 156 § 2 k.k. (podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 10 sierpnia 1998 r. II AKa 77/98 – OSA 1999/7-8/52).

Kara wymierzona oskarżonemu w żadnym razie nie może być oceniona jako surowa. Sąd rozważył wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na wysokość kary i znalazło to należycie odzwierciedlenie w wymiarze kary. Także orzeczone środki karne znajdują pełne uzasadnienie w stanie faktycznym sprawy oraz w przytoczonych przepisach ustawy.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku. O kosztach sądowych Sąd orzekł z mocy art. 624 § 1 k.p.k. po rozważeniu sytuacji materialnej oskarżonego i jego możliwości płatniczych.