Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 245/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2015r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Elżbieta Kala

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2015r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko: (...) w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 10 września 2014r. sygn. akt VIII GC 1476/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 245/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 10 września 2014 r., uwzględniającym w całości powództwo (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W., zasądził od pozwanej (...) w B. na rzecz powódki kwotę 10.150 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty, orzekł ponadto o kosztach procesu, a także o zwrocie powodowi nadpłaconej części opłaty od pozwu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w styczniu 2013 roku pozwana zwróciła się do powódki z zapytaniem ofertowym dotyczącym szkolenia zamkniętego dla pracowników pozwanej z zakresu prawa pracy. W dniu 1 lutego 2013 r. zawarta została umowa, zgodnie z którą powódka zobowiązała się do zorganizowania i przeprowadzenia szkolenia dla pracowników pozwanej w zakresie „Prawo pracy - Prawa i Obowiązki Pracownika”. Pozwana natomiast zobowiązała się do poniesienia kosztów szkolenia 145 pracowników przy cenie jednostkowej w wysokości 70 zł brutto od osoby. Płatność za szkolenie miała nastąpić w dniu 31 marca 2013 r., zaś do realizacji szkolenia będącego przedmiotem umowy miało dojść w okresie marca - czerwca 2013 r. Ustalone zostało, że projekt umowy przygotowany został przez powódkę, a wstępne rozmowy odnośnie warunków umowy przeprowadzone zostały przez pracownika powódki – M. K. oraz ówczesnego Dyrektora (...) w B.J. R.. Szczegóły umowy negocjowane były następnie z pracownikiem pozwanej V. S., zaś sama umowa została podpisana przez prezesa zarządu powódki – T. Ł. oraz działającego za pozwaną J. R..

Sąd Rejonowy ustalił także, że strony już wcześniej współpracowały w zakresie organizacji szkoleń dla pracowników pozwanej i były zadowolone z tej współpracy. Powódka miała możliwości organizacyjne i techniczne, aby przeprowadzić przedmiotowe szkolenie w jednym terminie dla wszystkich pracowników zadeklarowanych w umowie z dnia 1 lutego 2013 r. Z inicjatywy przedstawiciela pozwanej J. R. strony uzgodniły jednak, że zostanie ono przeprowadzone w pięciu terminach – w dniach : 22 marca, 25 marca, 11 kwietnia, 16 kwietnia i 17 kwietnia 2013 r.

W lutym 2013 roku J. R. przestał pełnić funkcję dyrektora pozwanej, a od 13 lutego 2013 r. jego obowiązki przejął K. T..

Powódka powierzyła przygotowanie i przeprowadzenie szkolenia dla pracowników pozwanej L. K., w oparciu o umowy o dzieło programu autorskiego : z dnia 21 marca 2013 r. dotyczącą szkoleń w terminach 22 marca oraz 25 marca 2013 r., a także z dnia 10 kwietnia 2013 r. dotyczącą szkoleń w terminach 11 kwietnia, 16 kwietnia i 17 kwietnia 2013 r. Na szkoleniach w dniach 22 marca i 25 marca 2013 r. w salach wykładowych powódki w B. przy ul. (...) pojawiło się łącznie 31 pracowników pozwanej. Pracownicy ci otrzymali certyfikaty ukończenia szkolenia.

W dniu 29 marca 2013 r. powódka wystawiła pozwanej fakturę VAT na kwotę 10.150 zł, płatną przelewem do dnia 12 kwietnia 2013 r., tytułem przeprowadzenia szkolenia z zakresu „Prawo pracy - Prawa i Obowiązki Pracownika” dla 145 osób w cenie po 70 zł od osoby. Termin płatności faktury upłynął bezskutecznie.

W szkoleniach zaplanowanych na dni : 11, 16 i 17 kwietnia 2013 r. pracownicy pozwanej nie uczestniczyli. Decyzję o tym, iż szkolenie nie będzie kontynuowane podjął reprezentant pozwanej K. T.. Powódka w zaplanowanych terminach przygotowała salę wykładową, materiały dydaktyczne i serwis kawowy. Prowadząca szkolenie L. K. czekała w miejscu szkolenia na uczestników, a gdy ci nie przybyli sporządziła notatkę służbową potwierdzającą gotowość przeprowadzenia zajęć. Notatkę podpisała również M. K..

W piśmie z dnia 23 maja 2013 r. p.o. dyrektora pozwanej - K. T. zakwestionował zasadność i prawidłowość wystawienia faktury VAT z dnia 29 marca 2013 r. Podkreślił, że przeszkolonych na podstawie umowy z dnia 1 lutego 2013 r. zostało jedynie 31 pracowników, a ponadto, że usługa miała być wykonana do końca czerwca 2013 r. co podważa przedmiotowy rachunek. Wskazał też, że rachunek ten jest wadliwy, gdyż dokumentuje zakres usługi (liczba osób), który nie został wykonany. W konsekwencji wniósł o dokonanie jego korekty do wartości odzwierciedlającej rzeczywisty zakres wykonanej usługi. Na zakończenie przedstawiciel pozwanej poinformował, iż przedmiotowe pismo należy traktować jako jej oświadczenie o rozwiązaniu umowy. Powódka wzywała następnie pozwaną do dobrowolnej spłaty zadłużenia, jednak bezskutecznie.

Opisany wyżej stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych, których prawdziwość i moc dowodowa nie budziły jego wątpliwości, a także na podstawie uznanych za wiarygodne zeznań świadków : M. K., L. K., Ł. G. oraz J. S. i M. R.. Gdy natomiast chodzi o zeznania reprezentanta pozwanej K. T. Sąd uznał je za wiarygodne jedynie w części, wskazując, że nie zostały wykazane jego twierdzenia odnośnie nieprzydatności i niskiego poziomu merytorycznego szkolenia. Zdaniem Sądu zeznania reprezentanta powódki T. Ł. nie wniosły nic do sprawy (świadek ten nie miał wiedzy na temat okoliczności zawarcia umowy i jej realizacji), natomiast wniosek pozwanej o przesłuchanie świadka J. R. podlegał pominięciu (art. 217 § 2 k.p.c.).

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Na podstawie umowy z 1 lutego 2013 r. powódka zobowiązała się do zorganizowania i przeprowadzenia szkolenia na temat prawa pracy, skierowanego do pracowników pozwanej ta zaś obowiązana była do zapłaty umówionego wynagrodzenia.

W ocenie Sądu pierwszej instancji okoliczność, czy przeprowadzenie przedmiotowego szkolenia było pracownikom potrzebne i czy było celowe pozostaje poza istotą sporu, gdyż przedmiotowa umowa została podpisana przez osoby uprawnione do reprezentacji stron, obie strony zobowiązały się w niej do określonych świadczeń i mają prawa do żądania od kontrahenta spełnienia świadczenia wzajemnego. Pozwana sama określiła liczbę pracowników, którzy będą brali udział w szkoleniu, stawka przeszkolenia jednej osoby została uzgodniona i zaakceptowana przez zamawiającego dzieło. Ponadto płatność za szkolenie miała nastąpić w oznaczonym w umowie terminie, tj. do dnia 31 marca 2013 r. i nie została ona uzależniona od żadnego warunku, zaś sam termin nie sprzeciwiał się zasadzie swobody umów (art. 353 1 k.c.). Także termin przeprowadzenia szkolenia, określony w umowie na marzec – czerwiec 2013 r., wyznaczał jedynie granice czasowe realizacji dzieła i został ustnie doprecyzowany przez strony na miesiące marzec i kwiecień 2013 r.

W ocenie Sądu Rejonowego przyjmująca zlecenie (powódka) wykonała dzieło i ma prawo domagać się od zamawiającej (pozwanej) zapłaty wynagrodzenia. Kwestia przeszkolenia 31 pracowników w pierwszych dwóch, z uzgodnionych pięciu, terminach szkolenia była bezsporna, Sąd zaś nie miał również wątpliwości co do tego, że powódka wykonała swoje zobowiązanie w zakresie realizacji trzech kolejnych terminów szkoleń, przy czym do faktycznego przeprowadzenia szkolenia przez prowadząca L. K. nie doszło z przyczyn leżących po stronie pozwanej. Pracownicy pozwanej nie stawili się bowiem na żadnym z terminów kwietniowych, działając na wyraźne polecenie pełniącego obowiązki dyrektora pozwanej K. T.. Tymczasem zarówno osoba mająca przeprowadzić szkolenie, jak i jego organizator byli gotowi na jego przeprowadzenie, zarezerwowano bowiem na ten cel i przygotowano salę wykładową w siedzibie powódki, zorganizowano poczęstunek, powielono i przygotowano materiały szkoleniowe dla uczestników szkolenia, zaś osoba odpowiedzialna za szkolenie, L. K. w każdym z uzgodnionych terminów bezskutecznie oczekiwała na potencjalnych uczestników szkolenia. Pozwana nie poinformowała przyjmującej zlecenie powódki o rezygnacji z dalszych szkoleń przed poszczególnymi ich terminami, a twierdzenia pozwanej odnośnie prób skontaktowania się z organizatorem w kwestii zakończenia współpracy nie miały zdaniem Sądu Rejonowego znaczenia. Nie wykazano w jakim okresie takie próby miały mieć miejsce, tj. przed czy po już uzgodnionych terminach szkoleń kwietniowych, a ponadto - w umowie strony ustaliły, że płatność nastąpi w ostatnim dniu marca 2013 r. Ważność i skuteczność umowy o dzieło nie zostały zatem podważone, powódka zaś we wskazanym – uzgodnionym – terminie wystawiła sporny rachunek. Kwota wynagrodzenia wskazana w tym dokumencie, stanowiąca iloczyn ilości osób i ceny jednostkowej za szkolenie jednej osoby, była zgodna z postanowieniami podpisanej przez strony umowy.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że zgodnie z art. 639 k.c. zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. W takim wypadku zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła. Roszczenie wywodzone z tego przepisu jest roszczeniem o należne przyjmującemu zamówienie wynagrodzenie pomimo braku spełnienia świadczenia po jego stronie. Ratio legis powołanej regulacji zakłada przyznanie wynagrodzenia w całości, a nie w części proporcjonalnej do zakresu realizacji, jest to bowiem swoista sankcja grożąca zamawiającemu, jeżeli do niewykonania dzieła dojdzie z przyczyn leżących wyłącznie po jego stronie, choćby nawet nie były to przyczyny zawinione. Odpowiedzialność zamawiającego w takiej sytuacji wynika ze „stanu gotowości” wykonawcy. Należne przyjmującemu zamówienie wynagrodzenie z tego tytułu może być pomniejszone o kwotę, którą oszczędził z powodu niewykonania dzieła, a ciężar dowodu w zakresie ewentualnej kwoty oszczędności z powodu niewykonania dzieła spoczywa na zamawiającym, czyli na pozwanej, która takich okoliczności nie wykazała.

Z powołanych przyczyn Sąd Rejonowy uznał zawarte w pozwie żądanie zapłaty wynagrodzenia za uzasadnione w świetle art. 627 w zw. z art. 639 zd. pierwsze k.c. Uzasadnione było również żądanie zasądzenia odsetek za czas opóźnienia, w związku z brakiem zapłaty czynszu w terminie określonym w umowie (art. 481 § 1 i 2 k.c.).

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając wyrok w części, w której Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki kwotę wyższą niż 2.170 zł (tj. w zakresie pozostałej zasądzonej kwoty 7.980 zł), a taże w zakresie odsetek od kwoty 7.980 zł od dnia 13 kwietnia 2013 r. oraz co do rozstrzygnięcia o obciążeniu pozwanej w całości kosztami procesu. Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił :

1.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. :

- poprzez ocenę, iż dowód w postaci pisma z dnia 23 maja 2014 r, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w sytuacji gdy pismo to było w istocie oświadczeniem o rozwiązaniu umowy,

- poprzez ocenę dowodów z zeznań świadków K. T. i V. S. z pominięciem względów doświadczenia życiowego, gdyż zeznania pierwszego z powołanych świadków świadczą o tym, że powódka swoim zachowaniem nie zmierzała do zrealizowania umowy w sposób prawidłowy, natomiast zeznania V. S. są częściowo niewiarygodne ze względu na jej osobiste powiązania z powódką.

2. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie, tj.:

- art. 627 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji gdy umowa z dnia 1 lutego 2013 r. nie miała charakteru umowy o dzieło, lecz była umową nienazwaną z cechami różnych regulacji kodeksowych w szczegolności umowy o świadczenie usług,

- art. 639 k.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji gdy przedmiotowa umowa nie miała charakteru umowy o dzieło, a w konsekwencji błędne przyjęcie że powódce należy się zapłata wynagrodzenia pomimo niewykonania usługi przewidzianej umową, w sytuacji gdy umowa ta była umową o świadczenie usług,

- art. 750 k.c. poprzez jego niezastosowanie, pomimo iż przedmiotowa umowa była umową o cechach umowy o świadczenie usług (co wynikało z jej treści), a w konsekwencji błędne zakwalifikowanie jej jako umowy o dzieło i zastosowanie niewłaściwych przepisów, zamiast tych dotyczących umowy zlecenia,

- art. 746 k.c. w zw. z art. 750 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy ww. umowa nosiła znamiona umowy o świadczenie usług, a więc powinny być do niej zastosowane odpowiednio przepisy dotyczące umowy zlecenia. Niezastosowanie tej regulacji spowodowało nałożenie na pozwaną obowiązku zapłaty, pomimo rozwiązania umowy pismem z dnia 23 maja 2013 r.

Wskazując na powyższe pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 2.170 zł i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w zakresie kwoty 7.980 zł, a ponadto o orzeczenie o kosztach procesu w obu instancjach poprzez ich stosunkowe rozdzielenie.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, że nie ulega wątpliwości, że sporna umowa została zrealizowana jedynie w części, bowiem na 145 pracowników tej strony przeszkolono zaledwie 31 osób. Wskazując, iż sporna była celowość i jakość szkolenia oraz tryb zawarcia umowy pozwana zwróciła uwagę przede wszystkim na to, że w jej ocenie zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala umowy tej uznać za umowę o dzieło. Sąd Rejonowy pominął ponadto kluczowy dla rozstrzygnięcia dowód w postaci pisma pozwanej z dnia 23 maja 2013 r. świadczący o tym, iż sporna umowa została rozwiązana po przeprowadzeniu jedynie niewielkiej części szkoleń będących jej przedmiotem. Apelująca wskazała przy tym na występujący po stronie powódki brak woli współpracy w realizacji umowy, czym naruszone zostały zasady rzetelności kupieckiej, a nawet zasady współżycia społecznego. Pozbawione podstaw było ponadto uznanie spornej umowy za umowę o dzieło, skoro brak było w tym przypadku określonego i pewnego rezultatu (dzieła), który mógłby zostać poddany sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Jak to wynika z powołanego przez apelującą orzecznictwa już z samej specyfiki rodzaju usług, jakie miały być świadczone w ramach zawartej umowy, tj. przeprowadzenia szkolenia, wynika, iż rolą osoby uczącej jest staranne działanie, nie zaś osiągnięcie określonego rezultatu. Skoro znajdujące w niniejszej sprawie zastosowanie przepisy dotyczące umowy zlecenia przewidują możliwość jego wypowiedzenia w każdym czasie (art. 746 k.c. w zw. z art. 750 k.c.), to oświadczenie złożone przez pozwaną jeszcze w okresie na jaki umowa została zawarta doprowadziło ostatecznie do wygaśnięcia stosunku prawnego pomiędzy stronami. W konsekwencji powódce nie przysługuje zapłata za całość szkolenia, a jedynie za tą część, która została przeprowadzona. Natomiast ewentualny zwrot wydatków poniesionych przez powódkę byłby możliwy, jednak nie wykazała ona, aby określone wydatki zostały rzeczywiście poniesione. Co więcej osoba prowadząca szkolenie nie uzyskała dotychczas od powódki wynagrodzenia za nieprzeprowadzone wykłady, zatem powódka nie poniosła szkody w tym zakresie.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie, a także o zasądzenie kosztów w postępowaniu apelacyjnym. W uzasadnieniu podniosła, iż rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe, a Sąd ten nie uchybił zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Strona powodowa podkreśliła także, że powołane w apelacji oświadczenie pozwanej nie mogło odnieść zamierzonego skutku, gdyż w okolicznościach niniejszej sprawy brak było prawnej możliwości rozwiązania umowy, prawidłowo zakwalifikowanej przez Sąd Rejonowy jako umowa o dzieło. Przedmiotem tej umowy było zrealizowanie z góry oznaczonego celu, a w konsekwencji osiągnięcie określonego i zindywidualizowanego chociaż niematerialnego rezultatu (z udziałem wykwalifikowanej kadry, na podstawie specjalnie przygotowanego w tym celu programu szkoleniowego, po zakończeniu którego każdy z uczestników szkolenia uzyskiwał certyfikat ukończenia kursu), zaś czynności w ramach niej podejmowane nie miały charakteru powtarzalnego i zwyczajowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się bezzasadna.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, jak również i jego ocenę prawną.

Podnieść należy, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia miała ocena, czy zawarta pomiędzy stronami umowa rzeczywiście miała charakter umowy o dzieło, co – jak przyjął Sąd Rejonowy – uzasadniało uwzględnienie żądania pozwu, wobec gotowości przyjmującego zamówienie do wykonania swojego zobowiązania i zaistnienia po temu przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego (art. 639 zd. pierwsze k.c.).

Problem związany z właściwym rozróżnieniem umów od dzieło (art. 627 k.c.) od umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 734 § 1 w zw. z art. 750 k.c.) był już wielokrotnie przedmiotem analizy orzecznictwa, również w sytuacjach w których przedmiotem tego rodzaju umów było prowadzenie wykładów. W uzasadnieniach wyroków z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11 (OSNP 2013, nr 9-10, poz. 115), a w szczególności z dnia 4 lipca 2013 r., II UK 402/12 (LEX nr 1350308) Sąd Najwyższy ocenił umowy których przedmiotem było przeprowadzenie szkolenia jako spełniające kryteria umów o świadczenie usług. Podkreślono przy tym, że ich treścią nie jest osiągnięcie materialnego rezultatu, czy też pomyślnego wyniku podejmowanych czynności, bo przy tego rodzaju usługach nie jest to możliwe, zaś przyjmujący zamówienie zobowiązuje się jedynie do starannego przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do przeprowadzenia wykładów, nie przyjmując na siebie odpowiedzialności za ich rezultat. Takiemu zobowiązaniu nie można przypisać cech ( essentialiae negotii) umowy o dzieło.

W innych jednak okolicznościach Sąd Najwyższy uznawał, że przedmiotem umowy o dzieło może być osiągnięcie rezultatu niematerialnego, nieucieleśnionego, za jaki uznać można przygotowanie i wygłoszenie cyklu specjalistycznych wykładów na konkretny temat (wykładu monograficznego), mających na celu dokładne i szczegółowe przedstawienie określonej problematyki lub wyczerpanie zagadnienia ujętego w tytule, który ma cechy utworu w pojęciu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 ze zm.) – tak m.in. uzasadnieniach wyroków z dnia 30 maja 2001 r., I PKN 429/00 (OSNP 2003, Nr 7, poz. 174), z dnia 27 sierpnia 2013 r. II UK 26/13 (LEX nr 1379926), a także z dnia 4 czerwca 2014 r., II UK 420/13 (LEX nr 1480060).

W ocenie Sądu Okręgowego oczywiste jest, że przedmiotem umowy o dzieło jest uzyskanie określonego z góry rezultatu. Dzieło nie musi być wprawdzie czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, powinno jednak posiadać wynikające z umowy charakterystyczne cechy, pozwalające stwierdzić, czy zostało prawidłowo wykonane. Nie można natomiast uznać za dzieła czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 listopada 2013 r., II UK 115/13, LEX nr 1396411). W nauce prawa oraz orzecznictwie podkreśla się ponadto, że jakkolwiek w przypadku dzieła poza rezultatami materialnymi istnieją także rezultaty niematerialne (które mogą, ale nie muszą być ucieleśnione w konkretnym przedmiocie materialnym) to jednak takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być sama czynność, a jedynie jej wynik, dzieło bowiem musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu.

Niewątpliwe jest, że formułując ocenę dotyczącą charakteru danej umowy nie można koncentrować się na jednym tylko elemencie, lecz zachodzi konieczność rozważenia wszelkich okoliczności, a w szczególności elementów danego stosunku prawnego, nawet tych drugorzędnych, czy choćby tylko zaakcentowanych przez strony umowy i dla nich istotnych. Decydować o tym powinny przede wszystkim elementy przeważające, jak też okoliczności towarzyszące jej zawarciu, zwłaszcza leżące po stronie podmiotowej, a zatem znaczenia nabierają też indywidualne umiejętności i cechy wykonawcy umowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 października 2014 r., III AUa 713/14, LEX nr 1544665).

W niniejszej sprawie przedmiotem spornej umowy było przygotowanie i przeprowadzenie szkolenia w zakresie „Prawo Pracy – Prawa i obowiązki pracownika”, które miało się zakończyć wydaniem każdemu z uczestników imiennego certyfikatu o ukończeniu szkolenia (umowa – k. 14-14 v. akt sprawy). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można pominąć, że pomiędzy powódką a osobą mającą przeprowadzić powyższe szkolenie zawarte zostały następnie w dniach 21 marca 2013 r. i 10 kwietnia 2013 r. Umowy o dzieło Nr (...) i Nr (...) programu autorskiego, których przedmiotem było stworzenie projektu autorskiego w formie konspektu i przeprowadzenia według powyższego projektu szkolenia w formie wykładu i ćwiczeń w zakresie „Przygotowanie i opracowanie programu nauczania oraz realizacja zajęć w ramach szkolenia z zakresu prawa pracy – prawa i obowiązki pracowników. W § 2 ust. 1 każdej z ww. umów strony przewidziały postanowienia dotyczące odbioru dzieła, jak również stwierdzenia jego wad ( zob. k. 31-33 i 35-36 akt sprawy). Wprawdzie sam konspekt nie został do akt sprawy przedłożony, jednakże w ocenie Sądu Okręgowego fakt jego sporządzenia, a w konsekwencji także rzeczywistego charakteru umów zawartych z osobą mającą przeprowadzić szkolenie w świetle art. 230 k.p.c. należy uznać za przyznany przez stronę przeciwną (zob. uzasadnienie pozwu – k. 4, sprzeciw pozwanej – k. 41-44, pismo powódki z dnia 6 listopada 2013 r. – k. 85-86, a także zeznania świadka L. K. k. 95-96 akt sprawy).

Zdaniem Sądu Okręgowego przytoczone okoliczności świadczą o tym, iż przyjęta przez Sąd pierwszej instancji ocena prawna jest prawidłowa, a w konsekwencji żądanie pozwu podlegało uwzględnieniu na podstawie art. 627 w zw. z art. 639 zd. pierwsze k.c. Z tego powodu nie mogła mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia treść pisma pozwanej z dnia 23 maja 2014 r., bowiem oświadczenie w nim zawarte mogło odnieść zamierzony skutek – w postaci rozwiązania przedmiotowej umowy – jedynie przy założeniu, że umowę o świadczenie usług (art. 746 § 2 w zw. z art. 750 k.c.), co w niniejszej nie miało miejsca.

Wskazać także należy, że podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotyczą m.in. oceny skutków ww. oświadczenia pozwanej, co sprawia iż w tym zakresie nie są one zasadne. Należy ponadto zwrócić uwagę, że kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli tylko z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Okręgowego nie można uznać, aby ocena dowodów dokonana w niniejszej sprawie przez Sąd pierwszej instancji z opisanych wyżej względów wykraczała poza powyższe ramy, zaś zachowaniu powódki przy realizacji przedmiotowej umowy nie można w żadnym razie przypisać cech naruszenia zasad rzetelności kupieckiej czy też współżycia społecznego. W tym zakresie Sąd drugiej instancji w pełni podziela ustalenia Sądu Rejonowego, co czyni zbędnym ponowne ich przytaczanie w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229). Powyższej oceny nie zmienia brak odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zeznań świadka V. S. ( k. 130-132 akt sprawy), bowiem w ocenie Sądu Okręgowego ich treść – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia – pozostaje w zgodzie ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Mając przytoczone okoliczności na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z § 6 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490).