Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Taberska

SSO Bożena Ziółkowska

SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

Protokolant:apl. adw. J. B.

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2015 r.

sprawy J. W. (1)

oskarżonej z art. 217 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach

z dnia 5 listopada 2014 r. sygn. akt II K 67/13

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  obniża wymierzoną oskarżonej w punkcie 1 karę grzywny do 100 (stu) stawek dziennych,

b)  obniża orzeczoną wobec oskarżonej w punkcie 2 nawiązkę do 500 (pięciuset) złotych.

2.  W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

3.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. G. kwotę 516,60 zł brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

4.  Zwalnia oskarżoną z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierza jej opłaty za obie instancje.

H. B. E. B. Z.

UZASADNIENIE

O. W. (1) wniosła prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuciła J. W. (1) , że w dniu 3 stycznia 2013 r. w miejscowości K. około godz. 18:30 na ul. (...). przy wjeździe na parking do sklepu (...) zaatakowała O. W. (1), w ten sposób że zajechała jej drogę samochodem, a następnie szarpała, popychała i uderzała w głowę pokrzywdzoną, powodując u niej liczne zadrapania i otarcia naskórka oraz stłuczenia, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres do 7 dni, tj. o przestępstwo z art. 157 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w Szamotułach, wyrokiem z dnia 5 listopada 2014 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 67/13, uznał oskarżoną J. W. (1) za winną tego, że w dniu 3 stycznia 2013 r. w miejscowości K. około godz. 18:30 na ul. (...). przy wjeździe na parking do sklepu (...) naruszyła nietykalność cielesną O. W. (1) w ten sposób, że chwyciła dłonią za twarz, popychała oraz uderzała w głowę pokrzywdzoną powodując u niej obrażenia w postaci powierzchownych ran cięto szarpanych w okolicy nosowo - policzkowej lewej, nad wargą górną po stronie prawej oraz w okolicy kącika ust, tj. występku z art. 217 § 1 kk i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył jej karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 zł.

Na podstawie art. 46 § 2 kk, orzekł wobec oskarżonej nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej O. W. (1) w kwocie 1 000 zł.

Na podstawie natomiast art. 618 § 1 pkt 11 kpk i § 14 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. G. kwotę 1 062,62 zł tytułem nieopłaconej obrony z urzędu udzielonej oskarżonej. Na podstawie zaś art. 628 pkt 1 kpk w zw. z § 14 ust 2 pkt 2 i § 16 w/w rozporządzenia zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżycielki prywatnej O. W. (1) kwotę 1 451,28 zł tytułem poniesionych kosztów procesu, a w tym zastępstwa procesowego.

W ostatnim punkcie wyroku, na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust 1 i 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżoną z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa i nie wymierzył jej opłaty.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonej. Zarzucił mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść zapadłego wyroku, a polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżona dopuściła się tego, że 3 stycznia 2013 r. w K. naruszyła nietykalność cielesną O. W. (1), to jest czynu określonego w art. 217 § 1 kk, wynikający z przyjęcia tylko dowodów przemawiających na jej niekorzyść i pominięcia lub zmarginalizowania dowodów świadczących na korzyść oskarżonej.

Podnosząc tak, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie oskarżonej, względnie przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była bezzasadna. Umożliwiła jednak pełną kontrolę odwoławczą zaskarżonego wyroku, a w konsekwencji jego zmianę w zakresie rozstrzygnięcia o karze.

Przystępując do omówienia powodów powyższego stwierdzenia, właściwym będzie przypomnienie, że podniesiony przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia, to uchybienie, które może wyniknąć bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd „dowolności”), które może być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów, a określonych art. 7 kpk (por. kom. do art. 438 kpk [w:] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Zakamycze 2003).

W oparciu o argumentację zaprezentowaną przez skarżącego, Sąd odwoławczy nie dostrzegł, iżby organ niższej instancji dopuścił się wspomnianego typu uchybień. Błąd dowolności został jednak stwierdzony podczas tych działań kontrolnych, które zostały podjęte z urzędu, a miały one w efekcie wpływ na orzeczenia o karze.

Rozważywszy jednak w pierwszej kolejności racje apelującego obrońcy, za bezpodstawny uznać należało argument jakoby Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne w sposób tendencyjny. Mianowicie w oparciu o dowody, które dobrane być miały wedle kryterium czy mają obciążający dla oskarżonej J. W. (1) charakter. Wyniki postępowania odwoławczego ukazały bowiem jednoznacznie, że sytuacja taka nie mogła mieć miejsca, gdyż organ niższej instancji zachował prawidłową metodę wyprowadzania wniosków w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. To jest w pierwszej kolejności zapoznał się z całokształtem dostępnych mu dowodów, każdy z nich poddał następnie swobodnej ocenie, tak z osobna jak i w zestawieniu z dowodami innymi i dopiero na tej podstawie wyprowadził swe końcowe wnioski co do ich wiarygodności. W tym więc kontekście oczywistym stało się, że podniesiona przez skarżącego okoliczność uznania za wiarygodne tylko tych środków dowodowych, które obciążały podsądną J. W. (1), była wyłącznie niezamierzonym efektem metodycznie poprawnych działań organu sądowego.

Podkreślić przy tym trzeba, że dokonanie oceny dowodów i oparcie się na niektórych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym nie powoduje sytuacji, gdzie mielibyśmy do czynienia z naruszeniem reguł prawidłowego procedowania (por. wyrok SA w Katowicach z 21 lutego 2013 r., II AKa 531/12, KZS 2013/7-8/91). Dokonanie zaś przez sąd oceny materiału w sposób odmienny od oczekiwań strony nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 7 i art. 410 kpk (por. postanowienie SN z 19 lutego 2014 r., II KK 17/14, Lex 1425048).

Apelujący starał się wykazać, iż wnioskowanie Sądu niższej instancji nie zasługiwało na akceptację, gdyż uchybiało regułom swobodnej oceny dowodów. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku wykazała jednak oczywistą bezpodstawność twierdzenia jakoby Sąd niższej instancji nie uwzględnił w swych rozważaniach całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności, a w tym faktu głębokiego skonfliktowania oskarżonej z pokrzywdzoną. Nie budzi też wątpliwości, że konflikt ten został uwzględniony jako czynnik, który mógł determinować treść wypowiedzi procesowych, tak oskarżonej jak i występujących w sprawie świadków. Podkreślić przy tym trzeba, że czynnik ten, jako jeden z wielu, został wzięty pod uwagę przy wyrokowaniu. Sąd Rejonowy słusznie bowiem uznał, że treść relacji danej osoby jest wypadkową wielu elementów, a rzeczą organu sądowego jest właściwe ich rozpoznanie i uwzględnienie w toku rozważań nad właściwościami materiału dowodowego. Oceniając przez ten pryzmat zastrzeżenia autora środka odwoławczego, które sformułował co do przekonania Sądu niższej instancji odnośnie wiarygodności zeznań pokrzywdzonej O. W. (1) jak i świadków H. H. (1), I. W. czy B. P. uznać należało, że zastrzeżenia te nie były uzasadnione. Sąd I instancji niewątpliwie zachował odpowiednią ostrożność w ocenie zeznań tych osób. Skarżący nie przedstawił zaś realnych dowodów na to, że ocena ta naruszała wskazania wiedzy, reguły poprawnego rozumowania czy doświadczenia życiowego.

Podobnie rzecz się miała z tymi uwagami, które skarżący wywiódł pod adresem ustalenia pierwszoinstancyjnego organu, że wyjaśnienia J. W. (1), zeznania P. W., H. M. i J. J. nie zasługiwały w istotnej mierze na wiarę, a zeznania E. C. i W. L. nie były przydatne dla dokonania ustaleń w sprawie. Wszystkie te wnioski zostały bowiem poparte określonymi argumentami, których nieprawidłowość nie została w postępowaniu odwoławczym dowiedziona. Ich powielanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego byłoby zatem bezcelowe. Natomiast skoro apelujący nie przedstawił żadnych konkretnych zarzutów odnośnie zeznań przesłuchiwanych sprawie osób, Sąd II instancji czuje się zwolniony od bardziej szczegółowej analizy tej części materiału dowodowego.

W tym miejscu przypomnieć warto, że obdarzenie wiarą w całości lub w części jednych dowodów oraz odmówienie tej wiary innym, jest prawem sądu, który zetknął się z tymi dowodami bezpośrednio i pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, jeżeli tylko zostało poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (por. wyrok SA w Lublinie z 5 czerwca 2014 r., II AKa 113/14, Lex 1488651). Sąd Rejonowy, poza jednym wyjątkiem, o którym mowa niżej, dopełnił tych wymogów.

Sąd odwoławczy stwierdził z urzędu, że Sąd I instancji dopuścił się jednego istotnego błędu w ustaleniach faktycznych. Mianowicie, mimo że nie podniósł żądnych zastrzeżeń do opinii biegłego lekarza sądowego J. K., wydanej w dniu 10 lipca 2013 r., to nie uwzględnił w swych ustaleniach jej wniosku końcowego. W opisie przypisanego w zaskarżonym wyroku czynu wskazał, że oskarżona swym zachowaniem dopuściła się naruszenia nietykalności cielesnej O. W. (1) (art. 217 § 1 kk), podczas gdy z opinii wspomnianego wyżej medyka wynikało, że bezpośrednim skutkiem zdarzenia z dnia 3 stycznia 2013 r. u pokrzywdzonej były obrażenia w postaci powierzchownych ran cięto-szarpanych w okolicy nosowo-policzkowej nad wargą górną po stronie prawej oraz w okolicach kącika ust, które stanowiły naruszenie czynności narządów ciała na czas krótszy aniżeli 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 kk. (por. k. 109-110). Chociaż dostrzeżone uchybienie rzutowało następczo na ocenę prawnomaterialną czynu oskarżonej, z uwagi jednak na kierunek apelacji, nie mogło ono zostać skorygowane. Zdecydowanie korzystniejszymi dla podsądnej były ustalenia, że dopuściła się ona naruszenia nietykalności cielesnej O. W. (1), niż że spowodowała u niej lekkie obrażenia ciała. W sytuacji zaś, gdy apelacja została wniesiona na korzyść oskarżonego, sąd odwoławczy związany jest zakazem reformationis in peius (art. 434 § 1 kpk) i nie może orzec na niekorzyść oskarżonego.

Odnosząc się natomiast do zgłoszonego zarzutu naruszenia zasady procesowej z art. 5 § 2 kpk, warto wskazać, iż zasada in dubio pro reo wyrażona w tym właśnie przepisie ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, w dalszym ciągu pozostają w sprawie niewyjaśnione okoliczności. Wszelkie przy tym wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych powinny być wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego i dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego (vide: wyrok SN z 25 czerwca 1991r., WR 107/91, OSNKW 1992/1-2/14). W nauce prawa podkreśla się, że reguła in dubio pro reo może być stosowana dopiero wtedy, gdy organ procesowy podejmie wszelkie dostępne kroki zmierzające do dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych. Dopiero stwierdzenie braku takiej możliwości uprawnia do rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść podsądnego. Zaznaczenia wymaga fakt, iż dla oceny, czy nie został naruszony nakaz wynikający z § 2 art. 5 kpk nie są miarodajne wątpliwości podnoszone w środku zaskarżenia, lecz jedynie to, czy sąd orzekający w danej sprawie rzeczywiście powziął wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych i rozstrzygnął je na korzyść oskarżonego, względnie to, czy w realiach rozpoznawanej sprawy wątpliwość taką powinien był powziąć (por. P. Hofmański <red.> Kodeks postępowania karnego – komentarz. Warszawa 1999, t. I, s. 37 i n.).

W przedmiotowej sprawie, wobec jednoznaczności prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, klarowności i rzetelności wywodu Sądu I instancji, w sprawie nie ujawniły się przesłanki zastosowania zasady in dubio pro reo. Sąd Rejonowy dysponował szerokim spektrum osobowych źródeł dowodowych, w tym wyjaśnieniami samej oskarżonej, która częściowo potwierdzała swe sprawstwo, przyznając, że podczas burzliwego incydentu odepchnęła pokrzywdzoną. Poza tym, doznane przez O. W. ślady na ciele powstałe dnia 3 stycznia 2013 r. potwierdziła dokumentacja medyczna. Sąd Rejonowy nie miał zatem powodów by przyjmować, że zachodziła wielość równie prawdopodobnych stanów faktycznych, czego konsekwencją byłaby konieczność rozstrzygania nieusuwalnych wątpliwości na korzyść J. W. (1).

Reasumując tę część rozważań, Sąd Okręgowy uznał, że apelujący nie wykazał takich uchybień Sądu I instancji, czy to w zakresie oceny materiału dowodowego, czy też odnośnie ustaleń sprawstwa i winy J. W., które mogłyby mieć wpływ na treść kwestionowanego orzeczenia. Za wyjątkiem sytuacji, o której była mowa już wyżej, Sąd ten dokonał poprawnej analizy całości zebranego materiału dowodowego, uwzględniając przy tym w pełni zasady wiedzy, doświadczenia życiowego oraz reguły prawidłowego rozumowania. Wystarczająco dokładnie wskazał jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Zdaniem Sądu Okręgowego, ocena materiału dowodowego dokonana w I instancji zasadniczo nie wykraczała poza ramy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu zw. z art. 7 kpk. Dzięki temu wywiedzione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne były w zdecydowanej mierze trafne w świetle zasad logiki i nie noszą cech stronniczości. Ostatecznie uznano więc, że wniosek organu orzekającego o dopuszczeniu się przez oskarżoną występku z art. 217 § 1 kk należało podtrzymać .

Ponieważ apelacja zaskarżała wyrok w całości, Sąd Okręgowy, będąc zobligowany treścią art. 447 § 1 kpk rozważył także prawidłowość rozstrzygnięcia o karze i zbadał ją pod kątem współmierności. Przypomnieć należy, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60).

Z uwagi na całokształt okoliczności przedmiotowych oraz dane osobopoznawcze o oskarżonej J. W. (1) Sąd II instancji ocenił, że wymierzona jej kara grzywny była rażąco niewspółmierna. Nie odzwierciedlała ona trafnie całości tych elementów, które organ orzekający winien mieć na uwadze przy kształtowaniu kary. Sąd niższej instancji nie zważył bowiem prawidłowo wszystkich stwierdzonych w sprawie okoliczności łagodzących. Podkreślić zaś trzeba, że oskarżona nie była dotąd karana. Zdarzenie było zatem jednostkowym incydentem, który dodatkowo nie uzasadniał twierdzenia, że sprawczyni przejawia oznaki znacznego zdemoralizowania. Także dostrzeżona przez Sąd Rejonowy okoliczność, że zdarzenie było następstwem otwartego konfliktu, podsycanego przez obie jego strony utwierdza w przekonaniu, że kara nie powinna była przybierać bardzo surowej postaci. Dodatkowo należało uznać, iż Sąd niższej instancji w sposób nieuprawniony zaakcentował fakt, że pokrzywdzona w chwili zdarzenia była ciężarna. Takie określenie w nieuprawniony sposób stawiało oskarżoną w złym świetle, w sytuacji gdy w procesie nie wykazano aby wiedziała ona o tym, że O. W. (1) jest w ciąży. Należy też zwrócić uwagę na fakt, iż ciąża nie była widoczna, skoro był to jej 8 tydzień. Stąd, zdaniem Sądu Okręgowego należało wyeliminować tą negatywną dla podsądnej okoliczność spośród tych, które winny rzutować na wymiar kary dla J. W.. Wszystkie te uwagi powinny zaś wpłynąć na ostateczną ocenę stopnia winy oskarżonej i karygodności jej czynu. To prowadziło zaś do przekonania, że wymierzona jej kara grzywny w ilości 200 stawek dziennych raziła swą niewspółmiernością w stosunku do kary, której należałoby w danej sytuacji oczekiwać.

Przypomnieć też w tym miejscu trzeba, że wedle art. 33 § 1 kk, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, najniższa liczba stawek dziennych grzywny wynosi 10, zaś najwyższa 540. Kara przypisana przez Sąd Rejonowy oscylowała więc blisko środka ustawowego wymiaru kary, gdy waga wszystkich okoliczności łagodzących i obciążających dawała przewagę tym pierwszym, a to uzasadniało przekonanie, że wymiar stawek dziennych grzywny powinien był oscylować bliżej dolnej granicy jej wymiaru.

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy zmodyfikował zaskarżony wyrok poprzez wydatne złagodzenie kary grzywny wymierzonej oskarżonej. Zdaniem Sądu odwoławczego karą adekwatną oraz sprawiedliwą będzie grzywna w wymiarze 100 stawek dziennych.

Sąd odwoławczy pozostawił natomiast bez zmian rozstrzygnięcie o wysokości stawek dziennych. Kwota 10 zł, a zatem najniższa dopuszczalna, prawidłowo uwzględnia dochody sprawcy, jej stosunki majątkowe oraz warunki rodzinne i osobiste.

Kształtując nowy rozmiar kary zasadniczej za przestępstwo z art. 217 § 1 kk należało mieć również na uwadze fakt, ze orzeczony został też środek karny, tj. nawiązka na rzecz pokrzywdzonej. Ta bowiem w sposób istotny podnosiła dolegliwość ukarania za przypisany występek.

Ponieważ przez sądowy wymiar kary rozumie się także określenie wymiaru środka karnego lub środka związanego z poddaniem sprawcy próbie (por. kom do art. 53 kk [w:] A. Marek. Kodeks karny, komentarz. Lex 2010), przywołane przy wymiarze kary grzywny okoliczności rzutować też musiały na ocenę zasadności orzeczonej wobec oskarżonej nawiązki. Z tego też względu została ona relatywnie obniżona o połowę, tj. do kwoty 500 zł.

Podsumowując, Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w części co do wymiaru kary zasadniczej i środka karnego (pkt 1 a) i b). W pozostałym zaś zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy (pkt 2).

W pkt 3 swego wyroku Sąd odwoławczy, na podstawie § 19 w zw. z § 2 pkt. 1 i 3, § 14 ust. 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 j.t.) zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. G. kwotę 516,60 zł (brutto) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym na jednej rozprawie apelacyjnej.

W punkcie 4 wyroku orzeczono zaś o kosztach postępowania odwoławczego. Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk Sąd Okręgowy zwolnił oskarżoną J. W. (1) od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierzył jej opłaty za obie instancje. Należało tak postanowić, albowiem znajduje się ona w trudnej sytuacji majątkowej, nie zarobkuje, wychowując czwórkę małoletnich dzieci.

H. BartkowiakEwa TaberskaBożena Z.