Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 698/14

POSTANOWIENIE

Dnia 4 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Teresa Kołbuc (spr.)

Sędziowie: SSO Monika Kośka

SSO Beata Piwko

Protokolant: sekr. sądowy Karolina Chrapkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 lutego 2015 r. sprawy

z wniosku Gminy L.

z udziałem R. J., P. K., J. S., L. T., D. K., J. K. (1), W. W. (1), E. K. , I. G., R. H.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji uczestników I. G. i R. H.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z/s w O. z dnia 29 maja 2013 r. sygn. akt VI Ns 128/13

postanawia: oddalić apelacje.

II Ca 698/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 29 maja 2013r. Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim stwierdził, że spadek po J. J. (1) zmarłej dnia 6 listopada 1989r. w Ł. i tam ostatnio stale zamieszkałej na podstawie ustawy nabyły dzieci: M. O. (1), J. J. (2), C. K., E. J., W. J. (1), K. S., T. J. i W. P. po 1/8 części każde z nich, zaś wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyły dzieci: J. J. (2), T. J., E. J. i K. S. po ¼ części każde z nich.

Sąd Rejonowy ustalił, że J. J. (1) córka W. i K. zmarła dnia 6 listopada 1989r. w Ł., gdzie ostatnio stale zamieszkiwała. W chwili śmierci była wdową, gdyż jej mąż W. J. (2) zmarł przed nią. Spadkodawczyni z małżeństwa z W. J. (2) miała ośmioro dzieci: M. O. (1), J. J. (2), C. K., E. J., W. J. (1), K. S., T. J. i W. P.. Obecnie żadne z jej dzieci nie żyje. Wszystkie dzieci spadkodawczyni w chwili jej śmierci żyły. Żadne z nich nie zrzekło się dziedziczenia, nie odrzuciło spadku ani też nie zostało uznane za niegodnego dziedziczenia. Spadkodawczyni nie pozostawiła testamentu.

W skład spadku po J. J. (1) wchodzi gospodarstwo rolne o powierzchni 6,14 ha położone w Ł.. W chwili jej śmierci w spadkowym gospodarstwie rolnym pracowały jej córki K. S. i J. J. (2). Jej synowie E. J. i T. J. w dacie otwarcia spadku po niej mieszkali we W., obaj w tej dacie pracowali we własnych gospodarstwach rolnych.

J. P. w dacie otwarcia spadku po swojej matce mieszkała w K., z zawodu była pielęgniarką. W tym czasie była zdolna do pracy ale nie pracowała w żadnym gospodarstwie rolnym, nie ukończyła szkoły rolniczej i nie pobierała nauki zawodu.

M. O. (1) w dacie otwarcia spadku mieszkała w S. i pracowała w tamtejszej Spółdzielni Mieszkaniowej (...). W tym czasie nie prowadziła i nie pracowała w żadnym gospodarstwie rolnym. Nie miała ukończonych kursów rolniczych, szkoły rolniczej czy przysposobienia rolniczego. Była zdolna do pracy.

W. J. (1) w chwili śmierci swojej matki mieszkała w L. i pracowała jako pielęgniarka. W tym czasie nie prowadziła i nie pracowała w żadnym gospodarstwie rolnym. Nie posiadała wykształcenia rolniczego, nie ukończyła szkoły rolniczej, szkoły przysposobienia rolniczego czy kursów rolniczych. Była zdolna do pracy.

C. K. w dacie śmierci matki mieszkała w S.. Nie pracowała w gospodarstwie rolnym , nie prowadziła też żadnego gospodarstwa rolnego. Nie posiadała wykształcenia rolniczego. Nie ukończyła żadnej szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego, czy kursów rolniczych. Była zdolna do pracy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy w oparciu o art. 931 § 1 k.c. stwierdził, że spadek w ogólności po J. J. (1) nabywają jej dzieci M. O. (1), J. J. (2), C. K., E. J., W. J. (1), K. S., T. J. i W. P., każdy po 1/8 części.

Sąd Rejonowy wskazał, że zasady dziedziczenia wchodzącego w skład spadku po J. J. (1) gospodarstwa rolnego określa przepis art. 1059 k.c. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 26 marca 1982r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych ( Dz. U z 1982r., Nr 11, poz. 82). Natomiast z § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 listopada 1964r w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych wynika, że kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego mają osoby, które ukończyły szkołę rolniczą, przysposobienia rolniczego lub uzyskały tytuł kwalifikacyjny w zawodach rolniczym.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że przesłanki do dziedziczenia z ustawy pozostałego w spadku po J. J. (1) gospodarstwa rolnego mają jej córki J. J. (2) I K. S., gdyż w dacie otwarcia spadku po niej mieszkały i stale pracowały w spadkowym gospodarstwie rolnym. Przesłanki do dziedziczenia tego gospodarstwa rolnego mają też jej synowie E. J. i T. J., gdyż w dacie otwarcia spadku pracowali w innych gospodarstwach rolnych, bezpośrednio przy produkcji rolnej. Pozostałe dzieci J. J. (1) nie spełniały przesłanek do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po niej, gdyż w dacie otwarcia spadku nie pracowały stale w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej, nie miały kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego ( nie miały wykształcenia rolniczego, nie ukończyły szkoły przysposobienia rolniczego i nie uzyskały tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych), nie były małoletnie, nie uczęszczały do szkoły i nie były trwale niezdolne do pracy.

Apelację od tego postanowienia w części dotyczącej dziedziczenia wchodzącego w skład spadku po J. J. (1) gospodarstwa rolnego wniosły uczestniczki M. O. (2) oraz I. G.. W toku sprawy zmarła M. O. (2) i apelację przez nią wniesioną popierał jej syn R. H..

M. O. (1) zarzuciła, że Sąd Rejonowy dokonał błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zwłaszcza zeznań W. W. (1) i E. K. i przyjął, że E. J. ma kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, gdyż w dacie otwarcia spadku po swojej matce pracował w gospodarstwie rolnym swojej żony. Zarzuciła, że jej brat E. J. nigdy nie pracował na stale w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym. Gospodarstwo rolne położone we W. miała i prowadziła jego żona B. J. z domu D.. E. J. natomiast pracował w Gminnej Spółdzielni (...) w L. na stanowisku wiceprezesa. Taki stan istniał też w dacie śmierci J. J. (1). Emeryturę pobierał z ZUS- u a nie z KRUS – u. E. J. dostał gospodarstwo jakie pozostało po bracie T. J. o powierzchni 2 mórg w darowiźnie od J. J. (2). Osobami, które do końca swojego życia pracowały w spadkowym gospodarstwie rolnym to J. J. (2) i K. S.. Ona, W. J. (1) a także córka W. I. J.G. dużo pracy i środków finansowych włożyły w to gospodarstwo. Przez trzy lata płaciły też podatek od spadkowego gospodarstwa rolnego. Wnosiła o zmianę zaskarżonego postanowienia przez prawidłowe ustalenie, komu winno przypaść spadkowe gospodarstwo rolne.

I. G. zarzuciła, iż Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że w dacie orzekania nie żyło żadne z dzieci spadkodawczyni. Żyła bowiem jej córka M. O. (1). Nadto błędnie ustalił, że uprawnienia do dziedziczenia pozostałego w spadku gospodarstwa rolnego ma E. J., gdyż prowadził własne gospodarstwo rolne i stale pracował przy produkcji rolnej. Wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego pracował on zawsze na „ państwowych posadach”, nie był bezpośrednio związany z rolnictwem i z produkcją rolną. Dowodem powyższego jest to, że emeryturę pobierał z ZUS- u a nie z KRUS- u. Jedynie mieszkał we wsi W.. Niezasadnie Sąd pominął w dziedziczeniu tego gospodarstwa (...), mimo, że po wyjeździe z Ł. wszystkie urlopy spędzały w gospodarstwie spadkowym pracując w tym gospodarstwie. Po śmierci J. J. (2) i K. S. płaciły podatki z tego gospodarstwa. Domagała się ponownego rozpoznania sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje nie są zasadne.

Trafny jest jedynie zarzut zawarty w apelacji uczestniczki I. G., że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że w dacie orzekania w sprawie nie żyło żadne z dzieci spadkodawczyni J. J. (1). Żyła bowiem córka spadkodawczyni M. O. (1), która zmarła ale dopiero w toku podstępowania apelacyjnego, tj. w dniu 21.09.2013r. ( k. 327).

W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew zarzutom apelujących, w pozostałym zakresie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe, znajdują bowiem potwierdzenie w zebranym przed tym Sądem materiale dowodowym. Bezsporne jest, że w spadkowym gospodarstwie rolnym w dacie otwarcia spadku pracowały córki spadkodawczyni J. J. (2)i K. S., zaś syn T. J.prowadził własne gospodarstwo rolne położone we wsi W.. Zdaniem Sądu Okręgowego prawidłowo również Sąd Rejonowy ustalił, że E. J.w dacie otwarcia spadku po J. J. (1)pracował we własnym gospodarstwie rolnym położonym we wsi W.oraz, że pozostałe dzieci spadkodawczyni, w tym W. J. (1)i M. O. (1), w tej dacie pracowały poza rolnictwem, nie miały teoretycznych kwalifikacji rolniczych, były zdolne do pracy. Sąd drugiej instancji ustalenia te akceptuje i uznaje za własne. Ustaleń powyższych nie podważyło też uzupełnione przed sądem drugiej instancji postępowanie dowodowe. Przeciwnie przeprowadzone w toku postępowania apelacyjnego postępowanie dowodowe, a zwłaszcza dowody z zeznań zawnioskowanych świadków te ustalenia potwierdziły. Uzupełniony materiał dowodowy pozwolił też na ustalenie dodatkowo, iż B. J.- żona E. J.na podstawie aktu notarialnego z dnia 12.02.1970r. Nr Rep. (...)stała się właścicielką gospodarstwa rolnego położonego we wsi W.o powierzchni 2,37 ha, składającego się z działek oznaczonych numerami (...)( k. 419). B. J.zmarła dnia 12.10.1985r. i wchodzące w skład spadku po niej gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyli: jej mąż E. J.oraz córka E. K.po ½ części ( postanowienie Sądu Rejonowego w Opatowie w sprawie I Ns 285/09). E. J.od chwili zawarcia małżeństwa mieszkał z żoną we W., pracował w gospodarstwie rolnym położonym we W., dzielił pracę w gospodarstwie rolnym z pracą w Gminnej Spółdzielni. Taki stan istniał też w dacie otwarcia spadku po J. J. (1)( zeznania świadków W. W. (3)i S. K.).

W. J. (1) na początku lat 60- tych wyjechała z Ł., zamieszkała w L.. Pracowała zawodowo jako pielęgniarka. Do Ł. przyjeżdżała ona na okres tygodnia, dwóch w okresie urlopu. Wówczas pracowała w gospodarstwie spadkowym pomagając przy żniwach, wykopkach. Dłuższy okres, trwający około 6 miesięcy przebywała w Ł. po urodzeniu dziecka. W dacie otwarcia spadku po J. J. (1) nie pracowała ona stale w gospodarstwie rolnym, bezpośrednio przy produkcji rolnej. M. O. (1) wyjechała z Ł., po ukończeniu szkoły podstawowej, gdy miała 13,5 roku. Zamieszkała w S., gdzie przez 30 lat pracowała w tamtejszej Spółdzielni Mieszkaniowej (...). W Ł. do trzynastego roku życia wychowywał się jej syn R. H.. M. O. (1) przyjeżdżała do Ł. razem ze swoim mężem w okresie niektórych swoich urlopów na tydzień, dwa tygodnie w czasie żniw, wykopków. W dacie otwarcia spadku po J. J. (1) nie pracowała stale w żadnym gospodarstwie rolnym, bezpośrednio przy produkcji rolnej ( zeznania świadków: K. B., M. B., S. C. (1), B. W. (1)).

Na wstępie należy wskazać, że miarodajne dla porządku dziedziczenia są zasady i przepisy obowiązujące w dacie otwarcia spadku, to jest w chwili śmierci spadkodawcy. Skoro J. J. (1) zmarła dnia 6 listopada 1989r. to Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że do dziedziczenia wchodzącego w skład spadku po niej gospodarstwa rolnego ma zastosowanie przepis art. 1059 k. c. w brzmieniu nadanym przez ustawę z dnia 26 marca 1982r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz o uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych ( Dz. U. z 1982r. Nr 11, poz. 82) oraz § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28.11.1964r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych (Dz. U Dz. U. Nr 19, poz. 86 z 1983r.) Podkreślenie to jest konieczne z uwagi na to, że od chwili wejścia w życie Kodeksu cywilnego, zasady i warunki dziedziczenia gospodarstw rolnych zmieniały się kilkakrotnie, co dotyczyło także przepisów art. 1059 k.c. oraz ich wykładni w związku z uzupełniającymi je przepisami rozporządzenia o warunkach dziedziczenia gospodarstw rolnych.

Nie zostało zakwestionowane stanowisko Sądu Rejonowego, że żadne z dzieci J. J. (1) w dacie otwarcia spadku po niej nie spełniało przesłanek z art. 1059 pkt. 2 i 3 k.c. Zatem uprawnienie do dziedziczenia pozostałego po niej gospodarstwa rolnego mieli tylko ci z nich, którzy spełniali przesłankę z pkt. 1 tego przepisu w zw. z art. 160 § 1 k.c., czyli w chwili otwarcia spadku odpowiadali warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności tj. stale pracowali w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej albo mieli kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Przepis cytowanego wyżej § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 28 listopada 1964r. stanowił, że za kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego uważa się: ukończenie szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub uzyskanie tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych. Przepis powyższy wskazuje na kwalifikacje teoretyczne i osoba powołująca się na to, że ma takie kwalifikacje winna wykazać się dowodem ukończenia szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub tytułem kwalifikacyjnym w zawodach rolniczych. Nie zostało w sprawie wykazane, że którykolwiek ze spadkobierców J. J. (1) takim dokumentem w dacie jej śmierci się legitymował. Z dniem 19.04.1988r. skreślony został ust. 2 § 3 cytowanego wyżej rozporządzenia, zgodnie z którym spadkobierca mógł wykazywać praktyczne kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego zaświadczeniem terenowego organu administracji państwowej stopnia podstawowego, właściwego na jego miejsce zamieszkania ( D. U. NR 10, poz. 73).

Przesłanka stałej pracy w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej jest spełniona, jeżeli praca taka jest wykonywana nieprzerwanie, w sposób ciągły i podjęta została z zamiarem długotrwałego jej wykonywania. Ugruntowane jest też w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, że dla oceny przesłanek do dziedziczenia przez takiego spadkobiercę gospodarstwa rolnego bez znaczenia jest okoliczność, że praca w gospodarstwie rolnym nie stanowiła dla niego jedynego źródła utrzymania. Fakt, że taki spadkobierca był jednocześnie zatrudniony gdzie indziej nie pozbawia go możliwości dziedziczenia gospodarstwa rolnego na podstawie art. 1059 pkt. 1 k.c. w zw. z art. 160 § 1 k.c. Charakteru stałej pracy przy produkcji rolnej nie ma natomiast praca wykonywana dorywczo, sezonowo, okazjonalnie, np. w czasie urlopu ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 1988r. III CRN 134/88; postanowienie SN z dnia 21 października 1999r. I CKN 167/98; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 24.09.2009r IV CSK 129/09; postanowienie SN z dnia 6 sierpnia 2014r. I CSK 579/13).

W świetle zeznań uczestniczki M. O. (1) ( k. 220), zeznań I. G. ( k.112 ) oraz zeznań świadków: K. B., M. B., S. C. (1) i B. W. (1) nieuprawnione jest stanowisko apelujących, że M. O. (1) i W. J. (1) spełniają przesłanki z art. 1059 pkt. 1 k.c. do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Żadna z nich w okresie bezpośrednio poprzedzającym otwarcie spadku po J. J. (1) nie pracowała stale w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej. Ich praca w gospodarstwie spadkowym przy żniwach lub wykopkach miała jedynie charakter okazjonalny. Była bowiem to praca wykonywana w okresie ich przyjazdu urlopowego do Ł.. Jak wynika z zeznań świadków K. B. i M. B. ich pobyty w Ł. trwały wówczas tydzień, dwa tygodnie. Dłuższy pobyt W. J. (1) trwający kilka miesięcy był po urodzeniu przez nią dziecka, co miało miejsce w 1965r. ( k.19 ). Świadkowie ci nie potrafili wskazać, czy te ich przyjazdy i pomoc w gospodarstwie rolnym były świadczone każdego roku oraz, do którego roku taki stan istniał. Świadek M. B. w swych zeznaniach w tym przedmiocie nie jest konsekwentny. Najpierw zeznał, że M. O. (1) widział ostatni raz w Ł. u jej matki na 5 lat przed śmiercią J. J. (1). Nie widział jej wówczas pracującej w gospodarstwie rolnym. Po pytaniach pełnomocnika apelującej zeznał, że zarówno M. O. (1) jak i W. J. (1) przyjeżdżały do spadkowego gospodarstwa do śmierci spadkodawczyni i w tym gospodarstwie pracowały. Świadek S. C. (2) mieszkał w Ł. do 1971r. Widywał M. O. (1) przy pracach w spadkowym gospodarstwie rolnym w okresie, gdy przyjeżdżała ona do Ł. w odwiedziny do swojego syna, którego wychowywała J. J. (1). W. J. (1) świadek ten widywał w Ł. do czasu, gdy wyszła za mąż. Świadek B. W. (2) potwierdził, że M. O. (1) i W. J. (1) w okresie wakacji przyjeżdżały do Ł. i wówczas pracowały w gospodarstwie spadkowy, nie potrafił jednak podać do kiedy taki stan istniał.

W ocenie Sądu Okręgowego kilkuset kilometrowe odległości od miejsca zamieszkania tych spadkobierczyń do miejsca położenia spadkowego gospodarstwa rolnego oraz fakt świadczenia przez nie pracy zawodowej w miejscu stałego zamieszkania, czyniły ich stałą pracę w tym gospodarstwie rolnym niemożliwym. Te spadkobierczynie mogły nabyć praktyczne umiejętności pracy w gospodarstwie rolnym. Sąd Okręgowy jednak nie badał, czy M. O. (1) i W. J. (1) nabyły praktyczną znajomość całokształtu pracy rolnika w takim stopniu, który umożliwiałby im samodzielne prowadzenie takiego gospodarstwa, bowiem jak już wcześniej zostało to wskazane, przepisy obowiązujące w dacie otwarcia spadku po J. J. (1) nie dawały uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego spadkobiercom, którzy legitymowali się tylko kwalifikacjami praktycznymi. Dopiero na gruncie stanu prawnego wynikającego z ustawy z dnia 28.07.1990r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny ( Dz. U. Nr 55, poz. 321), która weszła w życie z dniem 1.10.1990r. spadkobierca, który wykazał się stałą pracą w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej przez okres jednego roku uzyskiwał kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Wskazywał na powyższe przepis art. 1059 ust. 2 k.c. w zw. z § 1 pkt. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstwa rolnego, które weszło w życie z dniem 24.12.1990r. ( Dz. U z 1990r., Nr 89, poz. 519). Przepisy powyższe nie mają zastosowania do spadków otwartych przed datą ich wejścia w życie.

Wbrew zarzutom apelujących Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, iż E. J. miał kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, gdyż w dacie otwarcie spadku po J. J. (1) stale pracował we własnym gospodarstwie rolnym położonym we W. bezpośrednio przy produkcji rolnej ( art. 1059 pkt. 1 k.c. w zw. z art. 160 § 1 pkt. 1 k.c.). W dacie otwarcia spadku E. J. był współwłaścicielem w ½ części gospodarstwa rolnego położonego we W. na podstawie dziedziczenia po żonie B. J.. Zeznania uczestniczek E. K. i W. W. (1), że E. J. w dacie otwarcia spadku po swojej matce pracował we własnym gospodarstwie rolny potwierdzone zostały zeznaniami świadków W. W. (3) i S. K.. Świadkowie ci zeznali, że widzieli E. J. wykonującego wszystkie prace w gospodarstwie rolnym położonym we W., że potrafił godzić prace w gospodarstwie rolnym z pracą wykonywaną w Gminnej Spółdzielni. Z zeznań powyższych świadków wynika, że taki stan istniał odkąd zamieszkał on z żoną we W. aż do jego śmierci. Gospodarstwo rolne we W. miało powierzchni 2,37 ha. W ocenie Sądu Okręgowego zakres niezbędnych prac w gospodarstwie rolnym o takiej powierzchni pozwalał E. J. na jednoczesne wykonywanie innej pracy poza rolnictwem. Pracę tę wykonywał bowiem on w niedalekiej odległości (wynoszącej około 5 km ) od swojego miejsca zamieszkania i położenia gospodarstwa rolnego. Nadto w gospodarstwie tym nie pracował sam, gdyż najpierw pracował z żoną a po jej śmierci z córką E. K..

Okoliczność, że E. J. pobierał świadczenia emerytalne z ZUS – u a nie z KRUS-u ( co miało miejsce już po śmierci J. J. (1)) w ocenie Sądu Okręgowego nie podważa w żadnej mierze jego uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po jego matce.

Nie zostało wykazane w sprawie, że zstępni W. J. (1), M. O. (1) i C. K. ( I. G., R. H., L. T. i J. K. (2)) w dacie otwarcia spadku po J. J. (1) spełniały warunki do dziedziczenia gospodarstwa rolnego z art. 1059 pkt. 1 k.c. w zw. z art. 160 § 1 k.c.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy apelację jako niezasadną oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

( SSO B. Piwko) ( SSO T. Kołbuc) ( SSO M. Kośka)