Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 34/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Czecharowski

Sędziowie: SA – Ewa Plawgo (spr.)

SO (del.) – Ewa Jethon

Protokolant: sekr. sąd. Kazimiera Zbysińska

przy udziale prokuratora Elżbiety Kozakiewicz-Jackowskiej

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2015 r.

sprawy:

1/ K. B. (1)

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz z art. 217 § 1 k.k.

2/ D. W. (1)

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa- Praga w Warszawie

z dnia 27 października 2014 r., sygn. akt V K 37/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. I. i adw. Z. J. – Kancelarie Adwokackie w W. kwoty po 738 (siedemset trzydzieści osiem) zł zawierające 23 % podatku VAT tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonych z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III. zwalnia oskarżonych K. B. (1) i D. W. (1) od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, wyrokiem z dnia 27 października 2014 r. uznał K. B. (1) i D. W. (1) w ramach czynu zarzucanego im w pkt I aktu oskarżenia za winnych tego, że w dniu 13 grudnia 2011 r. w N. przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu usiłowali dokonać kradzieży pieniędzy z użyciem przemocy na szkodę K. S. (1) w ten sposób, że popychali pokrzywdzonego żądając przy tym od niego wydania pieniędzy i przeszukując go w tym celu, przy czym K. B. (1) kilkakrotnie uderzył pokrzywdzonego niebezpiecznym narzędziem w postaci tłuczka do mięsa w okolice głowy i nogi, czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy bez utraty przytomności z raną tłuczoną okolicy ciemieniowej o długości 1 cm oraz ranę tłuczoną okolicy stawu kolanowego lewego o długości 1 cm skutkujące rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni, zaś D. W. (1) uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz oraz wymachując nożem groził mu poderżnięciem gardła, jednak zamierzonego celu nie osiągnęli ze względu na postawę pokrzywdzonego i pomoc osoby trzeciej, przy czym K. B. (1) czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne wymierzonej na mocy wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie V Wydział Karny z dnia 23 czerwca 2008 r. sygn. akt V K 66/07, tj. popełnienia przez oskarżonego D. W. (1) czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k., zaś przez oskarżonego K. B. (1) czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. wymierzył D. W. (1) karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. oskarżonemu K. B. (1) karę 5 lat pozbawienia wolności, nadto uznał K. B. (1) za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II aktu oskarżenia (tj. tego, że w nieustalonym dniu latem 2011 r. w N. naruszył nietykalność K. S. (1) w ten sposób, że zastosował wobec pokrzywdzonego uchwyt przedramieniem za szyję, a następnie dusił pokrzywdzonego do czasu powstrzymania go przez osobę trzecią, przy czym K. S. (1) nie utracił przytomności), tj. czynu z art. 217 § 1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 217 §1 k.k. wymierzył mu karę 1 miesiąca pozbawienia wolności, na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzekł wobec K. B. (1) karę łączną 5 lat pozbawienia wolności, na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył obu oskarżonym na poczet orzeczonych kar okresy rzeczywistego pozbawienia wolności, orzekł o dowodach rzeczowych i kosztach sądowych.

Powyższy wyrok został zaskarżony w całości na korzyść obu oskarżonych przez ich obrońców.

Obrońca K. B. (1) wyrokowi na podstawie art. 438 pkt 1 i 3 k.p.k. zarzucił:

1/ rażącą obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 280 § 2 k.k. polegającą na bezpodstawnym i nieuprawnionym uznaniu, że oskarżony K. B. działając wspólnie i w porozumieniu z D. W. (1) dokonali rozboju (prawdopodobnie pominięto określenie „na osobie”) K. S. (1) przy użyciu niebezpiecznego narzędzia w postaci noża i tłuczka do mięsa w sytuacji, kiedy w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy w sposób zasadny i uprawniony należy zachowanie oskarżonego zakwalifikować z art. 158 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k.;

2/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym i nieuprawnionym przyjęciu, że oskarżony K. B. dopuścił się przestępstwa rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia w sytuacji, kiedy nie dające się w tym zakresie usunąć wątpliwości należało rozstrzygnąć na jego korzyść;

3/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym i nieuprawnionym przyjęciu, że oskarżony K. B. dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej na osobie K. S., tj. czynu z art. 217 k.k., pomimo braku ze strony Sądu dokonania jednoznacznych ustaleń w jakich okolicznościach do owego naruszenia doszło, a zgodnie z treścią wyjaśnień oskarżonego działał on w warunkach obrony koniecznej.

Podnosząc powyższe wniósł o zmianę wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu za czyn I zdecydowanie niższej kary orzeczonej po uznaniu, że dopuścił się on czynu z art. 158 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. oraz w zakresie czynu II o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu.

Obrońca D. W. (1) na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania karnego mającą wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. poprzez niezgodną z zasadami prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, głównie wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań pokrzywdzonego K. S. (1) i jego matki R. S. (1), co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mającym wpływ na treść orzeczenia polegającym na przyjęciu, że oskarżeni żądali od pokrzywdzonego pieniędzy i w tym celu go przeszukali, a oskarżony D. W. (1) w czasie zdarzenia używał noża, co pozwoliło Sądowi na przypisanie obu oskarżonym przestępstwa usiłowania rozboju z niebezpiecznymi narzędziami, podczas gdy prawidłowa kwalifikacja czynu oskarżonego W. powinna być z art. 158 k.k. ewentualnie z art. 159 k.k.

Podnosząc powyższe wniósł o zmianę wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu i wymierzenie kary pozbawienia wolności w znacznie mniejszym wymiarze albo o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga w Warszawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje są niezasadne, co sprawia, że zawarte w nich wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Nieprawidłowo został postawiony zarzut obrazy przepisu prawa materialnego przez obrońcę oskarżonego K. B. (1) – zarzut pierwszy. Zarzut obrazy przepisów prawa materialnego można stawiać jedynie wówczas, gdy skarżący nie dąży do podważenia ustaleń faktycznych dokonanych w I instancji, podziela te ustalenia, lecz uważa, że doszło do błędnego zastosowania przepisu prawa materialnego, bądź nie został zastosowany określony przepis wówczas, gdy jego zastosowanie było obligatoryjne. Z treści zarzutu 1 apelacji obrońcy oskarżonego K. B. (1) wynika wprost, że obrońca uważa, iż błędnie uznano, że oskarżony ten wspólnie z D. W. (1) dokonał rozboju na osobie K. S. (1), podczas gdy zebrany materiał dowodowy upoważniał do innych wniosków. Z treści tak sformułowanego zarzutu należy wnosić, że w istocie autor tej apelacji zarzuca obrazę art. 7 k.p.k. – błędna ocena zebranych dowodów doprowadziła do nietrafnych wniosków, podczas gdy – zdaniem obrońcy – winny one przybrać wskazaną w apelacji treść. Z zarzutem tak odczytanym koresponduje zarzut drugi – błędu w ustaleniach faktycznych dotyczących tego samego zdarzenia z dnia 13 grudnia 2011 r. Niezależnie od ujęcia omawianych zarzutów należy uznać je na całkowicie chybione.

Równie chybione są zarzuty obrońcy oskarżonego D. W. (1). Obaj skarżący niezależnie od ujęcia zarzutów apelacyjnych nie zgadzają się z oceną zebranych dowodów, przede wszystkim zeznań pokrzywdzonego św. K. S. (1). Argumenty dążące do podważenia oceny dowodów, w tym zeznań pokrzywdzonego nie mogą zyskać akceptacji.

Większość argumentacji obrońcy oskarżonego K. B. ogranicza się do przytoczenia treści wyroku Sądu I instancji oraz tego, co przyjęto w I instancji. Podnosi przy tym odmienność zeznań pokrzywdzonego na rozprawach głównych podczas dwóch rozpoznań sprawy. Uwypukla przy tym zmienność relacji pokrzywdzonego, ich małą stanowczość. Odwołuje się do osobowości pokrzywdzonego i opinii psychologicznej jego dotyczącej. Powołując się na powyższe, nie chce dostrzec obrońca, że pokrzywdzony w toku postępowania prowadzonego w niniejszej sprawie był konsekwentny co do zasadniczych elementów przedmiotowego zdarzenia. Od razu po zdarzeniu opowiadał matce i to, że sprawcy chcieli od niego pieniądze i przeszukiwali go. Podczas pierwszego z przesłuchań w śledztwie opisał zdarzenie i wskazał role obu sprawców, rozpoznał D. W.. Na pierwszej rozprawie – choć początkowo podawał inny przebieg zdarzenia, po ujawnieniu zeznań złożonych w śledztwie podał, że - było tak, jak zostało mu odczytane. Zeznania zbieżne z pierwszymi złożył podczas rozprawy podczas ponownego rozpoznania sprawy. W tym stanie rzeczy bezzasadne jest twierdzenie, jakoby relacje pokrzywdzonego były mało stanowcze, czy chwiejne. Powoływanie się przez obrońcę K. B. na opinię sądowo-psychologiczną dotyczącą pokrzywdzonego nie może być zabiegiem skutecznym, bowiem skarżący ten poprzestaje jedynie na przytoczeniu jej fragmentu. Z opinii tej wynika jednak także i to, że charakter zdarzenia – mimo obniżonej zdolności zapamiętywania i odtwarzania spostrzeżeń – pozwolił pokrzywdzonemu na jego zapamiętanie, utrwalenie w pamięci. Zasadnie zatem powołał się Sąd I instancji na pełną treść wniosków tej opinii i zeznania pokrzywdzonego ocenił w powiązaniu z tą opinią. Równie nietrafne jest powoływanie się na zasady logiki i doświadczenia życiowego przy próbie zakwestionowania zamiaru towarzyszącego działaniom oskarżonych, zwłaszcza na to, że K. S. nie uchodził za osobę mającą przy sobie pieniądze, w związku z czym niemożliwe jest, by oskarżeni zaczepiający tego dnia przechodniów nagle postanowili dokonać rozboju właśnie na osobie pokrzywdzonego. Zasady prawidłowego rozumowania przekonują, a doświadczenie zawodowe uczy, że sprawcy będący pod wpływem alkoholu (obaj oskarżeni pili alkohol tego dnia przed zdarzeniem) czy pod wpływem substancji psychotropowych (oskarżony K. B.) nierzadko podejmują działania, które mogą rozmijać się z logiką, wręcz nieracjonalne. Dlatego też nie można podzielić tej części wywodów apelacji obrońcy oskarżonego K. B., w której podjął próbę wykazania błędnej oceny dowodów i zamiaru oskarżonych poprzez odwołanie się do zasad logicznego rozumowania. W sprawie nie zachodzą co do przebiegu zdarzenia (a co za tym idzie także jego oceny prawnej) wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 k.p.k. Ustalenia dotyczące biegu zdarzeń zależne są od oceny – drogą wytyczoną art. 7 k.p.k. – dowodu z zeznań pokrzywdzonego, czego nie można utożsamiać ze stanem ujętym art. 5 § 2 k.p.k. Sąd I instancji ocen zebranych dowodów dokonał nie wychodząc poza ramy art. 7 k.p.k., oceny te pozostają zatem pod ochroną tego przepisu, a ustalenia faktyczne dokonane co do czynu przypisanego obu oskarżonym należy uznać za trafne – zarzuty 1 i 2 apelacji obrońcy oskarżonego K. B. są chybione.

Naruszenia normy art. 7 k.p.k. nie wykazała także druga z apelacji. Obrońca D. W. (1) także akcentuje niepełnosprawność pokrzywdzonego, przy czym nawet nie chce dostrzec tego, co odnośnie możności zapamiętania tego konkretnego zdarzenia i jego odtworzenia zawarto w opinii sadowo-psychologicznej tyczącej osoby K. S. (1), a o czym była już mowa powyżej. Wbrew twierdzeniom tego skarżącego Sąd Okręgowy nie „przeszedł do porządku” nad tym, że w relacjach pokrzywdzonego mowa o skaleczeniu się w palec podczas próby zabrania noża oskarżonemu, bowiem poczynił takie ustalenie (str. 2 uzasadnienia) – pokrzywdzony zranił się lekko w palec lewej ręki przecinając powierzchownie skórę na długości około 2 cm. Nie zbagatelizował także tego, że zranienie to nie zostało ujęte w opisie obrażeń, które następnie poddano ocenie przez biegłego M. O., który także i w tym przedmiocie zajął stanowisko, z tym, iż obrońca przytacza je nie w pełni, ograniczając się tylko do przytoczenia jednej z wypowiedzi biegłego z rozprawy – tej, w której mowa o tym, że rana taka – gdyby istniała – zostałaby opisana w dokumentacji medycznej, pomijając przy tym, iż M. O. podał na rozprawie także, że w dokumentacji ujmuje się urazy najistotniejsze, podał, że zranienie takie byłoby „raczej” opisane, jak też, że może w szpitalu nie było już widoczne – k. 788v. Wywodzenie w oparciu o przytoczenie – niepełnej zresztą - wypowiedzi biegłego, że jeśli pokrzywdzony konfabuluje w omawianym zakresie, to inne jego wypowiedzi także mogą być nieprawdziwe jest zabiegiem z gruntu chybionym, zwłaszcza jeśli mieć na uwadze – a czego już w ogóle obrońca ten nie dostrzega, że podczas pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego w protokole na k. 21v opisano rankę na palcu o długości około 2 cm, co sprawia, że chybiony jest pogląd o podawaniu nieprawdy przez K. S.. Nie sposób również akceptować stanowiska dotyczącego „uczenia się” przez pokrzywdzonego zeznań, by zaprezentować je na rozprawie podczas ponownego rozpoznania sprawy. Przywołać należy w tym miejscu tę część argumentacji zawartą w niniejszym uzasadnieniu, w której oceniono zarzuty drugiej z apelacji, w tym i to, że pokrzywdzony podczas pierwszej rozprawy potwierdził odczytane mu zeznania, mówiąc, że było tak „jak pani sędzia” odczytała. Nie można zatem zgodzić się z poglądem, iż błędnie dokonano oceny z zeznań pokrzywdzonego. Choć apelacja ta w zarzucie wskazuje, iż nietrafna jest także ocena zeznań matki K. S., św. R. S., to w uzasadnieniu nie zawarto żadnej argumentacji na jego poparcie. Jeśli miałoby ją stanowić odwołanie się do zeznań św. A. D., to należy przypomnieć, że nie widziała ona całego zdarzenia (co zdaje się dostrzec sam skarżący). Oczywiste jest, że opis części wydarzeń nie może być rozstrzygający o ocenie całego przebiegu zdarzenia, w tym poruszanej w apelacji kwestii posłużenia się przez D. W. nożem, którego A. D. nie widziała, obserwując jedynie początek zajścia. To sprawia, że należy uznać, iż brak jest podstaw do kwestionowania oceny zeznań św. R. S.. Fakt posiadania podczas zdarzenia tłuczka do mięsa, nie wykluczał posiadania także noża. I w tej apelacji powołano się na fakt, że pokrzywdzony zazwyczaj nie dysponował gotówką, co – zdaniem skarżącego, przemawia za daniem wiary wersji oskarżonych wyjaśniających, że ich działania ograniczyły się do szarpania się z pokrzywdzonym, do używania wobec niego siły i jednocześnie negujących przeszukiwanie odzieży pokrzywdzonego w celu zaboru jego rzeczy. Sąd meriti poddał ocenie wyjaśnienia oskarżonych, zeznania świadków, jak też pozostałe dowody, przekonująco wykazując w uzasadnieniu wyroku, z jakich powodów jedynie w części dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonych oraz dlaczego oparł swoje orzeczenie na dowodach wskazanych w uzasadnieniu, m.in. z zeznań pokrzywdzonego, jego matki oraz św. A. D.. Przywołany powyżej argument w postaci tego, że K. S. zazwyczaj nie miał przy sobie pieniędzy nie jest w stanie oceny te podważyć. Rozważania natury hipotetycznej dotyczących tego, dlaczego oskarżeni nie dążyli do zaboru mienia na szkodę R. S. pozostają obok sprawy, nie mogą wzruszyć ocen dokonanych w I instancji. Z wiarygodnych zeznań pokrzywdzonego jednoznacznie wynika, że był przeszukiwany, a D. W. podczas zdarzenia posługiwał się nożem, a K. B. tłuczkiem do mięsa, którym uderzał pokrzywdzonego. Podanie dopiero przy kolejnym przesłuchaniu przez K. S. tego, że miał przy sobie drobną kwotę pieniędzy także nie może ocen tych podważyć, bowiem konsekwentnie podawał, że był przeszukiwany podczas zdarzenia, że żądano od niego wydania pieniędzy, co jednoznacznie świadczy o zamiarze oskarżonych. Zamiar ten – wbrew wywodom obu apelacji – nie ograniczał się do tego, co prezentują obrońcy, a polegał na usiłowaniu dokonania rozboju na osobie pokrzywdzonego, odnośnie K. B. w zbiegu z art. 157 § 2 k.k., co zostało wykazane i należycie umotywowane przez Sąd Okręgowy. Prawidłowo przyjął ten Sąd, że K. B. działał w warunkach art. 64 § 1 k.k.

Reasumując: Sąd Okręgowy co do czynu opisanego w ustępie pierwszym wyroku nie naruszył art. 7 k.p.k., w efekcie czego dokonał trafnych ustaleń faktycznych, dokonał także prawidłowej oceny prawnej zachowania obu oskarżonych. Tym samym żadnego z wniosków apelacji tyczących omawianego czynu nie uwzględniono. Należy jednak wytknąć obrońcom brak precyzji przy ich formułowaniu.

Niezasadny jest także zarzut 3 apelacji obrońcy oskarżonego K. B. – dotyczący czynu z art. 217 § 1 k.k. przypisanego temu oskarżonemu. Skarżący poza jego sformułowaniem nie zawarł w uzasadnieniu apelacji żadnej argumentacji na jego poparcie, zaś z treści samego zarzutu wynika, iż obrońca uważa, że nie poczyniono ustaleń dotyczących okoliczności naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego, a wyjaśnienia oskarżonego przemawiają za przyjęciem, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej. Aby uznać nietrafność tegoż zarzutu wystarczy przytoczenie niczego innego, jak wyjaśnień oskarżonego, na które powołuje się jego obrońca. K. B. podał odnośnie tego zarzutu, że w okresie wakacji K. S. napadł na sąsiadkę, co stało się powodem naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego. Zdarzenia nie widział, a jego zaistnieniu dowiedział się od „napadniętej”. Powyższe jednoznacznie wskazuje, że brak jest jakichkolwiek podstaw do rozważania działania w warunkach obrony koniecznej i szersze rozważania tego tyczące nie są konieczne. Sąd I instancji poddał analizie dowody dotyczące tego czynu, nie naruszył przy tym przepisów dotyczących reguł oceny dowodów, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, zasadnie uznał, że zachowanie oskarżonego K. B. wypełnia znamiona art. 217 § 1 k.k. Apelacja nie zawiera niczego, co mogłoby podważyć zasadność wyroku i w tym względzie, co sprawia, że wniosek o zmianę tej części wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego nie został uwzględniony.

Kary orzeczone wobec oskarżonych nie są rażąco i niewspółmiernie surowe w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. Kary za czyn pierwszy zostały należycie zróżnicowane – kara wymierzona D. W. niewiele odbiega od dolnego progu zagrożenia ustawowego, zaś wyższa orzeczona względem K. B. uwzględnia i fakt, że odpowiada on w warunkach art. 64 § 1 k.k. jak i to, że to on spowodował poprzez uderzanie tłuczkiem pokrzywdzonego rozstrój zdrowia K. S.. Kara orzeczona wobec K. B. za czyn z art. 217 § 1 k.k. jest także wyważona, a kara łączna wymierzona temu oskarżonemu została orzeczona przy zastosowaniu zasady całkowitej absorpcji, a więc najkorzystniejszej dla oskarżonego.

Z uwagi na sytuację materialną oskarżonych, Sąd II instancji zwolnił ich od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze. O wynagrodzeniu dla obrońców z urzędu orzeczono przy zastosowaniu stawek wskazanych w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm.).

Z powyższych powodów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.