Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 397/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2012 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Elżbieta Mieszczańska

Sędziowie

SSA Wiesław Kosowski

SSA Aleksander Sikora (spr.)

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Janusza Konstantego

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2012 roku sprawy

S. R. s. M. i I.

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 156 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 24 maja 2012 roku, sygn. akt. XVI K 214/09

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz
adw. A. K. – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę
738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% podatku VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej D. S. w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżonego S. R. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem opłaty za drugą instancję i obciąża go wydatkami postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II AKa 397/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 maja 2012 roku w sprawie sygnatura XVI K 214/09 Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżonego S. R. za winnego tego, że w dniu 28.08.2004 r. w B., kopiąc i zadając P. S. uderzenia rękami spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci otarć naskórka na głowie, szyi, klatce piersiowej, brzuchu, kończynach, prąciu i mosznie, drobnego ubytku skrzydełka nosa, podbiegnięć krwawych powłok i mięśni twarzy i mózgoczaszki oraz klatki piersiowej, złamania rogu większego lewego kości gnykowej, a także stłuczenia płuca prawego, obrzęku i przekrwienia mózgu, które to obrażenia wraz z następstwami w postaci wstrząsu pourazowego stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu i stały się przyczyną zgonu przez uduszenie, przy przyjęciu, iż czynu tego oskarżony dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Bytomiu z dnia 03 listopada 2003 roku, sygn. akt II K 125/01 za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 158 § 1 kk i inne na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 12 września 2000 roku do 11 września 2004 roku, czym wyczerpał znamiona występku z art. 156 § 3 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to z mocy art. 156 § 3 kk wymierzono mu karę 6 lat pozbawienia wolności.

Na rzecz występującego w sprawie obrońcy z urzędu zasądzono koszty obrony, a oskarżonego zwolniono od ponoszenia opłat i wydatków w sprawie, obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego, zarzucając orzeczeniu:

- błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, a polegający na przyjęciu, iż oskarżony S. R. popełnił przestępstwo z art. 156 § 3 kk, to jest pobicie ze skutkiem śmiertelnym S. S. w dniu 28 sierpnia 2004 roku, w oparciu o ustalenia dokonane na podstawie zeznań świadka K. K. z dnia 30 sierpnia 2004 roku, podczas gdy zeznania te nie powinny stanowić podstawy jakichkolwiek ustaleń faktycznych, co do przebiegu zdarzeń w mieszkaniu tego świadka w dniu zdarzenia z powodu narastających u niej w dniu 30 sierpnia 2004 roku objawów majaczenia drżennego (psychozy alkoholowej), spowodowanego nagłym odstawieniem alkoholu po długotrwałym jego spożywaniu, które w godzinach nocnych były w fazie kulminacji, co skutkowało przyjęciem świadka o godzinie 23:00 w tym dniu do szpitala na dwumiesięczne leczenie psychiatryczne;

- obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia, a to: przepisu art. 7 kpk polegającą na dokonaniu oceny dowodów w postaci opinii biegłych lekarzy psychiatrów B. K., D. D., E. S. oraz R. K. w sposób sprzeczny z wymaganiami stawianymi przez powoływany przepis, a więc z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, które doprowadziło do przyjęcia odosobnionego poglądu biegłego lekarza psychiatry B. K. na temat stanu psychicznego świadka K. K. w dniu 30 sierpnia 2004 roku w godzinach porannych, jako wolnego od objawów psychotycznych w przebiegu majaczenia drżennego i odrzuceniu zgodnych poglądów pozostałych lekarzy psychiatrów, prezentujących stanowisko, że psychoza alkoholowa nie występuje u chorego od konkretnej godziny, ale jest procesem narastającym, który dopiero w zaawansowanym stadium daje objawy widoczne dla otoczenia, a co za tym idzie dokonania ustaleń w oparciu o wskazane wyżej zeznania świadka pomimo zasadniczych sprzeczności pomiędzy opiniami wydanymi przez lekarzy psychiatrów na temat stanu psychicznego tej osoby w czasie składania wskazanych wyżej zeznań i nie wyeliminowania tych sprzeczności pomimo konfrontacji przeprowadzonej pomiędzy biegłymi, która nie doprowadziła do zgodnych wniosków w zakresie oceny stanu psychicznego K. K. w godzinach porannych dnia 30 sierpnia 2004 roku;

- obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść wyroku, a to przepisu art. 5 § 2 kpk, poprzez naruszenie zawartej w nim zasady poprzez nie rozstrzygnięcie na korzyść oskarżonego niedających się usunąć wątpliwości, które w tej sprawie powstały w związku z nieustalonym jednoznacznie stanem zdrowia psychicznego K. K. podczas składania zeznań w dniu 30 sierpnia 2004 roku na temat przebiegu zdarzeń w jej mieszkaniu w dniu 28 sierpnia 2004 roku, w tym udziału w nich oskarżonego S. R., w związku z różniącymi się opiniami biegłych lekarzy psychiatrów, co do przebiegu majaczenia drżennego u K. K., w szczególności co do czasu rozpoczęcia się objawów tego zaburzenia, jego przebiegu – nagłego, czy narastającego; utrzymujące się różnice w stanowiskach biegłych psychiatrów po konfrontacji, która nie doprowadziła do konsensusu w ustaleniu stanowiska biegłych w omówionej wyżej kwestii powodują wątpliwości, których nie da się usunąć pomimo podejmowanych prób przez Sąd I instancji, zgodnie ze wskazaniami Sadu Apelacyjnego.

W konsekwencji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu przestępstwa.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Przed przystąpieniem do oceny zarzutów odwoławczych przypomnieć należy o poglądzie wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku, mocą którego pierwszy wyrok wydany w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy w Katowicach został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania. Skład Sądu Odwoławczego orzekającego wówczas stwierdził jednoznacznie, iż opinie biegłych lekarzy psychiatrów D. D. i E. S. nie stanowią opinii biegłych w znaczeniu procesowym w niniejszej sprawie. Jak to wówczas wskazano, zostały one sporządzone dla potrzeb postępowania w przedmiocie odpowiedzialności karnej K. K., stojącej wówczas pod zarzutem popełnienia czynu z art. 233 § 1 kk i inne. W konkluzji orzeczono, że w tej sytuacji opinie tej dwójki biegłych nie powinny być poddawane ocenie na równi z ocenami biegłych lekarzy psychiatrów powołanych do oceny stanu psychicznego K. K. jako świadka w niniejszym postepowaniu. Nie powinny być zatem wprowadzane do postępowania uzupełniające ustne opinie biegłych D. D. i E. S., a następnie nie mogły podlegać ewentualnemu konfrontowaniu z opiniami powołanych do niniejszej sprawy biegłych. Pogląd ten niniejszy skład Sądu Apelacyjnego w pełni podziela, stwierdzając jednocześnie, że w czasie ponownego rozpoznania sprawy Sąd I instancji wbrew takiemu stanowisku Sądu Odwoławczego poddał ocenę opinii biegłych D. D. i E. S. w taki sposób jakby były to opinie wydane do niniejszej sprawy, a uprzednio na rozprawie konfrontował ustne opinie tej dwójki lekarzy psychiatrów z opiniami biegłych R. K. i B. K.. Postępowanie takie nie było więc prawidłowe, podkreślić bowiem trzeba, iż poza elementami formalnymi również z przyczyn merytorycznych dowodów tych nie należało w taki sposób zestawiać. Oczywiste jest, iż tezą postanowienia dowodowego, mocą którego powołano biegłych D. D. i E. S. było stwierdzenie, czy ówczesna podejrzana, której w innym postępowaniu postawiono zarzut z art. 233 § 1 kk i inne, miała w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu zachowaną zdolność oceny znaczenia swego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Tymczasem tezą dowodową postanowień, na mocy których wprowadzono do niniejszego postępowania opinie biegłych psychiatrów R. K. i B. K. było stwierdzenie, czy K. K. składając zeznania w charakterze świadka miała zdolność prawidłowego przedstawiania zapamiętanych zdarzeń, a w związku z tym chodziło o ustalenie psychologicznych aspektów jej zeznań. Należy jednak równocześnie podkreślić, że takie przeprowadzenie postępowania dowodowego przez Sąd I instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, które w istocie ignorowało opisany wyżej pogląd Sądu Odwoławczego, który uchylił poprzedni wyrok, nie miało wpływu na treść wyroku i prawidłowość rozstrzygnięcia, o czym mowa będzie w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Dwa zarzuty obrazy prawa procesowego mają pierwotny charakter w stosunku do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych i dlatego winny być omówione w pierwszej kolejności. Zarzut naruszenia dyspozycji art. 7 kpk nie jest uzasadniony. Wbrew twierdzeniom skarżącego ocena dowodów, a w szczególności opinii biegłych lekarzy psychiatrów dokonana przez Sąd I instancji nie jest dowolna, a przeciwnie podąża za zasadami prawidłowego rozumowania, logiki i zdrowego rozsądku. Z naprowadzonych wyżej okoliczności dotyczących charakteru prawnego dokumentu w postaci opinii biegłych D. D. i E. S. wynika, iż nie stanowią one w niniejszej sprawie dowodu o takim charakterze, a jedynie mogły służyć jako jedno ze źródeł zawierających dane medyczne mogące być pomocnymi przy opracowywaniu opinii przez biegłych psychiatrów powołanych w niniejszej sprawie. Wynika z tego, iż w tej sytuacji w istocie Sąd I instancji dysponował jedynie opiniami dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, a to R. K. i B. K.. Kolejnym wnioskiem musi więc być i ten, że w tej sytuacji konkluzje opinii B. K. nie były odosobnionymi w stosunku do wskazanych przez obrońcę trzech innych opinii dotyczących K. K.. Niezależnie jednak od tego Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę opinii biegłych R. K. i B. K. dokonaną przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie i zaprezentowaną w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, że opinia biegłej B. K. oceniana w połączeniu z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie jest bardziej przekonywująca. Tym samym należy zgodzić się z oceną, iż opinia biegłego R. K. nie mogła stać się podstawą dokonania ustaleń w sprawie. Widoczne jest, iż opinia tego ostatniego biegłego jest w znacznym zakresie silnie arbitralna, prezentuje usztywnienie wniosków i w istocie abstrahuje od szeregu okoliczności opisanych przez świadka K. K. w jej zeznaniach z dnia 30 sierpnia 2004 roku. Tymczasem opinia biegłej B. K. nie ma dogmatycznego charakteru, a przeciwnie odnosi się w sposób szczegółowy do szeregu wypowiedzi zawartych w protokole zeznania świadka K. K. z dnia 30 sierpnia 2004 roku, a które to okoliczności w sposób logiczny komponowały się z innymi dowodami istniejącymi w niniejszej sprawie. Zaznaczyć trzeba, iż żadnemu z biegłych nie można odmówić kompetencji i doświadczenia zawodowego również w zakresie kontaktów z osobami uzależnionymi od alkoholu i to znajdującymi się w stanie majaczenia drżennego. Jednakże zgodzić należy się z oceną dokonaną przez Sąd I instancji, iż bardziej przekonywująca jest opinia biegłej B. K., która w szerokim zakresie uwzględniła zarówno elementy czysto medyczne z zakresu psychiatrii, jak również ich odzwierciedlenie w treści zeznań świadka. Skoro zatem nie było powodów, aby opinie tego biegłego zdyskwalifikować jako niepełną, bądź niejasną lub wewnętrznie sprzeczną, a jednocześnie wniosków tejże opinii nie dało się w logiczny sposób pogodzić z wnioskami wysnutymi w opinii przez biegłego R. K. oba te dowody nie mogły równocześnie służyć za podstawę ustaleń w sprawie. Wbrew zatem kolejnemu zarzutowi sformułowanemu przez obrońcę, a to naruszenia art. 5 § 2 kpk, nie doszło w ocenie Sądu Apelacyjnego do obrazy tej normy gwarancyjnej. Obrońca wskazując na fragment uzasadnienia wyroku Sądu I instancji, w którym to Sąd ten stwierdził, iż po przeprowadzeniu dowodu z konfrontacji biegłych w dalszym ciągu nie uzyskano jednoznacznego stanowiska co do faktu, czy zeznania złożone przez świadka K. K. w dniu 30 sierpnia 2004 roku należy traktować jako wiarygodne, czy też nie, wyrwał to sformułowanie z kontekstu kolejnego zdania, w którym to Sąd I instancji dodaje, że uwzględniając całość zgromadzonego materiału dowodowego uzasadniony jest wniosek o akceptacji stanowiska biegłej B. K. i przedstawia szereg argumentów potwierdzających takie ustalenia. Tak więc, sytuacji tej nie można uznać za wystąpienie nie dających się usunąć wątpliwości, które winny były być tłumaczone na korzyść oskarżonego. Szereg bowiem innych okoliczności, wynikających z różnych dowodów przeprowadzonych w sprawie, logicznie komponuje się z ustaleniami biegłej B. K. i wzmacnia jej konkluzje o tym, że biorąc pod uwagę aspekty psychiatryczne, świadek K. K. nie znajdowała się w czasie składania zeznań w godzinach porannych 30 sierpnia 2004 roku w takim stanie psychicznym wywołanym stanem majaczenia drżennego, który uniemożliwiałby ocenę jej wypowiedzi jako wiarygodnych pod względem psychologicznym i psychiatrycznym. Skoro bowiem świadek ten opisała szereg okoliczności znajdujących potwierdzenie w innych ustaleniach Sądu, w tym co do wizyty matki pokrzywdzonego – potwierdzonych zeznaniami D. S., sposobu i rodzaju zadanych pokrzywdzonemu przez oskarżonego uderzeń – potwierdzonych opinią sądowo – lekarską, w zakresie użytych do zawinięcia pokrzywdzonego narzut – które rozpoznane zostały przez K. K., jako znajdujące się wcześniej w jej mieszkaniu i to zarówno w czasie przesłuchania z dnia 30 sierpnia 2004 roku, jak i w czasie składania zeznań w dniu 13 października 2004 roku, brak racjonalnych i logicznych powodów, aby uznać, że zeznania jej były wynikiem stanu majaczenia dr żennego, w jakim miałaby się według jej późniejszych oświadczeń znajdować. Przedstawiona argumentacja wykluczająca trafność zarzutów naruszenia prawa procesowego powoduje, iż również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie jest zasadny. Skoro bowiem Sąd I instancji prowadząc postępowanie nie uchybił wskazanym wyżej przepisom, to w efekcie i odtworzony przez niego przebieg zdarzenia wolny jest od błędów, a odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy. Zestawienie zeznań świadka K. K. z innymi dowodami, o których mowa była wyżej, w pełni uprawniało Sąd Okręgowy do przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 156 § 3 kk na szkodę P. S.. Ustalenia takie bazują na prawidłowo przeprowadzonych dowodach i logicznie komponujących się z tymi dowodami wysnutych z nich wnioskach, co do sprawstwa oskarżonego i okoliczności popełnienia przez niego przypisanego mu czynu.

Wracając do rozważań dotyczących wprowadzenia przez Sąd I instancji opinii biegłych D. D. i E. S. do materiału dowodowego niniejszego postępowania poprzez uzyskanie ich opinii uzupełniających oraz w drodze konfrontacji z innymi biegłymi tej samej specjalności, uznać należało, iż nie miało to wpływu na treść rozstrzygnięcia, jako, że opinie te, nie mające w istocie waloru opinii biegłych w niniejszej sprawie, nie stały się podstawą ustaleń dokonanych przez Sąd Okręgowy.

Kary 6 lat pozbawienia wolności wymierzonej przez Sąd I instancji oskarżonemu za popełnienie przypisanego mu czynu nie sposób uznać za niewspółmiernie surową. Sąd Okręgowy prawidłowo omówił okoliczności jakie wziął pod uwagę określając poziom represji karnej w stosunku do S. R.. Wskazane więc popełnienie czynu w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 kk, brutalność działania z jednej strony, z drugiej zaś sposób życia oskarżonego i nadużywanie alkoholu uprawniały Sąd I instancji do wymierzenia kary równej połowie ustawowego zagrożenia. Biorąc pod uwagę stwierdzoną przez Sąd I instancji dominację elementów wpływających zaostrzająco na wymiar kary nad tymi, które mogłyby prowadzić do jej łagodzenia, nie można ocenić wymierzonej kary jako przekraczającej stopień winy i nie odzwierciedlającej prawidłowo stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz warunków i właściwości osobistych oskarżonego.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk kosztami sądowymi obciążono oskarżonego, który jak wynika z informacji uzyskanej od jego konkubiny, pracuje dorywczo i może w związku z tym ponieść wywołane złożoną przez swojego obrońcę apelację wydatki i opłatę.