Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 351/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Barbara Suchowska (spr.)

Sędziowie

SSA Marek Charuza

SSO del. Zbigniew Radwan

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Janusza Konstantego

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2012 r. sprawy

wnioskodawcy A. Ż.

-

w przedmiocie odszkodowania i zadośćuczynienia -

na skutek apelacji pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 12 czerwca 2012 r.

sygn. akt. IV Ko 56/11

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 351/12

UZASADNIENIE

Wnioskodawca A. Ż., po sprecyzowaniu wniosku uprzednio złożonego wniósł o zasądzenie na jego rzecz odszkodowania w kwocie 277.788 złotych tytułem zwrotu utraconych zarobków za okres internowania dokonanego w oparciu o decyzję nr 489/V-z Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej z dnia 19.05.1982 r. oraz tymczasowego aresztowania w sprawie Wojskowego Sądu Garnizonowego w K. o sygn. SgW 14/83 nadto kwoty 10.399,99 zł należności sądowych uiszczonych po wyroku skazującym sądu wojskowego oraz 145.000 zł tytułem zadośćuczynienia za okres, w którym pozbawiony był wolności.

Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy A. Ż. kwotę 27.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwotę 23.750 zł tytułem odszkodowania za poniesioną szkodę, wynikającą z wykonania wobec niego w okresie od 19.05.1982 r. do 11.12.1982 r. wyżej wskazanej decyzji o internowaniu oraz ze stosowania w okresie od 20.12.1982 r. do 11.02.1983 r. tymczasowego aresztowania w wyżej podanej sprawie Wojskowego Sądu Garnizonowego.

Łącznie zasądził kwotę 50.750 zł na rzecz wnioskodawcy przyjmując, że zadośćuczynienie do kwoty 10.000 zł i odszkodowanie do kwoty 15.000 zł – łącznie 25.000 zł zostało wnioskodawcy wypłacone a do zapłaty na rzecz wnioskodawcy pozostaje łączna kwota 25.750 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia prawomocności wyroku.

W pozostałym zakresie wniosek oddalił obciążając kosztami postępowania Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżając go w części obejmującej pkt 2 – w zakresie oddalającym wniosek, podnosząc zarzut obrazy przepisów prawa, a to art. 361 §2 kc i 363 kc w zw. z art. 552 §4 kpk poprzez:

1.  iż jedynie uzyskanie nadwyżki między uzyskiwanym wynagrodzeniem, a wydatkami na utrzymanie pozwala skutecznie dochodzić odszkodowania i w efekcie przyjęcia, iż wnioskodawca w związku z niewątpliwie niesłusznym tymczasowym aresztowaniem i internowaniem poniósł szkodę majątkową jedynie w wysokości 18.000 zł podczas, gdy z zebranego w sprawie materiału tj. zaświadczenia wnioskodawcy o zarobkach i jego zeznań jednoznacznie wynikało, iż przez cały okres aresztowania i internowania pozostawał bez wynagrodzenia i przeliczając to wg średnich wynagrodzeń z tamtego okresu i obecnie wnioskodawcy należała się kwota 38.739,60 zł.

2.  iż fakt dyscyplinarnego zwolnienia wnioskodawcy zaraz po zwolnieniu z internowania uniemożliwia obecnie wnioskodawcy domaganie się odszkodowania za utracone zarobki w kolejnych latach, mimo iż wyrok ten był zwykłą szykaną związaną z działalnością polityczną wnioskodawcy (zwolnienie za rzekomą kradzież kabla zaraz po zwolnieniu z aresztowania) co zresztą zostało w ten sposób zinterpretowane przez Sąd I instancji pierwszy raz rozpatrujący sprawę i wiązało de facto Sąd Okręgowy ponownie rozpatrujący sprawę, a nadto iż wnioskodawca nie udowodnił szkody w tym zakresie, mimo załączenia szczegółowych obliczeń na podstawie wykresu dochodów wnioskodawcy za lata 1966-1996 r. oraz danych z ZUS stanowiących podstawę obliczenia emerytury wnioskodawcy, a także materiału dowodowego wskazującego iż wnioskodawca po zwolnieniu z zakładu pracy tj. Huty (...) nie mógł znaleźć pracy w swoim zawodzie (brygadzista utrzymania ruchu) przez co musiał pracować jako ślusarz co znacznie ograniczyło jego możliwości zarobkowe; w okresie pracy jako ślusarz jego zarobki były nieporównywalnie niższe z tymi jakie otrzymywał w okresie pracy w hucie i łączna utrata zarobków wyniosła w latach 1983-1996 kwotę 239.049 zł.

3.  iż kwota przyznanego zadośćuczynienia 27.000 zł (wysokości 3.000 zł za miesiąc internowania i tymczasowego aresztowania) jest adekwatna do doznanej krzywdy w okresie 9 miesięcy przebywania w licznych zakładach karnych i ośrodkach odosobnienia, w skrajnych warunkach, pod ciężkimi zarzutami, bez wiedzy na temat przyszłego losu, początkowo bez kontaktu z rodziną, która pozostawała bez środków utrzymania w tym okresie, w związku z licznymi szykanami w tym okresie o charakterze znęcania psychicznego; za dzień internowania w/w kwota daje 100 zł co należy uznać za kwotę wysoce symboliczną, a nie kompensatę za doznane krzywdy.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pełnomocnik wniósł o zmianę wyroku i uwzględnienie wniosku w całości.

Apelacja okazała się niezasadna.

Sąd I instancji przeprowadził postępowanie prawidłowo i nie naruszył przepisów prawa, do których odwołuje się skarżący.

W szczególności, odnosząc się do pkt 1 apelacji podnieść należy, że przyjęta przez ten sąd metoda ustalania wysokości należnego wnioskodawcy odszkodowania z tytułu utraconych zarobków, nie budzi zastrzeżeń.

Nie ma racji skarżący podnosząc, że podstawą dokonywanych wyliczeń winna być pełna kwota średniego wynagrodzenia wnioskodawcy osiąganego w tamtym czasie bez pomniejszania jej o uszczerbek jaki wystąpiłby na skutek celowych i świadomych decyzji samego zainteresowanego, związanych z zaspokojeniem bieżących potrzeb.

Wbrew stanowisku prezentowanemu przez autora apelacji w orzecznictwie przyjmuje się, że szkoda wynikła z niesłusznego, ujmując rzecz ogólnie, pozbawienia wolności, nie jest sumą utraconych zarobków, lecz różnicą pomiędzy stanem majątkowym jaki by istniał, gdyby poszkodowanego nie pozbawiono wolności a stanem rzeczywistym w chwili odzyskania wolności.

Powstanie i rozmiar tej szkody ustala się mając na względzie to czy i jakie wnioskodawca miałby możliwości zarobkowe gdyby pozostawał na wolności i w jakim zakresie rzeczywiście by je wykorzystał, jakie wydatki poniósłby na bieżące utrzymanie siebie, rodziny a ile przeznaczyłby na oszczędności (por. Paprzycki – Komentarz do art. 552 Kpk tezy 31 in. wraz z cytowanym tam licznie orzeczeniami Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego).

Należy zaznaczyć, że orzecznictwo sądów karnych jest w tym zakresie konsekwentne.

Także w orzecznictwie sądów cywilnych przyjmuje się, że pojęciem szkody nie można obejmować takiego uszczerbku, który jest skutkiem celowych i świadomych decyzji samego zainteresowanego.

Trafnie zatem sąd I instancji przyjął w niniejszym postępowaniu, że szkodą jest wyłącznie uszczerbek powstały wbrew woli wnioskodawcy i ostatecznie jej wysokość ustalił na kwotę 2.000 zł miesięcznie uwzględniając przy tym prawidłowo ustaloną wysokość zarobków oraz sytuację rodzinną wnioskodawcy. Wprawdzie Sąd Okręgowy w sposób dosyć lakoniczny zaprezentował swoje stanowisko w tym zakresie to jednak zauważyć należy, że kierował się w tym przedmiocie kwotą przyjętą przez Sąd Okręgowy w Gliwicach, który wydał pierwsze orzeczenie w tej sprawie, wzruszone następnie przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyniku wznowienia postępowania.

Sąd I instancji mając w polu widzenia fakt, iż wnioskodawca w dniu 20 maja 1982 r. został dyscyplinarnie zwolniony z pracy w Hucie (...) z powodu przyczyny innej niż internowanie i w związku z tym nie osiągałby dochodów z tytułu zatrudnienia, to jednak słusznie przyjął, że w tej materii związany jest rozstrzygnięciem wydanym uprzednio.

W sposób tożsamy zatem i korzystny dla wnioskodawcy ustalił zarówno podstawy dochodzonego z tego tytułu odszkodowania jak i potencjalne możliwości poczynienia oszczędności lub zwiększenia trwałych składników majątku.

Stanowisko sądu I instancji co do dalej idącego roszczenia jest w pełni prawidłowe, zaś argumenty zaprezentowane w apelacji błędne i niemożliwe do zaakceptowania.

Należy wprawdzie zgodzić się z autorem apelacji, że naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą rekompensatę doznanego uszczerbku, podnieść jednak ponownie należy, że szkodą jest wyłącznie uszczerbek powstały wbrew woli poszkodowanego, polegający na zmniejszeniu jego majątku na skutek pozbawienia wolności na podstawie decyzji o internowaniu i postanowienia o tymczasowym aresztowaniu.

W motywach apelacji błędnie przyjmuje się, że wnioskodawca w dacie zwolnienia z tymczasowego aresztowania powrócił do pracy a dopiero później został zwolniony dyscyplinarnie, zaś w innej ich części, że fakt dyscyplinarnego zwolnienia miał miejsce bezpośrednio po zwolnieniu z internowania, co jest sprzeczne nie tylko z prawidłowo poczynionymi w sprawie ustaleniami jak i wewnętrznie sprzeczne, gdy uwzględni się daty tych zdarzeń. Dodatkowo skarżący błędnie interpretuje stanowisko Sądu Okręgowego zaprezentowane w sprawie IV Ko 2/08 do powyższej kwestii się odnoszące, dlatego też odniesienie się do tej części uzasadnienia apelacji napotyka trudności.

Pozostając jednak przy zagadnieniu zasądzonego na rzecz wnioskodawcy odszkodowania podnieść należy, że argumenty skarżącego zawarte w pkt 2 apelacji i stosownej części uzasadnienia, także uznać należało za chybione.

Ponieważ zwolnienie dyscyplinarne z pracy nastąpiło niemal równocześnie z internowaniem wnioskodawcy i wiązało się z naruszeniem obowiązków pracowniczych, co prawidłowo zinterpretował sąd I instancji, to słusznie uznano, że brak jest podstaw dla skutecznego dochodzenia przez wnioskodawcę odszkodowania z tytułu utraconych zarobków w okresie następującym już po odzyskaniu przez niego wolności.

Argumentacja jaką w tym zakresie zaprezentował sąd I instancji jest trafna.

Zauważyć też należy, że zawarte w treści zarzutu stwierdzenie o trudnościach w znalezieniu pracy oraz nieporównywalnie niższych zarobkach jakie mógł wnioskodawca osiągnąć absolutnie nie przystają do treści złożonych przez niego zeznań, a wręcz są z nimi sprzeczne.

Poza kwotą o której była mowa wyżej, Sąd Okręgowy zasądził także na rzecz wnioskodawcy stosowne odszkodowanie z tytułu kosztów poniesionych przez rodzinę wnioskodawcy na dojazdy do ośrodków odosobnienia, paczki, koszty obrony i w części uiszczonej grzywny oraz kosztów postępowania. Wnioskodawca w tym zakresie nie przejawiał większej inicjatywy w wykazaniu rzeczywistych rozmiarów poniesionej z tego tytułu szkody.

Reasumując stwierdzić należy, że zarówno ustalenia faktyczne sądu I instancji w części odnoszącej się do dochodzonego odszkodowania, jak i zajęte ostatecznie w tym przedmiocie stanowisko, wbrew zarzutom apelującego, są prawidłowe.

Przechodząc do zagadnienia zasądzonego w zaskarżonym wyroku na rzecz wnioskodawcy zadośćuczynienia, jak również do treści zarzutu zawartego w pkt 3 apelacji i stosownej części uzasadnienia, to również i w tym zakresie podnieść trzeba, że skarżący nie przedstawił takich argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć to rozstrzygnięcie.

Sąd Okręgowy miał w polu widzenia okoliczności istotne dla ustalenia wysokości tego świadczenia. Oparł się na rzetelnie zgromadzonym i ocenionym materiale dowodowym a swoje stanowisko w sposób przekonujący i zasługujący na aprobatę uzasadnił.

W szczególności sąd merytoryczny uwzględnił długi okres internowania, czas w jakim ono nastąpiło, fakt i okoliczności następującego po zwolnieniu z internowania tymczasowego aresztowania, rozłąkę z rodziną, potrzebę podjęcia leczenia szpitalnego jak również, co ustalił w oparciu o opinie biegłego lekarza, brak związku przyczynowego pomiędzy dolegliwościami obecnie przez wnioskodawcę zgłaszanymi a wcześniejszą chorobą, z którą owa hospitalizacja się wiązała.

Czyniąc te ustalenia Sąd Okręgowy opierał się głównie na zeznaniach wnioskodawcy i zgromadzonych w sprawie dokumentach.

Twierdzenia zawarte w apelacji odwołujące się do przebywania w skrajnie trudnych warunkach oraz do szykan stosowanych wobec wnioskodawcy o znamionach znęcania, w zgromadzonych w sprawie dowodach, prawidłowo przez sąd ocenionych, nie znajdują oparcia.

Nadto, odwoływanie się w apelacji do wysokości kwoty należnej według skarżącego za każdy 1 dzień pozbawienia wolności czyli do tzw. wymiaru dziennego, jest całkowicie nieprawidłowe i wielokrotnie w orzecznictwie poddawane było krytyce.

Z kolei odwołanie się przez sąd I instancji, przy miarkowaniu należnej kwoty, do praktyki orzeczniczej w tego rodzaju sprawach nie jest niczym nagannym, zwłaszcza w odniesieniu do osób internowanych w okresie stanu wojennego, bowiem zarówno czas, okoliczności i miejsca pobytu osób poddawanych takim represjom były podobne, zaś sąd w tej sprawie nie uchylił się od wymaganej indywidualizacji oceny sytuacji wnioskodawcy i nie dopuścił się tym samym uchybienia jakie zarzuca mu skarżący.

Odnosząc się do kwestii współmierności zasądzonego zadośćuczynienia przypomnieć należy, że ustalenie konkretnej należnej z tego tytułu kwoty mieści się w granicach swobodnego sędziowskiego uznania i tylko wówczas, gdyby jawiła się ona jako rażąco niewspółmierna, czy wręcz symboliczna, sąd II instancji byłby uprawniony do jej zmiany.

Wbrew twierdzeniom skarżącego przyznana przez Sąd Okręgowy kwota stanowi jednak w przekonaniu sądu odwoławczego odczuwalną wartość ekonomiczną, nie jest rażąco niska czy wręcz upokarzająca jak podnosi apelujący.

Mając powyższe na uwadze i nie podzielając zarzutów oraz argumentów zaprezentowanych w apelacji Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do jej uwzględnienia i dokonania zmiany zaskarżonego orzeczenia w kierunku tam postulowanym.

Kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa.