Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 346/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 listopada 2010 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec (spr.)

Sędziowie

SSA Elżbieta Mieszczańska

SSA Piotr Mirek

Protokolant

Dariusz Bryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Krzysztofa Błacha

po rozpoznaniu w dniu 10 listopada 2010 r. sprawy

wnioskodawcy Z. G. - o odszkodowanie i zadośćuczynienie za okres internowania

na skutek apelacji pełnomocnika

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 14 czerwca 2010 r. sygn. akt. II Ko 222/08

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że podwyższa zasądzone od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy Z. G.zadośćuczynienie w punkcie 1 wyroku do kwoty 10000 (dziesięć tysięcy) złotych;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

II AKa 346/10

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Częstochowie wyrokiem z dnia 14 czerwca 2010 roku zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy Z. G. kwotę
3 500 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 800 złotych tytułem odszkodowania za internowanie w okresie 13 grudnia 1981 do dnia 23 stycznia 1982 roku, w pozostałym zakresie wniosek oddalił i orzekł w przedmiocie kosztów sądowych.

Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy. Zaskarżył wyrok w zakresie dotyczącym oddalenia wniosku o zadośćuczynienie. Zarzucił obrazę przepisów art. 4 i 7 kpk poprzez przyznanie zadośćuczynienia w zbyt małej kwocie na skutek uznania, iż czas internowania jest decydujący dla jego wysokości, pominięcie krzywd związanych z rozdzieleniem z rodziną i nieuwzględnienie skutków internowania w jego późniejszej pracy. Wniósł o zmianę wyroku poprzez zasądzenie dodatkowo kwoty 19 000 złotych tytułem zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy jest o tyle zasadna, że jej konsekwencją musiało być podwyższenie kwoty zasądzonego zadośćuczynienia.

Dla Sądu Apelacyjnego nie ulega wątpliwości, że przyznana wnioskodawcy Z. G. tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez krzywdę, związaną z internowaniem, kwota 3 500 złotych jest rażąco niewspółmiernie niska.

Choć Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, iż doznana przez wnioskodawcę krzywda, będąca wynikiem internowania, była znaczna, bo, jak pisze, powodowała duży stres i dolegliwość psychiczną, to niestety nie znalazło to właściwego odzwierciedlenia w przyznanej kwocie zadośćuczynienia. Błędna decyzja Sądu Okręgowego w tym zakresie była skutkiem zastosowania wadliwej zasady ustalania wysokości pieniężnej rekompensaty za doznaną krzywdę, poprzez powiązanie jej przede wszystkim z długością internowania oraz ustawowo określonym górnym limitem możliwej do zasądzenia kwoty. Nie ulega wątpliwości, iż ustawodawca w art. 8 ust. 1a cyt. ustawy określił maksymalną kwotową granicę możliwego do przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia za szkodę i krzywdy wynikłe w wyniku internowania. Tyle, że zarówno uzasadnienie projektu rządowego dotyczącego nowelizacji z 2007 roku jak i dyskusja w komisjach sejmowych nad tym projektem, ostatecznie przyjętym ustawą z dnia 19 września 2007 roku, nie pozostawia wątpliwości, iż tego rodzaju ograniczenie było wyłącznie skutkiem możliwości finansowych Skarbu Państwa, a nie skutkiem uznania przez ustawodawcę, iż maksymalna doznana w wyniku internowania krzywda i szkoda winny być wyceniane na tą kwotę. Dlatego też błędne jest założenie, że skoro maksymalne okresy internowania wynosiły 1 rok to osoby, które były internowane krócej winny otrzymać proporcjonalnie niższe kwoty zadośćuczynienia, stanowiące odpowiednio niższą część kwoty 25 000 złotych. Choć Sąd Okręgowy wprost tego założenia nie przywołuje
w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, to rozważania dotyczące maksymalnej kwoty określonej art. 8 ust. 1 a cyt. ustawy i długości internowania Z. G. do takich oczywistych wniosków prowadzą. Ustawodawca wprowadzając ograniczenie art. 8 ust. 1a cyt. ustawy dał wyraz swej woli, że
w wypadku gdyby ustalona kwota zadośćuczynienia i odszkodowania został przez sąd określona na wyższą wysokość, to wtedy należy zastosować ograniczenie wynikające z tego przepisu.

Sąd Apelacyjny dawał już wyraz we wcześniejszych orzeczeniach, że przeliczanie przyznanej sumy zadośćuczynienia za internowanie wyłącznie poprzez ustalanie stawki za każdy dzień czy też miesiąc izolacji nie jest właściwe. Gdy izolacja była wynikiem wykonania decyzji o internowaniu, przyjęcie takiego przelicznika nie znajduje uzasadnienia i musi być zakwestionowane.

Z uwagi na okoliczności towarzyszące internowaniu w początkowym okresie jego stosowania – organem decydującym o internowaniu był wyłącznie Komendant Wojewódzki MO, niepewność wynikająca ze sposobu zatrzymania i osadzenia, oderwanie od środowiska rodzinnego i zawodowego, brak jakichkolwiek informacji o przyczynach zatrzymania i miejscu pobytu - początkowy okres izolacji powodował największy stres i krzywdę psychiczną. Te okoliczności powodują, zdaniem Sądu Apelacyjnego, konieczność określenia kwoty zadośćuczynienia za doznane w tym początkowym okresie internowania krzywdy w odpowiednio wyższej wysokości, niezależnie od okresu dalszego internowania. Dopiero w dalszej kolejności dla ustalania wysokości należnego zadośćuczynienia winien mieć znaczenie czasokres pozbawienia wolności. Wszelkie próby wyliczenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przy pomocy przyjętego przez Sąd I instancji przelicznika tylko poprzez pryzmat długości internowania nie są trafne i powodują, że nie odzwierciedla ono rozmiaru rzeczywistej krzywdy.

Pamiętać także należy, że do najważniejszych skutków społecznych, jakie zgodnie z intencją ustawodawcy miało wywołać wejście w życie projektowanej ustawy, należało zaliczyć usunięcie stanu bezprawności, wzrost poczucia sprawiedliwości społecznej i dziejowej. W uzasadnieniu projektu rządowego wskazywano też, że ogromne znaczenie społeczne będzie też miało naprawienie krzywd. Przyjęcie założenia przez Sąd Okręgowy, że minimalna kwota zadośćuczynienia w wysokości 3 500 złotych za sam fakt internowania, gdyż najkrótsze okresy internowania był zbliżone do 1 miesiąca, jest wystarczająca, przeczy chyba tym ideom i w żadnym razie nie realizuje intencji ustawodawcy, który poza wszystkim chciał uhonorować bohaterów polskiej historii współczesnej. Oczywiście kwota 10 000 złotych jako takie minimum również nie jest kwotą nadmiernie wysoką jednak, zawiera w swej wysokości większy przymiot rekompensaty. Dlatego też Sąd Apelacyjny kierując się tymi przesłankami podwyższył przyznaną kwotę zadośćuczynienia na rzecz wnioskodawcy do wysokości 10 000 złotych.

Odnośnie zmiany warunków pracy i płacy Z. G. w (...) po zwolnieniu z internowania czy też późniejsze szykanowanie go przez SB to należało uznać, że nie miało to wprost związku z internowaniem.

Z tych powodów orzeczono jak w wyroku.